Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Futbol Amerykański-NFL


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

  Cytat
Tym bardziej ze New England Patriots nie ma w sobie nazwy miasta czyli Bostonu;p

 

Geografia USA też jest mi obca, tak więc nawet miasto w nazwie niewiele mi mówi ;P

Ja NFL znam w sumie z gier, najpierw Madden na Xboxie i Playstation, potem trochę przez przeglądarkę Madden na FB (na konsoli grałem Pittsburgh Steelers, więc gdyby oni grali, to pewnie kibicowałbym im :P). Dzięki temu znam mniej więcej zasady i myślę, że tyle mi wystarczy do dobrej zabawy przy tym sporcie ;)

  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • jakub97sc

    19

  • John Cena

    11

  • the sandman

    7

  • Fox Mulder

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Prawdę mówiąc to dopiero zaczynam się interesować futbolem amerykańskim. Chciałem już jakiś czas temu, zawsze na chodziła mnie ochota na to po oglądnięciu jakiegoś filmu traktującego o tymże sporcie, ostatnio miałem całą serię takich filmów- może to jest powodem. ;) Anyway, nie znam się jeszcze, więc w tym finale będę bezstronny, ale podobnie jak Mały mam nadzieję, że zobaczę sportowy spektakl. Szkoda tylko, że nie mam PS.
Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  227
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.06.2010
  • Status:  Offline

  Vision napisał(a):
Szkoda tylko, że nie mam PS.

 

Na ESPN America też będzie leciało, tylko, że po angielsku. ;)

 

Co do samego meczu, to jestem za Giants. Nie wiem, ale mam sentyment do tego zespołu. Może dlatego, że gdy leciał jakiś mecz NFL, to często oni grali? Może przez to. Ogólnie co do samej ligi NFL, to przez ostatnie czasy nie oglądam jej często, jednak zdarzały się epizody, gdy tak z nudów obejrzałem jakiś mecz.

13986806754f144420a3038.jpg


  • Posty:  43
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2010
  • Status:  Offline

Mecz obejrzany.Jestem zawiedziony bo stawiałem na New England Patriots.Przez pewien czas dominowali,ale popełnili w cholere błędów (szczególnie z przechwytywaniem piłki). Sam mecz emocjonujący,wyrównany,ale nie jakiś fenomenalny.

I trzeba znowu czekać do jesieni,aby oglądać NFL. Kto wie.Może zaczne oglądać MLB :grin:

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Trochę odświeżę, ale co mi tam. Obejrzałem, obejrzałem, w trakcie oglądania moje serce było bliższe New Englands, no ale Patrioci końcówkę zepsuli niestety, choć ten chwyt taktyczny ich trenera był niesamowicie ciekawy. Fajna sprawa to SuperBowl, nie interesuję się NFL na co dzień, a emocje pod koniec były spore. Jaki z tego wniosek? Od nowego sezonu oglądam i chyba będę kibicował Patriotom, choć wiadomo, że początkowo potrzebne będzie takie "rozpoznanie" wśród drużyn, ale NBA też nie oglądam na ogół, a i tam sympatyzuję właśnie z drużyną z Bostonu (no i jeszcze Chicago ;)). To co, do zobaczenia w temacie na jesień, choć w sumie pod koniec marca ruszył sezon w polskiej lidze futbolu amerykańskiego, więc też może jakiś mecz obejrzę (o ile znajdę). :)
Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

Mi się SuperBowl także podobał i podobnie jak Vision od nowego sezonu zaczynam oglądać i kibicować Miami Dolphins.

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Jak tam zapatrujecie się na zbliżający się sezon? Ja kibicować zaczynam Orłom z Filadelfii oraz, jak wcześniej pisałem, Patriotom z Bostonu (New England, jakby ktoś nie skojarzył :)). Piątego września otwarcie sezonu zasadniczego meczem Gigantów z Nowego Jorku z Cowboys, a już cztery dni później, w niedzielę pozostałe mecze. "Moje" Orły zmierzą się z drużyną Browns, a NE Patriots zagra przeciwko Tytanom. Zapraszam do dyskusji, rozruszajmy to choć trochę. :)

 

 

PS. Wie ktoś, czy w Polsce będą jakieś (re)transmisje?

Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

  Vision napisał(a):
PS. Wie ktoś, czy w Polsce będą jakieś (re)transmisje?

 

Prawa do jakichkolwiek meczy NFL ma oczywiście Polsat, więc można się spodziewać meczy na Polsat Sport i Polsat Sport Extra oczywiście retransmisji, a oczywiście Super Bowl tam jest live ;)


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Ja nie jestem jakiś pro w NFL, bo w poprzednim sezonie oglądałem głównie mecze Packersów :D

W zbliżającym się sezonie również pewnie ograniczę się do nich lub ewentualnie jeszcze Giganci. Podobał mi się ich mecz właśnie z Packersami. Mam nadzieje, że ktoś kto to bardziej ogarnia napisze, który meczyk jest godny do obejrzenia, bo w przyszłym sezonie planuje się bardziej wgłębić w NFL.

 

  Vision napisał(a):
PS. Wie ktoś, czy w Polsce będą jakieś (re)transmisje?

W ubiegłym sezonie były, więc prawdopodobnie teraz również będą.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Już nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu :D. Nie jestem jakimś znawcą footballu ale będę kibicował Chicago Bears :D Pierwszy mecz zagrają z NY Giantsami - zwycięzcami poprzedniego SuperBowl. Przed niedźwiedziami duże wyzwanie ale liczę że wypadną dobrze.

  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

No wlasnie sezon sie zaczyna. Gdzie bede mogl obejrzec Miami Dolphins?

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Do rozpoczęcia sezonu jeszcze daleko.. tkzw. "pre-season" rozpoczyna się dopiero w sierpniu ;). Mecze będzie można oglądać na livestreamach albo następnego dnia pobrać .

  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

Masz może jakąś dobrą stronę?

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Mam dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników futbolu amerykańskiego. Wczoraj na Eurosporcie 2 natknąłem się na AFL (amerykańska liga halowego footballu). Świetna rozrywka szczególnie w oczekiwaniu na sezon właściwego NFL.
Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...