Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

SummerSlam - Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.04.2007
  • Status:  Offline

SummerSlam IMO byl jedna z lepszych gal WWE w tym roku. Kane vs Finlay, nie spodziewalem sie po tej walce wiele, a tym bardziej tego ze wygra Kane i milo sie zaskoczylem. Walka mimo dwoch mid carderow, nie specjalnie waznych w WWE byla dobrym Openerem. Walka o IC wedlug mnie byla 2 najlepsza walka na Gali...duzo akcji, Umaga znowu udowodnil ze jest lepszy od polowy rosteru w WWE i wygral co cieszy...Rey Mysterio vs Chavo...walka dobra. Nie spodziewalem sie, ze Rey tak dobrze sie spisze po powrocie i milo sie zaskoczylem...Moonsalut, Dropkicki, dawno nei widzialem takich akcji od Mysterio, co u mnie, jako fana WCW [co jak co, ale troche mam obejrzane] sprawilo usmiech na mej twarzy :P Divas Battle Royal..walka Div jak Walka div...nie po ty by zobaczyc prawdziwy wrs, tylko aby sie rozluznic przed dalszymi walkami na gali....jedynie zwyciezyni mi sie nie podoba...Walka ECW nawet dobra...tylko dostali za malo czasu. Ogolnie rzecz mowiac, caly ten feud jest do banii, bo i tak CM Punk przegrywa i nie zanosi sie na to aby wygral wreszcie pas...HHH vs King Booker, Walka dobra, chociaz HHH po powrocie wykonywal swoje podstawowe akcje duzo wolniej, jakby sie bal ze znowu kontuzje dostanie..dobrze to przy Spinebusterze widac. Chociaz nie dziwie sie mu, bo w koncu powrot do wrs po prawie 6 miesiacach orzerwy jest czyms trudnym. Jest jedna rzecz, ktora mnie wkur..zyla w tej walce, a mianowicie, po co Taunt DX?? Przeciez DX nie ma i mam nadzieje ze nie powstanie juz nigdy wiecej ...The Great Khali vs Batista....ajj...walka slaba, a koncowka tragiczna. No i ME...zdecydowanie najlepsza walka gali [tylko dzieki Ortonowi], juz sie cieszylem po RKO....juz chce podniesc z zadowolenia rece do gory a tu...bach, Cena sie wybil...wstal pelen sil i walnal FU na Ortonie..porazka. Tak poza tym to walka b.dorba.

 

ILL Litosci...bronisz tego TNA, a prawda jest taka, ze ono dlugo nie pociagnie..daje mu max. poltorej roku. Skorzystam z pewnegoi porownania: TNA = Angle, Angle = Shit, co daje nam TNA = Shit....eot.

  • Odpowiedzi 131
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • evertonian

    11

  • Undertaker_4don

    11

  • damiandziki

    7

  • hcrusher

    7


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

TNA = Angle, Angle = Shit, co daje nam TNA = Shit....eot.

 

Synu, nie dostaniesz warna tylko dlatego, ze nie chce mi sie dodatkowo go uzasadniac wg nowych przepisow RazorRa, ale...

 

Kurt Angle = Atlanta 96' Olympic Freestyle Wrestling Gold Champion

Kurt Angle = jeden z najlepszych (jesli nie NAJLEPSZY) technik w historii wrestlingu

 

i (dopiero teraz) - eot...


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wlasnie obejrzalem Summerslam (jako jedno z tych wielkich 4ppv WWE ktore ogladam), wiec dodam cos od siebie.

Interesowala mnie glownie walka Chavo vs Rey, stare czasy wystepy tych wrestlerow i prezentujacy swietny poziom glownie przez Reya oczywiscie I stare czasy ich szybkosci i fly minely u Chavo to od dawna, wiec tu sie nic nie spodziewalem. Ale po Rey nawet po dluzszym czasie absencji od ringu, to spodziewalem sie przynajmniej czegos znosnego. A tak slabej walki u niego to jeszcze nie widzialem, poprostu dno zal bylo patrzec.

 

Reszta walk na luzie, wiadomo ze od WWE poziomu nie ma co oczekiwac, dziwia mnie tutaj opinie ze main-event dobry. Wiadomo jak Cena. ale dla mnie Orton jest tez slaby w ringu i to bardzo, walka ich beznadziejna i dobrze ze Cena trzyma dlugo pas jest , akurat to podoba mi sie w WWE kiedys pas zmienial sie co miesiac teraz widze wrescie przynajmniej w tej kwesti zrobili postep, a ze ja ograniczylem bardzo ogladanie wwe, to mnie nie wkurza juz Jasiek :wink:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Synu, nie dostaniesz warna tylko dlatego, ze nie chce mi sie dodatkowo go uzasadniac wg nowych przepisow RazorRa, ale...

 

theGrimRipper, bez przesady, sam pisałeś ostatnio, że każdy ma prawo do własnego zdania, a tutaj chcesz dawać ostrzeżenie za takie coś. Zresztą z tym co napisał Eagle się nawet trochę zgadzam, bo Angle to cień samego siebie ze swoich najlepszych lat i jego walki nie robią już wrażenie takiego jak dawniej, że tylko przypomnę ostatnią walkę z Joe.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

bo Angle to cień samego siebie ze swoich najlepszych lat i jego walki nie robią już wrażenie takiego jak dawniej, że tylko przypomnę ostatnią walkę z Joe.

 

trochę prawdy w tym jest, a może nawet więcej, niż "trochę" ;). Ale żeby pisać Angle = Shit, to mimo wszystko przesada.

 

Co do ostrzeżenia, to jednak zbyt pochopna decyzja Grim ;) Bo równie dobrze mógłbym dać je Streetovs'owi za to:

 

dziwia mnie tutaj opinie ze main-event dobry. Wiadomo jak Cena. ale dla mnie Orton jest tez slaby w ringu i to bardzo, walka ich beznadziejna

 

bo nie zgadzam się ani z tym, że walka była słaba, ani z tym, że Orton jest bardzo słaby w ringu. Jednocześnie Streetovs mógłby mi dać osta za to, że ja uważam, że walka była dobra, a Orton jest niezłym wrestlerem, bo w tym momencie ja mam inne zdanie, niż on i tak oto zatoczylibyśmy błędne koło w rozdawaniu sobie ostrzeżeń :)

 

Jeżeli chodzi o SummerSlam. Była to moja pierwsza gala WWE od czasu WM i według mnie wypadła lepiej. Opener mi się podobał, szczególnie ze względu na zwycięstwo Kane'a, któremu wciąż wytrwale markuje :P

 

Powrót Rey'a nie był taki zły. Czego można oczekiwać od wrestlera po takiej przerwie. Ogólnie odniosłem wrażenie, że nie będą już chyba z Rey'a robić takiego "ciecia maliniaka", bo w tej walce przypominał mi "zimnego mściciela" :D Cóż, według mnie jego gimmick może trochę zyskać dzięki tej kontuzji.

 

Walka o IC Title taka sobie. Spodziewałem się, że to Kennedy będzie dyktował w niej warunki i oczywiście zgarnie pas, a tu klops...Nie dość, że Umaga wygrał, to jeszcze padło na Ken'a, który został odliczony przez Buldożera :/ Nie spodobało mi się to.

 

Walka o ECW Title była nijaka. Tutaj również zawiodłem się co do wyniku, jednak jeśli John miał to wygrać, to mogli to chociaż zabookować w dobrym stylu, a nie tak tragicznie, jak każdy widział :/

 

Walki Batisty i Khali'ego nie skomentuję wcale :) Szkoda mi czasu.

 

Powrót HHH'a dla mnie był naprawdę kozacki :) Według mnie, nie chodziło tu nawet o sam poziom walki, ale o wydarzenie związane z kejmbakiem :) Mimo wszystko, walka nie była tragiczna, z pewnością lepsza od pojedynku tych dwóch panów na WM 19 :). Wyjście Huntera zrobiło na mnie wrażenie :D

 

Main Event. Mimo całkowitego braku szacunku dla Jana, który sprawił, że SummerSlam był moją pierwszą galą WWE od czasu WM, muszę powiedzieć, że walka była naprawdę dobra. Faktycznie, zabrakło w niej trochę dramaturgii na sam koniec. Wszystko odbyło się trochę za szybko, a powinno wyglądać bardziej, jak końcówka pojedynku Ceny z Shawnem na Raw, kiedy to HBK czyściutko zwyciężył po prawie godzinnym pojedynku :P W każdym razie, według mnie Orton spisał się w walce bardzo dobrze i na Unforgiven powinien dostać pas, trzymając go aż do WM, gdzie ewentualnie straciłby go z Hunter'em.

 

Wspomnieć jeszcze należy o obecności Austin'a :) Zawsze cieszę się, gdy widzę tego chłopa :) Rozgrzewka pierwsza klasa :D

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Synu, nie dostaniesz warna tylko dlatego, ze nie chce mi sie dodatkowo go uzasadniac wg nowych przepisow RazorRa, ale...

 

theGrimRipper, bez przesady, sam pisałeś ostatnio, że każdy ma prawo do własnego zdania, a tutaj chcesz dawać ostrzeżenie za takie coś. Zresztą z tym co napisał Eagle się nawet trochę zgadzam, bo Angle to cień samego siebie ze swoich najlepszych lat i jego walki nie robią już wrażenie takiego jak dawniej, że tylko przypomnę ostatnią walkę z Joe.

 

Bonkol - przesadzilbym, gdybym dal warna... A tak tylko wyrazilem moje zdegustowanie chlopcem, ktory pisze Angle=Shit


  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.04.2007
  • Status:  Offline

theGrimRipper, takie jest moje zdanie...moge ci powiedziec dlaczego. W TNA Angle, jest, jak juz Bonkol wspomnial, cieniem samego siebie. Nie jest juz takim technikiem jak kiedys...kilka chwytow na krzyz.....owszem Angle kiedys byl dobry, nawet b.dobry, ale moim skromny zdaniem sie spalil, a na domiar zlego denerwuje mnie w TNA bo

ma wszystkie pasy jakie sa w TNA mozliwe, nawet Division X a ma z nia tyle wspolnego, ze.....

 

To jest moje zdanie...moze cie to denerwowac, zdegustowywac, mozesz mi przedstawiac argumenty ze tak nie jest....ale i tak bede sadzil ze Angle jest duzo gorszy niz kiedys...


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

mimo iz jest gorszy(pojecie wzgledne w odniesieniu do jego historii) to zawstydzil by jeszcze caly roster WWE(moze poza Michaelsem), a to czyni go i tak wybitnym w dalszym ciagu. Nawet jego slaba forma to dla niektorych szczyty nie do osiagniecia. sorry za off top
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  318
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.01.2006
  • Status:  Offline

Moim zdaniem gala była dość niezła .Jednak bardzo zawiodł mnie pojedynek Triple H spodziewałem się troche pepszego poziomu .Jeśli chodzi o pojedynek o WHC to lepiej nic nie mówić na temat poziomu tego pojedynku . Natomiast jeśi chodzi o ME gali to moim zdaniem nie była to zła walka a nawet całkiem dobra .Tylko że całe zdanie na temat tej walki popsuł mi jej wynik:/.Panowie z WWE ile można??

  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Moja recenzja bedzie krotka ale tresciwa...Ogladanie gali rozlozylem sobie na dwa dni i...dwa razy usnalem.

 

WWE = shit, eot :P

Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

czlowieku nie badz smieszny, bo walka byla znakomita. najlepszy main event (1 na 1) w wwe od wielu, wielu miesiecy. ostatnio tak dobra walke moglismy ogladac chyba na unforgiven rok temu, ale to bylo ze stypulacja TLC.

Tak jak mowilem walka naprawde technicznie dobra i bardzo dramatycznie. Cena znow wygral, ale tym razem jak dla mnie to niespodzianka. nie wiem co sie bedzia dzialo na RAW ale pewien jestem ze na Unforgiven bedzie re-match i tym razem zobaczymy nowego mistrza (Ortona rzecz jasna).

 

Evertonian, nie wiem jaka jest Twoja definicja "walki pełnej dramatyzmu", ale chyba oglądaliśmy 2 różne main eventy. Wiele można było powiedzieć o starciu Ortona z Ceną, ale na pewno nie to, że było ono dramatyczne. Kretyński booking sprawił, że trzeba było być chyba totalnym markiem by po pierwszych 10 minutach (już nawet przewinąłem wejście Jaśka żeby mi dziad nie zaspojlerował swoimi minasami) - podczas których (jak i ogólnie przez 90% walki) Orton wycierał sobie buty Cenaminatorem - uwierzyć, że Janusz wyjedzie z Summer Slam'u bez pasa. To (totalna supremacja Ortona w walce) + to jak był prowadzony feud (Orton permanentnie tyrający Cenę na galach) - było 100-u procentowym gwarantem zwycięstwa Jaśka, a więc o żadnym dramatyzmie nie może tu być mowy. Co do "jakości" tej walki, to powiem że także jakoś mnie nie powaliła - ot, trochę lepszy średniak. Już o wiele bardziej pasjonująca (stosunkowo) była walka Jana z Lashley'em - tam przynajmniej przewagi zmieniały się jak w kalejdoskopie, poziom był wyrównany i napięcie trwało do samego końca.

 

Ogólnie co do jakości Summer Slam to przyrównałbym ją do żartu o imprezie, na której miał być szampan i kawior (karta była zajebista i build up'y pod walki także ciekawe co elegancko zaostrzyło apetyt fanom) a była wóda i ogóry kiszone (walki, które w kontekście tego, że było to 2 co do rangi PPV roku made in WWE - można było uznać conajwyżej za średniaki). Mocno rozczarowała walka Rey'a i Chavo (jak na cruiserów to było bardzo wolno i mało widowiskowo), Triple H także nie popisał się niczym ciekawym (no chyba że sra się w galoty na sam jego powrót), że o Khalim i Batiscie nawet nie wspomnę (czułem jakbym oglądał "walkę" w zwolnionym tempie, i jeszcze ten kretyński finish...). Do pozytywów można zaliczyć opener (całkiem solidny pojedynek, bez picu myślałem jak Finlay przywalił Kane'owi lagą po żebrach, że jest już po walce), walkę o IC Title'a (match może i przykrótki, ale fajnie umocnił pozycję Umagi, który pokazuje się ostatnio z na prawdę dobrej strony), zabawne scenki backstage (śpiewający Marella wymiatał!!!) oraz main event (może i zero dramatyzmu, ale całkiem przyjemnie się oglądało jak Randy dwoi się i troi głowiąc się jak tu poprowadzić walkę, by wyciągnąć coś z Immortala Jaśka). Reasumując - gdyby było to zwykłe PPV to powiedziałbym, że wyszedł standardowy średniak made in WWE, ale zważywszy na to, że jest to zaraz po WrestleManii największe PPV roku - uważam, że wyszło ono Vince'owi dosyć słabo (ani o jednej walce nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że była na prawdę zajebista).

 

[ Dodano: 2007-08-31, 20:05 ]

theGrimRipper, takie jest moje zdanie...moge ci powiedziec dlaczego. W TNA Angle, jest, jak juz Bonkol wspomnial, cieniem samego siebie. Nie jest juz takim technikiem jak kiedys...kilka chwytow na krzyz.....owszem Angle kiedys byl dobry, nawet b.dobry, ale moim skromny zdaniem sie spalil, a na domiar zlego denerwuje mnie w TNA bo

Kliknij tutaj aby zobaczyć wiadomość (Uwaga! może zawierać spoilery)

ma wszystkie pasy jakie sa w TNA mozliwe, nawet Division X a ma z nia tyle wspolnego, ze.....

To jest moje zdanie...moze cie to denerwowac, zdegustowywac, mozesz mi przedstawiac argumenty ze tak nie jest....ale i tak bede sadzil ze Angle jest duzo gorszy niz kiedys...

 

Powiem tak - można Kurta lubić lub nie, można na niego psioczyć że odbiera czas antenowy młodszym gwiazdom TNA i jest cieniem siebie sprzed lat, ale fakt pozostaje faktem - Angle to w chwili obecnej największa (i najbardziej rozpoznawalna) obok Stinga, gwaiazda TNA i nawet w obecnej formie (która jak na niego jest na prawdę "średnia") jest w ringu (że o mic'u nie wspomnę) lepszy niż 9/10 rosteru WWE i ja tam go nadal oglądam z przyjemnością. W końcu nie da się cały czas pracować na 110% możliwości (zwłaszcza z takimi kontuzjami jakie trapią Kurta) i montować pojedynki w stylu "Angle vs. Benoit", czy "Angle vs. HBK".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

theGrimRipper, takie jest moje zdanie...moge ci powiedziec dlaczego. W TNA Angle, jest, jak juz Bonkol wspomnial, cieniem samego siebie. Nie jest juz takim technikiem jak kiedys...kilka chwytow na krzyz.....owszem Angle kiedys byl dobry, nawet b.dobry, ale moim skromny zdaniem sie spalil, a na domiar zlego denerwuje mnie w TNA bo

ma wszystkie pasy jakie sa w TNA mozliwe, nawet Division X a ma z nia tyle wspolnego, ze.....

 

To jest moje zdanie...moze cie to denerwowac, zdegustowywac, mozesz mi przedstawiac argumenty ze tak nie jest....ale i tak bede sadzil ze Angle jest duzo gorszy niz kiedys...

 

Właściwie mógłbym już nie odpowiadać, bo zrobili to za mnie Ceglak i -Raven-... Nie zaatakowałem Cię za Twoje poglądy, ale za brak szacunku dla zawodnika, który zrobił naprawdę dużo dla wrestlingu, poza tym, jest chyba jedynym (jeśli nie, to podobnych jemu policzysz na palcach jednej ręki), którego nie wykreował wrestling - Angle wykreował sam siebie jako złoty medalista IO, a WWF/E jeszcze wielokrotnie z tego skorzystało, żerując na "pozafederacyjnych" sukcesach Angle'a... Kurt nie jest, jak np. Rock czy Stone Cold, produktem WWE, jest produktem samego siebie, swego talentu i ciężkiej pracy. Nie powiem, że teraz robi genialne walki, bo rzadko mu sie to obecnie zdarza, ale 'shit' to możesz sobie powiedzieć o Khalim, ale nie o Angle'u

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 26 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • IIL
      W wolnych chwilach lubię sobie dłubać w bazie danych serwisu cagematch.net. Często bywa tak, że trafiam na coś interesującego i wpadłem na pomysł, że warto postawić wątek na forum gdzie możemy wstawiać różne warte uwagi statystyki, mało znane walki, rekordy itd.  Kilka moich ostatnich znajdziek: Przeglądając wyniki WWF z lat 80 natrafiłem na to, że niejaki Mr. Fuji stoczył w 1982 roku aż 278 walk w WWF. To absolutny rekord do jakiego udało mi się dokopać na cagematchu jeżeli chodzi o ilość stoczonych walk w skali roku. To jednak nie wszystko, Mr. Fuji w 1982 występował również w innych federacjach: NWA 3 walki, niejakie Varrousac Promotions 3 walki, Maple Leaf Wrestling 2 walki i jedna walka w Mid Atlantic Championship Wrestling daje w sumie 287 walk w skali roku!  Jego schedule i wszystko można oczywiście podejrzeć na CM: Profil Mr. Fuji: Career « Mr. Fuji « Wrestlers Database « CAGEMATCH - The Internet Wrestling Database WWW.CAGEMATCH.NET Internet Wrestling Database Tutaj można podejrzeć wszystkie jego 278 walk w WWF. Czasami występował trzy razy jednej nocy: Matches « Mr. Fuji « Wrestlers Database « CAGEMATCH - The Internet Wrestling Database WWW.CAGEMATCH.NET Internet Wrestling Database Lubię przeglądać wyniki wydarzeń niezależnych na specjalne okazje. Często pojawiają się ciekawe czy też dziwne karty. Można się tam dokopać na CM wchodząc w sekcję Events -> Results i w sekcji Promotion wybrać Freestyle Shows. Wyniki zwracane dla USA i Japonii bywają bardzo ciekawe... Na przykład tutaj w wynikach dla takich gal w USA z 2006 znaleźć można znaleźć show, któremu moim zdaniem najbliżej do "WCW One Night Stand" z czegokolwiek, co zrobiono po upadku tej federacji: Wydarzenie te było swego rodzaju tribute PPV dla organizowanych przez NWA i później WCW gal "Sarday Night", których epizody zaczynały się zawsze o 18:05 na stacji TBS przez niemalże 30 lat (1971-2000).  World Wrestling Legends - 6:05 The Reunion « Events Database « CAGEMATCH - The Internet Wrestling Database WWW.CAGEMATCH.NET Internet Wrestling Database   Goldberg stoczył walkę dla HUSTLE będąc na kontrakcie w WWE. Co ciekawe, pojawił się tam tuż po tym jak stracił World Heavyweight Championship   To tyle na początek. Wątek będzie aktualizowany i zapraszam również do dzielenia się swoimi "znajdźkami". Nie zapomnijcie dodać linka i screenshota omawianej sprawy.          
    • Jeffrey Nero
      to akurat podchwytliwe pytanie bo wcale. Ogolona jest na zero Szczerze to raz na jakiś czas może się pojawi, ale nie co gale jest to dodatkowe liczenie pkt czego nie lubię.   1. John Cena (c) 2. Lyra Valkyria 3. Gunther 4. Jacob Fatu (c) 5. Dominik Mysterio (c)
    • Maxiu
      1. John Cena (c) 2. Becky Lynch 3. Gunther 4. Jacob Fatu (c) 5. Dominik Mysterio (c)  
    • Bastian
      Dominik Mysterio vs Penta - Mysterio na WM zdobył pas, więc raczej tak szybko go nie straci. Możliwe, że Pencie przeszkodzi Chad Gable El Grande Americano. Sama walka zapewne będzie dość sztampowa. Judgment Day przy ringu, będą przeszkadzać luchadorowi. Chyba jedyna okoliczność przemawiająca za Pentą to ewentualna zdrada Balora, ale chyba na to przyjdzie czas. Finna będą drażnić kolejne zwycięstwa Doma i praca na jego sukcesy. Jacob Fatu vs LA Knight vs Damian Priest vs Drew McIntyre - potencjał na najlepszą walkę gali. WM41 pokazała, że WWE umie w wieloosobowe walki, nawet przy ograniczonym czasie. Tu powinno go być nieco więcej. Dla Fatu spakowanie tak mocnego tercetu, z dwoma byłymi mistrzami świata, będzie z korzyścią. No chyba, że WWE uzna, że porażka w F4W to właściwie nie porażka i taki Drew przypnie Knighta i zgarnie pas. Ew. zazdrosny Solo przeszkodzi Fatu.  Pat McAfee vs Gunther - nie ma gimmick matchu, więc na logikę Gunther musi tutaj znęcać się nad Patem i go poskładać. Niewykluczona będzie jakaś pomoc dla komentatora. Po cichu liczę na jakiś debiut/powrót, a finalnie skończy się Jimmym Uso.  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - języczkiem u wagi będzie tutaj Bayley i jej ew. powrót. Na logikę powinna wrócić, pomóc koleżance z TT i powetować sobie nieobecność na WM, atakując Becky. To byłby pierwszy mocny skalp dla Irlandki, odkąd jest mistrzynią IC. John Cena vs Randy Orton - to jedna z najbardziej ikonicznych rywalizacji, odkąd WWF to WWE, no ale akurat, gdy Cena z Ortonem stawali w szranki w klasycznej walce, zazwyczaj wiało nudą. Hell in a Cell, Iron Man Match, tam było ciekawie. Tutaj ciekawie raczej nie będzie, bo w ringu gigantami obaj nigdy nie byli, a są grubo po 40-tce. Co więcej, zanosi się na sztampową walkę, gdzie Orton będzie zamiatać ring Jasiem ku uciesze publiki, ale finalnie heelowy Cena skradnie wygraną kantem, doprowadzając do furii publiczność i budując swój wizerunek heela. Oby był to płynniejszy, mniej przewidywalny kant niż podczas WM i walki z Rhodesem. Nie powinno zdziwić RKO na Ortonie i AA na Cenie.
    • KyRenLo
      Czemuż to? Logan to dobry wrestler. Spokojnie materiał na pretendenta, a nawet głównego mistrza. Można go nie lubić, ale chyba udowodnił, że posiada godne umiejętności. W ringu bardzo dobry. Na mikrofonie więcej niż niezły. Jako Heel naturalnie dobrze sobie radzi.. Panowanie z pasem US to była lipa, ale głównie przez jego niezbyt częste pojawianie się. Teraz pewnie wyglądałoby to już inaczej. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...