Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Asuka vs Emma

Średnio mi przypadł ten pojedynek do gustu. Jakoś nie widziałem tego dobrze wykorzystanego czasu, koślawy chain wrestling, koślawe kontry... szczególnie w wykonaniu Emmy. Asuka jest dobra... ale potrzebuje kogoś lepszego, żeby zrobić dobry pojedynek... po prostu. Liczę na to, że doczłapie się do walki z Bayley.

 

Dash & Dawson vs Enzo & Cass

Dwa lubiane przeze mnie Tag Teamy... ale cieszę się z wyniku. Dash i Dawson są teraz na fali i możliwe, że jeśli dalej będą takimi mistrzami to może nas czekać rok Tag Teamów w NXT. Mogą odstawić Hype Bros na jakimś Takeoverze w Full Sail a potem, w Dallas zrzucić pasy na Gable'a i Jordana. Dywizja Tagów w NXT pnie się w górę, pojedynek był słaby ale publiczność zrobiła całą robotę. Nie wiem co teraz z Enzo i Cassem... jakoś nie widzę dla nich miejsca w MR.

 

Apollo Crews vs Baron Corbin

Pierwszy pojedynek karty na którym poczułem, że oglądam Takeover. Nie pod kątem ringowym oczywiście ale sam star power był okej, nawet jeśli zawodnicy walczyli o pietruszkę. Zdziwiła mnie wygrana Corbina ale nie zawiodła, jest lepszym wyborem w odniesieniu do przyszłości żółtego rosteru. Wciąż boli mnie to, że Apollo Crews nie lata... 2 moonsaulty nie wystarczą, latanie uczyniłoby go jakimś a w tym momencie jest po prostu murzynem w gaciach.

 

Bayley vs Nia Jax

Najsłabszy ringowo pojedynek w karcie... a jednocześnie jedno z najlepszych wydarzeń tego Takeovera. Zauważyłem, że pojedynki Bayley promują się samymi promami. Feudu z Nia'ją(?) właściwie nie było ale wystarczyło promo o Bayley czytającej list do siebie z dzieciństwa, dobrze opowiedziana historia w walce i zajebista publika aby było to wydarzenie Takeovera, do którego będę wracał. Ciekawi mnie co dalej dla mistrzyni... teoretycznie odbębniła wszystkich.

 

Finn Balor vs Samoa Joe

Jedyna walka tego Takeover, która poziomem była godna Takeover'owej walki. Również nie ogarnąłem, że wejściówka Finna nawiązywała do Kuby Rozpruwacza, głównie przez to w trakcie oglądania uznałem, że jest przeciętna... jednak jak już się postawi entrence demona w tym świetle to wygląda on znacznie lepiej. Nr. 1 tego Takeovera i pewnie jedyny pojedynek do którego wrócę dla poziomu... trochę mało ale przynajmniej jest się czego chwycić.

 

No i doszło do tego... WWE PPV było lepsze od NXT Takeover... choć nie dużo lepsze. Więc i tak Papa Vince powinien się zastanowić, bo dobrze wypromowane PPV, wypełnione stołami, drabinami i krzesłami jest tylko nieznacznie lepsze od średnio wypromowanego NXT Takeover bez żadnych gimmick matchy. Cóż... mimo wszystko, Takeover London jako trzecie, ląduje u mnie na liście słabych NXT Specialów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-394694
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  293
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline

Czy ktoś zauważył. że na początku gali pojawił się Triple H, który miał leżeć nieprzytomny w szpitalu, po tym jako obił go Roman? :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-394771
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy ktoś zauważył. że na początku gali pojawił się Triple H, który miał leżeć nieprzytomny w szpitalu, po tym jako obił go Roman? :P

 

Ba, po necie przed galą krążyła jego fotka sprzed areny, którą sam zresztą wrzucił :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-394772
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gable zgarnął reakcję życia i zrobił wszystko, żeby swój moment wykorzystać. Miałem nieodparte wrażenie, że walka nie może się odbyć bez jego czynnego udziału, bo nikogo nie zainteresuje - dzień dziecka Chada. Swoją drogą, Jordan zrobil świetnego hot taga. Najwyraźniej łączę się z Anglikami, bo to też na ten moment mój ulubiony team w NXT.

 

Elias już wcześniej się pokazał, więc ciężko mówić o debiucie. Nowy start potwierdził tylko, że jest tu dobry wizerunek, jest pomysł, a samo to już daje ciekawy dodatek do rosteru. Ile osiągnie? Zalezy od niego i reakcji na niego. Tu przesadnym optymistą bym jednak nie był.

 

Kto inny mógł przywitać w ringu Samiego, upewniając się, że walka będzie bezpieczna i dobra? CJa Parkera już nie ma :wink: Tye potwierdza moje teorie na jego temat za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem - 10, 10... 10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395022
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

F4W tagów to była przyjemna walka pod wieloma względami - Chad Gable ma przed sobą jeszcze jedną genialną reakcję - w momencie jego wielkiego tryumfu publika oszaleje jeszcze bardziej.

 

Nie wiem kto wpadł na ten pomysł, ale re-debiut z Bullem Dempseyem to strzał mocno chybiony - Elias nie mógł wykonać niczego fizycznego na znacznie większym od siebie przeciwniku przez co walka wyszła co najmniej błaho. Ciężko cokolwiek wywnioskować, potrzeba walki z kimś, na kim będzie mógł pokazać jakąś ofensywę. Jeśli chodzi o kwestię wyglądu itp., to jest ok. Co mnie osobiście by ucieszyło to gdyby Samson nie miał finishera, ale jakiś procent walk wygrywałby poprzez Guitar Shota (z hardkorowych motywów ten jest moim ulubionym)

 

Zayn wrócił - cholernie się cieszę. Jak go poprowadzą, w jakiej jest formie, czy przypadkiem dlugo nie zabawi w żółtym brandzie, czy pojawi się na RR? Pełno pytań. Czekam na odpowiedzi z niecierpliwością.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395023
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

Co się dzieje z Hideo? O ile się nie mylę, były newsy o jego powrocie, który miał nastąpić jeszcze wcześniej niż Zayna. Sprawa ucichła i od dawna nic o nim nie wiadomo.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395024
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  403
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2014
  • Status:  Offline

Może na RR go szykują, i z cichacza chcą niespodzianke zrobić 8-)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395026
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Fatal 4 Way tag team, czyli mamy 6 tag teamów w rosterze, 2 walczą o pasy to pozostałe 4 wrzućmy do pre-showu, który wyemitujemy jako zwykłą galę za tydzień. Suplex city było, suplex poza ring na inych rywali był, wygrana ulubieńców publiki była - czego chcieć więcej po walce otwierającej taping przed TakeOver?

 

Asuka na BackStage'u - mimo nie znajomości języka wypadla fajnie, w sumie to teraz taki integralny elemnt jej gimnicku :D

 

Elias Sampson ma fajny, bo wyróżniający go (przynajmniej na początku) theme song. Ironią tej walki jest to, że niedawno to on służył za mięso armatnie na TakeOverach Bullowi, a teraz Bull jemu :D

 

Tye Dillinger vs. Sami Zayn miło było po 7 miesiącach znów usłyszeć jego theme, Samo starcie było dość średnie, jakby Sami był trochę zachowawczy, no ale spokojnie - to jego pierwsza walka po powrocie, djamy mu czas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395029
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Może na RR go szykują, i z cichacza chcą niespodzianke zrobić

Hideo jest za krótki na główny roster. Jeśli już chcą kogoś wcisnąć na RR, to powinien to być Zayn lub Joe. Powiedziałbym, że Balor też by się nadał, ale mimo wszystko wciąż dzierży pas, więc szansa na ewentualny występ jest bardzo znikoma.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395033
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hideo jest za krótki na główny roster. Jeśli już chcą kogoś wcisnąć na RR, to powinien to być Zayn lub Joe. Powiedziałbym, że Balor też by się nadał, ale mimo wszystko wciąż dzierży pas, więc szansa na ewentualny występ jest bardzo znikoma.

 

Tylko czy ewentualny występ w rr , ma coś wspólnego z jego awansem do głównego rosteru? Raczej nie. Występ Japońca ma tu sens.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395034
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Tylko czy ewentualny występ w rr , ma coś wspólnego z jego awansem do głównego rosteru? Raczej nie. Występ Japońca ma tu sens.

Nie kupuję tego. Gościa nie ma już w TV jakiś czas. Czy nie lepiej wykorzystać to momentum i puścić go ponownie do NXT, gdzie pokręciłby się trochę wokół głównego pasa i ewentualnie po WM zadebiutował w głównym rosterze? Dawanie mu miejsca w RRM tylko po to, żeby się tam pojawił i wrócił do NXT na te 2 miesiące to wg. mnie gorsza opcja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395038
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 078
  • Reputacja:   610
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Najważniejsza rzecz w tym tygodniu to zdecydowanie powrót Zayna. Długo czekałem na jego powrót i mam nadzieję, że w przyszłym roku pokaże na co go stać. Sam pojedynek w miarę ok, ale tu ważniejszy był sam Sami. Publika dobrze się bawiła w czasie jego walki, a to najważniejsze. Powrót na 10. :wink:

 

Jordan i Gable tak jak się spodziewałem skradli show. Wiedziałem, że byli over w Wielkiej Brytanii i właśnie takiego dopingu oczekiwałem. Reszta w tle. Gable robił co chciał, a Jordan ładnie wyczyścił ring suplexami. Na pewno w pamięci zostanie ten poza ring. W 2016 roku powinni dostać pasy, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

 

Samson? Nie ma na razie co oceniać, bo też wiele nie pokazał. Dlatego też wstrzymam się na razie z opinią na jego temat, bo w debiucie pokazał niewiele by coś więcej można mówić. Czy to wszystko zagra zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395039
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

NXT oceniam tak samo dobrze jak to, co nagrali przed Takeover w Brooklynie. Oczywiście same walki, przypomnienie PPV i nic wielkiego. Brakło tylko jakiegoś spektakularnego botcha :D

 

Gable dostaje reakcje życia, a co będzie po zwycięstwie w walce o pasy? Czy poradzi sobie w MR jako solowy zawodnik? Czy ten team zwojuje WWE? Obawiam się, że nie. Gable nie ma wizerunku takiego, jaki miał Angle. Umiejętności ringowe to nie wszystko choć życze mu jak najlepiej. Ucieszyłem się z wybuczenia Hype Bros. Są nijacy, Mojo jest mega irytujący. Niby mają mnóstwo energi, niby mają jakiś gimmick ale nudzą do potęgi. Boję się, że WWE będzie nam chciało ich wciskać na siłe w głównym rosterze, bo na pewno tam trafią.

 

Ellias, tak jak mówiłem na NXT z Brooklynu ma bardzo oryginalny wizerunek. Już wtedy pisałem, że chętnie zobaczę go na stałe w NXT i się doczekałem. Gimmick oryginalny, jak na obecne czasy, wygląd (wzierunek, ring gear, twarz) również. Theme song pasuje więc wszystko zależy od publiki, bo zakładam że w ringu umie więcej niż Eva Marie.

 

Zayn wraca do TV, czekałem na to jak każdy. Przyszła twarz federacji, mniejmy taką nadzieję. Dużo bardziej nadaję się na drugiego Cenę niż Roman. Urodzony face, ulubieniec publiki. Czekamy na więcej, ale chciałbym go zobaczyć jeszcze te kilka miesięcy w NXT. Niech debiutuje w MR i ciągnie feud z Owensem z finałem na jakieść WMce, mówią, że marzenia się spełniają. :smile:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395040
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

O (re)debiucie Samsona można powiedzieć tyle, że się odbył - potencjał w gimmicku jest, w walce z Bull'em nie pokazał jednak absolutnie nic ciekawego. Obaj zresztą nie pokazali... już chyba wolałem heelowego Dempseya, obecny jest jobberem do zwolnienia.

 

Cieszy reakcja na Gable'a, choć aż takie olanie pozostałych teamów było przesadą - każdy orze jak może, chanty "we want Gable" jeszcze przed rozpoczęciem walki są niemiłe dla reszty stawki. A tacy np Vaudevillains zasłużyli jednak na ciut cieplejsze przyjęcie...

 

No i powrót Samiego. Witamy w NXT, byle nie na za długo...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395045
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  40
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2015
  • Status:  Offline

Mi debiut Elliasa bardzo się podobał facet wygląda na potencjalną gwiazdę, co do samej walki to pokazał tylko kolano i elbow drop(ale nie taki CM Pankowy elbow drop tylko taki pełno krwisty w stylu Macho Mana) Zobaczymy co z nim z zrobią dalej trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/164/#findComment-395047
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Z mojego ulubionego filmu :        Virtually identical  
    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...