Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Co czeka Rob Van Dama w TNA??


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wczoraj pojawila sie informacja, ze RVD nie zamierza jednak przedluzac kontraktu z WWE. Oznacza to tylko tyle, ze latem (sierpien), federacja pozegna sie z gwiazda ECW, a ten dolaczy do rosteru TNA.

Co go moze czekac?

Sa 2 wyjscia, albo World Title, tyle ze tam jest juz sporo gwiazd ktore maja potencjal na "mistrza" (Jarrett, Sting, Angle, Cage, Joe, Abyss, Steiner) albo X Title, z tym ze tu jest jeszcze wiecej potencjalnych mistrzow (AJ, Sabin, Dutt, Daniels, Lethal, Senshi, Starr, Shelley itp)

 

Co wiec czeka RVD w TNA? kolejna zapchajdziura, czy moze jakis tytul mu sie dostanie? (poza poczatkiem wystepow gdzie kazda gwiazda tytul dostala na krotki okres czasu :P)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RazorR

    2

  • Bonkol

    2

  • -Raven-

    1

  • Undertaker_4don

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Wydaję mi się, że nic go nie czeka w TNA, bo po prostu nie odejdzie z WWE ;) Jeżeli jednak RVD nie podpisałby kontraktu to w TNA będzie miał od samego przyjścia status wielkiej gwiazdy i prędzej czy później tytuł dostanie, ale to raczej normalna kolej rzeczy w TNA ;) Posunę się troszkę dalej, może stworzyłby jakąś face'ową stajnie, bo tego trochę brakuje w TNA :] Pożyjemy, zobaczymy...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60906
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

hmm dobre pytanie.. raczej X Title nie dostanie, ale Worl Title to moze dostanie w swoje lapki :P moze w TNA trafi sie jakis feud RVD np z Kurtem Angelem albo Steinerem to bedzie ciekawie :) a tak swoja droga to szkoda ze Rob odchodzi z WWE
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60907
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bonkol co ty pierdolisz?

 

zobacz co sie dzieje od paru dni. (tylko u nas nie ma kto pisac newsow WWE :P)

 

One of WWE's biggest stars has decided to leave the company in the near future. Also, an important behind-the-scenes person is also planning on leaving the company. The names should be revealed within the next few days.

 

Rob Van Dam has turned down WWE's latest contract offer. His current contract is set to expire over the summer; possibly in late July, but it hasn't been confirmed. However, until the deal expires, there's always a chance that the two sides could come to an agreement.

 

The creative team has been instructed to focus their attention on CM Punk and Elijah Burke so that if RVD does indeed leave the company, it won't be too strong of a blow to the ECW storylines.

 

As reported earlier, Rob Van Dam has decided not to accept WWE's renewal offer, so the presumption is he is leaving when his contract expires at the end of August. Anything can still happen though.

 

The breaking point was when they began to waffle on how much time off they'd be giving him. He wanted a chunk of time off this year - six-plus months - and a limited schedule otherwise. He may be jobbed out soon to try to lower his value to TNA if he signs there, which is likely.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60921
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Bonkol co ty pierdolisz?

 

Takie odzywki nie przystoją adminowi.

 

tylko u nas nie ma kto pisac newsow WWE

 

To pisz sam co za problem ;)

 

A co do całej sytuacji to zachowujesz się trochę dziwnie, sugerujesz się news'ami, które często mają tyle wspólnego z prawdą, że szkoda nawet mówić. Nie twierdze, że akurat te newsy są wyssane z palca, ale wolę zaczekać i zobaczyć jak potoczy się sytuacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60923
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Na chwilę obecną racjonalne wydają się dla RVD występy w AJPW gdzie ma dobre kontakty z przeszłości oraz chyba jednak TNA. Mam nadzieję jednak, że X Title nie zdobędzie, bo to będzie dla niego lekka porażka.

 

Niestety, ale wraz z prawdopodobnym odejściem Van Dam'a z WWE, ten będzie musiał porzucić swój nick a dokładniej człon "Van Dam", bowiem WWE ma do niego ponoć prawa. Tak więc chyba jak już to będzie walczył jako Rob Zakowski lub coś w tym stylu. Ewentualnie wykorzysta swój przydomek (a raczej przydomki) Mr. PPV itp.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60927
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Ewentualnie wykorzysta swój przydomek (a raczej przydomki) Mr. PPV itp.

 

Mr. Tuesday Night? ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60930
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Zmieni pare literek i po kłopocie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60942
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2006
  • Status:  Offline

W sumie to dobre pytanie zawarte w temacie...Każda znana gwiazda wrestlingu która się pojawia w TNA od razu dostaje Big Pusha i mozęna powiedzieć status Main Eventora...takich ludzi o takim statusie w TNA jest bardzo dużo...bo praktycznie tam z wielu zawodników potrafią zrobić ważne postacie...

A tak swoją drogą to byłoby fajniej gdyby w TNA było więcej pasów...otóż konnkurencja jest bardzo duża...federacja sie wciąż rozwija...i można by uatrakcyjnieć gale walkami o kolejne pasy...Ogolnie wtedy paru wrestlrów dostałoby walki o nowy pas i by sie zwolniło miejsce wśród konkurentów do pasów WHC i X Title...i wtedy także łatwiej byłoby dać dobrego Pusha dla RVD...

Takze jesszcze dodam że nie moge się doczekać być może prawdopodobnego pojedynku RVD vs Styles :D to spełneinie marzeń by było...feud paromiesięczny a co gala pojeydnek na innej zasadzie z wykorzystaniem najlepszych pomyslów, akcji i wogóle...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60949
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Razor: za bardzo sie zajarales news'ami a Bonkol ma racje. Pozyjemy zobaczymy. Moim zdaniem RVD pozostanie w WWE bo mimo wszystko woli kase i jobowanie od zwyciestw i groszy (TNA w porownaniu do WWE oferuje grosze). Taki poglad ma np Rey Mysterio ktory nei chce skonczyc jak Konan (ktory nie mial kasy na operacje).

 

TNA jest dobre dla zawodnikow ktorzy albo sa u schylku kariery i wola lzejszy grafik wystepow (TNA/Indys/Japan) jak np Angle albo sa na tyle sfrustrowani i znudzeni swoja pozycja w WWE (i mlodzi) by sprobowac sie odbudowac gdzie indziej np Christian i powrocic do WWE kiedys...niestety.

 

Poza tym w TNA tez nie jest tak kolorowo jak sie wydaje wszystkim. Niektorzy wrestlerzy prgana powrotu do WWE mimo iz tam juz byli (VKM, Team 3D) tak jak to zrobil Jeff Hardy. A taki Steiner czy Rhino to etatowi jobberzy dla main eventerow. Z kolei przyklad Montiego Browna pokazuje ze TNA moze tez stracic swoje gwiazdy. Truth i Abyss tez byli bliscy odejscia w pewnym momencie ich kariery (Truth chyba juz nie jest wrestlerem TNA z reszta).

 

Obecnie wrestlerzy wykorzystuja TNA do podbijania ceny swych kontraktow (Hogan,Foley) Inni z kolei wola nie przekreslac swojego powrotu do WWE (Jericho,Big Show).

 

Vince zaczal sie bac TNA dlatego tez nie zwalnia juz wartosciowych zawodnikow za ich zachowanie backstage (Carlito,Orton) by nie przeszli do konkurencji. Wszak Angle i Christian to glowne postaci TNA obecnie ktore jeszcze niedawno nalezaly do Vince'a...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60950
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

a nie moze sie nazywac Rob Van Damme ? :)

 

mysle ze jesli odejdzie do TNA to maineventy i tytul ma jak w banku, bo ta federacja odplaca sie tym ktorzy odrzucili kariere w wwe na rzecz wlasnie ich ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60952
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

mysle ze jesli odejdzie do TNA to maineventy i tytul ma jak w banku, bo ta federacja odplaca sie tym ktorzy odrzucili kariere w wwe na rzecz wlasnie ich

 

Dokładnie - też tak myślę. Będzie tak chociażby po to, by pokazać pozostałym gwiazdom WWE, że w TNA mogą być kimś i że warto do nich przejść (taki mały wabik).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60954
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  874
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.11.2006
  • Status:  Offline

RVD ma chyba dość podkładania się każdemu promowanemu przez Vinca wrestrerowi. Na pewno jego sytuacja finansowa pozwala mu na przejście do nieco mniej płatnej federacji którą jest TNA. Rob ma już swoje 36 lat i ma na pewno świadomość że w WWE nie odegra już żadnej większej roli to dlaczego nie iść na „Stare lata” do TNA i być jednym z czołowych zawodników federacji, walczyć o tytuły, i być maineventerem, w końcu coś mu się należy za lata ciężkiej pracy. RVD na pewno chce sobie udowodnić, że stać go jeszcze na bycie Champem. Na miejscu RVD i wielu innych „wielkich” niedocenianych przez WWE zmieniłbym federacje.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60959
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Sa 2 wyjscia, albo World Title, tyle ze tam jest juz sporo gwiazd ktore maja potencjal na "mistrza" (Jarrett, Sting, Angle, Cage, Joe, Abyss, Steiner)

 

Ten potencjal na mistrza ma tylko Angle, Joe i Abyss reszta to zaden material, a ze sa mistrzami to tylko swiadczy o bookingu TNA takim samym zalosnym jak w WWE.

 

Po drugie RVD przechodzac z WWE do TNA nie robi kroku na przod, on nadal bedzie stac w miejscu.

Jeszcze pol rokutemu, bym tego nie napisal, ale przy obecnym dazeniu TNA de tego zeby dorownac WWE w schematycznosci i obnizeniu poziomu(co im sie udaje, z reszta nie), spokojnie takie wnioski moge wysunac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60963
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Po drugie RVD przechodzac z WWE do TNA nie robi kroku na przod, on nadal bedzie stac w miejscu.

Jeszcze pol rokutemu, bym tego nie napisal, ale przy obecnym dazeniu TNA de tego zeby dorownac WWE w schematycznosci i obnizeniu poziomu(co im sie udaje, z reszta nie), spokojnie takie wnioski moge wysunac.

 

Poziom TNA spada dramatycznie, aż strach pomyśleć jak federacja będzie wyglądać za pare lat. Fajnie że jest szansa na RVD w TNA, ale nie ma się co zbytnio podniecać, bo do tego momentu poziom walk TNA może dorównywać tym z WWE ... no i sam fakt, że Rob robi ,,przeskok" z WWE zapewne będzie wystarczającym powodem aby nie oczekiwać od niego cudów na ringu

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/6453-co-czeka-rob-van-dama-w-tna/#findComment-60968
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...