Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Z walk półfinałowych zdecydowanie bardziej podobał mi się ten drugi match, bo górę wziął element emocjonalny i markowanie na całego teamowi Jordan&Gable. Seria przerwanych odliczeń w końcówce wkręciła mnie mocno w ten pojeydnek, w przeciwieństwie do openera, gdzie tylko czekałem, aż Mechanics zostaną poskładanie zabójczą kombinacją. Szkoda, że dwa zrobione na szybko zlepki wygrały z prawdziwymi tag teamami, ale starpower wygranych drużyn jednak był czynnikiem decydującym.

Przy okazji opiszę finał - dobre starcie, gdzie scenariusz został napisany już w poprzednich pojedynkach, mistrz NXT wyszedł na kozaka (i słusznie - niech chociaż tak zapisze się na kartach tego NXT), wydarzenia po walce miały być wzniosłe, więc i zwycięscy powinni być face'ami. Nie było niespodzianki.

 

Asuka dała całkiem ładny pokaz swoich umiejętności, myślałem, że Dana cały czas będzie w defensywie, a Japonka zaprezentuje na niej całe swoje combo, myślę, jednak, że zachowała część ciekawszych akcji na potem, a Brooke, gdy miała taką możliwość, również całkiem przyzwoicie zawalczyła. Widać postęp - nawet mnie już tak nie irytuje.

 

Zabrakło trochę chemii ringowej między Breezem a Crewsem, początkowy boom na Apollo chyba nieco poadł, tak samo jak było w przypadku Itamiego, teraz Uhaa będzie musiał zrobić coś, by zaimponować widowni, bo na hajpie z indysów może daleko nie zajechać. Ale wierzę w chłopa, bo ma pasję w oczach i stać go na wiele.

 

Walka wieczoru: NO KURWA postarały się panie, mimo kilku niedociągnięć i 2-3 wyraźniejszych boczy, najlepsze było to, że tuż przed pierwszym gongiem nie było wczuwania się w gimmick tylko 100% prawdziwych emocji - Sasza nie kryła uśmiechu, Bayley nartomiast nawet nie próbowała walczyć z ogromnym stresem, jaki malował się na jej twarzy. Być może momentami za bardzo chciały, ale nie mam zamiary wytykać dziewczynom błędów, bo była to walka kompletna i zawierała wszystkie aspekty, jakich oczekujemy od tak długich pojedynków nie uśpiły nas w pierwszej, fazie, świetnie podkreśliły swoje postacie (a najlepszą rolę zagrała Bayley girl, bo po prostu nie udawała :D), by na końcu iść na całość i nie oszczędzać swojego zdrowia. Końcówka pewnie nie jednemu wycisnęła łezkę, wraz z odejściem Sashy kończy się pewna era w NXT i na drugą taką gwiazdę wśród kobiet możemy jeszcze trochę poczekać. Ale przygodę z kurnikiem kończy Lajk a Bos.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391084
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Czas opisać opinię o Respekcie.

 

1. Finn Bálor and Samoa Joe vs. The Mechanics - całkiem niezły pojedynek, podobał mi się booking, zazwyczaj praca nad kończyną jest bardzo wolna i zwalnia tempo walki, tym razem Mechanicy robili to bardzo dynamicznie, bardzo często się zmieniali i wyszło to naprawdę nieźle. Na koniec Joe dostał hot taga i szczerze powiedziawszy, chyba nie widzieliśmy Joe tak dynamicznego w ringu NXT :) Wynik do przewidzenia, sam przebieg walki odbieram pozytywnie. Na koniec tylko dodam, że ta nowa wejściówka i ubiór Ballora do mnie nie przemawiają, stał się przez to mniej wyjątkowy.

 

2. Jason Jordan and Chad Gable vs. Baron Corbin and Rhyno - dwa heelowe team'y publika zdecydowała, że JJ i Gable będą tym razem tymi dobrymi. Rhyno chyba zapomniał ściągnąć podkoszulek od NXT, chyba że lokowanie produktu na pełnej. Faktycznie, chantowali Gable w rytm theme songu Kurta Angle, co te Full Sails nie wymyśli :) Pojedynek, był równie ciekawy i dynamiczny niż poprzedni, było zdecydowanie bardziej siłowo ale tempo było niezłe i widać było że się nie oszczędzają. Świetną robotę zrobiła publika w tym pojedynku, te chanty dla Gable'a były mega, koleś zasługuje na push, wzrost to nie wszystko. Szkoda, że poszli drogą Rhyno & Corbin bo to stawia wynik za wiadomy. Gable & Jordan powinni być w półfinale, bo ta tendencja WWE do stawiania dwóch przypadkowych zawodników singlowych ponad stałymi duetami to uwłaczające dla tych TT.

 

3. Dana Brooke vs. Asuka - zaletą Dany są biceps i cycki, natomiast Emmy tyłek? Tak rozumiem ich obecny entrance. Kolorowy kostium Aski średnio pasuje do jej gimmicku, wyglądała jak żeńska wersja Warriora, chociaż po samym wejściu znacznie lepiej gra twarzą i psychologią w ringu niż Itami, który gdzieś tam siedział na widowni, szkoda chłopa, prawie każdy o nim zapomniał ... Kurde, ten pojedynek podobał mi się bardziej niż dwa poprzednie. Aska jest świetna w ringu, mocking Dany super rzecz, gra w ringu również, nawet Dana nie była taka zła, może i z niej będą ludzie :)

 

4. Apollo Crews vs. Tyler Breeze - na samym wstępie, niech zaktualizują wagę Crewsa, Graves raz mówi 260 raz 250 a w konferansjer twardo 240, spokojnie mogą mu dać jakieś 255, bo przecież nie uwierzę że taki nabity koks jest 7 kilo lżejszy od Ambrose'a. Wiem, że to pierdoła i się czepiam ale nawet w zmyślonych faktach jakaś logika powinna obowiązywać. Ale do pojedynku, Apollo ma najlepsze kicki/drop kicki w WWE to fakt, poza tym pojedynek miał kilka przyjemnych spotów i tyle. To tylko kolejny pojedynek prowadzący do historii, która skończy się pojedynkiem Regala vs Breeze w Wielkiej Brytanii :)

 

5. Finn Bálor and Samoa Joe vs. Baron Corbin and Rhyno - Na wstępie karny kutas dla Balora ze nie sprzedawanie/słabe sprzedawanie kontuzji, po chuja jasnego pokazują sceny z zaplecza jak 20 później skacze na obu nóżkach jak młody koziołek? Potem niby znowu pracy nad nogą ale wyglądało to jak powielenie pomysłu z pierwszej walki wieczoru od nowa. Końcówka to niezły chaos ale ogólnie chyba najmniej mi się podobała ta walki spośród wszystkich. Combo finisherów Joe i Ballora to chyba najlepsze combo jakie jest w WWE.

 

Warto osobny akapit poświęcić celebracji. Finn znów nie sprzedaje kontuzji, cała familia Rhodesów pojawiła się by nagrodzić zwycięzców, no w takim wypadku heele nie mogli wygrać, a było 3 do 1 w tej materii na ich korzyść.

 

6. Bayley © vs. Sasha Banks - main event nie zawiódł, było w zasadzie tak jak powinno być, Bayley goniąca Sashę, mimo iż jest mistrzynią dalej grała underdoga. W zasadzie tylko pin na 1-1 był taki trochę naciągany, bo po 2 akcjach z niczego wzięło się wyrównanie. Sasha perfekcyjne heelowe zagranie na największej fance Bayley, priceless :) Piękne zakończenie/pożegnanie Sashy z NXT. Świetne story chociaż walka z Brooklynu dała chyba trochę więcej emocji.

 

Co tu dłużej się rozpisywać, świetna publiczność, raczej żadna z walk nie zawiodła. Czekam z niecierpliwością na kolejny TakeOver :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391090
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Joe/Balor vs Dawson/Wilder- Gala rozpoczęta na spokojnie. Finn na TakeOver pierwszy raz bez farby. Akcja z nogą nie wróżyła dobrze dalszej części turnieju. Walka była OK i nie ma tu o czym pisać. Przewidywalne, jednocześnie bez znaczących błędów.

 

-Gable/Jordan vs Corbin/Rhyno- "WGTT" poszaleli. Jason zawsze mi pasował w ringu i fajnie, że ma teraz więcej szans na pokazanie się. Chad - to samo, za to z większym poparciem fanów. Plus za chanty w rytmie theme songu Angle'a. Dla samego wrestlera plus za Chaos Theory Suplexa na Baronie. Tyle tu piszę o tej dwójce... i przegrali. Dla mnie błąd, porażkę w finale bym przebolał, niestety nie przeszli.

 

-Dana Brooke vs Asuka- Wygłupiłem się w typerku :D Opcja z wygraną przekrętem i masakrze potem też by była OK. Ale absolutnie nie będę narzekał na to, jak się starcie potoczyło. Od samego początku było widać ringowe ogarnięcie Japonki. Super theme song - i wychodzi na to, że brakuje tylko mic skillsów. Ale ona, w przeciwieństwie do Hideo, się bez tego wybroni. Zapewni nam, że Bailey nie zostanie sama w NXT i dywizja nie padnie pod ciężarem słabych walk.

 

-Apollo Crews vs Tyler Breeze- Dobry pojedynek, po prostu. Oboje się pokazali, zwycięsko wychodzi ten właściwy. Nowy finisher - oby nie wchodził na stałe. Kolejna wariacja Powerbomba. Daliby mu robić te 2 salta w Uhaa Combination i mieliby spokój.

 

-Joe/Balor vs Corbin/Rhyno- Brak prawdziwych tagów w finale smuci. Poza tym? Bez turnów, bez niespodzianek, bez wartych zapamiętania akcji... Mistrz i przyszły pretendent wygrali. Tu już kompletnie nie wiem, co pisać. Odbyło się, face'owie zwyciężyli, hurra.

 

Fajnie zobaczyć Cody'ego bez facepainta.

 

-Bailey vs Sasha Banks- Porządny Iron Man Match. Na początku się oszczędzały, pierwsze 10 minut to ewidentnie rozgrzewka, potem już nie było się czego przyczepić. Nie było durnego nabijania punktów. Były sensowne nawiązania do poprzedniej walki. Booking świetny, końcowy sub - petarda. I brakowało tylko realnych szans na zmianę mistrza :) Z tego powodu sam nie wiem, która z ich walk mnie bardziej wciągnęła. Ale obie były fenomenalne.

 

Ta Izzy to im kiedyś wyjdzie bokiem. Wyobraźcie sobie płaczącą dziewczynkę po stracie pasa, PG jak nic. Potem jeszcze przegrany rewanż ;)

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Ta Izzy to im kiedyś wyjdzie bokiem. Wyobraźcie sobie płaczącą dziewczynkę po stracie pasa, PG jak nic. Potem jeszcze przegrany rewanż

 

Nie wyjdzie im, NXT powoli ewakuuje się z Full Sails, więc młoda nie doświadczy na własnej skórze porażek Bayley :) Swoją drogą zastanawiam się czy jakiegoś heat'u na zapleczu nie dostała Sasha'a niby po walce ją przeprosiła, ale w świat obrazek poszedł :)

Edytowane przez Susek
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391094
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

Nie możliwe żeby poszedł na nią heat bo to było heelowe zagranie w pewniaka. Taka akcja na losowo wybranym dziecku mogłaby się skończyć aferą ale tutaj mają całą rodzinę która zwiedziła zaplecze, przybiła ze wszystkimi piątki i można na spokojnie angażować ich w bycie ofiarami ataków przeciwników Bayley.

Ale fakt, jeśli przed opuszczeniem Full Sails Bayley zacznie przegrywać lepiej niech już teraz Izzy zacznie odkładać na zapas Prozacu. Chociaż przeżyła serię porażek zanim Bayley została contenderem to i to przeżyje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391106
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

12122909_994137017291459_1275349875085463702_n.jpg?oh=e3f4e3d45b1773529ddfc5cd656ba71e&oe=569A5F86

 

Newsy mówią, że ma pracować jako coach ale to zdjęcie mówi coś zgoła innego. James Storm w WWE?

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391110
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Brian Kendrick też miał walkę w NXT a przecież nie jest zawodnikiem a trenerem, podobnie będzie ze Stormem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391112
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Brian Kendrick też miał walkę w NXT a przecież nie jest zawodnikiem a trenerem, podobnie będzie ze Stormem.

 

Dokładnie ;) Co jednak nie oznacza, że w razie potrzeby nie będą mogli skorzystać z jego usług ;)

 

WWE robi się OGROMNE. Niech dojdzie jeszcze do powrotu braci Hardy, to stwierdzę, że przyjmują każdego ;) Nie jest to jednak zarzut w stronę WWE. Właśnie fajnie. Jedyne czego mi brakuje to lepszego wykorzystania tego potencjału jaki tkwi w federacji. Przecież gdyby się postarać, to spokojnie mogliby zrobić dwa osobne i w pełni niezależne rostery, które byłyby na podobnym, wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391113
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Przecież gdyby się postarać, to spokojnie mogliby zrobić dwa osobne i w pełni niezależne rostery, które byłyby na podobnym, wysokim poziomie.

Otóż to. Ostatnio trafiłem na wspominki draftów na YT i pomyślałem "Kurczę, w sumie to było zajebiste". I tęsknię trochę za dwoma rosterami i dwoma pasami. Tak narzekamy, że sporo ludzi mogłoby nareszcie sięgnąć po najważniejszy pas. Przywracając WHC i prowadząc go naprawdę dobrze (a nie w stylu "coś między pasem US a WWE") taki Ambrose w końcu mógłby pokazać, że na mistrza się nadaje :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline

Coś mi się wydaje, że w NXT ogółem może być już więcej osób niż w głównym rosterze - w NXT dochodzą co chwilę kolejne nowe osoby, a także w Performance Center jest wiele innych nowicjuszy, którzy czekają na swoją szansę w NXT. WWE ma bardzo, ale to bardzo wielu wrestlerów na ten moment, więc przydałoby się coś zrobić z tą nadwyżką ludzi... niekoniecznie zwalniając innych. Zobaczymy co wymyślą. :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391125
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  597
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2009
  • Status:  Offline

NXT TakeOver: Respect

 

Dash Wilder & Scott Dawson vs. Finn Balor & Samoa Joe (Dusty Rhodes Tag Team Classic Semi Final Match)

Walka godna openera, bo dzień po obejrzeniu gali nie pamiętam z niej niczego więcej oprócz "kontuzji" Balora i desperackiej próby zmiany Finna z Joe. Trochę dziwny motyw z tym urazem, bo z jednej strony to mistrz i nie powinno to robić na nim żadnego wrażenia, a z drugiej zwiastuje już, w którą stronę należy pójść w w finale. Psychologia ringowa w takich turniejach nie jest potrzebna i źle zrobili, siejąc ziarnko niepewności w postaci poobijanego mistrza i niedoszłego pretendenta nadrabiającego ułomności fizyczne partnera. Tutaj aż prosiło się o rozpad tagu po nieporozumieniu dwójki rodem z Indysów/kancie ze strony Mechanics. Dlaczego nie poszli o krok dalej z promocją Wildera i Dawsona? Oto jest pytanie.

 

Baron Corbin & Rhyno vs. Chad Gable & Jason Jordan (Dusty Rhodes Tag Team Classic Semi Final Match)

No i tutaj już o niebo lepiej. Narzekaliście na Corbina? Może przejdzie wam po tym, co zaprezentował na spółę z Rhyno, mając po drugiej stronie barykady Gable'a i Jordana. Szybkie tempo, bardzo miłe dla oka płynne zwroty akcji. Tego oczekiwałem i to dostałem. Baron być może miał swoją życiówkę. Być może, bo w finale czekali wcześniej skopany Balor i zapierdzielający za dwóch Joe. Swoją drogą w Gable'u i Jordanie tkwi ogromny potencjał. Przez całą walkę miałem w oczach Sheltona i Haasa (tak, wiem. Haas nie jest czarny). Dobrze obrany kierunek promocji, a z duetu klasycznych zapaśników jeszcze coś będzie. Oczywiście tylko wtedy, kiedy będzie się chciało na nich postawić.

 

Asuka vs. Dana Brooke (w/Emma)

Co za debiut! Dawno nie byłem tak podjarany pierwszym występem w nowych warunkach jakiejkolwiek kobiety. Kana ma motorek w tyłku i napieprzała aż miło. Szkoda tylko (dla kogo szkoda, dla tego szkoda :D), że obnażono słabe punkty Dany, która nie wytrzymała zawrotnego tempa Asuki. Ba, świnka spieprzyła nawet jedną akcję, czego nie darowali jej zgromadzeni na widowni fani. Nie ta liga. Tak, jak myślałem, Japonka dostała gimmick kobietki o dwóch twarzach. Słodka przy braku stresu zmieni się momentalnie w żądną krwi członkinię Yakuzy, gdy tylko poczuje zagrożenie. Idealne rozwiązanie. Z takimi umiejętnościami i momentalną aklimatyzacją w USA (co przy debiutach byłych męskich gwiazd Puro prawie nigdy nie wypala) widzę ją na samym szczycie dywizji. Cenny nabytek, tylko że wiek już nie ten. Jeśli inwestować, to czym prędzej, bo ikona Joshi nie będzie walczyć wiecznie. Może i będzie długo wyglądać jak gorąca dwudziestka/trzydziestka (co jest bardzo prawdopodobne), ale koniec końców biologii nie oszuka. Zegar tyka i nie ma co się pieprzyć w tańcu - trzeba powiedzieć B, po tym jak powiedziało się A.

 

Apollo Crews vs. Tyler Breeze

Pierwsza poważna walka Apolla w NXT (nie liczę starcia z Gargano, którego musieli po prostu przestawić z członka dywizji tagów na singla) i szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem. Dobrali mu idealnego partnera na dłuższy pojedynek. W Crewsie widać starego dobrego Uhaa, który czarował zwinnością w ringu przy wiadomych gabarytach. Dawniej próbowali przekonać Cage'a do podpisania kontraktu, a teraz nie jest on już im zupełnie potrzebny, bo mają w swoich szeregach czarnoskórą wersję Briana. Co do Tylera - chłopak nie odstawał i był połową show. Nie ułamkiem, a po prostu połową. Apollo pewnie podskoczył w hierarchii i niedługo być może posmakuje złota, a Breeze dalej będzie miał za złe Regalowi, że ten wystawia modela na pożarcie na każdym kroku. Brzmi znajomo? Bo mi tak. Wzorcowa podbudowa pod walkę czołowego żółtodzioba z prawdziwą legendą przy stołku na grudniowym TakeOver w Londynie.

 

Baron Corbin & Rhyno vs. Finn Balor & Samoa Joe (Dusty Rhodes Tag Team Classic Final Match)

Tak, jak myślałem - motyw z kontuzją Balora przeciągnięty i wszystko opierało się na walce za wszelką cenę. Zły wybór, który spowolnił starcie. Nie czułem, że to już koniec turnieju, bo nie było widać tej zaciętości ani w oczach, ani w działaniach całej czwórki. Nie dostaliśmy ani promocji młodych (Corbin), ani początku feudu o główny pas NXT (heel-turn Joe). Kumple pozostali kumplami, a do tego zgarnęli puchar, który nie będzie im do niczego zupełnie potrzebny. Perełki Indy nie potrzebują promocji, bo są już wystarczająco wypromowane. Chyba że to nagroda pocieszenia dla Joe, na którego jednak nie postawią.

 

Bayley © vs. Sasha Banks (WWE NXT Women's Title 30 Minute Iron Man Match)

Już przed samą walką czuć było, że to wydarzenie największego kalibru. Począwszy od komentatorów w Pre-Showie nakręcających atmosferę i opowiadających suchą historię łączącą Bayley z Sashą, a skończywszy na detalach w postaci Stephanie, Becky i Chalotte koło ringu. Tutaj miało nastąpić symboliczne przekazanie pałeczki ostatniej z Four Horsewomen i do tego doszło. Co jak co, ale będzie mi brakowało Lynch, Flairówny i Banksówny w NXT. To one wypromowały dywizję kobiet rozwojówki w niebywałym wymiarze. Została tylko Bayley, a poza nią nie ma żadnej wartościowej dziewczyny (nie licząc Blissówny wspierającej Blake'a i Murphy'ego). Może nadeszła pora na zatrudnienie kolejnych gwiazd żeńskiego Indy? I nie chodzi mu tu o jednorazowe występy w stylu Crazy Mary. Eva, Dana i reszta laleczek to nie to samo. Tutaj potrzeba konkretnego ruchu, wyróżniających się pozytywnie kobiet. Ale mniejsza o to. Walka spełniła moje oczekiwania. Oczywiście pojawiły się niedociągnięcia, takie jak zbotchowany Bulldog Bayley albo kolejne lądowanie Sashki na kark. Widok trzymającej się przez dłuższy czas za szyję Banksówny po nieczystym upadku przeraził mnie tak, że obawiałem się o dalszą część walki. Na szczęście BO$$-ówna wytrzymała i wspólnie z Bayley pokazała klasę. Co prawda nie było aż tak dobrze jak w przypadku ich walki z Brooklynu, ale nie o to tutaj chodziło. Chodziło o zakończenie pewnej ery, co wypaliło w stu procentach. Zabrakło tylko tego, żeby obecna mistrzyni zgarnęła decydujący punkt po finisherze rywalki. To pokazałoby, że Pamela nie obawia się niczego i że może być równie wartościowa co cała reszta towarzystwa. Huczne pożegnanie Mercedes przyprawiło mnie o łzy wzruszenia. To musiało nadejść, ale jestem pewien, że po pełnym przejściu do głównego rosteru zostanie ona mistrzynią żeńskiej dywizji. Nie ma innej opcji.

 

TOP 3:

1. Bayley vs Sasha Banks

2. Apollo Crews vs Tyler Breeze

3. Baron Corbin & Rhyno vs. Chad Gable & Jason Jordan

Edytowane przez Carrik
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391154
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Alexa Bliss pierwszą pretendentką? Poziom ringowy troche siądzie, ale wizerunkowo wskoczy na wyższy poziom. Cieszy, że Blake i Murphy wreszcie odnaleźli swoje powołanie, jako ochroniarze swojej managerki.

 

Dawkins i Fulton już nie są tymi podrzędnymi zapaśnikami. Jordan i Gable wywalczyli sobie immunitet na gimmick - a tak naprawdę, to w nieznane poszła idea całej stajni zapaśników. Co teraz sobą reprezentują? Nie wiadomo :smile:

 

Ring gear Pani Nia Jax, sprawia, że wygląda jeszcze gorzej niż na co dzień. Na razie nie zrobiła żadnego wrażenia. Nawet dominującej Divy w niej nie widzę.

 

Samoa Joe zdawał się być murowanym faworytem tego Battle Royal. Brak jego triumfu sprawia, że mam jeszcze większą awersję do jego zwycięstwa z mistrzem w turnieju Tagów. Bo po co to było? Nie szkoda lokalnych drużyn z prawdziwego zdarzenia? Apollo Crews też był pewniakiem do tej roli, ale w późniejszym terminie. Gdybyśmy oceniali go tylko za postać Apollo, a nie z sympatii do Uhaa, to pewnie mało kto by taką decyzję zaakceptował. W tym świecie nie pokazał jeszcze nic.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391357
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  83
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po takim odcinku NXT jak ten ostatni warto zwrócić uwagę że WWE całkiem skutecznie chowa jeszcze kilka perełek wśród DIV i o ile ringowo nie wszystkie mają potrzebne umiejętności to wygląd zdecydowanie na plus.

A już sama mistrzyni jest niczym żeńska wersja Samiego i można byc pewnym że po awansie do głównego rosteru zostanie dobrze przyjęta przez publikę , niekoniecznie przez Kreatywnych.

 

Przez całe Battle Royal Komentujący rzucali nazwiskiem Joe na prawo i lewo i praktycznie niemożliwe byłoby ktoś inny zgarnął zwycięstwo.

A jednak zaskoczenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391360
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Alexa wypadła tu bardzo pozytywnie. Może i nie lubię Blake'a i Murphy'ego ale dziwnie to wygląda, że byli mistrzowie tag team będą teraz tylko ochroniarzami pretendentki do pasa. Chociaż w sumie coś za coś - ta im pomogła w maju w obronie pasów, gdzie byli skazywani na porażkę, Ci za to pomogą jej zdobyć pas (choć finalnie zawiodą).

 

Grafika pokazuje Gargano i Ciampę w Battle Royal, już uśmiecham się, że trafili jednak do WWE.

 

Dawkins z nowym gimnickiem. Razem z Sawyerem wrażenia na mnie nie zrobili, niestety...

 

Mechanicy na zapleczu również fajnie, rozśmieszył mnie moment parodii Enzo & Cassa :D

 

Już myślałem, że wyjdzie Eva Marie, a tu jakaś nawet ładna jobberka dla Nia Jax. Co do kuzynki The Rocka... spodziewałem się mocno mrocznego gimnicku, zaś dostaliśmy... nieco mniej mroczny niż miał być. Zdziwiła mnie pozytywna reakcja publiki na Nia'e, ale to może z powodu kuzynostwa z Rockiem? Choć Reignsowi to nie pomogło... wracając do Jax... nie pokazała wiele, ale to mogło być spowodowane zbyt krótkim czasem na to starcie, dajmy dziewczynie szansę, ocenimy po pierwszej większej walce.

 

Walka wieczoru zaś, była jak to Battle Royal - inna, ale fajna. Szykuje się feud Dawson&Wilder vs. Enzo&Cass, mam nadzieję, że SAWFT Team wygrają z nimi, a potem pójdą albo po pasy, albo po pasy do głównego rosteru ;) Corbin zaś pozbywa się Rhyno... kolejny nudny feud tej dwójki? Matko Boska, prosze, tylko nie to... Długo trzymali się Blake z Murphym i Breeze. O ile co do tych pierwszych mam mieszane uczucia, o tyle cieszy mnie, że Tylerek wytrzymał dość długo. "Prince Preety" jednak nie idzie na Williama, tylko na Joe. Niby ok, tylko teraz pytam po jaką cholerę turniej D. Rhodesa wygrał Joe z Balorem??? Przecież w tym momencie w moich oczach cały ten memoriał stracił całkowicie sens... Zwycięstwo Apollo mocno boli, bo jak dla mnie NIC nie pokazał w NXT, kilka ciekawych akcji to zbyt mało, żeby od razu ruszyć po pas.

 

 

 

NXT niestety na WIELKI minus, a wszystko przez bezsens main eventu... :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391363
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Kolejną rywalką Bayley jest Alexa Bliss. Poziomu ringowego Sashy nie podtrzymają ale i tak wydaje mi się, że jest to najlepsza opcja jeśli chcemy podtrzymać poziom kobiecej dywizji w żółtym rosterze.

 

Nia Jax... pierwsze wrażenia.

Plusy:

Po pierwsze... świetny theme song.

Koniec plusów.

Minusy:

Po pierwsze... ona nawet nie wygląda jak destroyerka... po prostu jest gruba. Już Havoc bym chętniej przeleciał.

Po drugie... jej groźne minki nie były groźne.

Po trzecie... dobry finisher, średnie wykonanie. Widziałem lepsze Uranage Slam.

Po czwarte... dlaczego destroyer się uśmiecha? Jeszcze rozumiem gdyby to był złowrogi uśmiech ale ona wchodziła do ringu wyszczerzona jak Bayley(no może trochę przesadzam).

Dam jej jeszcze czas ale pierwsze wrażenie jest negatywne.

 

Battle Royal... nie boli mnie zwycięstwo Apollo, choć mam wrażenie, że jeszcze na niego za wcześnie. Jest tak jak napisał N!KO, lubimy Uha... ale Apollo Crews na razie nic nie pokazał. Odbierają mu to co robi najlepiej. Może czekają z latającym Apollo do ważniejszej walki i zobaczymy parę saultów w Londynie? Oby bo na chwilę obecną skoki są mu potrzebne jak Balorowi farby.

Co do Samoa Joe... fakt, turniej Tag Teamów okazał się nie potrzebny, nie ma czego tu bronić, Tryplak też człowiek :D. Wygląda na to, że Samoańczyk w Londynie będzie się klepać z Tylerem Breezem... który znów wmoczy... ale teraz przynajmniej z kimś znaczącym a nie z emerytem(w walkę z którym w sumie nawet nie wierzyłem).

No i nie nastawiajmy się na to, że to już zalążki naszej karty na Takeover... do niego jeszcze 2 miesiące a ile razy było tak, że wyłaniani pretendenci byli pretendentami na tygodniówki? Feud Joe z Breezem też może się skończyć jednym Main Eventem. Jeszcze nic nie jest stracone.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/152/#findComment-391368
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...