Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dwa tygodnie zadałem pytanie odnośnie Crowe'a. Na ostatnim NXT otrzymałem odpowiedź - Crowe stał się jobberem. Wyższej rangi, ale jednak jobberem. Cały ten projekt wyglądał słabo. Odwlekanie debiutu, nie-gimmickowy styl walki, brak hakera w hakerze, na katastrofalnym finisherze skończywszy. Jeśli oficjele nie przebudują mu postaci, to jego przygoda w dablju będzie jedną wielką klęską. Corbin zaś jak to Corbin - z marsową miną i jedną akcją w zanadrzu walkę wygrał. Czekamy na five-stara z Rhino. Rewelacji się nie spodziewam.

 

Trochę nam wzmacniają Breeze'a przed Takeover. Rozwalenie trzech gości w ringu, z czego dwaj to grube ryby tego biznesu, jest niezłym osiągnięciem. Oczywiście szans w walce z Balorem nie ma żadnych (Itami jak wiadomo jest nieaktywny), ale poziom ich starcia powinien być naprawdę bardzo dobry. Mam nadzieję, że lepszy od tryptyku z Hideo. Dla Hideo zaś sama kontuzja paradoksalnie może okazać się korzystna. Może oficjele nieco przemodelują jego postać, która jest nijaka do bólu.

 

Końcowy segment to teatr jednego aktora. Sami samodzielnie poprowadził tą wymianę zdań. Może się powtarzam, ale Zayn stanowi projekt już gotowy. Chrzest bojowy z Ceną zaliczył. Czas na pełny angaż w MR, oczywiście po zaleczeniu kontuzji. Swoją drogą jestem ciekaw jak zabookują Zayna. Chłopina nie jest w pełni możliwości fizycznych, więc serii Powerbomb'ów chyba nie będzie. Tempo też raczej będzie spokojniejsze.

 

Z innych rzeczy to Carmella odwleka swój heel-turn, Sasha rozbiła swoją rywalkę...i w sumie chyba tyle. A! Adam Rose odniósł zwycięstwo. Może wespół z Breeze'm, ale zawsze jest to zwycięstwo. Generalnie solidne NXT.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382360
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Eden jak i JoJo są wg mnie średnie. Obie praktycznie zapowiadają tak samo i każdego w taki sam sposób. U jednej jest taki problem (tej z dzisiejszego epizodu), że jest po prostu za cicho. Ten announcer z tamtego tygodnia natomiast ma jedną małą wadę- lekko dziwny głos, ale nadrabia to dobrym wypowiadaniem (nieźle zaciągał niektóre imiona np. "Rhyno" lub "Hideo"), tworząc jakby taką otoczkę wokół wejścia (każdy przecież zna "Undertaker" wypowiadane przez Robertsa czy "Rated R Superstar" przez Chimela).

 

Oczywiście, JoJo to nie Michael Buffer a Eden nigdy nie osiągnie poziomu Chimela - ze spadkiem poziomu zapowiadania pogodziłem się już dość dawno ;) I, mimo wszystko, staram się szukać pozytywów. I u panny Offerman widzę dwa: ma miły dla ucha głos (przynajmniej mi słucha się jej znacznie przyjemniej niż Eden czy nawet Lilian) i jest młodziutka (rocznik 94, toć to prawie dziecko), ma więc czas się wyrobić. I wyzbyć tych narzucanych przez górę akcentów, którymi tylko mistrzowie umieją dobrze operować. Ale cóż, kwestia gustu ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382446
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2013
  • Status:  Offline

Balor jest Królem NXT. FENOMENALNA WEJŚCIÓWKA! Jak dobre i wyjątkowe wejście miał Breeze, tak Devitt po prostu zmiótł go z rampy <3

 

http://imageshack.com/a/img673/5276/PoYgZy.png

 

I oczywiście plecy:

 

http://38.media.tumblr.com/2ba6188a373fd96800f3dc4685efb1b6/tumblr_noobivYAqY1saykaxo2_250.gif

 

Przed snem zdążyłem na Network obejrzeć jeszcze Corbina z Rhino i widownia NXT daje radę z chantami na modłę NEW DAY - "COR-BIN-SUCKS!" i "BARON CORBIN! CORBIN SUCKS!"

Edytowane przez Juveninho
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382712
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline

O kurwa :D

Pierdolnięcie jak się patrzy. Jak Hunter się za coś zabierze to porządnie i potrafi sprawić shockera, a nie, że każdy tydzień przed Rumble zastanawia się jaką rolę odegra The Rock :D Jako fan Joe od początku mojej przygody z wrestlingiem jestem w siódmym niebie, serce mi skoczyło do gardła :twisted: I zachowali mu ringname z indysów/TNA :D Gratuluję Paul, odpuściłem ostatnio żółtą tygodniówkę (bo i tak Steen będzie przy pasie, who cares), a teraz za tydzień włączam. Mega. Propsy ode mnie.

A Devitt pozamiatał, już chyba każdy na czele z Vincem widzi, że to chodzący worek forsy 8-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382713
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Do walki wieczoru miałem wrażenie , że ta gala jest dość słaba jak na standardy nxt. Zayn vs Owens też nie zachwycał, ale końcówka -szoker cholerny, bo jeszcze ostatnio się mówiło, że ma zabookowane sierpniowe eventy gdzieś na scenie niezależnej. Mało widowiskowy, ale jednak debiut Samoa Joe w nxt( w wwe) nie sądziłem , że kiedykolwiek to nastąpi. :grin:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382718
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z najważniejszych rzeczy:

 

Wyobrażacie sobie taki entrance Finna na WrestleManii? Już to widzę, jak w czymś takim wychodzi na pełnym stadionie i w NOCY. Magia... zaskoczyło mnie, że wygrał, ale dostaniemy Owens vs Balor II i na chwilę odpoczniemy od feudu Kevina z Samim.

 

Czy tylko mi wejściówka Becky przypominała tą Edge'a? :P

 

Jeżeli chodzi o debiut Samoa Joe to mam mieszane uczucia. Z jednej strony Triple H nieźle namieszał przed galą i wydawało się, że nie zadebiutuje, ale z drugiej strony było o tym tak głośno, że do tego debiutu dojdzie, że mnie jednak mało to zaskoczyło. No i zabrakło mi nieco pierdolnięcia, bo doszło do zwykłej wymiany spojrzeń, ale może już zbyt dużo wymagam od NXT :D

Edytowane przez Giero
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382732
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Jeśli ktoś nie oglądał NXT Takeover Unstoppable - niech przerwie cokolwiek robi w tej chwili i odpali swoje network i obejrzy tą galę. Jeśli ktoś już oglądał NXT Takeover Unstoppable - niech przerwie cokolwiek robi w tej chwili i odpali swoje network i obejrzy tą galę - lepszego wrestlingu nie ma, i długo nie będzie.... przynajmniej w tej federacji.

 

Tyler Breeze vs Finn Balor było przede wszystkim walką wejściówek - kiedy odpaliłem galę, byłem jeszcze lekko śnięty, ale w momencie gdy zobaczyłem jak kilka panienek paraduje w futrach Breeze'a rozbudziłem się automatycznie - najbardziej rozrywkowa wejściówka na całej gali. Ciekawostka - dziewczyna w biało-czarnym futrze to była Sarita - jestem w niebie. Balor miał za to najbardziej czadową/bajerancką/kozacką/you name it. Dodanie swego rodzaju skrzydeł byłoby świetnym motywem. Sama walka była dobra - mimo wrażenia że Balor powinien roznieść w pył modela, to Tyler mocno napsuł mu krwi. Tempo było zdrowe, jednak emocję zaczęły się dopiero kiedy wjechał Beauty Shot - do tego momentu można było odnieść wrażenie że Breeze nie ujdzie z życiem z tej walki. Wykonanie finishera pozwoliło na chwilę odrzucić te myśli. Mimo że skok Balora był z nie tak powalającej wysokości, tak wciąż był to motyw podkreślający wartość walki - gość jest w stanie sieknąć porządnego dive'a byleby zostać pretendentem do pasa NXT.

 

Walka tag kobiet była średnia - face'owe panie musiały narzucić nieco niższy poziom, tak żeby heelowe miały jakiekolwiek szanse. Jeśli ktokolwiek zacznie od zera i po dwóch latach będzie na poziomie ringowym Charlotte to może być z siebie dumny - jej progres ringowy jest niemożliwy do ogarnięcia. Bayley jako kobieca wersja Samiego Zayna spisuje się dokładnie tak jak trzeba - aż chce się jej dopingować. Dana nie zrobiła niczego szczególnego, a Emma ... gorzej niż zwykle, co mnie akurat negatywnie zaskoczyło - brakowało tego błysku, który zwykła mieć. Sama walka nie była wybitna, ale biorąc pod uwagę że jest jeszcze jedna walka kobiet, nie miała prawa być lepsza od title matchu kobiet.

 

Rhyno vs Baron Corbin było typową sieczką heavyweightów - dużo siłowego brawlu, mało/brak akcji HF. Corbin zbiera co raz bardziej heelowe reakcje - na mój gust, nie ma co się siłować, wypadałoby gościa sturnować, za mało jest heeli w czołówce (Owens i Breeze to za mało, przy takiej ilości face'ów). Rhyno "odbębnił" swoją robotę (dałem w cudzysłów, bo w końcu sprawił że Corbin wyglądał zjadliwie ... zjadliwie jak trzy razy odgrzewany kotlet, ale zawsze), może z podniesioną głową wracać do domu ... albo zoo, albo safari, zależy z którego Animal Planet się wywodzi.

 

Walka o pasy TT była niezła, na pewno lepsza od walki o te pasy z ostatniego Takeover. Enzo pokazał że jednak coś potrafi w ringu, a Big Cass w końcu był zabookowany jak być powinien - nie robią na nim wrażenia śmieszne ataki kurdupli. Mistrzowie TT dostali nowy theme song .... choć jest to trudno rozróżnić, bo był tak samo beznadziejny, ale whateva. Blake i Murphy zostali dość średnio zabookwani - rozbijali Amore, ale z Cassadym się mocno męczyli. Doszło do spodziewanego turnu kobiety - z tym że ten turn przeszła inna kobieta, Alexa. Trudno powiedzieć czy słusznie - dopiero atakowała pas kobiet, teraz cofa się do menedżerowania (?) mistrzów TT, nie mówiąc że zbierała niezłe, fejsowe reakcje w przeciwieństwie do Carmelli. Tak czy siak, nowych mistrzów nie ma, co moim zdaniem, mimo wszystko jest słuszne - jak dla mnie Enzo i Colin mogliby więcej pokazywać strony ringowej, choć nie powiem, są na dobrej drodze (jeszcze jeden przepracowany okres przed Takeover i śmiało mogą zagarniać pasy).

 

Walka o pas kobiet była okrutna, brutalna i świetna. Pierwsze co, to pytam się dlaczego nikt mi nie powiedział że Zack Sabre Jr. walczy w dywizji kobiet NXT w oczojebnej, pomarańczowej peruce? WTF?! Chodzi mi o to że to co wyczyniała Becky w ringu kojarzyło mi się tylko i wyłącznie z nim - to szarpnięcie za nogę podczas leapfrogu przeciwniczki to wręcz jego trademark. Wiedziałem że Becky jest dobra, ale nie że aż tak - przejścia do chwytów genialne (armbar samymi nogami ... palce lizać), a to do swojego kończącej balahy było nie z tej bajki. Co do nowego wyglądu Becky to mogę powiedzieć że mi się podoba - dziwny, ale mnie takie dziwactwa, jak widać, kręcą :twisted: . Sasha w tej walce również pokazała dlaczego dzierży ten pas - miała moment w którym wręcz zmaltretowała rękę Becky, gdzie i publika, i komentatorzy wręcz sami cierpieli podczas samego oglądania - brutalność na najwyższym poziomie.

 

Najświetniejszy motyw tej gali to Sasha mówiąca do Youngera żeby podniósł jej drugą rękę w geście zwycięstwa bo pierwsza jest konkretnie uszkodzona, podczas gdy w międzyczasie Becky przechodzi załamanie nerwowe ... ba, rozryczała się w ringu, ponieważ tak bardzo chciała zdobyć ten pas, tak bardzo jej na tym zależało - za to dałbym Oscara - sellowanie wyczynów pretendentki przez mistrzynię, check! Sellowanie porażki z mistrzynią przez pretendentkę, check! Właśnie tak się promuje się pas, jak i całą dywizję - właśnie dlatego uważam że Becky, Sasha oraz Charlotte i Bayley to "second coming" złotej czwórki z OVW (Cena, Lesnar, Orton, Batista) - tylko oczywiście, lepiej wyglądające.

 

Main Event dostał dość mało czasu, ale z drugiej strony - mówimy tu o personalnej wojnie, w której pas jest sprawą drugorzędną, więc wszelkie kulanki, roll upy i inne chain wrestlingi zwykle widziane na początkach walk byłyby mocno chybione. Od początku ruszyli na siebie jak wygłodniałe zwierzęta (niech nie zmyli spierdzielanie Owensa z ringu - co z tego że uciekał, skoro po sekundzie miał Zayna-furiata na karku). Swoją drogą, Owens od ostatniego Raw wyraźnie odżył - jak dla mnie, mikrofonowo, jak i w całej postaci w końcu powrócił Kevin Steen - a wejście w koszulce Jaśka to już w ogóle miazga (wejście samo w sobie świetne - wszyscy mają jakieś bajeranckie światła i motywy, a on sam napis "KO" i ciemność wokół - jemu nie potrzeba nic więcej). KO o mały włos znowu prawie zabił Zayna, przez co z odsieczą musieli pomóc sędziowie, i sam William Regal, który nawet szarpał się z miejscowym motherfuckerem. Gdyby oceniać pod względem ringowym ME to ledwo do trójki by się załapał, natomiast tu nie chodziło o ringowe wyczyny, tylko o wojnę.

 

I tu dochodzimy do sedna tej masakry - Regal nie dał rady z mistrzem-destroyerem, więc na pomóc wszedł .... Samoa Joe. Samoa Joe?! JOE!! WTF! Mark Out totalny, zmieszany z uczuciem wrestlingowego, fanowskiego orgazmu. Najlepsze jest to że on będzie walczył pod właśnie tym ring namem (jego koszulka miała ten zółty znaczek NXT na dole koszulki) - level bad-ass sięgnął niemożliwy pułap (Over 9000 conajmniej). Co z tego że Joe ringowo jest wytarty i zardzewiały, skoro ringowi psycholodzy, którzy są tutaj trenerami idealnie nakierują wszystko to co w Samoańczyku zostało - osobiście uważam, że za wiele tego nie ma, ale jeśli Joe mnie zaskoczy to będę szczęśliwy że byłem w błędzie. Dzięki Bogu, nie czytałem żadnych newsów przez ostatnie dwa dni :D :D :D

 

Skoro mowa o debiutach - One Man Nation, Uhaa nie zadebiutował (to byłby idealny ring name dla niego), ale z drugiej strony, bądźmy szczerzy, utonąłby przy tak wielkim nazwisku jak Joe niewątpliwie jeszcze jest (choć kwestionowanie tego jest jak najbardziej słuszne). Gala wymiotła wszystko co było możliwe - kobiety znowu zmiażdżyły system, a u panów dostaliśmy najbardziej emocjonujący debiut z obecnie możliwych. Swoją drogą, ciekawostka - obecne podejście Dabju do zawodników TNA jest takie że żaden z nich nie ma co liczyć na angaż u Winca - za wyjątkiem Joe, który już tu jest. Podobno doszli do wniosku, że do niczego i tak by im się nie przydali (trudno się dziwić).

 

Świetna gala - sam fakt że napisałem o tym tak dużo, to potwierdza. NXT to idealnie zbalansowany wrestling - każda walka była inna, ale wciąż na wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mało widowiskowy, ale jednak debiut Samoa Joe w nxt( w wwe)

 

Raczej powrót, bo Joe gościł na różnych Jakked i Metalach.

 

Wejście Balora oraz Main Event to dla mnie dwa największe plusy gali. Oj żeby cały produkt WWE się tak prezentował

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382736
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2008
  • Status:  Offline

To co się tu dzieje skomentuję tekstem, który przyczytałem na reddicie. Jeśłi ktoś by mi powiedział 5 lat temu, że Samoa Joe stanie twarzą w twarz przeciwko Kevinowi Steenowi na evencie WWE, po walce Steena z El Generico, o mistrzostwo gdzie Prince Devitt jest #1 contenderem. Potem, Steen będzie walczył przeciw Cenie na PPV o US championship belt, zaśmiałbym Ci się prosto w twarz. Co za wspaniałem czasy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382739
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Pomijając powyższe ochy i achy, to nie byłem świadkiem czegoś spektakularnego. Wejściówki? Bardziej interesuje mnie to co w ringu, a tu...? Kobitki oczywiście odpuściłem, ale panowie także nie zaskoczyli niczym pozytywnym.

 

Finn z kolesiem od samojebek się nie popisali, poziom w ringu być raczej tygodniówkowy i tak samo wyglądało to przez resztę gali. Nie jest to poziom pierwszego dużego PPV od żółtych. Ale to i tak wszystko mało ważne, bo jest Joe, koleś, któremu markuję od dawien dawna. Szybki feud i do MR, Joe to zbyt gorący towar aby trzymać go w NXT.

 

Ogólnie ta gala zwyczajnie mi się nie podobała, w ringu słabo, wyniki tygodniówkowe, w wielu aspektach brakowało kropki nad i. Strzelam, że chodzi o ilość kontuzji, które pojawiają się w NXT, dlatego też takie to zachowawcze wszystko było. No, ale pojawił się Joe, więc nie narzekam i siedzę cicho ;-)

 

Może tylko muzyczkę z większym, przysłowiowym "pierdolnięciem"?

Edytowane przez Gaca
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382744
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2008
  • Status:  Offline

Jeśli odpuściłeś kobietki to obejrzyj jeszcze raz bo to ich walka skradła galę
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382745
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.01.2015
  • Status:  Offline

Może tylko muzyczkę z większym, przysłowiowym "pierdolnięciem"?

Na początku jego motywu było jakieś "Uhaa, uhaa" i prawdę powiedziawszy kogoś innego się spodziewałem xD Finn z kolesiem od samojebek wypadli tak sobie, bo ta walka miała być triple-threatem ale po kontuzji Itamiego musieli to zmienić. No i wyraźnie było widać, że bez Japończyka jest tam trochę pusto.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382748
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Finn z kolesiem od samojebek się nie popisali, poziom w ringu być raczej tygodniówkowy i tak samo wyglądało to przez resztę gali. Nie jest to poziom pierwszego dużego PPV od żółtych. Ale to i tak wszystko mało ważne, bo jest Joe, koleś, któremu markuję od dawien dawna. Szybki feud i do MR, Joe to zbyt gorący towar aby trzymać go w NXT.

 

Pierwsza większą gala PPV od żółtych? Radzę obejrzeć kilka wcześniejszych TakeOver ;)

 

Joe gorącym towarem? Można mu markować, ale bez przesady. Joe niestety ostatnimi czasy w TNA przygasł i NXT idealnie się nada, aby go odbudować.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382749
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

"Nie jest to poziom pierwszego dużego PPV", czyli do pierwszego, dużego PPV od NXT (NXT Arrival?), które mogliśmy oglądać... bo ja wiem, może z rok temu, to bardzo dużo brakuje. Może niejasno się wyraziłem.

 

I tak, oczywiście, że Joe jest gorącym towarem. Czy w indysacych, czy w smutnym TNA - publika zawsze je mu z ręki. A to, że Joe przygasł to prawda, ale jestem zdania, że cała otoczka WWE (łącznie z publiką, która może dodawać skrzydeł) sprawi, że samoańczyk udusi jeszcze paru Jasiów, czy innych gagadków.

 

@Kitbuka Nojon

 

Wspominałem właśnie o kontuzjach... A Hideo...Tylko, że Itami (dalej nie potrafię przeboleć zmiany ksywki) w NXT także nie błyszczy. Pójdę krok dalej i powiem, że Balor (tu już lepiej jeśli chodzi o ksywkę) także nie zaskakuje niczym, choć o tym ostatnim nigdy nie miałem bardzo dobrego zdania.

 

 

@Dziejo

 

Ponoć dziewuchy popisały się w starciu o pas, ale wrestling kobiet nie jest dla mnie, tak samo jak MMA. Od "małego" nie lubię i nic się w tym temacie raczej nie zmieni. Tak, nawet Candice tu biorę pod uwagę ;-)

Edytowane przez Gaca
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382750
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Panowie... ale nie mamy co się martwić o Joe. Przygasł, nie przygasł, ale jednak rozpoznawalność jak i charyzmę ma. Niejeden tylko na tym zrobił karierę w Dabju. Zmontowali mu fantastyczne wejście w kilka minut robiąc z niego czołowego wrestlera żółtego brandu ;) po takim czasie może już i nie liczę na wirtuozerię ringową w jego wykonaniu, ale niejeden feud czy segment z jego udziałem skradnie show. Szkoda mi tylko Uhaa, bo to on miał być gorący w tym miesiącu...

 

Zaś co do całego show, świetny początek i efektowny koniec. W środku show można było przysnąć nic wielkiego nie tracąc ;) Pomijając znów odgrywanie kontuzji przez Zayna co mnie zdenerwowało i zniechęciło (Ileż do jasnej cholery można grać to samo?) jestem zadowolony z całokształtu show. Powiem nawet więcej - FEED ME MOOORE :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/126/#findComment-382751
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      @StuPH moje konto też wtedy poleciało...   @ SinMaker  od niedawna też jest z nami tutaj na forum. Pamiętam te forum PWZ. Nawet jakiegoś wywiadu odnośnie śmierci Misawy tam udzielałem i potem jechano mnie tam za jego treść. Trzeba by wykminić jaki tam był link i poszukać na IWM. W tamtym czasie istniało też forum Evo Wrestling na prywatnym hostingu. Nie pamiętam jednak linka do niego.    
    • StuPH
      Nie pamiętam jak inni, wiem że ja wtedy wyleciałem właśnie za to xD i to był syn Andrzeja a nie Pawła! Wtedy też powstał mój nick, który w oryginale brzmiał Stupron Hart (czy Stu Pron Hart). Na taki zmienił mi go właśnie wspomniany SinMaker, który z admina zleciał na moderatora (ale bana się ustrzegł). Tak było! 
    • HeymanGuy
      A te bany od Boryssa były za wyśmiewanie się z sympatii jego syna do Reya Mysterio?
    • StuPH
      Ale tylko jako cmentarzysko  Będąc przy temacie forum WF, przypomniał mi się fakt, że na wiosnę 2009 r. sporo użytkowników wyłapała bany (chyba nawet od samego Boryssa) i w tamtym okresie wygnani założyli własne forum, którego nazwy w stu procentach nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ale coś mi świta, że mogło to być Polish Wrestling Zone. Przez jakiś pierwszy miesiąc (lub dwa tygodnie?) było na darmowym serwerze, później już bardziej profeska. Oczywiście forum nie przetrwało zbyt długo, bo w gruncie rzeczy jedynymi użytkownikami byli ex-WFowcy (SinMaker był adminem na nowym forum i WF - ten to się umiał ustawić ). Ciekawostka - na wspominanym przeze mnie forum pojawił się Wee Man Pawłowski, który nawet dostał moderatora i promował jako swoje jakieś przedsięwzięcie wrestlingowe. Później okazało się, że nie miał z tym nic wspólnego, lecz brnął, że "został wyrzucony z własnego projektu". Ot historia krótko żyjącego forum. 
    • HeymanGuy
      Liczby, choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać spoko, to nie są takie super mega spektakularne, zwłaszcza jeśli chodzi o Stany. 2,6 miliona widzów w US to w sumie niemało, ale trzeba wziać pod uwagę, że USA to gigantyczny rynek, a WWE to marka z ogromnym zasięgiem. Kiedy patrzy się na takie globalne wydarzenia jak Super Bowl, tam leci po 100 milionów widzów. Dla porównania – 2,6 miliona to jakby tylko czubek góry lodowej. No, to tak, jakby się miało Ferrari, ale jeździło się tylko po osiedlu – niby fajnie, ale jest gdzieś z tyłu głowy świadomość, że można więcej. I teraz, serio, rozumiem tych, którzy mówią, że te liczby nie robią wrażenia. To jest Netflix, który ma miliony subskrybentów, a WWE to marka, która ma swoje stałe, mocne grono fanów na całym świecie. Więc na pewno można było liczyć na więcej. Jasne, debiut, trzeba się przyzwyczaić do tej całej zmiany, ale patrząc na potencjał tej współpracy, to spodziewałem się czegoś, co by naprawdę wstrząsnęło rynkiem. Netflix to nie tylko platforma streamingowa, to globalna potęga, więc te wyniki powinny być mocniejsze, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że WWE to nie jest sport, a rozrywka – coś, co nie zawsze przyciąga aż takie masy ludzi. Ale żeby nie było – ja bym na ich miejscu nie tracił nadziei. To dopiero początek i na pewno te liczby jeszcze będą rosnąć, bo jak na razie to Netflix trochę jakby testuje wodę. Może będą wprowadzać zmiany w sposobie promocji, godzinach emisji, może jakiś dodatek w postaci nowych treści z WWE? Więc w sumie nie ma co skreślać, ale z drugiej strony – jakieś większe emocje i oczekiwania to chyba nie do końca zostały spełnione.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...