Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wasze ulubione lub najbardziej pamiętne chanty fanów


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Jeśli podobny temat był już na forum (looknołem na szybkości po dyskusjach i nie zauważyłem) to pisać szybciorem a temat usuniemy :)

 

Do moich ulubionych chantów należą :

 

"You Can't Wrestle" oczywiście chodzi o Jasia :P

"You Suck!" które fajnie brzmiało w połączeniu z themem Kurta

"Same old shit" równierz pod adresem Johna

"YOU!" tutaj ukłon w strone Hogana

"You screwed Bret" wszyscy wiedzą o co biega :)

"Balls, Balls" tutaj entrance Mahoney'a

"Goldberg, Goldberg" choć nie lubię tego pana to te okrzyki na chwile przed jego wyjściem robiły jednak wrażenie

"Change Your Shirt Catcus" gdy na jednej z gal ECW Foley na koszulce miał zdjęcie Erica Bichoffa

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • majonez

    5

  • Ganzes

    3

  • -Raven-

    2

  • damiandziki

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

do Twoich chantów oczywiście dodaję:

 

'WHAT!'

 

widownia ECW śpiewająca "Enter the Sandman" lub theme RVD... robiło wrażenie

 

i chant, który kiedyś słyszałem w ROH (jakoś przypadkiem obejrzałem jedną galę), ale na pewno utkwił w pamięci... Daniels vs Matt Hardy... zaimponowali mi widzowie, którzy, mimo, że (chyba) Daniels był heelem, umieli nagrodzić świetną walkę obu zawodników, skandując na zmianę "Fallen Angel - Let's Go Hardy"


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

"Enter the Sandman"
sam nie wiem jak moglem o tym zapomnieć :-)

 

i chant, który kiedyś słyszałem w ROH (jakoś przypadkiem obejrzałem jedną galę), ale na pewno utkwił w pamięci... Daniels vs Matt Hardy... zaimponowali mi widzowie, którzy, mimo, że (chyba) Daniels był heelem, umieli nagrodzić świetną walkę obu zawodników, skandując na zmianę "Fallen Angel - Let's Go Hardy"

 

W WWE tez było pare razy coś podobnego i oczywiście walkę ogląda sie wtedy znacznie lepiej

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.02.2006
  • Status:  Offline

no to ja dodam do powyzszych chantow takie okrzyki jak:

"you're on steroids" - kierowane w strone testa na jednej z gal ecw

"holy shit" - zazwyczaj po jakiejs niebezpiecznej akcji na stół, z drabiny, or z drabiny na stół :smile:

"cena sucks" - no poprostu love it gdy publika to skanduje


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Na szybko mogę dorzucić "We Want Sting" z czasów jego feudu z nWo ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"Goldberg, Goldberg" choć nie lubię tego pana to te okrzyki na chwile przed jego wyjściem robiły jednak wrażenie

 

To akurat był chwyt WCW, bo wszystko było wcześniej nagrane i puszczane podczas gali, choć pewnie i bez tego można byłoby usłyszeć podobne chanty, bo Goldberg fanów miał mnóstwo ;) Ogólnie najbardziej przypadają mi do gusty chanty rodem z ROH i PWG z których kilka już tutaj wymieniliście, bo w WWE ostatnio coraz ciszej na trybunach.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Co do chantu 'You screwed Bret' to znam jeszcze inną historię, która miała miejsce na gali IWA-MS (Bonkol przypomnij na jakiej ;) ). Walkę toczyli Ian Rotten i Kevin Steen. Mniej więcej w tym samym czasie w WWE miała miejsce walka pomiędzy Shawnem Michaelsem a Vincem. Przed walką Steen wziął mikrofon, przytoczył analogię (Rotten to boss IWA-MS) z czego wynikało, że niby jest on Michaelsem a Ian - Vincem. Proste. Podczas walki ni z grchy ni z piertuchy pod adresem Steena poleciał chant 'You screwed Bret'. Pekałęm ze śmiechu :D

 

Skandowanie chantów na zmianę, o których pisze Grim to standard na scenie indys. Najzabawniejszym jest chyba gdy JEDEN fan krzyczy 'Super Dragon' a po chwili pozostali fani 'shout da fuck up' :lol:

 

Na ostatnim KOTDM z IWA-MS. Walka Pondo vs. Vortekz. Chant 'Pondo's gonna kill you...' Po chwili Pondo patrzy na publiczność i mówi 'Ale ja nie chce nikogo zabijać' heheehe.

 

'one more time' - np. po stiffowym chopsie

'holy shit'

'five star match'

'this is awesome'

'dont come back' - żadko słyszany, ale jednak. Chyba w CZW można było to usłyszeć. Jakiś jobber musiał zabłyszczeć :D

'please come back' - np. tuż po ostatniej walce Colta Cabany w ROH

'you fucked up' - po wybitnie zepsutym spocie

 

Pod względem chantów indys nie ma sobie równych.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

1. Gdy Bryan Danielson podczas entrance'u wchodzi na narożnik, a publiczność krzyczy "It's The Final Countdown!" Dodam, że to moja ulubiona piosenka.

2. Jak swego czasu publika w WWE w rytm themu Kurta Angle'a krzyczała "You suck!". Niesamowicie się to komponowało :)

3. Holy Shit - chantowane przez publiczność po efektownych spotach, tworzy do doskonałą atmosferę.

4. Pamiętam gdy podczas którejś z gal ROH był tag team match Colt Cabana & Jimmy Jacobs vs Christopher Daniels & Matt Sydal. Brzmiało to mniej więcej tak: FALLEN ANGEL! COLT CABANA! MATT SYDAL! FALLEN ANGEL! COLT CABANA! MATT SYDAL! A potem jakiś gość samotnie krzyknął: Jimmy Jacobs! :P

 

To moja ulubione chanty ;)

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  2 199
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Kilka moich ulubionych chantów z ROH

 

"You're going get your fucking head kicked in" - chant zapoczątkowany przez Danielsona'a podczas walki ze Steve'em Corino, który szybko podłapała publiczność :)

"Please don't die" - przy ryzykownych spotach, np podczas walki London'a z Michael'em Shane'em

"Jimmy takes it, Jimmy takes it, Jimmy takes it up his ass" - z gal ROH w UK w 2006 podczas walk Jimmy'ego Rave'a :)

"Man Up" - w miarę świeży chant, dla Briscoes :)


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

To akurat był chwyt WCW, bo wszystko było wcześniej nagrane i puszczane podczas gali

 

Gdzie to wyczytałeś :>? Poza, rzecz jasna, moją wypowiedzią na IRC-u parę dni temu ;P.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

Chanty te faktycznie byly na poczatku puszczane z tasmy. Ale nie pamietam gdzie to wyczytalem :P

Cos ode mnie:

"one more, Terry, one more!" z ECW Barely Legal 1997 skierowane do Terry'ego Funka,

"please, don't go!" po ostatnim meczu Eddiego Guerrero z Deanem Malenko w ECW.

Edytowane przez Marcin
WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

3247778034e83b336a7b43.jpg


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

W starym dobrym Ecw publiczność krzycząca ECW! ECW! ECW! To było poprostu piękne :) Albo na ONS w stronę Ortona Pussy, Pussy :D

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gdzie to wyczytałeś :>? Poza, rzecz jasna, moją wypowiedzią na IRC-u parę dni temu ;P

 

Też było mi dane przeczytać Death of WCW ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

"You both suck!", "Change the channel!" - fani ECW w Hammerstein Ballrom owacyjnie dopingowali Big Showa i Batistę ;)
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Aktualnie mam dwa ulubione:

1) "Joe's gonnaaaaaaa kill youuuuuuu" :D

2) "what's up!" powtarzane za Ronem Killingsem (ofkoz dre ryja razem z publiką w zależności od humoru ;)

 

16476371734edf391100c30.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 873 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • PTW
      Pod koniec wywiadu dla Fansportu.pl pomiędzy Prezesami zrobiło się bardzo niezręcznie... Dziś o 20:00 na naszym kanale YouTube wywiad z Prezesem Okonskim, w którym ma wyjawić prawdę na temat Arkadiusz Pan Pawłowski, cokolwiek to oznacza. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a już w sobotę gala - bądźcie z nami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #284 Data: 12.03.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Fresno, California, USA Arena: Save Mart Center at Fresno State Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz & Tony Schiavone Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling #65 Data: 09.03.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle 1 Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • -Raven-
      1. MJF vs. "Hangman" Adam Page - solidny, intensywny opener, z kilkoma mocnymi spotami i dobrze, wyrównanie rozpisanymi zawodnikami. Wisielec ostatnio przegrywał najważniejsze walki i myślałem, że tutaj też umoczy (np. po interwencji i turnie Danielsa), tak więc mocno zaskoczył mnie finisz i czyste podłożenie MJF-a. Prawda jest taka, że Page potrzebował mocnej wygranej jeżeli teraz mają go promować i ma coś znaczyć w angle'u ze stajnią Moxa, tak więc booking był tutaj logiczny. MJF-owi za wiele i tak przez to nie ubyło. Sama walka wciągająca. Bardzo dobrze mi wjechała jako opener. 2. Mercedes Moné (c) vs. Momo Watanabe - nie kupiła mnie ta walka. I to już nawet nie to, że nie trawię Moneciary i podkładania jej kolejnego tabuna rywalek. Po prostu jak dla mnie to nie było chemii ringowej pomiędzy tą dwójką, przez co walka się ciągnęła i byłem kompletnie "obok niej". Męczące starcie. Musiałem kilka razy cofać, bo łeb mi poleciał. 3. Swerve Strickland vs. Ricochet - no i ta waleczka rozbudziła mnie na dobre. Świetnie rozpisany jeden i drugi, liczne zmiany przewag, kontry i kick outy po najcięższych działach. Do tego, do końca nie było wiadome, kto to ugra, bo tak tu rozpisali Nanę, że mógł się on przyczynić do przegranej swojego podopiecznego. O takie walki właśnie nic nie robiłem! 4. Kazuchika Okada (c) vs. Brody King - źle rozpisana walka, której booking był jednym wielkim spoilerem. Nie żeby się to źle oglądało, bo dla mnie demolki Brodatego Kinga - są zawsze na propsie, ale kiedy słabiej wypromowany pretendent, przez większość czasu tak poniewiera Mistrzem, to wiadome, że wygrana tym bardziej nie jest mu tu pisana. Szkoda, bo przy bardziej przemyślanym bookingu, szło sporo więcej z tej walki wyciągnąć. 5. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Outrunners (Turbo Floyd and Truth Magnum) - tygodniówkowe starcie, gdzie pretendenci byli bez szans, a Mistrzowie mieli wypaść mega-mocno. Szkoda czasu z czymś takim na PPV. 6. "Timeless" Toni Storm (c) vs. Mariah May - o, kurwa! Babeczki zrobiły pierwszej klasy rzeźnię, montując krwawy spektakl. Świetnie odgrywały tą nienawiść, wręcz się czuło, że pragną się tam pozabijać. Chemii więcej niż w McDonald'sie. Szkoda, że pas nie wrócił do Majki (przewidywałem zdradę Lexa Luthera). Uważam, że nie dali jej w pełni wykorzystać potencjału jako Mistrzyni. Sztormiaczka przed ich feudem, wymiotła większość poważnych rywalek i dawanie jej ponownie pasa jest dla mnie trochę dziwnym zagraniem. Co do samej walki - sztos. Wjechała jak zimny browar w gorący, letni dzień. 7. Konosuke Takeshita (c) (with Don Callis) vs. Kenny Omega - podchodząc do tej walki chyba jednak nie wziąłem pod uwagę tego, po jak ciężkich problemach zdrowotnych wraca Kenny. Widać po nim było, że wydolnościowo to nie jest już to samo co kiedyś i miało to przełożenie na tempo walki, które momentami mocno zwalniało. Pomimo tego, pojedynek i tak był dobry, ponieważ taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Były niezłe kontry, solidne spoty i ogólnie było widowiskowo, tylko to tempo... No, Omega przyzwyczaił nas do większych fajerwerków pod tym kątem. Konus przegrywa przez rolkę, tak więc jakiejś wielkiej ujmy mu to nie przynosi. Cholera, rozumiem skąd taka a nie inna forma Omegi, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej po tym zestawieniu (chociaż ogólnie walka i tak mi się podobała). 8. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - ta dwójka już udowadniała, że potrafi zrobić zajebistą walkę i tutaj także stanęli na wysokości zadania. Było sporo szaleństwa, popierdolone spoty, konkretny hardcore i stiff'owe akcje. Obaj zostali rozpisani prze-kozacko i Ospraey świetnie wypromował Fleczka, który z mało znanego tagowego zawodnika, wyrósł na mocnego singla, zajebiście odgrywającego heela. Podobał mi się finisz, gdzie Angol pokonuje Młodego, ale go nie potrafi finalnie "złamać" (ten do samego końca go przeklina i mu złorzeczy). Tiger Driver był tu wręcz konieczny, żeby ta historia dostała odpowiednią kropkę nad "i". Świetna walka, z zajebistą chemią ringową pomiędzy tą dwójką. 9. Jon Moxley (c) vs. Cope - serio w walce wieczoru odjebali takie gówno, po tak kozackim co-main evencie? Było wolno, nudno i bez czegokolwiek, co na dłużej potrafiłoby mnie wkręcić w to starcie. Serio wrzucili Yutę, jako to "zaskoczenie" po której stronie opowie się Skos? Próbowali zaskoczyć też finiszem (spierdolili kontrakt Cage'a chyba tylko po to, żeby Edge nie musiał jobnąć bezpośrednio Mox'owi), a wyszło kuriozalnie. Mox jest po 3 Spearach, a Chrystek atakuje Copelanda, zamiast wyjebać go z ringu i pinować Jona? Jedyny plus, że Mox obronił pas, bo z tytułu powinien go skroić ktoś młody i perspektywiczny, kogo by to wyjebało na orbitę pushu (vide: Ospraey), a nie stare dziady, pokroju Edge'a czy Chrześcijanina. Chujowy main event, kompletnie zjebany pod kątem bookingu (nudny i ciągnący się jak wóz z węglem) i tym bardziej wkurwiający, że ta dwójka potrafi zmontować dobry pojedynek. Reasumując - mocno nierówne PPV, gdzie 5 wartych obejrzenia walk, przeplatało się z 4 słabiakami. Arytmetycznie wychodzi mi 3,5/6, ale wyjebane walki takie jak Antośki i Majki oraz Willa i Fleczka (oraz pozostałe trzy z tamtej piątki, które mi mocno wjechały), powodują, że daje naciągane 4=/6. Na więcej nie jestem w stanie naciągnąć. Zjebany main event, po którym sporo sobie obiecywałem, skutecznie mi to uniemożliwia.   Niestety amigo, jak gala nie wypada w weekend (z soboty na niedzielę), to w tygodniu słabo u mnie z czasem, żeby móc ciurem poświęcić ponad 4h. Wieczorami jestem za bardzo dojebany i często wyłapuje KO podczas oglądania
    • Grins
      Nic tak bardziej nie wkurwia niż mistrz który ma wszystkich w dupie i się nie pojawia xD zawsze może wygłosić promo w którym powie że ma już w dupie fanów bo oni wiecznie wykrzykiwali " Cena Sucks " i będzie się pojawiał kiedy będzie miał na to ochotę  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...