WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kowal]

Miło znów widzieć Samiego, choć nie miałbym nic przeciwko żeby wysłali go już do głównego rosteru. Wiem że ma jeszcze przed sobą długi feud z Owensem, ale najpierw Samiego nie było, a teraz Kevin jest kontuzjowany i ich konfrontacje ze sobą są na tyle rzadko, że nie czuję jak na razie tego co powinienem, czyli że dwóch świetnych zawodników ze sobą feuduje. Mam nadzieję że to się zmieni i skupią się tylko na sobie, a nie będą Owensa wysyłać co chwila na walkę z innym pretendentem. Feud tych dwóch ma na tyle duży potencjał, że nie potrzebują go sztucznie przedłużać, zwłaszcza że obaj są dobrzy również jeśli chodzi o gadkę.

 

Rhino skasował jobbera, można się było tego spodziewać, ale na mistrzostwo to on nie ma szans. Oczywiście jego walka z Owensem to może być dobre widowisko, ale na tej jednej walce powinno się skończyć.

 

Mam nadzieję że to już była ostatnia walka LD w NXT, bo kolejny raz udowadniają że nie mają tam już nic do zaoferowania. Oglądając ich walkę z mistrzami miałem wrażenie że widziałem ją już kilka razy, może dlatego że dość często te teamy się spotykały ze sobą i żadna z tych walk nie była dostatecznie ciekawa.

 

Starcie byłych TT partnerów większość oglądających śledziła zapewne bez jakichkolwiek emocji. Obaj w NXT nie znaczą praktycznie nic, a tutaj dostają jeszcze walkę między sobą. Łatwo można było odgadnąć kto wygra, ale nawet Jasona nie chciałbym zbyt często oglądać na galach, bo umiejętnościami z tłumu się nie wyróżnia.

 

Trochę dziwnie to wygląda jak w niedzielę kitajec reprezentował NXT na Wrestlemanii, a teraz przegrywa z Breezem. Wiadomo jednak że ten odcinek nagrywany był wcześniej i Hideo nie wiedział co go po tej porażce czeka za nagroda. Przebieg walki rozpisany według mnie kiepsko, bo tak szybko były dwa pierwsze piny że właściwie czułem że to zwykły pojedynek, bo tylko i wyłącznie trzeci fall był ciekawy. Plus za zakończenie walki, bo wydawało się że Hideo skończy go tak jak pierwszy, a jedynak Tyler udanie skontrował. Nie oczekiwałem wiele po tym main evencie, a i tak uważam że mogło to dużo lepiej wyglądać.

[N!KO]

WWE zaskoczyło wyluzowanym podejściem do pokazywania zaplecza, na którym heele bratają się z innymi wrestlerami. Materiał z Itamim oglądało się przyjemnie, podobnie jak inne zajawki z imprez organizowanych przez NXT. Walki tylko dla koneserów, bo wyniki już od dawna były znane.

[Kowal]

Trochę inny odcinek NXT w tym tygodniu, ale mi się podobał, bo można było zobaczyć trochę scen zza kulis nie tylko gal NXT, ale też Wrestlemanii. Tak jak się można było spodziewać największą gwiazdą tego odcinka był Itami, jedynie zabawnie wyglądało jak ktoś do niego mówił po angielsku jakby z nim normalnie rozmawiał, a on tylko pojedynczymi słowami odpowiadał, długa droga przed nim do wygłoszenia proma w pełni po angielsku. Widać że będą próbowali w niego nadal inwestować, ale będą musieli się bardzo postarać żeby dało się go oglądać co tydzień na galach, a żeby nie zginął w tłumie, a do tego blisko mu nawet w NXT.

 

Walk nie oglądałem, nawet nie chciałem sobie robić apetytu na walki z NXT, bo nadal żałuję że ta ich wielka gala została pokazała w skrótach a karta była na tyle dobra, że chciałbym to zobaczyć w całości.

Edytowane 9 Kwietnia 2015 przez Kowal

[aRo]

W sumie to mogli pokazać skrót każdej walki, zamiast w całości półfinały i finał. Wyniki były znane od dawna, zwycięzca tym bardziej. Za to dzieje z zaplecza i przygoda Itamiego na WM to coś, co warto obejrzeć. Bardzo fajnie to zmontowali, można gościa po tym polubić I mamy pierwszego GTSa na Network.

 

A za tydzień debiut Dany Brooke i walka Zayna z Rhino, to drugie szczególnie mnie ciekawi. Wynik nie jest oczywisty.

[Jack Doomsday]

Mini-dokument o Itamim podczas tygodnia Wrestlemanii - super. Wyciągnąłem z niego w zasadzie jedną rzecz - GTS będzie kartą przetargową. Sam ruch jest strasznie over, przez te zamieszania z poprzednim użytkownikiem, natomiast już widać czego potrzeba Itamiemu do sukcesu - oddadzą mu finisher - poradzi sobie nawet bez łamanego angielskiego (poradzi=nie będzie zapchajdziurą na Superstars); nie dadzą mu G2S - gość przez cały swój pobyt w Stanach będzie szary, płytki, miałki i nijaki. Jeśli mam być szczery to nie wyobrażam sobie motywu w którym "siła wyższa" przez swoje animozje z Brooksem, blokuje swojemu pracownikowi coś co sam stworzył - to byłoby idiotyczne ... czyli całkiem możliwe do wykonania w Dabju.

[DashingNoMore]

Bardzo fajny był ten dokumencik o Itamim. W 10 minut zrobili z niego kogoś i przedstawili jako osobę która zasługiwała na te pierwszą Wrestlemanie. W moich oczach Hideo po tym sporo zyskał. Do tego pokazali pierwszego GTS'a (i bez owijania w bawełne powiedzieli, że to on wymyślił te akcje co powinno uciszyć marków). Co do reszty NXT, można obejrzeć jeśli chce się pooglądać trochę wrestlingu bo walki były naprawdę dobre. A za tydzień Sami Zayn vs Rhino... Starpower level is over 9000. Nie mogę się doczekać .

[Merkantylizacja]

Wynik walki Zayna z Rhino mnie ciekawi. Wiadomo że Zayn zostanie pokonany przez Owensa, chyba że WWE zrobi niespodziankę. Jeśli Zayn pokona Rhino to możemy zobaczyć ich feud, który będzie osobistym sprawdzianem Zayna z weteranem, i wtedy przejdzie do głównego rosteru. Jeśli wtopi z Rhino oraz Owensem to będzie to dla mnie dziwne podejście względem jego pushu.

 

Dokument o Hideo jak najbardziej ciekawy.

[N!KO]

Powtórka z debiutu Crowe, która znaczy mniej więcej tyle, co kolejny squash w wykonaniu Corbina. Stay Tuned? Czekamy od dłuższego czasu i nic się nie wydarzyło!

 

Kolejne przebłyski o istnieniu Shoot Nation, kolejny raz w roli jobberów. A lidera jak nie było, tak nie ma. Wszelkie plotki o nowym Kurtcie Angle, o świetnie rozwijającym się prospekcie, można włożyć między bajki - Memo Montenegro też się "świetnie rozwijał", a naprawdę był wciąż mega zielony.

 

A jeśli o zielonym kolorze mowa, to zabierzcie nam sprzed oczu Dana Brooks. Wyłożyła się na każdym aspekcie. Sztuczne wejście, gdzie nieporadnie demonstrowała jakieś pozy, fatalna w ringu, gdzie swoim występem wręcz obrażała wrestling - te punche, te kicki, ta aktorska nieudolność...

[Susek]

Przemyślenia z NXT 15.04.2015

 

Myślę, że czas już zmienić tych mistrzów TT, obecni są nijacy, podbudowa jakaś jest. Chyba nie chcą z tym czekać do Speciala?

 

Debiut Dany Brooke. No ogórek pełną gębą. Może i wygląda, jest atletyczna, ale z wrestlingiem to co pokazała niewiele ma wspólnego. O ile w ringu może się poprawić, to N!KO służnie zauważył, że jej wejście i zachowanie w ringu jest sztuczne i tragiczne. Romek mógłby ją uczyć tego "DiCaprio" w ringu.

 

ME cieniutki. Walka bez tempa, kilka fajnych spotów i tyle. Miałem wrażenie, że Sami jakby sylwetkę miał gorszą albo wcześniej na to uwagi nie zwróciłem.

Edytowane 16 Kwietnia 2015 przez Susek

[Jack Doomsday]

Marki sceny indy prawdopodobnie dostały orgazmu na widok Stretch Mufflera ... rzecz w tym, że to wszystko jakoś nie współgrało - po prostu wyglądało to słabo IMO. Setup miał ok, ale jestem zdania że ten submission pasuje tylko do wielkich koksów, nie do ubitych konusów.

 

Fani NXT wymyślają sobie coraz trudniejsze chanty dla Italiańców - cieszy ucho.

 

Co do Shoot Nation, zdecydowanie się nie zgadzam z N!KO odnośnie lidera - Chad Gable już raz w tv się pokazał (w walce z Tylerem Breezem), i ringowo stał na naprawdę przyjemnym poziomie. Jednak to dlaczego go nie ma od dłuższego czasu jest owiane mgłą tajemnicy. Oczywiście ci dwaj co walczyli z Enzo i Colinem, są słabi i tego nijak nie da się zatuszować.

 

Skoro o tuszu mowa ... ha, Dana nie musi się załamywać - pomimo że nawet Summer Rae miała lepszy debiut ringowy w NXT, to jednak przykład Charlotte pokazuje że jeśli potrenuje jeszcze "trochę" to może coś niej będzie - ma dobry finisher, a biorąc pod uwagę ostatnie wymysły w tej materii, to już całkiem dużo.

 

Miałem wrażenie, że Sami jakby sylwetkę miał gorszą albo wcześniej na to uwagi nie zwróciłem.

Przybrał na masie, nic więcej

 

Sam ME nie był zły, tylko wynik jest zastanawiający - Rhyno przegrał więc na dobrą sprawę nie jest on już potrzebny. Niby to wciąż Big Man z doświadczeniem, ale nie bardzo wiem jak jeszcze z niego można skorzystać. Swoją drogą myślałem, że Rhyno pokona Zayna, przez co Sami zacznie się frustrować że co raz to ktoś nowy wpycha mu się w kolejkę do pasa - można było to jeszcze pociągnąć.

[Susek]

ma dobry finisher, a biorąc pod uwagę ostatnie wymysły w tej materii, to już całkiem dużo.

Prawda, zapomniałem dopisać słówko o finisherze, chyba jedyny finisher nie submission wśród Div, który jestem w stanie kupić. Jest szansa, że się wyrobi no bo chyba nie miała nigdy wcześniej z wrestlingiem.

 

Przybrał na masie, nic więcej

No właśnie wyglądał mi jakby mu się taki Maciek zrobił. Dla mnie walka rozczarowująca, bo tak naprawdę było tylko kilka spotów a czasu na nią mieli sporo.

[Psyhxxx]

Jack Doomsday, Gdyby Crowe nie był face'm i mógłby dodać nieco brutalności przy okazji stretcha to mógłby wiarygodnie to sprzedać przeciwko każdemu Stompy na głowę czy wyraźne szarpanie za nogę sprzeda w 100% ... zaś tak jeszcze co do jego poczynań, ja sobie tłumaczę tak, że nie każdy musi od razu wyskakiwać znikąd żądając walki o pas na dzień dobry. Callihan poobija kilku jobberów, później miejmy nadzieje że dostanie jakiś program w którym wypłynie. Na majku skrobie pięty Deanowi, dziwne że jeszcze nie dali mu okazji do strzelenia treściwego promo... a ze wzrostem i gabarytami... jakoś Bryan się sprzedał kwestia odpowiedniego gimmicku i pracy pracy pracy

 

Gdyby Rhino wygrał to kreatywni znów zataczaliby koło tak jak z Cesaro czy Nevillem, gdzie biedny Sami nie może sobie poradzić i toczy desperacki bój o pinfall. W dwóch poprzednich przypadkach fajnie się to oglądało, tym razem kolejny raz przerabianie tego samego schematu odrzuciłoby niektórych od pomysłu.

[Jack Doomsday]

Gdyby Crowe nie był face'm i mógłby dodać nieco brutalności przy okazji stretcha to mógłby wiarygodnie to sprzedać przeciwko każdemu Stompy na głowę czy wyraźne szarpanie za nogę sprzeda w 100% ...

 

W ogóle nie w tym rzecz - nie chodzi o brutalność, stompy czy nawet przynależność w rosterze, tylko o ręce sprzedającego - Crowe ma zwyczajnie za krótkie łapy by zapiąć chwyt w pełni na większym od siebie przeciwniku - weź pod uwagę że Parker nie należy do największych w rosterze, a już w tym przypadku były problemy z zapięciem chwytu. A gdzie się nie spojrzeć, i w NXT, i w głównym rosterze jest pełno większych ludzi, na których Stretch Muffler od Crowe'a nie zda egzaminu - ba, oczami wyobraźni widzę jak Winc zabrania mu używania tego movesu bo nie wygląda to wiarygodnie.

[aRo]

Solomon zmienił finishera. I bardzo dobrze, ale ten poprzedni powinien zostać jako signature move.

 

Baron Corbin - tak bardzo brak pomysłu...

 

Blake i Murphy dalej słodzą Carmelli. To wszystko wydaje się zbyt oczywiste. Jak to będą za długo przeciągać, wyjdzie słabo.

 

Dana Brooke dostała mocne wejście, theme który nie brzmi jak skazanie na Jobberland(sorry, Blue Pants, mimo całej mojej sympatii)....... i zepsuła to wszystko w ringu. Poza finisherem wypadła słabiutko, chyba nie powinni jej tu już wrzucać. Leva pokazała się dużo lepiej, a chyba nie o to chodziło...

 

Zayn pokonał Rhino. Myślałem, że to wyjdzie lepiej. Walka bez emocji, wynudziłem się. Jedyny plus to wynik.

[Morison]

O debiucie Dany

Brooks

#poprawsię

 

właściwie wszystko zostało powiedziane - wejście sztuczne i rozpisane od A do Z (tak jak u większości div w NXT - Charlotte, Becky, Alexa etc., chyba tylko Bayley stać na element spontaniczności ), w ringu zaprezentowała mniej niż Eva Marie i piszę to z pełną świadomością, jednak Flairowa również zaczynała praktycznie od zera, a wyszła na ludzi. Póki co jej postać w każdym aspekcie jest gorsza niż Blue Pants, co dobrze nie wróży ale zbyt wcześnie na jej skreślanie.

 

Oprócz tego pojawił się Crowe, Enzo nadal elektryzuje, a Rhyno dal całkiem emocjonującą walkę.

 

W przyszłym tygodniu interesująco natomiast zapowiada się starcie o pretendenta do tytułu div - pokuszę się o typowanie i 'wchodzę" w tą najmniej wyeksploatowaną, po Bayey i Charlotte wreszcie czas na Irish woman.