WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Exozone]

Strasznie ujęło mnie to, że pożegnanie Dusty'ego zostało nagrane "na świeżo", a przynajmniej ja nie jestem w stanie uwierzyć, że było inaczej. Zawsze to wygląda tak, ze ktoś mówi kilka słów a wszyscy stoją w zadumie bo jest im smutno ale w sumie już powoli, powoli zaczynają się z tym ogarniać i to wszystko jest takie formalne. Teraz naprawdę dało się odczuć, że odszedł ktoś więcej niż tylko zasłużony dla biznesu. Hunter nie recytował bo to z trudem przechodziło mu przez gardło, Owens cały czas oddychał przez usta bo nos miał czerwony i ewidentnie pełen smarków. To było prawdziwe i zdecydowanie powinno pójść na wizje zaraz po tym jak się wydarzyło. Edytowane 25 Czerwca 2015 przez Exozone

[Susek]

W sumie nawet podobał mi się ten odcinek. Segment Owensa i Itamiego bardzo fajny. Japoniec z angielskim jest bardzo na bakier, może i mówi lepiej ale to jest dalej bardzo słaby poziom, ledwie komunikatywny. No i to mistrzowskie wybrnięcie z przejęzyczenia. Coby o KO nie mówić na mikrofonie to czołówka w WWE. Swoją drogą ciekawe kto "uszkodził" Itamiego. Pomyślałem o Uhaa bo w jakimś promie Japoniec go witał w NXT więc to jest jakiś pomysł na feud, który napastnika od razu stawia blisko w kontekście mistrzowskiego pasa.

 

Enzo tym razem gadał o Mario ale Cass dał takie słabe promo, że powątpiewam w jego umiejętności mikrofonowe.

 

No i wisienka na torcie tego odcinka czyli Devitt składający LEGO Bardzo mi się podoba taka podbudowa walki. Promuje to pojedynek, pozwala jeszcze bardziej poznać i polubić danego wrestlera i nie mogę się doczekać runu Finn'a Ballora

[STO]

Kolejne NXT za nami. Zanosiło się na kiepski odcinek z solidnym main eventem.

 

Vaudeviilains pokonują nic nie znaczący tag team i dzięki temu zawalczą z Enzo & Colinem o miano pretendentó do pasów TT. Mimo wszystko jestem za ekipą SAWFT, należą im się te pasy. Vaudevillains mogą jeszcze poczekać.

 

Film o Balorze jak zawsze b.dobry. Jest to z pewnością jeden z lepszych pomysłów WWE ostatnimi czasy (jeśli chodzi o takie materiały). Bałem się, że w tym tygodniu skrócą nam jego walki w NXT, ale na szczęście dostaliśmy dużo materiałów z zaplecza i live eventów.

 

Emma pokonuje Carmelle..fajnie i nic poza tym.

 

Tyler pokonuje Dillingera - też mało znacząca walka.

 

Baron Corbin niszczy jobbera - naprawdę super.

 

Bull Dempsey chyba na stałe wszedłw role grubaska ciągle się obżerającego. I dobrze, bo już kiedyś pokazał jaki ma talent za majkiem i przed pójściem do NXT grał właśnie taki gimmick jaki teraz ma w NXT. Gdzieś jest z tego wideo, wyszedł tam świetnie. Terminatora z niego nie będzie, a taki grubasek może sprawić,że nie raz się uśmiechniemy

 

No i doszliśmy do main eventu. Był solidny, bez polotu. Steen fajnie naśladował Cenę i przywitał nowego mieszkańca Headlock City. Ogólnie to jestem wkur**y, że na mało znaczącej tyogniówce Owens zostaje przypięty. W NXT był terminatorem a tu nagle Devitt go pinuje. Czyżby znak, że w sobote Kevin obroni pas? Teraz będę mu bardzo markował, bo nie ma żadnego sensu aby Owens był pinowany dwukrotnie z rzędu. Niestety przeczytałem spoilery NXT na kolejne tygodnie i chyba znam wynik,więc i emocji większych nie będzie.

 

NXT wyszło tak jak się zapowiadało. Mocno przeciętnie z porządnym końcem. Czekam z niecierpliwością na sobotę.

[N!KO]

NXT dość ubogie w wydarzenia. To największe przyszło na koniec, kiedy logika WWE okazała się silniejsza od promowania bestii. Jasne, pinowanie Owensa jakoś wielce nie będzie na nim ciążyć, bo wiadomo, że było dość przypadkowe, jednak mając w obwodzie Rhino, można było go uniknąć - swoją drogą, końcowa wymiana kicków była niczym z jakiegoś PWG. Znamy jednak "politykę" WWE, która nakazuje im spinować mistrza w tag team matchu, promując pretendenta, że może. W takich popierdółkowatych walkach przykro nosić ze sobą złoto.

 

Kiedy Dana Brooke wygra NXT Divas Title?

[Jack Doomsday]

Vaudevillains mają zremiksowany theme song - niby łatwiej byłoby wrócić do pierwszego, ale przynajmniej odcinają się od ostatniego, który był do niczego . Generalnie zwisa mi to kto zdobędzie pasy TT - im szybciej dojdzie do zmiany mistrzów tym lepiej.

 

Bull Dempsey walczy z maszyną - krok po kroku, zaczyna się rozkręcać ten żarłok.

 

Kiedy Dana Brooke wygra NXT Divas Title?

 

Ojoj, do tego jeszcze daleka droga Najpierw Sasha musi Main Eventować następne Takeover (na zapleczu mówi się że któryś tegoroczny special będzie kończony walką kobiet o pas). Jeśli ja miałbym obstawiać kiedy Dana może zgarnąć pas, to byłby to ostatni kwartał roku, ze wskazaniem na jednak grudzień.

 

ME ... był ... ach ... brak mi słów. Ależ jestem wściekły, ależ jestem wściekły! Jestem tak wściekły że napisałem to dwa razy! Spinowali Owensa, skandal! Gość od debiutu w grudniu tamtego roku przegrał już drugą walkę, to nie do pomyślenia. Zwolnić wszystkich! Przegrać drugą walkę w ponad pół roku! KO jest szmacony! ... ... ....

 

.... Można było tego uniknąć, ale chcieli dać uczucie wielkiego zwycięstwa fanom w FSU - nie zapominajmy że ten title match nastąpi w Japonii. Owensowi nie zaszkodziła czysta porażka z Jaśkiem to dlaczego miałaby zaszkodzić z Balorem biorąc pod uwagę że KO kończy z NXT (wg mnie, kończy z NXT)? Pas NXT to dla obecnego Owensa zbędny balast, szczególnie że idzie na pas US, który obecnie jest pasem numer 2 w fedzie (Cena jako mistrz przegrał tylko jedną walkę, od samej WM), więc promocja chłopaka który ma go zastąpić na szczycie rozwojówki to naturalna kolej rzeczy.

 

Sama walka była ok, poszła wg standardowego schematu, natomiast co mnie zaskoczyło to fakt że udział Joe w walce był znikomy - niby dostał hot taga, ale szybko go uwalili. No nic, dość miałko wygląda aklimatyzacja Joe w NXT ale koniec końców i tak odliczane są dni, tygodnie, miesiące, etc. aż Samoa wjedzie do głównego rosteru, więc co za różnica.

 

(żeby rozwiać wątpliwości mój "wywód" o porażkach Owensa to sarkazm)

[aRo]

Dawson i Wilder mają theme song i niewiele więcej poza ringiem. Podobnie jak Blake i Murphy, przypadek?

 

Ostatnia część filmu o Balorze trzyma poziom poprzedniczek. Jak całość kogoś nie przekona do gościa, to nie zrobi tego chyba nic.

 

Eva Marie na krótko w ringu, na video. I nadal ciężko coś powiedzieć. Podkręcają atmosferę. Jej "debiut" może być pretekstem do obejrzenia NXT, kto by pomyślał że to kiedyś będzie możliwe

 

Emmie odpicowali muzyczkę. Teraz pora na osobowość. Będąc nijakim heelem nie zrobi większej kariery, niż jako debilna tancerka.

 

Perfect 10 - publika już kupuje Dillingera, a ludzie przed TV nie mają pojęcia o co kaman. Nie było innych jobberów na to miejsce?

 

ME... lepsze to, niż kolejna runda Balora z Rhyno 1 na 1. Zaskoczył mnie pin na Owensie. Każą mi wątpić, że Finn może przegrać w Japonii?

[Susek]

Rozgrzewka przed dzisiejszym eventem w Tokio całkiem udana.

 

Poza main eventem warte odnotowania jest to, że z powodu kontuzji Bayley i Becky nie ma wypromowanej pretendentki do pasa kobiet. Dziwnym trafem w to miejsce może trafić Dana. Jak na mój gust na nią jest z pół roku za wcześnie, Emma od biedy może dać jakąś solidną walkę, no cóż zobaczymy.

 

Na plus aspekt komediowy od Bull'a. Jego nowy gimmick powinien być udany.

Była jeszcze Eva Marie, ciekawe jak wypadnie jej "debiut" ringowy.

 

Ten epizod w pełni skupiał się na Finnie, więc i ja mu poświęcę akapit. Kolejna część materiału promującego, była troszkę mniej ciekawa ale poziom był utrzymany. Promo na białym tle to miazga i jak dla mnie w każdym materiale promocyjnym od NXT mogą to wrzucać i zawsze obejrzę z uśmiechem. Na koniec walka, która była całkiem niezła, kilka fajnych akcji, szybka i efektowna końcówka, przypięcie Owensa nic nie znaczy ale chyba było potrzebne, coby Finna podpromować ringowo. W samej walce najlepszy moment zrobił KO, kopiując signature move'sy Janusza. Muszę się przyzwyczaić do tych stompów Balora bo średnio je kupuje jako power moves. Jakoś do mnie zawsze bardziej przemawia jakiś slam albo suplex. No nic to czekamy na zmianę mistrza NXT

[N!KO]

Dana Brooke jest wciąż słaba, ale wystarczająco dobra, żeby się w WWE nią jarali. Gorsze divy robiły kariery, więc jeśli nic nie zacznie sobie komplikować na zapleczu, to możemy się nastawiać na dużą karierę.

 

Przyznam szczerze, że Enzo z Cassem byli moimi pewniakami, a walka z Vaudevillains miała ich tylko podbudować przed kolejnym pojedynkiem o pasy. WWE ma najwyraźniej inne plany - Gotch z Aidenem wracają na pozycje pretendentow. Szybko odsunięci pyskaci z New Jersey powinni dołączyć, i niech na następnym TakeOver będzie więcej drużyn walczących o złoto tagów. Nie przerabiali tego w NXT, a teraz będzie ku temu okazja. Czwartym teamem mógłby być Jordan z Gablem, którzy szybko by urośli do miana czarnego konia.

[Jack Doomsday]

Wielodrużynówka o pasy TT oraz kobiety w ME na następnym Takeover w Brooklynie - to bym chciał. Pierwszy motyw możliwy, drugi dostaniemy za tydzień. Dobrego wrestlingu nigdy dość więc jestem na tak. A Dana ... nie wiem jak ją rozgryźć - zamysł postaci jest ok (kulturystka w ringu), ale mam wrażenie że będą chcieli za bardzo pośpieszyć z progresem ringowym. Gestykulację ma średnią, promo zwykle uwala na detalach, ale ten ring skill to jeszcze nie to - bez pomysłu i sztywno jak cholera.

 

W dywizji TT ... w końcu się nazbierało tych teamów by można było mówić o dywizji. Im szybciej pasy zgarną jacyś ludzie z charyzmą tym lepiej - od kiedy rządzą Blake & Murphy, panuje stagnacja i nuda ... przede wszystkim nuda.

 

Sasha jest próbowana jako fejsówa ... hmmm ... myślę, że niedługo się doczekamy jej awansu do MR - wszystkie puzzle jakie mam przed oczami wiążą się w jedną całość. W dodatku mając Charlotte w obwodzie.

[Kcramsib]

Sytuacja w dywizji tagów jest ciekawa, obawiam się jednak, że wszystko zmierza do przejęcia pasów przez nowo powstały duet zapaśników. Obawiam, ponieważ średnio mi ten pomysł leży - jeden ledwo co był jobberem bez gimmicku, drugi zaś stanowi, póki co, wielką niewiadomą. Jak dla mnie za duże ryzyko, że panowie okażą się równie nieudanym eksperymentem co Blake & Murphy. Ale cóż, może czymś się na tle mocno wyrazistej konkurencji wykażą...

[nightwatcher]

Dana, jak na taką kulturystkę jest bardzo słaba. Jej rzuty czy wyniesienia przeciwniczek do fireman carry są strasznie toporne. Filigranowa Sasha robi to z o wiele większą łatwością. Nie kupuję jej i irytuje mnie, że wciskają ją na siłę do gardeł fanom. Za to na kolejną walkę Sashy i Charlotte się jaram. Ostatni raz kobiecy wrestling budził we mnie takie emocja za czasów feudu Mickie James z Trish Stratus - czyli bardzo dawno temu.

 

Zastanawiam się, kiedy mi się znudzi wejściówka Amore i Cassidy'ego. ... Jeszcze nie dziś

 

No i za tydzień wreszcie dostaniemy team Jordana z Gable'em. Tak to promowali, że teraz oczekiwania są dość duże.

[wsk99]

A co mi tam, też wrzucę swoje trzy grosze

 

Wszyscy upatrujecie czwartego do brydża w zespole Gable&Jordan, a tymczasem w obwodzie mamy jeszcze team Mojo&Zack, którzy jak głoszą plotki mają dostać push (a może to tylko myślenie życzeniowe, gdyż najzwyczajniej w świecie lubię Rydera, nawet pomimo dostrzegalnych nawet dla marka słabości jego osoby).

 

Swoją drogą, to biorąc pod uwagę lokalizację następnego speciala rosną szanse Enzo i Cassa, co mnie niezwykle cieszy. Publika zawsze je im z ręki, a w rodzinnym mieście pop będzie zapewne jeszcze większy.

 

Walka Div... wróć, to nie divy to wrestlerki Przyznaję się bez bicia, że za każdym razem łapię się na tym że wszelkie powroty i związane z tym smaczki łykam jak młody pelikan. W przypadku Charlotte i Sashy było to tym łatwiejsze, że obie darzę wielką sympatią. Do pełni szczęścia brakuje już tylko Summer R.

[aRo]

Jednak powtórzyli walkę z Tokio. W sumie to miło było zobaczyć wejście Balora w lepszej jakości, niż ta ze streama.

 

Marcus Louie New Theme Song - 4'33'' - jak chcecie, to wrzucę do Media Cornera.

CroweBar - dobra nazwa dla finishera Solomona.

Piszę o tych drobnostkach, bo o walce się zbytnio nie da. Nie pokazali, że powinni występować częściej.

 

Enzo & Cass > The Vaudevillians. Oby shot został wykorzystany na tapingach.

Team SAWFT powinien zdobyć tytuły dzień przed SummerSlam. Wieloosobowy TT Match to faktycznie najlepsza opcja, bo nie ma się co oszukiwać - bez tego dupy to nie urwie, raz już widzieliśmy jak to wygląda. Dorzucić tu obecnych pretendentów, Gable'a i Jordana(jakoś się nie martwię o ich debiut za tydzień) i Hype Bros - wygląda to od razu dużo lepiej.

[N!KO]

Jordan i Gable zbesztali jobberów - mają całkiem przyjemny finisher. Po tym, jak płynnie w ringu poradził sobie Chad, zaczynam jeszcze bardziej kwestionować ten jego wcześniejszy debiut w TV.

 

Baron Corbin nieśmiało kroczy w kierunku heel-turnu - który momentalnie sprawi, że gość będzie jakiś? Wypowiedź nagrana, więc nic dziwnego, że jej się dobrze słuchało, ale i tak dobrze, że w ogóle jakoś zaprezentowali nam jego osobę. Czar pryśnie jak wejdzie między liny.

 

Kiedy narodził się nowy tag team zapaśników, Fulton i Dawkins powinni zakończyć swoją współpracę na ekranie - chyba, że planują stworzyć tę stajnię wrestlerów na naszych oczach, ale do tego wypadałoby, by jobberzy zaczęli coś sobą prezentować.

 

Zgodnie z przewidywaniami - Sacha broni pasa. Zgodnie z oczekiwaniami - jak na kobiety wyszło bardzo dobrze. Mają między sobą chemię, więc tym bardziej cieszy, że nawiedziły główny roster. Następny rozdział na jakimś większym PPV, o ten większy tytuł.

[wsk99]

Ciekawe czy jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję zobaczyć tę trójkę razem - Sasha, Charlotte i Younger. Może to tylko moje odczucie, ale Sasha z żadnym innym "referee" tak się nie wykłóca

Nie był to poziom znany z Takeover, ale panie nie schodzą poniżej pewnego wysokiego poziomu. Widać, że się nie oszczędzały, skoro Charlotte straciła pukiel włosów

 

Strasznie podobał mi się Gable - uwielbiam takie akcje jakie prezentował na początku walki, widać też że zapaśnikom jest łatwiej przystosować się do wrestlingu.