Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Joe zaskoczył przy podpisywaniu kontraktu, ale podobało mi się takie zachowanie. Koleś arogancko i przede wszystkim nietypowo podszedł do tematu. Szkoda, że przyzwyczajenia WWE wzięły górę i musieli się pobić na sam koniec.

 

Elias Samson nadchodzi do NXT TV. Tym razem już nie w roli jobbera. Klimatyczna zapowiedź, ale żeby był lepszym wrestlerem, niż wokalistą :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393518
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 078
  • Reputacja:   609
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Segment Balora z Joe mi się podobał, szczególnie Samoa wyszedł tu na kozaka. Takiego Joe właśnie lubię najbardziej. Niestety w obecnej sytuacji Balor pewnie obroni pas, bo Joe na ten moment jedzie go przy każdej okazji. Chyba, że coś zmieni się do Takeover, ale Finn i tak wygląda w tym feudzie słabo na tle rywala. Dobro pewnie będzie górą w Londynie.

 

Starcie o pasy tag team ok, emocji w tym wiele rzecz jasna nie było, ale można na to przymknąć oko. Starzy mistrzowie teraz idą w odstawkę i czas na nowych pretendentów. Enzo i Colin? Najbardziej prawdopodobni po tym co stało się po walce, ale ja czekam na szansę Jordana i Gable'a.

 

Stało się coś dziwnego. To było naprawdę niezłe promo Marie na backu. Wiadomo to nie ma takiej samej wartości jak przed publicznością w ringu, ale są postępy. Niestety przed publicznością w NXT ciężko będzie jej spokojnie wygłosić podobne promo. :wink:

 

Powtórzę się pewnie po raz kolejny, ale duet Emmy z Daną jest bardzo fajny. Szkoda tylko, że musiały obecnie trafić na Asukę, ale liczę, że w przyszłości dalej będą działać we dwójkę.

 

Apollo przyjął wyzwanie Corbina na Takeover i w parę minut rozjechał rywala. Warto jedynie obejrzeć końcówkę walki dla finishera Crewsa.

 

Bayley vs. Eva - nie było źle, dało się to obejrzeć, ale zamieszanie w ringu było tak duże, że człowiek nawet nie zwracał uwagi na braki Evy. Dało się uwierzyć w to, że Marie może zgarnąć pas jakimś kantem, więc to na plus. Doceniam też wkład Bayley, bo zrobić walkę z Evą, którą da się obejrzeć to już sztuka. Wątpię, że to koniec szans Marie na pas, choć teraz Nia czeka pewnie w kolejce. Mam takie wrażenie, że obie zdecydowanie za szybko stają naprzeciw Bayley. Tu spokojnie w tym momencie mogłaby walczyć Alexa, ale szybko ją odpalili albo Emma. Czekam też jaka walka o pas kobiet trafi na Takeover. Jeśli tam będzie Eva to będzie zabawnie. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393530
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Michael Cole tymczasowo zastąpi Regala? No zobaczymy jak mu to wyjdzie. Joe wszedł, podpisał i wyszedł - fajnie, że rozegrali to inaczej niż zwykle, choć tu Samao móglby zniszczyć słownie mistrza przed ich walką, lecz na to pewnie jeszcze przyjdzie odpowiednia pora... teraz zamiast tego zniszczył champa fizycznie ;)

 

Co tu dużo pisać... mistrzowie odbębnili rewanż z nijakimi Vaudevillains i teraz czas na dużo ciekawszych Enzo & Cassa!

 

Czy da się wypaść sztuczniej niż Eva?

 

A więc team fajna jobberka i chujowo pushowana brzydula dalej buja się przy Asuce? Błagam, niech Emma odwróci się od Dany a potem niech wyjebie ją do jobberki!!!

 

YES! YES! YES! Sami return - oby jak najszybciej i oby od Royal Rumble w głównym rosterze!

 

A więc Jesse będzie dorabiał jako jobber w NXT? Ok.

 

Podmiana sędziego - piekny spoiler kontrowersyjnego zakończenia...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393532
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

To była jedna z najlepszych żółtych tygodniówek w tym roku! Podobało mi się praktycznie wszystko w tym odcinku.

 

Świetny segment otwierający, Joe nie mówiąc ani słowa zrobił 5 razy lepszą robotę niż Ballor, szkoda że Finn najprawdopodobniej obroni pas w Londynie, chociaż o niespodzianki prędzej na NXT niż w MR. Możę wracający Sami Zayn pozbawi Finn'a pasa? Who know's :)

 

Bardzo dobra walka DRUŻYNOWA, sporo zmian, dobre tempo no i końcówka oferowała taki chaos, że do końca nie było wiadomo kto zgarnie pas. Wracający Enzo i Cass w końcu sięgną złota w Londynie? Tego bym im życzył.

 

Nawet klimatyczne promo Samsona mi się podobało, pewnie dostanie robotę takiego CJ Parkera.

 

U dziewczyn było spoko, Emma vs Aska już chyba będzie oficjalnie w Londynie, sam segment dupy nie urwał, bo co to za zaskoczenie dopiero za drugim razem powalić Japonkę.

 

Ten wkurwiony Apollo podchodzi mi bardziej, powinien rozjechać Corbina w Londynie, z nabitego można coś wycisnąć, na pewno znacznie więcej niż z Samotnego Wilka.

 

No i main event poprzedzony dwoma segmentami na zapleczu, Eva pięknie recytuje z pamięci, no i zakupliła się z Jax, któraś z nich na pewno zdobędzie pas. Bayley dała słodkie promo i zbiła piątkę z Tom'e, yay ...

 

Ale do walki, fajnie że feud poprowadzili w stronę tego, że Ewa jest mocno wspierana przez WWE. Charles Robinson jako corporaed refferee? Ciekawa sprawa, wiadomymy było od początku, że będzie jakiś kant, kupiony sędzia i monster heel w narożniku? Ewka powinna zdobyć pas, tak na złość temu całemu Full Sails, chciałbym to zobaczyć jak im piana z ust leciała ze złości :) A co do samej walki? Naprawdę uwierzyłem, że Eva to wygra, w sumie szkoda że nie wygrała, zbiera wzorcową reakcję :) Niestety kanty nie pomogły i to Nia ograbi Bayley z pasa.

 

Napiszę to jeszcze raz, to było naprawdę świetne show, nie było większego sensu cokolwiek przewijać. A ostatnio tak bardzo narzekaliście na poziom tygodniówek :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393539
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy tylko mnie ostatnio ciekawi bardziej dywizja tag teamów niż div w NXT? Zrobili dobrą robotę promując Dasha i Dawsona, a teraz wracają Enzo i Cass. Moim zdaniem SAWFT odhaczy walkę w Londynie i na początku następnego roku powinni pójść do głównego rosteru. A gdzieś tam w zapasie w NXT są jeszcze Jason i Gable, którzy według mnie wcześniej czy później zdobędą title shoty, są Ciampa i Gargano, Blake i Murphy, The Vaudevillains, Ryder i Mojo... naprawdę podoba mi się to co robią z tag teamami w NXT. Do tego walki drużynowe są od kilku tygodniówek na dobrym poziomie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393540
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ten kto wpadł na pomysł zrobienia z upierdliwej chęci promocji Evy Marie przez Dabju storyline jest genialny - wszystko, absolutnie wszystko co dotyczyło tej walki było świetne. Każdy fan NXT boi się dłubania oficjeli w naszym perfekcyjnym półświatku - co oni zrobili? Zaczęli bezpardonowo dłubać. To było genialne na wielu płaszczyznach. Michael Cole, Nia Jax, Charles Robinson, Eva Marie - co za kombo! It'sBayley musiała się stać naszym rycerzem w lśniącej zbroi który obroni NXT przed najazdem złowrogich sił Korporacji .... Kurwa, genialne.

 

Reszta też była całkiem dobra, contract signing wypadł nieźle, szkoda że nie wpadli na pomysł aby jakoś rozbić to złożenie podpisów - w sensie że skoro Joe tak "znieważył" Finna nie patrząc na niego, to ten powinien się jakoś postawić, np. porwać kontrakt, ogólnie mógł trochę napsuć mu krwi, że Joe nie będzie miał tak łatwo po swojej myśli itp. - Balor narazie bookowany jest na barana, w dodatku dość głupiego (wchodzi pół godziny, pozuje po podpisaniu mimo że niezbyt poszło to po jego myśli). Szkoda mi Joe - wolę go jako face'a, bo jest zdecydowanie lepszy jako face. No cóż ... whatever.

 

Enzo i Colin wracają - szybko, coś za szybko, śmierdzi mi ta sprawa, ale zrobili to w fajnym stylu. W jeszcze fajniejszym stylu rozpisali "starcie" Asuki z Daną - oczywista pułapka która ładnie chroni pewne motywy - po pierwsze do rewanżu nie doszło więc, dalej mogą tą walkę reklamować. Po drugie uwalili Asukę w taki sposób, że nie wygląda ona na totalną idiotkę oraz w taki sposób że da się w to uwierzyć - bajka.

 

Sami Zayn niedługo wraca oraz Elias Samson dostał swoje winietki - szczerze mówiąc to myślałem po ostatnim występie Heatha Slatera na Raw że odbiorą mu gitarę i powiedzą mu że ma sobie szukać czegoś nowego. No cóż, zawsze coś, może coś z niego ulepią (coś, czyli coś więcej niz "gloryfikowany jobber").

 

Zgadzam się z Suskiem, to był świetny odcinek - must watch, nawet.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393541
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Cieszę się z video proma Eliasa Sampsona, gdyż polubiłem tego zawodnika i mam nadzieję, że go nie zmarnują na jobberce, a dadzą się mu w pełni wykazać.

 

Cieszą mnie również Dash & Dawson jako mistrzowie tt nxt. Klasyczny team, którego właśnie brakowało mi w federacji wwe. Ponadto są bardzo dobrzy w tym, co robią. Przyjemnie się ich słucha oraz ogląda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393542
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

Dash i Dawson mają świetngo finishera. Praktycznie najlepsza drużynowa akcja kończąca w rosterze, jak i w całym WWE. Dynamiczny, wygląda mocarnie i obaj zawodnicy są w niego zaangażowani (porównując to do finishera New Day :roll:). Szkoda tylko, że przez swoje rozmiary niczego większego nie ugrają. Nabierają powoli charakteru, jednak ciągle tam czegoś będzie brakować. W głównym rosterze to już w ogóle mogą kompletnie utonąć, ale życzę im jak najlepiej - tacy Cade&Murdoch (choć w sumie nie pamiętam jak się ten team sprawował, po prostu widzę małe podobieństwo). Jeśli utoną to niech chociaż ktoś przejmie po nich finishera :grin:.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393545
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Samoa Joe już za kilka tygodni powinien zrzucić pas z bardzo średniego Balora, który nie pokazuje nic oprócz swoich malunków oraz kozackich walk (tylko na Takeover, bo tylko tam dostaje tyle czasu). Joe za to jeżeli dostanie mikrofonu może z tego zrobić dobry użytek. Do tego w kolejce ustawia się cały łańcuszek face'owych pretendentów zaczynając na Apollo, a kończąc na Jamesie Stormie.

 

Apollo Crews vs Baron Corbin to świetny pomysł, bowiem trzeba nadal promować skaczącego murzynka, ale głupie by było dawać kolejny już raz na Takeover jakiegoś midcardera. Pojedynek z Baronem nie dość, że wypromuje go jeszcze bardziej to do tego sam poziom może być solidny.

 

Enzo oraz Cass nie wygrają tych pasów. Sądzę że to ich ostatni feud przed przejściem do głównego rosteru chociaż chyba nawet to nie jest potrzebne. Widocznie chcą jeszcze bardziej wypromować Chada oraz Jordana skoro nie rzucają ich na mistrzów już na tym Takeover. To mimo wszystko dobrze, bo głupie będzie zrzucanie pasów z aktualnych mistrzów tak szybko, a Gable i Jordan spokojnie mogą poczekać do lutego.

 

Eva nie mogła tego wygrać i chyba ostatecznie odrzucamy pomysł z daniem jej pasa. Pojawia się Nia Jax i to także jest tylko na przeczekanie. Tam już jest gotowa mistrzyni w postaci Asuki, bo to nie jest Hideo Itami, który miał wielką konkurencję. Tutaj jej właściwie nie ma, a chyba łatwo sobie wyobrazić jaka będzie reakcja przy walce Asuka vs Bayley o pas.

 

Fajna tygodniówka, która przebiła poprzednie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393566
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Zdecydowanie pora na zmianę mistrza. Potencjał Finna zakończył się w chwili, w której ten odwalił rewanż z Owensem, od tego czasu... cóż, z tygodnia na tydzień mam wrażenie, że pas coraz bardziej mu ciąży i, co gorsza, coraz bardziej go ogranicza. Co widać choćby podczas wejściówki, która przerywana co chwila gestem "look at my big dic... belt" zaczyna po prostu nudzić.

 

Mechanicy (powinno się ich tak w ogóle jeszcze nazywać?) pasy zachowali, to akurat dobra rzecz - zasłużyli na nie, niech się nimi nacieszą... do czasu, aż odciąży ich jakiś team face'ów. Sporo ich na składzie.

 

Enzo i Cas poważni jak nigdy, do tego ubrani - tacy mi się podobają.

 

Paring Emmy z Asuką rodzi jeden problem: obie zawodniczki dzieli (pod względem promocji) taka przepaść, że nawet po 10 "podstępnych" atakach Australijki Japonka będzie faworytką. Niemniej na walkę czekam z niecierpliwością, jeśli dostaną czas (i Danka nie będzie za bardzo przeszkadzać) to mogą wykręcić naprawdę dobre widowisko.

 

Sami Zayn wraca... oby za długo w NXT nie siedział, nie ma tu już nic do roboty.

 

Elias Sampson debiutuje... wraca... re-debiutuje... walczył już w tym gimmicku na Takeover: Brooklyn (jobbował grubemu Bullowi), więc w sumie... who cares. CJ Parker i Crowe poza fedką, Dillinger nikogo nie obchodzi, trzeba wypromować nowego jobbera. Może być i on, promo dał klimatyczne. Mimo durnego tekstu, który śpiewał :roll:

 

No i na koniec... ladies and gentleman, najlepsza walka w karierze Evy Marie. Wszystko tu zagrało - od wsparcia heelowego Michaela "pakera" Cole'a (serio - widzieliście jak on ostatnio przypadkował? W wwe nawet komentatorzy muszą być jak kulturyści... :roll: ), przez solidny wywiad z biura Regala, wsparcie grubszej Taminy, podstawioną fankę, stronniczego sędziego... taką Evę Marie chcemy oglądać, takiej Evie Marie możemy nawet dać pas - na złość mądralom z Full Sail. No bo kto jak nie ona, Nia Jax?

 

Choćby po długości posta (zwykle piszę mniej...) widać, że się działo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393568
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mało brakowało, a mielibyśmy podpisanie kontraktu bez rozróby. I tak by było lepiej. Joe rozegrał to perfekcyjnie, a ja bym czekał na ciąg dalszy. Atak był dzisiaj zbędny, taki obrazek bardziej by się nadał na ostatni odcinek przed TakeOver.

 

Mamy chyba kolejnych pretendentów do pasów TT. Chciałbym, by wygrali, ale tak szybko Dasha i Dawsona nie odpuszczą.

 

Gitara... Elias Samson, dobrze pamiętam? Video było mistrzowskie. Obawiam się, że debiut nie ma szans temu dorównać, a postać zawiedzie, ale kto wie...

 

Sami szykuje się do powrotu. Szczerze? Oby to było tylko gadanie do publiki. Na wejście do ringu może poczekać... tak do Royal Rumble :)

 

Jesse Sorensen :twisted: Pewnie jednorazówka, wątpię że by z nim podpisali kontrakt.

 

ME rozpisany pod ultra heelówę. WWE zrobiło to świetnie, to fani muszą coś zmienić. Heat im nie wybije Evki z głowy, tu potrzebna jest martwa cisza. Koleś w pierwszym rzędzie czytający książkę zrobił krok w dobrym kierunku - mam nadzieję, że robił to tylko podczas akcji Marie, bo zauważyłem to dopiero gdy ona wchodziła na liny ;)

Nia Jax jest następna. Oby też poległa. Swoją drogą, jakby tak Bayley awansowała, zostaną same heelowe divy i Asuka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393569
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Swoją drogą, jakby tak Bayley awansowała, zostaną same heelowe divy i Asuka.

 

Asuka by Ci pewnie powiedziała "challenge accepted"

 

[ Dodano: 2015-11-29, 21:02 ]

Komentarz na Youtube pod zapowiedzią Eliasa Samsona(tekst jego piosenki):

 

"-started with a man=Rollins

-But it wasn't the end=Big e(big ending)

-Gravity held it in his arm=Neville

-then he found redemption=Sami Zayn

-But it KO his heart=Kevin Owens

-Now it's with a demon, a poor man work of art=Finn Balor

-What it(nxt title) needs is what I am=obviously himself."

 

Pewnie każdy to zajarzył od razu ale jakby ktoś był tak "szybki" jak ja to prosze :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

[ Dodano: 2015-11-29, 21:02 ]

Komentarz na Youtube pod zapowiedzią Eliasa Samsona(tekst jego piosenki):

 

"-started with a man=Rollins

-But it wasn't the end=Big e(big ending)

-Gravity held it in his arm=Neville

-then he found redemption=Sami Zayn

-But it KO his heart=Kevin Owens

-Now it's with a demon, a poor man work of art=Finn Balor

-What it(nxt title) needs is what I am=obviously himself."

 

Pewnie każdy to zajarzył od razu ale jakby ktoś był tak "szybki" jak ja to prosze :).

 

1. Rollins - pierwszy mistrz NXT

2. Big E - drugi mistrz NXT

3. Neville - czwarty mistrz NXT

4. Zayn - piąty mistrz NXT

5. Owens - szósty mistrz NXT

6. Balor - siódmy mistrz NXT...

 

A więc spoko, tylko... Whare is Booo Dallas? :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393659
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A więc spoko, tylko... Whare is Booo Dallas?

Bo Dallas podobno występuje przy wersie o "stracie przyjaciół". Ma to być nawiązanie do jego turnu i utraty wsparcia ze strony fanów. W sumie by pasowało, bo wers jest akurat między Big E i Nevillem ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393660
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

No no. Randomowy gościu od którego to skopiowałem to przegapił ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/160/#findComment-393663
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...