Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE WrestleMania XL

Dyskusje, spekulacje, spoilery

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 821
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sylvester Stallone i Wrestlemania:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623078
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 236
  • Reputacja:   499
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawi mnie czemu Michael Chandler (zawodnik UFC) napisał, że ma podpisany kontrakt hmm...

Może owocem współpracy na tej linii będzie segment na WMce gdzie Conor McGregor i Chandler będą podpisywać kontrakt na walkę. 

Nie powiem byłoby ciekawie :D 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623079
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 057
  • Reputacja:   589
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Godzinę temu, CzaQ napisał(a):

Nie powiem byłoby ciekawie :D 

Może dla fana UFC:diabel: Ostatnie czego chcę na WMce to segment, a już na pewno segment gości z mma - no gdyby jeszcze to były takie persony jak cesarz i muran to może:hbk:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623083
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  395
  • Reputacja:   211
  • Dołączył:  01.02.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

21 godzin temu, KyRenLo napisał(a):

 

Sylvester Stallone i Wrestlemania

 

Chciałbym zobaczyć Stallone w gimmicku Rocky Balboy przygotowującego Cody’ego do walki… :D

Jakieś łapanie kuraków, walenie czopami świniaków w rzeźni, bieganie z fanami w rytm Rocky’ego, itd byłoby super, co nie…? :diabel: 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623107
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 057
  • Reputacja:   589
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

2 godziny temu, DarthVader napisał(a):

Jakieś łapanie kuraków, walenie czopami świniaków w rzeźni, bieganie z fanami w rytm Rocky’ego, itd byłoby super, co nie…? :diabel: 

Jasne, a potem wchodzi pewien Samoańczyk i robi z niego dżem:spoko:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623121
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  395
  • Reputacja:   475
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W dniu 28.01.2024 o 18:25, Kaczy316 napisał(a):

dobra to moje fantasy z grudnia, teraz oficjalnie mamy RtWM i pierwsze PLE podczas tej drogi za nami, które oficjalnie rozpoczęło właśnie RtWM, więc w sumie już napisze te walki, które no odbędą się 100% i dodatkowo te, która chciałbym żeby się odbyły ale jeszcze nie są potwierdzone, znaczy no żadna nie jest, ale wszyscy wiemy, że Cody po wygraniu RR to Rollinsa nie wybierze xD więc tak:

Roman Reigns vs Cody Rhodes o pas Undisputed

Seth Rollins vs Sami Zayn o WHC(dalej wierzę, że to się odbędzie)

CM Punk vs Drew McIntyre(zobaczyłbym ten pojedynek, panowie na micu dali czadu ostatnio i rozpisanie ich w RR też mi się podobało, dlatego liczę na to, że na EC zobaczymy obydwu panów w EC Matchu o preta do WHC, ale ostatecznie to wygra Sami, a Ci dwaj zawalczą ze sobą na WM)

Bayley vs Iyo Sky vs Dakota Kai o pas WWE Women's(to byłoby gitem imo, Bayley Face Turn, Dakota swoją drogą bo Japonki ją wyrzucą, przeszło by)

Rhea Ripley vs Becky Lynch o pas Women's World

Jey Uso vs Jimmy Uso(tym razem nie o pas IC xD, a można to nawet przerodzić w Triple Threat dołączając do tego Solo)

Gunther vs Bron Breakker o pas IC(po tym co zobaczyłem na RR ja tego chce, dajcie mi to)

LA Knight vs AJ Styles vs Logan Paul vs Kevin Owens F4W o tytuł US(brałbym w ciemno)

Jade Cargill vs Pianka Belair

No Lesnar też musi coś robić, więc zobaczyłbym odświeżenie rywalizacji Randy Orton vs Brock Lesnar, bo nikogo nie widzę dla jednego ani dla drugiego.

No i w sumie dalej nie mam pomysłu, a jest jeszcze taki Santos, Andrade, Rey prawdopodobnie, chociaż tutaj uważam, że tych panów można dodać do walki o tytuł US i dupnąć fajny Ladder Match, zostają jeszcze Priest i Balor i może Dominik i potencjalnie nowe mistrzostwa Tagowe, które Hunter wprowadza już 1,5 roku prawie, ale może tym razem w końcu to nastąpi.

 

Dobra to chyba ostatni moment na zrobienie jakiegoś fantasy, bo potem to karta będzie się już kształtowała i pomysłów nagle zabraknie jak zobaczę oficjalne walki w karcie, więc lecimy.

Roman Reigns vs Cody Rhodes o pas Undisputed - To już oficjalnie w karcie, więc nie ma co się rozpisywać

Seth Rollins vs Drew McIntyre vs Sami Zayn - No niestety wiemy, że Drew wygra to EC nie ma co się oszukiwać, ale liczę, że dodadzą tam Samiego, gość na to zasługuję i liczę na wygraną Zayna i Cash In Priesta na Raw po WM, a potem na MITB Sami wygrywa walizkę i rewanżuje się Priestowi tym samym, ojjj ale bym to brał w ciemno.

Bayley vs Iyo Sky vs Dakota Kai o pas WWE Women's - Potwierdzona jest walka Bayley z Iyo, ale liczę jeszcze na cień szansy, że Dakota do tej walki dołączy jako samotny wilk, Damage Control już zdradziła, a Bayley jej nie może zaufać, jest na to szansa o ile się do końca wykuruje.

Rhea Ripley vs Becky Lynch o pas Women's World - Do tej walki zmierzamy już od grudnia, odbędzie się i będzie świetna.

Jey Uso vs Jimmy Uso - Ostatnie Raw mówi samo za siebie lub cały czas możemy otrzymać Triple Threacik z udziałem Solo, ale w to już wątpię.

Gunther vs Gigachad Gable o pas IC - No cóż Bronik na SD, więc Gunther znowu nie ma rywala, liczę na tego Gable'a strasznie, a pokazali na ostatnim Raw Chada w tak dobrym świetle, że jest szansa, że to początek jego kolejnej drogi po tytuł Interkontynentalny, jest w sumie jeszcze szansa na wieloosobówkę, żeby Gunther nie był spinowany, ale w sumie taki Run nie powinien się tak kończyć jak dla mnie, ktoś może spinować Gunthera i on na tym nie straci za wiele, a dostanie nawet kopa żeby pójść po główny tytuł.

Logan Paul vs Kevin Owens vs AJ Styles vs LA Knight o tytuł US - Tutaj chyba nic się nie zmieniło, ewentualnie mogą dodać więcej zawodników i zrobić jakiś Ladder Match.

Jade Cargill vs Pianka Belair - To pozostaję i to starcie będzie świetne.

Randy Orton vs Solo Sikoa - Orton też powinien coś robić na WM, więc uważam, że skoro Lesiu się wysypał to Solo vs Orton byłoby świetnym starciem jak i feudem, ale powinien wygrać to Solo, żeby jeszcze bardziej umocnić jego pozycję, rozjebał już Jasia solidnie, więc Orton do kompletu by był git w dodatku.....Zrobiłby coś czego nie zrobił Roman w swoim obecnym Runie z pasem.

Seth & Cody vs Rock & Roman - Ta walka musi się odbyć według mnie, to jest niemożliwe żeby ona się nie odbyła, a wygląda naprawdę ciekawie i obiecująco plus Cody i Roman będą mieli jako jedyni w historii osiągnięcie, że brali udział w dwóch Main Eventach WM w jednym roku, brzmi to dobrze i świetnie się układa w story i nie uważam że zawodnicy będą mieli za dużo roboty, bo ile razy w WWE były sytuacje, że walczyłeś na LE kilka dni pod rząd? Skoro z tym nie było problemu, gdzie w międzyczasie była jeszcze potencjalna podróż do innego stanu, to jaki problem wejść na dwa dni WM, nie mówię że to łatwe zadanie, ale nie jest to coś nowego dla wrestlerów, skoro już takie rzeczy robili na Live Eventach, BA mało tego, przecież to samo było jak PLE były w Niedzielę, przecież Niedziela PLE i jakaś waleczka długa, a potem jakieś walki na Raw, więc uważam to jak najbardziej za wykonalne i chyba do tego dążą.

Santos Escobar vs Rey Mysterio - Raczej nie bez powodu to przeciągają, dostaniemy ten pojedynek na WM, Rey był chyba już gotowy na RR z tego jak czytałem newsy, ale tak jak pisałem nie bez powodu jest przeciągany ten powrót, Rey powróci po EC i Santos vs Rey na WM ewidentnie, ale tutaj już niech wygrywa Santos, Rey nie potrzebuję takich wygranych, a Escobarowi to powinno dać kopa.

 

I chyba tyle, boli mnie że nie widzę żadnych planów dla JD, chyba że starcie z Awesome Truth, dla Dominika, dla Brona, dla Andrade no i chyba tyle, ale zgaduję że dostaniemy coś z ich udziałem i będzie obrona pasów Tagowych, może w końcu wprowadzą te drugie pasy dla SD i dostaniemy walkę o te tytuły no i może coś się ostatecznie znajdzie dla tych co wypisałem, we will see.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623128
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 559
  • Reputacja:   580
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

10 minut temu, Kaczy316 napisał(a):

Seth & Cody vs Rock & Roman - Ta walka musi się odbyć według mnie, to jest niemożliwe żeby ona się nie odbyła, a wygląda naprawdę ciekawie i obiecująco plus Cody i Roman będą mieli jako jedyni w historii osiągnięcie, że brali udział w dwóch Main Eventach WM w jednym roku, brzmi to dobrze i świetnie się układa w story i nie uważam że zawodnicy będą mieli za dużo roboty, bo ile razy w WWE były sytuacje, że walczyłeś na LE kilka dni pod rząd? Skoro z tym nie było problemu, gdzie w międzyczasie była jeszcze potencjalna podróż do innego stanu, to jaki problem wejść na dwa dni WM, nie mówię że to łatwe zadanie, ale nie jest to coś nowego dla wrestlerów, skoro już takie rzeczy robili na Live Eventach, BA mało tego, przecież to samo było jak PLE były w Niedzielę, przecież Niedziela PLE i jakaś waleczka długa, a potem jakieś walki na Raw, więc uważam to jak najbardziej za wykonalne i chyba do tego dążą.

Coś czuje, że jutro na EC w tym segmencie Graysona Wallera z Rhodesem i Rollinsem pojawi się Rock i Roman, co doprowadzi do potwierdzenia tej walki na pierwszą noc WrestleManii. 

Teoretycznie jest ryzyko złapania przez kogoś kontuzji przed drugą nocą, ale chyba najbardziej 'delikatnym' z nich wszystkich jest właśnie The Rock, a on dostanie jedynie jedną walkę. 

Obstawiam, że pierwszej nocy wygra Rock i Roman (np przez interwencje zwycięzcy EC i przeciwnika Setha drugiej nocy). Z kolei dzień później Reigns przegra pas. :P 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 821
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobra.

Roman vs Cody

Fani chcieli/fani dostali. Byle z wynikiem nic głupiego nie wymyślili.

Bayley vs Iyo

Piękna walka. Fajnie, że Bayley wygrała Rumble, bo zasłużyła jak mało która zawodniczka. Walka powinna być świetna i oby pas przeszedł na stronę Bayley.

Seth vs Drew/Seth vs Drew vs Sami

Nic się tutaj od początków lutego z mej strony nie zmieniło. Mega doceniam to, co ostatnio robi Drew, ale chciałbym, żeby Seth obronił tytuł. A później niech się dzieje co chce. Walizka? Czemu nie. Triple threat też bardzo możliwy.

Rhea vs Becky

No trudno, żebym napisał inaczej. Najśliczniejsza walka z możliwych. Tak teraz myślę, że pewnie Ripley to wygra. 

Jey vs Jimmy

To oczywiste od dawna. Ostatnie RAW chyba już przekonało wszystkich, że taka walka się odbędzie. Ja tam się cieszę. Ringowo będzie fajnie. Jey to ugra, a później niech leci zdobywać tytuły.

Belair vs Jade

Świetna walka na papierze. Chociaż mam problemy z ustaleniem, kto mógłby taką walkę wygrać. Jade w debiucie powinna coś ugrać, a tutaj mamy Belair. Dlatego może plany Belair/Jade to nie walka 1v1 tylko Panie zostaną połączone w tag team i zdobędą te paski na WM. Jakoś później, jak już stracą te paski, to dostaniemy ich program. Nie wiem, czy ma to sens, ale akurat wpadło mi do głowy.

Gunther vs Gable

Skoro walka z Lesnarem poszła do lasu, to Chad jest idealnym rywalem. Były już walki. Były to świetne walki. Na WM Panowie pewnie znowu dadzą popis, więc czemu nie? Gable zasłużył na swój Wrestlemania Moment

Logan vs LA Knight   Logan vs LA Knight vs Kevin Owens

Zawsze można dorzucić jeszcze kogoś. Co by to nie było w ringu będzie dobrze.

Osobówka o pasy tag team Pań/ Kabuki Warriors vs. Bianca Belair & Jade Cargill  

Jeżeli Jade i Belair nie zawalczą ze sobą, to znajdą się właśnie tutaj i wygrają te pasy.

Seth/Cody vs The Rock/Roman

No nie jestem wielkim entuzjastą tego zestawienia, ale wszystkie znaki tu i tam pokazują, że jest bardzo duża szansa na coś takiego. Pierwszego dnia Cody przegra/może nawet będzie odliczony, a później dokończy historię i zdobędzie pas. The Rock pewnie mocno namiesza, a później to już każdy wie co. 

Jak The Judgment Day obronią na EC i z pasami WWE nic nie zrobi to jest możliwość walki The Judgment Day vs Miz/R-Truth, jak pisałem gdzieś już wcześniej chyba. 

Rey vs Santos   

No myślę, że WWE nie zapomniało o tej walce i pójdziemy w tym kierunku, jak już Rey wróci. Ringowo fajnie. Oby Santos nie został podkładany. Już starczy, że rok temu Rey pokonał swojego syna. Głupie to było, ale, jak widać, przesadnie nie przeszkodziło, bo Dom to Dom. 

Zawsze można zrobić po prostu :

 

Legado Del Fantasma vs LWO i też powinno być spoko.

Aaa właśnie:

Mam ogromną nadzieję, że znajdzie się miejsce w karcie dla Dominika. Biorę każdą walkę. Nawet najgłupszą.

Plus pewnie jakaś osobówka, czy Battle Royal by zebrać tych, co nie mają nic sensownego do roboty, a coś tam znaczą. 

Final Testament vs Drużyna Bobika.

No do czegoś ta ich rywalizacja doprowadzić musi. 

Randy Orton vs AJ Styles? Sam nie wiem, ale przecież Randy musi z kimś zawalczyć. Może to będzie Solo, o którym pisał Kaczy.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623132
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  840
  • Reputacja:   292
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak już tak zaczynacie sobie układać kartę to ja też dodam coś od siebie.

  • Roman/Cody: No walka jest już faktycznie przyklepana, jedno z najlepszych story ostatnich lat, w sumie ja nie narzekam na to zestawienie, historia jest, sens jest, teraz najważniejsze jest to aby dobrze to rozpisać, obecnie program jest prowadzony w bardzo dobrym kierunku... Widać że The Rock przyłożył tutaj swoją rękę, nie jest to robione po Vincentowskiemu że walimy fanów, nie damy im tego czego chcą, Rock obrócił sprawę i zrobił z siebie Heela za pewnie nie na długo bo ostawiam że będzie głównym filarem w tej walce gdzie od wróci się od Romana i dostaniemy jego walkę z Romanem za rok :) The Rock przejdzie Face Turn, wykiwa Bloodline przez co Cody wygra pas, cieszmy się póki możemy Heelowym Rockiem bo to jest już ostatni raz kiedy go widzimy jako Heela, bo za rok będzie jego ostatnia walka w karierze, co do walki Cody'ego z Romanem wynik jest znany ale dostaniemy lepsze starcie niż w zeszłym roku coś tak czuje. 

_____________________________________________________________________________

  • Seth Rollins/Drew: Tutaj też dostaniemy nowego mistrza, na ostatnim RAW dali mocne zwycięstwo Drew'owi nie bez powodu, dostanie pasy i przedłuży kontrakt a Rollins dzień później stanie w narożniku Cody'ego... Rollins ma sobie zrobić odpoczynek na kilka tygodni po WM ... Ale niby nie na długo bo to właśnie Roman ma sobie zrobić dłuższą przerwę od występów ringu, za pewnie przez porażkę jakąś odniesie na WM... Co dalej dla Drew'a po WM? Pewnie dalej Rollins jeśli się wykuruje, ale pierwszego pretendenta do pasa którego widzę to Jey Usos, bo obecnie nie ma nikogo na tyle mocnego aby iść na główne mistrzostwo na RAW. 

_________________________________________________________________

  • Gunther/Sami Zayn: Szczerze ma dylemat kogo posłać na generała, ale no... Jedyny kandydat który nie ma nic do roboty i który mógł ożydzić Gunthera z pasa to właśnie Sami, juz kiedyś był mistrzem, chociaż jego obecne porażki stawiają go w złym świetle, bo przy Guntherze jest malutki... Nie wiem myślę że tam nie straci pasa, a osobą która odbierze mu ten pas będzie Braun Strowman po powrocie do WWE, tutaj mam kompletny dylemat i mętlik w głowie.

________________________________________________________________________________

  • LA Knight vs Logan Paul: Co tu dużo pisać, bardzo bym chciał aby Knight miał jakieś swoje momentum na WrestleManii... Tutaj oczywiście po głowie mi chodzi Randy Orton i to on może dostać walkę z Loganem, ale jednak bardziej bym wolał Knighta który odbiera pas Loganowi bo wiem że pas USA ożyje przy Knightcie... Oczywiście Randy też byłby dobrym materiałem, ale no Knight bardziej potrzebuje tego mistrzostwa. 

_____________________________________________________________________________

  • Awesome Truth vs JD: No i na to starcie czekam i chyba to wszystko zmierza w tym kierunku Truth i Miz zasługują na pasy Tag Team'owe i to oni powinni odebrać pasy JD nie widzę lepszych kandydatów... Truth za swoją pracę zasługuje na jeszcze jedno mistrzostwo przed zakończeniem swojej kariery. 

____________________________________________________________________

  • Becky/Ripley: Ta walka jest pewniakiem nie muszę oglądać Elimination Chamber bab aby wiedzieć kto to wygra, ale na skróty spojrzę jak będę miał dostęp do internetu, na to zestawienie chyba każdy fan wrestlingu czekał jeśli chodzi o WM, panie mają za sobą historię i walka powinna być spoko bardzo możliwe że Becky to ugra bo dawno nie miała mistrzostwa. 

____________________________________________________________________________________

  • Io Sky/Bayley: Tutaj też przydałaby się zmiana mistrza aby odbudować face'ową Becky, ale mam wrażenie że tutaj Dakota się odwróci od Bayley przez co ta wtopi walkę... Io Sky to bardzo dobra mistrzyni, mimo że mic-skill tutaj kuleje to się broni swoim gmmickiem i ring-skillem, ale jakaś nadzieja jest że zaszokują i postawią na Bayley. 

__________________________________________________________________________________

  • Randy Orton vs AJ Styles: Panowie nie mają nic do roboty, wiec nie zdziwię się jak WWE sklei tą walkę na szybko, ewentualnie Knight dostanie Styles'a na WM, ale jednak wolę Styles'a ten jego nowy gmmick to jakiś bez sensowny ubrał czarne portki i chodzi na burmuszony, oczywiście tutaj byłoby bardziej logiczne po ostatnim SD jakby postawili na walkę Anderson kontra Styles ale wątpię że to zrobią. 

______________________________________________________________________________

  • Jade Cargil/Bianca Belair: Trąbi się że panie mają dostać walkę na WM między sobą, szczerze mówiąc to jest potężny dream match który powinien być mocno budowany... Nie wiem czy jest tyle czasu aby rozpisać dobrze ich program mam nadzieje że od razu po EC ruszą z tym programem, bo to mocny showstealer. 

________________________________________________________________________________

  • Jimmy/Jey Usos: No tutaj dużo pisać nie trzeba ich walka była do przewidzenia a po ostatnim RAW mamy już ją niemal niż potwierdzoną, czekam na tą walkę bo tutaj jako bracia mogą nawet odpierniczyć 5 star match'a a dobrze wiemy że są wstanie to zrobić, nie jednokrotnie pokazali swoje umiejętności w ringu... Będzie bardzo dobre widowisko. 

________________________________________________________________________________________________

  • Rey Mysterio/Santos: Myślę tak samo jak KyRenLo że ta walka powinna się odbyć na WM, bo jak nie teraz to kiedy? No właśnie lepszego momentu nie będzie. 

______________________________________________________________________________________

  • AOP and Kross/Street Profits and Lashley: Ta walka też jest niemal pewniakiem, gdyby miałby to być match na szybko daliby go na EC jednak pozostawili go na później więc będzie zapychaczem na WM. 

______________________________________________________________________________________________

  • Andrade/Carlito albo Bron Breakker/Andrade: Dwóch panów wrócił do WWE, drugi zadebiutował i na pewno ktoś z nich znajdzie się w karcie na WM ale ciężko stwierdzić kto, póki co takie zestawienia chodzą mi po głowie. 

Na chwilę obecną widzę tak tą kartę, ciężko cokolwiek ocenić dla reszty zawodników mamy Kevina Owensa, Naomi, Tiffany Stratton, Raquel Rodriguez,Nia Jax znając WWE wymyślą jakiś turniej jak co roku... Dostaniemy pewnie jakiś segment, za pewnie wykorzystają jakoś CM Punka, dostaniemy jakiś segment widzę że tu już nawet Conor gdzieś się przemyka nie zdziwię się jak to klepną w końcu 40-lecie WM jakieś booom! musi być... Na chwilę obecną nie ma na co narzekać, jest o wiele lepiej niż za czasów Vince'a, przynajmniej idzie to oglądać. 

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 236
  • Reputacja:   499
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W sumie faktycznie jest ostatnia chwila żeby coś napisać przed EC, po którym już będzie wiadomo parę rzeczy więcej przed WM. 

 

Według mnie będzie : 

Cody vs Roman dzień 2 o pas jakkolwiek się teraz nazywa

Cody i Seth vs Roman i Rock dzień 1

Seth vs Drew o pas WHC

Becky vs Rhea o pas kobiet

IYO vs Bayley o pas kobiet

Jade Cargill vs Bianca Bel Air 

Final Testament vs Hurt Business

Judgment Day vs Awesome Truth o pasy TT

Jimmy vs Jey Uso

Logan Paul vs Kevin Owens o pas US

Rey Mysterio vs Santos Escobar (chyba, że ich dorzucą do walki o pas US)

Gunther vs Andrade o pas IC

Sami Zayn vs Shinsuke Nakamura (chyba, że dodadzą ich do walki o pas IC)

Andre the Giant Memorial Battle Royal - zwycięzca Bron Breakker

AJ Styles vs LA Knight (chyba, że ich dorzucą do starcia o pas US i zrobią multiosobówkę - najlepszy byłby ladder match)

Kompletnie nie mam pomysłu na Ortona, więc może faktycznie dadzą go przeciwko Solo co byłoby w uj słabe.

Również z Guntherem miałem problem go połączyć z kimś. Sami, Nakamura, Owens to największe niewiadome. 

Może gdzieś Cena się pojawi? I to chyba tyle. Spoooro walk, bo aż 16 i chyba faktycznie połączą parę z nich w jeden US match, a Roman chyba zaliczy 2 main eventy podczas 2 dni :D 

Chyba niczego nie zapomniałem? Chyba, że pasy TT kobiet, więc pewnie mutlitag i Kabuki Warriors bronią przeciwko 3/4 teamom

 

Jeszcze dodałbym co może spodobałoby się KyRenLo - że podzieliłbym ekipę Judgment Day i każdy by miał moment chwały na osobnych dniach - mianowicie Ksiądz Damian oraz Finn Balon broniliby jednych pasów TT (np. RAW), a drugimi na zasadzie freebird podzieliliby się z najlepszym heelem Domem oraz bigheadem JD pasami SD, które ci by jako reprezentanci bronili na drugi dzień. 

W ten sposób każdy miałby chwilę dla siebie, każdy członek miałby pasy (Rhea też ma główny pas kobiet przecież) i dostalibyśmy takie bangery jak :

JDay (Priest i Balor) vs Awesome Truth albo DIY albo triple threat

JDay(JD i Dom) vs Dunne i Bate (jakkolwiek się teraz nazywajo). 

Wilk syty i owca cała :D 


Niedługo zobaczymy komu co się sprawdzi :D 

Edytowane przez CzaQ
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623289
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 559
  • Reputacja:   580
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Oficjalne po Elimination Chamber:

image.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623323
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

W dniu 23.02.2024 o 19:14, Kaczy316 napisał(a):

Bayley vs Iyo Sky vs Dakota Kai o pas WWE Women's - Potwierdzona jest walka Bayley z Iyo, ale liczę jeszcze na cień szansy, że Dakota do tej walki dołączy jako samotny wilk, Damage Control już zdradziła, a Bayley jej nie może zaufać, jest na to szansa o ile się do końca wykuruje.

A ja na tą chwilę obstawiałbym, że na WM-ce dojdzie do zdrady Dakoty i Bayley ujebie ze skosinką. Kai za często klepie, że jest po jej stronie, żeby "ta strzelba w końcu nie wypaliła". Poza tym, będzie to coś, czym będą chcieli "zaskoczyć" widza, bo zmiany najważniejszych Mistrzów są albo pewne (Ruda, Drew), albo niemal pewne (Kodeusz).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623326
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 821
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

16 godzin temu, -Raven- napisał(a):

A ja na tą chwilę obstawiałbym, że na WM-ce dojdzie do zdrady Dakoty i Bayley ujebie ze skosinką. Kai za często klepie, że jest po jej stronie, żeby "ta strzelba w końcu nie wypaliła"

Dakota zdradota. W sumie nic nowego.

Niestety to bardzo możliwa opcja, chociaż Bayley zasłużyła na wygraną. 

 

16 godzin temu, -Raven- napisał(a):

bo zmiany najważniejszych Mistrzów są albo pewne (Ruda, Drew)

Skąd takie przekonanie, że Ruda wygra? Kolejny raz to czytam i sam się zastanawiam. Nawet ja, który jestem za Becky od początków mojego oglądania myślę, że Ripley to ugra.

Na teraz mamy cztery walki. Cztery naprawdę fajne walki. Nic tylko się cieszyć.

W dniu 23.02.2024 o 23:00, CzaQ napisał(a):

Jeszcze dodałbym co może spodobałoby się KyRenLo

Jasne, że się podoba. Fajna opcja, chociaż pewnie nic z tego nie będzie. Byle wcisnąć gdzieś tam Dominika, bo powinien na karcie się znaleźć, ale może WWE będzie chciało jego popularność wykorzystać w inny sposób i walki nie dostanie. Zobaczymy. 

Co można dodać po EC?

Logan vs Orton? AJ vs LA Knight? Takie solówki? No to już lepiej ich wrzucić do osobówki.

Ciekawe, co dla Morgan. Wywaliła Tiffy i Belair to przecież coś WWE musi w niej widzieć to teraz nie wrzucą jej do jakiś tag teamowych zestawień.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623348
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

4 godziny temu, KyRenLo napisał(a):

Skąd takie przekonanie, że Ruda wygra? Kolejny raz to czytam i sam się zastanawiam. Nawet ja, który jestem za Becky od początków mojego oglądania myślę, że Ripley to ugra.

Ripleyka długo już panuje, Beczka długo nie kręciła się z pasem, WM-ka to święto face'ów, a jak mają podłożyć komuś Jokerkę, to komuś mega-mocnemu. Wszystko to mi się niestety składa na Lincza z pasem.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623358
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 236
  • Reputacja:   499
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy wygrana Cody'ego to też taka pewna sprawa? Nie jestem pewny czy chcieliby przerywać run Romka w takim momencie. 

Tak poza tym ten tag match to poroniony pomysł, bo będzie jawnym spojlerem wyniku drugiego pojedynku.

Jeśli wygra Seth i Cody to Roman obroni pas prawdopodobnie.

Jeśli Rock i Roman wygrają to szanse Kodasa na pas drastycznie wzrastają. 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75796-wwe-wrestlemania-xl/page/15/#findComment-623362
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Wrestle Kingdom 19 - 04.01.2025 r. Ladder Match for the IWGP Junior Heavyweight Tag Team Titles - Intergalactic Jet Setters (c) Vs Bullet Club War Dogs Vs Catch 22  Vs Ichiban Sweet Boys: Całkiem niezły skład, ale powiedzmy sobie szczerze – to klasyczny przykład "wrzućmy ladder match, żeby upchnąć jak najwięcej ludzi na karcie". Ladder matche są fajne, ale ile razy można oglądać to samo? To się tak wyeksploatowało, że już nawet mnie to nie ekscytuje. Mamy tutaj oczywiście stół, który nie chce pęknąć (wiadomo, Japonia, nawet się uśmiechnąłem), trochę chaotycznych akcji i standardową paradę high spotów. Przyznam jednak, że sporo z nich wyglądało całkiem solidnie, a publika się bawiła. Skoki z drabin, wariatkowe double teamy – chaos w najlepszym wydaniu. Doceniam, że wszyscy zawodnicy bardzo dbali o siebie nawzajem. To miłe, bo jednak takie spoty łatwo mogą kogoś połamać. Minusem jest jednak to, że trzeba było sporo ustawiać, żeby wszystko wyszło bezpiecznie. I wiecie co? Japońska publika wkręcona w ladder match – coś ciekawego, bo jeszcze w latach 90. raczej by to nie przeszło. Końcówka – Fujita i Akira biją się na szczycie drabiny, Fujita zgarnia pasy i Ichiban Sweet Boys zostają mistrzami. Naprawdę, ile można tych ladder matchy wciskać? Multi-person tag w zupełności by wystarczył, byłoby bezpieczniej i mniej niszcząco dla ciał. Jeśli chodzi o samą walkę – to była solidna reprezentacja tego gatunku, ale ta stypulacja jest tak przemielona, że nie byłem w stanie się tym podekscytować. Takie mamy czasy, że ladder matche już nie robią takiego wrażenia, przynajmniej na mnie. 3/5. IWGP Women’s Title Mayu Iwatani (c) Vs AZM: Przyznaję, Joshi to nie jest coś, co oglądam na co dzień, więc liczyłem, że Charlton i Stewart na komentarzu ogarną mnie w temacie. Na szczęście wyjaśnili to całkiem sensownie – Mayu generalnie miała przewagę nad AZM w przeszłości, ale ta młodsza w końcu wyrwała ważne zwycięstwo w 2024, co dało jej szansę na ten pojedynek. Prosty, logiczny booking – szacun. Tempo? Dynamiczne. AZM od razu bierze inicjatywę i leci z dużym nurtem w początkowej fazie. Mamy szybkie ruchy, energię i tłum w Tokyo Dome, który całkiem fajnie na to reaguje. No i powiem tak – 8 minut to naprawdę mało czasu, pewnie na Stardom dostałyby więcej, ale zrobiły co mogły. Chemia między nimi? Na poziomie, i to konkretnym. Timing? Niemal idealny. Przy tak dynamicznej walce łatwo coś schrzanić, ale tutaj wszystko wychodziło naprawdę gładko. Było kilka absolutnie szalonych akcji, jak ta wersja Canadian Destroyera połączona z Pedigree, która tutaj służyła jako zwykły przejściowy ruch. Absurd, ale kto by się tym przejmował, skoro fajnie wyglądało. Końcówka – AZM próbuje łapać Mayu w różne roll-upy, ale ta ostatecznie odpowiada potężnym piledriverem, a potem Moonsaultem. No dobra, skoro tak, to dorzuciła jeszcze high-angle Dragon Suplex, który wyglądał jakby AZM miała wylądować na innej planecie. I to wystarczyło. Na szczęście. Jeśli lubisz stopniowe budowanie walki to możesz kręcić nosem. Ale jak wyłączysz tę część mózgu fana wrestlingu i po prostu dasz się ponieść pokazowi fajerwerków, to było to naprawdę przyjemne 8 minut. 3,25/5 NJPW World Television Title “Souled Out” Ren Narita (c) Vs “The Grip” Ryohei Oiwa Vs “The Headbanga” El Phantasmo w/ Jado Vs Jeff Cobb: El Phantasmo wraca po przerwie zdrowotnej, żeby zgarnąć pas, więc mamy gościa z mocnym motywem. Oiwa wrócił z NOAH, dołączył do ekipy Zacka Sabre’a Jr. (TMDK) i wygląda na solidnego. Cobb to dosłownie filipiński czołg z United Empire, a Narita przeszedł na ciemną stronę mocy i wylądował w House of Torture, które, jeśli dobrze rozumiem, nadal jest odłamem Bullet Clubu (jak coś się zmieniło, poprawcie mnie). Narita wcześniej oszukał Cobba, żeby zabrać mu pas, więc Cobb ewidentnie chce mu teraz zrobić krzywdę. Mamy 15 minut na walkę w formule "wszyscy legalni, pierwszy pin/sub wygrywa". No i standard – dwóch w ringu, dwóch gdzieś poza nim się walą, czekając na swoją kolej. Cobb w pewnym momencie odpala TOPE CON HILO (przypominam: to czołg!), co, jak można się spodziewać, rozwala publikę. Oiwy za bardzo nie kojarzę, ale w tej walce wygląda solidnie – wiadomo, młodziki NJPW zawsze są technicznie ogarnięci, a Oiwa wpisuje się w ten schemat. Narita? Klasyczny, kombinujący złol. Próbuje oszukiwać na różne sposoby, w tym używa ceremonialnego kija jako broni, ale Jado wkracza i neutralizuje jego próby. To prowadzi do akcji między trzema pozostałymi, co jest naprawdę dobre. Oiwa dostaje swoje momenty z popisami siły – tłum szaleje, gdy udaje mu się wykonać Doctor Bomb na Cobbie. Narita jednak wyciąga sędziego z ringu (oczywiście, że tak) i atakuje Oiwę kijem. Cobbowi udaje się złamać kij i blokuje atak Narity, ale ten w odpowiedzi bije go poniżej pasa (klasyk House of Torture, serio). Cobb mimo to odpala Tour of the Islands na Naricie, ale ELP wbiega, przerywa pin i robi wjazd na Naricie, zgarniając pas. Na plus – przynajmniej przypiął mistrza, bo gdyby mistrz stracił pas bez przypięcia, to byłoby tania zagrywka, której za bardzo nie lubię, bo to zawsze prowadzi do rewanżu do odbębnienia (choć czasem da się to zrozumieć). Dobre czteroosobowe starcie, w którym każdy miał swoje momenty, ale show skradł wedle mojej opinii Cobb. Oiwa wyglądał solidnie, a Narita idealnie odegrał rolę knującego złoczyńcy. ELP może nie błyszczał przez całą walkę, ale skoro miał wygrać, to postawili bardziej na innych. Rozumiem zamysł, ale fajnie, że zakończyli to, przypinając mistrza. 3/5 Lumberjack Death Match: EVIL vs. Hiroshi Tanahashi: EVIL, lider House of Torture, kontra Hiroshi Tanahashi, prezydent NJPW, który od dawna walczy z HoT. EVIL zawsze ma swoich ziomków (Dick Togo, Kanemaru, Sho i Yujiro) na ratunek, ale tym razem lumberjack ma temu zapobiec. Tanahashi nie jest sam – ma wsparcie Tiger Mask IV, Toru Yano, Boltina Olega i Mastera Wato. No i cała ta walka ma taki fajny vibe: Tana kontra HoT to jak NJPW kontra wszystko, czego fani nienawidzą w tej frakcji. Walka zaczyna się od typowej bijatyki lumberjacków, co oczywiście rozprasza sędziego, a EVIL od razu leci z krzesłem w Tanę, bo czemu nie. Potem dostajemy klasyczne EVIL-owe oszukiwanie w stylu 1970’s Memphis Heel. Tanahashi to jednak mistrz sprzedawania, więc dało się to oglądać. Muszę przyznać, że po trzech szybkich walkach opartych na szybkich ruchach i high spotach, ten powolniejszy storytelling był nawet miłą odmianą.nTana zaczyna wracać do gry z Dragon Screw'ami, a EVIL próbuje się ewakuować, ale Oleg go łapie i wraca do ringu. Oczywiście mamy ref bump, więc HoT wchodzi i demoluje zarówno Tanę, jak i jego lumberjacków. Tak na marginesie, Hiroshi, następnym razem dobierz lepszą ekipę, bo ci twoi wyglądali jak totalni frajerzy. Dopiero pod koniec Tiger Mask IV, Yano i spółka trochę się rehabilitują – Oleg robi wielki suplex na Sho i Kanemaru, a Wato leci z dive'em na heelów. Przynajmniej coś. W końcówce zostajemy z EVILem i Taną w ringu. EVIL dostaje near fall po clothesline, ale Tana odpowiada STO (to przecież finisher EVIL-a! Śmiercionośny jak DDT Dreamera) i serią ruchów kończących, z Frogsplash’em na czele. Ale zaraz – zastępca sędziego też dostaje knocka, a Togo rzuca sól w oczy Tanahashi'ego. EVIL dokłada Darkness Falls, ale tylko dwa! EVIL przechodzi do Scorpion Deathlock, ale Tana nie pęka. EVIL odpuszcza, odpala Everything Is Evil i wydaje się, że to koniec, ale Tanahashi jako stary wyga kontruje OUTTA NOWHERE jakimś pinem i zgarnia zwycięstwo. To było okej. Typowe EVIL-owe kombinowanie nie każdemu podejdzie, ale opowiedzieli sensowną historię, a Tanahashi jak zwykle sprzedawał wszystko na najwyższym poziomie. Po walce EVIL i HoT atakują Tanahashi’ego, ale na ratunek wpada Katsuyori Shibata (w bluzie AEW!) i rzuca wyzwanie Tanie na Wrestle Dynasty 5 stycznia. 2,75/5 Double Title Match - AEW International Champ: “The Alpha” Konsuke Takeshita w/ Don Callis Vs NEVER Openweight Champ: “Rising Dragon” Shingo Takagi: AEW kontra NJPW o podwójne złoto, z Takeshitą i Shingo w rolach głównych. Liczyłem na to, że Shingo to wygra, bo serio, nie potrzebujemy kolejnego pasa w AEW TV, a NEVER Title mógłby tam całkiem łatwo zaginąć w tłumie. Jak można było się spodziewać, dostaliśmy tu pierwszą dużą mordownię Wrestle Kingdom – pełną stiffowych ciosów i ciężkiego arsenału ofensywnego. Nie tracili czasu na żadne powolne tempo, tylko od razu ruszyli na pełnym gazie – nawet z wizytą na gołej podłodze, gdzie Shingo zaserwował Takeshicie Spicolli Driver na matę. W środku ringu było jeszcze lepiej – festiwal suplexów, po których obaj padali wykończeni. W ogóle cała walka była brutalna, a echo ich uderzeń niosło się po wielkim Tokyo Dome. Takeshita często korzystał z łokcia jako swojego tajnego oręża – Shingo ewidentnie miał problem, żeby się przed tym obronić. Do tego dostaliśmy kilka momentów podwójnego nokautu, co podkreślało, jak destrukcyjna była ofensywa obu gości. Mimo że walka była wyrównana, Takeshita wydawał się mieć lekką przewagę. Był jednak też niepokojący moment, kiedy próbował wykonać Last of the Dragon (Fireman’s Carry w Michinoku Driver), ale chyba miał problem z wysokością Takeshity i… cóż, wyglądało, jakby Takeshita dostał na głowę. Na szczęście nic mu się nie stało i walka toczyła się dalej.  Ostatecznie jednak, Takeshita wrócił do swojego MVP tego starcia – łokcia. Po jednej z ran, dołożył jeszcze kolejne łokciowe KO i wykończył Shingo Spinning Falcon Arrowem, zgarniając NEVER Title. Świetna historia z łokciem Takeshity jako tajną bronią, której Shingo nie mógł się przeciwstawić. Nawet kiedy przetrwał ten cios, to był na tyle rozbity, że Takeshita mógł go wykończyć czymś większym. Były drobne niedociągnięcia przy head-drop spotach, które wynikły prawdopodobnie z różnicy wzrostu, co trochę psuło ogólny odbiór. Mimo to, było to emocjonujące i brutalne starcie, które zbudowało Takeshitę na realne zagrożenie dla każdego przeciwnika. Świetny sposób na pokazanie go jako nowego Championa, ale serio, po co ten pas w AEW jest potrzebny? Mam nadzieję, że nie będzie się tam pojawiał z tym pasem i nie będzie tam broniony, ale szczerze w to wątpię. 3,25/5 IWGP Junior Heavyweight Title - Douki (c) vs. El Desperado: El Desperado miał życiowy run do momentu, gdy kontuzja kolana zmusiła go do oddania pasa, a Douki przejął pałeczkę na czas jego nieobecności. Obaj byli dawniej kolegami z frakcji, co nadaje tej walce dodatkowego emocjonalnego ciężaru. Douki miał naprawdę niesamowity moment wejścia z pomocą Shido Nakamury, słynnego aktora teatralnego – typowe dla Wrestle Kingdom widowisko, które wywołało entuzjazm tłumu. Niestety, cała magia prysła, gdy Douki doznał poważnej kontuzji. Po obiecujących pierwszych pięciu minutach Douki dał nura na zewnątrz ringu, co skończyło się złamaniem ręki. Walka została natychmiast przerwana, a El Desperado został ogłoszony nowym mistrzem na skutek technicznej decyzji. Naprawdę ciężko ocenić tę walkę, bo robienie tego wydaje się wręcz nieodpowiednie. To tragiczny sposób na zakończenie wielkiego starcia na Wrestle Kingdom, ale z drugiej strony można być wdzięcznym, że kontuzja dotyczyła ręki, a nie kręgosłupa czy szyi. Takie dive'y zawsze niosą ryzyko, a tutaj widać było, że już od początku przestrzeń przy ringu była problematyczna. Desperado w jednym z wcześniejszych spotów sam uderzył kostkami o barierki i głową o podłogę, co tylko pokazało, jak ryzykowne były te ruchy. Z całym szacunkiem dla obu zawodników, to nie była kwestia błędu Desperado, a bardziej ograniczeń przestrzennych przy ringu. Nurkowanie Doukiego przypominało coś w stylu "seated senton" w rogu, gdzie Desperado nie miał wystarczająco miejsca, żeby przyjąć ruch bezpiecznie. W efekcie Douki wylądował tak, że doszło do złamania ręki. Wielkie brawa dla sztabu medycznego i organizatorów za szybkie zatrzymanie walki, co prawdopodobnie zapobiegło dalszym uszkodzeniom. To smutny koniec dla Doukiego, szczególnie po tak epickim wejściu, ale mam nadzieję, że wróci do zdrowia i jeszcze pokaże, na co go stać. Wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do formy, Douki! IWGP Global Heavyweight Title - ,,The Rebel King" David Finlay (c) vs. ,,Gene Blast" Yota Tsuji: Finlay jest liderem swojej własnej wersji Bullet Club, podczas gdy Tsuji zrobił ogromne wrażenie po powrocie z wycieczki do zagranicznych federacji, dołączając do Los Ingobernables de Japon. Global Belt wydaje się być nowym zamiennikiem pasa US w New Japan, a to Finlay był tym, który wyeliminował Willa Ospreaya z New Japan i przejął pas. Ciekawe jest też to, że New Japan współpracuje z Tekken 8 w kwestii corporate synergy, a Finlay postanowił nawiązać do postaci Bryana Fury w swojej walce, co dodaje trochę "głębi" tej walce. Muszę przyznać, że nie za dużo grałem Bryanem, ale ta dziewczyna z Peru, co pije kawę, to całkiem fajna postać, przypomina mi Eddy'ego Gordo, ale bez tego kołowrotka po wciśnięciu Xa haha. I tak na zawsze King w moim sercu co widać po avku. Finlay stawia na rolę Heela i całkiem nieźle sobie z tym radzi, ale muszę przyznać, że nigdy nie pociągała mnie aż tak jego postać. Z kolei Tsuji naprawdę ma charyzmę i świetnie sobie radzi w ringu, co widać od samego początku. Przez większość czasu Tsuji góruje nad Finlayem, ale walka szybko przenosi się na zewnątrz, gdzie Finlay rzuca Tsuji'ego przez stół, zdobywając kontrolę. Tsuji świetnie wyczuł moment na tease'owanie liczenia, udając, że jego noga utknęła w kablu, co dało całkiem fajną dramaturgię. Finlay później zaserwował Tsujiemu trzy Dominatory, ale Tsuji mimo wszystko udało się zaskakująco wykopać z tego. Cała ta sekwencja była dość płynna i wyglądała naprawdę dobrze, nie jestem pewien, czy to wszystko Finlay zdziałał sam, czy Tsuji trochę pomógł, ale i tak to wyglądało świetnie. Czuć było, że Finlay ma naprawdę niesamowitą siłę i mógł by odrzucić go w każdej chwili. Tsuji zresztą nie tylko dobrze wygląda fizycznie, ale okazał się też bardzo zwrotny, wykonując Top-rope Double Stomp na Finlayu, co też dało mu całkiem dobry near-fall. Cała historia walki była skonstruowana w ten sposób, żeby pokazać siłę Tsuji'ego, który pomimo ogromnej ilości ciosów nie poddaje się i walczy dalej. Choć całkiem to działało, muszę przyznać, że po pewnym momencie zaczynało to wyglądać trochę dziwnie – Tsuji tak bardzo bronił się przed Finlayem, że zaczynało się wydawać, iż to Finlay nie ma dość siły, by dokończyć pojedynek, mimo że ciągle atakował. Gdyby nieco ograniczono liczbę tych wielkich akcji, historia mogłaby być bardziej przekonująca, ale mimo wszystko była to bardzo przyzwoita walka. A jeśli chodzi o samą postać Tsuji'ego, to zdecydowanie "ma to coś" i New Japan będzie budować na nim przez najbliższe lata, a ten tytuł Global to dopiero początek jego drogi. 3/5 Tetsuya Naito vs. Hiromu Takahashi: Sekwencje kontr były naprawdę fajne, bo czuło się, że ta walka jest bardzo osobista. Widać było, jak dobrze znają się nawzajem i jak precyzyjnie potrafią przewidywać swoje ruchy. Walka nabrała tempa, gdy Takahashi wykonał swoją mocniejszą wersję Time Bomb II, która mogła dać mu zwycięstwo. Jednak Naito udało się przeżyć i pokazał, że nadal ma siłę do walki. Jednym z lepszych momentów w tej walce było, kiedy Takahashi powstrzymał Naito przed wykonaniem jego Stardust Press, wyraźnie nawiązując do faktu, że Naito nie powinien wykonywać tak ryzykownego ruchu z uwagi na swoje problemy ze wzrokiem. To była naprawdę przyjemna walka, która idealnie pasowała do czasu, jaki miała. Nie była to długa epicka walka, co moim zdaniem wyszło na korzyść, biorąc pod uwagę problemy zdrowotne Naito. Zajęła około 17 minut, co pozwoliło utrzymać tempo, nie nadużywając fizycznych możliwości Naito. To była solidna walka, która pokazała mocne strony obu zawodników, z Takahashim, który pokazał odwagę i determinację, a Naito wykorzystał swoje doświadczenie i spryt, by zwyciężyć. Publiczność była zaangażowana, a choć nie było to arcydzieło z Tokyo Dome, to było dobrze zrealizowane starcie, które opowiedziało ważną historię. Takahashi zdecydowanie prezentował się mocno przez całą walkę, ale ostatecznie to Naito, dzięki doświadczeniu, zdobył zwycięstwo. 3/5 IWGP World Heavyweight Title - Zack Sabre Jr (c) Vs “Roughneck” Shota Umino: Od samego początku psychologia tej walki była bardzo wyraźna. ZSJ, mimo że jest zimnym i sadystycznym technikiem, początkowo nie koncentrował się na już kontuzjowanych częściach ciała Umino. Z kolei Umino, z agresją i niezłomną postawą, wydobył z ZSJ bardziej honorową stronę. Umino nie wahał się używać brutalnych metod, aby zdobyć przewagę (np. atakując ZSJ poza ringiem), co kontrastowało z bardziej wyważonym podejściem ZSJ, który wstrzymywał się od wykorzystania kontuzji swojego rywala. Z biegiem czasu Umino udowadniał swoją niezłomność, walcząc z bólem i nieprzychylnością części publiczności. Mimo że walka trwała ponad 40 minut, nie sprawiała wrażenia, jakby się dłużyła, a to w walkach ZSJa jest u mnie prawie niemożliwe. Rozwój postaci Umino był kluczowy. Pomimo tego, że był wygwizdywany przez publiczność, pokazał, że ma serce do walki. Jego wytrwałość i determinacja były wyraźnie widoczne, a jego związki z mentorem, Jonem Moxleyem, były świetnie podkreślone, zwłaszcza przez użycie Death Ridera. Z kolei ZSJ ukazał się jako bardziej honorowy mistrz, który zamiast od razu atakować kontuzjowaną nogę rywala, poczekał, aż sytuacja stanie się naprawdę krytyczna. ZSJ, jako mistrz świata, zaprezentował się na naprawdę wysokim poziomie. Jego techniczna biegłość była widoczna na każdym kroku, ale również świetnie potrafił sprzedać emocje w tej walce. Jego selling, zwłaszcza podczas końcowej fazy walki, był fantastyczny, a moment, w którym w końcu postanowił zaatakować kontuzjowaną nogę Umino, był świetnym zwrotem akcji. To była naprawdę świetna walka. Mimo że trwała 40 minut, nie czuło się, że to za długo. Umino, mimo że był traktowany jako "zły" przez część publiczności, naprawdę pokazał, że ma serce do walki i potrafi wciągnąć kibiców do swojego występu. ZSJ natomiast zaprezentował klasę mistrza świata, dostarczając świetnego widowiska. Naprawdę warto obejrzeć ten pojedynek, bo jest to przykład świetnego storytellingu i dobrze wykonanego wrestlingu. ZSJ pokazał się jako dojrzały mistrz, a Umino, mimo kontrowersji, dał świetny występ, który dobrze przygotował go na przyszłość. 4,5/5 za postęp Umino i ZSJa o dziwo. Podsumowując galę Wrestle Kingdom 19, naprawdę mamy do czynienia z solidnym wydarzeniem, które zaspokoiło wielu fanów, niezależnie od preferencji dotyczących stylu wrestlingu. Zgadza się, że nie było tutaj żadnych "złych" momentów, choć kilka rzeczy mogło nie przypaść do gustu każdemu, zwłaszcza jeśli chodzi o kontekst kontuzji Douki'ego. Trzeba jednak pochwalić New Japan za szybkie zakończenie walki i pomoc udzieloną zawodnikowi. Mam nadzieję, że Douki wróci szybko do zdrowia. Ocena poszczególnych walk może zależeć od gustu fanów, zwłaszcza w przypadku takich pojedynków jak otwierająca walka z drabinami czy Women's Title match, które miały specyficzny charakter. Dla niektórych takie spoty mogą być strzałem w dziesiątkę, a dla innych – przesadą. Niemniej jednak, całość była dobrze zbalansowana, a różnorodność walk pozwoliła zadowolić szeroką publiczność. Najważniejszy pojedynek, czyli Main Event, był zdecydowanie najlepszym momentem gali. Walka o tytuł świata była fantastycznym zakończeniem i warta była uwagi każdego fana wrestlingu. Z kolei reszta karty była równie przyjemna do oglądania, oferując mix hard-hittingowej akcji, spotów z użyciem broni itp. Wrestle Kingdom 19 to gala, która bez wątpienia zasługuje na polecenie – była to solidna produkcja, którą można obejrzeć bez poczucia zmarnowanego czasu. Więcej niż solidne wydarzenie, które zaspokoiło fanów zarówno tych szukających emocji, jak i tych preferujących storytelling. Tym co nie oglądają NJPW na codzień (w tym ja) też to polecam, na WK zawsze warto było rzucić okiem.  
    • Jeffrey Nero
      U mnie bez zmian tak jak w 2024 będę oglądał AEW w całości(każde Dynamite i Collision) oraz WWE( RAW i SD na przewijaczu z wyjątkami i bez NXT i innych dodatków a PPV oczywiście całe), TNA( Impact na przewijaczu plus z reguły całe PPV) i wybrane walki z PPV ROH.
    • MattDevitto
      To prawda, choć 2/3 fedki na bieżąco da się spokojnie oglądać, szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę te pochodzące z USA. WWE/AEW plus coś mniejszego to dobry układ, bo tygodniówki można obejrzeć naprawdę bardzo szybko
    • KyRenLo
      Dobrze się stało. Potwierdził to czego większość się spodziewała. Dla mnie niespodzianką byłby jego brak, a tak wszystko jasne. Pytanie, czy to samo pojawienie się dla pojawienia, a może swój dalszy ciąg będzie to miało już na Wrestlemanii.  Wybieram opcję numer dwa. Roman vs. The Rock na WM. Ależ to będzie tygodniówka. Nakręcony jestem jak cholerka. Wyjścia nie ma i trzeba zobaczyć na żywo. Oby wszystko ładnie zagrało. Szkoda, że pewnie Liv straci swoje złoto, ale co poradzić. No jakoś to będzie. Najważniejsze, żeby ta ślicznota się pojawiła: I ja jestem spełniony. Życzę wszystkim oglądającym pozytywnych wrażeń.
    • IIL
      Rock w wpisie na IG potwierdził udział w jutrzejszym debiucie na Netflix Chcą narobić szumu, to da się zrozumieć, ale osobiście o wiele bardziej wolałbym niespodziankę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...