Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE New Year's Revolution - Oficjalna Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  135
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ze tak powiem krótko ale na temat ;)

 

Jeff Hardy vs Johnny Nitro - Walka na plus... w zasadzie Hardy powinien potrzymać jeszcze trochę tytuł Intercontinental Championship i pociągnąć na dłużej opcje Hardy-Nitro, bo w tym całym syfie dzisiejszego WWE trudno doszukać się czegoś ciekawszego (freundu? - nie wiem czy dobrze pisze...bo jeśli chodzi o słownictwo to jestem póki co mega lamą ;) )

 

Five-team Tag Team - dobra walka, zaraz obok H vs.N to najciekawsza opcja wieczoru... no tylko ten niewiadomo co Murdoch.... no sorry, nie wiem jak tam u was ale mnie rzuca jak go widzę na ringu ..sorry... I w sumie szkoda że wwe nie ciśnie na Sheltona, bo z dobrego wrestlera robią tu takie...'popychadło'

 

Ric Flair vs Kenny - Flair powinien odejść już na emeryturę, bo to staj się troszeczkę nudne... a jego walki to raczej wrestling 1970 (przynajmniej dla mnie)

 

Mickie James vs Victoria - no...kur.... Jedyna 'diva' z techniką i skillami... rozumiem że Mickie może się podobać za to swoje 'tańczmy, bawmy się i z uśmiechem kopmy' ale tu chyba nie o to chodzi... ogólnie to po odejściu Lity nie wiem czy jest sens z tym całym Women's Championship, no chyba żeby dać go Victorii i tak zostawić na dłuuuuuuuuugo i poczekać aż pojawi się ktoś nowy kto 'cokolwiek' potrafi.

 

Rated RKO vs. DX - Z tego co zauwarzyłem to większość z was nie lubi dzisiejszego DX ... ja tam natomiast jestem ich sympatykiem (co wcale nie znaczy że nie chciałbym zobaczyc frendu (?) HHH - HBK ;) ) - i w sumie dobrze że tak a nie inaczej skończyła się ta walka...szkoda mi natomiast HHH i tej jego kontuzji, ale z drugiej strony Vince ma już latwą sprawę jak rozwiązać DX .... w końcu Triplosa nie będzie ze względu na kontuzje i Shawn sam nie pociągnie DX... Ciekaw jestem natomiast czy po powrocie HHH na ring opcja z DX znowu ruszy pełną parą (sorry ze zboczyłem z tematu)

 

Chris Masters vs. Carlito - Kur... jakisz pusz (znowu źle napisałem ;)?) bardzo by się przydał - a jeśli chodzi o sama walkę, to momenty jak Masters odgrywał swoją rolę -przewijałem...nuda nuda nuda

 

Umaga vs. Cena - na początku myślałem że przesadzacie z tym "BUUUUUUUUUU CENA" bo nie bardzo oglądałem jego walki...ale kurde powiem wam... takiej nudy to dawno nie widziałem, chociaż zawdzięczam jej jedno...obejrzałem i jestem mega senny - tak więc rano nie spóźnię się na uczelnie ;)

 

 

Reasumując...

Pierwsze dwie walki - i koniec galii ( no dobra jeszcze DX ;))) )

 

Pozdro :D

8604393746a7059822ca3.jpg

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • theGrimRipper

    9

  • Spinebuster

    5

  • Wee Man

    3

  • Korek

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Push a nie pusz. A konflikt między wrestlerami to feud. Freund jest wtedy gdy są w teamie :D
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

moim zdaniem nie bylo zle. na dlugo tego ppv zapewne nie zapemietamy, bo nie doszlo tam do niczego waznego (nie liczac pierwszej porazki Umagi), ale poziom byl w miare. najlepsze walki to steel cage i tag-team turmoil.

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ogólnie dobry początek roku w WWE jak dla mnie:

 

Hardy vs Nitro

Dobra walka, myślałem, że będzie lepsza i wyjdzie z niej coś a'la M.Hardy vs Edge z Unforgiven 2005, ale aż tak świetnie nie było. Wydaję mi się, że mogli zrobić jakiś ryzykowny spot, ale tak jak mówię nie było źle, a zakończenie na plus ;)

 

Tag Team Turmoil

Taka sobie jak dla mnie. Ogólnie to średnio mi się podobało ze względu na tagi które brały w tym udział. Nie było źle, ale jakoś specjalnie dobrze też nie.

 

Flair vs Kenny

Flair jobbnoł drugi raz z rzędu Kenny'emu, ale to raczej na plus, sama walka bez fajerwerków.

 

Mickie vs Victoria

Walka nie była zła, walczyły dwie najlepsze zapaśniczki w WWE i nie mogło wypaść źle. Ogólnie to nie wiem co WWE planuje, bo prócz nich nie widze nikogo kto mógłby powalczyć o Women's Title, może jakiś roczny feud Mickie vs Victoria ? W ostateczności mogę się zgodzić ;)

 

Rated RKO vs DX

Dobra walka. Co by o DX nie mówić to walki z ich udziałem nie są nudne i to się chwali. Gdy tylko zobaczyłem Trypla trzymającego się w okolicach kolana od razu przypomniała mi się jego kontuzja :/ Mam nadzieje, że tak jak wtedy powrócił na Royal Rumble i wygrał tak teraz powróci na jakimś PPV i zdobędzie to co mu się należy, bo mam dość Ceny jako champ'a i Umagi jako main eventer'a.

 

Masters vs Carlito

Wszyscy mają nadzieje, że Carlito dostanie jakiś push, a on jobbuje Masters'owi , niestety. WWE nigdy nie zmądrzeje i trzeba się z tym pogodzić choć ja nie potrafię.

 

Umaga vs Cena

Jak na obsadę main eventu walka nie była szczególnie słaba, Umaga pokazał się z dobrej strony, Cene nie pokazał nic(czyli można powiedzieć utrzymuje formę). Umaga przez cały pojedynek "miażdzył" Cene, ale John miał jeszcze w swoim repertuarze zabójczego roll up'a którego bez skrupułów wykorzystał :P Ogólnie chciałem żeby Cena stracił pas nawet na rzecz Umagi, niestety stało się inaczej.

 

Ogólnie początek roku nie taki zły. New Years Revolution z poprzedniego roku był słabszy niż ten mimo, że odbywał się Elimination Chamber.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Gdy tylko zobaczyłem Trypla trzymającego się w okolicach kolana od razu przypomniała mi się jego kontuzja :/ Mam nadzieje, że tak jak wtedy powrócił na Royal Rumble i wygrał tak teraz powróci na jakimś PPV i zdobędzie to co mu się należy, bo mam dość Ceny jako champ'a i Umagi jako main eventer'a.

 

nie tak dawno, bo jeszcze za czasow Evolution, wiekszosc z forumowiczow plula na HHH'a tak jak ma to teraz miejsce z Cena (ze slaby, schematyczny, nudny, nie to co kiedys, ciagle z pasem itd). Podobna sytuacja byla z JBL'em kiedy dostal tylul - jeden Sixter go lubil, a reszta jechala po nim jak po gownie, by za pare miesiecy zatesknic :)

 

Do czego zmierzam - nie zdziwie sie jesli za niedlugo bedzie nowy WWE Champ, a ludzie dojda do wniosku ze Cena jednak nie byl taki zly i juz on lepszy z pasem niz xxx (tu wstawic przyszlego mistrza) :)

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Bez przesady. Różne zarzuty były kierowane pod adresem HHH, ale nie takie, że jest słaby i schematyczny (choć zależy od tego, kto to pisał, bo niektórym nawet najwięksi wirtuozi wydają się być słabiakami) :? . Przecież to bardzo dobry wrestler. Ale między Bogiem a prawdą, to Hunter zasłużył sobie na to, co dostał. W końcu wiele razy zmienił wyniki swoich walk (nie muszę dodawać, że na swoją korzyść). Na WrestleManii XIX miał stracić World Heavyweight Title na rzecz Bookera T (w dużo lepszej formie niż obecnie), ale na kilka godzin przez PPV coś mu się odwidziało. Trudno było tolerować takie zachowanie i nie ma się czemu dziwić, że niechęć do HHH sięgała zenitu. Natomiast jeżeli chodzi o pisanie, że nie to co kiedyś, to akurat prawda. Wielomiesięczna kontuzja odbiła się na jego późniejszych występach.

 

Problem z Ceną jest taki, że zupełnie nie pasuje on do roli, którą odgrywa. Zresztą kiedyś napisałem za co go nie lubię. Doceniłem jego hip-hopowy gimmick (którego przeobrażeniem jest dzisiejszy żołnierzyk), choć nigdy nie lubiłem hip-hopu (ale pomysł był niebanalny). Ale nie uważam żebym kiedyś zatęsknił za nim jako mistrzem. Choć trzeba oddać Cenie to, że ma mic skillsy i charyzmę, a gdyby do pasa, nie daj Boże, dopchał się np. Great Khali, to nie będzie mi trudno przyznać, że jest jeszcze gorszy od Jasia. Lecz nie oznacza to, że w czasie oglądania RAW będę krzyczał do monitora: "Johnny wróć!". Może kiedyś przyjdzie czas, w którym pas mistrzowski będzie dzierżył jakiś normalny wrestler. Taki, za którym faktycznie będę tęsknił kiedy zostanie zrzucony z piedestału.

 

A JBL jako wrestler nie imponuje mi niczym, za to ma bardzo dobry gimmick, który kupuję bez dwóch zdań. Z tego powodu ubolewałem kiedy jego rola w TV została ograniczona. Ale teraz mam JBL-a przez cały SmackDown!, więc nie marudzę ;). Jednak gdyby ktoś mnie zapytał czy z pasem wolę jego czy Batistę, to odpowiedź byłaby oczywista ;).

 

Refleksjami z New Year's Revolution podzielę się później ;P.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To teraz ja sobie podsumuje...

 

Na NYR2007 moge patrzec z dwoch perspektyw. Jesli porownac to ppv do starych, z ery Attitude, jak chocby malo znaczace Fully Loaded'99, to sorry Winnetou, ale nie ta liga... Nalezy jednak pamietac, jaki produkt otrzymalismy od WWE w calym 2006 roku, zatem NYR 2007 powinno dostac calkiem wysoka ocene. Ale po kolei...

 

Hardy vs Nitro - zdecydowanie najlepsza walka gali... poczatkowo myslalem, ze Jeff skopal Twist of Fate i moglem obserwowac alternatywne (plus dla bookerow) zakonczenie walki... po rozmowie z Sixem przyjrzalem sie walce jeszcze raz i chyba jednak bylo to planowane, w kazdym razie zakonczenie bylo ciekawe... w mojej, obiektywnie zawyzanej tym razem skali, daje 7.5/10

 

Turmoil Tag Team - naprawde dobry pojedynek, szkoda Gorali, ze musieli odpasc pierwsi, cieszy wygrana Cryme Tyme i bardzo prawdopodobny pas dla gangsterow-raperow juz wkrotce (bo Rated-RKO powinno sie rozpasc, a Edge i Randy walczyc solo, gdyz brak w tym momencie porzadnych main eventerow)... mozliwy bedzie feud CT vs WGTT, oczywiscie za jakis czas, moze juz przy okazji SummerSlam (bo, w zwiazku z pewnym zawieszeniem storyline z DX, Cryme Tyme najpozniej na Wrestlemanii powinni zdobyc pas dywizji tag)... ocena 6/10

 

Flair vs Kenny - cieszy to, ze Ric nie ma aztakiego ego, zeby blokowac mlodych... moze akurat Dykstra nie jest tym, ktorego powinno sie promowac, ale jakis tam potencjal ma... podobalo mi sie, ze Kenny zastosowal kilka akcji typowych dla Rica, jak proba Figure 4, FlairSlam z naroznika, czy low blow... sama walka dostaje 5.5/10

 

Victoria vs Mickey - jesli chodzi o walczace divy, to jest Victoria, potem dlugo nic, potem Mickey, potem dluuuugo dlugo nic... niestety, nie wygrala ta, na ktora stawialem, ale walka, jak mozna sie bylo spodziewac, na wysokim poziomie... ocene obniza rezultat, zatem 6.5/10

 

DX vs Rated-RKO - feud durny, ale walki wciaz dobre... w koncu HBK to swietny technik, a reszta- znakomici brawlerzy... i choc zadnego z nich nie lubie, kazdego musze szanowac za to, co pokazuja w ringu, chociazby na NYR'07... troche po kontuzji HHH walka siadla, ale i tak nie wyszlo zle... 6.5/10

 

CCC vs Masters - push dostaje nie ten, co trzeba, ale walka nie byla taka zla... Masters i tak jest lepszy niz Cena, Umaga, czy nowy kandydat na monster push - Prudius... ten moonsault Carlito - pierwsza klasa... na koniec walki przypomnialo mi sie bodajze Fully Loaded'99, kiedy to Regal wracal na ring kilkakrotnie, aby dokonczyc masakre Tajiriego (notabene prowadzonego wtedy wlasnie przez Torrie)... kiedy Masters sie odwrocil w strone ringu, sadzilem, ze zobacze cos podobnego... 5.5/10 (za ten moonsault)

 

main event - o dziwo, nie nudzilem sie! a dlaczego? bo wyszedlem na kolacje:) oceny nie daje, bo przewinalem walke, co nadalo jej jako taki tempo... Boze, chron nas przed takimi maineventerami

 

NYR'07 - laczna ocena: 6.5/10 czyli jak na obecne standardy WWE niezle, nawet pamietajac, ze to troszke naciagana nota


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

na koniec walki przypomnialo mi sie bodajze Fully Loaded'99, kiedy to Regal wracal na ring kilkakrotnie, aby dokonczyc masakre Tajiriego (notabene prowadzonego wtedy wlasnie przez Torrie)...

 

Ej, niemożliwe, Torrie na pewno była wtedy w WCW, nie wiem jak z Regalem.

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

mea culpa, duzy blad :P

 

to bylo na Survivor Series 2001, opener... za duzo ostatnio ogladam starych PPV, to mi sie myla ;-)


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

W walce RKO VS DX zaskoczyło mnie tylko jak bardzo zielony jest jeszcze Randy Orton, bo kompletnie zagubił się pod koniec walki, wtedy gdy z powodu kontuzji trzeba było trochę improwizować. Jest moment jak wpada z krzesłem na ring i za chwile się z niego wycofuje. Kompletnie bez sensu to wypadło.

Musi się jeszcze duzo uczyć.

Retired?

174471322253443c3b65b19.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

sytuacje uratowal w sumie sedzia, ktory podbiegl do Ortona i wygonil go z ringu... tyle, ze faktycznie, Randy juz sie zamachnal krzeslem, a nagle hyc, przez liny za ring :)

  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.07.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

New Year Revolutions jak dla mnie wypadło średniawo ,nie było jakiejś bardzo dobrej walki która pociagneła by gale ,walka pierwsza była najciekawsza ale jednak nie powaliła mnie na kolana

reszta walk trzymała sredni poziom ,

co do main eventu to zawiodłem się że Cena znowu wygrał szczególnie że przez całą walkę był w defensywie

143856455842dea931bbff6.jpg


  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Cena jest zawsze w defensywie, bo w ofensywie nie ma nic do zaoferowania. Pod koniec walki jak zawsze ozywa i pokonuje przeciwnika jednym lub dwoma ciosami :(

Podobnie bedzie pewnie wygladala jego walka z Khalim (nie wiem, czy do niej dojdzie, ale boje sie, ze tak). Tyle, ze Umaga w ringu jest jednak lepszy (zdolnosci krasomowcze maja podobne)

I jeszcze jedno: jeszcze kilka miesiecy temu calkiwem pozytywnie wypowiadaliscie sie o Umadze, a teraz gosc stal sie jednym z wiekszych drewniakow. Nie rozumiem...


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

hehe, nie wszyscy wypowiadali sie pozytywnie :P

 

jak dla mnie drewnem Umaga byl jako Jamal i drewnem pozostanie jako dodatek do Estrady ;-)


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Momentami było dobrze, momentami gorzej. Wyszło średnio z tendencją zniżkową. A przyczyniły się do tego następujące walki...

 

Jeff Hardy vs Johnny Nitro:

Najlepsza walka na PPV. Aż dziw bierze, że pojedynek o Intercontinental Championship otwierał galę, ale to nie po raz pierwszy. Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do Nitro jako singles competitora, a tu proszę jakie zaskoczenie. Jedyny minusik to troszeczkę naciągany ten kickout po swanton bomb.

 

Five-team Tag Team: Walka ogólnie dobra, aczkowiek bardzo nierówna. Najlepiej wypadli Shelton i Haas, najgorzej "El Grrrrande Loco" i Hacksaw (nie wiem czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, ale chyba stary poczciwy Duggan jest jednym z najgorzej zakonserwowanych emerytów). Mile zaskoczyli mnie Cade i Murdoch - dwóch naprawdę dobrych heelowych brawlerów. Jeśli chodzi o Cryme Time, to pierwszy raz widziałem ich w akcji i szczerze powiem, że się na nich sporo zawiodłem - poza jednym double teamem i finisherem niczego nie pokazali. Nie wiedziałem, że bodyslam można tak spieprzyć...

 

Ric Flair vs Kenny - O tej walce można powiedzieć jedynie tyle, że była. Wiem, że obecnie od Ricka oczekuje się jedynie, że zrobi kilka chopsów, wsadzi oponentowi kciuk do oka, wooołnie sobie kilka razy a na deser zastosuje figure-four, ale "młody, 20-letni" Kenny także niczym nie błysnął. Nie wiem czy ten push kosztem wrestlingowej legendy jest zasłużony - mam nadzieję że bookerzy wiedzą co robią (ale znając wwe szczerze wątpię)

 

Mickie James vs Victoria - Całkiem niezła walka. Ale wydaje mi się, że Mick kick byłby lepszym jej zwięczeniem, niż jakiś głupowy roll-up.

 

Rated RKO vs. DX - Walka, wziąwszy pod uwagę renomę i umiejętności biorących w niej udział była najwyżej średnia. Po kontuzji Tripla całkowicie się posypała (najlepszy przykład to Randy biegający jak głupi z krzesłem po ringu), chociaż gratulacje dla Shawna za wymyślenie czegoś na poczekaniu (ja przynajmniej tak to odbieram).

Straszny pech jeśli chodzi o HHH - tyle razy wykonywał spinebustera i nic, a tutaj nagle niespodziewanie takie coś. Całość mogę jedynie porównać do sławetnej kontuzji Nasha...

nigdy nie przepadałem za Paulem, ale takiego czegoś nie życzył bym najgorszemu wrogowi.

Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia...

 

Chris Masters vs. Carlito - Obawiałem się takiej kichy, jak tej z Wrestlemanii 22. I już myślałem, że niepotrzebnie, że coś z tej walki nawet wyszło (głównie za sprawą Cralita, ale Masters też coś tam od siebie dorzucił), a tu taki bzdurny koniec. Drugi roll-up (czy raczej pochodna)

 

Umaga vs. Cena - He, ziścił się czarny sen dużej części forumowiczów ;P. Wiadomo, walka nieszczególnie nadawała się na main event. Typowa walka z serii Cena vs monster heel. Tylko akcje umagi co i rusz ożywiały ten pojedynek. A ten (umaga, nie pojedynek :P) cały czas coś działał i zrobił kilka fajnych rzeczy. Koleś naprawde nieźle czuje się w skórze unstoppable (do teraz) heela. No i kolejny roll-up. W tych okolicznościach z radością powitałbym FU!

 

Reasumując, po bliższym przyjrzeniu się poszczególnym walkom, obniżam jeszcze ocenę tej galii. 3-roll upy, w tym jeden w main evencie? Uuuuuj!

Cóż, mogło być gorzej...

Coś wyszło głównie dzięki Cage matchowi.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...