Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Armageddon


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  674
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.03.2006
  • Status:  Offline

Bonkol trudno , ja juz tak pisze - szybko i później niesprawdzam czy są błędy :(
S-C-A-R-F-A-C-E

64787592946bd5e84039a4.gif

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • the sandman

    7

  • AX

    4

  • Zousz

    4

  • Bonkol

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline

PPV naprawde dobre, a biorac pod uwage ze to PPV od SD zasluguje na medal :)

 

MVP vs Kane(Inferno Match)- dramatyczna walka i mila dla oka. Dobry opener tej gali. Kane wygral to kolejny plus i to wcale nie bez styli. Wiedzialem ze MVP ma ten stroj zeby sie podpalic :P

 

Hardys vs Hooligans vs MNM vs Regal & Taylor - walka najlepsza nie tylko PPV, a nawet drugiej polowy tego roku w WWE. Oprocz tego ze czasami Brytyjczycy w ogole nie uczestniczyli, a w koncu to oni byli w tej walce pierwotnymi uczestnikami, to walka MUSI sie podobac. Zal mi Joey'a w powtorce widac ze sam sobie jest tego winien, bo za mocno sie nachylil i zamiast oberwac w szczenke jak Nitro dostal w twarz. Nie zmienia to faktu ze jest mi go zal. Wracajac do walki byla pelna napiecia, dobrych ciosow, ale balem sie chwilami ze Hardyz zabiora title, ale wygral London & Kendrick i trzeba sie cieszyc. Po Ladder matchu z Wrestlemanii najlepsza walka roku w WWE moim zdaniem.

 

United States Champion Chris Benoit vs. Chavo Guerrero - Walka dobra, ale jak ktos juz wczesniej mowil to prawda ze walki Chrisa staja sie coraz bardziej schematyczne. Dobrze ze nie zmienil sie posiadacz pasa. Mam jedynie nadzieje ze skoncza juz ten feud i zostawia Vicki i Eddiego w spokoju.

 

The Miz vs. Boogeyman - pozwole sobie powiedziec ze na tej walce musialem zalatwic kilka spraw nizszego rzedu i sadze ze nie mam czego zalowac. Miz skonczyl swoj winning stread :cry: :twisted:

 

Cruiserweight Champion Gregory Helms vs. Jimmy Wang Yang - ta walka pokazala jak bardzo cruiserzy sa niedoceniani i jaka pozycje maja w WWE. Pomimo tego ze nie byla zla to martwie sie brakiem konkurentow dla Helmsa, cos mi sie wydaje ze bedzie trzymal pas przynajmniej do WM 23.

 

Undertaker vs. Mr. Kennedy (Last Ride Match) - kolejny dobry meczyk. Balem sie ze Kennedy wygra, ale Taker pokazal klase :D Niezle wygladal ten bump na podloge. Ale i tak finishery Takera na dachu samochodu to przebily. Wreszcie Taker wygral !

 

przerywnik na divy - nie powiem byl fajny do czasu striptizu (no zeby robila to Krystal czy Ashley to co innego) ten spaslaka. WWE powinno chociaz troche posluchac TNA, przynajmniej na ten temat. Spiepszyli wszystko tlusciochem !

 

No i wreszcie main event: World Heavyweight Champion Batista & WWE Champion John Cena vs. King Booker & Finlay (drewniaki vs Krol i jego przydupas) - Hmm od czego zaczac. Dobra najpierw przyczepie sie po w ogole ta walka? Pozniej czemu na PPV SD przegrywaja zawodnicy z SD. Po trzecie Cena i Batista to ringowy horror! Po czwarte nie wiem po co w ogole ogladalem skoro wynik byl pewny do momentu ogloszenia tej walke ? Po ostatnie Booker juz nawet nie ma tej formy i widac jego przemeczenie! Dobra moze jakis plus. Prosze bardzo nie trwala dlugo i pewne pkty w typerze :D

 

Jak powiedzialem wyzej good PPV(oplacalo sie kupowac :P ), poza main eventem i Boogeyem ! 100% w typerze i ostatnie PPV w tym roku, slabym roku dla fanow WWE :(

http://www.lastfm.pl/user/OaklandRaider

n W o 4 4 4 4 life

........new world order

 

.

512981594483bee67eb9e5.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak dla mnie Armageddon był całkiem niezłym PPV - zwłaszcza jak na kulejący brand SmackDown i w ogóle ostatnie PPV's made in WWE, ale po kolei:

 

1. Kane vs MVP

Dla mnie sam Kane + płomienie powodują, że włącza mi się mark mode:))) Poza tym, ten krzywy uśmieszek Kane'a przy wejściu na ring, kiedy Jacobs zobaczył "obsranego" MVP stojącego wśród płomieni - to było po prostu miodzio:))) Sama walka - "do zrobienia". Niedociągnięcia ringowe zostały nadrobione gimmick'iem matchu. Ogólnie - jak na opener to może być.

 

2. Ladder Match - MNM vs Hardyz vs Hooligans vs Taylor & Regal

Dla mnie murowany kandytat do tytułu walki roku w WWE. Match szybki, nieźle zabookowany, obfitujący w bumps'y. Poza tym - bookerom świetnie udało się zminimalizować obecność Regala i Taylora na wizji (gdzie tam oni do takiego gimmick matchu z drabiną?) co wyszło zdecydowanie na plus dla walki (nie udało im się niczego zjebać). Zajebista walka i odpowiednie zakończenie - Kendrick i London powinni jeszcze długo potrzymać pasy, bo przy obecnej chujni Tagów w WWE - jako team są na prawdę wyjebani w kosmos. Oby więcej takich walk!!!

 

3. Benoit vs Chavo

Średnia walka jak na możliwości tych panów. Dużym błędem było pozwolenie, by to Chavo przez większość matchu poprowadził ten pojedynek, co wyszło mu dość kiepsko. Kolejny zarzut, to zbyt dużo brawlowania oraz zbyt mało techniki (Benoit) i high-fly (Guerrero) jak na tej klasy wrestlerów - to także nie pomogło tej walce. Poza tym widok Vickie w obcisłych ciuchach przez które się niemal "wylewała", działa na mnie niczym anty-Viagra:>>> Powinni ją jak najszybciej zdjąć z wizji (Obecność w TV + kasa. Pewnie taki postawiła warunek za to, żeby Vince mógł sobie nadal Eddie'm mordę wycierać...). Ogólnie - walka spoko do obejrzenia, ale moje oczekiwania co do niej były zdecydowanie większe...

 

4. Kennedy vs Taker

Pozytywy tej walki, to to że Taker zdecydował się jednak przyjąć nienajgorszego bumpsa (mi to nawet zaimponowało, zważywszy na jego wiek i pozycję w WWE, która umożliwiała mu powiedzenie bookerom: "spieprzaj, dziadu!") oraz szybkość jaką jak na swoje lata zaprezentował DeadMan w ringu. Cała reszta była średnia - włącznie z Kennedym, który dla mnie ogólnie w ringu jest bardzo przeciętny (jako enterteiner jest oczywiście niesamowity, ale walki robi baaardzo przeciętne). W ogóle kiepsko został poprowadzony ten feud, bo popełniono tu błąd tak jak podczas fedu Taker vs. Orton - "młoda krew" powinna wygrać ostatnią, rozstrzygającą (i zarazem - najbardziej zapadającą w pamięć fanom) walkę, żeby zostać jakoś "wyraźnie" wypromowanym poprzez taki angle. Ken jak i Orton przejebali rozstrzygające walki i za kilka lat w pamięci fanów pozostanie tylko to, że feudowali z Takerem i zmoczyli ten feud. Głupota bookerów, czy może to, że Callaway lubi mieć zawsze ostatnie słowo i stawiać kropkę nad "i"? Ogólnie - walka do obejrzenia, ale bez żadnych fajerwerków. Kennedy z pewnością nie wypłynął na tym angle'u...

 

5. Boogeyman vs Miz

Jak ulał pasuje tu komentarz JBL'a - "Nienawidzę Boogeyman'a, ale pierwszy raz na prawdę cieszę się, że go widzę!":))) Bugi wkurwia, ale jest pikusiem przy wkurwieniu jakie powoduje u mnie Miz. Dobrze, że zajobbowali chłoptasia. Sama walka oczywiście była fatalna, bo tak jeden pajac jaki i drugi nic nie potrafił pokazać w ringu. Dobrze, że przynajmniej "walka" nie trwała długo. Swoją drogą, mogli ten pojedynek promować jako "winning streak vs. winning streak":))))

 

6. Gregory Helms vs Jimmy Wang Yang

Dobra walka. Helms jako Champion jest na prawdę niezły (błagam, niech tylko nie walczy w tym czepku kąpielowym na łbie! Wygląda w nim jakby spierdolił z basenu:) i dobrze, że nie zajobbowali go z title'a japońskiemu kowbojowi (za słabo jest jeszcze wypromowany żeby dostać tytuł) :))) Odnośnie samego pojedynku, to dla mnie był na prawdę niezły - szybki, obfitujący w ciekawe akcje i aż dziw bierze, że amerykańskie marki buczały podczas tej walki. Ale nie ma co się dziwić, skoro te same persony dostają sraczki na widok FU Ceny czy dziadowskiego (nienawidzę jak typ kaleczy tą akcję!) Spinebuster'a Batisty...

 

7. Segment z divami i Mikołajem

Dno i żenada. Widok tego obleśnego grubasa w stringach, wywijającego zwałami tłuszczu - niemal zabił moje libido:))). Na szczęście Layla kręcąca tyłeczkiem wynagrodziła mi jakoś te straty moralne (ogólnie - gościówka poruszała się milion razy seksowniej niż pozostałe jej "oponentki"). Ogólnie, kto przewinął - nie ma czego żałować.

 

8. Cena & Batista vs Finlay & Booker

Bida z nędzą jak na main event PPV. Słabiutka walka, zero dramaturgii (od początku wiadomo było kto tu wygra) i chujowy booking (myślałem, że dojdzie chociaż do jakichś zgrzytów pomiędzy Ceną i Batistą, które mogłyby... zaowocować walką np. na WM. Wiem - jako walka byłoby to pewnie dno, ale jako wydarzenie...). Jedyna jasna strona tego pojedynku to Finlay (jak zwykle zeszmacili Irlandczyka, bo musiał obrywać najcięższe baty a w ringu zaprezentował się i tak - z resztą jak zwykle - stosunkowo najlepiej) i Little Bastard (lałem jak - chyba podpity, sądząc po zaroście na gębie i tekstach komentatorów - Leprechun, usiłując zasadzić Batiście kopa, sam kopnął się w głowę (sic!) i zaliczył K.O.:))) ) oraz to, że cała walka trwała chyba góra z 10-15 minut a więc jakoś udało mi się nie przykimać. Największą polewkę podczas tej walki musiał mieć chyba jednak... Abyss! Po tak spierdolonej przez Batistę próbie Black Hole Slam'u - gościa musieli pewnie w domu niemal reanimować, żeby powstrzymać permanentne napady śmiechu:))) Po kiego grzyba robić akcje, których się nie umie wykonać, albo ma się je niedopracowane? Na to pytanie chyba już tylko Dave zna jednak odpowiedź...

 

Podsumowując - PPV wyszło lepiej niż się spodziewałem (co niekoniecznie oznacza, że powialiło mnie jakoś na kolana), ale Vince zawdzięcza to przede wszystkim wyjebanemu w kosmos Lader Match'owi i cruiserom. Ogólnie na tle wielu totalnie gównianych PPV's spod znaku WWE w tym roku - Armageddon wypada całkiem nienajgorzej, chociaż sporo mu jednak brakuje do najsłabszych nawet, tegorocznych PPV's spod znaku TNA (sorry, ale musiałem:). Moja ocena to 3+ (ew. --4, jeżeli ktoś niedawno oglądał Cyber Sunday, Survivor Series i December to Dismember, które były tak fatalne, że aż w dupie boli:>>>)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

WWE na zakończnie roku sprawił miłą niespodziankę w postaci tego PPV. Całkiem dobry akcent po tegorocznych niesmakach

 

Kane vs MVP

Niezła rozgrzewka (dosłownie i w przenośni ;P). Niezły klimat - strzelające w powietrze płomienie i czerwone światło. Szybka walka na dobry początek

 

Ladder Match

Bardzo, bardzo dobry prezent gwiazdkowy. Bezapelacyjnie walka wieczoru - emocje, suspens i adrenalina - tak powinny być budowane matche. Walka mogłaby się wlaściwie odbyć bez Regala i Taylora. No może lord Stefan majtnął parę razy rywalem w suplexie, ale właściwie nie zrobił nic poza tym, natomiast Taylor nie pokazal zupełnie nic. O przypadku Joeya nie wspomnę, bo już się na ten temat rozpisałem.

 

Boogey vs the Miz

Typowa walka Boogeya - szybka i do szybkiego zapomnienia. Może i nie raziłaby aż tak bardzo, gdyby nie ten całkowicie zjebany finisher. Oj, tutaj wyszło szydło z worka i pokazały się nazbyt wyraźnie braki techniczne obu panów.

 

Chris Benoit vs Chavo Guerrero

Typowy średniak, szczególnie jak na tych panów. Ale spokojnie można było oglądnąć. Daleko jescze było do schematyczności walk z serii "Best of coś tam series" pomiędzy Chrisem a Bookerem. Gdby tylko nie Vicky...

 

Gregory Helms vs Jimmy Wang Yang

Fajnie, ale mogło być dużo lepiej. No i niepotrzebny zastój w środku walki - chwilowy całkowity brak entuzjazmu komentatorów -JBL aż zaczął świrować ("yang yong ying yong yang"). Szkoda gadać ale taka prawda że cruiserweight division leży i kwiczy. Nie ma właściwie żadnej konkurencji dla Helmsa. Przydałby się ktoś pokroju Chrisa Sabina (nic dziwnego ze WWE chce go podkupić) na nowego mistrza i ze 4-5 dobrych zawodników, by wreszcie wydźwignąć dywizję...

 

The Undertaker vs Mr. Kennedy

W porównaniu z walką tych dwóch panów z SS to prawdziwy kosmos. Zupełnie inny Undertaker! A do tego kilka zapadających w pamięć obrazów: zmagania na sztucznej wierzy, upadek Takera (co z tego, że na materac, miało to swój klimat) oraz Taker podnoszący się na tylnym siedzeniu i wciągający tam Kennedy`ego.

 

Batista & John Cena vs King Booker & Finlay

Walka zaczęła się całkiem znośnie (brawa dla Batisty za innowacyjność!), ale pod koniec zupełnie się posypała - Dave biegał po ringu jak jakiś paranoik i pieprzył cios za ciosem.

I wyszło jak wyszło...


  • Posty:  178
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.03.2004
  • Status:  Offline

ja nie będę już powtarzał po innych bo wszystkie recenzje są takie same i ja nic nowego nie napisze bo zgadzam się z resztą. Oczywiście oglądając ladder match z wrażenia cały czas rzucał słowa na "k" itp. (muszę się poprawić :sad: )

Jedno może dwa słowa o Mizanianie (Mizie?). Jak dla mnie to jest on znośny w połączeniu z komentarzami JBL'a na jego temat :twisted: . Co nie zmienia faktu, że ssie w ringu i przy mikrofonie (chociaż fajnie zgrał się z publiką w swoim speechu ;) ).

"I'm not black I'm not white, what i am is the reaper of wayward souls."

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • ManiacZone
      UWAGA MANIACY ❗️ Ogłaszamy starcie Tag Teamowe! Disco Pablo postanowił odezwać się do swojego starego znajomego z "Paki", by wspólnie wyzwać na pojedynek niepokonaną jak dotąd w MZW Legię Łysych. Do tanga trzeba dwojga, więc powracający do naszego ringu - Boro pomoże roztańczonemu Pablo jeszcze bardziej rozkręcić imprezę. Jedno jest pewne, szykuje się potężne starcie, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jedna drużyna. Jak myślicie, która ? Serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show ( ilość ograniczona! ) : https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...