Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

"Najskuteczniejsze" Finishery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 245
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Korzystając z chwili nieuwagi kierownictwa w pracy i ogólnego, spowodowanego nadchodzącym weekendem "tumiwisizmu", postanowiłem założyć ten lekki, prosty i przyjemny:))) topic o naskuteczniejszych finisherach w historii wrestlingu. Poprzez słowo "najskuteczniejsze" rozumiem tu nie to, że gdybyście zasadzili coś takiego gostkowi na baletach, to by z miejsca go wynieśli:))) ale raczej to, że wrestler stosując dany finisher (przy założeniu - o ile nie jest to submision - że od razu przechodził po nim do próby pinu i nie następowała żadna interwencja innych zawodników) - prawie zawsze uzyskiwał pinfall lub poddanie przeciwnika (przeciwnikowi nie udawało się walnąć kick out'u, położyć "nogi na linę" lub zawsze "odklepywał"). Oto moje typy:

 

1. Jackhammer Goldiego - chyba tylko Hoganowi "udało się" raz kick out'ować po tym "zabójczym" finisherze i to tylko dla tego, że Nash spierdolił sprawę i spóźnił się z interwencją. W przeciwnym razie - Jackhammer miałby 100-u procentową "skuteczność".

 

2. Legdrop of Doom:))) Hogana - także bliska 100-u procent skuteczność (standardowo zawsze podkładają dziadkowi wszystkich do okoła i skazują na polegnięcie pod mocarnym Legdropem Immortala). Chociaż jeśli mnie pamięć nie myli, to było kilku wrestlerów, którym udało się "przeżyć" tą akcję w okresie kiedy Hulk był w WCW heelem. Jeżeli jednak Hogan jest face'em i stosuje Legdrop to po prostu nie ma chuja we wsi:)))

 

3. Tombstone Takera - cholernie skuteczny finisher, Jeżeli już DeadMan go wykonuje to z reguły kończy się to pinem. Z tego co ja pamiętam, to czysto kick out'ować udało się po tej akcji jedynie (???) Hoganowi, ale głowy bym nie dał czy Hulkster był tym jedynym (to jednak najbardziej zapadło mi w pamięć, kiedy podczas ich pierwszego feudu - Hogan po zainkasowaniu Tombstone'a, prawie od razu zaczął "hulkować". Jak na ówczesnego marka przystało - miałem go wówczas za nadczłowieka:))) ).

 

4. Stunner Austina - pamiętam bardzo sporadyczne przypadki gdy oponentowi udało się kick out'ować po zainkasowaniu Stunnera. Na pewno zrobił to Taker, na pewno The Rock, chyba także Tryplowi udała się ta sztuka - ale ogólnie Stunner był zawsze killersko skuteczną akcją kończącą.

 

5. Scorpion Death Drop & Death Lock Stinga - może sprawa "niezawodności" nie jest w tym przypadku tak bardzo widoczna jak w powyższych przykładach (bardzo często Stinger nie uzyskiwał pin falla poprzez interwencję kogoś z zewnątrz), ale faktem jest to, że jeśli nie następowała interferencja, to finishery Stinga były "śmiertelnie skuteczne".

 

6. Sweet Chin Music HBK'a - także baaardzo często kończy sie pinfallem, o ile ktoś (interferencja) w tym nie przeszkodzi. Szkoda, że dali Hoganowi zrobić kick out'a podczas ich walki...

 

Z takich najbardziej zabójczych finisherów to by była czołówka. Z premedytacją olewam tu takie (niby także zajebiście "skuteczne") akcje jak F5 Lesnara, FU Ceny czy Batista Bomb - ponieważ są to stosunkowo zbyt "młode" (za krótko są w użyciu) akcje kończące by na równi można by je stawiać z wyżej wymienioną "elitą".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zousz

    11

  • theGrimRipper

    6

  • the sandman

    6

  • -Raven-

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

co do pkt.3: czy Kane na WM 14 nie kick-out'owal po Tombstone?

  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Raven, nie wspomniałeś o finisherze który ostatnio miał największą siłę rażenia. Owszem, sporo osób się z niego wybiło, ale z reguły dlatego że jego wykonawca za późno zabierał się do pinu. A kiedy finisher ten używany jest jako interwencja w walce innych wrestlerów to leży się po nim kilkadziesiąt sekund.

 

Pedigree... is The Truth. (pamiętacie to hasło? Przed Backlash '05 ;)

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Stunner Austina !! Ale na baletach jakby gościu do ciebie podszedł najlepszy moim zdaniem jest Chokebreaker :twisted:
S-C-A-R-F-A-C-E

64787592946bd5e84039a4.gif


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

czy Kane na WM 14 nie kick-out'owal po Tombstone?

 

Taker spinował go bodajże dopiero trzecim tombstonem. Nie kojarzę, alby komukolwiek innemu udało się ,,wyrwać" z tego finishera.

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Jeżeli jednak Hogan jest face'em i stosuje Legdrop to po prostu nie ma chuja we wsi

No nie wiem, słyszałem gdzieś, że Vader przy pierwszym spotkaniu z Hoganem w WCW kickoutował się z legdropa już po one-councie. Może się zapomniał?


  • Posty:  311
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.11.2003
  • Status:  Offline

The Wall też zrobił kickout'a, po Leg Dropie Hogana, to było na jakimś Nitro.

46204812740b7d45acaa48.gif


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Co do kick outów ze Stunnera to zdarzało się to dziesiątki razy, głównie na galach PPV i dopiero po drugim lub trzecim Stunnerze pojawiał się lub nie pinfall. Stunner zawsze był skuteczny na jobberach, mid-carderach i nie-wrestlerach, ale jeśli chodzi o ważniejsze walki na galach PPV to w większości przypadków musiała pójść poprawka w postaci drugiego lub ewentualnie trzeciego Stunnera :)

  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Pedigree... is The Truth.

Taka prawda, od kiedy Tripel może mówić Vinniemu "Teściu", Pedigree jest niemal bronią masowego rażenia.

Oczywiście nie zawsze tak było.

Na Wrestlemani 12 The Waryahh! nawet nie dał się spinować po szybkim pedigree, po czym przepełniony mocą bogów w niebiesiech posłał Huntera, jeszcze wtedy aroganckiego arystokratę wprost do destruccity (czy jak to się pisze) ;P


  • Posty:  2 252
  • Reputacja:   36
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Większość finisherów, które nie dawały oponentom żadnych szans wymienił już w pierwszym poście Raven :)

 

Od siebie jednak też dodam jeden przykład.

 

Jackknife powerbomb Nasha także był akcją, po której mało kto kickoutował. Osobiście nie przypominam sobie takich przypadków.

 

 

 

Co do pedigree..kojarzę pare kick outów to tej akcji ;) HBK, Kevin Nash, Cactus Jack, Batista..

 

 

No, są też takie finishery jak Canadian Destroyer czy Cop Killa, po których kick outa także nie widziałem, aczkolwiek samych walk Peteya i Homicide'a nie widziałem aż tak wiele i być może te kick outy się zdarzały.


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Taa, po Banzai Drop chyba nikt nie kick out'ował. I o ile dobrz pamietam to w WWF finisher Razor'a Ramon'a (Crucifix ?? nie pamietam dokladnie) miał chyba tez 100% skutecznosc. Ale zbyt rzadko go stosował zeby mowic o czyms wielkim.

 

Co do Undertakera to chyba Warrior kickout'ował po Tombstone, ale walka była malo znacząca.

 

Ale ciagle nie moge w to uwierzyc ze Warrior nie przyjal legdropa od Hogana na WM6, co wiecej Hulk przegrał czysto i to w tak ważnej walce...


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

finisher Razor'a Ramon'a (Crucifix ?? nie pamietam dokladnie)

 

Finisher Razora nazywał się Razor's Edge (w WCW Outsider's Edge), natomiast nazwa zwyczajowa tej akcji to crucyfix powerbomb.

 

Ale ciagle nie moge w to uwierzyc ze Warrior nie przyjal legdropa od Hogana na WM6, co wiecej Hulk przegrał czysto i to w tak ważnej walce...

 

A jak miał przegrać nieczysto, skoro walczyli ze sobą dwaj najwięksi face'owie tamtej epoki ;)? Ponadto Warrior to był nie byle kto ;)!

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Ale mógł np przegrac przez jakis roll up ablo cos w tym stylu, zupelnie inaczej by to wygladalo, ale Hogan poswiecil sie...Tym bardziej ze to walka o pas, na najwazniejszej gali w roku, byc moze w najwiekszym meczu w historii wrestlemanii patrzac z punktu marka i promocji wrestlerów.

Szkoda ze nie poswiecil sie i nie chcial walczyc z Bretem Hartem, ani nie przegrał z Michaelsem...


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Jackknife powerbomb Nasha także był akcją, po której mało kto kickoutował. Osobiście nie przypominam sobie takich przypadków.

 

Ja pamietam takich przypadkow pare: Hogan kickoutnal na Road Wild 99, Rick Steiner na jakims PPV w 97 roku i wydaje mi sie ze Goldberg (w 2000r) i Booker T (w 2000r) tez to zrobili.

 

Pamietam tez ze Booker T kickoutnal w 2000r ze Scorpion Death Dropa Stinga.

 

Do listy ciosow dodalbym tez Diamond Cutter. W WCW jedynie Goldberg kickoutnal po nim na Nitro w 99 (na HH pinfall byl po 10 sec lezenia wiec sie nie liczy) a poza tym w walkach DDP nikt tego nie "dokonal" w WCW.

 

Jesli bylaby kategoria kto najwiecej razy "Wstawal" po finisherach to Hogan bylby bezkonkurencyjny.

 

Poza tym nalezy zauwazyc ze style walk WCW i WWF roznily sie bardzo. W walkach PPV w WWF kickoutowanie z finisherow bylo dosc czeste zwlaszcza w walkach tytanow (promowanie ich na super wytrzymalych itp) a w WCW praktyka ta nie bylo zbyt czesto stosowana (poza Hoganem i Goldbergiem jedynie sporadyczne byly przypadki kickoutowania z finisherow).

Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
        • Lubię to
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 873 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • PTW
      Pod koniec wywiadu dla Fansportu.pl pomiędzy Prezesami zrobiło się bardzo niezręcznie... Dziś o 20:00 na naszym kanale YouTube wywiad z Prezesem Okonskim, w którym ma wyjawić prawdę na temat Arkadiusz Pan Pawłowski, cokolwiek to oznacza. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a już w sobotę gala - bądźcie z nami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #284 Data: 12.03.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Fresno, California, USA Arena: Save Mart Center at Fresno State Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz & Tony Schiavone Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling #65 Data: 09.03.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle 1 Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • -Raven-
      1. MJF vs. "Hangman" Adam Page - solidny, intensywny opener, z kilkoma mocnymi spotami i dobrze, wyrównanie rozpisanymi zawodnikami. Wisielec ostatnio przegrywał najważniejsze walki i myślałem, że tutaj też umoczy (np. po interwencji i turnie Danielsa), tak więc mocno zaskoczył mnie finisz i czyste podłożenie MJF-a. Prawda jest taka, że Page potrzebował mocnej wygranej jeżeli teraz mają go promować i ma coś znaczyć w angle'u ze stajnią Moxa, tak więc booking był tutaj logiczny. MJF-owi za wiele i tak przez to nie ubyło. Sama walka wciągająca. Bardzo dobrze mi wjechała jako opener. 2. Mercedes Moné (c) vs. Momo Watanabe - nie kupiła mnie ta walka. I to już nawet nie to, że nie trawię Moneciary i podkładania jej kolejnego tabuna rywalek. Po prostu jak dla mnie to nie było chemii ringowej pomiędzy tą dwójką, przez co walka się ciągnęła i byłem kompletnie "obok niej". Męczące starcie. Musiałem kilka razy cofać, bo łeb mi poleciał. 3. Swerve Strickland vs. Ricochet - no i ta waleczka rozbudziła mnie na dobre. Świetnie rozpisany jeden i drugi, liczne zmiany przewag, kontry i kick outy po najcięższych działach. Do tego, do końca nie było wiadome, kto to ugra, bo tak tu rozpisali Nanę, że mógł się on przyczynić do przegranej swojego podopiecznego. O takie walki właśnie nic nie robiłem! 4. Kazuchika Okada (c) vs. Brody King - źle rozpisana walka, której booking był jednym wielkim spoilerem. Nie żeby się to źle oglądało, bo dla mnie demolki Brodatego Kinga - są zawsze na propsie, ale kiedy słabiej wypromowany pretendent, przez większość czasu tak poniewiera Mistrzem, to wiadome, że wygrana tym bardziej nie jest mu tu pisana. Szkoda, bo przy bardziej przemyślanym bookingu, szło sporo więcej z tej walki wyciągnąć. 5. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Outrunners (Turbo Floyd and Truth Magnum) - tygodniówkowe starcie, gdzie pretendenci byli bez szans, a Mistrzowie mieli wypaść mega-mocno. Szkoda czasu z czymś takim na PPV. 6. "Timeless" Toni Storm (c) vs. Mariah May - o, kurwa! Babeczki zrobiły pierwszej klasy rzeźnię, montując krwawy spektakl. Świetnie odgrywały tą nienawiść, wręcz się czuło, że pragną się tam pozabijać. Chemii więcej niż w McDonald'sie. Szkoda, że pas nie wrócił do Majki (przewidywałem zdradę Lexa Luthera). Uważam, że nie dali jej w pełni wykorzystać potencjału jako Mistrzyni. Sztormiaczka przed ich feudem, wymiotła większość poważnych rywalek i dawanie jej ponownie pasa jest dla mnie trochę dziwnym zagraniem. Co do samej walki - sztos. Wjechała jak zimny browar w gorący, letni dzień. 7. Konosuke Takeshita (c) (with Don Callis) vs. Kenny Omega - podchodząc do tej walki chyba jednak nie wziąłem pod uwagę tego, po jak ciężkich problemach zdrowotnych wraca Kenny. Widać po nim było, że wydolnościowo to nie jest już to samo co kiedyś i miało to przełożenie na tempo walki, które momentami mocno zwalniało. Pomimo tego, pojedynek i tak był dobry, ponieważ taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Były niezłe kontry, solidne spoty i ogólnie było widowiskowo, tylko to tempo... No, Omega przyzwyczaił nas do większych fajerwerków pod tym kątem. Konus przegrywa przez rolkę, tak więc jakiejś wielkiej ujmy mu to nie przynosi. Cholera, rozumiem skąd taka a nie inna forma Omegi, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej po tym zestawieniu (chociaż ogólnie walka i tak mi się podobała). 8. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - ta dwójka już udowadniała, że potrafi zrobić zajebistą walkę i tutaj także stanęli na wysokości zadania. Było sporo szaleństwa, popierdolone spoty, konkretny hardcore i stiff'owe akcje. Obaj zostali rozpisani prze-kozacko i Ospraey świetnie wypromował Fleczka, który z mało znanego tagowego zawodnika, wyrósł na mocnego singla, zajebiście odgrywającego heela. Podobał mi się finisz, gdzie Angol pokonuje Młodego, ale go nie potrafi finalnie "złamać" (ten do samego końca go przeklina i mu złorzeczy). Tiger Driver był tu wręcz konieczny, żeby ta historia dostała odpowiednią kropkę nad "i". Świetna walka, z zajebistą chemią ringową pomiędzy tą dwójką. 9. Jon Moxley (c) vs. Cope - serio w walce wieczoru odjebali takie gówno, po tak kozackim co-main evencie? Było wolno, nudno i bez czegokolwiek, co na dłużej potrafiłoby mnie wkręcić w to starcie. Serio wrzucili Yutę, jako to "zaskoczenie" po której stronie opowie się Skos? Próbowali zaskoczyć też finiszem (spierdolili kontrakt Cage'a chyba tylko po to, żeby Edge nie musiał jobnąć bezpośrednio Mox'owi), a wyszło kuriozalnie. Mox jest po 3 Spearach, a Chrystek atakuje Copelanda, zamiast wyjebać go z ringu i pinować Jona? Jedyny plus, że Mox obronił pas, bo z tytułu powinien go skroić ktoś młody i perspektywiczny, kogo by to wyjebało na orbitę pushu (vide: Ospraey), a nie stare dziady, pokroju Edge'a czy Chrześcijanina. Chujowy main event, kompletnie zjebany pod kątem bookingu (nudny i ciągnący się jak wóz z węglem) i tym bardziej wkurwiający, że ta dwójka potrafi zmontować dobry pojedynek. Reasumując - mocno nierówne PPV, gdzie 5 wartych obejrzenia walk, przeplatało się z 4 słabiakami. Arytmetycznie wychodzi mi 3,5/6, ale wyjebane walki takie jak Antośki i Majki oraz Willa i Fleczka (oraz pozostałe trzy z tamtej piątki, które mi mocno wjechały), powodują, że daje naciągane 4=/6. Na więcej nie jestem w stanie naciągnąć. Zjebany main event, po którym sporo sobie obiecywałem, skutecznie mi to uniemożliwia.   Niestety amigo, jak gala nie wypada w weekend (z soboty na niedzielę), to w tygodniu słabo u mnie z czasem, żeby móc ciurem poświęcić ponad 4h. Wieczorami jestem za bardzo dojebany i często wyłapuje KO podczas oglądania
    • Grins
      Nic tak bardziej nie wkurwia niż mistrz który ma wszystkich w dupie i się nie pojawia xD zawsze może wygłosić promo w którym powie że ma już w dupie fanów bo oni wiecznie wykrzykiwali " Cena Sucks " i będzie się pojawiał kiedy będzie miał na to ochotę  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...