Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW/NJPW Forbidden Door 2023


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 361
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Opowiem Wam pewną anegdotkę :

 

Jakiś czas temu spotykałem się z jedną panna. Typowa szara myszka/brzydkie kaczątko. Nie umiała się ubierać żeby uwydatnić swoje atuty (świetne ciało i chyba najlepszy tyłek jaki w życiu widziałem) do tego z twarzy średnia, ale z potencjałem. 

Nos garbaty - jak siedzieliśmy razem w kinie i się mizialiśmy to od boku wyglądało jakby jej k***a Adamek sprzedał lewego prostego i jej złamał :D 

Tak czy siak fajnie z nią było, czułem do niej jakiś niewytłumaczalny pociąg. Mimo wszystko ciągle mi pała przy niej stała. Po prostu była z charakteru tak zajebista, że spędzało się z nią czas jak z kumplem i tak też dogadywało się. Ba, nawet cycków nie miała jak kumpel :D Osobowość była tak fajna, że podciągała jej wygląd o oczko wyżej jak się ją bliżej poznało. 

W każdym razie było miło, ale jak wiadomo się skończyło. Czemu o tym pisze? 

 

Bo mi pała stoi jak patrzę na kartę Forbidden Door :twisted:

  • Lubię to 1
  • Haha 4
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

MJF udziela wywiadu dla NJPWWorld:

:lol:

 

Adam Cole nie wystąpi ze względów zdrowotnych. Walka z Lawlorem odwołana. Troche szkoda Lawlora, bo nie mial okazji pokazać się na takiej scenie jeszcze. 
 

Oficjalny theme:

 

AEW Forbidden Door 2023 - Zero Hour:

 


  • Posty:  3 402
  • Reputacja:   844
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Ospreay vs. Omega

0-starratingsportada.jpg

Edytowane przez MattDevitto
  • Lubię to 1

Ej CzaQ, widać po mnie???:D

sr.jpg.c870ab4188908c3d6d06c5f5101bfd2b.jpg

 


  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ten Tiger Driver ’91 rozwalił system:

Nie wiem jak po tym można się podnieść. Markowałem jak dzieciak:classic_cool:

 


  • Posty:  3 402
  • Reputacja:   844
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

1 godzinę temu, IIL napisał(a):

Nie wiem jak po tym można się podnieść. Markowałem jak dzieciak:classic_cool:

 

+1

Rano przeglądałem na szybko i trochę szkoda, że już nie będzie tego pierwszego wrażenia, ale wieczorem całą walkę obowiązkowo odpalę jeszcze raz:-D

Ej CzaQ, widać po mnie???:D

sr.jpg.c870ab4188908c3d6d06c5f5101bfd2b.jpg

 


  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

AEW Forbidden Door 25/03/23 @ Scotiabank Arena. Muszę przyznać, że to pierwsza gala ppv w tym roku na którą czekałem z wypiekami na twarzy. Od momentu powstania AEW i zakontraktowania wielu topowych gaijinów New Japan czekało się na ten moment, gdy obie federacje odpalą podobny supershow. Przez długi okres czasu można było tylko o tym pomarzyć, także dla mnie to co roku pozycja obowiązkowa. 

Tym razem zaprezentowano walki o wiele większego kalibru niż rok temu. Wystąpiły praktycznie wszystkie największe gwiazdy obu federacji, co przy kontuzjach i różnych zadymach na backu nie lada wyczyn. 

 

AEW World Title: MJF -vs- Hiroshi Tanahashi - As nie był sobą na Collision w walce z Swerve, także miałem wielkie obawy przed jego formą tutaj, ale na szczęście nie nadszarpnął tym występem swojej reputacji. Fajny patent z gearem MJF i napisem "New Japan is an indie", publika robiła robotę i Tanahashi nie spalił frog splasha. Dobry opener.

 

Owen Hart Tournament: CM Punk -vs- Satoshi Kojima - Punk świetnie odnajduje się w twennerowo/heelowej roli. Kilka spotów bezcennych, w tym ten oversell chopa Kojimy który wywalił go poza barierki, parodiowanie Hiroyoshi Tenzana z jego markowymi uderzeniami i oczywiście anaconda vice, także super nawiązanie do wideo z dawnego shootowego wywiadu z Samoa Joe, który pojawił się kilka postów wyżej. Darcie się "KOJIMA! LARIAT! LARIAT!" w narożniku bezcenne. :lol: Hollywood Legdrop również znów poleciał. :lol: Punk wygląda w ringu o wiele lepiej niż te dwa lata temu. Great stuff. 

 

AEW International Title: Orange Cassidy -vs- Daniel Garcia -vs- Katsuyori Shibata -vs- Zack Sabre Jr - poezja. Zero botchy, publika jadła im z ręki, fajne przejścia w dźwignie i końcówka zwiastująca walkę Cassidy/Shibata świetne. Jedna z lepszych walk na gali. 

 

IWGP World Heavyweight Title: SANADA -vs- Jack Perry - szybki squash, którego nie powinno być na tej gali i w annałach obron głównego pasa IWGP :D

 

The Elite -vs- Blackpool Combat Club - fajny patent z wejściówką Moxa z New Japan. Walka miała swoje momenty, ale męczą mnie już te wieloosobowe walki pełne chaosu. Jak nie JAS/BCC to teraz Elite/BCC. 

 

AEW Womens Title: Toni Storm -vs- Willow Nightingale - było okek. Willow ma charyzmę, a Toni robi robotę jako czarny charakter. Wypadło o wiele lepiej niż przedstawienie kobiet rok temu, ale przydałby się tej dywizji jakiś prawdziwy sztos na linii NJPW/STARDOM/AEW. 

 

IWGP United States Title: Kenny Omega -vs- Will Ospreay - poezja. Super promo i wejście Ospreay'a, nuta Kenny'ego z NJPW, świetny heat publiczności, zabawa z flagą, nawiązania do pierwszej walki i mocarne tempo oraz spoty. Ten wspomniany wyżej Tiger Driver '91 chyba nie powinien być nigdy wykonywany. Kickout Kenny'ego po ataku śrubokrętem, czy też później gdy Ospreay wykonał One Winged Angel  i odbił po tylko jednym przyłożeniu poderwały publikę z miejsc i mnie również przed tv. Markowałem jak dzieciak, zapomniałem jakie to uczucie. :D Dla mnie to najlepsza rywalizacja od czasu Okada -vs- Omega.

Mam nadzieję, że odpalą rundę trzecią na Wembley. Chcę zobaczyć to na żywo. :twisted:

 

Darby Allin, Tetsuya Naito & Sting -vs- Chris Jericho, Sammy Guevara & Minoru Suzuki - wydawałoby się, że z takim składem nie może wyjść źle, ale nic mnie od dawna tak nie rozczarowało. Brakowało im jakiegoś rytmu, do tego Sting palił akcje za akcją i potrafił poważnie zmartwić swoją kondycją. Zderzenie głowami z Guevara przy cutterze czy też nie odsunięcie się ze stołu na czas było bolesne do oglądania. Zniechęcili mnie na maxa feudem Sting/Jericho, a byłem tym po ich pierwszym face offie bardzo podjarany. 

 

Bryan Danielson -vs- Kazuchika Okada - wejściówki i ten 'Final Countdown' to kolejny markout moment. Walka nie dobiła do oczekiwań. Nie pomogło tutaj robienie tej walki po walce roku Ospreay/Omega. Danielson dziesięć minut przed końcem walki doznał również kontuzji ręki. 

Jeżeli odrzucić niebotyczne oczekiwania i wrzucić ich niżej do karty, byłaby to bardzo dobra walka. Wyszło nieco bez klimatu, ale końcówka (Okada odklepał po raz drugi w ciągu ostatnich 12 lat) zwiastuje rewanż w przyszłości. Powinni wrócić do tego w Japonii. 

 

Ogółem polecam. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Omega/Ospreay pozycja obowiązkowa. Przebili samych siebie z Wrestle Kingdom. 

  • Dzięki 1
  • Zmieszany/a 1

  • Posty:  965
  • Reputacja:   432
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie no za to kocham Wrestling a AEW może mi to dać! Na prawdę fajna gala gdzie się dobrze bawiłem przez te 3 godziny.

  • Kenny Omega vs Will Ospreay: Boże jakie to było dobre, Will to rasowy Heel kogoś takiego potrzebuje AEW! Marzy mi się żeby podpisał kontrakt a współpraca z Don Callasem może zwiastować że w przyszłości do tego dojdzie, ciesze się że Kenny zwalił ten pas bo był mu zbędny teraz Ospreay będzie mistrzem i dobrze... Ale no kurde walka na wysokim poziomie, ta dwójka nie mogła nas zawieść, więcej takich starć proszę, mogę nawet stwierdzić że to najlepsza walka od powstania AEW nikt tak jak Omega i Ospreay w ringu się nie dogadują.
  • Bryan Danielson vs. Kazuchika Okada: No walka typowa techniczna, nie stała ona tak wysokim poziomie jak walka Omegi z Ospreayem, ale i tak dużo się działo spoko main event, ale i tak moment gali to wejście Danielsona masakra jakie to było piękne! I to gdy cała arena zaczęła śpiewać refren Final Countdown! to było coś pięknego... No niestety Bryan nabawił się kontuzji będzie pauzował przez 6 tygodni mam nadzieje że się wykuruje do gali w Wielkiej Brytanii, nie może go tam zabraknąć! 
  • CM Punk vs Satoshi Kojima: Też podzielam podobne zdanie co przedmówca obecny Punk jest o wiele lepszy niż ten co zadebiutował dwa lata temu, o wiele lepiej się go ogląda jako łysego Tweenera, w sumie to kwestia czasu gdy przejdzie Heel Turn! Marzy mi się debiut Chrisa Hero który dołącza do Punka i tworzą razem tag team, pierw Punk odwróciłby się od FTR! Niby Chris Hero był ostatnio na zapleczu AEW więc są jakieś minimalne szansę że zobaczymy tą dwójkę razem w ringu, kurde ich 60 minutowa walka w IWA Mid-South to był totalny sztos! Wracając do walki z Satoshi, no po prostu typowa walka dość szybko się to skończyło, Punk oddał szacunek, walił trolla w stronę publiki, gość ma totalnie wywalone na to że na niego buczą. 
  • The Elite vs Blackpool Combat Club: Elite musiało to ugrać, cóż będzie kontynuacja i chyba wiem jak to się skończy, niemal niż pewne że skończy się ta walka w stypulacji Blood & Guts, niby ta gala jest zaplanowana na Lipiec więc nie zdziwię się jak to właśnie tam zakończą ten program pomiędzy Elite a Blackpool, ważne że Elita nie pchała się na pasy tag team w najbliższym czasie, odnośnie walki to największym wygranym był Katuske mocarnie go rozspisali widać że chcą na niego stawiać. 
  • AEW International Title: Prawdziwa walka dla konserów dobrego wrestlingu co tu dużo pisać, szybka dynamiczna walka każdy dał z siebie wszystko, mam wrażenie że z Orange chcą zrobić najdłuższego posiadacza tego pasa, wgl po co mu ten theme song zmienili?! To zabiło blask jego wejścia i postaci, to co teraz ma to jakieś gówno które do niego kompletnie nie pasuje. 
  • MJF vs Hiroshi Tanahashi: Kurde nie podobało mi się te starcie, nie wiem czemu ale byłem tym zmęczony więcej w tym było Heel'owego MJF'a niż wrestlingu, ale cóż było to pewne... Obecny booking Maxwella nie powala ale ważne że trzyma pas, mnie tylko ciekawi jedno kto następny do pasa? Nie widzę kogoś konkretnego... 
  • Darby Allin, Tetsuya Naito & Sting vs Chris Jericho, Sammy Guevara & Minoru Suzuki: Słabe totalnie słabe, chyba najgorsze starcie tej gali, końcówka też nie była wysokich lotów, nawet Sammy tego nie uratował ani Darby, jedyny moment warty uwagi to face to face Suzukiego ze Stingem reszta była średnia, mimo że lubię Stinga to jakoś tutaj się nie odnalazł tym razem, nie wiem czemu ale Jericho najbardziej tą walkę spowalniał jego ostatnie starcie z Adamem Cole'm jest tego przykładem że nawet z Adamem się nie odnalazł w ringu, walka typowy średniak.

Polecam na prawdę świetna gala, śmiało przy piwku, popcornie można odpalić i sobie obejrzeć, nikt nudzi się nie będzie. 

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Polecam scrum po gali. Szczególnie wywiady Willa Ospreay’a i Bryana Danielsona:


@RomanRZYMEK, a Ty co tak śmieszkujesz? :P


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. MJF (c) vs. Hiroshi Tanahashi - pod kątem ringowym dupy to może i nie urwało, ale samo oglądanie heelującego MJF-a to czysta przyjemność, tym bardziej, że robił to w old schoolowym stylu. Tana nie miał szansy tego wygrać i nie wygrał, szkoda tylko że podłożyli go po takiej popierdółce (legenda jego pokroju nie powinna zostać spinowana tak łatwo). Tak czy siak - niedosyt pozostał.

2. CM Punk vs. Satoshi Kojima - pięknie wygwizdywano Punka. Zamiast na siłę ocieplać jego wizerunek tymi pokazami szacunku na koniec, powinni iść w heel turn, bo Brooks jako zły sprawdza się świetnie, a ludki mogłyby go wtedy legitnie nienawidzić.
Sama walka - przyzwoita. Może nie było to nic bardziej zapadającego w pamięć, ale miało swoje momenty. Szkoda, że bookingowo poszli w sztampę (dłuższe okresy dominacji jednego, a potem drugiego), a na koniec słabiutko został wykonany ten GTS.

3. Orange Cassidy (c) vs. Zack Sabre Jr. vs. Katsuyori Shibata vs. Daniel Garcia - z takim składem, to musiało urywać dupsko i momentami tak też było. Szybko, technicznie, efektownie i rozrywkowo. Aż szkoda, że nie dali im trochę więcej czasu, bo ewidentnie było widać, że nie pokazali jeszcze wszystkiego. O takie właśnie walki nic nie robiłem! :wink:

4. Sanada (c) vs. "Jungle Boy" Jack Perry - niezła walka, na którą ponownie przeznaczyli zbyt mało czasu, bo Panowie dopiero się rozkręcali, a poza tym poszło za dużo czasu na te wszystkie wymiany chopsów i inne udowadnianie sobie, kto jest twardszy, co momentami zamulało pojedynek. Były tu jednak kozackie momenty, gdzie widać było, że można było z tego zestawienia wycisnąć dużo więcej. No i nie za bardzo pochylono się nad finiszem tego starcia, który był just like that, bez żadnych większych fajerwerków.
Tarzan przechodzi zapowiadany turn (może w końcu przestaną się tak pierdolić z tym Hookiem i zobaczymy go wreszcie na karcie głównej jakiegoś PPV?)... Zobaczymy jak to wypadnie, bo jak dla mnie to jest on raczej naturalnym face'em.

5. Blackpool Combat Club (Jon Moxley, Wheeler Yuta, and Claudio Castagnoli), Konosuke Takeshita, and Shota Umino vs. The Elite ("Hangman" Adam Page, Matt Jackson, and Nick Jackson), Eddie Kingston, and Tomohiro Ishii - walka z tym zestawem mogła być tylko dobra lub zajebista. Nie było innej opcji. Ta była dobra, z zajebistymi momentami. Niestety przyjemność oglądania i jej tempo zabijały te wszystkie wymiany chopsów czy łokci. Ja rozumiem rozpisać jeden taki "pojedynek" podczas walki, ale kiedy wpierdala się ich kilka, to strasznie spowalnia to starcie i najzwyklej w świecie zaczyna przynudzać. Wynik do przewidzenia. Elita musiała wyrównać bilans starć na 1:1, tym bardziej, że porażka wstydu Klubowiczom nie przynosi, bo walczyli "osłabieni", bez Danielsona w składzie.

6. Toni Storm (c) vs. Willow Nightingale - typowe, tygodniówkowe gówno. Chwila żeby walnąć szczocha, przygotować żarło w kuchni, albo odpalić kolejnego browca. Nie widzę innego powodu że ta walka znalazła się na tym PPV.

7. Kenny Omega (c) vs. Will Ospreay - spodziewałem się, że ta walka może urwać jajca i k***a, nie pomyliłem się... Zajebiste starcie, pełne techniki, ringowej psychologii, dramaturgii i kapitalnego rozpisania obu zawodników. Ospreay świetnie heelował, wkurwiając Kanadyjczyków (widać, że powtórzył sobie walki Michaelsa), a Omega - nieczym Terminator - był niemal nie do zajebania. Kozacko się to oglądało. Ciekaw jestem czy Danielson z Okadą będą w stanie to przebić, ale obawiam się, że nic lepszego nas już tutaj dzisiaj nie spotka (bo ta walka to był idealny materiał na main event).

8. Le Suzuki Gods (Chris Jericho, Sammy Guevara, and Minoru Suzuki) vs. Sting, Darby Allin, and Tetsuya Naito - trochę za mało dali im czasu, ale mimo wszystko spoko waleczka, bo cały czas coś się tutaj działo i nie szło się nudzić. Jericho niestety zaczyna odstawać coraz bardziej. Jako postać cały czas daje radę, ale ringowo był tutaj tym najbardziej drewnianym, nawet biorąc pod uwagę Stinga.

9. Bryan Danielson vs. Kazuchika Okada - no i nie przebili Omegi z Ospreay'em. Fakt, walka bardzo techniczna i dobra, ale brakowało tam tego szaleństwa i show, jakie cechowały wyżej wspomniane starcie. Ten pojedynek był bardziej dedykowany koneserom technicznego wrestlingu, bez większych "upiększaczy". Co zaskakujące, tak mocno rozpisali Dragona, że aż mnie zamurowało kiedy to jemu dali jednak wygrać z japońskim gwiazdorem i to jeszcze przez tap out :shock: Trochę dziwny wynik, bo Koziołek jest na takim etapie kariery, że tego typu starcie, mógłby spokojnie, w ramach amerykańskiej gościnności, przegrać.

Reasumując - po zajebiście słabym Double or Nothing, w końcu konkretne PPV od AEW, godne poziomu tej fedki. Oprócz przerywnika na kibel (walka babek), cała reszta walk miała mniej lub więcej (ale zawsze coś) do zaoferowania dla widza i potrafiła czymś zainteresować. Ogólnie nie szło się tutaj nudzić, a walki takie jak Omega vs. Ospreay, Four Way, czy main event - potrafiły oczarować. Na minus te wszystkie "próby sił" z wymianami chopsów, punchów czy łokci (cios za cios), co w takiej ilości było wkurwiające. No, ale rozumiem, że był to ukłon w stronę Japończyków. Momentami czuć też było, że za mało czasu przeznaczyli na niektóre walki, bo zawodnicy widocznie nie zdążyli wszystkiego jeszcze pokazać, a już musieli finiszować. Moja ocena: 4/6

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  21
  • Reputacja:   5
  • Dołączył:  28.04.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Krótko i na temat. Walka Willa i Omegi powinna być main eventem, bo już nic nie mogło jej przebić. Mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z tych walk, przy których czułem się jak dzieciak. W momencie zwycięstwa Willa zacząłem klaskać i krzyczeć "taaaaak", zupełnie jakbym cofnął się do lat 90-tych. Żonka dziwnie się na mnie patrzyła, ale to był totalny mark mode on. Dla mnie to było coś wyjątkowego, reszta gali też dobra, ale... oni ukradli show. Dzięki AEW!

  • Lubię to 2

  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oceny według cagematch.de/Wrestling Observer Newsletter:

AEW Forbidden Door 2023 -  (8.82/474 głosów) 

AEW World Title: MJF (c) vs Hiroshi Tanahashi (15:46) - (6.43/555 głosów) - WON: ***1/4

Owen Hart Foundation 2023 Men's Tournament Quarter Final: CM Punk vs Satoshi Kojima (13:40) - (7.45/583 głosów) - WON: **** 

AEW International Title Four Way: Orange Cassidy (c) vs Daniel Garcia vs Katsuyori Shibata vs Zack Sabre Jr. (11:15) - (8.27/589 głosów) - WON: **** 

IWGP World Heavyweight Title: SANADA (w/DOUKI) (c) vs Jack Perry (w/Hook) (10:49) - (6.38/489 głosów) - WON: ***3/4

Ten Man Tag Team: The Elite (Adam Page, Matt Jackson & Nick Jackson), Eddie Kingston & Tomohiro Ishii vs Blackpool Combat Club (Claudio Castagnoli, Jon Moxley & Wheeler Yuta), Konosuke Takeshita & Shota Umino (21:29) - (8.92/613 głosów) - WON: ****3/4

AEW Women's World Title: Toni Storm (w/Ruby Soho & Saraya) (c) vs Willow Nightingale (10:27) - (5.73/419 głosów) - WON: ***1/4

IWGP United States Heavyweight Title: Will Ospreay (w/Don Callis) vs Kenny Omega (c) (39:50) - (9.59/818 głosów) - WON: ******

Six Man Tag Team: Darby Allin, Sting & Tetsuya Naito vs Minoru Suzuki & The Jericho Appreciation Society (Chris Jericho & Sammy Guevara) (15:09) - (5.13/444 głosów) - WON: ***

Singles Match: Bryan Danielson vs Kazuchika Okada (27:47) - (8.23/631 głosów) - WON: ****3/4 

 

  • Dzięki 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zelina i tak pójdzie dalej i za pewnie zdobędzie jako pierwsza meksykanka główne mistrzostwo, chociaż nie wiem zdobyła już jakaś babka z Meksyku głównego mistrzostwo kobiet w WWE? Jak nie, to pewnie ona będzie pierwsza ale dajmy jej czas dopiero co zdobyła swój pierwszy tytuł  nie ma co od razu pchać ją w główny obrazek to i tak dużo że rok temu podajże walczyła o główny pas czy tam dwa lata temu. 
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dream Takashimaya Vol. 3 Data: 31.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Takashimaya 1st Floor JR Exit Special Venue Format: Taped Data emisji: 03.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. SmackDown otworzyła Bianca Belair, która przyznała, że nie jest jeszcze gotowa do akcji. Show odbywało się jednak w jej rodzinnym Knoxville w Tennessee, stąd się pojawiła. Szybko przerwała jej Naomi. Zdradziła, że była w domu rodziców Bianki i widziała album zdjęć. Przypomniało jej to czasy, gdy były szczęśliwe jako tag team. Belair jeszcze raz zaznaczyła, iż to koniec między nimi. Zdenerwowana Naomi skwitowała, iż chciałaby, by Bianca była na wózku inwalidzkim, tak samo jak jej matka. Wtrąciła się wreszcie Jade Cargill, która zaatakowała Naomi. Z tego zwinnie przeszliśmy do walki kwalifikacyjnej do Money in the Bank Ladder Matchu. Naomi pokonała Nię Jax i Jade Cargill. JC Mateo łatwo rozprawił się z R-Truthem. Po pojedynku z Solo kontynuowali atak, aż pojawił się Jimmy Uso. Wyatt Sicks ponownie zaatakowali tag teamy ze SmackDown – #DIY, Motor City Machine Guns, Fraxiom i Street Profits. Los Garza pokonali zespół Je’Vona Evansa i Reya Fenixa, jako przedsmak Worlds Collide. Przy stanowisku komentatorskim był NXT North American Champion Ethan Page, który zaingerował w pojedynek. Zelina Vega pokonała Albę Fyre. Duże zamieszanie wywołała Chelsea Green. Damian Priest ostrzegł mistrza US Jacoba Fatu. W kolejnej walce kwalifikacyjnej do MITB Matchu Andrade pokonał Jacoba Fatu i Carmelo Hayesa. Ponownie doszło do spięcia na linii Fatu – Solo Sikoa i JC Mateo. SmackDown kończyła konfrontacja Cody’ego Rhodesa i Jeya Uso z Johnem Ceną i Loganem Paulem. Skrót gali:
    • MissApril
      Zelina powinna już iść dalej jako mistrzyni US, trochę słabo to wygląda, a kręcenie się w kółko przy Albie, Piper i Chelsea jest po prostu nudne. Przydałoby się odświeżenie jej runu z inną zawodniczką na tym etapie posiadania pasa. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...