WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[N!KO]

Z cala sympatia do Oney Lorcana, to nawet w Osace bym mu nie dał wygrać z takim Cien Almasem. Obecnie Cien jest milion razy ciekawszy, niż ex-Busick... ... Obecnie 90% rosteru jest ciekawsza niż ex-Busick.

 

Na pewno fajnym happeningiem była walka o pasy Tag Team, ale próżno tu o czymkolwiek pisać, bo albo wynik znaliśmy, albo nie miał on kompletnie żadnego znaczenia. Wspominałem, że Liv Morgan jest prześliczna?

[Jack Doomsday]

Z cala sympatia do Oney Lorcana, to nawet w Osace bym mu nie dał wygrać z takim Cien Almasem. Obecnie Cien jest milion razy ciekawszy, niż ex-Busick... ... Obecnie 90% rosteru jest ciekawsza niż ex-Busick.

 

Serce mi pękło jak zobaczyłem że Lorcan wygrał. W dodatku z Almasem. Meksykaniec co raz śmielej korzysta z gimmicku Los Ingobernables, najbardziej udanej stajni w tym roku w New Japan, co potwierdziła tylko reakcja na Destino, finisher Naito (to odwrócone DDT z powietrza). Heelowy La Sombra powinien robić dobrą robotę, szczególnie kiedy się rozkręci.

 

Z innych rzeczy .. Dużo dobrego wrestlingu, dla mnie , mała zajawka przed WK11. No i jeszcze Philips nie mogący wytrzymać ze śmiechu z tekstów Gravesa o New Jersey Jeszcze trochę i facet pęknie jak Bobby Heenan w WCW o Jimie Dugganie i jego wykształceniu "wyższym"

[blanco19]

Ostatnio się zastanawiałem, kto będzie ekskluzywnym jobberem jak zabiorą wyżej Dillingera. Lorcan pasuje tutaj idealnie, bo w ringu jest ok, ale twarz i budowa ciała całkowicie niemedialna. Tymbardziej dziwi, że puścili w NXT TV jego zwycięstwo nad coraz lepszym Almasem.

 

Obie walki kobiet na przewijaku, aczkolwiek końcówka walki mistrzowskiej w miarę ciekawa.

 

Nakamura vs Joe sobie odpuściłem, bo przecież już to widzieliśmy.

 

Tag Team championship match przyzwoity. Niestety na Takeover lepszego nie dostaniemy, więc trzeba się cieszyć tym co dostaliśmy. Obecność Tajirego na 205 mnie nie nastraja optymistycznie. Już Kendrick zamula w ringu, więc kolejnego takiego gościa nam już nie trzeba.

[aRo]

Co tu pisać... cieszę się, że widzę Tozawę w ringu. Bo już tracę cierpliwość, jeśli chodzi o jego debiut

[Johnny Ryper]

Jakby trochę to odpicowali to ta gala nadawała się na mały Takeover.

 

1. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego ze wszystkich gości ze sceny niezależnej WWE zatrudniło akurat Lorcana. Czy ktoś naprawdę spojrzał na niego i powiedział "to będzie przyszła gwiazda"? Nie chodzi mi o wygląd Golluma. Gość jest strasznie nudny w ringu. Oni mu chcą dać gimmick Headlock Master czy co?

 

2. Liv czyni postępy ale newsy o jej debiucie w MR to jakiś żart. Ona dopiero teraz nadaje się na tt matche w NXT, do MR jeszcze dłuuga droga. Aliyah z kolei przydałby się tylko gimmick.

 

Wiem jak nie lubicie australijek ale chyba każdy przyzna że Peyton > Billie. Jeśli nie wiecie która to która to nie szkodzi, sędzia też nie wiedział .

 

3. Tozawa to jest zawodnik jeden na milion. Nie widziałem jeszcze kogoś tak zjawiskowego jak on. Jak on jest w ringu to nie można mrugać, każdy jego oddech jest lepszy od całej kariery niektórych zawodników .

 

4. Nia Jax w 18 minutowej walce. Ciekawe czy kiedyś dostanie takie coś na RAW. Fajnie się ogląda jak ktoś beszta niepokonaną Asuke jak jobbera. Przewijałem żeby nie zasnąć ale na najlepsze momenty trafiałem. Jeśli ktoś nie chce się męczyć to polecam obejrzeć tylko końcówkę. German Suplex Serio? WOW!

 

Co do Asuki to lekko mi przeszkadza jedna rzecz. Jej atak tyłkiem. Jak dla mnie coś takiego nie pasuje do gimmicku niepokonanej ninja z Japonii. Atak tyłkiem.. no cmon.

[blanco19]

 

Wiem jak nie lubicie australijek ale chyba każdy przyzna że Peyton > Billie. Jeśli nie wiecie która to która to nie szkodzi, sędzia też nie wiedział .

 

 

To zależy o czym mówisz, bo jak o urodzie to się nie zgodzę. Na Peyton nie da się patrzeć. Mówię o twarzy

 

Chyba, że mówisz o ringu, to tutaj nie widzę większej różnicy między nimi.

[aRo]

Na Peyton nie da się patrzeć. Mówię o twarzy

[blanco19]

Na Peyton nie da się patrzeć. Mówię o twarzy

Obrazek

 

Dobra, ogarnąłem wujka google i jestem w szoku. Jest naprawdę ładna, więc nie wiem czemu robi sobie fryzurę, która z czoła robi jej glacę prawie jak u Stone Colda

[DashingNoMore]

Wiem jak nie lubicie australijek ale chyba każdy przyzna że Peyton > Billie.

Ja tam lubię australijki. Jeśli chodzi o postacie to są najbardziej kompletne z całej ich klasy(o czym już kiedyś pisałem). Dla mnie Peyton jest świetna, gdyby była lepsza w ringu to już w ogóle, dawałbym jej szansę na sukces.

 

 

Niech sobie Busik będzie w tym WWE, da się z nim coś zrobić. Moje pytanie jest inne... dlaczego on walczy na tygodniówkach mimo, że nie ma żadnego gimmicku ani żadnej obmyślanej postaci. Naprawdę, niektórzy zawodnicy czekają w PC lata by dostać gimmick No Way Jose a on tak po prostu wchodzi i sypie uppercutami gdy na dobrą sprawę w rosterze jest już gość, który robi to lepiej. Zamykając moją wypowiedź w jednym zdaniu: No Way Jose > Oney Lorcan.

 

Ogółem w sumie tyle o tej tygodniówce. Faktycznie takie mini Takeover, dobre ringowo ale nie wydarzyło się nic o czym warto napisać coś więcej.

Edytowane 30 Grudnia 2016 przez DashingNoMore

[N!KO]

Ej, odejść mi od Peyton. Dla mnie spoko. Jakbym ją dorwał, to by była strasznie zdziwiona, że jej strój wrestlingowy tak łatwo się rozrywa

[Johnny Ryper]

Chodziło mi o wszystkie aspekty (no może oprócz wzrostu ).

* Ładniejsza - może kwestia gustu, ale ja staram się bardziej patrzeć na to kto ma lepsze ciało - choć to może być kwestia genetyczna kto wie.

* Lepsza w ringu - jej pokręcone kopy są świetne, no i tak jakoś zgrabniej się porusza xD

* Wizerunek postaci - próbują ją kreować na Poison Ivy, nie ważne jak im to wychodzi lepsze to niż.. no właśnie czym ma być Billie?

* Co do mic skillsów to nie mam zdania. Australijski akcent jest straszny ale jakbym już musiał wybierać to chyba wolę słuchać Kay. Czyli jednak nie wszystkie aspekty . Oh well.

 

Na pewno widzę w australijkach potencjał. Raczej nie będzie to poziom 4 horsewomen ale może dobry midcard (jeśli w kobiecej dywizji coś takiego jest).

[Susek]

Wspominałem, że Liv Morgan jest prześliczna?

 

Wspomniałem, że Lygrys swoim spuszczaniem się nad jej osobą w każdym możliwym miejscu obrzydził większości jej osobę? Dziwne, że Tobie jeszcze nie.

 

Łał, odpuściłem sobie komentarz 4 ostatnich NXT, nie wiem jak to się stało, myślałem że odpuściłem tylko 3.

 

Co ja tam przegapiłem. Percy Watson wrócił, nie wiem po co. Duet Graves - Philips spisuje się zaskakująco dobrze. Watson jest lepszy od swoich czarnych braci na innych tygodniówkach, ale to przecież żaden wyczyn.

 

Widzieliśmy, miejmy nadzieję, ostatnią walkę Joe w NXT, gość powinien wbijać do głównego rosteru. Nawet już mam dla niego pomysł na rywala - AJ Styles przyczyn konfliktu szukać nie trzeba będzie

 

Co ciekawe na tej samej tygodniówce odbyły się 4 walki eliminacyjne do Fatal 4-Way o kontendera, upchnęli aż 5 walk w godzinę, stąd walki eliminacyjne mocno ssały. Na obecne możliwości rosteru zamieniłbym Rodericka Stronga na Erica Younga, no ale musiało być 2-2 w relacji face-heel.

 

Bobby Roode wygrał zasłużenie, tzn. on musi być kolejnym pretendentem, ale czy kolejnym mistrzem? To zależy kto jest kolejny w kolejce po pas, jeśli chcemy promować face'a to niech przejmuje pas, jak nie ma planów na Nakamurę, to niech Bobby pasa nie przejmuje i po WMce wpada do głównego. Niesamowicie podpormowali Dillinger'a mam wrażenie, że Breeze nigdy nie dostał aż tak dużego pushu, może nie będzie z nim tak źle jak trafi do MR, bo że trafi to jestem tego pewny. Czy da się być bardziej bezbarwnym od Stronga? Mam poważne wątpliwości, że się nie da.

 

Dobrnęliśmy do najnowszego odcinka, zapisu z live eventu z Osaki. To co kuje w oczy, to to,że podali nam wydarzenia pomijając chronologię zdarzeń. Tutaj Joe ma jeszcze pas, a w Australii - 2 tygodnie temu wg NXT TV - już walczył w rewanżu. Jakby WWE samo zakładało, że mamy wyjebane w element zaskoczenia, grunt żeby wrestling się podobał. Ja mimo wszystko, wolę nie wiedzieć jaki jest finish, ciężko się wkręcić. Good Old JR sam mówił, że nie zna wyników walk, bo nie potrafiłby wygenerować potrzebnych emocji, co prawda to prawda. Niby specjalne NXT a tak naprawdę dostaliśmy "live" z 3-4 tygodniowym opóźnieniem. Skoro to nagrywali to mogli puścić jako NXT Special, zwłaszcza, że planowali zmianę pasa.

 

NXT nam troszkę spowszedniało, w powszechnej opinii, u żółtych jest gorzej z każdym rokiem, teraz jak połowa ogarniętego talentu z tamtych czasów przeszła do głównego widać spadek tu a wzrost tam, naturalna kolej rzeczy. Ja bym chciał, żeby NXT było trochę bardziej skupione na podniesieniu poziomu tygodniówek, zamiast wpompowywaniu całości pomysłów na TakeOvery.

[maly619]

Wspomniałem, że Lygrys swoim spuszczaniem się nad jej osobą w każdym możliwym miejscu obrzydził większości jej osobę? Dziwne, że Tobie jeszcze nie.

 

Raczej dziwne jest to że przy ocenie czyjejś urody patrzysz na to czy podoba się (lub nie) innemu facetowi

[Susek]

Raczej dziwne jest to że przy ocenie czyjejś urody patrzysz na to czy podoba się (lub nie) innemu facetowi

 

Niekoniecznie chodzi mi po jej urodę a raczej o to, że ktoś mi obrzydził cokolwiek co jest z nią związane, bo ją prze hypo'wał na wszelkich możliwych frontach, jak się okazuje nie wszystkim. I coby nie mówić to jest kilka ładniejszych od niej w WWE.

[N!KO]

Fajną reakcję zebrał Elias. Chyba taką, jakiej sobie dla niego życzyli w USA za każdym razem. Szkoda, że gimmick i tak zwolnił tempo do takiej prędkości, z której już przyspieszyć będzie ciężko. A jeśli już o genialnych reakcjach mowa - Glorious! W ogol wejściówki stanowiły główną część mojej satysfakcji z oglądania tego epizodu. Storyline'owo tu nic się nie wydarzy, to przynajmniej można było posłuchać żywiołowych reakcji. Oni dostają NXT rzadko, więc zdzierają gardła na maxa.