Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Idealny (-a) Manager (-ka)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

do zadania pytania, które znajdziecie w opisie tego tematu, skłoniło mnie kilka rzeczy, m.in. dyskusje z Bonkolem na kanale i z SixKillerem na GG... luźna dyskusja, przewinął się temat Armando Alejandro Estrady... zacząłem się zastanawiać, jakie cechy tak naprawdę powinien mieć manager kompletny...

 

IMO, manager to dopełnienie i uzupełnienie wrestlera... jeśli wrestler jest wyjątkowo szpetny, dajmy mu fajną divę jako 'valet' i nie urazimy poczucia estetyki na widowni... jeśli ma słabe micskills'y, dajmy mu gościa, który pogada za niego - vide Abyss i Father Mitchell, Kamala i ten jego ktoś tam :P czy, nawiązując do jednogalowego e-fedu PPW, niejaki Dark niemowa i jego manager (pamiętam, bo mnie Cezarr, założyciel tego fedu, jobbnał w/w Darkowi)...

 

Co się jednak dzieje, kiedy manager 'wyrywa się przed szereg'? Jak dla mnie, pogrąża swojego zawodnika... Gdyby Umadze zabrać Estradę, samoański buldożer byłby niczym (w sensie wrestlingowym, nie odbieram mu jego człowieczeństwa, bo może jest dobrym człowiekiem, kocha poezje i zbiera motyle...)... AAE przekroczył granicę, na której stałby się Managerem Idealnym... Teraz jest dla mnie świetnym entertainerem, jego mic skills'y faktycznie należa do najlepszych w WWE, ale jako manager 'spalił na starcie' swego podopiecznego...

 

Dlatego, na dzień dzisiejszy, uważam, że Father James Mitchell, to człowiek, który idealnie reprezentuje interesy swego 'podopiecznego'... Odwala za Monstera robotę przy majku, ale wciąż jest tylko "satelitą" Abyssa... W przypadku duetu Estrada - Umaga (właśnie E-U, a nie na odwrót) to tak, jakby nagle Słońce zaczęło krązyć wokół Ziemi (lub Ziemia wokół Księżyca, jak wolicie)...

 

A co Wy o tym sądzicie, Drodzy Forumowicze? Liczę na pierwszy od wielu dni topic bez kłótni. Niech każdy po prostu napisze, jak widzi idealnego managera, ale bez łapania za słówka kolegów, czy niepotrzebnego cytowania... Potraktujcie to jako dodatkową szansę uzasadnienia pozycji 32. w ankiecie Attitude Wrestling Awards

  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • SixKiller

    2

  • Bonkol

    2

  • kabolt

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Czasem to jednak chyba dobrze, gdy manager lekko przycmiewa wrestlera. Jesli na ten przyklad wrestler ma kiepawe mic skillsy to nie jest zle zrobic z niego niema maszyne do zabijania, jak przez pewien czas mialo to miejsce w przypadku duetu Lesnar-Heyman. Taki menago potrzebny jest czesto mlodym zawodnikom, bez pewnego obycia, a z czasem gdy zdobeda dobra pozycje i "naturalna charyzma" wezmie gore mozna tymze menadzerom podziekowac. Uwazam, ze taki przyslowiowy Paul E. bardzo by sie w tej chwili przydal chociazby Lashleyowi, choc biorac pod uwage, gdzie wyladowal, to nawet koronacja Jezusa krolem Polski nie jest mu w stanie pomoc...

 

To tyle na dzis ode mnie, ale temat ciekawy i jutro rozwine moja mysl :)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

Tak jak napisales, idealny manager to taki, ktory przez swoja charyzme nie kradnie heatu swojemu wrestlerowi. Dlatego wskazalbym np. Paula Bearera, ktory byl bardzo charakterystyczna postacia, mowil za Undertakera, a jednak nie przycmiewal go. Co innego Bobby Heenan, ktory byl az nadto over z publicznoscia. Fani czesciej bardziej chcieli zobaczyc jak Weasel dostaje baty od face'a, niz wrestler ktorego Brain prowadzil. Zalezy to tez od tego czyim managerem sie jest. Wrestler z mic skillsami, dobrze sie prezentujacy, posiadajacy juz jakas oglade nie musi obawiac sie bycia przeoczonym przez fanow ze wzgledu na kradnaca jego heat osobe managera. Z drugiej strony, czy taki wrestler potrzebuje jeszcze managera?

Przypomnialem sobie o Elizabeth i Macho Manie - oni jakby uzupelniali sie (Piekna i Bestia), tworzyli calosc, ale to jednak Savage byl wazniejszy. Liz stanowila wg mnie taki ladny dodatek, ktory jednak byl konieczny do stworzenia calosci. Ric Flair w swojej ksiazce napisal, ze Savage skonczyl sie w momencie kiedy przestal wystepowac w TV z Elizabeth. Co o tym sadzicie?

WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

3247778034e83b336a7b43.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

przed (po?) Elizabeth prowadzila go takze Sherri Martel - w kazdym razie zgadzamy sie, ze brzydal Macho Man potrzebowal 'pieknej', zeby swiecic swoje najwieksze triumfy...

 

co do Bearera - faktycznie, przyklad/ideal managera (mam nadzieje, ze nie przesadze) wszechczasow, aczkolwiek moje nawiazanie do Jamesa Mitchella wiazalo sie z nagrodami Attitude za rok 2006...


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dokładnie, manager nie może wychodzić za bardzo przed swojego podopiecznego, bo jest to na niekorzyść zapaśnika, ale w przypadku Umagi można to różnie interpretować, bo Umaga ma kiepski gimmick i nawet to, że Estrada jest świetny na majku mu nie pomaga i moim zdaniem słusznie, że Estrada staje się ważniejszy od Umagi, bo tego gimmicku raczej nic nie jest w stanie uratować ;)

 

Co Bearer'a i Heenan'a zgadzam się w zupełności, Bearer był tym idealnym, a Heenan często był ważniejszy od wrestlera, co nie zmienia faktu, że managerem był też świetnym ;)

 

A Jimmy Hart ? Co sądzicie ? Według mnie też było blisko ideału, dzięki niemu wrestlerzy stawali się jakby ważniejsi ;) Dobry na majku, over z publiką, chyba też dobry przykład idealnego managera ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Trudno w kilku słowach napisać co charakteryzuje idealnego managera. Moim zdaniem jego najważniejszą cechą powinna być wyrazistość. Nie ma nic gorszego niż nijaki manager. Z tego powodu nigdy nie lubiłem Torrie Wilson. Fakt, stanowiła ładną ozdobę, ale zdolności nie miała żadnych. O całkowitym braku charyzmy nie wspomnę. Więc nie o to chodziło. A jednak kobiety potrafią być czymś więcej niż tylko upięknieniem. Dziś pokazuje to np. Melina.

 

James Mitchell to taki współczesny Paul Bearer. Również prowadzi wrestlera o mrocznym gimmicku. Jednak nie porównywałbym go do Armando Alejandro Estrady. Przede wszystkim Abyss mógłby działać bez swojego managera (choć dużo by na tym stracił), natomiast Umaga nie. Gdyby nie Estrada, to w ogóle by nie zaistniał. To w dużej mierze wina ciężkostrawnego gimmicku. Estrada jest kimś w rodzaju tresera lwów, który przywozi zwierzaka z Afryki do cyrku i każe mu robić sztuczki. Tylko on może zwrócić na samoańskiego buldożera uwagę. Zresztą gdyby WWE przeszkadzało to kradnięcie heatu, to już dawno by zareagowało. Ale chyba bardziej widzi w nim szansę dla Umagi, bo wbrew pozorom nie z każdego można zrobić gwiazdę.

 

Jak widać wiele zależy od prowadzonego wrestlera. Dlatego Bearera, czy Mitchella zapamiętamy jako satelity swoich klientów. Prowadzili/prowadzą wyrazistych wrestlerów, którzy odnosili/odnoszą sukcesy (choć nie zawsze). Tymczasem Bobby Heenan często sam był bardziej wyrazisty od swoich wrestlerów. To samo dzieje się teraz z Estradą. I trudno ich za to ganić. Wynika z tego, że jedni managerowie są stworzeni po to by promować wrestlerów, a inni po to by promować siebie. W końcu ilu z licznych podopiecznych Heenana pamiętacie bardziej niż jego? Estrada bez względu na to jak wysoko zajdzie Umaga też będzie bardziej pamiętany niż on. Samoańczyk nie ma daru zapadania w pamięć.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tylko on może zwrócić na samoańskiego buldożera uwagę. Zresztą gdyby WWE przeszkadzało to kradnięcie heatu, to już dawno by zareagowało. Ale chyba bardziej widzi w nim szansę dla Umagi, bo wbrew pozorom nie z każdego można zrobić gwiazdę.

 

To też nie jest do końca tak, Six. Pamietasz jak było na początku z Lesnarem? Od razu dali mu Heymana i wszyscy uznali Brocka za "niemowę" (a to WWE po prostu poszło po najmniejszej linii oporu). Kiedy jednak Vinnie zdecydował się zaryzykować i dać Brock'owi mica - okazało się, że Lesnar ma całkiem strawne micskillsy i spokojnie może sobie dawać radę bez Paula. WWE lubi utarte schematy - albo masz mic skillsy a'la Rock i dają Ci z biegu mikrofon, albo Vince ma obawy czy sobie poradzisz z promami i daje Ci z biegu jakiegoś wygadanego kolesia do mica. Podobnie może być z Umagą (chociaż tutaj przeszkodą może być sam gimmick, bo Umaga jest przecież "nie znającym angielskiego dzikusem". Chociaż w sumie skoro z Kane'a - który przecież na samym początku ze względu na "poparzenia" nie mógł mówić - udało się zrobić wygadanego "psychola", to kto wie co uda się wykrzesać z Umagi?). Vince nie lubi ryzykować, dla tego tez tak się czaił zanim pozwolił w końcu "przemówić" takim wrestlerom jak np. Benoit czy RVD. Efekt nie był zapewne taki jak w przypadku Rocka, ale kolesie przecież dali sobie radę na micu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

chociaż tutaj przeszkodą może być sam gimmick, bo Umaga jest przecież "nie znającym angielskiego dzikusem"

 

O właśnie.

 

Co do Heymana, to bardzo dobrze pilnował interesów Brocka. Ktoś taki przydałby się obecnie Lashleyowi, który chociaż wydaje jakieś dźwięki, to jednak jest niemową.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Co do Lashley'a to zdecydowanie lepiej kiedy milczy niż się odzywa (jak ulał pasuje tu tekst: "po prostu się zamknij i ładnie wyglądaj!" :twisted: ), bo kiedy gada - jest sztywny niczym Sztywny Pal Azji :D Dobry manager to dla niego jedyne wyjście, bo nie wyobrażam go sobie jak duka proma. To zbyt żałosne nawet jak na obecne ECW...

 

Myślę, że dla Viniego gimmick Umagi nie stanowił by przeszkody, żeby dzikus "przemówił" (jeżeli tylko MacMachon na prawdę by tego chciał i zwąchał że Umaga ma jakieś talenty do mica). Jeżeli nawet Kane, który w początkowej fazie gimmicku potrzebował maszynki wzmacniającej głos (coś jak osoby, które mają raka krtani) żeby cokolwiek wydukać - później mówił płynnie niczym najlepszy konferansjer to oznacza to tylko jedno. Nie ważna logika i konsekwencje gimmicku. Ważne jest to co w danym momencie chce Vince. W końcu łatwiejszy do strawienia pic - to wciskanie markom, że dzikus się ucywilizował (diametralna zmiana gimmicku, of course) i nauczył języka niż to, że kolesiowi w cudowny sposób odbudowały się spalone struny głosowe, że już o cudownym zniknięciu blizn z rzekomo poparzonej facjaty nie wspomnę... :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

że już o cudownym zniknięciu blizn z rzekomo poparzonej facjaty nie wspomnę...

Pan Jacobs jest i tak wystarczajaco brzydki :lol:

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Fakt - z Jacobsa niezły jest zakapior. Nie chciałbym spotkać gościa nocą w ciemnej ulicy. Ta facjata + gabaryty... :shock:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.02.2006
  • Status:  Offline

Myśle że wartow wspomnieć o tym, że przedwczoraj umarł jeden z lepszych managerów ever- Jimmy Hart... :sad: [*]

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Myśle że wartow wspomnieć o tym, że przedwczoraj umarł jeden z lepszych managerów ever- Jimmy Hart...

 

Chyba Ci się coś pomyliło.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.02.2006
  • Status:  Offline

cos mi sie rzeczywiscie pomylilo :? czytalem sobie o jimmym na wikipedii i, tak mi sie wydaje, że było napisane "died 3rd january 2007". W kazdym razie teraz takiej informacji na wikipedii nie ma, wiec najwyrazniej mam jakies haluny (chyba musze wziac pare dni wolnego w robocie) i wyglada na to, że jimmy żyje i ma sie dobrze. sorki za zamieszanie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Bez kitu jeszcze Naomi od biedy można zaliczyć do tych którzy pushu potrzebują, ogólnie ona zbiera bardzo dobre recenzje od początku roku i większość chciała aby to ona wygrała na WM 41 a nie Jade  W sumie ona coś wspominał chyba że chce małego Usosa więc coś mi się wydaje że to będzie jej ostatni run taki pożegnalny dadzą jej pas na jakiś czas i straci po paru miesiącach, jedyne co mi nie pasuje w jej postaci to ten chujowy strój bo tak to Theme Song na duży plus siada mi konkretnie.  Co do Rollinsa to żenada, ta walizka mu do niczego nie potrzebna chłop jest na pozycji main eventera i dostaje walizkę XD totalna żenada... Ta walizka powinna powędrować do Knighta który dalej zbiera żywiołowy pop ale po co, lepiej dać Rollinsowi który nie potrzebuje tej walizki chyba tylko do storyline'u.  Becky jeśli się podłoży na SummerSlam to wyjdzie jakoś z tego z twarzą, jeśli tego nie zrobi to jebać ją  Ale chociaż podniesie prestiż tego pasa i osoba która ją pokona dostanie dość mocnego boosta.   
    • CzaQ
      1. Kobiece walizki Podobało mi się. Tak jak zawsze się mówi - ciężko zjebać walki z drabinami i walizkami (chyba udało się to WWE kilka razy, ale głównie ze względu na wynik). Tu były fajne proporcje, bo 3 młode dupy i 3 próchna, więc rozkład dobry. Kilka lepszych i gorszych akcji, ale ogólnie bardzo na plus.  Obstawiałem Naomi, bo widzę jak Jade jej przerywa co chwile inkasacje, a to dobra telewizja. Ponadto Jadeitowa w końcu dostanie title shota jak Usosowa kiedyś zainkasuje.    2. ICek Walka wrzucona z dupy i takaż też była. Zamaskowany był tylko po to żeby pokazać się w WWE tak samo zresztą jak jego koleżkowie na trybunach i żeby publika wiedziała co to AAA i z czym to się pije. Poziom tygodniówkowy.    3. Pas żydowski kobiet Już na poprzednim PPV obstawiałem Beczkę, ale przedłużyli reign Walkirii poprzez DQ. Tu już musieli postawić kropkę nad I. Ruda pokonuje mistrzynie i sięga po swój pierwszy pas IC. Za jakiś czas go straci i będzie polowała na US i zostanie pierwszą grand slam championką.    4. Walizka męszczyn Co moge powiedzieć. Mógł to być main event, ale postawili na głupie tagi. Może chcieli podkręcić, że zwycięzca może dziś użyć?  Tak czy siak powiem tyle - jednak babki podobały mi się lepiej. Tutaj było za dużo chaosu, zamieszania i interwencji.  Rollo na końcu wchodził na drabine jakby miał pełne gacie. Myślę sobie - kurde postawiłem na niego, ale chłop chyba na Punka jeszcze czeka. Gdzie tam po prostu w brązowych galotach po prostu wchodził  Dodatkowo gruby Kubuś się w końcu odwrócił od flecisty-solisty i mamy feud o pas US. Gdzieś tam jeszcze Ksiądz Damian się czai w tle, bo były już segmenty na backu, więc może triple threat w najbliższym czasie.  Realizatorzy często jebali różne akcje, bo pokazywali już końcówki albo po jak np. Bronn zajebiście wjechał spearem w kogoś tam na wejściu. Gość ma rewelacyjne te dzidy   5. Tagi Pomysły były dwa - albo heelowie wygrywają i Wolverine dostaje title shota na pas WHC przeciwko gorszemu Usosowi albo prawilnie wygrywają fejsowie, bo w końcu przerżnęli na ostatniej tygodniówce. Poszli w myśl zasady. Samą walkę przewinąłem, bo nie chciałem tego oglądać także nawet nie ocenie. Na plus wjazd tajemniczej postaci i był to R-Truth. Pytanie czy to był work ze zwolnieniem czy faktycznie wkupił się w łaski po tygodniowym narzekaniu fanów? Program z Jasiem? Ale Ron nie jest wypromowany... chyba, że wrócił jako Ron Killings poważna postać wtedy jakoś szybko to nakręcą..    Podsumowując fajnie Trypel prowadzi to nowe WWE - faktycznie stawia na nowe gwiazdy - Naomi, Seth, Becky  Przynajmniej wszystkie wyniki mi pykły. 4/4     Jak chcesz punkty to musisz myśleć jak zjeb czyli jak booker    Ogólnie średniawka. Choć fajnie było zobaczyć 2 walki z drabinami, bo one zawsze dostarczają emocji. Wyniki na minus.
    • Attitude
      Nazwa gali: AULL/CMLL Data: 07.06.2025 Federacja: Alianza Universal De Lucha Libre, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Event Lokalizacja: Tlalnepantla, Estado de Mexico, Meksyk Arena: Arena Lopez Mateos Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Lucha Libre - dyskusje ogólne
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Tryplak,zaczyna powoli jak stary Vincenty.Ktoś mu nie leży,wyjazd,ale przy tak wielu zawodnikach z których niewielu dostaje większą szanse.Ron może teraz coś pokazać więcej,i mam nadzieje,że zwieńczy swoj koniec z pasem mistrzowskim na koncie
    • MattDevitto
      Oglądałem jedynie opener i ME tj. El Hijo del Vikingo vs. Chad Gable - te walki śmiało można polecić każdemu. Ogólnie z tego co widziałem w sieci, odbiór był bardzo pozytywny w przeciwieństwie do gali o której wspomniałeś na końcu zdania. Wyszło na luzie, bez spiny, a całe show na żywo można było śledzić na kanale yt WWE. Iguanę widziałem nieraz w AAA, ale tam nie robił tak dobrego wrażenia może przez to jaki obecnie jest ten produkt. Jest też ciągle posiadaczem pasów Mixów wraz z La Hiedrą, która niestety nie robi od dłuższego czasu postępów i odznacza się już tylko dużym tyłkem Wracając do Iguany - trafił w punkt, na idealny moment, energię i jak to się mówi zaskoczyło. Zdziwię się jak po takim odbiorze WWE nie wykorzysta go w najbliższym czasie, bo tam są pieniądze. Przecież takie maskotki dla dzieci poszłyby jak świeże bułeczki z rana. Chyba nawet wczoraj widziałem, że sprzedawane są już jego koszulki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...