Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

December to dismember


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  149
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2003
  • Status:  Offline

Walka Hardych fajna :) potem nudy i bardzo fajny Chamber z fajnym zakonczeniem :D

 

Z pustego nikt nie naleje a ja i tak sie tylko na ec nastawialem :P

55965160441aaee9f94fef.jpg

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    6

  • Scythe

    6

  • Viruss

    5

  • evertonian

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

DNO!!!!!

 

Jedyna dobra walka to Hardy Boys vs MNM.

 

 

jeszcze jedno

Czyzby bylo nawiazanie do Samoy Joe w ostatniej akcji Terkaya :wink:

Edytowane przez Streetovs
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2005
  • Status:  Offline

Nawet ktos z publicznosci krzyczal TNA TNA TNA.

7136738944c95b7b1fd72.gif


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Moim zdaniem nie była to kompletna katastrofa, co nie zmienia faktu, że PPV było niezwykle słabe. Zniosłem je lepiej niż Cyber Sunday, a nawet Survivor Series, głównie ze względu na main event. Poza tym oczekiwania były żadne, więc nie mam prawa czuć się zawiedziony, ale po kolei:

 

Śmieszy mnie ta świąteczna otoczka DtD. Na plakacie Sandman niczym Święty Mikołaj wlazł do komina, wszędzie śnieg, bombki, lampki i inne bożonarodzeniowe atrybuty. A mamy dopiero 4 grudnia.

 

Właśnie przeczytałem, że Stevie Richards pokonał Renego Dupree w dark matchu. Nie powiem, że nie jestem zaskoczony, bo na początku Dupree wygrywał wszystko i mówił o sobie, że jest najbardziej ekstremalnym wrestlerem w historii ECW (sic!).

 

1. Hardyz def. MNM - niezły opener, ale jaki był jego związek z ECW? Żaden. Często piszę, że wrestlerzy dostają za mało czasu. Teraz dostali go zbyt dużo, bo ponad dwadzieścia minut. Ale były częste zwroty akcji, losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej chwili, więc match zostawił po sobie pozytywne wrażenia.

 

2. Balls Mahoney def. Matt Striker - słaba walka, ale chociaż pośmiałem się ze Strikera i jego unextreme rulesów. Cieszy mnie zwycięstwo Ballsa, ale zostało odniesione w baaaaaardzo cieńkim stylu. Co zrobić...

 

3. Burke/Terkay def. FBI - szkoda gadać, choć fajnie znów było zobaczyć FBI. Burke mnie irytuje swoim gimmickiem roześmianego od ucha do ucha czarnego wesołka. Natomiast Terkay to straszny kloc, a jego muscle buster wyglądał jak suplex i na pewno o sto kilometrów odstaje od tego, który robi Samoa Joe.

 

4. Daivari def. Tommy Dreamer - co by tu napisać żeby nie być wulgarnym... Najlepiej nic. Daivari wygrał czysto, co było dla mnie szokiem.

 

5. Kevin Thorn/Ariel def. Mike Knox/Kelly - what?

 

6. Elimination Chamber - żeby nie być niesprawiedliwym muszę napisać, że naprawdę mi się podobał. Głównie pierwsza część. RVD i CM Punk dali z siebie wszystko. Na pewno warto zapamiętać Rolling Thunder ponad najwyższą liną, reversalowy leg drop Punka na krzesło, a także bump, który przyjął RVD - najpierw zrzucenie z komory, a potem elbow drop z równie dużej wysokości. Punk został wyeliminowany za szybko, myślałem, że włączy się w walkę o pas. Szkoda, że wygrał Lashley. Dla mnie to bardzo śmieszna postać, ale bezwartościowy tytuł na jego ramieniu będzie wyglądał jak brak tytułu, więc nie ma czym się denerwować.

 

Plusy:

- solidny Elimination Chamber Match

- duży pop dla Sandmana, to pokazuje, że ECW originals jeszcze coś znaczą... przynajmniej dla niektórych

 

Minusy:

- wszystkie walki z wyjątkiem openera i main eventu wyglądały jakby zostały wyciągnięte z byle jakich gal telewizyjnych

- wycięcie Sabu z main eventu na rzecz Hardcore Holly'ego. Spodziewałem się tego, że Holly weźmie w nim udział. Kto ogląda regularnie gale ECW prawdopodobnie zauważył, że zanim wyłoniono wszystkich uczestników walki, na grafice widniała sylwetka Hardcore Holly'ego.

- speech Paula Heymana. Nie sądzę żeby Hulkamania umarła razem z Hulkiem Hoganem, a whoooooo razem z Ricem Flairem. Za to ECW skonało już dawno, na długo przed Heymanem.

- odpadnięcie CM Punka jako pierwszego. Skoro wygrał wszystkie walki w ECW, to nie powinien wypadać na takiego cieniasa.

- żadnego extreme rules matchu z wyjątkiem main eventu

- Rebecca. Sądzę, że przynajmniej połowa moich koleżanek, które nie miały kontaktu z telewizją, potrafiłaby lepiej przeprowadzać wywiady z wrestlerami niż ona. Ssiesz, Rebecca!

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Zacznę może od tego, że dla mnie było to najgorsze PPV, jakie widziałem przez 13 lat swojej przygody z wrestlingiem. Przy tej gali SS to dla mnie solidne PPV...

 

Hardyz vs MNM

 

Szczerze mówiąc, MNM nie ma kompletnie za co pochwalić, bo 99% ciekawych akcji w tej walce było robotą Hardy Boyz. Walka była za długa i przez to stawała się nudna. W zupełności wystarczyło by 15 minut pojedynku, a nie ponad 25...Na plus zwycięstwo Matt'a i Jeff'a.

 

Balls vs Striker

 

No cóż, pierwsza porazka gali. Fatalny pojedynek i jedyne co cieszy, to zwycięstwo Balls'a. Nie ma o czym tu pisać.

 

Burke & Terkay vs FBI

 

Druga porażka gali, wynik mnie rozśmieszył. Nie moge już patrzeć na ten duet Burke & Terkay. Dla mnie wielkie nieporozumienie.

 

Daivari vs Tommy Dreamer

 

WHAT THA FUCK?? Bez komentarza!

 

Thorn & Ariel vs Knox & Kelly

 

patrz poprzedni koment.

 

No i Elimination Chamber. Cóż, niektórym się podobał. Dla mnie 2 sprawy, które całkowicie zepsuły tą walkę to Punk wyeliminowany jako pierwszy (sic!) oraz zwycięstwo Lashley'a i to po dosyć mało wiarygodnym spearze. Dla mnie nie ma co się podniecać, że było extreme, bo chociaz coś musiało mieć przeciętny poziom na tej gali oprócz openera. Mi się EC nie podobał i mimo, ze był "extreme", dla mnie zostaje zjedzony na śniadanie chociażby przez EC z SS 2002.

 

Jeśli miałbym wystawić ocenę tej gali, wystiawiam jej 2-/10. Według mnie najzwyczajniej straciłem ponad 2 godziny, które mogłem wykorzystac w zupełnie inny sposób :).

 

Zniosłem je lepiej niż Cyber Sunday, a nawet Survivor Series

 

szczerze mówiąc, dziwie się Six, bo to dla mnie aż niemożliwe :).

 

- Rebecca. Sądzę, że przynajmniej połowa moich koleżanek, które nie miały kontaktu z telewizją, potrafiłaby lepiej przeprowadzać wywiady z wrestlerami niż ona. Ssiesz, Rebecca!

 

tym akurat najmniej się przejąłem, widziąc taką słabiutką galę ;)

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Ponownie robię przysługę userowi i nabijam posta, żeby mógł sie wypowiedzieć pod swoim pustym postem ;). Enjoy :D

 

[ Dodano: 2006-12-04, 20:10 ]

nawet go nie nabiłem, bo forum ponownie zjadło mi cyfrę w liczbie postów ;)

Edytowane przez Scythe
Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline

Hardyz vs MNM

Walka najlepsza, jedyna w ktorej cos sie dzialo.

 

Balls vs Striker

Shit dobrze ze przynajmniej Balls wygral. Ale walka gowno warta.

 

Burke & Terkay vs FBI

Beznadzieje walka 2 legendarnych tag teamow ze starego ECW :P najgorszy i tak wynik :P jedyny pozytyw tej walki to to ze kilka osob z publiki po walce krzyczalo TNA TNA TNA

 

Daivari vs Tommy Dreamer

Nie no z tym to przegieli tak ze pozniej mi sie nie chcialo ogladac tej gali.

 

Thorn & Ariel vs Knox & Kelly

Kolejna walka legend z ECW. Walka swietna. A na serio bullshit i to ogromny.

 

No i Elimination Chamber

i wreszcie koniec tej blazenady. Sabu nie walczyl to potwierdza ze ostro podpadl Vincowi.

Lashley mistrzem ECW.

I wiecej juz pisac nie musze.

 

Czemu zaden stol sie nie pokamal, jezeli dobrze pamietam to nawet zadne kropla krwi nie poplynela/ A to sie nazywalo ECW D2D, a nie WWE D2D. Czemu daja jakies Terkaye, a nie Ala Snowa(chyba 2 razy byl na ECW ale bardziej pasuje niz jakis tam Knox), Terrego Funkera. Dobra gala dostaje ode mnie ocene:1.5/10

http://www.lastfm.pl/user/OaklandRaider

n W o 4 4 4 4 life

........new world order

 

.

512981594483bee67eb9e5.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

szczerze mówiąc, dziwie się Six, bo to dla mnie aż niemożliwe :) .

 

Musisz wziąć pod uwagę to, że po każdym PPV oczekuję czegoś innego ;). W stosunku do Survivor Series miałem bardzo duże oczekiwania, wszakże miało być świetne. Nie było. Tymczasem o December to Dismember od dawna wiedzieliśmy, że będzie cienkie i nie pomyliliśmy się. Tylko to, że PPV jako całość było słabe nie znaczy, że wszystkie jego elementy takie były. Dla mnie najjaśniejszymi elementami były opener i main event, które spokojnie mogłyby się znaleźć na karcie każdego innego PPV i nie zepsułoby go. Na Survivor Series nie znalazłem ani jednego jasnego elementu. Oczywiście, gdybym miał ocenić DtD z perspektywy wszystkich PPV, które widziałem, to dałbym jedynkę bez zastanowienia. Ale biorąc pod uwagę słabe możliwości rosterowe i całą otoczkę, jaka się wytworzyła wokół DtD, uważam, że nie było takie złe, jakie niektórzy myśleli, że będzie ;). Elimination Chamber też miało być słabe, a dla mnie było w porządku, lepsze od EC z New Year's Revolution. Jednak porównanie go do EC z Survivor Series 2002 mija się z celem, bo tamto każde następne zjada na śniadanie :D.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja powiem jeszcze troszke inaczej - ogladalem ta gale po bibie w robocie i na max duzej fazie zaczalem to cos ogladac ;) no ale nawet ogrom ilosci %% we krwi nie pomogl :/ a wyelimonowanie CM Punka to chyba nawet sasiedzi 2-3 pietra wyzej/nizej slyszeli :P

 

Podsumowanie - no more ECW PPV :x

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W takim razie przedłużyłeś sobie kaca :D.

 

[ Dodano: 2006-12-05, 00:09 ]

Aha, zapomniałbym napisać, że dla mnie DtD było przede wszystkim porażką pod względem organizacyjnym. Wiedzieliśmy o czterech walkach, z których trzy wzięły się z sufitu. Zresztą jedna (Sandman vs. Holly) się nie odbyła, a inną zmieniono (Holly za Sabu).

 

Zazwyczaj podchodzę do PPVs idealistycznie. Wierzę, że będzie dobre (albo chociaż znośne), a potem się wściekam. Tym razem było inaczej. Z góry nastawiłem się, że nie zobaczę niczego ciekawego (bazując na złych doświadczeniach z oglądania telewizyjnych gal ECW) i proszę, nawet się nie zdenerwowałem.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

a ktos juz nnarzekal na ss :D

 

beznadziejna gala. poza openerem, zupelnie nic ciekawego. ellimination chamber - najgorszy sposrod wszystkich ktore sie odbyly. przy tym to nawet ten z goldbergiem byl poezja. mialem racje ze dawanie takiej stypulacji na ecw to jej marnotrastwo. ehh. jak to kiedys ktos powiedzial - szkoda ze zjebalem sobie ratio na XWT ;)

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Gala poza openerem fatalna. Omg... Nie dziwie sie ze Hayman juz zostal poproszony przed dzisiejsza gala Raw oraz tapingiem ECW o spakowanie sie i opuszczenie hali. Vince jest bardzo zly na Haymana za fatalny booking tego PPV. Drugi w odstawke idzie Big Show... God Bless :)
The best there is, the best there was, the best there ever will be... Hartfan

1683510344acb5553018c.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dla Heymana byłoby najlepiej gdyby go wyrzucili ;). Czytałem, że na wylocie jest też Sabu.

 

Co do Elimination Chambera, wydawało mi się, że Holly'ego wrzucono tam po to, żeby wyrównać siły, tj. żeby było trzech face'ów (Lashley, RVD, Punk) na trzech heeli (Show, Test, Holly). Tymczasem Punk, który wbiegł na ring jako pierwszy, zamiast współpracować z RVD przy niszczeniu Holly'ego, zaczął go obijać. Wiem, że to był elimination match, ale nawet w triple threatach wrestlerzy współpracują przy eliminowaniu innych. Potem, kiedy zostali RVD, Test i Holly, Test wyeliminował Holly'ego, zamiast razem z nim pozbyć się Van Dama.

 

Dlatego napisałem, że najbardziej podobała mi się pierwsza część, czyli ta z udziałem Van Dama i Punka. Później było różnie, choć generalnie znośnie. Nawet ta furia Lashleya (którego nie trawię) kiedy nie chcieli go wypuścić z komory mogła się podobać. Niestety nie można tego powiedzieć o jego Spearze :D.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Zjobbowali mi CM Punka :cry: No nawet jak z trudem przełknę, ze nie jest w rosterze jednego z głównych brandów, to się wk*rwiam, jak widzę ze nawet w tej parodii ECW nie jest kimś ważnym. :x

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

jak widzę ze nawet w tej parodii ECW nie jest kimś ważnym.

 

fakt, to że Punk jobbnął w EC jako pierwszy zepsuło mi kompletnie cały obraz tego EC, który jak dla mnie i tak nie był jakiś świetny i ogólnie eliminacja Punka mnie baaardzo zdenerwowała, ale nie przesadzajmy, że nie jest kimś waznym. W ECW otrzymuje największy pop z wszystkich wrestlerów, nawet gdy pojawił się na PPV WWE otrzymał większy pop niż pupile wszystkich marków WWE, a EC był pierwszym pojedynkiem, w którym został odliczony, od kiedy jest w ECW. Wcześniej wygrywał wszystkie walki i miał jeden no contest z Testem, więc nie można obiektywnie stwierdzić, że nie jest kimś waznym, chociaż tak jak napisałem, już dawno powinien być silnym upper midcarderem na Raw, lub SD!, ale co zrobić, gdyby nie ECW, bardzo możliwe, że do dziś grzałby miejsce w OVW (a to już jest kompletnie chore)

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
    • Attitude
      Nazwa gali: RevPro Live In Southampton 36 Data: 08.06.2025 Federacja: Revolution Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Southampton, Hampshire, England, UK Arena: The 1865 Format: Live Platforma: revproondemand.com Komentarz: Dave Bradshaw & Gideon Grey Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...