Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   753
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WWE Royal Rumble 2023

 

28.01.2023

tumblr_mna7zqBjxS1qjkec8o1_400.gif

 

 

Men's Royal Rumble Match

 

 

Women's Royal Rumble Match

 

Pitch Black Match

LA Knight vs. Bray Wyatt

 

WWE Title / WWE Universal Title Match

Roman Reigns © vs. Kevin Owens

  • Lubię to 1

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No to sie wypowiem na temat zwyciez... Co ja tutaj kurwa robie?
AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  941
  • Reputacja:   398
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobra trzeba rozruszać ten pierdolnik :D Gala się zapowiada dość nawet dobrze.

Mimo że ten Royal Rumble Match kobiecy jaki męski w tym roku to jedna wielka nie wiadoma i za to obejrzę całą galę od podszewki, też czekam na walkę La Knighta z Wyattem najbardziej za tym jak zaprezentuje się Knight i czy Bray będzie w stanie mu się podłożyć, warto inwestować Knighta gość ma w sobie vibe, nieźle się prezentuje szkoda zmarnować taki potencjał z niego można na prawdę jeszcze wiele wycisnąć.


- Royal Rumble Chłopów:

No ogólnie to chyba jeden z RR Match'ów od lat za którym czekam, aż dziwne bo co roku znaliśmy winnera itd. a w tym roku raz mówi się że Cody to wygra, raz mówi się że to Seth wygra, raz mówi się że The Rock wleci z numerem 30! i wygra tą walkę, teraz większość obstawia Sami'ego Zayn'a i jego wielki konflikt z Romanem w najbliższym czasie, inni też sugerują że to Kevin Owens wygra Royal Rumble, a gdzie nie gdzie piszą że to Finn Balor dostanie konkretnego kopniaka między zad i wygra tą walkę... No jest dużo opcji, ale akurat tą walkę dałbym wygrać komuś kto pracuje na cały etap, nie dałbym tej wygranej The Rock'owi któremu ta wygrana po prostu nie jest potrzebna.


Powroty:


- Matt Cardona: Obstawiam że Hunter jest już z nim dogadany co do kwestii jego postaci i powróci jako mocny mid-carder na początek, oczywiście obstawiam że może dostać rywalizacje z Edge'm po powrocie więc taka walka na WM byłaby na prawdę czymś zajebistym, walkę Edge'a z Finn'em Balor'em już dostaliśmy wiec jeśli chcą odbudować Matt Cardone ex-Rydera to ino rywalizacja z Edge'm może doprowadzić do tego że jego pozycja zostanie odbudowana, udało się odbudować Drew'a to i uda się odbudować Ryder, sorry Cardone.


- The Rock: W sumie to będzie najgrubszy powrót na Royal Rumble jeśli rzeczywiście to ma wygrać, ale mam nadzieje że nie wygra i powróci szybciej lub po Royal Rumble na jakimś RAW atakując całe Bloodline.


- Brock Lesnar: Niemal niż pewne i to on wypchnie Lashley'ego z Royal Rumble Matchu.


Co do babek nie chce mi się rozpisywać ale obstawiam że wygra jakaś Becky, Ronda, nie szykuje się na jakis wielki shoocker, na pewno nie dadzą to wygrać komuś świeżemu.


Co do powrotów u babek to obstawiam Chelsea Green która ma prawdopodobnie już podpisany kontrakt z WWE.


A no i jakiś wielki debiut, mówi się że w męskim ma wbić Jay White co może być grubym pierdolnięciem jeśli takie coś się stanie.

Edytowane przez Grins

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   753
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do babek nie chce mi się rozpisywać ale obstawiam że wygra jakaś Becky, Ronda, nie szykuje się na jakis wielki shoocker, na pewno nie dadzą to wygrać komuś świeżemu.

Charlotte dawno nie wygrała RR, wiem, że ma teraz jakiś pas, ale co to jej przeszkadza :D

Tak na serio u kobiet jak zwykle zresztą zero oczekiwań. Byle nie wygrała jakaś Becky czy Ronda i będę zadowolony. Może Rhea? Nie wiem za bardzo co tam teraz robi, ale RR to dobra okazja na krok do przodu - chyba, że dalej kisi się z tym młodym Mysterio.

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  941
  • Reputacja:   398
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do babek nie chce mi się rozpisywać ale obstawiam że wygra jakaś Becky, Ronda, nie szykuje się na jakis wielki shoocker, na pewno nie dadzą to wygrać komuś świeżemu.

Charlotte dawno nie wygrała RR, wiem, że ma teraz jakiś pas, ale co to jej przeszkadza :D

Tak na serio u kobiet jak zwykle zresztą zero oczekiwań. Byle nie wygrała jakaś Becky czy Ronda i będę zadowolony. Może Rhea? Nie wiem za bardzo co tam teraz robi, ale RR to dobra okazja na krok do przodu - chyba, że dalej kisi się z tym młodym Mysterio.

 

No mówi się że Rhea może to ugrać, mówi się też Balor ma dostać push więc nie zdziwiłbym się jakby dali wygrać JD oba mecze :D Młody Mysterio za nie długo ze starym się będzie bił więc bedzie miał zajęcie... No nie wiem może wróci jakaś zawodniczka Michelle McCool ostatnio wstawiała jakieś dziwne posty dotyczące Charlotte i napisała że zchęcią wróci i skonfrontuje się z Flair :D W sumie McCool ma 42 lata więc taka stara dupa nie jest młodsza od Punka.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  473
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  12.10.2021
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rocky'ego to chętnie bym zobaczył na RAW is XXX, nie na Royal Rumble, niepotrzebna mu ta wygrana, no chyba, że ma zainterweniować w Main Evencie. Ja nadal zostaje z kobiecym RR Matchem przy Rhei, a przy męskim mam pare dylematów, ale na ten moment stawiam na Samiego. Pracuje na to wiele lat, coś mu się wreszcie musi udać.

wrestlers-on-the-road.jpg


  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak dla mnie idealny scenariusz wyglądałby tak :


- RR wygrywa The Rock, walczy z Romanem na WM i go pokonuje, zdobywa pas Universal.

Po WM wakuje pas, SD zalicza reset i robią turniej o główne mistrzostwo. Możliwe, że wygra to faceturnowany Sami. Roman idzie na wakacje.


- Elimination Chamber wygrywa Cody. Walczy z Romanem na WM o pas WWE i go wygrywa. RAW w końcu odzyskuje złoto na swojej tygodniówce, a Kodeusz w końcu zdobywa główny pas. Roman idzie na wakacje.


- Judgment Day walczy z Usosami o pasy TT RAW. Zaczynają coś znaczyć, bo go zdobywajo.

Pytanie tylko w jakiej konfiguracji.. Balor i Priest pasuje, bo Dominik mógłby zając się Reyem.

Z drugiej strony krążą słuchy, że zaś Edge z Balorem będzie walczył... Z kolei Kross zaczął już feud z Mysterio i nie wiadomo kiedy go skończy. Dodatkowo zostaje też to, że skoro pasy TT będą zajętę to trzeci członek mógłby walczyć z Solo Sikoą. Pogmatwane.



- Rhea wygrywa RR match kobiet. Zaczyna się jej push.


- Owens przegra z Romualdem, Sami przechodzi faceturn i razem pokonują na WM Usosów zdobywając pasy TT SD. Raczej wątpię, że postawią na Samiego i powtórzą story rodem z WM XXX gdzie D-Bryan wygrał wszystko. Poza tym Zaynusz jest za mało wypromowany żeby pierdnąć przy Romku, a co dopiero pokonać go czysto na WM.


- Na RR Bobik wypierdala Lesnara i mamy w końcu ich dobrze wypromowany, dobrze zabookowany match na WM, a nie jakąś popierdółkę.


+ inne pierdoły typu IC US itp.


Dla ludzi, którzy piszą, że Rockowi nie jest potrzebna wygrana RR matchu - wiadome, ale np. wygrana walizki Cenie też nie była potrzebna, a ci idioci to zabookowali. To je WWE. Tego nie zrozumiesz.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 751
  • Reputacja:   685
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W programie "The Tonight Show", Romek komentuje plotki odnośnie walki z The Rockiem:

Poza tym na stadionie wisi już logo WM, także sezon na milion ujęć i wpatrywanie się w niego można uznać za otwarty... :D 

No photo description available.


  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Jak zwykle podpiernicze od Jeffreya Nero kartę z typera i działamy 


1. Men's Royal Rumble match - 30-man Royal Rumble match for a world championship match at WrestleMania 39

Jak dla mnie tutaj opcji jest kilka, ale cały czas mam wrażenie, że to wszystko to zasłona dymna i wygra The Rock. 

Cody jest zbyt oczywisty... on jak dla mnie wygra EC i również będzie się bił z Romanem, ale w osobnym pojedynku na drugi dzień.

Nie wykluczam Sammy'ego czy jakiejś dzikiej karty typu John Cena czy Killer Kross. 

Ale Dwayne, Cody i Zayn to zdecydowanie dla mnie top3. 


2. Women's Royal Rumble match - 30-woman Royal Rumble match for a women's championship match at WrestleMania 39

Tutaj zdecydowaną faworytą jest Rhea Ripley. Nie wykluczałbym również Shayny Baszler czy dawno nie widzianą Lacey Evans (po SD stwierdzam, że ma słabe cycki ;/).


3. Bray Wyatt vs. LA Knight - Mountain Dew Pitch Black match

Zdecydowanie większa ilość ludzi będzie za Wyattem... ale otóż nie. Jak dla mnie LA Knight wygra, bo wujek Howdy zaatakuje Świrusa i tak pociągną dalej feud do WM. 

4. Roman Reigns (c) (with Paul Heyman) vs. Kevin Owens - Singles match for the Undisputed WWE Universal Championship

Nie wierzę w wygraną Keva, choć ciekawym rozwiązaniem byłoby gdyby RR wygrał Sami, a tutaj Owens - wtedy rozdarty Zayn ma do wyboru czy walczyć z Kevinem czy z Romanem i wpasowałoby się do w obecną sytuację z Bloodline, więc kto wie?


5. Bianca Belair (c) vs. Alexa Bliss - Singles match for the WWE Raw Women's Championship

Tutaj mam totalnego mindfucka. Bajer z Bel Air jest cały czas promowana i ilekroć widziałem jak traci pas to ona na chama go utrzymywała. Alexa jest zamieszana w story z Wyattem i nie mam pojęcia jak to wszystko wyjdzie. W każdym razie ciężko wytypować, a jeśli masz wątpliwości - typuj mistrzynie.  

Na WM widzę Bianca vs Rhea, więc czemu nie.

Jaram się średnio tym PPV, ale że to moje ulubione Royal Rumble to obejrzę od deski do deski jak ostatnio nigdy.

 

  • Zmieszany/a 1
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie ogladalem gali, jedynie wyniki na wiki i choc moge sie mylic to wydaje mi sie, ze RR facetow byl nudny xD zwyciezcy tacy jakich wszyscy oczekiwali, zero niespodzianek. Moze tylko mnie to drazni, ze wygrali zarowno pierwszy i ostatni numerek. Romek trzyma pas az do wm, nie ma innej opcji. 

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  4 751
  • Reputacja:   685
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Obejrzałem pierwszy Royal Rumble match oraz Wyatt/Drake. Kilka przemyśleń... 

 

RR match wyszedł dosyć sprawnie, ale zabrakło tu dla mnie jakiegoś większego tupnięcia. Strzelili sobie w stopę faktem, że ogłosili powrót Cody'ego Rhodesa na wyrost. Całość byłaby o wiele lepiej odebrana, gdyby była to niespodzianka. Rey Mysterio nie wyszedł do ringu i zostawił jakby jeden slot wolny, także łudziłem się do samego końca, że ogłoszą bonusowego entranta i zaskoczy wszystkich The Rock... :D Tak się jak już wiemy, niestety nie stało, a szkoda, bo taki face off z Cody'm byłby super. Poza tym w skrócie:

  • Gunther pobił rekord pobytu w ringu - godzina i 11 minut! Było kilka momentów w których zwróciłem uwagę na to, że krzątał się tam, jakby nie wiedział co ma robić i wyglądał trochę nienaturalnie (ale RR matche takie są, nie on jeden). Miał kilka ciekawszych momentów, plecy rozwalone gitarą i ogólnie widać, że budują go na wielką gwiazdę. Zasłużenie. 
  • Logan Paul zaskakuje po raz kolejny... zapowiada się program z Rollinsem na Manię. 
  • Cody wygrywa. Osobiście bardzo mnie to cieszy, ale byłby to o wiele ciekawszy moment, gdybyśmy się tego nie spodziewali. 

Bray Wyatt -vs- L.A Drake - dostaliśmy totalnie odbity od reszty gimmick match, który przyznam, że nawet mi się spodobał. Przynosi na myśl tę niesławną walkę Fienda z Rollinsem w klatce z czerwoną poświatą, ale tutaj wyszło to akurat dobrze. Zapewne dlatego, że walka była dosyć krótka, a efekty specjalne o wiele ciekawsze. Od razu pierwsze skojarzenia poszły na... Avatara i Pandorę. :D Zapewne im również o to chodziło. Motyw po walce z upadkiem Howdy'ego miał klimat. 

 

Do main eventu odniosę się później. 


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 minutę temu, IIL napisał(a):

. Motyw po walce z upadkiem Howdy'ego miał klimat

jakim upadkiem? Howdy chciał skoczyć na LA ale  był botch i nie trafił 


  • Posty:  2 253
  • Reputacja:   37
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Obejrzałem PPV i uważam, że męski RR to spokojnie top 3 najgorszych tego typu walk w historii. Ależ to było mętne i bezjajeczne. Zero emocji, jeden ciekawy spot (Rico i Paul), zero nieteasowanych powrotów i.. zwycięzca. Nie będę ukrywał że nie lubię Codyego i nie do końca rozumiem ten hype na niego. Jak dla mnie to równie dobrze nochal mógłby odkopać Boba Hollyego i sprawić, by młody Rhodes znów stał się jego dziwką, jak w 2007 roku. Patrząc na to co później wydarzyło się w Main evencie, to było tyle ciekawych rozwiązań, że fakt, iż poszli po linii absolutnie najmniejszego oporu jest niesmaczny.

Jeśli już przy Main evencie jesteśmy, to był to nieco przedłużony squash na Owensie. Tyle. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że Reigns straci pas a raczej każdy czekał na to, co zrobi Sami. Jak kurwię po RR matchu, tak tutaj rozegrali to kapitalnie. Pop który dostał Sami po zajebaniu Romanowi to chyba najgłośniejszy pop od czasu reakcji na Austina w 1999 roku przy okazji walki Rock vs Mankind. Dlaczego do ch***ja on nie wygrał, BA!, nawet nie brał udziału w RR matchu? Plus ciekawe co dalej wewnątrz Usosów.

Reign Reignsa już mnie męczy, sam mimowoli podspiewywałem z publiką fuck you Roman. Mając jednak na uwadze to, że RR wygrał kto wygrał, to życzę mu, żeby zespearował Codyego najlepiej wprost z powrotem do AEW. 

 

  • Lubię to 1

  • Posty:  230
  • Reputacja:   49
  • Dołączył:  26.12.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czytając powyższy post @LegendKillerczuję się jakbym czytał całkowicie swoją opinię. Nawet o Hardcore Hollym pomyślałem :lol:. RR Match mężczyzn (kobiet nie oglądałem nawet) żenująco nudny, jedynie kwestia Lesnara z Bobbym mnie jako tako zaciekawiła. Wygrana American Nightmare Stardusta - bez komentarza.

27 minut temu, LegendKiller napisał(a):

Reign Reignsa już mnie męczy, sam mimowoli podspiewywałem z publiką fuck you Roman. Mając jednak na uwadze to, że RR wygrał kto wygrał, to życzę mu, żeby zespearował Codyego najlepiej wprost z powrotem do AEW. 

+1

11419143584d2847a0e25f5.jpg


  • Posty:  4 751
  • Reputacja:   685
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

58 minut temu, BPG napisał(a):

jakim upadkiem? Howdy chciał skoczyć na LA ale  był botch i nie trafił 

Upaść, upadł...

 

Owszem, jakby się doszukiwać, to widać by było, że nie trafił, ale ujęcia zrobiły tutaj robotę i nie chodzi przecież w tym o to, aby się mieli tam pozabijać. :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
    • KyRenLo
      Oficjalna karta w obrazku na teraz: Jak się podoba na dziś? Coś byście zmienili? 
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...