Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2017
  • Status:  Offline

Na gwiazdę wyszła grupa Sanity, która zaatakowała z jakiegoś powodu ekipę Cole'a. Są jako mistrzowie po stronie Drew?

 

Raczej po prostu mają z nimi na pieńku po tym jak Kyle i Fish obili Sanity po ich walce na TakeOver.

 

Co do odcinka, to warto wspomnieć o Sabatellim, który na razie jest zielony i zbiera doświadczenie, jobbując bardziej doświadczonym kolegom. Jeśli jednak będzie w miarę pojętny w temacie wrestlingu, to przyszłość w WWE stoi przed nim otworem (szczególnie jeśli faktycznie ma jakieś zagraniczne korzenie).

 

Ogólnie podoba mi się sytuacja sytuacji w NXT, dawno nie było takiego grupowego feudu u żółtych, zwłaszcza, że stron barykady jest tam sporo. Dzięki temu story na szczycie będzie warte uwagi, bo wątpię, by Drew w feudzie 1v1 był w stanie wygenerować dużo emocji. Już pomijając fakt, że jego racja bytu w rozwojówce jest dość wątpliwa. Szybka zmiana i do góry z nim.

Edytowane przez Creef

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba pierwszy raz widziałem Sabbatelliego w singlowej walce. Gość ma świetny wizerunek, ale w ringu jest okrutnie zielony, toporny i nudny.

 

Velveteen Dream zalicza spory skok w hierarchii. Z chęcią zobaczę go na TakeOver w jakiejś dłuższej walce, podpartej wreszcie jakimś story. Segment nie był zły, był...dziwny. Ale takie było jego założenie. Pokazać kontrast tych dwóch postaci. Mają moją uwagę. To się powinno udać.

 

Diving Headbutt? Jesteście pewni WWE? Był jeden taki, co nadużywał ... A poza tym, to miło widzieć, że Lars wreszcie obija nie-jobberów. Jeszcze milej, że mięsem armatnim był ten tańczący nieudacznik.

 

Powiedzcie, że Adam będzie miał swój singlowy theme, bo mi się smutno zrobiło. Shock... master :sad:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Tak, 4 real, ale żałośnie wyglądają Sabbatelli i Moss po ich minifeudzie z Gargano - mały karakan poskładał ich obu, ba, jednego nawet stapował. Dla mnie byłby to sygnał że panowie kończą swoją przygodę z Dabju, aczkolwiek nie będę życzył nikomu zwolnienia. Tak jakby, bo coś w tym stylu napiszę później.

 

Lacey Evans vs Bianca Miss Montez Ford. Kilka rzeczy - po pierwsze, w życiu nie dałbym tygodniówce walki dwóch tak zielonych zawodników, bez żadnego weterana. Na house show, spoko, ale nie w TV. Po drugie, bicz warkoczem to coś nowego wieć na plus. Po trzecie, nieco kontynuując swój wątek Monteza Forda sprzed tygodnia - facet ma przeszłość na bieżni. Do Bianki ma się to tak, że ona też swoje wybiegała na tartanie co z automatu sprawia że ta dwójka wyrasta na moich ... ulubieńców to za dużo powiedziane, ale my niggas to są na pewno :razz: . Po czwarte, jakby nie było jestem facetem ... i takie wyniosłe teksty jak Women's Revolution po mnie spływają ... fanem klatki piersiowej a la Caster Semenya u Bianki nie będę :wink:

 

Aleister Black przemówił - tak dużo trąbili że Black będzie miał pierwsze promo że aż śmierdziało jakimś przerwaniem. Velveteen Dream aka the gayest shit in the history of faggotry to był ostatni człowiek którego się spodziewałem, aczkolwiek daleko mi do narzekań. W mówcy Holendrze jest potencjał (podoba mi się motyw, że mimo że to było pierwsze promo to pozostawili u niego tą mówioną mgłę tajemnicy - spokojny ton, dość długo się rozkręcał, że tak naprawdę niczego z tego proma nie wynieśliśmy; to dobre, bo za dużo rzeczy chcemy znać na już teraz), Clark mimo gejowskich zachowań też wypadł nieźle, może wyjść z tego intrygujący feud, może nawet na więcej niż jedno Takeover.

 

Z jednej strony, dotarło do mnie do że Lars ma największą głowę, ale jest coś co ma znacznie większego od głowy, coś czego nikt inny nie ma, coś czego pod wrażeniem był Brock Lesnar, do tego stopnia że pofatygował się do PC by z nim potrenować. To jego wielkie skurwesyńskie łapy! Genialna filozofia - mam ogromne łapy, to będę skakać/atakować główką z narożnika. Jprdl. Poza tym wszystko spoko, ale niech ten kloc zajmie się swoimi ręcami.

 

Story Time with Attitude ... <... I've got something for you, dun dun>

Pamiętam, była kiedyś taka stajnia która zrodziła się jako pokłosie chęci wrzucenia kilku świeżych twarzy do głównego rosteru. Całą ekipę znaliśmy z poprzednich występów w rozwojówce, przez co mniej więcej wiedzieliśmy na co ich stać. Co warto nadmienić, jeden z nich przerastał (ówcześnie) swoich kolegów pod kątem umiejętności do tego stopnia że popularne były opinie że dla niego debiut w stajni to zabicie czasu, zanotowanie awansu na "odpierdol się", żeby uniknąć zwrotu schrzanienia sprawy. Debiutem w głównym rosterze w stajni mieli się cieszyć pozostali dwaj panowie. Naciśnijmy teraz magiczny klawisz przewijania o te symboliczne 5 sekund i zastanówmy się czy czasem nie ma tutaj deja vu??

 

Pomijając tragi-żenujący theme song, to po tym co zobaczyłem w wykonaniu ex-Dragonów to debiut w NXT Adama Cole'a w stajni to dla niego policzek. Zupełnie bez wyrazu, kalka z początków The Shield (choć z tamtych panów dało się zrobić mistrzów Dabju, a tutaj .... jeden to będzie sukces), gdzie Ambrose odstawał od pozostałych. O'Reilly i Fish tu nie pasują, przyciągają możliwości Cole'a w dół. Może to wyrokowanie nazbyt w przód ale ten twór o nazwie "Undisputed Era" śmierdzi kiczem, czego nie zmieni dodawanie nowych ew. członków. Słabo jak dla mnie to wygląda.

 

Ważna notka - Tyler Bate jest nie z tej ziemi.

 

aRo napisał/a:

Na gwiazdę wyszła grupa Sanity, która zaatakowała z jakiegoś powodu ekipę Cole'a. Są jako mistrzowie po stronie Drew?

 

 

Raczej po prostu mają z nimi na pieńku po tym jak Kyle i Fish obili Sanity po ich walce na TakeOver.

Dodałbym jeszcze tyle że Sanity wyszło zaatakować kurdupli z ROH dopiero po walce, na podmęczonych przeciwników. Wg klasyki, heelowy ruch. Chociaż Nikki Cross dla mnie fejsówą o każdej porze dnia oraz każdej porze nocy, więc was-ever :P


  • Posty:  56
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2013
  • Status:  Offline

Co do odcinka, to warto wspomnieć o Sabatellim, który na razie jest zielony i zbiera doświadczenie, jobbując bardziej doświadczonym kolegom. Jeśli jednak będzie w miarę pojętny w temacie wrestlingu, to przyszłość w WWE stoi przed nim otworem (szczególnie jeśli faktycznie ma jakieś zagraniczne korzenie).

 

Za Wikipedią:

 

He is of Italian-American descent and speaks fluent Italian at home with his family.

 

Czyżby nowy Santino Marella? :D


  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem co wy chcecie od nowej nuty absolwentów RoH - jest serio spoko. Brzmi strasznie w stylu Rage Against The Machine. Jedynym minus, że do Czerwonych Smoków pasuje coś bardziej dynamicznego. No i nasuwa się pytanie czy theme song całej stajni czy tylko tag teamu? Cole pomimo członkostwa będziesz równolegle pewnie szedł solo, a na upartego - O'Reilly i Fish mają już swoją muzykę. ;)

 

Fejsowe Sanity wygląda kozacko. Podobał mi się ten ich wjazd. Tak samo jak i main-event gali. Swoją drogą aż się prosi by dali fatal 4 way o pasy tagowe. Sanity vs reDRagon vs Authors of Pain vs Brytyjczycy (Bate & Seven?). Ewentualnie Autorów można wyjebać.

 

Aleister Black w końcu powiedział "mama". Koleś umie mówić, co udowodnił na scenie niezależnej. Jednak wolałbym by jego speech był bardziej tajemniczy i łamany. Również czepię się innej pierdoły - mógł go wykonać w charakterystycznej dla siebie pozycji siedzącej. Te wszystkie drobnostki są adekwatne dla jego gimmicku. Początkowo byłem sceptyczny by zestawiać go z Dreamem, jednak po przemówieniu Patricka stwierdziłem, że ten feud - pomimo swojego dziwactwa - ma jakiś sens. No i ta reakcja "geja" po tym jak ex-Tommy usiadł...idealnie siadła! :D


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Co do odcinka, to warto wspomnieć o Sabatellim, który na razie jest zielony i zbiera doświadczenie, jobbując bardziej doświadczonym kolegom. Jeśli jednak będzie w miarę pojętny w temacie wrestlingu, to przyszłość w WWE stoi przed nim otworem (szczególnie jeśli faktycznie ma jakieś zagraniczne korzenie).

 

Z tym, że on już siedzi w rozwojówce parę ładnych lat. Kiedy na WWE Network leciało Breaking Ground? Jakieś dwa lata temu nie? Tino był jego coodcinkową częścią i szczerze mówiąc nie widzę by od tamtej pory coś się zmieniło ;). Wizerunek gość może ma ale dla mnie to materiał do zwolnienia.

 

Lacey Evans vs Bianca Belair

Podobała mi się ta walka - naprawdę. Lubię obecny roster kobiet w NXT ale z jakiegoś powodu mam wrażenie, że ta walka była o parę poziomów wyżej niż obecny poziom pań - standardowy poziom kobiet u żółtych. Wyklarowane move set'y, fajne akcje. Jak dla mnie obydwie mogą zagościć w NXT na stałe(wiem, że Lacey ma kontrakt ale czy Bianca też?). W Belair jest potencjał, lubię dziewczynę... ale wciąż czekam i mam nadzieje na pojawienie się Toni Storm ^^.

 

Speech Aleistera dupy nie urwał, wręcz powiedziałbym, że był słaby. Velveteen Dream wypadł lepiej choć też nie jakoś świetnie. Feud między tą dwójką może jednak być dobry, dwa skrajne bieguny, jeden spokojny, wycofany, drugi kontrowersyjny do oporu. W ringu raczej nie zawiodą, co by nie powiedzieć o gimmicku Patricka Clarka, wrestlerem jest raczej dobrym

 

Lars Sullivan vs No Way Jose

Lasr Sullivan to kolejny projekt, który mi się podoba. Mam wrażenie, że zaczynają już odchodzić od jego rozdwojenia jaźni i to chyba dobrze - akurat ta część jego postaci mi się nie podobała. Stał się już jakiś, niech budują go na potwora, przejechanie Jose to dobry początek. Plus za diving headbutt z narożnika.

 

Moustache Mountain vs reDRagon

Walka tych teamów w WWE... nie spodziewałem się, że to zobaczę. Zajebisty pojedynek, nic dodać nic ująć.

Sam nowy theme song grupki z ROH... generic rock ale WWE jeszcze go nie opublikowało na swoim oficjalnym kanale z muzykom więc możliwe, że będą jeszcze kombinować.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  6
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2017
  • Status:  Offline

Z tym, że on już siedzi w rozwojówce parę ładnych lat. Kiedy na WWE Network leciało Breaking Ground? Jakieś dwa lata temu nie?

 

O tym akurat nie wiedziałem, bo nie oglądam większości programów z network i myślałem, że to w miarę świeży projekt. Przypomnę jednak przykład innego gościa, który miał tylko gabaryty. Zaczynał jeszcze w FCW (chyba 2011) i bawił się w udawanie mafioso. Trzymali go w rozwojówce przez lata, a kilka tygodni temu sklepał na Summerslam Big Showa. Tak że wszystko ostatecznie zależy od ułańskiej fantazji WWE. :lol:

Edytowane przez Creef

  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Chyba pierwszy raz widziałem Sabbatelliego w singlowej walce. Gość ma świetny wizerunek, ale w ringu jest okrutnie zielony, toporny i nudny.

 

A mamy już 2017 rok, ciężko dostrzec progres od 2015 gdy WWE wypuszczało Breaking Ground. W zasadzie w ciągu tych 2 lat praktycznie nie ruszył z miejsca jeśli chodzi o wrestlingowe rzemiosło, szkoda.

 

Story Time with Attitude ... <... I've got something for you, dun dun>

Nie mam pojęcia o jaką stajnię chodzi, z produktem jestem na bieżąco 3 lata, więc chodzi o Wyatt Familly czy inne Shield? Serio nie wiem :(

 

Głównym plusem NXT jest to, że nie muszę co tydzień oglądać tych samych walk, ba nie muszę oglądać tych tych samych twarzy każdego tygodnia, w końcu roster jest potężny, do tego dochodzi ciągła rotacja. Wszystko niby fajnie ale robi się to sztampowe, ktoś przychodzi albo przez pół roku nic, albo od razu do pasa i cały run wokół pasa i potem spierdala. Brak kogoś kto by faktycznie był na początku zerem, rozwinął się i dotarł na szczyt, takie historie są świetne. Zrobili coś takiego z Sami'm Zayn'em, który niby nie był zerem na scenie Indies no ale ... Jeśli z kimś udam im się to powtórzyć to Gargano jest pierwszy w kolejce.


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

(wiem, że Lacey ma kontrakt ale czy Bianca też?).

 

Od ponad roku, przy czym od dobrego pół roku słychać, jak bardzo wszyscy na zapleczu są nią zachwyceni i jaka to jej świetlana przyszłość nie czeka ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

W tym tygodniu Gargano się nie męczył mocno ze swoim przeciwnikiem. Sam Tino siedzi w rozwojówce ładnych kilka lat i żadnego rozwoju nie poczynił. Ani nie ma żadnych osiągnięć. Jego ziomek Moss chociaż potrafił kogoś kontuzjować (Itami?) powerslamem.

 

Lacey i Bianca nie mają za dużo doświadczenia, ale jak na ich poziom to było dobrze. Chociaż z tej dwójki dużo większy potencjał na porządnego wrestlera ma Bianca Belair.

 

Lars zabija Jose! Dawaj Lars, zabij tego konga tańcerza, żeby był w stanie RIP! :D

 

Moustache Mountain vs reDRagon w WWE. Kto by się tego spodziewał? Adam Cole już interweniuje w walki, a McGuinness już dostaje orgazmu na jego widok. Rewanż na jakimś Takeover należy im się. Jeszcze jakby dorzucić Pete'a Dunne'a i Adama Cole'a, to już lux.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Będzie 4-Way o pas kobiet. Kairi vs trzy, które poznamy niedługo w eliminacjach. Będzie fajnie :D

 

Oney nawet se nieźle radził, ale nie ma mocnych na Larsa Sullivana. Póki co. Kto go zleje pierwszy?

 

Heavy Machinery składa jobberów, a Rogal nadal jest przezajebisty. Szkoda patrzeć, jak się marnuje w tych walkach. Dajcie jemu i Tuckerowi jakiś feud.

 

Na 411mania czasem dają opisy gal typu house show. Widziałem opinie, że Liv Morgan się rozwija w ringu. Dzisiaj tych niby postępów raczej nie było widać.

 

Fabian Aichner był w CWC, teraz debiutuje w NXT. Dziwię się, że tak późno. Dobry jest. Jak taki byk wskakuje sobie na trzecią linę (nie narożnik), trudno gościa nie docenić.

 

Miałem nadzieję, że na tych tapingach zmienili muzykę tria z ROH...

Wiadomo: w ringu Cole nikogo nie zachwyci. A dzisiejsze promo było krótkie i takie se. Niebyt imponujący start. Z wejścia na TakeOver do tego...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdziwie sie, jak nie zrobią z Larsa potwora w głównym rosterze. Najpierw czeka go jednak dominacja w NXT. Z checia bym zobaczyl jego pojedynek na dłuższym dystansie i na większej scenie. Idealny rywal - Johnny Gargano.

 

Na tym etapie promocji (..."promocji") Heavy Machinery, to trochę wstyd obijać no-name'ów. Jakkolwiek by nie chcieli ich pushować, zawsze pojawi się ktoś ciekawszy. Niby dobrze by było odciągnąć Otisa od swojego partnera, ale w pojedynke będzie on też wyglądał dość biednie. Albo niech inwestuja w nich konkretnie - przede wszystkim z czasem antenowym na gadanie, albo rozbijać.

 

Aichner już 220lbs. Podrzędna dywizja może zapomnieć o wzmocnieniach.

 

Adam Cole dobrze wypadł za mikrofonem. Szybko zaskarbi sobie sympatie tych z góry. Zanim się rozkręci, to będzie okres WrestleManii, ale już po niej może liczyć na awans. BayBay!

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Sullivan z miejsca stał się jednym z moich ulubionych zawodników w WWE. Tutaj same gabaryty robią robote. Chętnie był go zobaczył z pasem mistrzowskim NXT, ale pewnie pójdzie drogą Ruseva i przed title shotem otrzyma bilet na Raw lub SD. Jose i Busick to midcard, a w Houston gość powinien już walczyć z jakim czołowym facem.

 

Aichner debiutuje. Sylwetkę gość ma idealną.

 

Nastawili nas na Sanity vs Undisputed, ale to nie odbędzie się na TakeOver. Cole powalczy z nimi, poczeka aż Galloway odprawi Stronga i pójdzie na pas.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Żeby nie było, zmusić się czasem trzeba do obejrzenia wrestlingowego półświatka...a że cały tydzień ogromnie ssał pałę(włączając w to skandalicznie zabookowane No Mercy- new faces, old same shit), to napiszmy coś o nxt, które powoli zainteresowaniem cieszy się niczym zwykłe, pospolite indysy...

 

 

Po pierwsze Theme Larsa wpada w ucho bardziej niż płytki core przeciętnego Enda.

 

Po drugie- fajnie , że to właśnie ściągnięty do perfomance center wraz z Braunem i Finem w 2014 roku Lars jest w 2k18, choćby kosztem Ciena. :P

 

Po trzecie - w końcu najbardziej niedoceniony wrestler z cwc( równie z dość ciekawym theme) podpisał kontrakt z wwe i co więcej nie będzie się bujał w cyrku, które być może uratuje Enzo.

Dobry wizerunek, niebanalne umiejętności- nawet mogą skorzystać z chantów Fbi i na tym opierać gimmick Włocha z niemiecko-brzmiącym nazwiskiem.

 

Po czwarte - wciąż czekam na płacz ludzi, kiedy to Velvetka rozdziewiczy Enda ze streaku. ;)

 

Po piąte - Cole ,którego widziałem bodaj drugi raz w życiu w akcji ,póki co nie przekonał. Choć charyzmę ma, nie da mu się tego odebrać. Przez to ,też dobrali mu takie a nie inne etrance theme.

Natomiast jeśli mowa o Sanity to miejmy nadzieję, że to ich ostatnie starcia w nxt. Gotowy produkt. Jakiegoś wielkiego powodzenia im nie wróżę, ale na kilka ciekawych story potencjału powinno starczyć. Dobrze wprowadzić a nie przekombinować- patrz Wyaci, Ascension.

 

 

Podsumowując wrzesień a za pewne ,również i październik...kupa. Znowu wypada liczyć na opamiętanie się W i tradycyjne byleby do SS.

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Regal zapowiedział 4-Way Dance o pas kobiet - oczywiście że wielo-osobówka, ostatnio panie tylko takie walki mają. Kairi jako pierwsza, pozostałe trzy miejsca wolne. Tak na chłopski rozum to wiadome jest że przyszła mistrzyni nie będzie miała podjazdu do Asuki, więc mogą celowo to podkreślić i dać chicken-shit champa. Szczególnie jeśli to będzie przejściowa mistrzyni. Do takiej roli będzie pasowałaby ta Australijka, Billie Royce.

 

Duży Łysy i Paskudny z Brodą vs Mały Łysy i Paskudny z Brodą - Lars Sullivan miał całkiem niezłą walkę z Lorcanem, aczkolwiek ja bym finish rozegrał inaczej. Po tej serii Lorcana slapów, chopsów i czego tam jeszcze, Lars zrobił lariata prawie urywając mu łeb - ja bym kazał sędziemu kończyć walkę, dzwonić po karetkę, ewakuować budynek, żadnych zabaw w finishery, podkreśliłbym jeszcze bardziej to w jak innej lidze jest Sullivan. Ale skoro tego nie zrobili, to pewnie w przyszłości będzie handicap z Lorcanem i Burchem.

 

Heavy Machinery zabawiają się z jobberami - jakkolwiek Otisa fajnie się ogląda za każdym razem to gdzieś trzeba poszukać problemu dla którego utknęli w miejscu. Nie zrzucałbym winy na Tuckera. Dla mnie cały ich motyw się schrzanił w Brooklynie gdzie AoP straciło pasy. Lubię ludzi z Sanity, ale pasy im do niczego nie są potrzebne. Feudować z ludźmi bez honoru mogli bez pasów. Trajpl poszedł w inną stronę to i taka martwica powstała. A szkoda.

 

Aleister Black - każdy w NXT wie że jest motherfuckerem, i pas mu do niczego nie potrzebny. Przydałoby mu się jakieś story. Velveteen Dream - chłopak na dorobku, do pasów mu daleko, storyline zawsze jest na rękę tak wygadanej postaci. Wyszło z tego perfekcyjne zestawienie. Dawać więcej!

 

BTW. Czy tylko ja to zauważyłem, ale Black po swoim treningu, z biegu zaczął nawijać filozoficzne promo - to normalne u ludzi, żeby po wysiłku fizycznym mieć takie teksty, czy może Dabju pojechało po bandzie? :lol:

 

Fabian Aichner & Crimps wróciło do TV. Baaardzo dobrze dla niego że przybrał na masie, widać że mądry chłop, nie chce być loserweightem. Walka z Ohno zacna, podkreślili zalety Włocha. Odnoszę wrażenie że Ohno wrócił do NXT tylko po to by być "trenerem grającym", lub gate-keeperem trzymając się terminologii wrestlingowej. Chris o pushach już chyba przestał marzyć. Wracając do Aichnera - nakreślamy jakąś postać na niego i można działać, jest potencjał.

 

Adam Cole wygrał z Eric'em Youngiem po dość ... niezbyt imponującym finishu. Moja szczena podłogi nie rysowała, nie. Dobrze że Cole nawijkę ma dobrą, bo to uratowało ten strasznie cienki tekst. Te nawiązania do Undisputed Era, shock the system ... typowe dla Dabju, mikro-zarządzane gówno. Na tą chwilę stajnia Cole'a dupy nie urywa poza debiutem, to chyba tylko w/w gadka się udała. Loserweightowski Tag Team, mi bynajmniej zalazł za skórę psując plany na Ciężką Maszynerię (no i najważniejsze, wyciągnijcie już tego kija z dupy Kyle'a .... ), theme zrobiony na szybko, nazwa równie leniwa, w tej stajni muszą być poprawki.

 

Jack Doomsday napisał/a:

Story Time with Attitude ... <... I've got something for you, dun dun>

 

Nie mam pojęcia o jaką stajnię chodzi, z produktem jestem na bieżąco 3 lata, więc chodzi o Wyatt Familly czy inne Shield? Serio nie wiem

 

Yup, the Shield.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...