Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Gdybyś był w temacie, to wiedziałbyś, że to żadna wersja 2.0. Shazza występuje od początku kariery w gimmicku cheerleaderki i można ją określić o wiele prościej niż Alexę.

 

NXT to osobne podwórko i nawet jeśli jest znana na scenie niezależnej, to w NXT już ktoś o podobnym gimmicku był. Poza tym jeśli grała cheerleaderkę to gdzie były pomponiki? :) Dla mnie to była wróżka wersja 2.0 i zdaje się, że znaczna część forum tak to odebrała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392136
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cameron już chyba oficjalnie zrobiła krok do tyłu by... jobbować i w NXT. Świetna sprawa, choć trzeba jej przyznać, że wejściówke i prezencje ma. Pasów za to na szczęście nie przyznaja. Dziewczyna dalej jest lata świetlne za innymi divami.

 

Właśnie miałem pytać, gdzie się podzial nowy Bull. Wiemy, że gimmick miał potencjał, ale jak go zmienili, to ten potencjał woleli zmarnować - swiadomie, bo widzieli, co gość potrafi, a nie ruszali za bardzo brutalnego pierwowzoru. Mam wrażenie, że za parę tygodni wrócę do pytania.

 

Nie wiem, kim była dziewczyna z Jersey, rywalka Evy Marie, ale jak WWE jej nie zatrudni, to ja to zrobię :tak:

 

Joe przechodzi heel-turn, potwierdzając, ze Apollo, to tylko mały przystanek w historii mistrza Balora. Pretendent z przypadku, który może mieć problem o kolejną szansę 1on1. Teraz wypadałoby zrobić Fatal 4-Way, choć się zastanawiam, czemu pojawił się tu Corbin i czy faktycznie był potrzebny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392352
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  284
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2012
  • Status:  Offline

Nie wiem, kim była dziewczyna z Jersey, rywalka Evy Marie, ale jak WWE jej nie zatrudni, to ja to zrobię :tak:

 

Gionna Daddio

https://instagram.com/whosyodaddio/

instagram.com/wwenxt[/url]"]

11420871_186249981712036_753848296_n.jpg

http://www.profightdb.com/img/wrestlers/thumbs-600/996e1f78c5gionna-daddio.jpg

 

znana z live eventów NXT, raz nawet walczyła z Sashą Banks w Dark Matchu NXT TV Taping.

Teraz się nazywa Marley.

 

p.s. chyba Zahrą były najlepszymi przyjaciółkami, bo miały strasznie dużo wspólnych samoj*bek.

Edytowane przez lygrys
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392361
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

It's... it's she... it's Cameron! Dobrze wiedzieć, że żyje. Asuka vs. Cameron - można powiedzieć, że diva wróciła, aby podłożyć się wrestlerce. Kana wygrała i zasłużenie jest promowana, zaś Cameron... Cameron nie wypadła gorzej niż w głównym rosterze ;)

 

A więc Tom zastępuje Devin. Na tamtąd można było chociaż popatrzeć :) Mechanicy wypadli tu bardzo przyjemnie i bardzo chciałbym, żeby pokonali Gotcha&Englisha a potem odebrali im pasy na TakeOver, bo tych trugich ciężko jest mi oglądać, a Dash&Dawson to zawodnicy z dużym potencjałem.

 

The Ascention powracają na NXT? Jak dla mnie w main rosterze są zbędni, więc miło, że podłożą się (podłążą, prawda?) o wiele lepszemu tag teamowi. Oby Jordan&Gable dużo na tym feudzie (lub samej walce) zyskali.

 

Gdzie w wywiadzie z mistrzami widzicie ich charyzmę? Gdzie widzieliście ich umiejętności ringowe większe niż u innych? Gdzie widziecie ich dobry gimnick? No właśnie, jak na razie bardziej bawią mnie Blake i Murphy niż obecni mistrzowie, szkoda mi Aidena, bo jako śpiewam był ciekawy (irytujący jak rasowy heel), a teraz dusi się w tym teamie. Gdyby chociaż dali im Blue Pants, to może ten projekt byłby choć trochę ciekawy.

 

Hype Bros, czyli coś tam potrafimy, czegoś tam nie. Ot, niezły team, ale wycisnęli dość dużo z byle wywiadu, dużo więcej niż słabi The Voudavillains.

 

drugą dzis walkę pań przewinąłem, bo Eva. Aczkolwiek byłbym ciekaw jak ładna jobberka poradziłaby sobie z kimś lepszym ringowo.

 

Apollo Crews vs. Finn Balor for NXT Championship - jasne, mogli dać jeszcze ze 2 reklamy, bo czemuby nie... pierwszy raz od ok. 2 lat dali walkę o główny pas na tapingu, tylko po to, żeby zrobić z tego szopkę... reklama, reklama, reklama... walka była gównem (właśnie przez te reklamy), a do tego zakończyli via DQ po interwencji Corbina. Joe też wszedł i godzinę myślał czy przejść ten turn czy nie, a wyszło to mało wiarygodnie. Dlaczego? No właśnie dlatego, że najpierw zastanawiał się co i jak, zamiast odrazu atakować, lub podnieść i wtedy zaatakować Fina. Jedynym plusem jest to, że na TakeOver dostaniemy Joe vs. Balor, a ja sam nie wiem kto może to wygrać. Apollo pójdzie na Corbina - proszę, błagam, rządam - Crews ma to wygrać!

 

Podsumowująć NXT było... słabe... rzućcie okiem na zaplecze Jordana&Gable, Dasha i Wildera, no ew. Bayley i Hype Bros. Reszta zbędna, na prawdę można lepiej spożytkować ten czas.

 

 

 

 

Nie wiem, kim była dziewczyna z Jersey, rywalka Evy Marie, ale jak WWE jej nie zatrudni, to ja to zrobię :tak:

 

 

N!ko gdyby brakowało Ci pieniędzy na pensje, to chętnie ją wypożyczę raz na jakiś czas ;)

Edytowane przez TheVillain
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392367
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 077
  • Reputacja:   608
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Asuka musi dostawać lepsze rywalki, bo z Cameron to nikt by wiele nie pokazał. Zresztą Cameron nadaje się tylko do podkładania. O samej walce niewiele można powiedzieć. Asuka musiała to wygrać, nie było innej opcji.

 

Jordan i Gable to zdecydowanie jeden z moich ulubionych tag teamów. Czekam z niecierpliwością na ich kolejne występy.

 

Bull pokonuje jakiegoś jobbera...

 

Eva Marie. Gdzieś czytałem, że się rozwija ringowo, że robi postępy etc. Oglądając ten pojedynek nie wiem gdzie ten rozwój. Może i jest mniej drewniana, ale dalej nie nadaje się do tego biznesu. Z dala od ringu jak najbardziej, ale jako zawodniczka nie. Słabo.

 

Balor vs. Crews to zestawienie na jakąś większą galę i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dostaną taki match. Niestety nie zdołałem ominąć spoilerów o heel turnie Joe, więc wiedziałem co się stanie w końcówce. Joe jako heel to pewniak, więc jestem jak najbardziej na tak. Balor vs. Joe - zapowiada się świetnie. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392368
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  293
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline

Jak to się stało że Asuka stała się moją ulubioną postacią w NXT. WWE wykreowało idealną postać Azjatce, i kupili mnie tym. A Cameron... cóż... może wykreuje lepszą walkę niż Melina vs. Alicia Fox.

 

Tydzień temu polubiłem Jordana i Gable'a, teraz Mechaników, zaczynam się wkręcać w tą dywizję tagów.

 

Przed chwilą myślałem że Eva Marie walczy z Alexą Bliss, a wyszło na to że to jakiś klon. Bayley ma swoją małą fankę i to jest bardzo fajne i pocieszne, ale fanka Evy Marie mnie przestraszyła...

 

Do czasu wbicia Corbina walka o pas była średniawa, co można zrozumieć tym że ważniejsze były wydarzenia po przerwaniu walki. Zawsze trzeba od szczytu wymagać więcej niż średniej walki. Człowiek czeka aż przybędzie Rhino z odsieczą, a dostaje Samoa Joe. Nie rozumiem dlaczego pogonił Corwina/Corbina skoro sam przeszedł heelturn. Wróg twojego wroga jest Twoim przyjacielem.

Edytowane przez Merkantylizacja
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392372
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Asuka vs Cameron to było mistrzostwo świata - Japonka samą prezencją i wizerunkiem robi robotę (Cameron też), ale w ringu jest lata świetlne przed resztą rosteru. Jest niesamowitym workerem. Ciekawi mnie co myślała sobie Cameron po walce :twisted: - na jej miejscu dałbym sobie spokój i został valet.

 

Backstage'owe scenki bardzo przyjemne, Dash&Dawson z odcinka na odcinek są lepsi, JJ i Gable również, mistrzowie ... no cóż, oni akurat nie musieli wiele udowadniać, natomiast wypadli dobrze (spokojny ton Gotcha jest dobry do słuchania). Trochę abstrakcją było dla mnie połączenie Bayley z Hype Bros, ale w końcu to kolorowe postacie więc luz.

 

Eva Marie vs Gionna (czy może miała jakiś inny ringname?) - obyło się bez botchów, blondynka pokazała że jest jakimś materiałem jeśli chodzi o atletyczność, natomiast ciekawie mnie dlaczego Eva nie kończy Kendrickiem? :twisted:

 

ME był ... albo przejdę do rzeczy - nie podoba mi się turn Joe - chciałem jakoś podrasować jego postać, jednak miałem co do tego inną wizję - to Balor powinien zostać sturnowany. Finn już jakiś czas nie korzysta z malunków. Finn już jakiś czas prowadzi walki całkiem heelowo (restholdy są ostatnio jego dziełem). Finn mógł sprzedać że sukces uderzył mu do głowy. Finn mógł przywrócić swój gimmick Księcia. Finn mógł założyć Balor Club. No i najważniejsze - Devitt jest z natury lepszym heelem niż facem, podczas gdy Joe jest naturalny fejsem. Niby Balor może jeszcze przejśc ten turn ale to raczej nieprędko nastąpi. Jedyny powód dla którego ledwo jestem w stanie zaakcpetować turn Joe to fakt że zaczyna brakować poważnych heeli - jest Corbin i nic więcej. Apollo i Corbin po prostu tam byli - mimo że Crews miał title shota to był jedynie statystą.

 

Jest też jedna rzecz o której muszę wspomnieć - po zobaczeniu turnu, czy jest jeszcze ktoś kto uważa że powinien on nastąpić tuż po finale Klasyka Dusty'ego? Bez kitu, po tym co zobaczyłem jestem wniebowzięty że nie odbył się na Takeover - to byłaby gigantyczna rysa na tym świetnym show. Niesmak byłby ogromny IMO.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392377
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

NXT jest tak zajebiste że tutaj Tom Philips nie staje w rozkroku żeby wrestlerzy wydawali się wyżsi
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392385
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Każde NXT jest warte obejrzenia i w tym tygodniu było podobnie, chociaż 3 z 4 walk obsługiwane były przez jobberów lub ringowych przeciętniaków.

 

Dostaliśmy dwie walki z udziałem pań i pozwolę sobie opisać je zbiorczo, bo mieliśmy powrót mojej ulubienicy (Cameron), która jobbneła Asce, dobrze że nie inaczej. Nadal jest zielona, ale chyba więcej potrafi od Evy Marie, która nadal jest cienkim Bolkiem i ta słodka blondyneczka, która musiała polec w starciu z Czerwoną jak dla mnie z miejsca mogłaby dostać spory push, Billie Kay i Peyton Royce się do niej nie umywają.

 

Postaci Bull Fita czy TT z Angelo Dawkinsem nie kupuje, chociaż podwójna opaska na głowę to fajny element wyróżniający go z tłumu, to co ważniejsze z pomniejszych spraw, to wywiady na zapleczu. Kilka ich było i brakuje w nich trochę wiary we własne słowa ale niosą one za sobą jakąś treść i przez to są znaczne lepsze od bełkotu prezentowanego nam w main rosterze, a przede wszystkim niosą za sobą jakąś akcję.

 

To co przykryło wcześniejszą przeciętność jest main event, Apollo miał marne szanse na przejęcie tytułu, ale jakieś miał, w końcu Ballor nie pomalował się zatem szansa na zwycięstwo kantem przez interwencję była. Ja Crewsa kupuje i on powinien kręcić się gdzieś w okolicy mistrzowskiego tytułu, jak Finn przejdzie do ME to Joe powinien wypromować Crewsa jako nowego NXT Championa. Swoją drogą tydzień temu pisałem, że może skończy się to Fatal 4-Way w Londynie i póki co wszystkie znaki na niebie i ziemi do tego prowadzą, jestem jak najbardziej za! Niech i Corbin ma coś od życia, w końcu 3 lata w NXT już kisi a dalej niczego wielkiego nie osiągnął.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  284
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2012
  • Status:  Offline

 

Eva Marie vs Gionna (czy może miała jakiś inny ringname?)

 

Nie zostałą przedstawiona, komentatorzy tez nie powiedzieli jak się nazywa, ale były chanty #Marley , więc pewnie na live eventach tak była przedstawiana.

 

Ciekawe czy ta fanka była podstawiona

 

Eva Marie vs. Local competitor: WWE NXT, Nov. 4, 2015

 

Czyli jeszcze myślą nad jej pseudonimem

 

akcja po której był chant 'what was that?':

 

http://cdn.makeagif.com/media/11-05-2015/A0M1fY.gif

 

 

Ciekawe czy ta fanka jest podstawiona:

 

12193512_1020548531343508_1578325565703013870_n.jpg?oh=7f042d33836fb47b000e98c188729e34&oe=56C1EE63

 

 

Eva Marie jest Face czy Heel? Pytam, bo się pogubiłem.[/b]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392392
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Asuka nadal niszczy. Szkoda, że w powtórkach nie było tego armbara z początku, bo podobał mi się najbardziej. A Cameron jest tam, gdzie jej miejsce - jobbernia w NXT.

 

World's Greatest... nie, nie można ich tak nazywać. To nowy twór, lepszy. I odbębni niedługo Ascension.

 

BullFit wygrywa, a w bezsensownym teamie Fulton/Dawkins JUŻ jest mały zgrzyt - LOL.

 

Chciałem pochwalić Evkę... a na koniec był dziwny kop(?) i nowy, słabiutko wykonany finisher. Większe wrażenie zrobiła ta nowa, co mnie nie dziwi.

 

Fajny ME, bez wybitnych akcji, ale ta "prostota" zadziałała. Szkoda, że im to przerwali. Serio chciałem tryumfu Apolla, Finn mnie zaczyna nudzić.

Atak Corbina - nie podoba mi się, ale sensowny, OK. Joe - jemu się ten heel turn przyda. Teraz mam tylko nadzieję, że dostaniemy na TakeOver soczystego 4Waya, a nie 2 osobne walki.

 

Jeszcze o samym TakeOver: Ace of Spades! Mega wybór, fajnie że Lemmy ma dobry kontakt z Tryplakiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392425
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Ja bardzo zastanawiam się, co oni zrobią z Asuką. Po kilku pierwszych występach zaczyna przypominać Lesnara w stringach - ring skillem przerasta o głowę nie tylko wszystkie rywalki w NXT, ale i te z głównego rosteru (sorry Sasha, sorry Becky), parowanie jej z Cameron (plus za fajnie zmodyfikowane wejście) czy Daną kończy się więc wyłącznie tym, że rywalka wygląda jak totalna jobberka. Pytanie ino co dalej, już po nadchodzącym zmiecieniu Emmy z powierzchni ringu. Przejęcie pasa? Trochę wcześnie, niech się Bayley nacieszy. Nagły spadek formy i podkładanie Evie Botch-erie albo grubawej kuzynce Rocka? It would be sad. Awans wyżej? To byłoby najbardziej sensowne, ale czy jej kontrakt w ogóle to przewiduje? I czy kalecząca angielski 34-letnia Japonka charakteryzująca się stiffowymi ciosami miałaby w ogóle czego szukać w programach dziadka Vince'a? Ciężki orzech...

 

Oglądałem NXT z lepszą połówką, stwierdziła ona, że Jordan i Gable muszą być parą :lol: Cóż... 8)

 

W sumie liczyłem, że Lemmy napisze dla NXT nowy kawałek, Ace of Spades też nie jest jednak złe. Jakby jeszcze wystąpili na gali... ech, marzenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392466
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

W sumie liczyłem, że Lemmy napisze dla NXT nowy kawałek, Ace of Spades też nie jest jednak złe. Jakby jeszcze wystąpili na gali... ech, marzenia.

 

Chcesz oglądać prawie że trupa na scenie? Lemmy ledwo dyszy, więc występ byłby fatalny. Zresztą w WWE nigdy dobrego występu nie zaliczył :twisted: Nie ma to jak zapomnieć słowa do theme songu HHH na WrestleManii :D

Osobiście cholernie podobają mi się theme songi gal NXT. Trochę podjeżdża to starym WWE. Szkoda że w głównym rosterze karmią nas shitem. Niby to tylko theme song ale potrafi wprowadzić niesamowity klimat.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392490
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Kcramsib, Aska jest w NXT po to, żeby pomóc wspierać dywizję Div i żeby te "jobberki" czegoś się od niej mogły nauczyć, zresztą podobnie sprawa wygląda z Samoa Joe. Więc, nie martw się oni raczej nigdy nie zawitają na stałe w main rosterze :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/156/#findComment-392491
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
    • SinMaker
      @IIL ja już jestem w tym wieku że nie pamiętam co było tydzień temu 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...