Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Attitude Wrestling Awards


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle - za przeskok do TNA

2. Najlepszy wrestler roku: Edge - za to ze przez chwilke odpoczelismy od Jasia z pasem

3. Najgorszy wrestler: Mark Henry - kontuzjowanie innych

4. Feud roku: Trish Stratus vs. Mickie James - za to ze w dywizji kobiet choc przez chwilke bylo ciekawie :P

5. Najgorszy feud roku: Rey vs. Chavo - dalsze jechanie na śmierci Eddiego

6. Tag team roku: The Hardyz - niewidzialem slabej walki w ich wykonaniu

7. Najgorszy tag team roku: Haas, Viscera

8. Największy postęp: Carlito

9. Najlepsze mic skillsy: Edge

10. Największa charyzma: Edge

11. Najlepszy brawler: Rhino

12. Najlepszy high flyer: Sonjay Dutt

13. Najbardziej przereklamowany: John Cena

14. Najbardziej niedoceniany: Kane - zreszta poraz kolejny

15. Najlepsza gala TV: RAW

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku: Mick Foley vs Edge Hardcore Match (WrestleMania 22)

18. Najgorsza walka roku: Legendy vs. Spirit Squad

19. Odkrycie roku: Cryme Tyme

20. Najlepszy nie-wrestler: Little Bastard - za odswiezenie postaci Finlay'a

21. Najgorszy nie-wrestler: Vicky Guerrero

22. Najlepszy komentator: Joey Styles

23. Najlepsze PPV: Wrestlemania 22

24. Najgorsze PPV: ECW D2D

25. Najlepszy finisher: Cop Killa

26. Najgłupszy storyline: The God & HBK vs McMahons

27. Najlepszy gimmick: Kennedy

28. Najgorszy gimmick: Boogeyman

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: WWE - Bret "Hitman" Hart: The Best There Is, The Best There Was, The Best There Ever Will Be

30. Najlepszy babyface: The Undertaker

31. Najlepszy heel: Edge

32. Manager roku: Armando Alejandro Estrada

33. Najlepszy entrance: Ariel

34. Kobieta roku: Lita

35. Najlepszy theme: Edge

36. Najgorszy theme: King Booker

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52477
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bonkol

    3

  • RVD

    2

  • Streetovs

    2

  • Zousz

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  81
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.07.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Ken Kennedy

2. Najlepszy wrestler roku: Ken Kennedy

3. Najgorszy wrestler: Sting

4. Feud roku: Ken Kennedy vs. The Undertaker

5. Najgorszy feud roku: The BoogeyMan vs. The Miz

6. Tag team roku: LAX

7. Najgorszy tag team roku: DX

8. Największy postęp: Ken Kennedy

9. Najlepsze mic skillsy: Ken Kennedy

10. Największa charyzma: Ken Kennedy

11. Najlepszy brawler: Kurt Angle

12. Najlepszy high flyer: Sonjay Dutt

13. Najbardziej przereklamowany: Matt Hardy

14. Najbardziej niedoceniany: Ken Kennedy

15. Najlepsza gala TV: iMPACT!

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku: Ladder Match for Tag Team Titles na Armagedon

18. Najgorsza walka roku: Extreme Elimination Chamber

19. Odkrycie roku: Hernandez

20. Najlepszy nie-wrestler: The Coach

21. Najgorszy nie-wrestler: Jim Cornette

22. Najlepszy komentator: Jerry Lawler

23. Najlepsze PPV: Armagedon

24. Najgorsze PPV: ECW December to Dismember

25. Najlepszy finisher: Green Bay Plunge

26. Najgłupszy storyline: Guerrero Family storyline

27. Najlepszy gimmick: Mr. Kennedy

28. Najgorszy gimmick: D-Generation X

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: TNA - 50 Greatest Moments

30. Najlepszy babyface: AJ Styles

31. Najlepszy heel: Mr. Kennedy

32. Manager roku: Armando Estrada

33. Najlepszy entrance: Mr. Kennedy

34. Kobieta roku: Trish Stratus

35. Najlepszy theme: M.V.P.

36. Najgorszy theme: Theodore Long

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52577
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle - Narobił sporo szumu swoim przejściem do TNA i wszystko przez dłuższy moment kręciło się wokół Kurt'a. Zresztą, miał niezły ostatni run z pasem w WWE i fajny feud z Takerem zakończony świetną walką.

 

2. Najlepszy wrestler roku: 1. Samoa Joe 2. Kurt Angle 3. Cm Punk - wszyscy (zwłaszcza Joe) zrobili w tym roku sporo zajebistych pojedynków i tyle.

 

3. Najgorszy wrestler: 1. The Boogeyman 2. Great Khali 3. Mark Henry - Myślę, że komentarz jest zbędny.

 

4. Feud roku: Kurt Angle vs Rey Mysterio vs Randy Orton - Ten feud zapadł mi najbardziej w pamięci. W tamtym okresie moim zdaniem SD! przebił Raw i trzymał bardzo wysoki poziom. Zajebista walka na koniec feudu na WM, niestetu spooooro za krótka!!

 

5. Najgorszy feud roku: 1. Undertaker vs Great Khali 2. Boogeyman vs Booker T - 2 fatalne feudy, które nie powinny mieć miejsca w żadnej federacji (chujowych feudów było więcej, ale te 2 to u mnie "czołówka")

 

6. Tag team roku: LAX - Bezapelacyjnie najbardziej wyrazisty tag team w TNA, który dla mnie nie ma również konkurencji w WWE. Bardzo dobre walki, ciekawe feudy i dużo charyzmy (Konnan wciąż wymiata, Homicide jest w ringu jeszcze lepszy, a Hernandez zrobił ogromny postęp!) Zresztą, to mój ulubiony tag team, więc głos na nich.

 

7. Najgorszy tag team roku: Viscera/Haas - co to k.... było? :?

 

8. Największy postęp: 1. Carlito - każdy pamięta Carlita z początku kariery, nawet jeszcze z 2005, teraz jest to naprawdę świetny wrestler i gratuluję mu postepu. 2. Hernandez - Musiałem go umieścić chociaż na drugim miejscu, ponieważ jak na swoją masę i wagę on lata ;)

 

9. Najlepsze mic skillsy: I tu mam problem...ale niech będzie: 1. Triple H - za zajebiste mic skillsy podczas feudu z Ceną, potem z Ceną i Edge'em, za zajebisty występ na konferencji prasowej zarówno przed WM, jak i przed Backlash, no i za to, że wciąż jest over z publicznością. 2. Ken Kennedy - lubię tego kolesia, podoba mi się jego gimmick, przez pewien czas był jedną z 3 osób, dla których jeszcze ściągałem SD! no i uważam, że Kenendy to przyszłość WWE. 3. Monty Brown - Alpha Male ma ogromny potencjał, którego nie mógł w pełni wykorzystać na 45 minutowych galach. Gdy dostał większy czas na wywiad na PPV TNA, podczas gdy gaszono pożar, w moim odczuciu odwalił wywiad roku w TNA. Drzemie w nim ogrom charyzmy.

 

10. Największa charyzma: 1. Randy Orton - troche go obecnie przyćmił Edge w Rated RKO, ale to, jak orton prowadził feud z Angle'em i Rey'em mnie rozbroiło i za to pierwsze miejsce. Zajebiste speeche, przepraszam za słowo, ale...rozpierdalająca mimika twarzy :) 2. Edge - sądzę, że w chwili obecnej to czołówka WWE, jeśli chodzi o charyzmę, lubię jego speeche (Cutting Edge z Flair'em wymiatał). 3. Triple H - tutaj zastanawiałem się właśnie nad Brownem, ale mimo wszystko HHH w WWE dostawał o wiele więcej czasu niż Monty w TNA. Tutaj ponownie wspomnę o feudzie z Ceną i Edge'em. Po powstaniu theme'u "King of Kings" Hunter jakby narodził się na nowo i znowu miliony go pokochały :) Świadczyła o tym chociażby miesięczna tabela Best5 na Attitude ;)

 

11. Najlepszy brawler: 1. Rhino - Jak ktoś ogląda TNA, to dobrze wie dlaczego akurat Rhino. 2. Całe LAX. Za brawle z Danielsem i AJ'em, z AMW itd.

 

12. Najlepszy high flyer: Nie wiem, dużo ludzi z TNA do wyboru. Niech będzie 1. Senshi 2. Sonjay Dutt 3. Christopher Daniels

 

13. Najbardziej przereklamowany: 1. Cena - dupa, nie wrestler... 2. Booker - według mnie na obecny czas niesłusznie zbiera pochwały, ponieważ już nie te lata, nie ta forma. Booker mimo niezłej formy jest moim zdaniem przeceniany teraz przez fanów wrs, oraz przez McMahon'a, który powinień dać Book'owi pas jeszcze wtedy, kiedy miał okazję, czyli np. WM 19. 3. Umaga - z takim gimmickiem koleś nie nadaje się na ME i walki o WWE Championship i tyle. Jedyny plus Umagi to AAE. Może i nie walczy źle, ale dla mnie Umaga w ME jakiegokolwiek PPV to porażka.

 

14. Najbardziej niedoceniany: 1. Kane - komentarz zbędny 2. Raven - szkoda mi Raven'a, bo z powodzeniem mógłby otrzymywać ważniejsze role w TNA, a obecnie nie ma praktycznie żadnej...nawet ta nowa stajnia mnie nie przekonuje, szkoda...

 

15. Najlepsza gala TV: Raw - mimo wszystko, fajnych Raw'ów w tym roku było dużo, SD! dał dupy w pewnym okresie i był fatalny, no a iMPACT!, cóż po przejściu Angle'a najlepiej oglądało mi się tą galę, ale te 2 miesiące to za mało, żeby iMPACT! zgarnął pierwsze miejsce ;)

 

16. Najgorsza gala TV: bezapelacyjnie ECW!

 

17. Walka roku: 1. Samoa Joe vs Kurt Angle (rematch) - walka była prawie że idealna :) 2. Randy Orton vs Kurt Angle (ECW One Night Stand II) - dobry pojedynek, nie miał nic wspólnego z ECW, ale jako sama walka był według mnie zajebisty. 3. MNM vs Hooligans vs Regal & Taylor vs Hardyz (Armageddon 2006) - WWE zakończyło rok honorowo, a ta walka była dla mnie materiałem na ME tej gali.

 

18. Najgorsza walka roku: 1. Boogeyman vs JBL (RR) - wiadomo 2. Boogeyman vs Booker T. - wiadomo ;) 3. Undertaker vs Great Khali (Judgment Day) - boże...

 

19. Odkrycie roku: Nie przypominam sobie, żeby ktoś w tym roku zrobił wielką karierę...więc punkt dla MVP, który z wszystkich nowych jakoś najlepiej się przyjął i dla mnie jest znośny :)

 

20. Najlepszy nie-wrestler: Myślę, że za takowego można obecnie uznać Konnan'a i on dostaje ode mnie punkt, ponieważ doskonale sprawdza się w roli lidera LAX.

 

21. Najgorszy nie-wrestler: Vince McMahon - kompletnie mi się znudził...cieszę się, że go teraz już prawie nie ma w TV.

 

22. Najlepszy komentator: JBL - na początku zaczął średnio, ale teraz naprawdę go lubię. Obecnie najśmieszniejszy komentator w WWE. Uwielbiam jego doczepki do innych wrestlerów :D

 

23. Najlepsze PPV: 1. TNA Turning Point - głównie za pojedynek Angle vs Joe i LAX vs AMW. naprawdę solidne PPV od TNA 2. WM - głównie za klimacik. WM zawsze wzbudza dodatkowe emocje, nawet jeśli niektóre walki zawiodą :) Zreszta publicznośc na tej WM dała czadu, mimo, że nie było dużo ludzi ( w porównaniu do innch WM), szczególnie podczas ME :)

 

24. Najgorsze PPV: ECW DTD - nie trzeba tu nic pisać. Kompletna porażka i tragedia...

 

25. Najlepszy finisher: 1. Wciąż Canadian Destroyer 2. Da Cop Killa - bo lubię Homicide'a :P

 

26. Najgłupszy storyline: Cała popieprzona sprawa w feudzie Rey vs Chavo, drugie miejsce zajmuje Chavo vs Benoit. Eddie przewraca się w grobie...

 

27. Najlepszy gimmick: Ken Kennedy - niech chociaż gdzieś chłopak zbierze główna nagrodę :P Nalezy mu się :)

 

28. Najgorszy gimmick: The Boogeyman - bez komentarza :)

 

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: Born To Controversy - bo mi się podobało :) To również mój hołd dla Piper'a. Życze mu szybkiego powrotu do zdrowia.

 

30. Najlepszy babyface: CM Punk - Publicznośc go pokochała. Koleś zbierał na galach WWE większy pop, niż pupile marków WWE (DX np.)

 

31. Najlepszy heel: Jeszcze raz Kennedy. Według mnie zajebiście odgrywa rolę heel'a.

 

32. Manager roku: Arrrmannddooo Aleeeejaandrrro Estrrrrrrrrrrrrrrrrrrrada! :D - jest zajebisty i tyle.

 

33. Najlepszy entrance: 1. Ken Kennedy - Rozpędziłem się z Kennedym pod koniec, ale co poradzę, ze jego entrance mi się podoba ;) 2. LAX - fajny klimat podczas wyjścia. 3. DX - no cóż, mark mode on ;)

 

34. Kobieta roku: nie oddaje głosu, bo motywy z divami itd. przewijam na galach, albo nie, Gail Kim! o, ona przynajmniej nie wychodzi po to, żeby pokazywac sylikonowe cyce i machać dupą.

 

35. Najlepszy theme: 1. LAX - konkretny kawałek 2. Kennedy theme - to samo, co przy LAX :) 3. "Metalingus" Edge'a.

 

36. Najgorszy theme: 1. Theme Ceny - ten theme wkurwia mnie do takiego stopnia, że przy wyjściach Ceny wyciszam głośniki...2. Theme Sabin'a - jakiś taki bez jaja, dla mnie do dupy :/ 3. Theme Booker'a - nudny, monotonny, jego wyjście dłuży się przy tej muzyce, jakby trwało 10 minut.

Edytowane przez Scythe
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52587
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  318
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.01.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Randy Orton Kennedy Angle

2. Najlepszy wrestler roku:Edge Orton Angle

3. Najgorszy wrestler:Gret Khali , Lashley

4 Feud roku: Rated Rko vs Dx Triple H vs John Cena ,Trish Stratu vs Mickie James

5. Najgorszy feud roku: The BoogeyMan vs. The Miz

6. Tag team roku:LAX

7. Najgorszy tag team roku:Vito Nunzio

8. Największy postęp: Ken Kennedy Umaga Abyss

9. Najlepsze mic skillsy: Ken Kennedy Booker T Christian Cage

10. Największa charyzma: Orton

11. Najlepszy brawler:Joe

12. Najlepszy high flyer: AJ Styles Paul London

13 Najbardziej przereklamowany big Show LAshley

14. Najbardziej niedoceniany Orton Edge

15. Najlepsza gala TV: iMPACT! Raw SD

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku:Rated Rko Dx Cyber Sunday Money In the Bank Wrestrelmania

18. Najgorsza walka roku: Extreme Elimination Chamber

19. Odkrycie roku:Umaga Kennedy Kenny

20 Najlepszy nie-wrestler:Shane O Mac Long

21Najgorszy nie-wrestler: Jim Cornette

22Najlepszy komentator: JBL Mike Tenay

23. Najlepsze PPV: Turning Point Genesis Armagedon

24. Najgorsze PPV: ECW December to Dismember

25. Najlepszy finisher: Rko Candian Destroyer Pedigree

26. Najgłupszy storyline: Guerrero Family storyline Eric Young od rozpdniecia sie Team Canada

27 . Najlepszy gimmick:Booker(choc wolałem poprzedni) Orton Edge

28Najgorszy gimmick : Vito

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: TNA - 50 Greatest Moments

30. Najlepszy babyface:Shawn Michaels

31. Najlepszy heel: Mr. Kennedy Triple H

32. Manager roku:Jim Mitchel Armando Estrrrrrrrrraaaaaaaaaadaaaaaaaa

33Najlepszy entrance: Orton Mr KEnnedy Triple H

34 Kobieta roku: Trish Stratus Mickie JAmes Lita

35. Najlepszy theme: Orton Christian Cage K-Fed

 

Najgorszy theme: London Kendrick

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52592
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle bez-a-pe-la-cyj-nie! Zrobił wokół siebie duzo szumu, najpierw odchodzac z WWE w celu odbycia rekonwalescencji i przechodzac tym samym do TNA robiac Vince'owi ogromnego psikusa. Dzieki temu posunieciu wiele gwiazd WWE zaczelo zastanawiac sie nad swoja przyszloscia z WWE. I dobrze!

2. Najlepszy wrestler roku: Samoan Submission Machine Samoa Joe, swietne walki, swietny technik, swietny brawler (pamietam, ze w jednym z wywiadow AJ Styles zapytany o siłę ciosu Joe, powiedzial, ze te ciosy tak naprawde nie sa tak bolesne, jak sie wydaje, co swiadczy o tym, ze Joe jest naprawde ogromnym profesjonalista)

3. Najgorszy wrestler: John Cena - dlatego tylko, ze wciaz trzyma WWE Title. Bo tutaj mozna wymienic wielu innych 'gwiazdorow', jak chocby Boogeymana, ale kieruje sie tutaj pozycja i statusem w federacji.

4. Feud roku: Kurt Angle vs Samoa Joe - najwiekszy szum, rozglos, dobra pierwsza walka (drugiej jeszcze nie obejrzalem:) ).

5. Najgorszy feud roku: Vince vs Shawn Michaels - mam wciaz za zle Vinniemu, ze wplatal HBK'a w feud z soba, kiedy mogl to uczynic deczko pozniej, lub nawet wcale, wowczas Michaels mialby godniejszego siebie rywala na WM.

6. Tag team roku: MNM, LAX - MNM z gali na gale sie rozkrecali, szkoda, ze tak szybko sie rozpadli.

7. Najgorszy tag team roku: Sorry, ale tutaj nie mam zdania.

8. Największy postęp: Carlito - coraz wiekszy zasob ciosow, szkoda tylko, ze zrobiono z niego face'a i w ogole nie ma na niego pomyslow, bo CCC posiada i swietne mic skillsy i swietne ring skillsy.

9. Najlepsze mic skillsy: Christian Cage (wciaz pamietam 'stolice Tajlandii':) ), Triple H.

10. Największa charyzma: DX, Flair, Edge

11. Najlepszy brawler: Samoa Joe

12. Najlepszy high flyer: Sonjay Dutt

13. Najbardziej przereklamowany: John Cena - Johnny wygrywa juz w drugiej kategorii :))

14. Najbardziej niedoceniany: Carlito!

15. Najlepsza gala TV: RAW jednak wciaz, mimo lekkiej nudy wiejacej od kilku tygodni.

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku: A postaram sie byc oryginalny i napisze na swiezaka: Ladder Match from Armageddon :)

18. Najgorsza walka roku: Boogeyman vs Booker T from WM 22 - taki syf nie powininen miec miejsca na najwiekszej gali roku.

19. Odkrycie roku: Homicide

20. Najlepszy nie-wrestler: Shane O'Mac

21. Najgorszy nie-wrestler: Vincent Kennedy McMahon! Coachman :)

22. Najlepszy komentator: JBL :)

23. Najlepsze PPV: Z powodu jasnego, ze nie ma w czym wybierac, a PPV TNA widzialem tylko kilka napisze, ze Wrestlemania byla najlepsza, choc tak naprawde byla tylko troszke mniejszym crapem od reszty gal WWE.

24. Najgorsze PPV: brak

25. Najlepszy finisher: Lubie Shawna i dlatego Sweet Chin Music pozostanie najlepszym finisherem :)

26. Najgłupszy storyline: Booker vs Boogeyman

27. Najlepszy gimmick: Kennedy

28. Najgorszy gimmick: Umaga

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: Bret Hart DVD

30. Najlepszy babyface: brak takowych

31. Najlepszy heel: Samoa Joe

32. Manager roku: Estrada

33. Najlepszy entrance: wciaz jednak Undertaker

34. Kobieta roku: Trish Stratus :)

35. Najlepszy theme: HBK theme :)

36. Najgorszy theme: brak

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52596
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

20. Najlepszy nie-wrestler: Myślę, że za takowego można obecnie uznać Konnan'a i on dostaje ode mnie punkt, ponieważ doskonale sprawdza się w roli lidera LAX.

 

Konnan nadal wystepuje czasem pokazowo w AAA(choc sporadycznie i jako "gosc")

Ostatnio jakos pod koniec listopada czy nawet na poczatku grudnia. Fakt jest taki ze jest bez formy i sa to walki w tagach, ale jest nadal wrestlerem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52625
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle jego przeskok z WWE do TNA to wydarzenie roku

2. Najlepszy wrestler roku: Samoa Joe chyba nie musze uzasadniac

3. Najgorszy wrestler: Boogeyman jw

4. Feud roku: Joe-AJ-Daniels 3 walki, 3 najlepszych wrestlerow w TNA (zwykla, ultimate x i cage), z czego pierwsza jest walka roku

5. Najgorszy feud roku: -

6. Tag team roku: LAX polaczenie sily z szybkoscia, kilerskie finishery i dobry feud z drugim teamem roku - AJ i Danielsem

7. Najgorszy tag team roku: Spirit Squad faceci cheerliderzy?! it's gay

8. Największy postęp: Carlito glownie dzieki faceturnowi rozwinal skrzydla

9. Najlepsze mic skillsy: Kevin Nash nie wiedzialem kogo dac a angle z nim i x division sa przezabawne

10. Największa charyzma: Ric Flair whooooooo, wiek nie gra roli, whoooooooo

11. Najlepszy brawler: jakis japonski powinien tu byc:P

12. Najlepszy high flyer: AJ Styles i za razem obok Samoa Joe najlepszy wrestler na swiecie

13. Najbardziej przereklamowany: Batista jebie wiele spotow, jest na sterydach i ma zerwoe umiejetnosci wrestlersko - mic skillowe, dla mnie Goldberg byl lepszy

14. Najbardziej niedoceniany: Kane przegral prawie kazdy swoj feud

15. Najlepsza gala TV: Impact Primetime z 16 list

16. Najgorsza gala TV: -

17. Walka roku: 1.Samoa Joe vs Aj Styles vs Christopher Daniels 2. LAX vs AJ/Daniels - ultimate x 3. Cena vs Edge - TLC

18. Najgorsza walka roku: -

19. Odkrycie roku: MVP bo nie wiem kogo dac

20. Najlepszy nie-wrestler: Estrada jw

21. Najgorszy nie-wrestler: -

22. Najlepszy komentator: JBL jego chamski komentarz przypadl mi do gustu:)

23. Najlepsze PPV: TNA Genesis

24. Najgorsze PPV: November 2 Dismember

25. Najlepszy finisher: Gringo killer ten cios zabija

26. Najgłupszy storyline: co 2 w WWE

27. Najlepszy gimmick: King Booker jakos podoba mi sie ten gimmick

28. Najgorszy gimmick: Gruby streapteser z WWE - disgusting

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: TNA Greatest 50 moments bo innych nie widzialem;p

30. Najlepszy babyface: DX

31. Najlepszy heel: Jeff Jarrett bo ludzie go nienawidzili naprawde

32. Manager roku: James Mitchell

33. Najlepszy entrance: Boogeyman

34. Kobieta roku: -

35. Najlepszy theme: MVP

36. Najgorszy theme: -

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52631
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle, chyba wiadomo za co, cały rok był najważniejszą postacią. Najpierw zdobył World Heaviweight Title, potem wiele szumu zrobiło jego odejście z WWE i jeszcze więcej szumu zrobiło przybycie do TNA, zakończenie winning streaku Joe, kandydat murowany jednym słowem ;)

2. Najlepszy wrestler roku: Samoa Joe, za walki z Daniels'em i Styles'em, za walki z Kurt'em i za walki w ROH, pewny zwycięzca :)

3. Najgorszy wrestler: The Great Khali, drewno jakich mało, praktycznie nic nie da się z niego wycisnąć i dodatkowo jego warunki fizyczne zamiast pomagać po prostu mu przeszkadzają.

4. Feud roku: ROH vs CZW ogólnie bardzo dobry pomysł na feud, prawie wszystko mi się podobało, dlatego ten feud na 1 miejscu, a potem długo długo nic :)

5. Najgorszy feud roku: Kane vs Umaga, chyba wystarczy jak napisze, że Kane przegrał wszystkie walki, to jest wystarczająco żałosne.

6. Tag team roku: LAX, świetne walki, świetne segmenty, świetne finishery, ogólnie klasa sama w sobie :)

7. Najgorszy tag team roku: Spirit Squad, można było zrobić z tej grupki coś ciekawego, ale wyszło źle, dali im gimmicki chearliderów i wszyscy widzieli jak się to zakończyło, ich feud z DX ssał i ogólnie nie lubię ich :P

8. Największy postęp: Carlito, to chyba pewny zwycięzca w tej kategorii, na ogromne postępy pozwolił mu chyba face turn, w tym roku pokazał, że świetnie się rozwija, jest over z publiką, najwyższy czas na jakiś większy push :)

9. Najlepsze mic skillsy: Mr. Kennedy, uwielbiam go słuchać, bardzo ciekawe speeche i segmenty, ogólnie to przyszły mistrz WWE według mnie :]

10. Największa charyzma: CM Punk, kapitalny zapaśnik który jest niesamowicie over z publicznością, najlepszy przykład to Survivor Series gdzie przyćmił nawet DX :)

11. Najlepszy brawler: Rhino, za świetny feud i walki z Christian'em . Podczas feudu z Abyss'em i Monty Brown'em też wiele świetnych realistycznych pojedynków, pierwsze miejsce jak nic :) Szkoda tylko, że przez rok głównie joobował.

12. Najlepszy high flyer: Jack Evans, w powietrzu potrafi zrobić dosłownie wszystko, co najczęściej pokazuje na galach Ring Of Honor ;)

13. Najbardziej przereklamowany: John Cena, "wieczny champ" " wieczny main eventer" zarabia dużo kasa dla WWE, bo marki go kupują, zapaśnik który zapowiadał się świetnie, a także doskonały przykład jak można cofać się w rozwoju, najbardziej przereklamowany wrestler na świecie ;)

14. Najbardziej niedoceniany: Kane, czyli głosuje jak większość, ale co mi pozostało, Kane przegrał wszystkie walki podczas feudu z Umaga i ostatecznie wylądował na SmackDown(może lepiej dla niego), ale tak nie powinno być.

15. Najlepsza gala TV: Impact, przez cały rok gale TNA trzymały dobry poziom, a Primetime Impact był po prostu świetny. Impact wygrał za regularność czego nie można powiedzieć o RAW(zbyt dużo entertainment ostatnimi czasy) SD(lepiej niż na RAW, ale były okresy takie, że SD nie dało się oglądać) ECW(początek całkiem niezły, ale z miesiąca na miesiąc coraz gorzej).

16. Najgorsza gala TV: ECW, tak jak napisałem wyżej dobry początek, ale potem było już coraz gorzej, a kończy się fatalnie.

17. Walka roku: tutaj dałem 3 walki na pierwszym miejscu, a więc: Mick Foley vs Edge - Hardcore Match Wrestlemania 22, Foley pokazał, że w dalszym ciągu potrafi zrobić świetną walkę, choć oczywiście wiele w tym było zasługi Edge'a, Hooligans vs Hardy Boys vs MNM vs Regal/Taylor(można byłoby im dać gimmick Blue Bloods tak jak za czasów WCW) Ladder Match Armageddon, świetne tempo walki, wiele ciekawych akcji, ciągłe zmiany na ringu, ogólnie świetna walka, no i Samoa Joe vs Kurt Angle Turning Point 2006, jedna z najlepszych walk w historii TNA, obaj pokazali na co ich stać i śmiem twierdzić, że są w stanie zrobić jeszcze lepszą walkę ;)

18. Najgorsza walka roku: Boogeyman vs Booker T/Sharmell Wrestlemania 22, fatalna walka, a na dodatek zajobbowali Booker'a któremu potem dali pas, fatalny booking WWE pokazał się w całej okazałości.

19. Odkrycie roku: Finlay, jako, że nie ma kategorii "Powrót" to dałem Finlay'a do odkryć tego sezonu :) Zapaśnik, który mimo wieku potrafi zrobić świetną walkę, fajny gimmick, dostał nawet US Title no i walczy w main eventach SD, mam nadzieje, że w miarę szybko pozbędą się "skrzata" spod ringu, bo już mnie to nie bawi, a też w sumie psuje trochę gimmick Finlay'a :)

20. Najlepszy nie-wrestler: Shane McMahon, znów pokazał się w tym roku z dobrej strony, inni wrestlerzy powinni się wstydzić, bo Shane potrafi zrobić lepszą walkę od dużej liczby wrestlerów WWE.

21. Najgorszy nie-wrestler: Larry Zbyszko, irytowała mnie jego postać, feudy też nie przypadły mi do gustu, dobrze, że nie ma go już w Tv.

22. Najlepszy komentator: JBL, na samym początku nie podobał mi się w roli komentatora, ale z gali na galę coraz bardziej mi się podobał, teraz jest już super :P

23. Najlepsze PPV: Wrestlemania 22, za klimat no i za w sumie bardzo dobre PPV jak na obecne standardy WWE :) Świetny Hardcore Match, Ladder Match, a także Rey vs Orton vs Angle i jeszcze z 2 walki były całkiem ok :)

24. Najgorsze PPV: December To Dismember, w swoim życiu widziałem już "trochę" PPV, ale takiego słabego nigdy, było po prostu fatalnie.

25. Najlepszy finisher: Canadian Destroyer, wciąż bardzo efektowny no i trudny w wykonaniu, chciałem zagłosować na finisher'a jednego z zawodników CZW, ale zapomniałem kto to wykonywał, albo, Cheech albo Cloudy, przypominało to Candian Destroyer'a, tylko, że jeszcze lepsze, ale wyleciało mi z głowy, który z nich to robił :P

26. Najgłupszy storyline: Guerrero Family, mogliby już z tym skończyć, ale z tego co widziałem na ostatnim SD chyba nie zamierzają.

27. Najlepszy gimmick: Cryme Tyme, powiew świeżości na RAW, kapitalne segmenty, a i w ringu pokazują to co powinni, miałem ich dać też do odkryć, ale chciałem, żeby Finlay też gdzieś był bo zasłużył :)

28. Najgorszy gimmick: Mike Mizanin, denerwuje mnie strasznie, idealnie pasuje tutaj hasło JBL'a " I hate Miz" ;)

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: Rowdy Roddy Piper Story, bardzo dobre home video WWE, świetny dokument, najważniejsze walki z kariery Piper'a no i najlepsze Piper's Pit, ogólnie wyszło bardzo dobrze :)

30. Najlepszy babyface: DX, cóż fani ich kupują mimo tego, że nowe DX ssie, ale i HHH i HBK zasłużyli na to żeby się tutaj znaleźć.

31. Najlepszy heel: Edge, świetny podczas feudu z Foleyem, jeszcze lepszy podczas feudu z Ceną i też dobry obecnie, kiedy to krzyżuje plany DX :P

32. Manager roku: Armando Alejandro Estrada, bardzo ciekawa postać, świetne mic skillsy, trochę na minus jest to, że wychodzi za bardzo przed swojego wrestlera któremu menadżeruje, ale Umaga gimmick ma zły i to właśnie dzięki temu, że jest Estrada jakoś to wszystko wygląda :)

33. Najlepszy entrance: Mr.Kennedy, ten entrance po prostu rządzi i tyle na temat :)

34. Kobieta roku: Trish Stratus, pierwsza diva którą spokojnie można nazwać wrestlerką(tak Mickie,Victoria,Gail Kim, Lita też, ale markuje Trish :P ) świetny koniec kariery w WWE :) Feud z Mickie przez pewien czas był najciekawszą rzeczą na RAW ;)

35. Najlepszy theme: Kurt Angle, ten nowy z TNA, godny mistrza ;)

36. Najgorszy theme: Spirit Squad i John Cena, oba themy jak słyszę to mi się w żołądku przewraca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52706
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurta Angle - jego przejście do TNA było

siarczystym policzkiem wymierzonym w WWE, zaostrzyło rywalizację między dwoma korporacjami.

 

2. Najlepszy wrestler roku: Abyss - dużo dobrych walk, przyjmowanie mocnych bumpów, NWA title...

 

3. Najgorszy wrestler: Cena - nie stoczył nawet kilku dobrych walk, a a mimo to jest

jednym z najbardziej pushowanych wrestlerów w WWE.

 

4. Feud roku: Christian vs Abyss - coprawda feud nie zakończył się tak jakbym

sobie tego życzył, ale jego przebieg bardzo mi sie podobał (osaczenie Cage'a domu,

walka na Lockdown, Full Metal Mayhem...)

 

5. Najgorszy feud roku: Kane vs Kane - koncepja była nawet dobra, ale wykonanie... dziwne, bez widocznego zakończenia

 

6. Tag team roku: Trudny wybór, ale postawię na LAX. Nie przepadam za ich gimmickami, (chociaż odgrywają je bardzo dobrze) ale świetnie ogląda się walki z ich udziałem. No i dwukrotnie posiadali mistrzostwo.

 

7. Najgorszy tag team roku: Spirit Squad - wprawdzie nie powinno się po tym oceniać, ale poprostu nie trawię ich gimmicków.

 

8. Największy postęp: Umaga - w ciągu niecałego roku rozgromił pół rosteru RAWu i jest już kandydatem do Heavyweight championship .

 

9. Najlepsze mic skillsy: Armando Alejandro Estrada - cóż dużo pisać, gościu miażdży

swoimi speechami.

 

10. Największa charyzma: Konnan - niezwykle sugestywny, świetnie wpasowujący się w rolę latynoskiego awanturnika.

 

11. Najlepszy brawler: Rhino - kto widział war machine w akcji, ten wie :)

 

12. Najlepszy high flyer - AJ Styles - ten wrestler z tego słynął i nie inaczej było w obecnym roku.

 

13. Najbardziej przereklamowany: John Cena - wiadomo, że gdyby nie gimmick żyjący na fali ogólnoświatowej popularności rapu, John nie byłby tym kim jest.

 

14. Najbardziej niedoceniany: możnaby tu wymienić połowę rosteru ECW. Wytypuję Sandmana, który byłby w chwili obecnej najodpowiedniejszym champem ECW, a mimo to musi jobbować.

 

15. Najlepsza gala TV: Impact - pomimo krótkiego czasu trwania, to w końcu TNA.

 

16. Najgorsza gala TV: ECW - cienkie walki, show kierowany nie pod fanów wrestlingu, ale niedzielnych widzów.

 

17. Walka roku: LAX Vs Styles & Daniels - Six Sides of Steel - wprawdzie trudno jednoznacznie nazwać ją najlepszą, ale zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Na równi z nią mógłbym postawić walkę tych samych wrestlerów na No Surrender, jednak ostatecznie typuję walkę w klatce.

 

18. Najgorsza walka roku: Boogeyman vs Booker T - ta akurat zapadła mi w pamięci jako szczególnie crapowata.

 

19. Odkrycie roku: Armando Alejandro Estrada - ledwo co debiutował, a już można go nazwać najlepszym managerem w WWE.

 

20. Najlepszy nie-wrestler: Shane McMahon

 

21. Najgorszy nie-wrestler: Vince McMahon - za kiepskawe kierowanie WWE w tym roku.

 

22. Najlepszy komentator: Don West - Did you see that!? That Was freakin' insane!

 

23. Najlepsze PPV: Lockdown - masa świetnych walki

 

24. Najgorsze PPV: December to Dismember - wprawdzie walka Hardych przeciwko MNM była niezła, a EEC wypadła nienajgorzej, ale reszta walk stała na bardzo niskim poziomie.

 

25. Najlepszy finisher: Black Hole Slam - pomimo, że całkiem często nie wychodzi najlepiej, to gdy idealnie ,,siądzie", power ciosu jest ogromny - prawdziwym finisher.

 

26. Najgłupszy storyline: Rzeczywiście, Jackassowe numery wiążące się z premierą ,,Jackass The movie 2" były nieco denerwujące, chociaż na początku śmieszyły.

 

27. Najlepszy gimmick: Abyss - słabość do zamaskowanych bestii

 

28. Najgorszy gimmick: King Booker - dużo bardziej lubiłem Bookera pod starym gimmickiem. Ten całkowicie mi nie podchodzi.

 

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: The Best of Samoa Joe - dobry zbiór udanych walk Samoańczyka.

 

30. Najlepszy babyface: Erick Young - czy jest ktoś kto go nie lubi ? :D

 

31. Najlepszy heel: Jeff Jarret – po prostu wzorowy Bad Guy

 

32. Manager roku: James Mitchell - świetnie odgrywa swą rolę jako mentor Abyssa. Opowiedni wygląd i naturalność z jaką się zachwouje, tworzą z niego bardzo sugestywną postać.

 

33. Najlepszy entrance: The Undertaker - wejście Deadmana w akompaniamencie marszu pogrzebowego wciąż ma swój urok

 

34. Kobieta roku: Trish Stratus - należy jej się, na podkreślenie swej kariery w WWE.

 

35. Najlepszy theme - Triple H

 

36. Najgorszy theme - Spirit Squad

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52709
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angel - za przejście do TNA

2. Najlepszy wrestler roku: Joe - świetne walki w jwgo wykonaniu

3. Najgorszy wrestler:

4. Feud roku: Rhino vs Cage - dla mnie lepsze od Joe vs Angel

5. Najgorszy feud roku:

6. Tag team roku: 1.LAX 2. AJ-Daniels - chyba nie trzeba kometarza

7. Najgorszy tag team roku: the naturals - jakoś mnie nie przekonują

8. Największy postęp: LAX

9. Najlepsze mic skillsy: -----

10. Największa charyzma: Rhino

11.Najlepszy brawler: Rhino

12. Najlepszy high flyer: 1.AJ 2.Daniels

13. Najbardziej przereklamowany: Sting - beznadziejna forma

14. Najbardziej niedoceniany: Petey Williams - zasługuje na push w diwizji X i to spory

15. Najlepsza gala TV:Impact

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku: AJ-Daniels vs. LAX Ultimate X Match

18. Najgorsza walka roku:Monster’s Ball Match (nie tyle najgorsza co najbardziej mnie rozczarowała)

19. Odkrycie roku: LAX

20. Najlepszy nie-wrestler: Jim Cornette

21. Najgorszy nie-wrestler: Vince

22. Najlepszy komentator: Don West

23. Najlepsze PPV: BFG

24. Najgorsze PPV:

25. Najlepszy finisher: Canadian Destroyer

26. Najgłupszy storyline: Jackass

27. Najlepszy gimmick:LAX

28. Najgorszy gimmick:Bobby Roode

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: The 50 Greatest Moments of TNA

30. Najlepszy babyface:Eric Young :lol:

31. Najlepszy heel: Cage

32. Manager roku: James Mitchell

33. Najlepszy entrance:

34. Kobieta roku:Christy Hemme

35. Najlepszy theme: Petey Williams

36. Najgorszy theme: Abyss

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52750
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Oczywiście tak jak wszyscy Kurta Angle za świetne walki w TNA

2. Najlepszy wrestler roku: Abyss jest naprawde świetny w tym roku !!

3. Najgorszy wrestler: Finlay

4. Feud roku: Kurt Angle vs Samoa Joe wiadomo ich walki były bardzo emocjonujące szczególnie na TP 2006 .

5. Najgorszy feud roku: Kane vs Umaga

6. Tag team roku: LAX

7. Najgorszy tag team roku: Spirit Squad

8. Największy postęp: Ken Kennedy

9. Najlepsze mic skillsy: Christian Cage

10. Największa charyzma: Ken Kennedy

11. Najlepszy brawler: Rhino

12. Najlepszy high flyer: Senshi

13. Najbardziej przereklamowany: Booker T

14. Najbardziej niedoceniany: The Sandman - chyba niemusze tłumaczyć , traktują go jako tylko takiego co raz na jakiś czas wpadnie na ring i walnie kogoś kijem kendo i łyknie piwa .... :evil:

15. Najlepsza gala TV: TNA Impact

16. Najgorsza gala TV: ECW , niestety duży potencjał produktu ale słabe wykonanie

17. Walka roku: Ladder Match ( Armageddon) i Samoa Joe vs Kurt Angle ( TP)

18. Najgorsza walka roku: Boogeyman vs Booker ( WM 22)

19. Odkrycie roku: MVP bo w WWE jest niedługo a zdążył stoczyć Inferno match

20. Najlepszy nie-wrestler: Shane McMahon

21. Najgorszy nie-wrestler: Vince McMahon

22. Najlepszy komentator: JBL

23. Najlepsze PPV: Turning Point i Armaggedon

24. Najgorsze PPV: December to Dismember bo nieprzypominam sobie nic innego

25. Najlepszy finisher: assault driver - Sick Nick Mondo , whay ??

26. Najgłupszy storyline: Guerrero Family storyline

27. Najlepszy gimmick: The Sandman

28. Najgorszy gimmick: Booker T

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: w tym roku to zabardzo nic nieoglądałem ale jak już takie naj to Unscarred life of Sick Nick Mondo

30. Najlepszy babyface: DX

31. Najlepszy heel: Samoa Joe

32. Manager roku: Estrada

33. Najlepszy entrance: entrance Kane'a

34. Kobieta roku: Trish Stratus

35. Najlepszy theme: theme Kane'a

36. Najgorszy theme: Spirit Squad

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52753
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2006
  • Status:  Offline

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle

2. Najlepszy wrestler roku: Samoa Joe

3. Najgorszy wrestler: Umaga

4. Feud roku: Sting vs JJ

5. Najgorszy feud roku: SS vs DX

6. Tag team roku: LAX

7. Najgorszy tag team roku: The Diamonds In The Rough

8. Największy postęp: Mr. Kennedy

9. Najlepsze mic skillsy: Christian Cage

10. Największa charyzma: Samoa Joe

11. Najlepszy brawler: Kurt Angle

12. Najlepszy high flyer: AJ Styles

13. Najbardziej przereklamowany: King Booker

14. Najbardziej niedoceniany: Sonjay Dutt

15. Najlepsza gala TV: iMPACT

16. Najgorsza gala TV: ECW

17. Walka roku: Samoa Joe vs Christopher Daniels vs A.J. Styles (TNA Destination X 2006)

18. Najgorsza walka roku: The Boogeyman vs Booker (WM)

19. Odkrycie roku: LAX

20. Najlepszy nie-wrestler: Jim Cornette

21. Najgorszy nie-wrestler: Coach

22. Najlepszy komentator: JBL

23. Najlepsze PPV: TNA Lockdown

24. Najgorsze PPV: ECW D2D

25. Najlepszy finisher: Canadian Destroyer

26. Najgłupszy storyline: Jackass

27. Najlepszy gimmick: LAX

28. Najgorszy gimmick: Miz

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: The 50 Greatest Moments of TNA

30. Najlepszy babyface: Sting

31. Najlepszy heel: JJ

32. Manager roku: James Mitchal

33. Najlepszy entrance: HHH

34. Kobieta roku: Kelly :D

35. Najlepszy theme: king of kings

36. Najgorszy theme: Rated RKO

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52761
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Po kilkudniowej chwili przemyslen, postanowilem zmienic czesc typow :)

 

1. Najważniejszy wrestler roku: Kurt Angle

 

2. Najlepszy wrestler roku: Edge nigdy nie schodzil ponizej dobrego poziomu, sprawial ze Cena wygladal momentami w ringu imponujaco, mial tez kilka swietnych walk (np. z Foleyem na WMce). Tuz po nim Kurt Angle.

 

3. Najgorszy wrestler: 1. Great Khali 2. Boogeyman (znaczy sie, widac, ze ma troche skilla, ale odpycha mnie gimmick i sposob bookowania jego walk)

 

4. Feud roku: Edge vs Cena byl prowadzony dosc dobrze, choc fakt, ze caly ten program ciagnal Edge. Dalej LAX vs AMW i Rhino vs Christian. Joe vs Kurt zaczal sie IMO troche za pozno, zeby mozna go bylo oceniac, poza tym nie podoba mi sie, ze TNA troche jednak roztrwonila ten wielki potencjal, organizujac ich walki tak szybko.

 

5. Najgorszy feud roku: Kane vs glosy w jego glowie i Kane vs Imposter Kane

 

6. Tag team roku: LAX - naturalna charyzma, over z publika, dwoch swietnie uzupelniajacych sie wrestlerow i wzbudzajacy duzy heat menager - kompletny tag team.

 

7. Najgorszy tag team roku: Voodoo Kin Mafia z TNA (Jak moglem zapomniec? Ah, juz wiem, po prostu zwykle przewijam ich walki, a segmenty obserwuje zazwyczaj (z nielicznymi wyjatkami) ze sporym niesmakiem). W WWE bezsprzecznie Spirit Squad (2-gie miejsce overall), ale nie za umiejetnosci ani gimmick (obie rzeczy calkiem dobre), ale za kretynskie bookowanie (punching bag dla DX, w czasie swojego title reignu przegrali co najmniej kilka razy w meczach TT) I co zescie sie tak uczepili Cade'a i Murdocha. Fakt, ze wzgledu na obecny ubior Cade'a ciezko mi ogladac w ringu, ale Murdoch to IMO dobry old schoolowy wrestler Edit: chyba troche sie zagalapowalem, thx J-Ro za zaprowadzenie porzadku :)

 

8. Największy postęp: CCC, choc nie wiem czy mozemy tu mowic o postepie, czy raczej o tym, ze WWE pozwolilo mu na wieksza swobode w ringu. Ogolnie powaznym problemem WWE bywalo jeszcze w niedalekiej przeszlosci, ze zawodnicy z dobrym high flyerskim skillem toczyli walki w sposob, jakby byli heavyweightami (brawle etc.) Swoja droga, w ostatnich miesiacach widac, ze Carlito troche sobie pofolgowal i delikatne sadelko widac. Ale skoro jest wykorzystywany tak jak jest, to trudno sie dziwic.

 

9. Najlepsze mic skillsy: Edge, AAE

 

10. Największa charyzma: Edge, blisko niego Mr Kennedy i juz troche dalej duet Kurt-Joe

 

11. Najlepszy brawler: Na pierwszym chyba jednak Joe, tuz tuz za nim Rhino.

 

12. Najlepszy high flyer: Wiem, ze sa lepsi technicy od Jeffa Hardy'ego, tak samo wiem, ze to co pokazuje teraz jest nieco slabszej jakosci nizprzed laty, ale wybieram jego, bo bez watpienia wniosl nowa jakosc do walk na troche zastalym pod tym wzgledem RAW.

 

13. Najbardziej przereklamowany: Umaga, Mark Henry. Na Khaliego nie stawiam, bo nie spodziewalem sie nic dobrego i dostalem nic :)

 

14. Najbardziej niedoceniany: Benoit i Kane stracili juz resztki wiarygodnosci, wiec nie stawiam na nich. Jesli Jamie Noble ma ciagle kontrakt w WWE to postawilbym na niego, ale kurwa, nikt nie wie, kto to Jamie Noble bo w TV pokazal sie w tym roku moze ze 2 razy. Grupowo postawie na dywizje X, ktora powinna byc wizytowka TNA i to nie tylko w segmentach stricte komediowych.

 

15. Najlepsza gala TV: RAW, mimo wszystko i mimo wielu nieudanych gal bije Impact na glowe, przede wszystkim potencjalem.

 

16. Najgorsza gala TV: Smackdown za cale wakacje 2006. Druga polowke roku mieli bardziej udana, ale zeby skutecznie zniechecic czlowieka bedacego fanem wrestlingu i majacego dostep do niego w TV, to naprawde wielka sztuka, wiec zal pozostal :) Na ECW nie stawiam, bo obejrzalem tylko kilka odcinkow w Stanach, po powrocie calkowicie sobie odpuscilem.

 

17. Walka roku: 1. Kurt Angle vs Undertaker - bo przerosla wszelkie wyobrazenia, a Undertaker udowodnil ze wciaz moze robic doskonale walki; 2. Druga walka Kurta Angle z Samoa Joe - swietny mecz, 3. Nie ogladalem jeszcze Armageddon, wiec troche na kredyt, kierujac sie glosami opinii publicznej stawiam na ten 4-way tag team ladder match (tak to sie chyba nazywalo? :) )

 

18. Najgorsza walka roku: Nie bede oryginalny. W jednym rzedzie stawiam walki

Boogeymana z G.I. Bro i JBL'em.

 

19. Odkrycie roku: z rzeczy nie-wrestlerskich na pewno odkurzenie starego dobrego

hitu "Step back. That's a fact! " :lol: . WWE odkrylo tez, ze tag team wrestling dobrze opakowany moze budzic zainteresowanie fanow, wiec dobrze, ze ta dywizja sie rozwinela.

Ladnie rozwinal sie nam Mr Kennedy, ktory w takim tempie moze dojsc do main eventu Wrestlemanii juz w 2008 i to na niego pada moj glos w tej kategorii. Zaraz za nim Kenny Dykstra, ktory ma naprawde spory potencjal i mysle, ze jesli wejdzie w sklad Rated RKO, to moze powtorzyc sie casus Ortona, ktory okrzepl w Evolution.

 

20. Najlepszy nie-wrestler: z punktu widzenia federacji na pewno K-Fed, bo jego pojawienie sie na Cyber Sunday odbilo sie wielkim echem w calych Stanach. Z mojego punktu widzenia hmm...lubie ogladac Teddy'ego "Playa" Longa, a tuz obok niego JBL na majku :D

 

21. Najgorszy nie-wrestler: Wbrew pozorm ciezko wybrac, nawet pojawienie sie K-Feda ma sens. Moze Sylvester Stallone, bo ciezko bylo zrozumiec, co mamrotal pod nosem? :) Nie, mam: Larry Zbyszko ex aequo z The Mizem (kiedy jeszcze nie byl "wrestlerem)

 

22. Najlepszy komentator: John Bradshaw Layfield

 

23. Najlepsze PPV: Jesli chodzi o TNA, bezsprzecznie Turning Point. Z WWE najbardziej w pamiec wrylo mi sie No Way Out, bo bylo najrowniejsze, bez wiekszych zgrzytow i odbylo sie tam kilka fajnych walk (m.in. wspomniany wyzej Kurt vs Undiman)

 

24. Najgorsze PPV: D2D

 

25. Najlepszy finisher: Najpierw mala dygresja. Na ostatnim RAW bardzo podobalo mi sie combo Side Effect / Flying Clothesline jaka Matt Hardy wykonal na Haasie i Benjaminie. W tym roku bonuje RKO, bo zawsze bylem zwolennikiem finisherow "out of nowhere" w stylu Diamond Cuttera. A najgorszy to oczywiscie 619 :) Jak to sie dzieje, ze Ci wrestlerzy zawsze akurat padaja miedzy liny? :D

 

26. Najgłupszy storyline: Glupio skonczony feud Reya Mysterio z Ortonem. A mial taki fajny heat i potencjal (vide akcje z s.p. Eddiem). Ale jaki jest sens organizowania walki o tytul pretendenta na najwazniejszej gali roku, jesli tydzien pozniej przegrany tez otrzymuje takie prawo :/ Co nie zmienia faktu, ze sam storyline z wykorzystaniem smierci Eddiego nie uwazam za jakies wielkie gowno.

 

27. Najlepszy gimmick: Na poczatku bylem strasznie zniesmaczony tymi segmentami przygotowujacymi wejscie Cryme Tyme do WWE, ale z czasem okrzepli i zaczeli smieszyc. Inna sprawa, to poslugiwanie sie najgorszymi stereotypami na tle rasowym (jak w Boracie, tak kid :D). Inne przyklady dobrych gimmickow to Shelton Benjamin ("It's because I'm black") i King Booker, ktory idealnie przypasowal temu panu i troche go odswiezyl. Anywayz, G.I. Bro zajmuje u mnie 2-gie miejsce, a Shelton 3-cie. I nie, to, ze nominowalem samych Murzynow nie znaczy, ze boje sie oskarzenia o rasizm :)

 

28. Najgorszy gimmick: "The Strongest Man in the World", ktory podczas IO w Atlancie u szczytu kariery zajal 12-ste miejsce bodaj :lol: No i Vito, ktory kilka razy mnie rozsmieszyl, ale ogolnie rzecz biorac gimmick z odkrywaniem kobiecej strony osobowosci to nie jest nic ciekawego.

 

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: Malo w tym roku ogladalem, ale jesli juz to postawie na "Loose Cannon: The Brian Pillman Story". Przed jego obejrzeniem nie wiedzialem o nim zbyt wiele, teraz widze, ze sporo stracilem. Dobre, kompleksowo zrobione DVD tragicznego bohatera ringu...

 

30. Najlepszy babyface: Eric Young. dzieki tym, ktorzy na niego glosowali za przypomnienie :)

 

31. Najlepszy heel: Edge

 

32. Manager roku: Konnan

 

33. Najlepszy entrance: Kurt Angle z gromadnie spiewanym przez fanow "You suck", no i Shane O'Mac :D

 

34. Kobieta roku: Za wyglad Layla (my kind of girl :D), za charyzme i wyglad Melina, za charyme, wyglad i skilla Mickie James :) W TNA z kolei konkurencji nie ma "new and improved" Christy Hemme :) Ale za caloksztalt postawie na Trishke :)

 

35. Najlepszy theme: King of Kings i nowy theme RAW tuz obok.

 

36. Najgorszy theme: Ciezko wybrac, ale theme Jasia juz mi sie osluchal.

Edytowane przez SPoP
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52803
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  196
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Najważniejszy wrestler roku: 1.Edge – jest najlepszym heel’em w WWE, wg mnie niezaprzeczalnie postać prezentująca najwyższy poziom przez cały rok. 2. Mam nadzieję, że nie zostanę wyklęty przez „polskie IWC” ale trudno niezgodzić się, że postacią która ciągnie WWE (przynajmniej w oczach najliczniejszej grupy widzów czyli amerykańskich nastolatków) jest John Cena. Pomimo tego, iż opinie na jego temat mam podobną jak większość na forum (tzn. nie lubię go :lol: ) powiedzmy sobie szczerze – Cena is WWE – czy tego chcemy Panowie czy nie :)

2. Najlepszy wrestler roku: 1.Edge – najwyższy poziom przez cały rok, bardzo odpowiada mi styl jego walk. 2. Samoa Joe – wiadomo.

3. Najgorszy wrestler: 1.The Great Khali – dlatego, że Mark Henry to przy nim taki prawie Chris Benoit  2.The BoogeyMan.

4. Feud roku: 1. Triple H – Cena – dawno nie obserwowaliśmy tak wciągającego feudu (przyznajcie się kto nie czekał na RAW żeby usłyszeć jaka będzie reakcja publiki na obydwu, właściwie chyba tylko dlatego ten feud tak zapadł mi w pamięć)

5. Najgorszy feud roku: 1. Cena-Federline – żenada. 2. Jak już ktoś napisał wszystko co bezcześci pamięć Eddiego. 3. Undertaker – Great Khali

6. Tag team roku: 1. LAX – nie spodziewałem się że bedą tak rewelacyjni. 2. London & Kendrick

7. Najgorszy tag team roku: 1. VKM/James Gang – bo zawsze byli słabi

8. Największy postęp: 1.Mr Kennedy.........................................Kennedy

9. Najlepsze mic skillsy: 1. Edge 2. Triple H 3.Booker T...sorry King Booker

10. Największa charyzma: 1. Cena – patrz punkt pierwszy. 2 Edge 3. CM Punk – bo nic nie musi robić i tak ma publikę w kieszeni za to że jest :D

11. Najlepszy brawler: 1. Triple H 2. Abbyss 3. Rhyno

12. Najlepszy high flyer: 1. AJ Styles 2. Rey Misterio 3. Sonjay Dutt

13. Najbardziej przereklamowany: 1. Pomimo tego co napisałem wcześniej również uważam, że Cena jest obecnie najbardziej przereklamowanym zapaśnikiem

14. Najbardziej niedoceniany: 1. Od kilku lat piszę to samo – Kane

15. Najlepsza gala TV: 1. Pomimo przywiązania do WWE najprzyjemniej w tym roku oglądało się Impacty

16. Najgorsza gala TV: 1. ECW – czasem trzeba się było zmuszać do oglądania 

17. Walka roku: 1. Najbardziej podobała mi się walka Edge – Mick Foley z Wrestlemanii 2. 4 Way Tag Team Ladder Match z Armageddon

18. Najgorsza walka roku: 1.wszystko w czym udział brał Great Khali

19. Odkrycie roku: 1.Cryme Time – bo rewelacyjnie się ich ogląda

20. Najlepszy nie-wrestler: 1. James Mitchell 2. Vince 3. Teddy Long

21. Najgorszy nie-wrestler: 1. Bezapelacyjnie do samego końca – Kevin Federline

22. Najlepszy komentator: 1. JBL...JBL...JBL...i teraz wszyscy razem 

23. Najlepsze PPV: 1. Wrestlemania – klimat jak zawsze świetny, walki też w większości bardzo dobre i kilka momentów które wg mnie przejdą do historii. 2. Turning Point – najlepsze PPV Tna w tym roku

24. Najgorsze PPV: 1. Oczywiście ECW December to Dismember

25. Najlepszy finisher: 1. Canadian Destroyer 2. RKO

26. Najgłupszy storyline: 1. Guerrero Family storyline

27. Najlepszy gimmick: 1. Ken Kennedy – koleś jest stworzony do postaci, którą odgrywa 2. Cryme Time – świetnie sie wpasowali i niesamowicie zabawni

28. Najgorszy gimmick: 1. Boogeyman – mam dość oglądania dorosłego faceta wpieprzającego dla zabawy żywe robaki 2. Eugene – because he’s special 

29. Najlepsze wrestlingowe DVD: 1.The 50 Greatest Moments of TNA

30. Najlepszy babyface: 1. DX – za reakcję jaką otrzymują 2. Cena – to samo. 3. CM Punk – bo za rok będzie face’m nr 1 w federacji (znając życie pewnie Vince go niedługo zwolni :) )

31. Najlepszy heel: 1. Edge – wg mnie jest najlepszym heel’em w WWE od dobrych kilku lat. 2. Cage – myślałem że ciężko będzie tak popularnemu wrestlerowi być wygwizdywanym ale Christian radzi sobie świetnie. 3. Cena – za największy heel heat jaki w zyciu słyszałem :P

32. Manager roku: 1. James Mitchell – Abbyss jest wiarygodnym mistrzem pomimo tego, iż nie mówi anie słowa – komuś to chyba zawdzięcza, nie?.. :) . 2. Armando Alejandro Estrrrada

33. Najlepszy entrance: 1. Triple H – King of Kings 2. Kane

34. Kobieta roku: 1. Trish – za całokształt 2. Lita - podobnie

35. Najlepszy theme: 1. Edge 2. HHH (king of kings) 3. RKO

36. Najgorszy theme: Spirit Squad

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52820
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Najważniejszy wrestler roku:

1) Kurt Angle (TNA) - za przeskok z WWE do TNA, co niewątpliwie narobiło wielkiego szumu i wstrząsnęło wrestlingowym światem. Poza tym, za to, że walczy mimo poważnego stanu zdrowia i robi przy tym bardzo dobre walki.

2) Samoa Joe (TNA, ROH) - jeden z najlepszych zapaśników na świecie, bądący w ścisłej czołówce od mniej więcej 2003 roku. Wrestler kompletny, pomimo gabarytów niesamowity w ringu. W TNA w zasadzie w tym roku kręciło się wszystko głównie wokół Jarrett'a, Cage'a, Sting'a oraz Joe (i na koniec Angle'a).

3) Hiroyoshi Tenzan (NJPW) - postrach tegorocznego turnieju "G1 Climax" (zwycięzca), w którym zdetronizował wszystkich przeciwników. Jeden z niewielu zapaśników New Japan Pro Wrestling dla których jeszcze w miarę warto byłoby oglądać tą federację. W tym roku odgrywał ważne role w NJPW.

 

Najlepszy wrestler roku:

1) Samoa Joe (TNA, ROH) - tak jak wspomniałem przy okazji najważniejszego wrestlera roku - jeden z najlepszych zapaśników na świecie, bądący w ścisłej czołówce od mniej więcej 2003 roku. Wrestler kompletny, pomimo jego gabarytów niesamowity w ringu. Nic dodać, nic ująć.

2) Bryan Danielson (ROH) - cóż, jest w chwili obecnej najlepszym technicznym zapaśnikiem w Ring of Honor. Świetnie prowadzi walki i potrafi wyciągać z nich prawdziwe maksimum.

3) Justice Pain (CZW) - w tym roku Justice Pain odrodził się w CZW na nowo. Po 2 latach posuchy i robienia nudnych pojedynków, w 2006 roku był jednym z najlepszych zapaśników w federacji, walczącym w chwilami zawrotnym tempie. Wszystko ukoronowane odzyskaniem CZW World Heavyweight Title po 4 latach od straty.

 

Najgorszy wrestler:

1) The Boogeyman (WWE) - najlepszy komentarz, to brak komentarza. Niestety, ale to jest przykład na obecny obraz WWE.

2) The Great Khali (WWE) - jak wyżej. Widać, że mania na wielkich zapaśników w WWE nie ma końca i raczej końca mieć nie będzie.

3) DJ Hyde (CZW) - na początku kariery w CZW ciekawie zapowiadający się zapaśnik, później było już tylko gorzej a kompletne dno DJ Hyde osiągnął w tym roku. Warunki fizyczne Hyde ma w miarę dobre, ale wogóle nie potrafi prowadzić walk, chwilami po prostu nie wie co robić, dzięki czemu wychodzą tak syfne pojedynki jak chociażby Tables Match z Danny'm Havoc'em z CZW "Any Questions?".

 

Feud roku:

1) CZW vs. ROH (CZW, ROH) - dla mnie osobiście jako osoby zajmującej się przede wszystkim sceną niezależną - feud roku, który elektryzował wszystkich. Było to spełnienie moich marzeń, albowiem mieliśmy 2 największe i najbardziej rozpoznawalne federacje niezależne w USA (warto dodać, że zupełne przeciwności, które wyznają inny typ wrestlingu), które toczyły ze sobą dziką wojnę. Coś niesamowitego, coś pięknego...aż brak słów - po prostu genialne 6-7 miesięcy!

2) Kurt Angle vs. Samoa Joe (TNA) - feud marzeń stał się w końcu faktem. Zajmuje u mnie drugie miejsce, albowiem powinien zostać poprowadzony nieco inaczej, ze stopniowym budowaniem atmosfery a poza tym był moim zdaniem zbyt krótki.

3) Jigsaw vs. Icarus (CHIKARA) - Chikara Pro w tym roku zrobiła pomiędzy Jigsaw'em a Icarus'em świetny feud, który przez pewien okres czasu rozkręcał gale tejże federacji. Wynik feudu - Hair vs. Mask Match: Icarus vs. Jigsaw na "Crushing Weight of Mainstream Ignorance".

 

Najgorszy feud roku:

1) The Undertaker vs. The Great Khali (WWE) - w zasadzie to w tym roku, w WWE było masę syfu, dlatego też nie miałem zbytnio trudnego wyboru. Feud ten uznaję za najgorszy w tym roku, bo obok segmentów i krótkich "feudów" z udziałem The Boogeyman'a, to był po prostu jeden, wielki kicz.

2) D-Generation X vs. The McMahons (WWE) - feud taki miałby wzięcie kilka lat temu, teraz mnie nie przekonuje. D-Generation X to porażka. The McMahons niestety ale też. Jak się nie ma w WWE co wymyślać, to serwuje się stare kotlety.

3) Rey Mysterio vs. Chavo Guerrero (WWE) - feud, który może i sam w sobie nie był zły, ale osiągnął moralne dno przez podgrzewanie samego feudu osobą nieżyjącego Eddie'go Guerrero. Bez komentarza...

 

Tag Team roku:

1) Kings of Wrestling (Chris Hero & Claudio Castagnoli) (CZW, ROH, CHIKARA, PWG & IWA MS) - w tym roku dla mnie właśnie Kings of Wrestling byli najlepsi. Zaraz wszyscy zapytaja się mi dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta i brzmi następująco: zwycięzcy prestiżowego turnieju Chikara Pro "Tag World Grand Prix 2006", zdobywcy Chikara Pro Campeones de Pajeras Tag Team Titles, zdobywcy ROH World Tag Team Titles, zdobywcy CZW Tag Team Titles, tag team pojawiający się w wielu federacjach niezależnych, gdzie był umiejscawiany wysoko w kartach na gale - oto cała odpowiedź. Kings of Wrestling w tym roku zdominowali scenę niezależną i szkoda tylko, że Claudio Castagnoli odchodzi do WWE.

2) Hotstuff Hernandez & Homicide (TNA) - tag team, który przekonał do siebie wielu fanów wrestlingu. Tag team składający się z dwóch świetnych zapaśników - Homicide'a oraz zadziwiającego co krok Hernandeza. Czy potrzeba coś więcej?!

3) The Briscoe Brothers (ROH) - powrót do ROH po dłuższej przerwie i to w jakim stylu?! W tym roku Briscoe Brothers nie zawodzili.

 

Najgorszy tag team roku:

1) D-Generation X (WWE) - dno, dno i jeszcze raz dno. Ani to śmieszne, ani to fajne.

2) Spirit Squad (WWE) - jak wyżej. W miarę dobrzy wrestlerzy, którzy mają ciotowate gimmicki - bez komentarza.

3) Lance Cade & Trevor Murdoch (WWE) - przykład, że WWE ma głęboko w tyłku tag team division.

 

Największy postęp:

1) CM Punk (WWE) - za to, że od kiedy Punk został używany w TV zaczął odgrywać jedne z głównych ról w ECW (co jest akurat zasługą w dużej mierze Paul'a Heyman'a). Punk to w chwili obecnej najlepiej walczący zapaśnik w ECW.

2) Davey Richards (ROH, PWG) - za wygranie w tym roku prestiżowego turnieju ECWA "Super 8", za to, że z wrestlera praktycznie nieznanego, stał się jednym z najlepszych na scenie niezależnej, co zaowocowało występami w Ring of Honor oraz posiadaniem PWG Tag Team Title.

3) Hotstuff Hernandez (TNA) - świetny wrestler, jak na swoje gabaryty potrafi robić takie rzeczy w ringu, że ho ho. No, ale to nie tylko jego zasługa, ale także jego trenera - słynnego Rude Boy Gonzalez'a, który wprowadzał go w świat pro-wrestlingu. Hernandez'a nie mogło zabraknąć w tej trójce.

 

Najlepsze mic skillsy:

1) Christian Cage (TNA) - zarówno jako face, jak i heel jest świetny przy mikrofonie. Generalnie uważam, że obecnie on oraz Kurt Angle to ścisła czołówka w TNA w tej kategorii.

2) Edge (WWE) - zawsze miał dobrze gadane, a teraz kiedy od dłuższego czasu jest heel'em to wychodzi mu to świetnie.

3) Chris Hero (CZW, ROH & IWA MS) - ktoś pewnie zdziwi się dlaczego Hero. W samym Hero zawsze odpowiadało mi to jakie proma, czy też speech'y wypowiadał. Jest już tak od dłuższego czasu, czego przykładem może być świetny speech na "Cage of Death 7" dotyczący jego walki z Bryan'em Danielson'em. W tym roku miał dużo okazji aby wykazać się przed mikrofonem i myślę, że nie zawiódł.

 

Największa charyzma:

1) Samoa Joe (TNA, ROH) - no co tu dużo mówić - Joe jest jednym z najbardziej charyzmatycznych zapaśników na świecie. Zawsze pewny zwycięstwa przed walką, wytwarza wokół siebie taką atmosferę, że widownia non-stop chantuje "Joe!".

2) CM Punk (WWE) - zawsze uważałem go za charyzmatycznego zapaśnika i myślę, że pokazał to już w WWE.

3) Nick Gage (CZW) - w tym charyzma Gage'a w CZW osiągnęła apogeum. Tak charyzmatycznego Gage'a jeszcze w życiu nie widziałem w CZW. Wyznający własne rządy, jadący z publiką a ta obdarzająca go za to jeszcze większym popem (!), czy też budowanie atmosfery nie tylko przed ale także w trakcie i po walce - to czynniki, dla których postanowiłem wyróżnić Nick'a Gage'a. A niby zapaśnicy wywodzący się z Utah to takie ćmoki...

 

Najlepszy brawler:

1) Nick Gage (CZW) - zwycięzca tegorocznego CZW "Tournament of Death 5", który podczas samego turnieju otrzymał od publiczności mega pop. Do tego brał udział w tym roku w licznych death match'ach, z których nie sposób wymienić takich walk jak 3 Way Dance No Ropes Barbed Wire Death Match z Butcher'em i Bailey'em (CZW "An Afternoon of Main Events"), 3 Way Dance Panes of Glass Death Match z Hyde'm oraz Havok'em (CZW "When 2 World Collide"), czy też No Ropes Barbed Wire Death Match z Younger'em (CZW "FEAR in Middletown"). W końcu zwycieski dla Gage'a Cage of Death Match. Gage był w tym roku wyróżniającym się zapaśnikiem z całej stawki.

2) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - co prawda ten rok nie był tak owocny dla Butchera jak 2005, ale pomimo, że w większości pojedynków na scenie niezależnej jobbował, to jednak toczył niezapomniane, dzikie brawle w swoim charakterystycznym stylu. Necro to wciąż jeden z najlepszych zapaśników ultraviolent'owych na świecie.

3) Low-Ki (TNA, IWA MS) - wielu Low-Ki'ego zna z występów w ROH oraz TNA jako Senshi, jednakże sam Low-Ki walczy także w takich federacjach jak IWA Mid-South, w którym przychodzi mu się mierzyć z ludźmi pokroju Necro Butcher'a. W tym roku zaimponował mi Low-Ki i to bardzo właśnie w walkach z Butcher'em, w których pokazał, że świetnie brawluje. Same walki Low-Ki vs. Necro Butcher to bezapelacyjnie klasyka IWA MS.

 

Najlepszy high flyer:

1) KENTA (NOAH, ROH) - od dobrych 2 lat KENTA to to jeden z najlepszych cruiserów w NOAH, łączący high-flying z techniką. Każda walka z jego udziałem ma w sobie coś ciekawego i naprawdę fajnego.

2) Jigsaw (CZW, CHIKARA) - w tym roku z wrestlera kompletnie nieznanego szerszej widowni, wyszedł z underground'u zdobywając CZW World Junior Heavyweight Title, biorąc udział w turnieju CZW "Best of the Best 6". Świetny high-flyer.

3) Ricochet (IWA MS) - nieobliczalny zapaśnik! Ricochet to (jak już wspomniałem kiedyś tutaj na forum) osobnik bardzo podobny stylem do Jody'ego Fleisch'a ale także do Jack'a Evans'a swoim akcjami typu "kamikaze". Wyróżniam go za to niesamowite, zabójcze - 630 ze szczytu drabiny stojącej na ringu poza ring podczas 9 Way TLC Match'u na IWA MS "We're No Joke". Ricochet to wielka przyszłość areny niezależnej.

 

Najbardziej przereklamowany:

1) John Cena (WWE) - kompletne dno. Cena cofnął się z rozwojem ringowym tak daleko, że już nie ma powrotu. Prawdopodobny posiadacz WWE Title'a przez najbliższe...hm hm...10 lat, destroyer równy Goldberg'owi i innemu syfowi. Marki WWE bęęęęędą wniebowzięte :)

2) Batista (WWE) - tak jak Cena, dno. Na ringu strasznie wolny i nudzący do granic możliwości.

3) The Boogeyman (WWE) - brak słów, bez komentarza...

 

Najbardziej niedoceniany:

1) Tommy Dreamer (WWE) - jedna z ikon starego ECW, szmacona w "nowym ECW" do takiego stopnia, że na PPV jobbuje Daivari'emu, albo przez dłuższy czas nie ma go w TV. Żenada.

2) Sabu (WWE) - nie wykorzystywany w pełni możliwości. Jobbował Big Show'owi na prawo i lewo. Na dodatek pod koniec roku obrywało mu się za kulisami i to nieźle.

3) Hiroshi Tanahashi (NJPW) - Tanahashi to umiejętnościami zapaśnik podobny do Marufuji'ego z NOAH, tylko, że ten drugi jest w federacji w której walczy należycie wykorzystywany, a Tanahashi nie. Władze NJPW mają w swoich szeregach prawdziwy talent, ale widocznie go nie widzą. W tym roku Tanahashi nic specjalnego w New Japan nie zdziałał - nawet nie awansował do drugiej rundy "G1 Climax" co jest zdecydowanie złym objawem. Miejmy tylko nadzieję, że w NJPW przebudzą się w końcu i w przyszłym roku Hiroshi otrzyma należytu push.

 

Najlepsza gala TV: (w zasadzie to powinna być kategoria "Najlepszy program TV")

1) BJW Death Match Wars - kiedy oglądam BJW Death Match Wars zawsze dostaję to, czego chcę - bardzo dobre "zwykłe" walki oraz świetne death match'e z udziałem największych gwiazd ultraviolentowego biznesu w Japonii. Czego chcieć więcej?!

2) TNA Impact! - w chwili obecnej jedyny program (a w zasadzie gala) przesycona entertaimentem, którą mogę ze spokojem obejrzeć. Szkoda tylko, że trwa niecałą godzinę, bo gdyby były trwało to z 2 godziny to byłoby naprawdę fajnie.

3) CMLL Lucha Libre TV - najlepszy meksykański program wrestlingowy, w którym emitowane są walki z gal CMLL. Każdy program stoi na bardzo wysokim poziomie wrestlingowym. Jeśli lubisz Lucha Libre - to jest coś dla ciebie.

 

Najgorsza gala TV:

1) ECW on Sci-Fi - coś, co miało być sztandarowym programem "nowego ECW". Wyszedł z tego niewypał, tak jak z całego ECW które ma tyle wspólnego ze starym ECW jak Big Show z CZW. ECW on Sci-Fi którego po prostu nie da się oglądać.

2) SmackDown! - w latach 1999-2003 to było coś, co trzymało mnie jeszcze przy WWE. Od 2004 SmackDown! jest kiepskie i takie też samo jest moje nastawienie do WWE.

3) RAW - z roku na rok RAW jest coraz gorsze. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.

 

Walka roku:

1) Kurt Angle vs. Samoa Joe (TNA "Turning Point 2006") - nie widziałem pierwszej walki tej dwójki, więc nie mam bezpośredniego punktu odniesienia, jednakże widziałem za to drugą walkę i bardzo mi się podobała. Przy całym chłamie serwowanym przez WWE, walka Kurt Angle vs. Samoa Joe z TNA "Turning Point 2006" to perełka, chociaż nie ukrywam, że dla mnie napewno nie zapisze się w kartach historii jako coś specjalnego (może gdyby to był pojedynek Danielson vs. Angle to może tak). Tym nie mniej, Angle vs. Joe II to był najlepszy pojedynek 2006 roku i jeden z najlepszych w historii TNA.

2) Bryan Danielson vs. Nigel McGuinness (ROH "Unified") - przy całym moim nie-szacunku do McGuinness'a przy tej walce wyjątkowo muszę zwrócić mu honor. Walka przeszła moje najśmielsze oczekiwania i wyszła po prostu świetnie. Co więcej, uważam, że Danielson vs. McGuinness było zdecydowanie lepsze od Angle vs. Joe, tylko, że w przypadku przyznawania miejsc zadecydowała symbolika.

3) Low-Ki vs. Necro Butcher (IWA MS "We're No Joke") - Wow! Walka roku w IWA Mid-South moim skromnym zdaniem. Walka, która moim zdaniem jest już klasyką samą w sobie. Pojedynek dziki, niesamowicie stiffowy, z licznymi spotami (np. Top-Rope Double Stomp Low-Ki'ego na Butcher'e leżącym w narożniku na stole!). Świetna, blisko 30 minutowa wojna. Ci co nie widzieli, dużo tracą.

 

Najgorsza walka roku:

1) The Boogeyman vs. John Bradshaw Layfield (WWE "Royal Rumble 2006") - żenada, żenada i raz jeszcze żenada! Jeden z największych syfów w historii WWE.

2) The Boogeyman vs. Booker T (WWE "Wrestlemania 22") - jak wyżej.

3) John Cena vs. Triple H (WWE "Wrestlemania 22") - i ta walka zasługiwała na main event "Wrestlemanii 22"?! Kicz równy całej gali.

 

Odkrycie roku:

1) Drake Younger (CZW) - ultraviolentowe odkrycie 2006 roku! Co prawda Younger walczy nie od dziś i nawet pojawił się kilka razy w IWA Mid-South parę lat temu, ale walki przeszły bez echa. Dopiero w tym roku pokazał szerszemu gronu na co go stać. Udane występy w IWA Mid-South przeplatały się z sukcesami w CZW, czego dobitnym przykładem jest dotarcie aż do finału CZW "Tournament of Death 5" a także zdobycie CZW Ultraviolent Underground Title pokonując nie byle kogo, bo samego Nick'a Gage'a. Younger to wielki talent, który nie boi się przyjmować najbardziej wymyślonych, dzikich spotów i chwała mu za to.

2) Ricochet (IWA MS) - niesamowity high-flyer, który w IWA MS zadebiutował pod koniec 2005 roku, jednak dopiero w tym roku pokazał na co go stać. Doprowadziło go do tego, że pojawił się w CZW na "Cage of Death 8" i mam nadzieję, że na tym nie skończy się jego kariera w CZW.

3) New Jersey All-Stars (CZW) - jeden z kilku nowych, młodych teamów w CZW. NJ All-Stars kiedy trafili do CZW na "Prelude to Violence" od razu było widać, że drżemią w nich duże umiejętności. W ciągu kilku następnych miesięcy robili w CZW bardzo dobre walki, które były dobrze oceniane. Tak więc nie mogło ich tutja zabraknąć.

 

Najlepszy nie-wrestler:

1) Jim Cornette (TNA & ROH) - zawsze go lubiłem. Podczas angle'a CZW vs. ROH pokazał się z bardzo dobrej strony a w TNA także.

2) Lobo (CZW) - powrót do CZW na "Cage of Death 7" i 2006 roku spełnianie roli a'la drugi komisarz CZW. Przy okazji powrót do czynnego uprawiania wrestlingu na "Tournament of Death 5" oraz "Cage of Death 8" mówią same za siebie.

3) Maven Bentley (CZW) - co tu dużo mówić, od kiedy został komisarzem CZW do federacji wdarł się nieco inny klimat. Bardzo dobry w tym co robi i w tym jak odgrywa swoją postać.

 

Najgorszy nie-wrestler:

1) Vince McMahon (WWE) - żenada, powinien już na zawsze zniknąć z TV.

2) Jonathan Coachman (WWE) - jak wyżej.

3) Paul Heyman (bez pracy) - WWE zeszmaciło do w tym roku jak nigdy dotąd, po czym zwolniło. Miało być "ECW" a jest dupa.

 

Najlepszy komentator:

1) Eric Gargulio (CZW) - od kilku lat mój nr.1 jest chodzi o komentarz wrestlingu.

2) Mike Tenay (TNA) - w WCW go nie lubiłem, ale w TNA bardzo dobrze komentuje.

3) Joey Styles (WWE) - nie mogło go tutaj zabraknąć, zwłaszcza, że pracuje w naprawdę "ekstremalnych" warunkach, tzn. komentując taki syf co się "ECW" zwie ale także mając na karku Vince'a, który go non-stop krytykuje za komentarz.

 

Najlepsze PPV:

1) TNA "Turning Point 2006" - najlepsze PPV TNA w roku i tyle.

2) TNA "Against All Odds 2006" - jedno z nielicznych PPV TNA które oglądałem w całości w tym roku. Mi się osobiście podobało, dlatego to wyróżnienie.

3) Pro Wrestling NOAH "Shiny Navigation 2006 - Final Show" - nie jestem dokładnie pewien czy ta gala była w Japonii emitowana w formie PPV (chyba mi się nawet wydaje, że nie), ale wyróżniam ją mimo to, albowiem działo się na tej gali dużo (m.in. Marufuji zdobył GHC Heavyweiight Title w walce z Akiyama'ą) i większość pojedynków stała na bardzo wysokim poziomie.

 

Najgorsze PPV:

1) ECW "December to Dismember" - kpina z "ECW". PPV które nigdy nie powinno się odbyć.

2) WWE "Royal Rumble 2006" - moim zdaniem jedno z najgorszych "Royal Rumble" w historii.

3) WWE "Wrestlemania 22" - Wrestlemanie były ciekawe tylko i wyłącznie do Wrestlemanii 20, od 2 lat nie czuć zupełnie, że to najważniejsza gala w roku. Co wiecej, od 2 lat poziom tej gali drastycznie spada. W tym roku "Wrestlemania 22" była nudna, słaba i bez wyraźnego polotu.

 

Najlepszy finisher:

1) 630 (Ricochet) - niesamowita i zabójcza akcja. W wykonaniu Ricochet'a to prawdziwe mistrzostwo.

2) Pain Thriller (Justice Pain) - w tym roku wraz z "powrotem starego, dobrego Justice Pain'a, powrócił zabójczy Pain Thriller". Ten finisher w tym roku nabrał nowego koloru.

3) Muscle Buster (Samoa Joe) - finisher, który prowadzi Samoa Joe do samych szczytów w karierze. W jego wykonaniu akcja ta wygląda świetnie.

 

Najgłupszy storyline:

1) "Reaktywacja" ECW - miało być mniej więcej jak kiedyś, a wyszło tak, że mamy drugie OVW w nieco lepszej otoczce. Kpina i bezczeszczenie legendy najlepszej federacji w historii pro-wrestlingu, czyli E-C-W!

2) Guerrero Family - storyline sięgnął dna kiedy zaczęto na dobre odwoływać się do Eddie'go Guerrero.

3) McMahons vs. The God & HBK - widać, że McMahon ma Boga w czterech literach. Moralnie, to już jest kompletne dno, nawet chyba większe od tego jak Mitch Page w IWA Mid-South jadł kawałki biblii, czy też przyszywał jej kartki swoim przeciwnikom do czoła.

 

Najlepszy gimmick:

1) Nick Gage (CZW) - w tym roku gimmick Gage'a nabrał nowego wymiaru. Fani go w CZW obóstwiają prawie tak samo jak Necro Butcher'a. Jest chyba nawet najbardziej over z fanami.

2) Delirious (ROH, IWA MS, CHIKARA) - zawsze lubiłem jego gimmick, który nie tylko jest nieco mroczny ale śmieszny, czego dobitny przykładem może być jego walka z El Generico na IWA MS "We're No Joke", podczas której wytworzył taką atmosferę wśród widowni, że ta non-stop się śmiała.

3) Player Uno (IWS, CZW) - połączenie bohatera gier Nintendo z wrestlerem. Gimmick sam w sobie bardzo śmieszny.

 

Najgorszy gimmick:

1) The Boogeyman - porażka, porażka i jeszcze raz porażka!

2) Kevin Thorn - wampir w ECW - niezły żart! :)

3) Eugene - kiedyś ten gimmick był nawet fajny, ale później stał się po prostu nudny.

 

Najlepsze wrestlingowe DVD:

1) Bret "Hitman" Hart: The Best There Is, The Best There Was, The Best There Ever Will Be - wyróżniam, pomimo, że go nie oglądałem. Myślę, że najważniejsze home video w tym roku.

2) ECW's Most Violent Matches - łyk historii i tego jak wyglądało prawdziwe ECW.

3) TNA "50 Greatest Moments" - co prawda nie oglądałem ale dużo dobrego słyszałem o tym dvd.

 

Najlepszy babyface:

1) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - uwielbiany gdziekolwiek się pojawi. Fani są zawsze z nim. Świetny jako face, jest over z fanami.

2) CM Punk (WWE) - jak wyżej.

3) Rob Van Dam (WWE) - zawsze otrzymywał od publiczności duży pop, czego dobitnym przykładem może być ECW "One Night Stand 2". Jako face sprawdza się w 100%.

 

Najlepszy heel:

1) Edge (WWE) - wyróżniający się heel w WWE i tyle.

2) Christian Cage (TNA) - jako heel lepszy niż jako face. Najlepszy w TNA.

3) Homicide (ROH, TNA) - w ROH jako heel jest świetny, dał to po sobie poznać zwłaszcza przy okazji feudu z Colt'em Cabana'ą. W TNA nieco gorszy, jednak to głównie przez to jak sprawuje się w ROH go wyróżniam.

 

Manager roku:

1) James Mitchell (TNA) - najlepszy manager w TNA. W ECW był świetny, w WCW bardzo dobry a w TNA znów jest świetny.

2) "Primo" Robby Mireno (CZW) - zawsze go lubiłem i miałem do niego sentyment. W tym roku powrócił do aktywnego walczenia (nie tylko w CZW, ale także w małej federacji EWA).

3) Konnan (TNA) - w wypadku, że nie było innej ciekawej opcji, wybrałem Konnan'a (chociaż jest jeszcze Julius Smokes z ROH).

 

Najlepszy entrance:

1) Triple H (WWE) - zawsze miał świetne wejścia i tak zapewne pozostanie przez jeszcze dłuuugo.

2) Bryan Danielson (ROH) - American Dragon ma najlepsze wejścia w ROH, połączenie gry świateł, widowni oraz muzyki (w tym wypadku Europe i ich klasyk "Final Countdown") a na dodatek wyjścia jak na mistrza przystało w wypadku Danielson'a to elementy, które układają się w jeden z najlepszych entrance'y.

3) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - kawałek "Freebird" oraz energiczne wyjście na ring Butcher'a, do tego widownia chantująca non-stop "Butcher!" - czy można chcieć coś więcej?!

 

Kobieta roku:

1) LuFisto (CZW, IWS) - wielu ją lubi, u nas w kraju więcej nienawidzi, ale trzeba jej przyznać, że w tym roku zrobiła prawdziwą furorę w CZW. W federacji coś się w niej widzi naprawdę ciekawego, że dostaje ona push na miarę posiadania CZW Iron Man Title oraz występu w main evencie "Cage of Death 8". I taka mała dygresja na koniec - LuFisto to przykład kobiety, która walczy praktycznie jak facet i ŻADNA dupa z WWE z nią się nie równa. Wrestling w wykonaniu LuFisto (ale nie tylko) a kobiet z WWE, którymi tak się wszyscy zachwycają to niebo a ziemia.

2) Mickie Knuckles (IWA MS) - druga po LuFisto najlepsza kobieta, bądąca tak samo dobra w ringu, jak i twarda. Od dobrych 3 lat najlepsza wrestlerka w IWA Mid-South. Tutaj też można śmiało zaznaczyć, że jej żadna dupa z WWE nie zagrozi.

3) Trish Stratus (WWE) - tylko i wyłącznie wymieniam ją, że zakończyła karierę w WWE. Poza tym nic specjalnego, wrestlerką i tak była słabą.

 

Najlepszy theme:

1) Justice Pain - dlatego, że Pain ma najlepszy entrance theme w całym CZW i bardzo mi się podoba, pomimo, że od blisko 8 lat pozostaje niezmienny (Mad Season "I Don't Anything").

2) Triple H - Motorhead nagrał w tym roku dla HHH nowy theme, który jest tak samo świetny jak poprzedni. W połączeniu ze starym wychodzi z tego bombowa mieszanka.

3) Jigsaw - bardzo dobry, energiczny theme. Kiedy muzyka zaczyna grać, widownia wie co się kroi na ringu.

 

Najgorszy theme:

1) The Boogeyman - czegoś gorszego już chyba nie ma.

2) John Cena - nienawidzę raperskich wejściówek.

3) Rey Mysterio - jedyny theme Mysterio to podobał mi się za czasów WCW. To co obecnie posiada nawet to pięt niedorasta tamtemu.

 

[ Dodano: 2006-12-27, 13:02 ]

Najważniejszy wrestler roku:

1) Kurt Angle (TNA) - za przeskok z WWE do TNA, co niewątpliwie narobiło wielkiego szumu i wstrząsnęło wrestlingowym światem. Poza tym, za to, że walczy mimo poważnego stanu zdrowia i robi przy tym bardzo dobre walki.

2) Samoa Joe (TNA, ROH) - jeden z najlepszych zapaśników na świecie, bądący w ścisłej czołówce od mniej więcej 2003 roku. Wrestler kompletny, pomimo gabarytów niesamowity w ringu. W TNA w zasadzie w tym roku kręciło się wszystko głównie wokół Jarrett'a, Cage'a, Sting'a oraz Joe (i na koniec Angle'a).

3) Hiroyoshi Tenzan (NJPW) - postrach tegorocznego turnieju "G1 Climax" (zwycięzca), w którym zdetronizował wszystkich przeciwników. Jeden z niewielu zapaśników New Japan Pro Wrestling dla których jeszcze w miarę warto byłoby oglądać tą federację. W tym roku odgrywał ważne role w NJPW.

 

Najlepszy wrestler roku:

1) Samoa Joe (TNA, ROH) - tak jak wspomniałem przy okazji najważniejszego wrestlera roku - jeden z najlepszych zapaśników na świecie, bądący w ścisłej czołówce od mniej więcej 2003 roku. Wrestler kompletny, pomimo jego gabarytów niesamowity w ringu. Nic dodać, nic ująć.

2) Bryan Danielson (ROH) - cóż, jest w chwili obecnej najlepszym technicznym zapaśnikiem w Ring of Honor. Świetnie prowadzi walki i potrafi wyciągać z nich prawdziwe maksimum.

3) Justice Pain (CZW) - w tym roku Justice Pain odrodził się w CZW na nowo. Po 2 latach posuchy i robienia nudnych pojedynków, w 2006 roku był jednym z najlepszych zapaśników w federacji, walczącym w chwilami zawrotnym tempie. Wszystko ukoronowane odzyskaniem CZW World Heavyweight Title po 4 latach od straty.

 

Najgorszy wrestler:

1) The Boogeyman (WWE) - najlepszy komentarz, to brak komentarza. Niestety, ale to jest przykład na obecny obraz WWE.

2) The Great Khali (WWE) - jak wyżej. Widać, że mania na wielkich zapaśników w WWE nie ma końca i raczej końca mieć nie będzie.

3) DJ Hyde (CZW) - na początku kariery w CZW ciekawie zapowiadający się zapaśnik, później było już tylko gorzej a kompletne dno DJ Hyde osiągnął w tym roku. Warunki fizyczne Hyde ma w miarę dobre, ale wogóle nie potrafi prowadzić walk, chwilami po prostu nie wie co robić, dzięki czemu wychodzą tak syfne pojedynki jak chociażby Tables Match z Danny'm Havoc'em z CZW "Any Questions?".

 

Feud roku:

1) CZW vs. ROH (CZW, ROH) - dla mnie osobiście jako osoby zajmującej się przede wszystkim sceną niezależną - feud roku, który elektryzował wszystkich. Było to spełnienie moich marzeń, albowiem mieliśmy 2 największe i najbardziej rozpoznawalne federacje niezależne w USA (warto dodać, że zupełne przeciwności, które wyznają inny typ wrestlingu), które toczyły ze sobą dziką wojnę. Coś niesamowitego, coś pięknego...aż brak słów - po prostu genialne 6-7 miesięcy!

2) Kurt Angle vs. Samoa Joe (TNA) - feud marzeń stał się w końcu faktem. Zajmuje u mnie drugie miejsce, albowiem powinien zostać poprowadzony nieco inaczej, ze stopniowym budowaniem atmosfery a poza tym był moim zdaniem zbyt krótki.

3) Jigsaw vs. Icarus (CHIKARA) - Chikara Pro w tym roku zrobiła pomiędzy Jigsaw'em a Icarus'em świetny feud, który przez pewien okres czasu rozkręcał gale tejże federacji. Wynik feudu - Hair vs. Mask Match: Icarus vs. Jigsaw na "Crushing Weight of Mainstream Ignorance".

 

Najgorszy feud roku:

1) The Undertaker vs. The Great Khali (WWE) - w zasadzie to w tym roku, w WWE było masę syfu, dlatego też nie miałem zbytnio trudnego wyboru. Feud ten uznaję za najgorszy w tym roku, bo obok segmentów i krótkich "feudów" z udziałem The Boogeyman'a, to był po prostu jeden, wielki kicz.

2) D-Generation X vs. The McMahons (WWE) - feud taki miałby wzięcie kilka lat temu, teraz mnie nie przekonuje. D-Generation X to porażka. The McMahons niestety ale też. Jak się nie ma w WWE co wymyślać, to serwuje się stare kotlety.

3) Rey Mysterio vs. Chavo Guerrero (WWE) - feud, który może i sam w sobie nie był zły, ale osiągnął moralne dno przez podgrzewanie samego feudu osobą nieżyjącego Eddie'go Guerrero. Bez komentarza...

 

Tag Team roku:

1) Kings of Wrestling (Chris Hero & Claudio Castagnoli) (CZW, ROH, CHIKARA, PWG & IWA MS) - w tym roku dla mnie właśnie Kings of Wrestling byli najlepsi. Zaraz wszyscy zapytaja się mi dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta i brzmi następująco: zwycięzcy prestiżowego turnieju Chikara Pro "Tag World Grand Prix 2006", zdobywcy Chikara Pro Campeones de Pajeras Tag Team Titles, zdobywcy ROH World Tag Team Titles, zdobywcy CZW Tag Team Titles, tag team pojawiający się w wielu federacjach niezależnych, gdzie był umiejscawiany wysoko w kartach na gale - oto cała odpowiedź. Kings of Wrestling w tym roku zdominowali scenę niezależną i szkoda tylko, że Claudio Castagnoli odchodzi do WWE.

2) Hotstuff Hernandez & Homicide (TNA) - tag team, który przekonał do siebie wielu fanów wrestlingu. Tag team składający się z dwóch świetnych zapaśników - Homicide'a oraz zadziwiającego co krok Hernandeza. Czy potrzeba coś więcej?!

3) The Briscoe Brothers (ROH) - powrót do ROH po dłuższej przerwie i to w jakim stylu?! W tym roku Briscoe Brothers nie zawodzili.

 

Najgorszy tag team roku:

1) D-Generation X (WWE) - dno, dno i jeszcze raz dno. Ani to śmieszne, ani to fajne.

2) Spirit Squad (WWE) - jak wyżej. W miarę dobrzy wrestlerzy, którzy mają ciotowate gimmicki - bez komentarza.

3) Lance Cade & Trevor Murdoch (WWE) - przykład, że WWE ma głęboko w tyłku tag team division.

 

Największy postęp:

1) CM Punk (WWE) - za to, że od kiedy Punk został używany w TV zaczął odgrywać jedne z głównych ról w ECW (co jest akurat zasługą w dużej mierze Paul'a Heyman'a). Punk to w chwili obecnej najlepiej walczący zapaśnik w ECW.

2) Davey Richards (ROH, PWG) - za wygranie w tym roku prestiżowego turnieju ECWA "Super 8", za to, że z wrestlera praktycznie nieznanego, stał się jednym z najlepszych na scenie niezależnej, co zaowocowało występami w Ring of Honor oraz posiadaniem PWG Tag Team Title.

3) Hotstuff Hernandez (TNA) - świetny wrestler, jak na swoje gabaryty potrafi robić takie rzeczy w ringu, że ho ho. No, ale to nie tylko jego zasługa, ale także jego trenera - słynnego Rude Boy Gonzalez'a, który wprowadzał go w świat pro-wrestlingu. Hernandez'a nie mogło zabraknąć w tej trójce.

 

Najlepsze mic skillsy:

1) Christian Cage (TNA) - zarówno jako face, jak i heel jest świetny przy mikrofonie. Generalnie uważam, że obecnie on oraz Kurt Angle to ścisła czołówka w TNA w tej kategorii.

2) Edge (WWE) - zawsze miał dobrze gadane, a teraz kiedy od dłuższego czasu jest heel'em to wychodzi mu to świetnie.

3) Chris Hero (CZW, ROH & IWA MS) - ktoś pewnie zdziwi się dlaczego Hero. W samym Hero zawsze odpowiadało mi to jakie proma, czy też speech'y wypowiadał. Jest już tak od dłuższego czasu, czego przykładem może być świetny speech na "Cage of Death 7" dotyczący jego walki z Bryan'em Danielson'em. W tym roku miał dużo okazji aby wykazać się przed mikrofonem i myślę, że nie zawiódł.

 

Największa charyzma:

1) Samoa Joe (TNA, ROH) - no co tu dużo mówić - Joe jest jednym z najbardziej charyzmatycznych zapaśników na świecie. Zawsze pewny zwycięstwa przed walką, wytwarza wokół siebie taką atmosferę, że widownia non-stop chantuje "Joe!".

2) CM Punk (WWE) - zawsze uważałem go za charyzmatycznego zapaśnika i myślę, że pokazał to już w WWE.

3) Nick Gage (CZW) - w tym charyzma Gage'a w CZW osiągnęła apogeum. Tak charyzmatycznego Gage'a jeszcze w życiu nie widziałem w CZW. Wyznający własne rządy, jadący z publiką a ta obdarzająca go za to jeszcze większym popem (!), czy też budowanie atmosfery nie tylko przed ale także w trakcie i po walce - to czynniki, dla których postanowiłem wyróżnić Nick'a Gage'a. A niby zapaśnicy wywodzący się z Utah to takie ćmoki...

 

Najlepszy brawler:

1) Nick Gage (CZW) - zwycięzca tegorocznego CZW "Tournament of Death 5", który podczas samego turnieju otrzymał od publiczności mega pop. Do tego brał udział w tym roku w licznych death match'ach, z których nie sposób wymienić takich walk jak 3 Way Dance No Ropes Barbed Wire Death Match z Butcher'em i Bailey'em (CZW "An Afternoon of Main Events"), 3 Way Dance Panes of Glass Death Match z Hyde'm oraz Havok'em (CZW "When 2 World Collide"), czy też No Ropes Barbed Wire Death Match z Younger'em (CZW "FEAR in Middletown"). W końcu zwycieski dla Gage'a Cage of Death Match. Gage był w tym roku wyróżniającym się zapaśnikiem z całej stawki.

2) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - co prawda ten rok nie był tak owocny dla Butchera jak 2005, ale pomimo, że w większości pojedynków na scenie niezależnej jobbował, to jednak toczył niezapomniane, dzikie brawle w swoim charakterystycznym stylu. Necro to wciąż jeden z najlepszych zapaśników ultraviolent'owych na świecie.

3) Low-Ki (TNA, IWA MS) - wielu Low-Ki'ego zna z występów w ROH oraz TNA jako Senshi, jednakże sam Low-Ki walczy także w takich federacjach jak IWA Mid-South, w którym przychodzi mu się mierzyć z ludźmi pokroju Necro Butcher'a. W tym roku zaimponował mi Low-Ki i to bardzo właśnie w walkach z Butcher'em, w których pokazał, że świetnie brawluje. Same walki Low-Ki vs. Necro Butcher to bezapelacyjnie klasyka IWA MS.

 

Najlepszy high flyer:

1) KENTA (NOAH, ROH) - od dobrych 2 lat KENTA to to jeden z najlepszych cruiserów w NOAH, łączący high-flying z techniką. Każda walka z jego udziałem ma w sobie coś ciekawego i naprawdę fajnego.

2) Jigsaw (CZW, CHIKARA) - w tym roku z wrestlera kompletnie nieznanego szerszej widowni, wyszedł z underground'u zdobywając CZW World Junior Heavyweight Title, biorąc udział w turnieju CZW "Best of the Best 6". Świetny high-flyer.

3) Ricochet (IWA MS) - nieobliczalny zapaśnik! Ricochet to (jak już wspomniałem kiedyś tutaj na forum) osobnik bardzo podobny stylem do Jody'ego Fleisch'a ale także do Jack'a Evans'a swoim akcjami typu "kamikaze". Wyróżniam go za to niesamowite, zabójcze - 630 ze szczytu drabiny stojącej na ringu poza ring podczas 9 Way TLC Match'u na IWA MS "We're No Joke". Ricochet to wielka przyszłość areny niezależnej.

 

Najbardziej przereklamowany:

1) John Cena (WWE) - kompletne dno. Cena cofnął się z rozwojem ringowym tak daleko, że już nie ma powrotu. Prawdopodobny posiadacz WWE Title'a przez najbliższe...hm hm...10 lat, destroyer równy Goldberg'owi i innemu syfowi. Marki WWE bęęęęędą wniebowzięte :)

2) Batista (WWE) - tak jak Cena, dno. Na ringu strasznie wolny i nudzący do granic możliwości.

3) The Boogeyman (WWE) - brak słów, bez komentarza...

 

Najbardziej niedoceniany:

1) Tommy Dreamer (WWE) - jedna z ikon starego ECW, szmacona w "nowym ECW" do takiego stopnia, że na PPV jobbuje Daivari'emu, albo przez dłuższy czas nie ma go w TV. Żenada.

2) Sabu (WWE) - nie wykorzystywany w pełni możliwości. Jobbował Big Show'owi na prawo i lewo. Na dodatek pod koniec roku obrywało mu się za kulisami i to nieźle.

3) Hiroshi Tanahashi (NJPW) - Tanahashi to umiejętnościami zapaśnik podobny do Marufuji'ego z NOAH, tylko, że ten drugi jest w federacji w której walczy należycie wykorzystywany, a Tanahashi nie. Władze NJPW mają w swoich szeregach prawdziwy talent, ale widocznie go nie widzą. W tym roku Tanahashi nic specjalnego w New Japan nie zdziałał - nawet nie awansował do drugiej rundy "G1 Climax" co jest zdecydowanie złym objawem. Miejmy tylko nadzieję, że w NJPW przebudzą się w końcu i w przyszłym roku Hiroshi otrzyma należytu push.

 

Najlepsza gala TV: (w zasadzie to powinna być kategoria "Najlepszy program TV")

1) BJW Death Match Wars - kiedy oglądam BJW Death Match Wars zawsze dostaję to, czego chcę - bardzo dobre "zwykłe" walki oraz świetne death match'e z udziałem największych gwiazd ultraviolentowego biznesu w Japonii. Czego chcieć więcej?!

2) TNA Impact! - w chwili obecnej jedyny program (a w zasadzie gala) przesycona entertaimentem, którą mogę ze spokojem obejrzeć. Szkoda tylko, że trwa niecałą godzinę, bo gdyby były trwało to z 2 godziny to byłoby naprawdę fajnie.

3) CMLL Lucha Libre TV - najlepszy meksykański program wrestlingowy, w którym emitowane są walki z gal CMLL. Każdy program stoi na bardzo wysokim poziomie wrestlingowym. Jeśli lubisz Lucha Libre - to jest coś dla ciebie.

 

Najgorsza gala TV:

1) ECW on Sci-Fi - coś, co miało być sztandarowym programem "nowego ECW". Wyszedł z tego niewypał, tak jak z całego ECW które ma tyle wspólnego ze starym ECW jak Big Show z CZW. ECW on Sci-Fi którego po prostu nie da się oglądać.

2) SmackDown! - w latach 1999-2003 to było coś, co trzymało mnie jeszcze przy WWE. Od 2004 SmackDown! jest kiepskie i takie też samo jest moje nastawienie do WWE.

3) RAW - z roku na rok RAW jest coraz gorsze. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.

 

Walka roku:

1) Kurt Angle vs. Samoa Joe (TNA "Turning Point 2006") - nie widziałem pierwszej walki tej dwójki, więc nie mam bezpośredniego punktu odniesienia, jednakże widziałem za to drugą walkę i bardzo mi się podobała. Przy całym chłamie serwowanym przez WWE, walka Kurt Angle vs. Samoa Joe z TNA "Turning Point 2006" to perełka, chociaż nie ukrywam, że dla mnie napewno nie zapisze się w kartach historii jako coś specjalnego (może gdyby to był pojedynek Danielson vs. Angle to może tak). Tym nie mniej, Angle vs. Joe II to był najlepszy pojedynek 2006 roku i jeden z najlepszych w historii TNA.

2) Bryan Danielson vs. Nigel McGuinness (ROH "Unified") - przy całym moim nie-szacunku do McGuinness'a przy tej walce wyjątkowo muszę zwrócić mu honor. Walka przeszła moje najśmielsze oczekiwania i wyszła po prostu świetnie. Co więcej, uważam, że Danielson vs. McGuinness było zdecydowanie lepsze od Angle vs. Joe, tylko, że w przypadku przyznawania miejsc zadecydowała symbolika.

3) Low-Ki vs. Necro Butcher (IWA MS "We're No Joke") - Wow! Walka roku w IWA Mid-South moim skromnym zdaniem. Walka, która moim zdaniem jest już klasyką samą w sobie. Pojedynek dziki, niesamowicie stiffowy, z licznymi spotami (np. Top-Rope Double Stomp Low-Ki'ego na Butcher'e leżącym w narożniku na stole!). Świetna, blisko 30 minutowa wojna. Ci co nie widzieli, dużo tracą.

 

Najgorsza walka roku:

1) The Boogeyman vs. John Bradshaw Layfield (WWE "Royal Rumble 2006") - żenada, żenada i raz jeszcze żenada! Jeden z największych syfów w historii WWE.

2) The Boogeyman vs. Booker T (WWE "Wrestlemania 22") - jak wyżej.

3) John Cena vs. Triple H (WWE "Wrestlemania 22") - i ta walka zasługiwała na main event "Wrestlemanii 22"?! Kicz równy całej gali.

 

Odkrycie roku:

1) Drake Younger (CZW) - ultraviolentowe odkrycie 2006 roku! Co prawda Younger walczy nie od dziś i nawet pojawił się kilka razy w IWA Mid-South parę lat temu, ale walki przeszły bez echa. Dopiero w tym roku pokazał szerszemu gronu na co go stać. Udane występy w IWA Mid-South przeplatały się z sukcesami w CZW, czego dobitnym przykładem jest dotarcie aż do finału CZW "Tournament of Death 5" a także zdobycie CZW Ultraviolent Underground Title pokonując nie byle kogo, bo samego Nick'a Gage'a. Younger to wielki talent, który nie boi się przyjmować najbardziej wymyślonych, dzikich spotów i chwała mu za to.

2) Ricochet (IWA MS) - niesamowity high-flyer, który w IWA MS zadebiutował pod koniec 2005 roku, jednak dopiero w tym roku pokazał na co go stać. Doprowadziło go do tego, że pojawił się w CZW na "Cage of Death 8" i mam nadzieję, że na tym nie skończy się jego kariera w CZW.

3) New Jersey All-Stars (CZW) - jeden z kilku nowych, młodych teamów w CZW. NJ All-Stars kiedy trafili do CZW na "Prelude to Violence" od razu było widać, że drżemią w nich duże umiejętności. W ciągu kilku następnych miesięcy robili w CZW bardzo dobre walki, które były dobrze oceniane. Tak więc nie mogło ich tutja zabraknąć.

 

Najlepszy nie-wrestler:

1) Jim Cornette (TNA & ROH) - zawsze go lubiłem. Podczas angle'a CZW vs. ROH pokazał się z bardzo dobrej strony a w TNA także.

2) Lobo (CZW) - powrót do CZW na "Cage of Death 7" i 2006 roku spełnianie roli a'la drugi komisarz CZW. Przy okazji powrót do czynnego uprawiania wrestlingu na "Tournament of Death 5" oraz "Cage of Death 8" mówią same za siebie.

3) Maven Bentley (CZW) - co tu dużo mówić, od kiedy został komisarzem CZW do federacji wdarł się nieco inny klimat. Bardzo dobry w tym co robi i w tym jak odgrywa swoją postać.

 

Najgorszy nie-wrestler:

1) Vince McMahon (WWE) - żenada, powinien już na zawsze zniknąć z TV.

2) Jonathan Coachman (WWE) - jak wyżej.

3) Paul Heyman (bez pracy) - WWE zeszmaciło do w tym roku jak nigdy dotąd, po czym zwolniło. Miało być "ECW" a jest dupa.

 

Najlepszy komentator:

1) Eric Gargulio (CZW) - od kilku lat mój nr.1 jest chodzi o komentarz wrestlingu.

2) Mike Tenay (TNA) - w WCW go nie lubiłem, ale w TNA bardzo dobrze komentuje.

3) Joey Styles (WWE) - nie mogło go tutaj zabraknąć, zwłaszcza, że pracuje w naprawdę "ekstremalnych" warunkach, tzn. komentując taki syf co się "ECW" zwie ale także mając na karku Vince'a, który go non-stop krytykuje za komentarz.

 

Najlepsze PPV:

1) TNA "Turning Point 2006" - najlepsze PPV TNA w roku i tyle.

2) TNA "Against All Odds 2006" - jedno z nielicznych PPV TNA które oglądałem w całości w tym roku. Mi się osobiście podobało, dlatego to wyróżnienie.

3) Pro Wrestling NOAH "Shiny Navigation 2006 - Final Show" - nie jestem dokładnie pewien czy ta gala była w Japonii emitowana w formie PPV (chyba mi się nawet wydaje, że nie), ale wyróżniam ją mimo to, albowiem działo się na tej gali dużo (m.in. Marufuji zdobył GHC Heavyweiight Title w walce z Akiyama'ą) i większość pojedynków stała na bardzo wysokim poziomie.

 

Najgorsze PPV:

1) ECW "December to Dismember" - kpina z "ECW". PPV które nigdy nie powinno się odbyć.

2) WWE "Royal Rumble 2006" - moim zdaniem jedno z najgorszych "Royal Rumble" w historii.

3) WWE "Wrestlemania 22" - Wrestlemanie były ciekawe tylko i wyłącznie do Wrestlemanii 20, od 2 lat nie czuć zupełnie, że to najważniejsza gala w roku. Co wiecej, od 2 lat poziom tej gali drastycznie spada. W tym roku "Wrestlemania 22" była nudna, słaba i bez wyraźnego polotu.

 

Najlepszy finisher:

1) 630 (Ricochet) - niesamowita i zabójcza akcja. W wykonaniu Ricochet'a to prawdziwe mistrzostwo.

2) Pain Thriller (Justice Pain) - w tym roku wraz z "powrotem starego, dobrego Justice Pain'a, powrócił zabójczy Pain Thriller". Ten finisher w tym roku nabrał nowego koloru.

3) Muscle Buster (Samoa Joe) - finisher, który prowadzi Samoa Joe do samych szczytów w karierze. W jego wykonaniu akcja ta wygląda świetnie.

 

Najgłupszy storyline:

1) "Reaktywacja" ECW - miało być mniej więcej jak kiedyś, a wyszło tak, że mamy drugie OVW w nieco lepszej otoczce. Kpina i bezczeszczenie legendy najlepszej federacji w historii pro-wrestlingu, czyli E-C-W!

2) Guerrero Family - storyline sięgnął dna kiedy zaczęto na dobre odwoływać się do Eddie'go Guerrero.

3) McMahons vs. The God & HBK - widać, że McMahon ma Boga w czterech literach. Moralnie, to już jest kompletne dno, nawet chyba większe od tego jak Mitch Page w IWA Mid-South jadł kawałki biblii, czy też przyszywał jej kartki swoim przeciwnikom do czoła.

 

Najlepszy gimmick:

1) Nick Gage (CZW) - w tym roku gimmick Gage'a nabrał nowego wymiaru. Fani go w CZW obóstwiają prawie tak samo jak Necro Butcher'a. Jest chyba nawet najbardziej over z fanami.

2) Delirious (ROH, IWA MS, CHIKARA) - zawsze lubiłem jego gimmick, który nie tylko jest nieco mroczny ale śmieszny, czego dobitny przykładem może być jego walka z El Generico na IWA MS "We're No Joke", podczas której wytworzył taką atmosferę wśród widowni, że ta non-stop się śmiała.

3) Player Uno (IWS, CZW) - połączenie bohatera gier Nintendo z wrestlerem. Gimmick sam w sobie bardzo śmieszny.

 

Najgorszy gimmick:

1) The Boogeyman - porażka, porażka i jeszcze raz porażka!

2) Kevin Thorn - wampir w ECW - niezły żart! :)

3) Eugene - kiedyś ten gimmick był nawet fajny, ale później stał się po prostu nudny.

 

Najlepsze wrestlingowe DVD:

1) Bret "Hitman" Hart: The Best There Is, The Best There Was, The Best There Ever Will Be - wyróżniam, pomimo, że go nie oglądałem. Myślę, że najważniejsze home video w tym roku.

2) ECW's Most Violent Matches - łyk historii i tego jak wyglądało prawdziwe ECW.

3) TNA "50 Greatest Moments" - co prawda nie oglądałem ale dużo dobrego słyszałem o tym dvd.

 

Najlepszy babyface:

1) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - uwielbiany gdziekolwiek się pojawi. Fani są zawsze z nim. Świetny jako face, jest over z fanami.

2) CM Punk (WWE) - jak wyżej.

3) Rob Van Dam (WWE) - zawsze otrzymywał od publiczności duży pop, czego dobitnym przykładem może być ECW "One Night Stand 2". Jako face sprawdza się w 100%.

 

Najlepszy heel:

1) Edge (WWE) - wyróżniający się heel w WWE i tyle.

2) Christian Cage (TNA) - jako heel lepszy niż jako face. Najlepszy w TNA.

3) Homicide (ROH, TNA) - w ROH jako heel jest świetny, dał to po sobie poznać zwłaszcza przy okazji feudu z Colt'em Cabana'ą. W TNA nieco gorszy, jednak to głównie przez to jak sprawuje się w ROH go wyróżniam.

 

Manager roku:

1) James Mitchell (TNA) - najlepszy manager w TNA. W ECW był świetny, w WCW bardzo dobry a w TNA znów jest świetny.

2) "Primo" Robby Mireno (CZW) - zawsze go lubiłem i miałem do niego sentyment. W tym roku powrócił do aktywnego walczenia (nie tylko w CZW, ale także w małej federacji EWA).

3) Konnan (TNA) - w wypadku, że nie było innej ciekawej opcji, wybrałem Konnan'a (chociaż jest jeszcze Julius Smokes z ROH).

 

Najlepszy entrance:

1) Triple H (WWE) - zawsze miał świetne wejścia i tak zapewne pozostanie przez jeszcze dłuuugo.

2) Bryan Danielson (ROH) - American Dragon ma najlepsze wejścia w ROH, połączenie gry świateł, widowni oraz muzyki (w tym wypadku Europe i ich klasyk "Final Countdown") a na dodatek wyjścia jak na mistrza przystało w wypadku Danielson'a to elementy, które układają się w jeden z najlepszych entrance'y.

3) Necro Butcher (CZW, IWA MS) - kawałek "Freebird" oraz energiczne wyjście na ring Butcher'a, do tego widownia chantująca non-stop "Butcher!" - czy można chcieć coś więcej?!

 

Kobieta roku:

1) LuFisto (CZW, IWS) - wielu ją lubi, u nas w kraju więcej nienawidzi, ale trzeba jej przyznać, że w tym roku zrobiła prawdziwą furorę w CZW. W federacji coś się w niej widzi naprawdę ciekawego, że dostaje ona push na miarę posiadania CZW Iron Man Title oraz występu w main evencie "Cage of Death 8". I taka mała dygresja na koniec - LuFisto to przykład kobiety, która walczy praktycznie jak facet i ŻADNA dupa z WWE z nią się nie równa. Wrestling w wykonaniu LuFisto (ale nie tylko) a kobiet z WWE, którymi tak się wszyscy zachwycają to niebo a ziemia.

2) Mickie Knuckles (IWA MS) - druga po LuFisto najlepsza kobieta, bądąca tak samo dobra w ringu, jak i twarda. Od dobrych 3 lat najlepsza wrestlerka w IWA Mid-South. Tutaj też można śmiało zaznaczyć, że jej żadna dupa z WWE nie zagrozi.

3) Trish Stratus (WWE) - tylko i wyłącznie wymieniam ją, że zakończyła karierę w WWE. Poza tym nic specjalnego, wrestlerką i tak była słabą.

 

Najlepszy theme:

1) Justice Pain - dlatego, że Pain ma najlepszy entrance theme w całym CZW i bardzo mi się podoba, pomimo, że od blisko 8 lat pozostaje niezmienny (Mad Season "I Don't Anything").

2) Triple H - Motorhead nagrał w tym roku dla HHH nowy theme, który jest tak samo świetny jak poprzedni. W połączeniu ze starym wychodzi z tego bombowa mieszanka.

3) Jigsaw - bardzo dobry, energiczny theme. Kiedy muzyka zaczyna grać, widownia wie co się kroi na ringu.

 

Najgorszy theme:

1) The Boogeyman - czegoś gorszego już chyba nie ma.

2) John Cena - nienawidzę raperskich wejściówek.

3) Rey Mysterio - jedyny theme Mysterio to podobał mi się za czasów WCW. To co obecnie posiada nawet to pięt niedorasta tamtemu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/5271-attitude-wrestling-awards/page/2/#findComment-52880
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...