Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najglupszy Finisher Wszechczasow :)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

no dobra siegne po moja bron ostateczna(poki nie wymysle czegos innego :))

DDT - Raven i jego Raven Effect, albo jak kto woli even flow ddt - wychodzi na to ze jest to blazenada w jego wykonaniu, skoro ddt wykonuje wielu innych wrestlerow i STUNNER, chyba nie musze nic wiecej pisac...

ale,... wobec tego co piszesz Stone Cold Stunner jest wiec przereklamowany i malowiarygodny...

Z tego co piszesz wynika ze nalezaloby zakazac wykonywania akcji wrestlerom, ktore sa finisherami(zeby podniesc ich wiarygodnosc) innych, a wiec walki skladalyby sie z kopniec, tez oczywiscie nie wszystkich, paru chops`ów i arm bar`ów...

komentarz do tego niech sobie dopowiedza forumowicze

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg

  • Odpowiedzi 112
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    10

  • kWik

    8

  • fr3d

    7

  • Tommy

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Wg mnie do wiarygodności finishera muszą przyczynić się oba elementy. Najważniejszym jest, aby wrestler umiał go wykonać poprawnie i aby mógł się tym wykonaniem wyróżniać na tle innych wrestlerów. Jednak z drugiej strony na pewno finisher musi być w pewnym sensie unikatem.

Bez jednego czy drugiego elementu finisher traci na wiarygodności.

Jeśli ktoś będzie wykonywał rzadko spotykany chwyt, ale zrobi to słabo, tak, że nie będzie to wyglądało na jakiś zabójczy rzut/chwyt, to nie będzie on wiarygodny. Z drugiej strony jeśli ktoś będzie wykonywał wprost perfekcyjnie dany finisher, lecz jest on znany i rozpowszechniony u wielu wrestlerów (ablo gorzej - jest spotykany praktycznie w każdej walce) to też będzie mało wiarygodny.

Podsumowując jednak, myślę, że wyjątkowy sposób wykonania choćby znanego ciosu/chwytu/rzutu przeważa wiarygodnością nad rzadko spotykanym, ale słabo wykonanym finisherze. Idealnym posunięciem byłoby oczywiście połączenie dwóch elementów, czyli wówczas gdy wrestler prezentuje oryginalny finisher w sposób idealny, przekonywujący o jego sile czy skuteczności.

 

PS. Mam nadzieję, że zrozumieliście choć trochę moją marną paplaninę ;) :P .


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tommy - dokładnie trafiłeś w samo sedno sprawy. Nic dodać nic ująć...

 

realhotrod - nie porównywałbym tu takich finisherów jak DDT i Stunnera, bo Stunner jest zdecydowanie rzadziej używany podczas walk jako nie-finisher niż DDT. A jeżeli już mowa o DDT Ravena, to tak - uważam, że w dzisiejszych czasach kończenie walk przez DDT (pomimo, że Raven na prawdę fajnie je wykonuje) jest tak samo wiarygodne jak kończenie ich prez Hogana jego "nieśmiertelnym" Leg Dropem. Nie chodzi o to, by akcja będąca finisherem nie była nigdy używana przez innego wrestlera jako nie-finisher (bo takie finishery na prawdę rzadko się zdarzają), ale żeby przynajmniej nie była tak bardzo powszechna w użyciu jak np. DDT czy jakiś Elbow Drop, bo to zdecydowanie obiża jej wiarygodność.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.02.2005
  • Status:  Offline

hmm

1.leg drop hogana - najgorszy finiosher wszechczasow!

2.people's elbow - podobnie przeciez po tym "ciosie" 5 latek by sie podniosl

3. superplex british buldoga z naroznika

4. jacknife powerbomb Kevin nash zawsze wykonywal takie beznadziejny powerbomb zamiast uderzyc mocno o mate to on po proostu puszczal klienta:)

www.pioro1986.blog.onet.pl moj blog wchodzcie:))

1129067717453a6bc46302d.jpg


  • Posty:  165
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2005
  • Status:  Offline

Leg Drop Hogana, Worm, People's Elbow i FU Ceny... Słabiutkie, beznadziejne... co tu jeszcze dodać???

  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

hmm...no nie wiem...mi sie zajebiscie Peoples Elbow podoba...choc moze sam w sobie zadnego wielkiego powera nie ma, ale wyglada ekstra ;)

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

hmm wiec walki wrestlingowe nie sa przeznaczone dla fanow Smartów... bo kazdy znajdzie cos co mu sie nie podoba i przestanie ogladac wrestling. Przeciez wiadomo nie od dzis ze tylko submission moves(wziete z ju-jitsu lub innych form walki) sa wiarygodnymi zakonczeniami walk, czy to sie komus podoba czy nie... to tyle

I nie porownywalbym legropa Hogana do DDT, mimo wszystko...

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No więc może i ja przedstawie swoje typy. Może nie będą to tyle najgorsze (na pewno nie wszystkie) co te, które uważam za mało realistyczne lub nie nadające się na finisher.

 

1. Running Leg Drop (hulk Hogan) - faktycznie uważam, że to akcja zbyt powszechna jak na finisher i niestety nie daje miażdżącego efektu, który powodowałby jakiś tam realizm przy zakończeniu walki

2. Splash (Ultimate Warrior) - jak wyżej, chociaż stosunkowo rzadko używana. Gdyby ta akcja była wykonywana z najwyższej liny tak jak Frog Splash Eddiego Guerrero czy Roba Van Dama, to efekt końcowy byłby o wiele lepszy... poza tym wykonywał go Warrior, gdyby robił to przykładowo Yokozuna to nawet nie ośmieliłbym się tutaj tego napisać :).

3. Elbow Drop of the Top Rope (Randy Savage, dziś alternatywnie wykonywane przez Shawna Michaelsa) - znowu to samo... brak miażdżącego efektu. Poza tym tę akcję wykonuje praktycznie kazdy zapaśnik i bez wzgledu na to czy z ringu czy z liny nie nadaje sie na finisher.

4. Diving Headbutt (kiedyś alternatywnie wykonywał to Chris Benoit) - jak wyżej (pomijając wzmiankę o tym, że wykonuje to praktycznie kazdy zapaśnik).

5. Double Stomp (Kevin Sullivan) - nie tyle głupia, co mało realistyczna akcja... wszystko przez to, że "nieprzytomni" zapasnicy zasłaniali się podczas naskoku... trudno im się dziwić, ale skoro z góry wiadomo było, że nie będzie się tego dało przeprowadzić realistycznie, to po co w ogóle stosować.

6. Clothesline from Hell - ta akcja wygląda świetnie i realistycznie ale tylko wtedy kiedy przeciwnik JBL wykona salto... w innym wypadku jest to tylko agresywnie wykonany Clothesline i bez względu na to czy zapaśnik wykonujący tę akcje ma metr czy dwa nie nadaje się na finisher. Podobnie jest ze Stunnerem, ta akcja może faktycznie jest troche naciągana, ale wygląda efektownie tylko wtedy kiedy przeciwnika Steve'a Austina "odrzuci". Kiedy widzę jak po przyjęciu Stonnera ktoś zaczyna się turlać albo robi inne dziwne rzeczy to aż mnie skręca.

7. The Worm (Scotty 2 Hotty) - to parodia, a nie finisher.

8. FU - John Cena podnosi przeciwnika na barki i rzuca go na ring... gdzie w tym wszystkim power czy chociaż efektownośc? (swoją drogą... Nash wykonywał Jacknife Powerbomb i puszczal przeciwnika... przecież gdyby ciskał nimi o ring to wcześniej czy później któryś ze słabszym kregosłupem wylądowałby w szpitalu... zresztą podobnie Undertaker wykonuje Last Ride).

9. Powerslam (British Bulldog) - tez stosowane bardzo czesto i nie wygląda niestety na finisher ;).

10. People's Elbow (Rock) - bardzo efktowne...ale tylko efektowne, bo na pewno nie skuteczne, bo jak inaczej można nazwać Elbow Drop wykonany na rękę? :)

11. 619 (Rey Mysterio) - uwielbiany przez niektórych z Was finisher... i powiem, że gdyby nie pierwszy jej człon, czyli te idiotyczne i mało realistyczne rzucenie przeciwnika na liny, a później kopnięcie go w głowę, po czym ten odlatune na srodek ringu to byłby dużo lepszy. Zresztą Mysterio stosował to już kiedyś w WCW (właśnie bez tej pierwszej części) i było dużo lepiej.

12. Cross Body (Prince Iaukia) - brak słów, nawet wykonany przez cruisera na innym cruiserze wyglądal śmiesznie jako finisher. Z drugiej strony większość zapaśników, którzy stosują w swoich walkach jakiekolwiek elementy high flyingu ją wykonują.

13. Spear (Edge) - jak juz wspominalem przy okazji innego postu... ten Soear woła o pomstę do nieba ;).

14. Scissors Kick (Booker T) - gdyby przeciwnik nie stał przez dobrw kilkanaście sekund schylony na środku ringu to byłby to całkiem fajny finisher.

 

Większośc nie przychodzi mi już do głowy, a na pewno trochę by się ich jeszcze znalazło. Finishery, które wymieniłem pochodzą z róznych okresów, wiec nikt mi nie może zarzucić, że uważam wszystkie finishery za głupie. A odnośnie DDT i Ravena... w WCW przy okazji wystąpień Michaela Buffera mogliśmy usłyszec zwrot "the master of (i tutaj nazwa finishera)". DDT w przeciwieństwie do wielu powszechnie wykonywanych akcji (np. wymienianego przez cały czas Leg Dropa) ma w sobie coś, co pozwala uznawac tę akcje za wiarygodną. Zresztą jak już wspomniałem... Raven jest "the master of", a więc teoretycznie jest zajebisty w wykonywaniu tej akcji i mamy myśleć, że tak własnie jest, że wykonuje ją inaczej (lepiej) niż inni i dzięki temu kończy nią swoje walki ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

A odnośnie DDT i Ravena... w WCW przy okazji wystąpień Michaela Buffera mogliśmy usłyszec zwrot "the master of (i tutaj nazwa finishera)". DDT w przeciwieństwie do wielu powszechnie wykonywanych akcji (np. wymienianego przez cały czas Leg Dropa) ma w sobie coś, co pozwala uznawac tę akcje za wiarygodną. Zresztą jak już wspomniałem... Raven jest "the master of", a więc teoretycznie jest zajebisty w wykonywaniu tej akcji i mamy myśleć, że tak własnie jest, że wykonuje ją inaczej (lepiej) niż inni i dzięki temu kończy nią swoje walki ;).

 

nareszcie ktos mnie zrozumial :lol:

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Fakt - psychologia finishera to także bardzo ważna sprawa (tak jak w przypadku DDT Ravena), ale jak dla mnie nie zastąpi ona "oryginalności" finishera (tylko: oryginalność + psychologia = zajebisty i wiarygodny finisher). Gdyby finisher miał się opierać tylko na "psychologii", to Leg Drop Hogana powinien być wówczas najlepszym finisherem na świecie, bo przecież Hulk stosuje go już od tak dawna i pokonał nim tyle wielkich nazwisk w biznesie, że powinniśmy "wierzyć", że zna jakiś patent aby takim badziewiem nokautować przeciwników:)))

Wracając do DDT Ravena - ja nie mam nic przeciwko temu, że Raven tak kończy swoje walki (lubię Ravena i uważam, że wykonuje DDT na prawdę ekstera. Fajnie się to ogląda), ale gdybym był markiem i widział gościa, który kończy walkę akcją, która była używana w 3 poprzednich walkach i nie udało się po niej uzyskać pinfalla, to miałbym pewne wątpliwości. Tak jak pisał SixKiller - sprawę w pewnej mierze załatwia tu ta psychologiczna sztuczka z "Master of...", ale nie zmienia to jednak faktu, że finisher powinien być deko bardziej oryginalny.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

A odnośnie DDT i Ravena... w WCW przy okazji wystąpień Michaela Buffera mogliśmy usłyszec zwrot "the master of (i tutaj nazwa finishera)". DDT w przeciwieństwie do wielu powszechnie wykonywanych akcji (np. wymienianego przez cały czas Leg Dropa) ma w sobie coś, co pozwala uznawac tę akcje za wiarygodną. Zresztą jak już wspomniałem... Raven jest "the master of", a więc teoretycznie jest zajebisty w wykonywaniu tej akcji i mamy myśleć, że tak własnie jest, że wykonuje ją inaczej (lepiej) niż inni i dzięki temu kończy nią swoje walki ;).

 

A co powiesz o Diamond Dallas Page'u? Gdy oglądałem jego DDT w WCW, to zawsze zamierałem po jego wykonaniu (byłem wtedy młodym gówniarzem, popularnym markiem ;) ). Zawsze układał z dłoni diamencik i nagle w pół sekundy złapał kolesia za kark i "jeb" łbem o matę. To wyglądało bardzo dynamicznie, przez co efektownie i wiarygodnie. Nie skupiałem się nigdy na DDT Ravena, przez co nie pamiętam go zbyt dobrze, ale chyba nie zgodziłbym się, że jest on mistrzem DDT. Wykonanie DDP'a było również bardzo dobre i wiarygodne.


  • Posty:  197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.02.2004
  • Status:  Offline

Six nie przypominam sobie, żeby Prince Iaukea używał CrossBody jako finishera (jeżeli mowa o wcw). z tego co pamietam to jego finishery od najwczesniejszego:

- Northern Lights Suplex

- Senton Bomb Splash

- jakiś dziwny DDT z narożnika, przeciwnik stał na macie. nie widziałem nigdy, żeby Prince dobrze złapał łeb przeciwnika(Paisleys Plant chyba to sie nazywało)

 

a tak dodając to leg drop jest dla mnei fajnym finishem (oczywiscie z turnbakla), szczególnie ten co wykonuje Psicosis ;) . pozatym nigdy nie przekonywało mnie Styles Clash. jak pierwszy raz to zobaczyłem to nie mogłem sie zorientować kto poczuł bardziej efekt tego ciosu - AJ czy ten drugi. według mnie AJ nie powinien tez tak centralnie spadać morda na mate.

 

[ Dodano: 2005-04-09, 21:38 ]

Tommy jest jednak różnica pomiedzy DDT a zmodyfikowanym Neckbreakerem :)


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

"]Tommy jest jednak różnica pomiedzy DDT a zmodyfikowanym Neckbreakerem :)

 

Nie mąć mi tu jakimiś nazwami chwytów, bo ich nie znam :oops: :wink: (może poza tombstone'm czy jackknife powerbombem, albo bardzo znanym leg dropem :D ). Jeśli możesz, proszę wyjaśnić :) .


  • Posty:  197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.02.2004
  • Status:  Offline

Neck - szyja

Breaker - łamacz

podstawowy cios. wrestlerzy stoją do siebie plecami i jeden z nich łapie drugiego za głowe/szyje przez bark, opierając ją na swoim ramieniu. i łubudu obydwaj na mate. Diamond Cutter jest Neckbreakerem (poprawcie, jezeli zle mowie) tylko, że ten co obrywa ma twarz w stronę pleców przeciwnika. dlatego to jest zmodyfikowany neckbreaker. front face neckbreaker.

 

DDT - wyjaśnianie nazwy mija sie z celem :P

Raven w zasadzie wykonuje go dobrze i wiadomo o co w nim chodzi :)


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Racja Tommy... jak napisał [kWik], Diamond Cutter, czyli akcja przy której DDP składał ręce w diamencik (jak to okresliłeś) to raczej zmodyfikowany Neckbreaker niż DDT. DDT wygląda zupełnie inaczej ;). Poza tym zgadzam sie, ze Leg Drop wykonany z liny jest świetnym finisherem, ale własnie dla cruiserów... chyba nikt sobie nie wyobraża Hogana wykonującego tę akcję ;). Poza tym Psicosis o ile dobrze pamiętam kończył akcje Guilotine Leg Dropem kiedy głowa przeciwnika znajdowała się za ringiem... efekt miażdżący, dzisiaj te akcje chociaż wcale nie efektownie wykonuje Undertaker.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...