Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najciekawsze i najoryginalniej zabookowane finishe walk


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Ja dodam do siebie tak bardziej z nowszych gal, ogromnie podobal mi sie finish matchu Rhino - Cage z Bound for Glory. Chrystian po wykonaniu swojej akcji konczacej na krzeslo w dalszym ciagu nie mogl uzywskac pinu. Zdesperowany polozyl na swoim przeciwniku wszystkie graty z ringu (krzesla, polamane stoly, znaki, drabine) i zmasakrowal go krzeslem po czym w koncu uzyskal zwyciestwo. Moze nie bylo to jakiej najoryginalniejsze ale strasznie mi sie podobaja koncowki w tym stylu.
  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    7

  • AX

    2

  • xero

    2

  • Triple H

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2007
  • Status:  Offline

Najciekawszy finish widziałem kilka lat temu na Wrestling Channel. Pokazywali jakiegoś Battle Royal było jeszcze czarno białe . Na początku walki Gruby wrestler wkręca za szyje kolesia miedzy 2 a 3 line biedaczysko tkwi tak miedzy tymi linami aż do końca i wypada jako ostatni.

  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Najoryginalniejszy, powiadacie:

 

miejsce 3. - Yokozuna vs Steve Austin, liny obrywaja sie pod grubasem, Super Posladek Splash i po Yoko ;-)

 

miejsce 2. - Big Show i The Next Big Thing, Superplex z naroznika i sruuuu... a u markow w majtkach tak samo - sruuuu...

 

miejsce 1. - brawl na srodku ringu, nagle wpada szczupla postac, niby-spear, PIN 1...2...3!!! i... 'We're not gonna take it!', Ladies & Gentlemen, the winner and the new WCW World Heavyweight Champion, David Arquette ;-)

 

:lol:


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Nikt chyba jeszcze nie wspomnial o KOTR 98 i walce Al Snow & Head vs Scotty 2 Hotty & Brian "Too Sexy for WWE and any televised wrestling show for that matter" Christopher. Moze dlatego, ze zaden z tych wrestlerow nie jest godny uwagi...? :)

 

Tak czy inaczej, walke wygrali przyszli Too Cool pinujac Head, czyli slynna manekinowa glowke ;) Dokonali tego z pomoca Lawlera, ktory podal im puste opakowanie po szamponie do ktorego przyczepione byly jakies 2 witki imitujace rece. Podczas gdy jeden z panow izolowal Snowa z dala od ringu, drugi zajal sie instalacja misternej konstrukcji "ciala" do "glowy", po czym polozyl gotowego "wrestlera" na ziemi i spinowal. A ze reguly stanowia, iz oba ramiona wrestlera musza sie znajdowac na ziemi, sedzia zmuszony byl wyliczyc Head :D Oczywiscie, pojawil sie tez aspekt komiczny poniewaz kryptoreklamowa tubka po szamponie bylo "Head and Shoulders" :D

 

Pamietam, ze Al Snow mial po walce wielkie pretensje do swojego tag team partnera(partnerki?) o to, ze przegrali pojedynek.

 

Glupie? Tak. Smieszne? Tak Oryginalne? Jak najbardziej :lol:

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  10 279
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Całkiem niegłupio był też zabookowany finish walki "I Quit" Rock vs. Mankind, kiedy to pod koniec match'u Rock zdemolował Mankidka krzesełkiem i puszczono z kasety jak Foley krzyczy "I Quit!!!". Udało się tu upiec dwie pieczenie na jednym ruszcie, bo oficjalnie - pomimo kantu, który wydał się już nanastępnej gali - The Great One wygrał, ale także Mankind nie przegrał w oczach fanów, dla których ten pojedynek nie został rozstrzygnięty.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Tyle bylo ciekawych zakonczen walk ze mam metlik w glowie jak sie zastanowilem nad tym ale zeby wymienic stare czasy Razor Ramon vs IRS i jak Razor przywiazal krawat IRS do slupka wszedl na ring a IRS zanim rozwiazal bylo juz count out.
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  556
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.06.2006
  • Status:  Offline

Eeee, Triple H, nie przesadzasz? Trudno nie odebrać Twojego ostatniego posta jako próba nabicia sobie licznika postów. Nie jestem w tym aniołem, ale jednorazowych "aha" staram się nie pisać.

 

Rozumiem, że temat nawiązuje do tych najlepszych finishów, warto jednak również pomyśleć o tych słabszych. Niestety są one ostatnio domeną naszych dwóch największych federacji świata. W WWE moim zdaniem za dużo jest schmatyzmu w tych końcówkach, jak i w całych walkach. Najpierw face obrywa przez 3/4 walki, potem zmartwychwstaje i wygrywa, jest to zauważalne również w meczach tagów.

W TNA jest zdecydowanie za dużo dusty finishów, szczególnie w walkach miedzy main eventerami, tam jest to spotykane nadzwyczaj często.

 

Co do tych pozytywnych finishów, nie przypominam sobie takich, ale bardzo podobał mi się finish przytoczony przez Beholdera, gdzie Cage uderzył spadającego Stinga gitarą i w ten sposób przeszedł heel turn, jednocześnie pomagając wygrać Jarrettowi. IMO ciekawy pomysł na końcówkę walki.

 

Dobra......... :|

Moze To Tak Wygladalo Ale Ja Sobie Postów Nie Nabijam.......

 

No Ale Pewnie Ktos Zaraz Uzna Ten Post Za Spam Czy Cos W Tym Stylu.

Ale Nie Znam Zadnego Ciekawego Zakonczenia........

 

//od Przemk0: To jak nie znasz to po co sie wpisujesz? :> A odnośnie poprzedniego postu (którego już nie ma), to :

 

3] Nie pisz nic nie znaczących postów z jednym/dwoma wyrazami w stylu : "aha", "ok"... Takie posty beda KASOWANE!!
Edytowane przez Triple H
[*] 1967-2007 Chris Benoit [*]

15892867604680c292362c8.gif


  • Posty:  10 279
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do niezłych (jak na tamte czasy) końcówek, to pamiętam walkę z któregoś In Your House (nie chce mi się już szukać którego) pomiędzy Nation of Domination (z Owenem Hartem w składzie) i DX. Końcówka była taka, że Owen zasadził Tryplowi Pedegree i gładziutko go spinował. Jak na dzisiejsze czasy - żadna rewelacja, ale wtedy już samo zastosowanie finishera przeciwnika przez danego wrestlera było zupełnie nie do pomyślenia a co dopiero spinowanie go po nim (wówczas chyba po raz pierwszy spotkałem się z taką sytuacją). Pamiętam, że wówczas bardzo zapadła mi ta końcówka w pamięć poprzez swą innowacyjność (jak na tamte czasy) oraz to, jak bardzo został "ośmieszony" przez heela Owena - face'owy Hunter (w oczach przeciętnego marka).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline

hmmm...w sumie to ciekawy temat..bo patrząc na historie zakonczeń to było mnóstwo wspanialych i oryginalnych zakończen...z tych niewymienionych to myśle że warto podać tu zakończenie walki z tegorocznego Royala kiedy to w ciekawy sposób został użyty ring. Jakoś nie umimem tego opisać ale pewnie większość to widziała jakże to było oryginalne.

także mozę nie był to najważniejszy i najlepszy finish ale mnie sie szczególnie podobał kiedy to na WM22 HBK majstrował tak długo azeby zrobić to swoje Elbow Drop z wielkiej drabiny kiedy to Vince leżał sobie spokojnie na stole a na sobie miał kosz...natomiast Shane został przypięty kajdankami do linek...było to ciekawe ze względu na to że nie było wiadomo co jezcze przyjdzie do głowy HBK...

30647399048b9a5c265ace.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

myśle że warto podać tu zakończenie walki z tegorocznego Royala kiedy to w ciekawy sposób został użyty ring.

 

Chodzi Ci o końcówkę walki Cena vs. Umaga, czy jakaś akcja na battle royal?

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

super tez byla walka mr kennedy vs eddie guererro-kiedy to sedzia wypadl za ring i eddie szybko wziął krzesło,a gdy zobaczyl ze sedzia wstaje polozyl sie na ziemie i rzucil krzesło w kennedyego który je zlapal i eddie udawal ze dostal z krzesła w wyniku czego kennedy przegral-po walce i tak walnął guerrero ale to byl jeden z najsmieszniejszych konców jakie widzialem i chyba 2 tygodnie sie smialem z kennedyego:)

Odchodząc trochę w bok: to nie był jedyny raz, Eddie często tak kończył walki. Po drugie: mnie nie było do śmiechu, bo to był chyba ostatni mecz Eddiego.

117380471846b21e8779201.gif


  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline

Spinebuster...chodzi mi o końcówke walki Cena vs Umaga własnie :D teraz zauważylem że nei napisałem o jaka walke chodzi

30647399048b9a5c265ace.jpg


  • Posty:  10 279
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

mi sie podobala walka na backlashu miedzy edgem,ortonem i ceną oraz hbk

pod koniec edge chcial zrobić spear na cenie ale cena sie odsunął w wyniku czego dostal orton,cena zrobil SFU jak sie nie myle na edgu po czym dostal sweet chin music i upadl na ortona i tym sposobem wygral te walke-straszny pic ceny i straszny pech hbk:)

 

W sumie to żadna nowość, bo w podobny sposób został zakończony pojedynek HHH vs. Austin (3 stages of hell), kiedy to Trypel zasadził Austinowi z (chyba) bejzbola owiniętego drutem kolczastym a w tym samym czasie Steve walnął Huntera z krzesła. Obaj upadli na glebę, ale Trypel poleciał tak, że osunął się na leżącego Stone Colda i sędzia odklepał do trzech, co dało Tryplowi zwycięstwo w walce i w sumie - wygraną całego, długiego feudu. Sprytne rozwiązanie, bo niby heel wygrał i to czysto, ale w oczach przeciętnego marka był to po prostu fart i nic więcej (wilk syty i owca cała).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Hmm. mnie się przypomina końcówka walki z ECW Gangsta Paradise '95: Tag Team Championship, 2/3 falls, Dog Collar Match pomiędży Raven & Stevie Richards i The Pitbulls. Walka przebiegała prosto: Pierwszy fall wygrali Raven i Stevie (w zasadzie sam Raven), drugi The Pitbulls. W trzecim fallu brawl przybrał ogromne rozmiary, było kilka interwencji, w końcu Anthony Durante (Pitbull #2) nabawił się jakiegoś urazu i odczepił się od Ravena. Wyglądało na to, że rozstrzygnięcie jest bliskie, ale nie... na ring wpadł Tommy Dreamer! Przypiął się do Ravena, ddt, 1...2...3! WTF?! - NEEWWW ECW World Heavyweight Tag Team Champions: Pitbull #1 and Tommy Dreamer! :shock: Ogólna radość, do momentu gdy przybył Bill Alfonso i anulował cały match (Tommy, Dreamer, you're dreaming again! You've never pin Raven!)! Następnie przybył Tod Gordon z pytaniem, co Bill wyrabia. Wywiążała się kłótnia. W końcu przybył 911 i chokeslamem wbił Alfonso w ring. Znów radość, powiększona faktem powortem Pitbull #2 na ring. Potem super duper powerbomb z narożnika (Raven i stevie umocowani do Pitbulla #2) i odliczenie przez Gordona.

 

Naprawdę, to było coś niespodziewanego, najpierw włączenie się Dreamera, potem anulowanie matchu, w końcu sam Powerbomb.


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2007
  • Status:  Offline

wiecie ja nie siedze w tym tyle lat co wy ale staram sie:)ja sie interesuje wrestlingiem od niecalego roku i mimo ze widzialem juz troche walk to i tak uważam że moja wiedza na ten temat jest skromna w porównaniu z wiekszoscią was:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Braun Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej, oficjalnej ceremonii otwarcia fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable. Skrót gali
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
    • MattDevitto
      1. Syf z walizą (pozdro @ CzaQ )... 2. Naomi z walizą... 3. Becky z kolejnym pasem... HHH: PS: Oczywiście gali nie oglądałem, tylko wyniki, ale teraz widzę, że na walizce jest już nawet miejsce na sponsora
×
×
  • Dodaj nową pozycję...