WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Qba5000]

Kolejny epizod za mną.

 

Paige vs. Emma - walka szału nie robiła, ale końcówka całkiem przyzwoita, od dźwigni Brytyjki wszystko zaczęło się rozkręcać, pojawił się Superplex, całkiem ładnie wyglądał. Jak na divy. Kończy się zwycięstwem mojej ulubionej zawodniczki NXT, więc jest dobrze. Wychodzą wszystkie divy (swoją drogą Fox ma fajną karierę w WWE najpierw główny pas kobiet, a po kilku latach występy na gali rozwojówki ) Potem pojawia się Triple H, Paige się popłakała i tak dalej. Ręka Brittani wyglądała w łapie Triple H'a jak wstęp do, powiedzmy, filmów dla dorosłych ( * * *)

 

Ten czarny koleś, którego nazwiska nie pamiętam vs. Dalton w nowym gimmicku - już podczas wejścia i robienia tych słytasznych fotek czułem się jak w klubokawiarni dla gejów. Litości.. Czysty squash, nie ma co się rozwijać. (1/4 *)

 

Miła wstawka z Ascention. Tyle. Ale to klimatyczne wejście. Poczułem się jak przy wejściu Undertakera Niecałe dwie minuty dominacji mrocznego teamu. Wkurzały mnie tylko te cholernie częste zmiany. Tak się zasapali, że musieli się zmieniać pięć razy? (1/2 *)

 

Tak bardzo zajebista mina Bo na zapowiedzi <3

 

Sheamus vs. Harper - przyznam się szczerze, że przewinąłem całą walkę i obejrzałem tylko końcówkę, bo obu panów nie lubię. Bardzo nie lubię. Bez oceny.

 

Podsumowując: Słaby epizod. Może to być szokujące, ale walka div była najlepsza na całej gali. Cóż, czekam na kolejny epizod.

[Jack Doomsday]

Generalnie, cały odcniek mało mnie obchodził, aczkolwiek przypomniałem sobie że będziemy mieli pierwszą mistrzynię NXT. Paige wygrała ... hmm... przewidywalne aczkolwiek, to jest to co chciałem zobaczyć. Brytyjce znowu zdobywają pasy jako pierwsi (British Ambition, teraz Paige), aczkolwiek mnie ten wynik bardzo cieszy.

 

Można się czepiać że Tryplak się przypatoczył by "powtórzyć Hogana z Slammiversary", aczkolwiek tak tego nie odebrałem - "wielki szefu NXT" musi w końcu pierwszego champa ukoronować.

 

Dashing Cody Rhodes V2? Nie, bo gdyby tak było to Dashing by zmiażdżył Breeze'a w 33 sekundy. Jego kopniaczek był fajny, natomiast to nie jest materiał na finisher.

 

BTW vol. 2 - jeśli w Dabju chcą aby gimmick "modela z Mediolanu" się sprzedał, niech przestudiują najpierw gimmick Milano Collection A.T., a przede wszystkim niech wykorzystają motyw z niewidzialnym psem, wtedy Dalton się sprzeda nawet bez mic skilli

 

Ascension się odradza .... Dobrze że chociaż Rick Victor "nakręca wiksę" swoim bardzo fajnym ring skillem.

 

BTW Luke Harper rządzi

[Perfecti0n]

Powiedzcie mi tylko skąd się wzięły porównania Emmy do Ambrose'a?

 

Chodziło o spot Ambrose'a na MitB z tym wchodzeniem z pod drabiny na nią. Coś ala wejscie Emmy do ringu z tym wejsciem przez liny

[E_9]

Powiedzcie mi tylko skąd się wzięły porównania Emmy do Ambrose'a?

 

Chodziło o spot Ambrose'a na MitB z tym wchodzeniem z pod drabiny na nią. Coś ala wejscie Emmy do ringu z tym wejsciem przez liny

 

Porównania pojawiały się dużo wcześniej niż MitB... co więcej, dużo osób nad tym dyskutowało. Myślałem, że doczekaliśmy kolejnej fajnej (poza AJ) psycholki w WWE, jednak to co zobaczyłem dzisiaj totalnie mnie zdziwiło... tancerka, a Ambrose to dwa inne światy.

[Perfecti0n]

Ja osobiscie z tym porównaniem pierwszy raz spotkałem sie właśnie po MitB. Ale masz racje tancerka-niedorajda z Ambrosem nie ma wiele wspólnego

[aRo]

Paige jest mistrzynią - co za niespodzianka Ale nie ma co narzekać, lepszej kandydatki nie ma. Ani tu, ani w MR.

 

Tyler Breeze - masakra. O ile ten kopniak na koniec wyglądał kozacko, to ten patent z telefonem strasznie wkurwia. Ja wiem, heel powinien być nielubiany. Ale jak on będzie pajacował z fonem np. co tydzień na RAW i będzie mu to zajmowało tyle czasu, to zwyczajnie go przewinę. A szkoda, bo Dalton ma niezłego ring skilla.

 

Ascension... Nie mają dla nich przeciwników?

(a Drama King nadal wtapia - jeden z nielicznych, którzy starają się o jakikolwiek gimmick, i tak nie da rady się wybic)

 

Jednak będzie Bo w teamie z Zaynem - jak mi szkoda Generico

 

ME przewinięty. Nie uważam Brodiego za totalne zero, ale z Sheamusem to on show nie zrobi. To jest sztuka, która udaje się nielicznym.

[Kowal]

Paige vs Emma Jako że to była walka o pas to dali im całkiem sporo czasu. Ale nie został on jakoś wybitnie wykorzystany bo czasami akcja mocno zwalniała. Najbardziej z całego starcia podobał mi się submission Paige, który wyglądał bardzo realistycznie, bo Emma miała bardzo przeprostowane plecy. Co do wygranej Paige to oczywiście już dawno było o tym wiadomo, bo na każdym kroku pojawiały się spojlery a nawet jej zdjęcia z pasem. Po walce Paige się wzruszyła i było widać że raczej nie wiedziała o pojawieniu się Triple H wcześniej. Jak dla mnie obie panie powinny jak najszybciej trafić do głównego rosteru.

 

Breeze vs. Dawkins Ta walka tylko podniosła mi ciśnienie. Trwała jakąś minutę, a cała jej otoczka z pięć minut. Jedyna myśl jaka mi się nasuwa po tym co widziałem, to taka, że Breeze robi sobie tyle zdjęć, bo tak bardzo kocha swój wygląd, że wali konia patrząc na swoje fotki . Masakra.

 

Ascencion vs. English & Keegan Klimat jaki robi Ascencion jest świetny, ale walka mi się nie podobała. Drugi z ich rywali nawet nie pojawił się w ringu, co świadczy o dominacji zwycięzców. English i Keegan wyglądają na trochę starych według mnie.

 

Harper vs Sheamus Dziwnie się oglądało tą walkę. Wczoraj Sheamus miał siniaka na nodze a dziś już nie ma. Ale to jest zaleta nagrywania gal z wyprzedzeniem. Sama walka zupełnie nie zachwyciła i była raczej nudna. Oczywiście wygrał Sheamus bo jakby wyglądało gdyby pierwszy raz walczył w NXT i przegrał.

[Morison]

W otwierajacym title matchu Div publika zrobiła lepszą robotę niż podczas całego Impactu, samo starcie może nie było 5-gwiazdkowym technicznym pojedynkiem, ale wciągnęło mnie na tyle, że obejrzałem cały, bez przewijania, niekrytą przyjemnością. Paige zgodnie z przewidywaniami zgarnia tytuł, a ja oficjalnie mogę stwierdzić, że pierwszy raz w historii NXT ustrzegłem się spoilerów dotyczących nowego mistrza . Triple H widocznie pozazdrościł Hoganowi i również niepotrzebnie władował się do ringu zabierając spotlight nowemu mistrzowi (miszczyni )

 

Tyler Breeze - o ile sam gimmick może powodowac raka u oglądających, o tyle do wykonania nie można się przyczepić. Najbardziej podobało mi się zbliżenie podczas wejścia zawodnika w stylu filmów z Austinem Powersem, motyw z fotkami również odpowiedni, jeżeli Mike nadal będzie dobrze odgrywał swoja postać, jego przyszłośc maluje się w jasnych barwach. Szkoda, że zobaczyliśmy tak mało poczynań ringowych pana @MmmGorgeous. Co do jego przeciwnika - Dawkins jest rzekomo mistrzem uniwersyteckim w amatorskich zapasach - ni cholery nie widac tego backgroundu w ringu NXT.

 

Reaktywacja Ascension dokonała się - zarząd dużo inwestuje w ten Team, Victor został tam wepchnięty niby na siłę, ale mam nadzieję, że różnica między obecnym a oryginalnym składem nie bedzie tak raziła w oczy. Na marginesie - Aiden English ma rewelacyjne gacie - pamięta może ktoś El Conquistadors?

 

Walka wieczoru nie miała prawa zachwycić, Harper udowodnił, że nie jest wcale ringowo gorszy od Sheamusa, ten pewnie przyjemnością będzie jeździł na kolejne tapingi NXT - kurnik to chyba jedyne miejsce w stanach gdzie Blady zbiera pozytywną reakcję

[8693]

Byłem lekko zaskoczony tym, że divy dostały aż tyle czasu na walkę pomiędzy sobą, a co do wyniku, to jestem bardzo zadowolony. Paige pierwszą mistrzynią NXT i oby za niedługo jej sukces powtórzył się w MR, gdzie odbierze pas AJ Triple H w podobnej roli do Hogana? No okej. Przeboleję to, bo przynajmniej tego gościa lubię... Podjebali stary gimmick Cody'ego i dali go Daltonowi? Fajnie, że wpadli z pomysłem na jakiś gimmick, ale ten jest chujowy i nie wróżę Daltonowi nawet awansu do MR z tym gównem. A ten kopniak naprawdę aż tak bardzo podobał się wam? Bo mnie ani trochę. Spodziewałem się jakiegoś Springboard czy Diving czy Top Rope kicku, ale nie wyciągniętego kopniaka ze zwykłego move-setu RVD. Przynajmniej w starych grach miał takie kopnięcie. Pomysł na Daltona= ''Bo... ...ring!''... To wszystko.

[JSH]

Czy ja jestem jedynym, któremu zaimponował Tyler Breeze? Cholera, serio? Nie rozumiem tego błyskawicznego hejtu na niego. Przecież jako Mike Dalton to był bezbarwny jobber z głupim jak dla mnie wyglądem, który poza ring skillem niczym się nie wyróżniał. Teraz dostajemy GIMMICK, a pamiętajcie, że jakikolwiek gimmick jest lepszy niż jego brak przynajmniej na tym etapie kariery. Dodam, ze gimmick, który nie jest zły. Czemu wy oceniacie wszystkich w kategoriach main eventerów? Nikt nie powiedział, że model z Mediolanu będzie kiedyś mistrzem WWE, ale wrestling to rozrywka i Tyler Breeze tej rozrywki mi dostarcza.

Świetne wejście, to zbliżenie niczym z jakiegoś tandetnego filmu, fotki w czasie drogi do ringu, wszystko przemyślane, hipnotyzujący theme song, co tu jest cholera złego? Rozumiem, że to co było przed walką czyli kilkuminutowe walenie samojebek może irytować, ale to nic nowego, że jak nowy zawodnik debiutuje to jest więcej prezentacji postaci niż samych walk. Zachowujecie się jakbyście oglądali wrestling od wczoraj...

[Bullinho]

- Paige vs. Emma, czyli panie dostały w końcu tyle czasu, ile chciałem. Walka była dosyć przyjemna dla oka, jej rezultat - bez niespodzianki. Z walki zapamiętałem szczególnie suplex z narożnika.

 

- ten Breeze jest drugim Fandango: gimmick irytujacy, odgrywanie go dużo lepsze. W ringu nie pokazał nic, bo i rywal był słabej jakości. Na dzień dzisiejszy, mówię jednak nie awansowi tego gościa do głównego rosteru z czymś takim.

 

- Ascencion vs. English & Keegan - kolejny zapychacz.

 

- Sheamus vs. Harper - po walce niczego nie można było się spodziewać dobrego i tak też było.

 

Słabe NXT, w którym jedynym pozytywnym aspektem była walka Paige.

[Caribbean Cool]

Dzisiejsze nxt nie można z pewnością, zaliczyć do udanych.Warte uwagi było tylko starcie pań o pas.

Pozostał walki było albo squashem albo nie trzymało żadnego poziomu.Po tym nxt, wiem jedno.Maddox może se być tym gm- em, ale jako komentatora nie da się go słuchać.

[aRo]

Cieszyłem się, że nie każą nam oglądać tak słabego openera. Ale niestety pojawił się Mason

 

Walka Banks z Charlotte była naprawdę fajna

 

Powiedzcie mi, co to był za typ pałętający się za Breezem podczas jego proma?

 

Wyattci pożegnali się z NXT. Przy wielkiej owacji od publiki

 

Ooo, za tydzień PAC vs Moxley. Tylko szkoda, że o pas US. Jawny spoiler. A Neville nawet nie wypadł tak tragicznie za majkiem. Ciężko już mówić o postępie, ale może się kiedyś wyrobi.

 

ME był niezły, choć najbardziej interesowała mnie reakcja publiki. Od kiedy Cesaro ma "We the People", ludzie mogą coś chantować w jego stronę i to wykorzystują. Zayn - jak zwykle, Kruger znów dostaje pop xD A Bo to... Bo Z nim naprawdę trzeba coś zrobić. Bo każdy jego przeciwnik stanie się facem i heeli zabraknie

[Livertadores]

Segment z Breezem to była czysta rozrywka, z tyłu był chyba CJ Parker, ale samego Tylera (Daltona) słuchało się bardzo przyjemnie. To zupełnie inny gimmick niż Fandango, chociaż może się kojarzyć. Za to widać, że Tyler dobrze się w nim czuje i w przeciwieństwie do masy naszych userów widzę dla niego przyszłość w MR.

[MissApril]

Tydzień temu odbył się jak dla mnie upragniony finał o pas kobiet nxt

Jestem zadowolona ze zwycięstwa Paige. Walka Jej z Emmą była nawet niezła wg mnie.

 

Tym razem początek gali mnie rozbawił, gdyż śmiesznie to wyglądało jak Enzo Amore ze swym kolegą próbowali tańczyć. Zostali przebici przez Tons Of Funk, którzy jak zauważyłam zaczęli wykorzystywać drugi element z układaów koreańskiego rapera PSY tym razem nie tylko zapożyczają element Gagnam Style, ale też dołączyli do tego drugi, który jest motywem w drugim hicie PSY Getelman.

 

Jednak tanecznych elementów nie było na tym koniec. Na zapleczu Emma z Summer zaczęły się sprzeczać o to, która lepiej tańczy. W sumie na koniec dostały walkę o to, która lepiej tańczy. Odbędzie się ona za tydzień

 

Kolejne miłe zaskoczenie to walka pań. Dostałam walkę, w której była jedna z moich ulubionych pań z nxt czyli Sasha Banks. Walczyła z Charlotte. Nawet całkiem całkiem miło się to stracie oglądało. Szkoda tylko, że nie wygrała Sasha.

 

Cóż można rzec na temat segmentu z Renee i Breeze, chyba tylko jedno dość zabawny dzięki CJ Parkerowi, choć nie jestem pewna czy to byłą on. Mimo wszystko to on wg mnie skradł to małe show.