WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kcramsib]

  N!KO napisał(a):

Jasne, Black niezbędny im nie jest. Spokojnie może w takim pakiecie iść do głównego rosteru, bez łatki ex-mistrza NXT. Osobiście Rumble bym nie chciał. Tak klimatyczna wejściówka niech zostanie należycie wprowadzona. Nie na szybko, jako numer X.

 

No chyba, że numer 1 - w przeciwnym razie z pół tuzina innych ziomków wejdzie, nim ten zdąży w ogóle dojść do ringu

[Arkao]

Nie wiem czy Kenny Omega z miejsca wejdzie na SD lub RAW. Gosc nie jest tak wielka gwiazda jak np. debiutujacy Aj Styles i raczej bym go widzial w NXT. Oczywiście moze wejsc z nr 3, ale po gali zostanie ogloszony jako czlonek zlotego rosteru.

 

Co do wlasnie gwiazd z NXT w RRM to bym chetnie widzial tam Ohno. Chyba ostatni dzwonek na taki moment przed kariera trenera i jak wyeliminuje Cesaro to bedzie mial swoj moment w WWE

[CzaQ]

Jaki Ajśner? W mojej wersji Almas walczył z Johnnym Sinsem

 

A tak serio to Fabian jest fenomenalny - w ringu sporo potrafi, ma budowe i jeśli faktycznie dają mu jakiś niezły gimmick to Kcramsib może spokojnie dopisać sobie go do listy w podpisie

 

Skoro już tak gdybamy to jeśli Gargano by walczył ponownie z Almasem na Takeover

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

a będzie

 

 

to w sferach co jeśli wparowałby Ciampa to :

a) albo w trakcie finishu walki po to by jego ex friend nie liznął pasa

b) albo po walce i wygranej pasa przez Johnny'ego atak i z automatu title shot.

 

Z innych rzeczy -

- Zapewne będą inwestować w łysego z Brazzers, bo pomimo przeganej z mistrzem wyglądał bardzo dobrze jak na "świeżaka". I bardzo dobrze, w CWC też fajnie się pokazał, szkoda, że szybko odpadł.

- Lorcan może nie ma wyglądu, ale gość już niejednokrotnie przekonywał, że w ringu sporo potrafi.

- Autorzy Bólu (Rotfl jak jakiś miniboss z Diablo 2 to brzmi ) niedługo znikną z żółtej tygodniówki, awans i rywalizacja z New Day?

- zaczynam się przekonywac do Cole'a - jego catchphrase jest fenomenalny i chwytliwy, ale w tej walce akurat nadużywał go. Wychodzi na to, że Tomasz skasował całe Undisputed era, po kolei, pojedyńczo

 

Niezły odcinek, tylko niezły.

Edytowane 15 Grudnia 2017 przez CzaQ

[aRo]

reDRagon mają pasy TT. Nawet mnie to nie dziwi. Co innego Killian Dain. Rozumiem, Freebird rules, ale czemu go wrzucili do przegranej walki? Tu spokojnie mógł być Wolfe (no, chyba że go nie było nawet na zapleczu).

 

Na cholerę Deville dostała shota na pas?

 

Otis wrócił - jakbym oceniał odcinki punktami na 10 możliwych, byłoby +9 z miejsca My spirit animal.

 

Lars jest drugim potworem w #1 contender 4-Wayu. Drugim gościem bez szans - wygrać musi Gargano lub Black.

 

Dunne i Bate są tak dobrzy, że dla nich przedłużyli odcinek. Jedna z najlepszych walk w historii tygodniówki. Drobne babolki tego nie zmieniają. Trzeba obejrzeć.

Edytowane 21 Grudnia 2017 przez aRo

[N!KO]

Undisputed. Nazwa zobowiązuje. Jakieś pasy były tu wskazane. Dalej liczę, że Cole szybko dopełni ten mistrzowski obrazek, ale na razie cieszę się z tego co mają. Oczywiście nie obyło się bez pomocy Adama, choć jeśli mam być szczery, to zamieszanie z nim związane za ringiem było za długie. Sędzia już 18x powinien interweniować i go wyrzucić.

 

Moss i Tino dopiero co dali podobny segment, który prowadził do porażki ze Street Profits. Teraz Heavy Machinery. Kto następny zainteresuje się ich pieniędzmi?

 

Patrząc na skład Fatal 4-Way, Gargano to na pewno ugra. Jeden mały wśród gigantów.

[Jack Doomsday]

Ale dramatycznie ciche było Full Sail podczas tej tygodniówki - Strong rzuca Sullivanem, Bate z Dunnem rozwalają system, wjechał title change, a tu cisza jak w kościele. Z drugiej strony ilość staruszków w przednich rzędach nie miało prawa zapowiadać czegokolwiek dobrego.

 

Dla mnie to kryminał że przy tak świetnych fejsowych filmikach Strong na dobrą sprawę nie ma kierunku - to się aż prosi o wielki babyfejsowy finał jego historii. A on dryfuje bez celu ... Pity w chuj.

 

Otis wynosi maserati, fuck yeah! Znaczy nie dali mu tego zrobić, ale zrobiłby Mojego golfa to by jedną ręką podniósł

 

Sanity z Dainem w składzie przejebało pasy ... fook yu. Po prostu. Po tym jak on składał ludzi podczas War Games to w pojedynkę powinien wyjaśnić byłych smoków. Young to ostatnio też moczy jak leci, w szczególności w dużych walkach, o co kaman? Niewiadomo, ew. chcą mi robić na złość. Shitty, w luj.

 

Tyler Bate vs Pete Dunne - bajeczna walka, ale cholera publiczność to im w ogóle nie pomagała, tam było tyle dobrego wrestlingu że po 10 minutach dzieci i karły latałyby w powietrzu z radości, a dorośli zamiast je łapać to sami by robili gwiazdy z jednego końca hali na drugi. Takie to dobre było, a w tv, wyglądało to na ghost town. Świetni chłopacy, znamy przecież teorię że w grudniu nigdy nic godnego uwagi się nie dzieje - ta walka się wydarzyła, i pewnie będzie jedynym godnym uwagi punktem w Dabju w tym miechu. I bardzo dobrze, oni są świetni.

[Arkao]

Patrząc z perpektywy tych kilku miesięcy to chyba Sanity od początku było uznawane przez WWE jako opcja przejściowa dla tytułów drużynowych NXT. Odebrali złota mega kozakom z Authors of Pain, bo WWE wiedziało, że Kyle i Fish gabarytowo nie byliby zbyt dobrzy jako pogromcy gigantów. Szkoda trochę mi tej stajni, bo pokazują się oni na serio fajnie, ale nie wiem czy jest sens nadal trzymać ich w złotym brandzie. Chętnie bym zobaczył tą trójkę na Raw lub SmackDown, gdzie to spokojnie mogliby sobie poradzić w tym gimmicku.

 

Nie wiem czy przypadkiem w planach na Nowy Orlean nie mają walki Dain vs Cole. Wolfe i Young spokojnie mogą iść ponownie na Undisputed Ere, a prawdziwi liderzy tych stajni zawalczą między sobą. W innym przypadku Adam może stać na tej gali w narożniku swoich kolegów, a jednak tak wazna postać powinna otrzymać większą rolę.

 

Lars Sullivan przechodzi dalej i dobrze, trzeba promować swoje gwiazdy. Szkoda mi jednak trochę Rodericka, który miał swój rok, ale jednak nie otrzymał żadnego wielkiego momentu. Świetnie się go oglądało, dał kilka znakomitych walk, ale jednak zawsze finalnie stawiano na kogoś innego. Sullivan nie ma większych (żadnych) szans w walce za tydzień. Almas go raczej nie pokona, a Lars jeszcze teraz nie powinien zdobyć pasa.

[8693]

Usos podczas Clash Of Champions obronili pasy i tym samym na SD nie ma drużyny, która byłaby mistrzowską... Sanity teraz pasy przejebało i tym samym raczej nie mają już co robić w żółtym brandzie, a więc jest to najlepszy moment na przeniesienie ich na SD i rozpoczęcie feudu z braćmi Uso. Byłoby to piękne. Później walka 3 vs 3 z New Day, a po jakimś czasie z The Shield. Jak widać, tam mieliby roboty od cholery i co najważniejsze byłoby to best for business.

 

A Undistuped era mnie niestety bądź stety nie przekonuje. Podobnie jak Nakamura w MR, którego prawie wszyscy chcieliby zobaczyć jako zwycięzcę royal rumble 2018 A ja się pytam za co. Za wejściówkę?

Edytowane 21 Grudnia 2017 przez 8693

[Kcramsib]

Bo Undistuped Era to dwaj goście w gaciach (dla których złoto tt w rozwojówce jest pewnie szczytem osiągnięć) i Adam Cole, o którym niby wiadomo że jest kozakiem, ale który pokazuje (przynajmniej póki co) mniej niż hejtowany ze wszystkich stron Oney Lorcan. W NXT niby zbierają jakąś reakcję, ale to NXT - tam reakcję zbiera każdy, kto pojawiał się gdzieś kiedyś - wyżej cała trójka, w obecnej postaci, skończyłaby jako jobberzy na 205 Live...

 

Za to Sanity jest już raczej na wylocie - im dalszy pobyt w NXT może tylko zaszkodzić... optymalnym rozwiązaniem byłoby zdjąć teraz całą czwórkę z TV na te 3-4 miesiące i wypuścić ich na Raw dzień po WM-ce...

[aRo]

Uwolnijcie Forda od balastu, jakim jest ten TT. Jego Frog Splash to poezja.

 

Mam nadzieję, że to już ostatni występ Sonyi w NXT. No chyba że ją cofną z głównego rosteru

Tymczasem nowa fajterka wchodzi do Złotych. Baszler prawie udusiła Kairi. Nie obchodzi mnie ona w ogóle, ale będzie trzeba to przecierpieć, bo push dostanie na pewno.

"first successful title win" po pierwszej obronie - kimkolwiek była ta laska od wywiadów, przed nią jeszcze trochę roboty.

 

Za tydzień aż 2 godziny... powtórek z całego roku.

 

Fajny ME. Giganci niszczyli, Black chwilę pokozaczył, a Gargano to Ultimate Underdog - nowy #1 contender! Nieźle to rozpisali. Niektórych może boleć, że dali odliczyć akurat Aleistera, ale czy to takie złe? Feud z Cole'em sprawi, że będzie miał co robić mimo wszystko. I jest jakiś motyw na powrót Dreama - może mu pomóc, eliminując reDRagon przy ringu.

[N!KO]

Ford ma sporo charyzmy. U niego cieszą nawet te małe rzeczy - jak chociażby wykopywanie przeciwnika z ringu po zwycięstwie. Jestem ciekaw co by gośc pokazał w singlu i jaki przyjąłby charakter. Nie że mu tego życze, bo na to mogłoby być stanowczo za wcześnie. W teamie zawsze bezpieczniej. Niech się rozwija.

 

Baszler wins via Rear Naked Choke (1st round)

 

Gargano pretendentem, czyli idziemy zgodnie z planem. Największym zaskoczeniem jest to, że spinowany został Aleister Black. Chcieli go przy okazji uczłowieczyć. Wizerunek nie został nadszarpnięty, a wina zleci na Adama Cole'a. Mimo wszystko, mało kto stawiał, że to on przyjmie ciężar porażki na bary.

[8693]

Pete Dunne def. Johnny Gargano, a teraz... Johnny Gargano vs Almas Cóż za wiarygodny pretendent do najważniejszego mistrzostwa NXT. Tak samo wiarygodny jak title reign Conora w UFC.

[smartfan]

Street Profits mają swoich fanów w NXT ale czy zdobędą serca w ewntualnym głownym rosterze? Parę lat temu ten projekt skazany byłby na pożarcie ale teraz gdy fani cheerują gimmicki jak Breezango, Ruseva z Aidenem to SP mają w sobie potencjał. Są jedyni i oryginalni, wyluzowani i miło się ich ogląda.

 

Gargano to najlepsza opcja na pretendenta. Jego walka z Almasem już jest kandydatem do walki roku w WWE pod względem ringowym. Fani w Phily na pewno dadzą coś od siebie, wejdzie psychologia i będzie cud miód bo w ringu musi być genialnie. Black powinien zając się Erą a w szczególności Colem dzięki czemu obaj będą mieli zajęcie na Takeover. Tak duże nazwiska muszą być na gali więc zesparują ich ze sobą. Gargano to idealny pretendent pod innym względem. Ciampa jest zdrów i czeka na powrót a kiedy jak nie podczas walki o tytuł Johny'ego? Jeśli Tomasso nie wróci na TO w Philly to będę rozczarowany. Wystartują z programem i spotkają się przy WM. Tak musi się to skończyć!!!

[Arkao]

  N!KO napisał(a):

Największym zaskoczeniem jest to, że spinowany został Aleister Black. Chcieli go przy okazji uczłowieczyć

 

I bardzo dobrze. Black jest fajną postacią i żadne streaki nie są mu potrzebne, bo i cholera nie jest on promowany jako tzw. "monster". Fajniej że spinowali własnie Holendra niż dla przykładu Sullivana, który sam w sobie jest bestią i mógłby na tym stracić.

 

Wybór Gargano cieszy. Ringowo wiadomo, że będzie świetnie, bo i między liny wchodzi absolutna czołówka. Ja czekam jednak głównie na moment, w którym to zdobycie pasa będzie o włos, by finalnie pozbawił go tego były najlepszy przyjaciel.

[Jack Doomsday]

To musi dobry odcinek kiedy 3 z 5 moich ulubieńców żółtego rosteru (... chyba 5, może 6-ciu) pojawia się w przeciągu tych 55 minut.

 

Pierwszy z nich, Montez Ford i jego niedojebany, nieciekawy, bezimienny kumpel zaliczyli mały squash oraz promo - z redaktorskiego obowiązku muszę wspomnieć o zajebistości poruszania się Monteza (maj nyga od pierwszego wejrzenia). Promo było takie se ... zakończyli je trochę poważnie, co przy ich pozycji przy AoP, Sanity, czy loserweightów brzmi trochę śmiesznie, bo przy nich są raczej zwykłymi low-carderami. Nie wspomnieli o Heavy Machinery .... nie wiem czyja to wina ale zwalam to na tego drugiego.

 

Pozostałych dwóch ludzi o których wspominałem byli w Fatal 4 Wayu - Killian Dain i Aleister Black tłukli się o pretendenta. Obaj fajnie się pokazali, o dziwo ten drugi oglądał sufit z pozycji horyzontalnej przez 3 sekundy. Czy to źle? Oczywiście, że nie, ale nawet się nie będę piłował dlaczego, ponieważ panowie wyżej już wystarczająco wyczerpali temat. Wygrał Gargano, co wpisuje się w nasz "fantasy" booking - fantasy, bo i też nie wiadomo czy rozszerzenie pt. "Psycho Killer" zostanie wykorzystane. No i co ważne, Gargano vs Almas 2, to nie dość że sprawdzone zestawienie, to jest to świetne zestawienie.

 

Co do samej walki, słyszałem opinie że ona była najlepsza z całych tapingów, i odbyła się tuż po Bate vs Dunne 3, na samym końcu tapingów (co wyjaśnia martwą publikę) - UK Title Match był lepszy.

 

Shayna Baszler zaliczyła RNC na Kairi znikąd ... łooookej. Co dziwne, fejsowa mistrzyni, tylko stała i oglądała jak inna fejsowa panienka zostaje duszona publicznie - trochę dziwne to podejście, choć jakby nie było, mistrzyni nic nie musi.