Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE New Year's Revolution - Oficjalna Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

No cóż, NYR okazał się typowym średniakiem jakie dość często serwuje nam WWE. Ani za specjalnie ciekawym, ani tez jakimś fatalnym. Ot, kolejne PPV rodem z WWE - do obejrzenia i zapomnienia. Po kolei:

 

1. Jeff Hardy vs. Johnny Nitro - niby niezła walka, ale spodziewałem się po tej dwójce więcej. Jako, że był to gimmick match, myślałem że będzie on obfitował w większą ilość bumpsów i ciekawych spotów. Nawet oryginalnie rozwiązali finish. Nitro wyrabia się coraz bardziej, myślę że chłopak ma przyszłość w WWE (przynajmniej silny mid card). Ogólnie - jak na opener to wyszło całkiem nieźle (openerem powinna być walka Carlito vs. Masters, no ale tak przecież właśnie Vince szanuje swój "srebrny" pas w Federacji).

 

2. Cryme Tyme vs. Cade & Murdoch vs. Highlanders vs. Haas & Benjamin vs. Super Crazy & Hacksaw (Tag Team Turmoil) - mi jakoś ta walka nie podeszła. Ogólnie nic ciekawego się nie działo i jeszcze ujebali Benjamina i Haasa, którzy wciągają Cryme Tyme normalnie nosem. Podobnie jak ktoś powyżej - ja także nie mogę patrzeć na Murdocha w ringu. Sam już nie wiem co jest gorsze - jego wygląd czy jego umiejętności... Odnośnie komentarza jednego z przedmówców (chyba Zousz), który stwierdził, że Hacksaw trzyma się najgorzej z walczących Oldboy'ów - polecam pooglądać Pipera bez koszulki. W porównaniu z tym jak koleś wyglądał kiedyś - normalnie masakra, a Duggan zawsze był miśkowaty, tak więc różnica (kiedyś a teraz) nie jest aż tak rozwalająca.

 

3. Kenny Dykstra vs. Ric Flair - Jednym słowem, straszna bida. Flair zdecydowanie nie powinien już walczyć a Dykstra musi się jeszcze duuuużo nauczyć (normalnie prawie się polałem kiedy założył Ricowi Boston Crab tak, że niemal w ogóle nie wyginał mu nóg, patałach:). Kiepski przebieg walki (Kenny w ogóle nic ciekawego nie pokazał. Po Ricu i tak nic ciekawego się nie spodziewałem) + ulubiony finish made in WWE (roll-up) = solidny knot. Jedyny pozytyw to to, że przynajmniej nie wygrał Flair - bo i jaki to miałoby sens?

 

4. Victoria vs. Mickie James - jedna z lepszych walk tego PPV. Victoria na prawdę jest świetna (na jej tle Mickie wypadła na prawdę bladziutko) i powinna niedługo dostać tytuł. Ten feud powinien potrwać spokojnie do WrestleManii i tam mieć finish oraz wyłonić nową mistrzynię.

 

5. Edge & Orton vs. DX - podobnie jak w przypadku openera, niby walka niezła, ale czegoś w niej zabrakło (we mnie pozostawiła jakiś niedosyt). Głupi, nielogiczny finish (no chyba, że go zaimprowizowali po kontuzji HHH'a) i sporo chaosu w końcówce. Match nadrabiał brutalnością (polało się trochę krwi) i kilkoma niezłymi bumps'ami. Jestem pełen podziwu dla profesjonalizmu Game'a, który pomimo kontuzji - dokończył jakoś walkę. Ogólnie chyba najlepsza walka gali, ale po takiej "obsadzie" matchu - spodziewałem się nieco więcej.

 

6. Carlito vs. Chris Masters - kiepska walka, kiepski booking i kiepski finisch (roll-up). Walka do przewinięcia (i pomyśleć, że w tym miejscu mogła być walka Jeffa z Nitro) - nie było w niej nic co by mi się podobało (nie dziwcie się, że nie pushują Carlita, zobaczcie jak chłopina wygląda... Mógłby trochę poćwiczyć, bo wiadomo kogo Vinnie docenia, nie?)

 

7. Umaga vs. John Cena - o dziwo, solidna walka i pokaz niezłych umiejętności Umagi (gość ma na prawdę fajny repertuar power moves'ów i nieźle je wykonuje), który dość dobrze poprowadził Cenę tworząc nawet niezły pojedynek. Oczywiście finish musieli zjebać i kretyńsko zajobbować Umagę (ja bym tu zabookował zwycięstwo Samoan Buldozzer'a z pomocą K-Fed'a, ale tak jak mówiłem wcześniej - przynajmniej do WrestleManii Jaśko może być raczej spokojny o swoją błyskotkę). Teoretycznie przegrać z Ceną to nie wstyd, bo wszyscy z nim moczą, ale mogli to jakoś inaczej rozwiązać niż czysty pin i to przez roll-up (trzeci raz podczas jednego PPV. No nie mogę! Bookerzy nie lubią się przemęczać w WWE, nie?). Myślałem tu raczej o czymś a'la finish walki Batisty z Bookerem (Survivor Series), gdzie Cena wygrywa małym kantem (uderzenie zabronionym przedmiotem, czy choćby przytrzymanie się lin jeżeli już tak uparli się na ten cholerny roll-up), no ale przecież takiemu honorowemu G.I. Joe nie wypada wygrać przez oszustwo. Lepiej już sknocić miesiącami budowany gimmick Umagi...

 

Na koniec takie pytanko do przedmówców (chyba hcrusher i GrimRipper). Jaka jest wasza definicja epitetu "drewno" (to odnośnie tekstów na temat Umagi)? Bo dla mnie "drewniak", to gość który ledwie rusza się po ringu, jest sztywny podczas wykonywania akcji, na maksa schematyczny (wykonuje kilka tych samych moves'ów na okrągło) a jego walki trzeba oglądać w przyspieszonym tempie (patrz: Mark Henry, Khali, Hogan czy ew. Batista). Coś takiego nijak nie przystaje do Umagi, który jest wręcz kurewsko szybki jak na gościa o jego masie i w porównaniu do wymienionych powyżej wrestlingowych tuz - Samoańczyk zapieprza w ringu jak mały samochodzik. Tak więc Panowie - trochę obiektywizmu, można nie lubić Umagi ale zarzuty o brak szybkości czy umiejętności ringowych (świetnie operuje power moves'ami) są po prostu śmieszne.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • theGrimRipper

    9

  • Spinebuster

    5

  • Wee Man

    3

  • Korek

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Raven, czyzbys dolaczyl do grona "markujacych"? Nie, no zartuje, ile ludzi, tyle gustow, ale zasob POPRAWNIE wykonywanych przez Uamage ciosow jest naprawde niewielki... A ze w miare szybko biega? To zalezy, do jakiego grubasa go porownac... Byl kiedys taki wrestler z 3. garnituru WWF, Golga czy Gouda :lol: sie nazywal, wazyl 400 funtow i zasadzal calkiem solidne drop-kicki... Jamal chocby sie dwa razy zesral, to tego nie zrobi... No i ten gimmick... Dodatkowo sprawia, ze i tak niestrawny wrestler staje sie jeszcze bardziej niestrawny...

  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Tak Grim, tylko że koleś gimmicku sam sobie nie wybrał (podobnie jak Booker) a odgrywa go na prawdę dobrze. Może oglądamy dwóch różnych wrestlerów, bo ja nie zauważyłem by Umaga kaleczył swoje akcje. Wg mnie - wykonuje je całkiem efektownie. I odpowiadając na pytanie :D - nie, nie markuje Samoańczykowi, bo ogólnie nie przepadam za power-wrestlingiem (wolę jego techniczne wydanie albo high-flight), chodzi mi tylko o odrobinę obiektywizmu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na koniec takie pytanko do przedmówców (chyba hcrusher i GrimRipper). Jaka jest wasza definicja epitetu "drewno" (to odnośnie tekstów na temat Umagi)? Bo dla mnie "drewniak", to gość który ledwie rusza się po ringu, jest sztywny podczas wykonywania akcji, na maksa schematyczny (wykonuje kilka tych samych moves'ów na okrągło) a jego walki trzeba oglądać w przyspieszonym tempie (patrz: Mark Henry, Khali, Hogan czy ew. Batista). Coś takiego nijak nie przystaje do Umagi, który jest wręcz kurewsko szybki jak na gościa o jego masie i w porównaniu do wymienionych powyżej wrestlingowych tuz - Samoańczyk zapieprza w ringu jak mały samochodzik. Tak więc Panowie - trochę obiektywizmu, można nie lubić Umagi ale zarzuty o brak szybkości czy umiejętności ringowych (świetnie operuje power moves'ami) są po prostu śmieszne.

 

Tak jest Raven, jak zwykle mamy podobne zdanie, widocznie genialne umysły działają podobnie :)

I nawet nie próbuj tłumaczyć innym swoich racji - od razu zostaniesz zwyzywany od marków, mimo, że to oni mają klapki na oczach i nie potrafią obiektywnie ocenić Umagi, który jest obecnie jednym z najlepszych super heavyweight'ów.

 

I jeszcze jedno, Grimuś... Umaga by nie umiał wykonać dropkick'a? Nie ośmieszaj się bardziej niż zwykle. Umaga z palcem w tyłku wykonałby dropkick'a, nie robi tego tylko dlatego, że ta akcja nie znajduje się w jego repertuarze, jest kreowany na potwora i taki cios mu nie pasuje po prostu...

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Chciałbym dorzucić swoje 3 grosze apropo NYR i jego "gwiazd".

Pierwsza walka mimo że była dobra, osobiscie mnie rozczarowała. Panowie toczyli już miedzy sobą ciekawsze pojedynki , a teraz mieli do dyspozycji Steel Cage. Fajne zakonczenie mimo wszystko.

 

Najgorsza walką niewątpliwie był pojedynek Emeryta z młodym. Panowie wypadli wręcz fatalnie. Ja osobiscie nie widze przyszlości dla Kennyego, chyba że dostanie ciekawy Gimnick. A flair to flair, czego mozna od niego wymagać?

 

Walki tag teamów były dobre dopóki na ringu był Shelton i Haas. Cryme Tyme mnie rozczarowuje. Lubie gości ale na ringu są słabi.. nie należy im sie przyszly Tag team Champion.

 

Divy opuszcze gdyż nie przepadam za walkami pań. Choć Victoria ma znakomite umiejętności to jednak nie ma godnej przeciwniczki w obecnym rosterze..

 

Masters-Carlito. No wiec mimo że koncówka jak zwykle zchrzaniona przez WWE to walka była fajna. Masters pokazał pare ladnych akcji. Ja osobiscie jestem zwolennikiem Chrisa i jego pushu. A carlito był o wiele lepszy jako heel..

 

No i DX-R RKO. NIe chwaląc sie , to wiedziałem ze RKOsy wygraja przez DQ. WIedziałem tez ze DX zrobia rzeżnie z mojego pupilka Randyego i z Edga. Fajne zakonczenie, walka w miare ciekawa :)

 

a apropo kontuzji HHH to nie wydaje mi sie żeby była ona prawdziwa.. Pewnie tak miało być, tak wygladac mial koniec DX a Hunter pojedzie na zasluzony urlop i tyle. Z czego bardzo ubolewam bo jest to obecnie najlepsza postać WWE.

 

No i main event. Tu sie z wami nie zgodze

Walka była zajebista. Trzymała w napieciu do samego konca niczym walka HHH z Cena na ostatniej Wrestlemanii. Myslalem ze Cena jak zwykle bedzie mega promowany i bedzie cisnął z Umaga.. Tymczasem Umaga go niszczyl.. niszczyl i to w swietny sposób. Jaś musiał wygrać i wygrał w sposób ekhm widzieliscie jaki. Ale to nie przyniesie mu kolejnej chwały a tylko jeszcze bardziej umocni Umage jako niszczyciela. I szczerze mowiac nie wyobrażam sobie go jako WWE Champa..

Czekam az Legend Killer zabierze go Cenie , bo byłby to chyba najlepszy Champ z obecnego rostera.

67134412743b58c0dae5a9.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kontuzja Trypla jest niestety prawdziwa. Poza tym watpie, zeby WWE zdecydowalo sie zakonczyc w tym momencie kariere DX, skoro w dalszym ciagu zbija na niej prawdziwe kokosy.

 

Nie mialem jeszcze czasu obejrzec NYR, ale z tego co widze, chyba zbyt wiele nie stracilem. Z drugiej strony jesli main event Ceny z Umaga byl rownie "emocjonujacy" jak walka HHH z Cena z Wrestlemanii to chyba jednak odpuszcze sobie sciaganie tej gali ;)

 

Dzieki za recenzje. Opinie to rzecz gustu. Dobrze sie czyta takie rzeczy, o wiele lepiej niz nic nie wnoszace do dyskusji durne przytakiwanie poprzednikom madrze argumentujacym swoje racje, kiedy samemu nie ma sie nic ciekawego do powiedzenia...

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

a apropo kontuzji HHH to nie wydaje mi sie żeby była ona prawdziwa.. Pewnie tak miało być, tak wygladac mial koniec DX a Hunter pojedzie na zasluzony urlop i tyle.

 

Kpisz czy o drogę pytasz? Jeśli nie zauważyłeś że kontuzja jest prawdziwa po tym jak walka przebiegała później to może przekona Cię filmik z operacji HHH'a na WWE.com? No chyba że uważasz że to dubler a kontuzja ta jest częścią większego angle'a który zakończy się nagłym wparowaniem Trypla na main event WM 23 i zabraniem pasa champowi Jjjasne.

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja bym się Umagi nie czepiał bo to wcale nie jest taki zły wrestler. Faktycznie może gimmick trochę ma aż nazbyt wyrazisty, ale to przynajmniej mi nie przeszkadza. Zarzuty o markowanie są tutaj bezpodstawne. Podobnie jak podciąganie Umagi pod power wrestlera. Przecież ten facet wyczynia to samo co robili Headshrinkers na początku lat 90-tych. Jak już chcecie gościa koniecznie podciągać pod jakieś "grupki" to bliżej mu do Vadera czy Bam Bam Bigelowa niż do Goldberga, Hogana czy Batisty.

 

PPV według mnie źle nie wyszło chociaż Masters-Carlito to był knot, a totalne zamieszanie w walce DX-Rated RKO i masa czerwonego płynu który zupełnie mnie nie przekonywał to minusy tej gali. Taka pozorowana krwawa jatka jest niemal tak żałosna jak ataki na Flaira i Duggana na RAW oraz HIAC z Unforgiven 06.


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Odnośnie komentarza jednego z przedmówców (chyba Zousz), który stwierdził, że Hacksaw trzyma się najgorzej z walczących Oldboy'ów - polecam pooglądać Pipera bez koszulki.

Nie chodziło mi jedynie o wygląd ale także o to ile pary w nim zostało. Bidny stary hacksaw ledwo się rusza - już o niebo lepiej wypada prawie 200-kilogramowy Dusty Rhodes. No ale cóż, trzeba przyznać że Duggan nigdy nie był tytanem ringowej techniki :)

Byl kiedys taki wrestler z 3. garnituru WWF, Golga czy Gouda :lol: sie nazywal, wazyl 400 funtow i zasadzal calkiem solidne drop-kicki...

Golga. He, to nie był byle kto, tylko zamaskowany śp. John Tenta. A on był właśnie znany z drop kicków przy wadze grubo ponad 400 lbs :D.

PS.

Apropo Umagi - wiadomo, zdania o nim są ciutkę podzielone, ale stwierdzenie, że jest gorszym wrestlerem od Mastersa (a z takim się spotkałem) jest bardzo dużym nadłużyciem. Masters jest niczym rzeźba z granitu...i nie chodzi to tylko o jego gimmick ;P


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

a apropo kontuzji HHH to nie wydaje mi sie żeby była ona prawdziwa.. Pewnie tak miało być, tak wygladac mial koniec DX a Hunter pojedzie na zasluzony urlop i tyle.

 

Kpisz czy o drogę pytasz? Jeśli nie zauważyłeś że kontuzja jest prawdziwa po tym jak walka przebiegała później to może przekona Cię filmik z operacji HHH'a na WWE.com? No chyba że uważasz że to dubler a kontuzja ta jest częścią większego angle'a który zakończy się nagłym wparowaniem Trypla na main event WM 23 i zabraniem pasa champowi Jjjasne.

 

Wybacz, ale jakby ktoś podczas walki nabawił sie naprawde poważnej kontuzji to automatycznie powinien opuścic ring a nie nabawić sie jeszcze groźniejszego urazu , ryzykując swoją kariere. Dla mnie w WWE wszystko jest na niby.. może jestem w błędzie...

67134412743b58c0dae5a9.jpg


  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Do Raven:

 

Wrecz przeciwnie, nigdy nie pisalem, ze Umaga to drewno. Dziwilem sie tylko, ze sporo forumowiczow strasznie krytykowalo feud Ceny z Umaga, tytulujac go "Drewno vs. Drewno".

Podejrzewam, ze jest to spowodowane fascynacja Samoa Joe u niektorych. Moze i Umaga mu nie dorownuje, ale wie o co chodzi w wrestlingu i radzi sobie co najmniej niezle.

Zreszta feud bedzie kontynuowany przynajmniej do Royal Rumble, gdzie panowie sie spotkaja ponownie w LMS match. Zaloze sie, ze Cena przez cala walke bedzie demolowany i na koniec sie obudzi, wykona FU i wygra zadajac jeden cios (czyli bedzie jak zwykle:(


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I jeszcze jedno, Grimuś... Umaga by nie umiał wykonać dropkick'a? Nie ośmieszaj się bardziej niż zwykle. Umaga z palce

m w tyłku wykonałby dropkick'a, nie robi tego tylko dlatego, że ta akcja nie znajduje się w jego repertuarze, jest kreowany na potwora i taki cios mu nie pasuje po prostu...

 

Kilka spraw:

a) chyba za dobry bylem dla Ciebie i za malo Cie zbesztalem bo pozwalasz sobie na poufalosci... ze sie tak zapytam: od kiedy, kurwa, mozesz pisac do mnie per Grimuś?

 

b) argument godny iscie genialnego umyslu: "Umaga z palcem w tylku wykonalby dropkicka"... to zupelnie jak "Goldberg zniszczylby wrestleraX w prawdziwej walce, bo jest gosciem" albo napisane (bodajze przez Ciebie), ze Nunzio to maly palant, ktoremu autor w/w postu "dalby rade"... naprawde, nie wiem jak wielki musialby to byc palec (moze dorodny kalafior) zeby zmusic Uamage do podskoczenia i wykonania dropkicka :lol:


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Korek, brakuje mi słów na określenie Twojego toku myślenia. Tak, Triple H w połowie walki pomyślał, że fajnie byłoby zrobić sobie półroczną przerwę i dlatego udał kontuzję, która wyglądała bardzo realistycznie. Spójrz, nawet pozorował problemy z zebraniem się do pinu po tym spinebusterze. Sprytne, prawda? Po NYR internet został zalany falą nieprawdziwych informacji, że HHH przeszedł jakąś operację. A w materiale filmowym ze szpitala na WWE.com Hunter po prostu grał, a że robił to dobrze, to wszyscy się nabrali. Tak samo jak prawie sześć lat temu. A tak w ogóle, to Owen nigdy nie spadł, a Eddie żyje. To, co widzieliście i o czym słyszeliście, to były kłamstwa!

 

Argument, że Triple H powinien automatycznie opuścić ring też dobitnie pokazuje, iż jego kontuzja jest niczym więcej jak fikcją! Co z tego, że w ostatnich latach był nie tylko główną postacią RAW, ale WWE w ogóle; co z tego, że jest profesjonalistą i nie chciał zostawić kolegów po fachu samych kiedy trzeba było improwizować. Gdyby go naprawdę bolało, to by poszedł!

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dobrze sie czyta takie rzeczy, o wiele lepiej niz nic nie wnoszace do dyskusji durne przytakiwanie poprzednikom madrze argumentujacym swoje racje, kiedy samemu nie ma sie nic ciekawego do powiedzenia...

 

Ehem... tylko, że wszystko to, co napisał o Umadze Raven, ja napisałem kilka razy dyskutując z Grim'em nt. tegoż wrestlera... Więc nie mów mi proszę, że ja nie mam nic ciekawego do powiedzenia, bo po raz kolejny bluźnisz.

 

a) chyba za dobry bylem dla Ciebie i za malo Cie zbesztalem bo pozwalasz sobie na poufalosci... ze sie tak zapytam: od kiedy, kurwa, mozesz pisac do mnie per Grimuś?

 

Tak mi się wyrwało... Nie zrobiłem tego bynajmniej, żeby Cię obrazić, w przeciwieństwie do Twoich ataków na moją osobę.

 

b) argument godny iscie genialnego umyslu: "Umaga z palcem w tylku wykonalby dropkicka"... to zupelnie jak "Goldberg zniszczylby wrestleraX w prawdziwej walce, bo jest gosciem" albo napisane (bodajze przez Ciebie), ze Nunzio to maly palant, ktoremu autor w/w postu "dalby rade"... naprawde, nie wiem jak wielki musialby to byc palec (moze dorodny kalafior) zeby zmusic Uamage do podskoczenia i wykonania dropkicka

 

Nie, to nie ta sama półka. Moje stwierdzenie jest całkowicie do potwierdzenia, Umaga jak na swoje warunki fizyczne jest szybki i zwinny, wykonuje często splash'e i tym podobne... Nie miałby żadnych problemów z wykonaniem dropkick'a, nie jest on jednak w jego repertuarze i dlatego nie możemy tego oglądać. Czy to, że np. Scotty 2 Hotty nie używa w meczach high risk moves z narożników, bo po prostu nie ma okazji, znaczy, że nie potrafi tego robić, i wchodząc na narożnik spadłby i skręcił kark? Nie. To, że czegoś nie widzimy, nie znaczy, że tego nie ma, to tak jak powietrze - nie widzisz go, ale wiesz, że jest :) Tak samo jest z Umagą - nie wykonuje on dropkick'a, ale mogę oddać głowę i mojego dorodnego kalafiora, że potrafi wykonać ten cios.

It's as simple as that.

 

Co do Twojej miernej próby ośmieszenia mnie... Fakt, napisałem, że Nunzio to mały palant i że pewnie skopałbym mu tyłek... Kiedy to było? Ze 400 lat temu? Czasy się zmeiniają, ludzie też... Każdy kiedyś markował... Ja nadal markuję, swoim ulubieńcom, Raven'owi, Rock'owi... nie markuję Umadze, widzę tylko, że koleś ma skill'a i nie jest jednym z tych 150 kilowych beczek, które wtaczają się na ring, wykonują 5 ciosów, z których 4 wykonują źle, i idą w pizdu... Umaga jest jednym z najlepszych super heavyweight'ów obecnie, to jest moje zdanie, jego się będę trzymał i nikt mi tego nie zabroni.

 

Aaa, just for the record... dropkick'a zdarzało się wykonać i Kane'owi i Big Show'owi... a jak wiadomo, do cruiserów to oni nie należą... A Umaga jest znacznie zwinniejszy i szybszy niż choćby Show ;) And that's the bottom line... 'cause my kalafior said so.

And if You're not down with that, I got 3 words for ya: Get A Life!

 

To jest moje zdanie, i nic tego nie zmieni! Ani Twoje żałosne próby ośmieszenia mnie, czy to poprzez posty, czy to przez sygnatury... Nie wiem, naprawdę chyba nie masz co robić w czasie wolnym, skoro przeszukujesz moje posty sprzed kilku lat i szukasz okazji byleby mi coś wytknąć... Zajmij się czymś pożytecznym, może reaktywacją e-fedu, czy coś...

 

I bynajmniej to co napisałem NIE ma być złośliwe... po prostu szlag mnie trafia, jak wypisujesz takie głupoty, i to już nie o Umadze [bo możesz mieć odmienne zdanie ode mnie, nic na to nie poradzę] ale o mnie.

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Korek - tak, wrestling to układany show, ale kontuzje nie są układane i jak ktoś spada na ring z kilku metrów to to też nie jest układane bo grawitacji nie oszukasz nawet lądując na materac. Trzeba tylko mieć na tyle oleju w głowie jako widz by umieć rozróżnić co jest prawdziwe, a co nie... Edytowane przez FH

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...