Obecni posiadacze pasów w WWE

[Triple H]

  napadipl napisał(a):

John Cena - Przez to wieczne trzymanie pasa WWE robi się troszke nudne ze strony pasa WWE Champion . Cena był lubiany przez kibiców , kiedy był nowym posiadaczem pasa , lub gdy walczy na jakiegoś znienawidzonego przez kibiców pupilka McMahona ... Dla mnie ''You Time is Down'' gdyby stracił pas , na rzecz HHH czy Ortona , może coś by się zmieniło ...

 

Umaga - Naprawde gdyby był lubiany przez kibiców był by hitem WWE , ale skoro już musi mieć pas ... lepiej było jak był Jeff

 

MVP - Tutaj ze swoim stylem bardzo fajnie to wygląda , ale nie można powiedzieć , że nie może trzymać pasa jeszcze troszke ...

 

John Morrison - Z tym nowym style całkiem mu do twarzy , lecz jak przypuszczam plany były takie , że to Benoit miał mieć pas ECW ... No i ja się dziwie , czemu taki Boogeyman nie zawalczy o ECW Championa , skoro wszyscy się go boją , i nikt mu nie podskakuje ... No z wyjątkiem BDV

 

Cade/Murdoch - Mają pas z tego względu , że Vince nie lubi The Hardys , i że już nie ma The Hardys ... Nie zasługują na niego ...

 

Deuce/Dominik - Team taka troszke porażka ... Coś w typie MVP czy Ceny ... Na pas mogą zasługiwać , bo w końcu są nawet silni i sprytni ... Ale z Londonem i Kendrickiem nie mają porównania ...

 

Hornswoogle - Tutaj WWE daje kolejne szczegóły tego , że Wrestling to jedno wielkie oszustwo ... Czy taki karzeł mógłby skopać normalnego człowieka ?!

 

 

Kali - No ... Tutaj nie mam nic do zarzucenia !! Serio ! Pomyślcie logicznie ... Czy koleś napakowany sterydami ( Batista ) może pokonać Wielkiego 2 metrowego Kaliego ?! Myślę , że nie ... I że to , że od czasu do czasu Bati zrobi Kaliemu jakiegoś Speara , to tylko umilenie Batiście tego , że nie ma WHC ... Mimo , że nie przepadam za Kalim , a bardzo lubię Animala czy Red Machine ... To myślę , że jeśli nie również chyba 2metrowy Kane , to Khali ... Ktoś z nich ...

 

Ja mysle ze bez wiekszych problemów...

Khali z tego co widac jest wolny, wzrost to nie wszystko... nie raz widziałem, jak podczas realnych walk mniejszi klepali wiekszych i starszych...

[mistico]

wzrost i masa to nie wszystko. trzeba mieć jeszcze troszkę w głowie i być w miarę sprawnym i sprytnym

[Zousz]

W powyższym temacie chyba nie da się już nic nowego dodać bez ganiania w piętkę. Skoncentruje się zatem na dwóch hmm... najbardziej rzucających się w oczy mistrzach. Wypowiedź będzie jakoby rozwinięciem moich opinii z GAB. Jeśli niektóre sformułowania się powtórzą, to przepraszam

 

World Champion

Khali to jedna wielka, ponaddwumetrowa kpina z inteligentniejszych fanów wrestlingu. Rzadko kiedy w historii "Wielkiego Pasa" zdarzało się że każda osoba obecna w rosterze przewyższała umiejętnościami aktualnego posiadacza (podobna sytuacja miała chyba jedynie miejsce podczas title reignów Vinca Russo, Jaya Leno i Petera Arquette). Gdy nadeszły takie czasy, że wiarygodniejszym mistrzem byłby Boogeyman czy Masters, coś rzeczywiście musi bardzo źle się dziać w państwie Vincowskim.

Vince, pomimo tego iż bawi się w ten bizness od ponad ćwierćwiecza, wydaje się wogóle nie rozumieć wrestlingu. Tak jakby wychodził z założenia, że w związku z tym, że wynik walk jest z góry wiadomy, to możliwy jest każdy, najbardziej piramidalny bzdet. I publiczność to przełknie!

 

Cruiserweight Champion

Mogło by się wydawać, że po ostatnich ponurych wydarzeniach ze sterydami w tle, naturalnym posunięciem Viniego będzie postawienie na "tych mniejszych", podobnie jak było z konsekwencjami "wielkiej afery sterydowej" z Hulksterem w roli głównej, gdy to w centrum uwagi znaleźli się Bret Hart i Shawn Michaels (był co prawda epizod z Lexem Lugerem, ale cóż, Larry Pfohl pad ofiarą swego zbyt długiego języka). Jednakże Vincent wszystko zrozumiał po swojemu i rzeczywiście postawił na "tych mniejszych". bo na mniejszych się już nie dało. I tak "200-funtowi kurduple" stali się przystawką do Juniors Diviosion, zdolnymi jedynie do nieudanych gonitw za karzełkiem w ramach spektaklu, który uwłacza nie tylko "głupim amerykańskim markom" ale powiedziałbym, że nawet pięcioletnim dzieciom i osobom z zespołem downa.

Za sprawą tych posunięć WWE wykonało wielki zwrot i powróciło do Gimmick Wrestlingu pierwszej połowy lat 90-siątych. Tak jakby nigdy nie było oryginalnego ECW i Attitude ery.

 

Ech, rozpisałem się, trochę dramatyzowałem, jednakże obok całej sprawy nie można prezjść obojętnie.

[Ceglak]

Jay Leno nigdy nie mial pasa zadnego

[Zousz]

  Ceglak napisał(a):

Jay Leno nigdy nie mial pasa zadnego

Rzeczywiście. Coś mi się musiało pokiełbasić

Ale jego nazwisko pasuje jak ulał do tego zestawienia

[Rura]

i tu ponownie stane w obronie Khaliego. Jest drewnem to jest kurde wielki, za wielki i nieskoordynowany. Poza tym, pol swojego zycia spedizl jako kulturysta, nic nie wiedzac o pro wrestlingu. Chcialbym zobaczyc jego mecz np z Umaga, jesli zmieni on grupe na SmackDown, w drafcie czy co. Tego buldorzera z Samoa uwielbiam. Jest wyrazisty, charakterystyczny i energiczny. Oby mial pas interkontynentalny jak najdluzej. Na reszte mistrzow juz nie moge patrzec, w szczegolnosci na MVP. W 1000000000000% wolalbym Matta Hardiego jako mistrza US. A Hornswoggle??? Żal aż dupe sciska, nie mam nic oczywiscie do karlow, ale troche powagi panowie i panie z WWe!

[Kejrol]

John Cena jak WWE champ juz sie dawno znudzil, ale i tak juz mi sie "zakotwiczyl"

w pamieci, ze juz mi nie robi Khali to porazka jako glowny mistrz Smacka, no ale kogo oni mogli wsadzic na ten tron jak roster Smackdown jest ubogi w silnych zawodnikow i jeszcze nekaja ich kontuzje (Edge, Undertaker) Jedynym obecnie wypromowanym materialem jest Batista, ale jego w tej roli juz nie chce ogladac (od biedy mamy Kane'a ale on potrzebuje no nowo silnego proma, lekkiej zmiany gimnicku na wiekszego monstera i super heel turn). Pas US ma duza wartosc dzieki Ś.P. Chrisowi Benoit, ktory podniosl jego prestiz (aczkolwiek Kennedy i Finlay rowniez byli dobrym champami, tylko szkoda, ze Ken mial go tak krotko) i dlugi feud z nim wypromowal MVP jako dosyc wiarygodnego mistrza. Nastepnymi kandydatami do tego tytulu powinni byc Matt Hardy (wkoncu jakis powazniejszy single title), Finlay lub Ric Flair (on sam swoja osoba podniosl by wartosc US title tak samo jak to zrobil z IC). IC title jest szmacony z deka, ostatnim jego ciekawym holderem byl Johny Nitro (Jeff i Umaga ani tym bardziej Santino jakos nie oraja mnie w tej roli ) Ten pas mogl by powedrowac do kogos z tej trojki: Shelton, Carlito lub Kennedy (jak ma walczyc o najwieksze trofea to niech jeszcze dostanie solidny run z mid-carderowym pasem). Pasami Tag Team na Raw jest kogo obdarowywac a Rednecki nie sa zlymi mistrzami. Gorzej jest na Smackdownie, tag team z lat 70 mnie nie jara i konkurencji tez zadnej powaznej nie maja Pas Cruiserow to juz wogole nie ma wartosci dla Vince'a. Nitro to obecnie dobry mistrz ECW, ale najlepiej by wypromowal go Chris Benoit, ktory jako dawny ECW original zajebiscie pasowal do tego rosteru jako jeden z glownych main-eventerow, ale stalo sie jak sie stalo

[Spinebuster]

  Gotthen napisał(a):

tag team z lat 70 mnie nie jara i konkurencji tez zadnej powaznej nie maja

 

Tag team z lat 70-ych wyglądałby jak Starsky i Hutch. D&D to idylliczne lata 50-te.