Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2016
  • Status:  Offline

Poszukałem trochę informacji na temat La Sombry, obejrzałem jego kilka walk i muszę powiedzieć, że mam spore oczekiwania. Jego styl walki powinien się wpasować do WWE. Gość wygląda na kompetentnego grapplera - jego suplexy i slamy ogląda się przyjemnie. Walczył trochę w NJPW m.in. z Nakamurą, więc miał kontakt ze stylem odmiennym od Luchadorów.

 

Do tego posiada wygląd, jest w młodym wieku, z ostatnich zdjęć wygląda, że podbudował swoją sylwetkę na siłowni, a jak wiadomo WWE szuka gościa, który trafiłby do hiszpańsko mówiącej widowni od dawna.

 

Z tego co wyczytałem na house showach NXT został przyjęty entuzjastycznie. Jedyny problem jaki widzę to bariera językowa. Jednak Andrade "Cien" Almas wygląda na takiego, który ma głowę na karku, jeśli chodzi o etykę zawodową - odchodząc z CMLL stracił maskę, przewalił wszystkie pojedynki jakie mógł, także może poważnie przyłoży się do angielskiego.

 

Ciężko o lepszego rywala na debiut niż Tye Dillinger. Walki Nakamury i Ariesa raczej nie przebiją, ale spodziewam się miłej niespodzianki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405403
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline

Według mnie La Sombra ma sporą przyszłość WWE, nie od dziś wiemy że WWE szuka meksykanina który się sprzeda, a moim zdaniem może przewyższyć nawet tego mierniaka Del Rio który w ogóle sie nie przykłada, wchodząc na Ring ma wszystko i wszystkich kompletnie w dupie, więc na miejscu Vincenta i Triple H'a pompowałbym w La Sombre najwięcej jak się da, gościu ma wygląd, nie wiem jak na majku z nim, ale pewnie o Del Rio nie jest gorszy :D

 

Oby go w kiblu nie spuścili :D jak bardzo chcą takiego meksykanina jak Del Rio to warto zainwestować Andrade Cien Almas'a, bo znając życie jest lepszy od Alberto :D

 

Niech od razu rusza na Samoe Joe'a a później niech ściągnie z niego pas :twisted:

Edytowane przez Młody Zgred
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405405
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Andrade "Cien" Almas bardziej durnej ksywki dac nie mogli...a La Sombra brzmiała tak dobrze, co za debile są tam od tych nazewnictw nowych.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405416
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

O La Sombrę nie ma co się bać, chłop jest chyba najbardziej kompletnym luchadorem ostatnich lat. Nawet bez maski sobie poradzi, bo ma charyzmę(Przynajmniej gdy mówi po hiszpańsku) i ring skilla. Też uważam, że jego nowy nickname jest beznadziejny, ale co poradzić. Najważniejsza jest postać, a znając życie jeśli będzie miał kiedyś awansować do main rosteru, to skrócą mu pseudo i tyle :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405420
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Co wy ludzie pierdolicie? La Sombra ma dużą szansę zaistnieć w WWE? Niby czemu? Nie jest aż takim nazwiskiem jak Mistico, to taki Meksykanski Kenta. Nie można się napalać, bo się zawiedziecie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405423
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2016
  • Status:  Offline

Co wy ludzie pierdolicie? La Sombra ma dużą szansę zaistnieć w WWE? Niby czemu? Nie jest aż takim nazwiskiem jak Mistico, to taki Meksykanski Kenta. Nie można się napalać, bo się zawiedziecie.

 

Celowo wspomniałem kilka rzeczy o La Sambra, mając na uwadze pierwotnego Sin Carę. Akurat tutaj w przypadku Mistico jego nazwisko bardziej przeszkadzało niż pomagało - uważał się za lepszego i nigdy nie dostosował się do stylu WWE, angielskiego nawet nie próbował się nauczyć z tego co mi wiadomo. Efekt był taki jak każdy widział - notoryczne botche.

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie, może się mylę. La Sombra trafił do rozwojówki, w NXT można sporo rzeczy podszlifować.

 

Jeśli chodzi o jego finishery, z tego co widziałem to na house showach używał najczęściej dwóch:

 

 

Moonsault z drugiej liny w narożniku przechodzący w stojący moonsault oraz wjazd kolanami w przeciwnika siedzącego w narożniku (bardzo efektownie i dosyć stiffowo to wygląda).

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405438
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Almas vs Dillinger- Wejście mnie trochę zaniepokoiło. W ringu na szczęście jest lepiej, ale w Andrade na teraz nie widzę gwiazdy. Zobaczymy, co przyniosą kolejne tygodnie.

 

-AA vs Revival- Zbyt długo męczyli Chada. Walka z poprzedniego TakeOver była lepsza. Zaskoczyli z ponowną zmianą mistrzów. Po co? A Dash i Dawson są pierwszą ekipą z dwoma reignami na koncie. Ekipą, nie pojedynczymi osobami. W końcu Neville też miał pasy 2 razy.

Po walce: atak koksów. Śmieszne, że chcą się pokazać i zamiast mistrzów biorą na cel przegranych. Chociaż menago będą mieli dobrego. To jest jakiś start.

 

-Aries vs Nakamura- Poprzeczka była tak wysoko, że nie było opcji do niej dobić. Fajna walka, ale nie emocjonowałem się tym jak w przypadku Zayna. Nie wciągnęli na tyle. A Austin nadal stoi w tym samym punkcie. Na turn jeszcze chwilę poczekamy.

 

-Asuka vs Jax- Zaczynałem przysypiać. Nie leży mi ten gigant. Już z Bayley wyszło średnio, tu nie lepiej. Obyś nam, Asuko, jeszcze panowała.

 

Roode dogaduje się z Regalem. Czekam na te tapingi!

 

-Balor vs Joe- W większości typowy Steel Cage Match. Wyróżniła się wejściówka Balora, choć z ubogim malowaniem. No i głównie finisz. Klatka miała być po to, by nie uwalać Finna? Muscle Buster z drugiej liny i streak Demona złamany. Joe jest na szczycie i wydaje się nienaruszalny. Na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405539
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2016
  • Status:  Offline

Zacznę od końca: najbardziej over tego dnia było AA i Tye. Dillinger zapracował, żeby dostać większą szansę - jakaś kilkuosobowa walka o tytuł, bo 1 na 1 raczej nie dostanie.

 

Co było najsłabsze podczas tego Takeover? Praca kamer i edytowanie - sporo akcji pokazanych ze złego ujęcia lub cięcia zrobione w najmniej odpowiednim momencie.

 

Almas vs Dillinger. Okropna wejściówka, połączona z muzyką o której można zapomnieć. Do tego finish wyglądał jak coś z rodem gimmicku Joeya Ryana - wybrano po prostu złe ujęcie. Jeden z słabszych debiutów, walka wyglądała miejscami na za bardzo zaplanowaną.

 

AA vs Revival. Mój główny zarzut - za szybkie tempo. Z jednej strony fajne niespodziewane tagi, z drugiej strony nie było czasu żeby się tym na cieszyć połączone z montażem, który nie nadążał za tym co działo się w ringu. Na plus niespodziewane zakończenie, nawet podwójnie.

 

Aries vs Nakamura. Austin dalej nijaki, po co był ten bandaż? Było kilka fajnych spotów i to na tyle. Prawdopodobnie miałem zbyt wygórowane oczekiwania.

 

Asuka vs Jax. Miłe zaskoczenie, spodziewałem się słabego pojedynku, a panie dały radę. Nia powoli się wyrabia albo to zasługa Asuki.

 

Balor vs Joe. Dziwne zakończenie, chyba, że Balor niedługo opuści żółtych, wtedy to ma sens.

 

Czy ja mam tylko takie zdanie, że Full Sail jest trochę za małe na Takeovery?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405540
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Almas vs Dillinger Zdecydowanie jeden ze słabszych debiutów jakie mieliśmy okazje oglądać, chodzi oczywiście o debiut kogoś więcej w świecie wrestlingu. W wejściówce wyglądał jak brat No Way Jose, muzyczka mi się akurat podoba. W ringu jest baaardzo dobrze, ma wygląd ale entrance gear powinni mu zmienić. Ciekawe jaki będzie miał gimmick, ciężko co kolwiek teraz napisać.

 

Tye jest kochany, łatwy catchprase, solidny wrestler i dobry worker. Ciekawe czy w głównym rosterze się takie coś przyjmie.

 

Walka wyszła naprawdę dobrze, warto obejrzeć.

 

American Alpha vs Revival Najlepszy momenty to współpraca tag teamowa. Moment, gdzie cała czwórka znajduje się w ringu, lecą kontry by finalnie AA przeszło do podwójnego ankle locku jest chyba wizytówką tej walki. Belly to belly suplex z kontry? Miodzio. Śmiem twierdzić że to jedna z lepszych walk Revival jakie widziałem, kupili mnie po tym Takeover."

 

Nowi/starzy mistrzowie a to oznacza jedno, AA niedługo wyląduje w MR by zasilić dywizję Tagów.

 

Austin Aries vs Nakamura Nucenie theme songu Nakamury było piękne. Walka stała na bardzo wysokim poziomie, więcej nie oczekiwałem. Będzie się mówiło o Japońcu, ale to Aries pokazał się moim zdaniem z lepszej strony. Shinsuke cały czas wykonuje te same ruchy, powoli się to przejada. Charyzma bije od Shinsuke, ogląda się go fantastycznie, publika dodała swoje trzy grosze.

 

Asuka vs Nia Jax O dziwno walka bardziej mi się podobała niż Bayley vs Nia z Londynu choć oglądalem ją bez większego skupienia. W tym czasie leciał mecz numer 3 finałów NBA, ważna sprawa. <

A właśnie, kibice drużyny Cleveland Cavaliers przez całe play offy rozpraszają zawodników przy rzutach wolnych maskami zawodników z WWE. Dodatkowy smaczek tych finałów :twisted: > Bardzo dobre połaczenie stylu Japońskiego i potężnej siły grubaskii. Nie raziło po oczach, wręcz przeciwnie. Kolejny plus.

 

Balor vs Joe Wejściówki Finna zawsze robiły wrażenie. Mimo, że gość ma cigle ten sam body painting z lekkimi retuszami to wciąż wzbudza emocje swoim gimmickiem (o ile gimmickiem można wzbudzać emocje, nie wiem :lol: ). Dziwne zakończenie, wszyscy byliśmy pewni że steel cage jest po to aby Demon nie został przypięty a tak właśnie się stało. I dobrze. Kiedyś musi przegrać, porażka nic mu nie ujmuje tym bardziej że w każdej chwili może pojawić się o szczebel wyżej i tam poznamy jego wartość. Myślę, że zajdzie daleko a gadżety rozejdą się jak świeżutkie bułeczki.

 

Walka dobra, brakło spotu ze szczytu klatki. Dobrze, że to kończą. Kto następny dla Joe?

 

Podsumowanie Piekielnie dobre Takeover, nie było żadnego słabego momentu. Każda walka stała na wysokim poziomie, a publika udowodniła że nie ma lepszej publiki od tej z FSU podczas ,,gal specjalnych" w całym WWE - może poza RAW po WM i SummerSlam. Dali czadu! Można marudzić, że NXT TV nie jest tak samo dobre jak rok czy dwa lata temu, ale NXT PPV zawsze trzymają wysoki poziom.

 

Można chyba oficjalnie napisać, że Bobby Roode zawitł do NXT. Fajnie to pokazali, tak na spontanie, trzeba było mieć podzielność uwagi. Czy ruszy od razu po pas? Nie widzę innego kandydata. Shinsuke niedługo spieprzy z NXT a inni są za krótcy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405543
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tye Dillinger vs Andrade Cien Almas – Widziałem gdzieś w cieniu trailerów ten kapelusz i zacząłem się obawiać, że właśnie tak to będzie wyglądać. Teraz nie wiem, czy to moje czarnowidztwo przesłonilo właściwy produkt, czy ten produkt jest faktycznie słaby. I nie mówię tu o umiejętnościach ringowych, a o całej reszcie, otoczce. Let’s Go Tye, mówi chyba samo za siebie. Wstrzymam się jeszcze z opinią. Podkreśle, że Alberto Banderas też był kiepskim pomysłem, a potem stał się Del Rio i znamy resztę. A Dillinger tradycyjnie został wysłany jako świetne ringowe mięso armatnie. Dobrze się oglądało.

 

American Alpha vs Revival – Porównywałem ich już kiedyś do Steinersów, to teraz jeszcze Jordan zaczął biegać jak Dog Face Gremlin Rick Steiner :wink: Dwa świetne teamy, które kiedyś będą walczyć o pasy w głównym rosterze. Mi się podobało, choć pewnie większość pozostanie niewzruszona ze względu na brak fajerwerków. Trzymało się kupy. Revival raczej unikało zapasów z mistrzami, a jak już do nich dochodziło, to byli upokarzani. Stawiali na brutalną siłę, tak jak być powinno. Zaskoczyła mnie ich dominacja, jak i samo ich zwycięstwo. Przecież mistrzowie zostali tu zbesztani. Zwykle ktoś z nich był oklepywany, a drugi czekał na hot taga, żeby się odgryźć. Fakt faktem, Revival zaprezentowało się z lepszej strony, więc rozpaczać nie będę. Alpha była potrzebna do feudu z nowym teamem – nie mamy innych faceowych tagów? Zawiodłem się brakiem reakcji na Elleringa. C’mon NXT, myślałem, że jesteście kumaci. A nowy tag team zrobił na mnie lepsze pierwsze wrażenie niż ten debiut, ktory zapowiadali.

 

Austin Aries vs Shinsuke Nakamura – Już nucą jego theme song? Doda mu to kilka punktów w klasyfikacji potencjalnych mistrzów NXT – choć dla mnie to konieczny następny pretendent :wink: Walka przyjemna, dobra, ale daleko w tyle za Zayn vs Nakamura. Booking okraszony zdecydowanie zbyt małą ilością wiarygodnych near-falli, emocji też niewiele. Końcówka przyszła zwyczajnie, dupa nie skakała. Paradoksalnie Ariesowi taka porażka da pewnie więcej, bo on potrzebował takiej walki na dużej scenie, gdzie pokaże się wszystkim, jak jest dobry. Nakamura dalej jest Azjatyckim Zombie Michaelem Jacksonem. Za mało Strong Style’u dostałem, czuję niedosyt.

 

Nia Jax vs Asuka – Nie jestem zwolennikiem Jax, ale przyznam, że tym pojedynkiem zyskała przepustkę do głównego rosteru. Pokazała się z przyzwoitej strony na tle tej najlepszej, choć sam pojedynek był conajwyżej przeciętny. Zwyczajne to takie... tak jak ten cały feud.

 

Finn Balor vs Samoa Joe – Strasznie nieprzyjemnie mi się oglądało tę walkę. W kratkę można powiedzieć. Realizator pozostawil wiele do życzenia. Bo jak pół walki myślę, czy każdy Steel Cage Match tak źle się ogląda, to chyba coś musi być nie tak? Pojedynek trzymal poziom ich poprzednich starć, czyli jest spoko, ale jutro nie będę pamiętał nic.

 

Co mi się najbardziej podobało? To:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405544
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Tye Dillinger vs. Adrande "Cien" Almas - muzyka wejściowa i gimnick nie zachwycają... zobaczymy co z tego urodzą, ale na razie średnio mi się to podoba. Ringowo pokazali mnie więcej to, czego można było oczekiwać... tylko czy te Double Knee ma być finisherem Almasa? Słabo.Ocena: ** i 1/2*

 

The Revival vs. Almerican Alpha - chyba najlepsza dotychczas walka pierwszych w historii NXT TWO TIME championów. Chyba połapali się, że na główny roster czegoś brakuje. Dziwi mnie i nie cieszy przejęcie przez nich pasów, ale w sumie zaskoczenie jest. Who is you? Dokładnie, sam nie wiem, ale póki co wygląda to obiecująco skoro mają (nie byle jakiego, przynajmniej wg zapowiedzi Toma) managera. Ocena: ***

 

Austin Aries vs. Shinsuke Nakamura - tu dla odmiany jestem (lekko) zawiedziony. Liczyłem, że Aries i ten wielbiony Nakamura spiszą się trochę lepiej. W przeciwieństwie do walki z Zaynem tu nie widziałem tego "King of Strong Style"... miałem też nadzieję na heelową wygraną Ariesa i rewanż na kolejnym specjalu... no cóż...Ocena: *** i 3/4*

 

Nia Jax vs. Asuka - poczułem głód, chciałem nagle do toalety... boring. Do tego szybkie poskładanie = zakopanie Jax. Tym bardziej, że poległa drugi raz... niestety, ale to było słabe. Ocena: ** i 1/2*

 

Bobby it's kurwa Bobby! :D

 

Finn Balor vs. Samoa Joe - końcowy spot mocny, szkoda trochę przegranej Demona, ale cóż... to kiedyś musiało nastąpić. Balor jednakże nie był tu cipą, ale został mocno zabookowany (lecz nie przesadzili z tym). Ogólnie bardzo spoko walka, zabrakło trochę Bobby'ego na koniec, no ale... Ocena: *** i 3/4*

 

 

Średnia gali: 3,1

 

TOP 3 gali:

1. Nakamura vs. Aries (3,75*)

2. NXT Title Match (3,75*)

3. NXT Tag Title (3*)

 

Ranking Gal:

1. NXT TakeOver: The End of Beggining - 3,10

2. Extreme Rules 2016 - 2,83

3. PayBack 2016 - 2,66

4. WrestleMania 32 - 2,5

 

 

Ranking TakeOverów:

1. The end of Beggining 3,1

Edytowane przez TheVillain
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405545
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2016
  • Status:  Offline

Cóż gala była na pewno gorsza od tej z Wrestlemania Week. Skończę może pierdolić i przejdę do rzeczy.

 

Tye Dillinger vs. Adrande "Cien" Almas - zacznę od wejściówki. Szczerze? Podobała mi się. Theme song bardzo fajnie mi się słucha ,nadal lepszy niż NOŁ ŁEJ HOSE (No Way Jose). Jednak ten gimmick nie ma prawa się udać na dłuższą metę ,gdyż La Sombra wygląda jak typowy meksykański alfons w tej białej koszuli. Na szczęście w theme song'u znajduje się słowo "La Sombra" więc jak przejdą do wersji Luchador a przejdą to tego fajnego theme song'u nie będzie trzeba zmieniać. Teraz przejdę do Dillinger'a. Epickie wejście ,epicka reakcja aż prosi się o coś więcej niż jobberka talentom z Indy. Przejdę teraz do walki. Pojedynek naprawdę dobry ,story niestety nie było a jakby było to kto wie czy nie było by wysokiej oceny. Najbardziej podobało mi się co La Sombra chciał wykonać Suicide Dive ale finalnie położył się na linach. Mały pokaz umiejętności luchadorskich jak i gimnostycznych też był. Finisher ujdzie ale lepiej by wyglądał jakiś Moonsault w jego wykonaniu czy coś podobnego do Phoenix Splash'a w wykonaniu Rollins'a. Ocena ***

 

Revival vs American Alpha © , NXT Tag Team Champioship Match - tutaj sytuacja wygląda dużo inaczej niż w poprzednim pojedynku. Walka bez wątpienia ta jedna z lepszych. Obaj pokazali ciekawy move set, fajne kontry/reverse. Na pewno zapamiętam najbardziej ten finisher , wyszedł bardzo dobrze. Dziwi mnie trochę zmiana mistrzów Tag Team. Rozumiem ,że Face'owie stracili pasy tylko dlatego aby jacyś napakowani samoańczycy ich zaatakowali. Nie powiem ,jednak ,że pokazali sięz dobrej strony. Tak jak u N!KO dziwi mnie brak reakcji na Ellering'a. Ocena **** i 1/4*

 

Shinsuke Nakamura vs Austin Aries - cóż pojedynek miał ambicje. Roczarowany na pewno nie jest ,lecz mogło być lepiej. Kilka ciekawych akcji wleciała min. Omega Driver na Apron'ie. Czy ten nie trafiony Suicide Dive. Aries na pewno pokazał się z dobrej strony ,nie było na co narzekać. Nakamura pokazał dużo mniej. Nie czułem tego Strong Style'u.... Ocena *** i 3/4*

 

Asuka (Kana)© vs Nia Jax ,NXT Women's Title Match - Wielkich tutaj oczekiwań nie miałem. Byłem zaskoczony ,ponieważ ta walka była dobra i przekroczyła moje oczekiwania. Obawiałem się ,że Nia nie poradzi sobie z Asuką ,jednak panie znowu dały nawet dobre show. Oczywiście to nie było to co Asuka vs Bayley , Bayley vs Sasha czy Sasha vs Becky. Trochę od tych wymienionych walk odstawała ,jednak nie była zła. Na początku powolne tempo ,jednak potem poziom się podkręcił i mieliśmy w miarę szybki wrestling. Taki klasyczny wrestling bym powiedział. Ocena *** i 3/4*

 

Samoa Joe © vs Finn Balor , NXT Title Steel Cage Match - przechodzimy do wisienki na torcie. Steel Cage Match w NXT! Co z tego ,że widzimy tą walkę po raz 4 czy tam 5. Ta walka według mnie była najlepszą ze wszystkich ,które między sobą odbyli. Była akcja , próbowali coś tam z spotami zrobić. W ogóle swoją drogą bardzo dziwne klatka. Końcówka wyszła bardzo dobrze a ten Musclebuster wyszedł genialnie... dzięki Bogu to już koniec tego długiego feudy ,który trwał hmmm.... PONAD 8 MIESIĘCY! Ocena ****

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405551
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Tye Dillinger vs Andrade "Cien" Almas

Jeśli w pojedynku debiutuje mega gwiazda a publiczność dopinguje jobbera... wiedz, że coś się dzieje. Powtórzę to co pisałem już kiedyś... Perfect 10 to strzał w dziesiątkę i nie mogę zrozumieć jak taka energia w trakcie jego wejściówek może się nie udzielić.

Andrade zaś... mam podobne odczucia. Wejściówka i strój przy wejściówce kiepskie... w ringu luchador w gaciach choć parę ładnych akcji pokazał. W ringu nie zawiódł ale liczę na to, że popracują nad jego charakterem bo na razie był to bardziej No Way Jose niż kandydat do mistrzostwa NXT.

 

American Alpha vs The Revival

Bardzo dobry pojedynek. Myślałem, że ten w Dallas był świetny i już go nie przebiją ale jednak mnie zaskoczyli. Zmiana mistrzów zaskakująca ale nie przeszkadza mi, The Revival są świetni nie tylko w ringu ale także jako postacie więc na pewno możemy liczyć na dobry reign. Tylko czy zmiana mistrzów oznacza kolejny rozdział na kolejnym Takeover? Średnio mi się to widzi.

Parę Tag Teamów uciekło do MR więc NXT znów zaczyna się zbroić... TM-61, Samoańczycy, Ciampa i Gargano zaczynają coś znaczyć. W dywizji Tagów znów robi się ciasno i bardzo mnie to cieszy.

PS. Przyznaje się i jestem gotów na lincz... nie mam pojęcia kim jest Ellering.

 

Austin Aries vs Shinsuke Nakamura

To nie miało szansy by być tak dobre jak Nakamura vs Zayn ale mnie i tak się podobało. Austin musi do kolejnego Takeover być heelem... Full Sail chcą tego tak bardzo, ze chantują mu "You Suck" kiedy jeszcze jest facem :D. Ogółem zgadzam się z Niko, ten pojedynek może Austinowi tylko pomóc, nawet mimo porażki. Pokazał się z dobrej strony i stworzył Nakamurze problemy.

Czekam więc na heelowego Ariesa a także na title shota dla Shinsekaja.

PS. Corey Graves znów on point. Świetnie wyratował moment z Phillipsem nazywającym złe kolano Kinshasą.

 

Asuka vs Nia Jax

Pozytywne zaskoczenie. Przeskoczyły moje oczekiwania i uważam, że było to naprawdę dobre. Aśka nie mogła tego przegrać i fakt, szybko przejechała się po Nii ale w wiarygodny sposób bo gdyby ktoś mi wyjechał z dwoma takimi kopniakami w głowę to obudziłbym się w szpitalu :D. Fakt, nie świadczy za dobrze o Nii to, że przerypała drugiego title shota ale wydaje mi się, że jej wizerunek na tym nie ucierpi.

 

Samoa Joe vs Finn Balor

Więc jednak... Demon rozdziewiczony. Trochę dziwna decyzja ale z całą pewnością nie zła bo promuje Joe na dominującego mistrza. Świetna końcówka, klatkę też wykorzystali... mi się podobało. Chyba najlepszy pojedynek z całej trylogii.

 

Bardzo dobre Takeover choć nie tak dobre jak to z Dallas. Kolejny jest Brooklyn i jestem naprawdę ciekaw czy druga edycja Takeover z Nowego Jorku podtrzyma poziom poprzedniczki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405552
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 076
  • Reputacja:   608
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny "nowy" uwala Tye'a. Ten motyw powoli staje się niemal tradycją, co mnie denerwuje z uwagi na potencjał jaki ma Perfect 10. Gość jest dobry w ringu, ma jakiś gimmick, a publika łyka to w 100%. Niestety ktoś wpadł na pomysł by witał nowych w ringu i tak to się kończy. Czekam, aż dostanie jakąś większą szansę. Co do debiutu Almasa wiele na razie nie można powiedzieć. W ringu pokazał parę fajnych akcji, ale to w zasadzie na ten moment tyle. Crews miał nawet pod tym względem lepsze wejście do żółtych, a to nie wróży nic wielkiego. Sama walka w sam raz na opener, można rzucić okiem, a po kilku dniach całkowicie każdy o niej zapomni.

 

Byłem absolutnie pewny wygranej AA i mocno zdziwiłem się rezultatem - niestety na minus. Jak chcieli by Revival zdobyło pasy po raz kolejny to mogli chociaż poczekać jeszcze jakiś czas. Jordan i Gable mieli pasy, ale w sumie z ich title run'u nic nie zapamiętamy oprócz walki z Dallas. Szkoda, że tak szybko musieli je stracić. Pojedynek był bardzo dobry, jak dla mnie najlepszy na całej gali, ale z wyniku się nie cieszę, choć lubię mistrzowski team. Atak po walce mocno mnie zdziwił, choć domyślałem się, że "coś" się stanie, bo za długo pokazywali przegranych w ringu. Jak na razie ciężko coś więcej powiedzieć o tych dwóch "miśkach", którzy zaatakowali AA.

 

Nakamura vs. Aries było dobre, ale absolutnie nie zbliżyli się do starcia Nakamury na poprzednim Takeover. Na plus na pewno publika, która dała z siebie wszystko i pomogła w odbiorze tej walki. Sam pojedynek ok, Aries całkiem mocny rozpisany, ale niestety to był gwóźdź do jego trumny jeśli chodzi o zwycięstwo. Poszedłbym tutaj krok dalej niż WWE i dał AA wygrać kantem nad Nakamurą, bo ewidentnie na razie nie chcą podkładać czysto Japończyka. Taka wygrana dałaby i tak dużo Aries'owi, mógłby w heelowy sposób się nią chwalić co doprowadziło by do kolejnej walki na następnym Takeover. Dodatkowo fajnie, że publika wzięła się za nucenie theme songu Nakamury, czekam na taki sam motyw na następnym Takeover przy większej liczbie ludzi :wink:

 

Znowu ktoś tam nie pomyślał i puścili kobiety po dwóch bardzo fajnych starciach. Po raz kolejny było widać dysproporcje, choć i tak w Dallas było znacznie lepiej jeśli chodzi o panie. Jax do pewnego momentu da się oglądać, jak na tapingach rzuca swoimi rywalkami i dominuje, ale w każdym tego typu starciu jak na razie jest zielona. Bayley w Londynie ciągnęła ją za uszy, tu było podobnie, choć walka wypadła słabo. Ciężko było mi się wkręcić w ten pojedynek, nie było większych emocji, a końcówkę praktycznie przespałem. Wynik do przewidzenia, Jax odliczona, więc jej dziękujemy. W Brooklynie proszę o Asuka vs. Bayley II i wszyscy będą zadowoleni, a panie po raz kolejny skradną show.

 

Roooooodeeeee - czekamy :D

 

Main Event oglądało mi się średnio, bo po prostu starcia tej dwójki mnie już nudzą. Nie są już w stanie mnie niczym zaskoczyć i porwać w ringu. Wydawało się, że klatka ma tu uchronić Balora od pinu, ale nie było o tym mowy. Joe wygląda teraz na absolutnego kozaka i jest kimś takim jakim powinien być każdy heel by go nie lubić. Balor w NXT już nie ma nic do roboty, więc chyba czas na awans do głównego rosteru. Kto teraz dla mistrza? Sam jest ciekawy dlatego czekam na tapingi :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405553
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Tak słabego Takeovera to ja nie pamiętam. Zdecydowanie najsłabsza gala ze wszystkich do tej pory.

 

Perfect 10 vs 100 (Cien=100 z hiszpańskiego dla mało kumatych)

Na początku myślałem że wchodzi następca Godfathera. Nie widzę za grosz potencjału w Andrade. No Way Jose jest dla mnie lepszym materiał na solowego wrestlera. Przykro się patrzy jak Dillinger znowu jobbuje. WWE ma ulubieńca publiki na tacy. Jak oni nie wykorzystają jego potencjału to zacznę wątpić w NXT.

 

The Revival vs American Alpha

C'mon na co oni znowu dają im pasy? Nie lubię Dasha i Dawsona. Dla mnie są...po prostu są i nie widzę w nich niczego interesującego. Już Blake & Murphy jako mistrzowie byli lepsi od tej dwójki. AA zostali potraktowani jak śmiecie skoro dostają feud z jakimiś parówami. Akurat nowy team wygląda fajnie ale do cholery to nie jest materiał na American Alpha.

 

Shinsuke Nakamura vs Austin Aries

Wejściówki świetne, reakcja publiki świetna, reszta...who cares...

Prawdopodobnie wynika to z mojej niechęci do Austina Ariesa ale walka mnie kompletnie nie kupiła. Lubię AA za mikrofonem ale jestem wyznawcą religii Kevina Nasha i nie kupuję go jako groźnego wrestlera. Zresztą pomijając moją niechęć do AA, tak liczba nearfalli była zbyt mała żeby się w to wkręcić. Shinsuke jak to Shinsuke. Produkt gotowy do wysłania do głównego rosteru. Publika już bardziej go nie kupi.

 

Asuka vs Nia Jax

Nia Jax nie jest taka zła. To w sumie tyle. Czekam na lepszego rywala dla Asuki.

 

Samoa Joe vs Finn Balor

Od samego początku nie podoba mi się ten feud, nie jestem fanem Joe, a Balor mnie zwyczajnie wkurwia. Czy może być gorsze połączenie? Jak widziałem gdy Joe na początku walki spiernicza do drzwi to miałem ochotę wyjebać laptopa przez okno. Na całe szczęście później był sprzedawany tak jak powinien być. Końcowy spot niezwykle przyjemny.

 

To nie jest tak że hejtuję WWE czy NXT ale dla mnie ta gala była bardzo słaba. Już sama karta mi się nie podobała. Tylko Aries vs Nakamura sprawiło że czekałem na galę.

Extreme Rules czy Payback podobały mi się o wiele bardziej od tej gali NXT. Na całe szczęście Balor prawdopodobnie zakończył swój run w NXT. Z jednej strony fajnie, bo nie będę musiał go oglądać w "rozwojówce", ale wcale nie czekam na jego debiut w Main Rosterze.

EDIT: Zapomniałem dodać najważniejszego. Każda walka trzymała poziom. Problemem jest wszystko poza wyczynami ringowymi.

Edytowane przez MSMic
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/195/#findComment-405554
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
    • SinMaker
      @IIL ja już jestem w tym wieku że nie pamiętam co było tydzień temu 😉
    • IIL
      Chodzi o dochód z sprzedaży biletów. 
    • Nialler
      A właśnie o co chodzi z tym "largest arena gate"? Nie chodzi chyba o frekwencję? 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...