Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Smackdown 16.03.2007


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Smackdown 16.03.2007

 

Nadajemy z Trenton, New Jersey.

 

Wita nas wielki szyld z logo WM 23 zawieszony pod kopułą hali. Ostre gitarowe riffy poprzedzają entrance Batisty, który zmierza w stronę ringu by odwiedzić Miza w...

 

...MizTV. Dejw ma wyczucie stylu – talk show jest imitacją programów MTV (nawet jakiś proces podobno się toczy) a ten przyłazi w garniaku. Czy to jakiś contract signing? Miz przypomina że do WM-ki zostało 16 dni, wypowiedź kończy "Hooo-raaah!", Mizfits szaleją. Wyrozumiały mistrz pozwala mu nawet na nazywanie go "Big Dave'm", szczyt spoufalenia. Uprzejmości za nami, wywiad czas zacząć, o czym by tu... A, no tak, o main evencie Wrestlemanii. Miz solidnie przygotował się do wywiadu, zrobił nawet pewien research – wyszperał w archiwach aktualny numer WWE Magazine, którego okładkę zdobi, o ironio, muskularny Dave. Pod zdjęciem widnieje podpis "Unstoppable". Gospodarz talk-show taktownie i z wyczuciem zauważa, że to raczej Undertaker jest niepowstrzymany, Batista nie ma szansy go powstrzymać a Deadman mógłby spuścić mu manto w każdej chwili. Światło gaśnie (brak jednak odgłosu gongu, proszę zapamiętać, to ważna informacja). Elektryka wraca ale nigdzie nie ma Takera, za to Mike Mizanin śmieje się wniebogłosy (domyślni widzowie teraz już wiedzą dlaczego gong nie zabrzmiał, subtelna podpowiedź, nie?). Batista przez chwilę zachowuje się jak wkręceni w programie "Punk'd" (w końcu to też produkcja M(iz)TV). Szybko jednak odzyskuje humor, rozpromienia się i przyznaje że dał się nabrać. Miz cieszy się z tego że nie spalił dowcipu, bo przez moment obawiał się że Big Dave nie będzie zachwycony. Ale gdzie tam, z Animalem to i pośmiać się i wypić można. Gdyby był jakiś alkohol to pewnie by brudzia strzelili, Batista to szczere chłopisko – lubi MizTV, ma poczucie humoru, graba. Dobre chłopisko, tylko pamięć ma krótką. Właśnie sobie przypomniał że wszystko lubi tylko Miza nie lubi. Żegnamy się z drugą edycją MizTV Batista Bombem na zbyt dociekliwym prowadzącym. Mistrz pozuje jeszcze na Titantronie z pasem. (Dave dobrze się sprawdza w takich segmentach, przypominało mi to trochę pamiętny contract signing z Triple H'em połączony z wyborem brandów. Też nie musiał dużo mówić (co mu nigdy nie wychodzi), tajemniczo się uśmiechał i rzucał one-linerami.)

 

Zapowiedź main eventu dzisiejszego Smacka – Undertaker vs. King Booker

 

 

1. Mr. Kennedy vs. Matt Hardy

 

Pierwszy wychodzi Kennedy, ma jakieś zastrzeżenia co do inteligencji fanów, więc przypomni im kim jest. A jest mianowicie przyszłością sportowej rozrywki. Kto? Mr Kennedy... (that's my favourite part), Ke... (muzyczka Matta przerywa, damn it!)

 

Przebieg: przez całą walkę Kennedy pracował nad nogą Matta (w każdej sytuacji - przy narożniku, poza ringiem walił nią o słupek, używał też swojego ostatniego chwytu Indian Deathlock), dla odmiany Hardy pracował nad ręką Kena.

Końcówka: Kennedy nie trafia Kenton Bomb, Hardy robi leg drop z drugiego narożnika, po Side Effect odlicza do dwóch. Kennedy bierze go na fireman's carry, Matt zeskakuje i wykonuje Twist Of Fate out of nowhere (jeśli oczywiście można wykonać finisher z długim set-up'em out of nowhere;) i odlicza Kena do trzech.

Zwycięzca: Matt Hardy

(Dobra długa walka rozstrzygnięta na czysto, co rzadko się zdarza. Ci dwaj spotkają się na MITB, więc wygrana underdoga ma wyrównać szanse w oczach fanów. Po walce Kennedy był raczej zdziwiony a nie wściekły, powoli też wyspecjalizowuje się w prowadzeniu walk polegajacych na kontuzjowaniu nogi (co mi się podoba – Flair & Bret School ;)

 

 

Backstage Interview: Kristal (znowu ona? no nie!) pyta Kennedy'ego jak się czuje po przegranej walce. Kennedy ma gdzieś tę porażkę bo na WM 23 i tak wygra i zostanie Mr. Money In The Bank, (wait for it, wait for it) Bank! Kennedy jak zwykle dobry na mic'u.

 

 

MVP ma pełen entrance (tunel, pyro) i idzie na ring. Zdejmuje blink, wyrywa mikrofon Tonny'emu Chimmel i elektryzuje publikę następującą zapowiedzią – za chwilę stoczy walkę z rzadko pojawiającym się w Stanach mistrzem Hondurasu (pojawia się rzadko bo pewnie wszystkie terminy ma zabookowane). Panie i Panowie - El Grande Late!! JBL: "I wrestled his dad". Champion of Champions wychodzi w gustownym outficie - pstrokate kalesony i maska (brat SharkBoya?)

 

2. MVP vs. El Grande Late (niestety pas mistrza wagi ciężkiej Hondurasu nie jest stawką walki)

 

Przebieg: egzotyczny mistrz nie wypadł sroce spod ogona – jest bardzo dobry w sprzedawaniu. Ma okazję pokazać swoje umiejętności przy następujących ciosach - punch, irish whip, backdrop, bodyslam, "Ball In! Elbow" (nuWorm?). Potrafi też wisieć na rogu i przyjmować kopniaki w kark. JBL chwali ambicję i odwagę Montela, który próbuje stawić czoła mistrzowi: 'MVP wants to get noticed". Montel jakimś cudem wyszedł z oparów (tęgą szkołę dał mu Wielki Late!), wykonuje Playmakera i wygrywa walkę. JBL: "History! History! El Grande Late was beaten first time ever!"

Zwycięzca: MVP

MVP przypomina że już tydzień temu domagał się meczu z Benoit na WM 23, ale Teddy Long nie odpowiedział (rasista!). Nudny i niecharyzmatyczny Benoit (to pozwalają mu już na shooty?;) nie zasługuje na to by dzierżyć US Title, który ma piękną tradycję – Ric Flair, Harley Race, Dusty Rhodes. A MVP jest lepszy nawet niż ci trzej razem wzięci – ma więcej stylu niż Naitch, jest lepszy na ringu od Harleya i żyje Amerykańskim snem. Oprócz tego jest najlepiej opłacanym entertainerem w historii sportowej rozrywki (kolejna kategoria z serii "in the history of..."). Pojawia się Teddy i mówi krótko – "Skoro tak tego chcesz to to masz, playah!". Benoit wybiega i się tłuką. Co ciekawe ochrona ich nie odciąga. Benoit już prawie aplikuje Krosfejsa ale MVP w ostatniej chwili wyślizguje się z ringu. Dobry segment, MVP jest naprawdę niezły na micu i w jakiś też sposób US Title zyskał na prestiżu przypomnieniem legend które go trzymały.

 

 

Zapowiedź RAW – z HBK zawalczy JBL (jak wiemy nie zawalczył) a z Ceną Benoit (przegrał w 6 minut). Great job Smackdown-Guys!

 

 

3. The Hooligans(WWE Tag Team Champions) & Ashley vs. Mercury, Nitro & Melina (WWE Women's Champion)

 

Przebieg: jest to mixed-tag, więc przez lwią część walki panie nie walczyły, heele częściej się zmieniali, pracowali przy narożniku i męczyli jeden fragment ciała. Kiedy Ashley była na ringu Melina odmówiła tagu. Był jeden teamowy suicide dive Hooliganów przez liny i kilka teamowych akcji ale głównie face'y byli bici i izolowani.

Końcówka: Joey i Brian leżą po obaj na ringu, Brian daje hot taga Paulowi. ten czyści ring dropkickami i frankensteinerami, wykonuje Dropsault kopiąc Nitro i spadając na Joey'ego. Jego zapał skutecznie gasi Melina, uciekając się do low blowu. Now it's academic - Snapshot, 123

Zwycięzcy: MNM

(Taki tam meczyk, tradycyjnie już mistrzowie dostają we free TV. Smutne jest to, że teamy które brały udział w jednej z najlepszej walk roku 2006-ego, czyli Ladder Matchu na Armageddonie, teraz były tłem dla konfliktu Wrzeszczącej Szpagatowej Meliny i Nagiej Nudnej Ashley. Po walce zresztą miał miejsce dziki brawl między obiema paniami, aż ochrona musiała interweniować – no normalnie klimat jak pierwsze spotkanie Angle – Joe, power!

 

 

Backstage: King Booker i Queen Sharmell w szatni nie mogą pogodzić się z tym, że Król musi dziś walczyć z Takerem. Do szatni zagląda Finlay, szuka Little Bast.., tfu, Leprech.., tfu, Hornswoggle'a. Sharmell: "Nie, nie widzieliśmy tego perwera." (skąd ona wie?) Book prosi o ekspercką poradę, jak sobie poradzić z Deadmanem. Fit wie jak: "Ruuuun!" Panowie wychodzą przedyskutować jakieś sprawy, Królowa nie marnuje czasu i zajmuje się swoimi paznokciami. Piłowanie przerywają jakieś szurania zza ściany. Do szatni wchodzi Kurdupel z piwem w ręku (i wcale nie mniejszym, tylko normalne, "dorosłe" 0,5l.) Świętuje Dzień Świętego Patryka. Brakuje jeszcze tylko jednego – "Kiss me, I'm Irish!". Niestety takie podejście obraża godność królowej. Ale piwem pogardzić też nie wypada

 

Video - Battle Of The Billionares. Trwa to tak długo że aż nie chce się skończyć. Po kolei – wypowiedzi jakichś gwiazdek, plansza z zestawieniem ich magicznych mocy, contract signing z Austinem, przelot Vince'a nad stołem itd. itp. Boooriiing.

 

 

4.Daivari vs. Kane

 

Właściwie to chyba nie była nawet oficjalna walka, nie zmienia to jednak faktu że krzykliwy Arab zainkasował tęgie lanie, chokeslam na schody i został zaciagnięty hakiem (nowa wersja "See no evil" na DVD właśnie wyszła?) do jakiegoś baaardzo mrocznego pomieszczenia backstage (czy jest tam też Raven i jego serotonina?) Po drodze Kane charczy: "Send this message to Khali!". JBL: "Czy hala w Detroit jest wystarczająco duża by pomieścić te potwory?" Bez komentarza.

 

 

Video. Nowy członek Hall Of Fame – Mr. Fuji, krótkie highlighty z jego kariery wrestlera teamowego, koncentrują się na jego pracy jako manager. Praca ta polegała na ciągłym backstabbingu 24/7;) Wymieniają teamy które prowadził. Wypowiadają się Gene Okurlund, Boby Heenan i Ted diBiase.

 

 

5. Undertaker vs. King Booker

 

Przed walką Batista dołącza do stolika komentatorskiego, ale nie po to by komentować ale by "obserwować" (sprytny wybieg, gadać i tak nie potrafi). JBL nie jest zachwycony jego towarzystwem, dziękuje mu jedynie za skasowanie MizTV (nie on jeden).

 

Przebieg: o dziwo początkowo w walce na punche wygrywa Booker, nie na długo oczywiscie. Akcja co jakiś czas przenosi się poza ring, gdzie dwaj main eventerzy na WM 23 wymieniają groźne spojrzenia. Jedna próba Oldschoolu nieudana. Taker nie na darmo nazywany jest najlepszym strikerem w historii (znowu kategoria "in the history of...";), więc głównie korzysta ze swojego bogatego arsenału punchów i kicków. Book od czasu do czaasu powraca dzięki jakimś heelowym zagraniom.

Końcówka: Taker whipuje Booka ale ten powala go flying forearmem i pinuje do dwóch. Po krótkiej wymianie UT zasadza kombinację Snake Eyes + Big Boot. Panowie uciekają ze swoich finisherów – najpierw z chokeslama, potem spod scissors kicka a pod koniec z Tombstone'a..W końcu Taker wynosi Króla do Last Ride'u, ale nieświętujący jak widać Dnia Św. Patryka Finlay przerywa walkę zdzielając Deadmana swoją "szelejli".

Wynik: Undertaker by DQ

Poza ringiem Book i Fit dają wycisk Takerowi, który szybko powraca i zdobywa przewagę. Wrzuca na ring Booka, to samo chce też zrobić z Finlayem. Coś mu się chyba jednak odwidziało bo odwraca się i ciska zadziornym Irlandczykiem jak kulą na kręgle prosto w Batistę. Dejw malowniczo spada z krzesła i leży przy stoliku z nogami wdzięcznie zadartymi do góry. Taker dokonuje dzieła zniszczenia częstując Booka chokeslamem na środku ringu. Po wykonanej robocie idzie majestatycznym krokiem backstage. Dave już się podniósł i wbiega na ring (po kiego? przecież jest pusty) wyładowując swą złość na dolnej linie. Lina dobrze sprzedaje kicki. Żegnamy się i do usłyszenia już po świętach, tfu, to znaczy po Wrestlemanii. (Raport wrzucony tydzień po gali a jeśli licząc taping to półtora tygodnia, żenada;)

Edytowane przez Spinebuster
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • Spinebuster

    2

  • Luk

    1

  • Beholder

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Nie oglądam regularnie smacków, dlatego taki raport - nawet ukazujący się nieco później - to fajna sprawa. No i świetnie napisany - dobrze się go czyta.
DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

W końcu Taker wynosi Króla do Last Ride'u, ale nieświętujący jak widać Dnia Św. Patryka Finlay przerywa walkę zdzielając Deadmana swoją "szelejli

 

Dla gwoli scisłosci Dzien Sw. Patryka - 17.03

 

Raport bardzo fajnie napisany i wcale nie załuję ze nie ogladam Smacka. Po pierwsze - nudy, po drugie raport dużo obrazuje. Wielkie dzieki za trud włożony w ten opisik

 

Pozdro

53541565549537ccb6a05f.jpg


  • Posty:  941
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2005
  • Status:  Offline

Nie wiem co te WWE wyrabia.. Ale SD! pozostaje bardzo słabe.. niekiedy zbliża się poziomem do ECW.. Tragedia.. Jedynce co mnie przywróci do oglądania WWE to powrót The Great One'a :D

164305289646824b56733d3.gif


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Podbijam :twisted:

 

No no, dla odmiany dobry raport, dlatego w nagrode masz ode mnie jedno wielkie !!HOOO-RAAAH!! :lol: (btw + duzy za to dla Miza :) )

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  10 245
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raport jak zwykle - klasa i jak zwykle lepszy niż sama gala :D Warto jeszcze dodać, że Taker - ciskając Finlay'em w Batistę - odgryzł się za to, że Animal totalnie olał (i nie zrobił save'a pomimo tych wszystkich pierdoleń o szacunku, jakim darzy DeadMan'a) kiedy Booker i Finlay pastwili się nad Takerem (Dave sobie tylko patrzył na to wszystko).

 

Tak na marginesie - coraz bardziej uwielbiam Finlay'a. Ten segment z Bookerem wymiatał (Patent na Undertakera??? RUUUNNNN!!! :D )

 

Totalną głupotą jest jobbowanie Kennedy'ego (najprawdopodobniej przyszłego main eventera) wrestlerom pokroju Hardy'ego (pod kątem statusu w WWE - Matt jest nikim) i to jeszcze czysto. Osłabia to jakąkolwiek wiarygodność Kena, kiedy będzie stawał naprzeciw jakichś konkretnych main eventerów. Poza tym myślę, że to jednak Kennedy dostanie walizkę na WM - Orton z Edge'em zneutralizują się wzajemnie a Mr President zakosi neseser (tym bardziej bzdurą jest tu ten job Hardy'emu).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wiesz wydaje mi się, że Kennedy jobbnął tylko dlatego, żeby wypromować Hardy'ego przed samą Wrestlemania i pokazać, że Hardy też ma szanse wygrać title shot'a, bo Matt ostatnio przed ciągłe jobbowanie stracił w oczach fanów. Gdyby nie to Kennedy na pewno pokonałby Matt'a albo przegrałby, ale nie czysto ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Z jednej strony Bonkol ma racje, choc z drugiej ciagle uwazam, ze Hardy'emu mozna bylo podlozyc kogos innego, nie Kennedy'ego, ktory tydzien bodajze wczesniej walczy z Lashleyem o pas ECW..

  • Posty:  10 245
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z jednej strony Bonkol ma racje, choc z drugiej ciagle uwazam, ze Hardy'emu mozna bylo podlozyc kogos innego, nie Kennedy'ego,

 

Dokładnie, ewentualnie - Hardy nie powinien wygrać w 100-u % czysto. Hardy i Kennedy pod kątem promocji to po prostu dwie różne bajki...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Hardy i Kennedy pod kątem promocji to po prostu dwie różne bajki...

 

Jasne, ale można zauważyć że przed WM specjalnie trochę "zrównali" uczestników, żeby każdy mógł być brany pod uwagę jako zwycięzca. Stąd seryjne przegrywanie Kena (kilka gal pod rząd) i kilka ważnych zwycięstw dla Matta. Ale Matt zaczął zyskiwać swoje "momentum" już wcześniej, z gali na galę, więc jego wygrana z Kennedym tak nie razi.

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  10 245
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jasne, ale można zauważyć że przed WM specjalnie trochę "zrównali" uczestników, żeby każdy mógł być brany pod uwagę jako zwycięzca. Stąd seryjne przegrywanie Kena (kilka gal pod rząd) i kilka ważnych zwycięstw dla Matta. Ale Matt zaczął zyskiwać swoje "momentum" już wcześniej, z gali na galę, więc jego wygrana z Kennedym tak nie razi.

 

Ja wiem o co chodziło WWE z tym ruchem, ale jest to debilnie naiwne. Nikt przy zdrowych zmysłach (nawet marki) chyba nie kupi tego, że Hardy mógłby zostać zwycięzcą MITB, tak więc takie jobbowanie Kennedy'ego na siłę jest zupełnie bez sensu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Haha
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 873 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • PTW
      Pod koniec wywiadu dla Fansportu.pl pomiędzy Prezesami zrobiło się bardzo niezręcznie... Dziś o 20:00 na naszym kanale YouTube wywiad z Prezesem Okonskim, w którym ma wyjawić prawdę na temat Arkadiusz Pan Pawłowski, cokolwiek to oznacza. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a już w sobotę gala - bądźcie z nami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #284 Data: 12.03.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Fresno, California, USA Arena: Save Mart Center at Fresno State Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz & Tony Schiavone Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling #65 Data: 09.03.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle 1 Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • -Raven-
      1. MJF vs. "Hangman" Adam Page - solidny, intensywny opener, z kilkoma mocnymi spotami i dobrze, wyrównanie rozpisanymi zawodnikami. Wisielec ostatnio przegrywał najważniejsze walki i myślałem, że tutaj też umoczy (np. po interwencji i turnie Danielsa), tak więc mocno zaskoczył mnie finisz i czyste podłożenie MJF-a. Prawda jest taka, że Page potrzebował mocnej wygranej jeżeli teraz mają go promować i ma coś znaczyć w angle'u ze stajnią Moxa, tak więc booking był tutaj logiczny. MJF-owi za wiele i tak przez to nie ubyło. Sama walka wciągająca. Bardzo dobrze mi wjechała jako opener. 2. Mercedes Moné (c) vs. Momo Watanabe - nie kupiła mnie ta walka. I to już nawet nie to, że nie trawię Moneciary i podkładania jej kolejnego tabuna rywalek. Po prostu jak dla mnie to nie było chemii ringowej pomiędzy tą dwójką, przez co walka się ciągnęła i byłem kompletnie "obok niej". Męczące starcie. Musiałem kilka razy cofać, bo łeb mi poleciał. 3. Swerve Strickland vs. Ricochet - no i ta waleczka rozbudziła mnie na dobre. Świetnie rozpisany jeden i drugi, liczne zmiany przewag, kontry i kick outy po najcięższych działach. Do tego, do końca nie było wiadome, kto to ugra, bo tak tu rozpisali Nanę, że mógł się on przyczynić do przegranej swojego podopiecznego. O takie walki właśnie nic nie robiłem! 4. Kazuchika Okada (c) vs. Brody King - źle rozpisana walka, której booking był jednym wielkim spoilerem. Nie żeby się to źle oglądało, bo dla mnie demolki Brodatego Kinga - są zawsze na propsie, ale kiedy słabiej wypromowany pretendent, przez większość czasu tak poniewiera Mistrzem, to wiadome, że wygrana tym bardziej nie jest mu tu pisana. Szkoda, bo przy bardziej przemyślanym bookingu, szło sporo więcej z tej walki wyciągnąć. 5. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Outrunners (Turbo Floyd and Truth Magnum) - tygodniówkowe starcie, gdzie pretendenci byli bez szans, a Mistrzowie mieli wypaść mega-mocno. Szkoda czasu z czymś takim na PPV. 6. "Timeless" Toni Storm (c) vs. Mariah May - o, kurwa! Babeczki zrobiły pierwszej klasy rzeźnię, montując krwawy spektakl. Świetnie odgrywały tą nienawiść, wręcz się czuło, że pragną się tam pozabijać. Chemii więcej niż w McDonald'sie. Szkoda, że pas nie wrócił do Majki (przewidywałem zdradę Lexa Luthera). Uważam, że nie dali jej w pełni wykorzystać potencjału jako Mistrzyni. Sztormiaczka przed ich feudem, wymiotła większość poważnych rywalek i dawanie jej ponownie pasa jest dla mnie trochę dziwnym zagraniem. Co do samej walki - sztos. Wjechała jak zimny browar w gorący, letni dzień. 7. Konosuke Takeshita (c) (with Don Callis) vs. Kenny Omega - podchodząc do tej walki chyba jednak nie wziąłem pod uwagę tego, po jak ciężkich problemach zdrowotnych wraca Kenny. Widać po nim było, że wydolnościowo to nie jest już to samo co kiedyś i miało to przełożenie na tempo walki, które momentami mocno zwalniało. Pomimo tego, pojedynek i tak był dobry, ponieważ taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Były niezłe kontry, solidne spoty i ogólnie było widowiskowo, tylko to tempo... No, Omega przyzwyczaił nas do większych fajerwerków pod tym kątem. Konus przegrywa przez rolkę, tak więc jakiejś wielkiej ujmy mu to nie przynosi. Cholera, rozumiem skąd taka a nie inna forma Omegi, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej po tym zestawieniu (chociaż ogólnie walka i tak mi się podobała). 8. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - ta dwójka już udowadniała, że potrafi zrobić zajebistą walkę i tutaj także stanęli na wysokości zadania. Było sporo szaleństwa, popierdolone spoty, konkretny hardcore i stiff'owe akcje. Obaj zostali rozpisani prze-kozacko i Ospraey świetnie wypromował Fleczka, który z mało znanego tagowego zawodnika, wyrósł na mocnego singla, zajebiście odgrywającego heela. Podobał mi się finisz, gdzie Angol pokonuje Młodego, ale go nie potrafi finalnie "złamać" (ten do samego końca go przeklina i mu złorzeczy). Tiger Driver był tu wręcz konieczny, żeby ta historia dostała odpowiednią kropkę nad "i". Świetna walka, z zajebistą chemią ringową pomiędzy tą dwójką. 9. Jon Moxley (c) vs. Cope - serio w walce wieczoru odjebali takie gówno, po tak kozackim co-main evencie? Było wolno, nudno i bez czegokolwiek, co na dłużej potrafiłoby mnie wkręcić w to starcie. Serio wrzucili Yutę, jako to "zaskoczenie" po której stronie opowie się Skos? Próbowali zaskoczyć też finiszem (spierdolili kontrakt Cage'a chyba tylko po to, żeby Edge nie musiał jobnąć bezpośrednio Mox'owi), a wyszło kuriozalnie. Mox jest po 3 Spearach, a Chrystek atakuje Copelanda, zamiast wyjebać go z ringu i pinować Jona? Jedyny plus, że Mox obronił pas, bo z tytułu powinien go skroić ktoś młody i perspektywiczny, kogo by to wyjebało na orbitę pushu (vide: Ospraey), a nie stare dziady, pokroju Edge'a czy Chrześcijanina. Chujowy main event, kompletnie zjebany pod kątem bookingu (nudny i ciągnący się jak wóz z węglem) i tym bardziej wkurwiający, że ta dwójka potrafi zmontować dobry pojedynek. Reasumując - mocno nierówne PPV, gdzie 5 wartych obejrzenia walk, przeplatało się z 4 słabiakami. Arytmetycznie wychodzi mi 3,5/6, ale wyjebane walki takie jak Antośki i Majki oraz Willa i Fleczka (oraz pozostałe trzy z tamtej piątki, które mi mocno wjechały), powodują, że daje naciągane 4=/6. Na więcej nie jestem w stanie naciągnąć. Zjebany main event, po którym sporo sobie obiecywałem, skutecznie mi to uniemożliwia.   Niestety amigo, jak gala nie wypada w weekend (z soboty na niedzielę), to w tygodniu słabo u mnie z czasem, żeby móc ciurem poświęcić ponad 4h. Wieczorami jestem za bardzo dojebany i często wyłapuje KO podczas oglądania
    • Grins
      Nic tak bardziej nie wkurwia niż mistrz który ma wszystkich w dupie i się nie pojawia xD zawsze może wygłosić promo w którym powie że ma już w dupie fanów bo oni wiecznie wykrzykiwali " Cena Sucks " i będzie się pojawiał kiedy będzie miał na to ochotę  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...