Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 367
  • Reputacja:   638
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Takeover in your house. Wystrój fajny, choć nie zawsze pasujący (mroczny Priest/Cross, a tu różowe napisiki), ale doceniam starania - domek fajny, choć nigdy nie lubiłem samej nazwy - in your house. W sumie pod koniec gali przy Io Shirai mogłoby się nazywać on your house :twisted: :D

 

1. Dupy

skip. Ciekawił mnie tylko wynik. Była nierówna szala - bo albo mogły wygrać fejsówy, bo jest tam Mia, która kryńci z Lee oraz rzekomo pushowana Shotzi, a po drugiej stronie barykady za wygraną heelówek przemawiała tylko Candice i jej niedawny heelturn. Postawili tak jak i ja na pierwszą opcję.

 

2. Priest vs Balor

Poprawnie, czasami lepiej, czasami gorzej. Ogólnie coś koło 3*. Balon mnie nudzi, a Ksiądz Damian jeszcze mnie nie zmolestował skillem, jedynie etrance ma fajny. Wolałbym wygranej Martineza, ale cóż.. Finn jest niepotrzebny w NXT. Zakłóca całą otoczkę świeżości.

 

3. Gałgan vs BlackLeevesMatter

Cóż.. jak na takich kocurów to było też zaledwie poprawnie, ale i tak lepiej niż poprzednicy. Momentami było fajnie dynamicznie, ale czasem przynudzali. Śmiesznie wyglądało jak Jonasz garował Kita, który zazwyczaj tak nie stęka podczas walk, widocznie Ashton Kutcher ma dużą siłę ducha ;D

Wrestling przegroł, jego kobita przegroła. Dobry heelowy run :twisted:

 

4. Cole vs Dream

Nie będę oszukiwał - to był najgorszy cinematic jakj oglądałem. Kompletnie nie wciągający, mający dużo cięć oraz chaotyczny. Niggan ( :twisted: ) fajnie wyglądał, ale prócz tego - jedynie finish był fajny. Byłem pewny wygranej Marzyciela, ale albo mają jakiś konkretny plan dla UE albo ta afera Welwetki pokrzyżowała dużo planów. Thumbs down.

 

5. Cross vs Ciampa

Killer vs Killer... wyszło niekillerowo i szybko. Kolejny zawód. Nie śledziłem kariery Krzyżyka, ale jak on taki jest to... krzyżyk na drogę ;) Czeka go ogromny push, być może ciekawy feud 1 vs 4 z Erą (T-Mobile), ale pas ma w kieszeni. Jak ktoś już zauważył - jeśli myśleliśmy, że Skarlet robi krindż lip-synciem podczas wejścia to co powiedzieć o fatalnym chancie publiki, który nawet nie był skoordynowany.

 

6. Dupy w ME

Nie lubię jak babki są w main evencie, ale byłem ciekawy czy dają w końcu pas Karetce. Dali. Też bym jej dał :D Z hajlajtów widziałem, że dosyć spoko, ale ja don't care.

 

Większość Gali była poprawna choć nie obyło się bez blamaży (główny pas) oraz niewykorzystanego potencjału - Cross-Ciampa oraz zbędnego zapychacza psującego format 5 pojedynków na TO, który miał poziom tygodniówki. Gala poprawna, ale Takeover marny - przyzwyczaili nas do lepszego poziomu.

AEW okazało się w tym miechu lepsze.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gala niezła ale Cole-Dream rozczarował mnie totalnie. Nudne, chaotyczne, mógł wygrać Dream. Poza tym nie jestem fanem tych cinematiców ..

  • Posty:  1
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.04.2020
  • Status:  Offline

Powoli wracam do oglądania wrestlingu, ogólnie z NXT jest w miarę na bieżąco. Troszkę zdziwiła mnie sytuacja, że w karcie NXT TakeOver: In Your House nie było żadnego meczu dywizji tag team. Chociaż wokół tych pasów ostatnio nie dzieje się nic ciekawego, a Riddle'a i Thatchera rozdzielili i wrzucili ich pojedynek na tygodniówkę, trochę szkoda.

 

Na pewno na plus można zaliczyć wygląd gali, widać, że to jakiś specjalny event. Fajny stage i ogólnie old schoolowa otoczka. Trochę dziwnie wypadł koncert w kontraście do tego kolorowego motywu przewodniego TakeOvera.

 

Six Women Tag Team Match

Chyba wolałbym Mia Yim i Candice LeRae w solowej walce, wywołałoby to trochę więcej emocji. Ewentualnie mogliby pójść w Mixed Tag Team Match i dorzucić Lee oraz Gargano. Pewnie takie zestawienie zobaczymy jeszcze w przyszłości. Co do samej walki to w sumie niewiele z niej pamiętam. Element show raczej niewarty uwagi.

 

Finn Balor vs. Damien Priest

Ciekawe, że NXT poszło w zestawienie dwóch heeli, nie przypominam sobie, żebyśmy zobaczyli tego typu rywalizację w głównym rosterze ostatnimi czasy. Walka nawet niezła, spoko wypadł bump z Priestem lądującym plecami na schodkach. Balor oczywiście musiał wygrać, ponieważ to zawodnik zdecydowanie wyżej w hierarchii od Damiena. The Prince w dodatku bije rekord zwycięstw na TakeOverach, no i spoko, ciekawe co będzie z nim dalej.

 

Keith Lee vs. Johnny Gargano - NXT North American Championship Match

Czy tylko ja tak mam, że kompletnie nie kupuję Gargano jako heela? Jest to dziwne, ponieważ zazwyczaj wolimy wrestlerów jako tych złych i większości osób odgrywanie takiej postaci wychodzi naturalnie. W tym przypadku mam wrażenie jakby Johnny na siłę każdym swoich zachowaniem próbował nam pokazać jaki to on nie jest zły. Nawet nieoczywiste heel turny w WWE często wychodziły bardzo dobrze, najlepszym przykładem jest taki Neville.

Sama walka podobnie jak poprzednia nawet niezła, może nawet oceniłbym ją trochę wyżej niż Balora z Priestem. Sporo heelowych zagrywek Gargano w stylu próby ucieczki do domu, ataku kluczami itp. Koniec końców Keith Lee znów trochę terminatorzy i rozwala Gargano. W sumie Gargano już nie ma za bardzo co robić, przegrał walkę o główny pas NXT, teraz przegrał pojedynek o tytuł NXT North American. Keith Lee natomiast czeka na godnego rywala. Może Karrion Kross? Chociaż po jego dzisiejszej rozwałce powinien celować w główny pas, tam natomiast jest heelowy Cole.

 

Adam Cole vs. Velveteen Dream - NXT Championship Match

Nisko w karcie, spodziewałem się, że pojedynek z taką historią będzie wyżej. Sama walka jakoś mnie nie porwała, zawiodłem się trochę. Pojedynek był dość słabo oświetlony, ale poniekąd można to zrozumieć, w końcu walczyli na parkingu przy reflektorach samochodów. Dodatkowo parę dziwnych akcji typu Cole chcących jechać do domu itp. Były też dobre momenty np. mistrz NXT lądujący na samochodzie albo Panama Sunrise na krzesła. Szkoda, że Cole ponownie broni tytuł, gość jest naprawdę dobry, ale wypadałoby już zmienić mistrza, w końcu rekord został pobity i w sumie nie ma już po co ciągnąć tego reignu. Chociaż zapewne plany były inne, ale afera związana z Velveteen Dreamem zablokowała jego push. Teraz Cole będzie walczył z Lumisem?

 

Karrion Kross vs. Tommaso Ciampa

Nie spodziewałem się, że Kross tak szybko rozwali Ciampe. Niby Tommaso miał trochę ofensywny, ale sama walka trwała tylko 6 minut i przez większość czasu dominował Karrion. Gość dostał mega promocje na start, teraz wypadałoby, żeby poszedł na główny pas. Problemem jest jednak Adam Cole, wątpię, że pójdą w Adam Cole vs. Karrior Kross, chociaż kto wie.

Trochę dziwnie zachowywała się publiczność przy wejściu Karriona Kross, odebrała go jak face'a.

 

Io Shirai vs. Charlotte Flair vs. Rhea Ripley - NXT Women's Championship

Dobra walka, chociaż było sporo botchy. Wynik jest w porządku, Io Shirai z pasem bardzo mi pasuje. Dziwnie wypadła natomiast sytuacja z Charlotte Flair, mam wrażenie, że ona dostaje te pasy tylko i włącznie po to, żeby nabijać statystyki. Powinno być tak, że skoro ma już ten pas NXT to ktoś powinien się na niej wypromować, pokonując ją czysto w walce jeden na jeden.

 

To była jedna z najsłabszych gal NXT TakeOver. Jak dla mnie chyba największym zawodem była walka o główny pas NXT. Na minus też zaliczam zapychacz w postaci tag team matchu kobiet. Reszta pojedynków raczej na solidnym, wysokim poziomie.


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

- Opener był słabiutki i mocno tygodniówkowy. Kompletnie mnie nie wkręcił w tą galę, chociaż sam old school'owy wystrój wywołał u mnie dużą dawkę nostalgii, ponieważ gale In Your House "oglądałem" często na żywo, na Sky Sports. Cudzysłów zamierzony, ponieważ oczywiście gale były na tym kanale zakodowane (obraz), a ja w nocy, jak starzy spali, włączałem sobie cichutko, z partyzanta satkę i... słuchałem przebiegu gali :D No, ale to były czasy, kiedy na drugi dzień nie można było sobie odpalić neta i sprawdzić wyników, tak więc mój ówczesny pierdolec jest trochę usprawiedliwiony :twisted:

 

- Balor z Priestem zrobili całkiem spoko waleczkę, chociaż dupy i tak mi nie urwała (spodziewałem się więcej). Dużo agresji, kilka fajnych akcji i ogólnie oglądało się to nieźle. Bez sensu, że uwalili Klechę. Balor powinien być w NXT po to żeby promować nowy narybek, a nie ich upierdalać i ustanawiać rekordy z pizdy, o których (tak rekordach, jak i ewentualnych porażkach) po jego powrocie do main rosteru i tak nikt nie będzie ani pamiętał, ani mu też wypominał.

 

- Gargamel z Bruce'em Lee nie stanęli na wysokości zadania. Jasne, że nie było źle, bo tej klasy zawodnicy nigdy kichy nie odpierdolą, ale po takim składzie spodziewałem się duuużo więcej.

Głupawy był ten motyw z ucieczką Garganiarza "na chatę". Nie lubię myków, które przedstawiają zawodnika jako idiotę. Facet walczy o pas, a w trakcie walki postanawia sobie pójść w pizdu i przez count out oddać szansę zdobycia tytułu? Serio, kurwa?

Lee nie mógł tego przegrać (za krótkie panowanie), tak więc brak jakichś większych emocji nie pomagał w oglądaniu tego starcia.

 

- Cole z Dreamem odjebali totalną kichę. Nie podobało mi się to w chuj, a przy takim składzie jest to grzech śmiertelny. Chujowy montaż, chaos i pojebane oświetlenie reflektorami samochodów powodowały, że już od samej strony technicznej fatalnie mi się to oglądało. Jeżeli do tego jeszcze dochodzi fakt, że tak świetnych wrestlerów sprowadzili tu do roli niemal wyłącznie brawlerów, to trudno było się tym jarać. Fajny był tylko finisz, po którym Marzyciel nie miał prawa nawet pierdnąć.

Tak jak lubię Cole'a (facet jak przypierdoli trochę na koksie, to ze swoją kompletnością i charyzmą, zawojuje któryś z main rosterów u Vince'a. Przy obecnych gabarytach trudno mu jednak będzie wywołać bonera u Papy V.) tak tutaj aktorsko dał mocno ciała po tym jak spierdolił się na szybę samochodu i się trochę pociął. Ja rozumiem, że to nie Hollywood, ale no kurwa, Mistrz Fedki, twardziel, który rozciął sobie trochę łapę i wali płaczliwą minę (serio wyglądał jakby zaraz miał się rozryczeć :twisted: ) niczym dzieciak, który wypierdolił się na rowerze i zaraz zapuści syrenę - wypada dla mnie mega słabo.

Nie mam natomiast problemu z jego próbą ucieczki z pasem. Fakt - nie znoszę takich cipo-heelowych zachowań, ale niestety wpisują się w gimmicki tych "złych wrestlingowych gości", którzy najpierw pyszczą, a później spierdalają (ku uciesze publiczności). Jest to na pewno bardziej wiarygodne niż próba ucieczki Gargano, bo tutaj Cole usiłował jakoś ocalić swój tytuł, a Gargamel głupio próbował sobie na niego przekreślić szansę.

 

- Kross vs. Ciampa. Skarletka wyglądała w tym wdzianku tak smakowicie, że szarpałbym ją bardziej niż Karrion Tomka.

Sama walka średnio mi się podobała. Ja rozumiem, że próbują robić z Krossa Juggernauta, bo Vince od dawna próbował go podjebać z Impacta, no ale Ciampa to nie jakiś pierwszy lepszy wysryw żeby go Karrion AŻ TAK zaorał. Poza jedną konkretną ofensywą Tomek tam w ogóle nie istniał i taki booking, przy tej klasy wypromowanym rywalu, totalnie mi nie podszedł. Mogli dać do squasha Krossowi kogoś innego, a Ciampę zostawić, żeby zmontowali coś mniej jednostronnego.

Mam tylko nadzieję, że nie turnują Cole'a żeby zrobić klasyczne face vs. heel, jak Kross uderzy już po pas (a po takim "debiucie" nastąpi to bardzo szybko), chociaż znając WWE, to mogą turnować całą Undisputed Erę, żeby Kross mógł się wypromować na lil Lesnara, ośmieszyć ich, zaorać i odesłać Adasia do któregoś z głównych rosterów.

 

- Zacny main event. Zdecydowanie ciekawszy niż starcie Flary i Bohaterki Alien'a na WrestleManii. Shirai dodawała tu kolorytu i "bump'owności" :wink: przez co ta walka była jeszcze lepsza. Fajnie się ją oglądało, bo wygrana mogła pójść dosłownie w każdą stronę, było więc dramatycznie, szybko i zacięcie.

Przyczepić się można tylko do finiszu, bo niby był pomyślany całkiem sprytnie (zanim Andrade'owa się wyplątała z nóg Autralijki, to pin został już odklepany), ale jednak go przekombinowali, bo skoro Flair miała zapięte nogi na Ripley, to jeżeli sędzia pinował, to powinien odklepywać zarówno dla Japonki jak i dla Jabola (bo jednak i ta druga w jakiś sposób dociskała Australijkę do maty). Pamiętam jak dziś dawną walkę Ric'a z Macho Manem, gdzie Flair bardzo długo trzymał Savage'a w Figour Four i Macho zaczynał "omdlewać" kładąc się na plecy, a Sędzia zaczynał go wówczas odklepywać, aż finalnie za którymś tam razem odklepał go do trzech. Tu powinno być tak samo, ale chuj tam! Najważniejsze, że Flara zrzuciła pas i przestanie zabierać spotlight dziewczynom z NXT :wink:

Czy tylko ja mam tak, że jak patrzę na Ripley, to oczami wyobraźni widzę jak zajebistą dupą mogłaby być gdyby zmyli jej twarz, zrobili jej normalne długie włosy i powyjmowali te gówna z uszu? Babka ma bardzo ładne rysy twarzy, nawet pomimo tego jej gimmicku "wycierucha".

 

Reasumując - mocno przeciętnie jak na NXT. Poza main eventem i ewentualnie Balonem z Martinezem, cała reszta jednak rozczarowywała w jakieś mierze. W porównaniu do ostatnich gal konkurencji, to AEW wciągnęło ich dupą, a i Impact zapewnił mi mimo wszystko lepszą rozrywkę.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Czy tylko ja mam tak, że jak patrzę na Ripley, to oczami wyobraźni widzę jak zajebistą dupą mogłaby być gdyby zmyli jej twarz, zrobili jej normalne długie włosy i powyjmowali te gówna z uszu? Babka ma bardzo ładne rysy twarzy, nawet pomimo tego jej gimmicku "wycierucha".

 

22wmrb2m9hf21.jpg

 

Proszę ;P

 

Tylko w jej przypadku to jest uroda kosztem kozackiego gimmicku ;)

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No proszę , bardzo ładnie. Teraz na załączonym obrazku nie ma ani gimmicku ani urody.

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  3 367
  • Reputacja:   638
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No proszę , bardzo ładnie. Teraz na załączonym obrazku nie ma ani gimmicku ani urody.

 

Pierdolisz, żeński Pete Dunne ma coś w sobie :D

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie mam natomiast problemu z jego próbą ucieczki z pasem. Fakt - nie znoszę takich cipo-heelowych zachowań, ale niestety wpisują się w gimmicki tych "złych wrestlingowych gości", którzy najpierw pyszczą, a później spierdalają (ku uciesze publiczności). Jest to na pewno bardziej wiarygodne niż próba ucieczki Gargano, bo tutaj Cole usiłował jakoś ocalić swój tytuł, a Gargamel głupio próbował sobie na niego przekreślić szansę.

Gdyby to był po prostu title match, to bym się nie czepiał. Ale Cole wymyślił sobie wcześniej, że jak Dream to ujebie, to nie dostanie kolejnego shota na pas, póki on panuje. I tą ucieczką próbował to wywalić do śmieci.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Nie mam natomiast problemu z jego próbą ucieczki z pasem. Fakt - nie znoszę takich cipo-heelowych zachowań, ale niestety wpisują się w gimmicki tych "złych wrestlingowych gości", którzy najpierw pyszczą, a później spierdalają (ku uciesze publiczności). Jest to na pewno bardziej wiarygodne niż próba ucieczki Gargano, bo tutaj Cole usiłował jakoś ocalić swój tytuł, a Gargamel głupio próbował sobie na niego przekreślić szansę.

 

Gdyby to był po prostu title match, to bym się nie czepiał. Ale Cole wymyślił sobie wcześniej, że jak Dream to ujebie, to nie dostanie kolejnego shota na pas, póki on panuje. I tą ucieczką próbował to wywalić do śmieci.

 

Ja to sobie bym "tłumaczył", że Adamed tą ucieczką usiłował ocalić pas i nie myślał o tym, że Dream będzie mógł mieć kolejne title shoty, bo mu się dupa paliła, że przepierdoli tytuł tu i teraz :wink:

 

Caribbean Cool napisał/a:

No proszę , bardzo ładnie. Teraz na załączonym obrazku nie ma ani gimmicku ani urody.

 

 

Pierdolisz, żeński Pete Dunne ma coś w sobie

 

Dokładnie. A nawet jak nie ma, to dałoby radę załatwić, żeby przy nas coś w sobie miała :D

Poza tym, na tej focie znowu ma chujową fryzurę, bo z jednej strony głowy wygląda jakby ponownie nie miała kudłów. Gdyby miała pióra rozpuszczone równomiernie, to na luzie zyskałaby +1000 do ruchable'ości :D

Swoją drogą dopiero na tej focie widać jaka z Pani Alien jest fajna dojara :wink: Jakoś przy jej obecnym gimmicku i klamotach, kompletnie nie rzuciło mi się to w oczy.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Santos Escobar z ekipą – już na wejściu znacznie lepsze to niż generic luchador.

 

Dexter Lumis prawie rozwalił Cole’a – nieźle. Chciałbym go zobaczyć w jednej z tych super walk Takeoverowych na 5*.

 

No i jeszcze co do mistrza – jego dni są policzone. Kross zgarnie pas przy pierwszej okazji i nie ma co do tego wątpliwości. Świetny motyw ze Scarlett i klepsydrą.

Edytowane przez Rogos
I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lumis pojawia się i znika...

 

Keith Lee fika do Cole'a - pierwsza rzecz, która mnie tu może zaciekawić...

...ale chwilę później mixed tag match i go Gargano pinuje... Potrzebne 50/50, nie ma co.

 

Indus Sher znów w ringu, znów szału nie ma. Finisherem chyba nawet nie trafili.

A Breezango o pasy zawalczą już za tydzień. Czy znowu bez feudu/story, zapychacz.

 

Stone dalej szuka ludzi i dalej nikogo nie dziwi, że nikt nie chce...

 

Balor niszczy Grimesa, nic specjalnego...

 

Dakota pokonuje Catanzaro, na push tej drugiej pewnie jeszcze poczekam z rok, jak nie lepiej. W sumie to się nie zdziwię, jak nic tu nie ugra i ją kiedyś przerzucą na Raw/SD.

 

Thatchera pokazują jako... trenera? Co by to nie było, jedna ciekawa rzecz, w końcu.

 

Po co zmienili theme Maverickowi na jakiś generic?

No i pokazali, że ci zamaskowani są z Fantasmą, a do tego to ci porwani... Santos Escobar, już bez maski. Zmiana jak najbardziej OK, ale segment był tak nijaki, że nie mam słów. Mieli coś fajnego i to po prostu odbębnili, żeby mieć z głowy.

 

Blackheart i Nox zawalczą o babskie pasy TT. Bo tak.

 

Po ME teasują, że Kross strzeli w stronę Złota. Jeden z niewielu plusów.

 

ogółem: ale bieda

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Imperium vs Emporium :twisted: Breezango zamietli wejściówką. Szkoda, że potem już równie dobrze nie było. Ale można się chyba spodziewać 4-waya TT w przyszłości.

...a Lumis chciałby mieć pasy z Dreamem, lol.

 

Dain wrócił i nie zapowiada się, by był więcej niż dużym jobberem dla dużych chłopców.

 

Xia i jej "archnemesis" Aliyah... Masakra. Rzygający Stone + skopany końcowy pin, bo od kiedy ktoś kickoutuje, by za sekundę już się nie podnieść? Coś się chyba Chinka pomyliła.

 

Terapia Stronga, w roli głównej Kyle O'Reilly - średnio im to wyszło.

 

Lee fika do Cole'a, Gargano i Balor do Lee, Balor też do Cole'a. Rozwiązanie: Lee vs Gargano vs Balor o pas NA za tydzień, a zwycięzca za niecały miesiąc walczy z Cole'em w Winner Takes All. Fajnie, że się coś dzieje, ale mam problem: dawanie 2 pasów jednej osobie teraz jest zbędne, więc obstawiam jakieś mało ciekawe DQ. Może Kross ich zleje i tyle z tego wyjdzie.

 

Dakota szybko niszczy Kayden - OK.

 

Ruff się tyle najobbował, że aż się dorobił theme songu :twisted: (swoją drogą: skoro on tu jest, to może AR Fox też by się mógł pokazać...)

Dali się na nim odbudować Reedowi. Myślisz, że coś z nim ruszy? Nie, dostanie znowu wpieprz od Krossa.

 

Grimes przebił opony Priesta... No genialne story.

 

Nowa nuta Escobara nie powala, ale przynajmniej lepsza niż poprzednia.

Santos ma gadane i nie ma się co dziwić, że się pozbył maski. Tak będzie dużo lepszy.

 

Sasha i Bayley bronią pasów TT, no niespodzianki nie ma.

Za to potem Io w nie wjechała. Jakby jej dali Sashę do pokonania, mogłoby być spoko.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Priest jest regularnie napadany przez Grimesa. I co, mam się nim przejmować? Nagle mam go traktować jako face'a? Tego samego typa, co jeszcze przed chwilą napadał gości z bronią w łapie? Coś się im chyba pomieszało.

 

Aliyah dołączyła do Stone'a - idiotka.

 

Kolejna lekcja Thatchera - to są dobre filmy, ale mogliby go na przemian wpuszczać do ringu i dawać filmiki, dla odmiany.

 

Escobar se coś wygrał - nic to nie wniosło.

 

Terapia Stronga - dalej mało ciekawe.

 

TT bab też meh, ale chociaż z czegoś wynikło.

 

Kross znów squashuje Reeda, meh.

 

Rhea niszczy Aliyę, co tylko potwierdza to, co pisałem wcześniej.

 

Strong vs Lumis to było kretyństwo. I czemu w ogóle ten Dexter miałby mieć fanów?

 

ME był OK, choć obrona Lee nikogo nie zaskoczy. Plus że to Balor żre pin.

 

ale ogółem bieda

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo nudny odcinek, nie dałem rady obejrzeć na raz. Dodatkowo zwycięzca ME po najmniejszej lini oporu...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Otoczka - zmienili barwy, postawili parę aut... Równie dobrze mogli nic nie robić.

 

Garganosy chcieli być pierwszą mistrzowską parą, a Candice wylatuje jako pierwsza w 4-wayu - świetnie wam idzie!

Trochę mi zepsuł walkę ten tryb PiP na reklamach. Niby fajnie, że można ciągle oglądać, ale dobrze wiem, że w tym czasie nie wydarzy się nic ważnego.

Fragment z Mią koślawy, odpada i znowu reklamy... Wygrywa Tegan - to też kompletnie po mnie spływa. Najmniej ciekawa z całej paki.

 

Thatcher vs Lorcan to dobra techniawa - choć tu też reklama zawadzała, a poza tym, choć dobry w ringu, Oney promocyjnie jest śmiesznie nisko, więc męczenie się z nim tak długo wygląda słabo.

 

Fajny filmik Krossa - tyle że dalej można się obawiać, że za tydzień zepsuje ME.

 

Robert Stone robił z siebie debila - żałosne, nie zabawne. Handicap uwalony, nie ma story, nara.

 

Lumis i Strong... Nie wiem, czy po prostu było słabo, czy mnie to tak wybitnie nie obchodziło, że czego by nie zrobili, ziewnąłbym. Strap Match to nie jest mój ulubiony gimmick, hype'u na Dextera też nie czaję.

 

Prime Target o Lee vs Cole - dalej mam nadzieję, że Kross tego nie zepsuje...

 

Escobar chce pokazać, że Lucha to nie tylko flipy. Mając do pomocy Mendozę i Wilde'a - hmm...

Dla wyrównania szans Maverickowi pomagają Breezango. Trochę od czapy.

 

Sasha wjeżdża autem!

Walka z Io spoko, może miałem zbyt wysokie oczekiwania i czuję lekki zawód, ale i tak na plus. Cyrki z Bayley służyły temu, by po drugiej stronie wbiła Asuka - teraz aż się prosi o TT match.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiu dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringnamem. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. Nie miał łatwego życia John Cena. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem. Potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. A Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Z kolei Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...