Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Royal Rumble 2022


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  28
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  19.07.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

@CzaQ

 

aleś trafił chłopie z tymi typami :D nieźle kurde

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • MattDevitto

    11

  • CzaQ

    10

  • Killaz

    4

  • Nialler

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba najgorsze RR jakie kiedykolwiek oglądałem. Poza Roman v Seth było to jedno wielkie rozczarowanie ...

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Royal Rumble Match panów - zajebiście podobała mi się ta walka (no ba, to przecież ROYAL F'N RUMBLE!), oglądanie wrestlingu raz na kwartał to jednak dobra rzecz, można go na luzie przetrawić. Kilka fajnych spotów, jeden mogli zrobić zdecydowanie lepiej aczkolwiek to raczej nie było planowane.

 

Do rzeczy - pierwszy spot mi się podobał kiedy Sheamus zbierał się do swojego kopniaczka i ktoś mu się w kadr wpieprzył, i Rudy kurwiarz go złapał, sprzedał puncha, i wrócił do poprzedniego celu :twisted: :twisted: - ja jestem przekonany że Rudy powiedział pod nosem "

wypierdalaj fella", na pewno po polsku :twisted: . Inna rzecz którą zapamiętałem - Baron Corbin i Chad Gable, nie tyle spot tylko to jak panowie się rozwinęli jako postacie, czuć od nich luz, świeżość, są jacyś, dla mnie totalnie bekowi, szczególnie Gable, obu pamiętałem jako totalnie nijakich zawodników, a tu? Wprawili mnie w dobry nastrój. Oczywiście ten nastrój próbował zjebać Ziggler, który na wejściu wjechał ze swoim lesbijskim superkickiem ... jedyne siedem cyfer przelewane na konto w jakie ja jestem w stanie uwierzyć to takie że on płaci Wincowi w milionach by go nie wyjebać, jak ja tego klauna kurwa nienawidzę :lol: Chociaż, uczciwość nakazuje odnotować jego "amatorskie" kulanki z Chadem na środku ringu, kiedy wszyscy się rozstawili po kątach czekając na wejście .... kogoś tam. Totalnie idiotyczne, ale przykuło uwagę. Do odnotowania dla mnie był Omos - jakie to kurwa wielkie bydle, w momencie kiedy chłop złapie luz, przestanie być taki sztywny facet będzie wartością dodaną do wszystkiego - poza ring skillem, tu prawdopodobnie zawsze będzie chujowy, ale Dabju to kraina dużych chłopców (znaczy kiedyś była, teraz to trochę mniej) więc to się zatuszuje.

 

Mogli poprawić wpadkę Kofiego - sędzia mógł pokazać gest telewizorka VARu :twisted: a widziałem że w którejś brytyjskiej fedce VAR był używany :twisted: Co do spotu Kofiego ... w końcu musiał zjebać, to był taki prosty do zjebania, musiało się tak skończyć.

 

Orton fajna reakcja w domu, jego wygłupy z wąsem i Riddlem są całkiem całkiem, RKO blondasa z pleców Otisa było wyjebane w kosmos, po tej akcji stwierdziłem że ok, może to przygłup ale zrobić coś mega potrafi. Właśnie, wąs, nie wiedziałem że Winc reanimował Mercury'ego (... jak on miał, Fred?) :lol: - to tylko dowód na to że Winc nigdy nie odejdzie ... ok, może odejdzie, ale na pewno nie zginie, on na bank ma jakieś swoje laboratorium w którym naukowcy kombinują nad jego nieśmiertelnością :twisted: Wracając do wąsa, po 15 sekundach jego robienia głupich min a la rybka, już miałem go dość, okrutnie przeaktorzał.

 

Brock wygrał, po wyeliminowaniu powracającego McIntyre'a (dobrze że utrzymują go jako poważnego gracza, a i końcówka otwiera furtkę na zabawę z Lesnarem w przyszłości). Ok, trochę chujnia że koleś który dopiero był mistrzem, dostaje spot w Rumble, jeszcze z ostatnim numerem .... z drugiej strony, co jest ważniejsze, jakieś wygłupy z cyferkami czy jego main event z Romanem? No jasne że jego solówa z Romeo. W dodatku, to jak wywalił Riddle'a to była czysta poezja, takimi rzeczami pokazuje że dobry powerhouse ZAWSZE jest w cenie.

 

Były jakieś wygłupy z jackassem .... skip it. Bekę mam z tego, na jak wiele pozwalają kolesiowi co się zwie Bad Bunny :twisted: Słyszałem że ma fchuj fanów, jakieś nagrody wygrywa, że już rok temu się pokazywał, ale to wciąż celebryta, więc kiedy Steen chce mu stunnera robić to go robi, a nie celebryta się broni za pierwszym razem. Ale to luźna dygresja.


  • Posty:  95
  • Reputacja:   17
  • Dołączył:  06.04.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bad Bunny w kilka dni ogarnął większy moveset niż gwiazdeczki z wwe po kilku latach... Bardzo fajnie rozpisany

 

uoPKCC9.png

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Edytowane przez Antenelles

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wstaje rano skacowany i po trzydziestu minutach sie skapnalem "o kurwa, kto wygral RR?", migiem na wikipedie po wyniki... japierdole xD bez jaj, moim zdaniem gorszych zwyciezcow nie mozna bylo wybrac. NIENAWIDZE fajterow mma w wrestlingu, szczegolnie Lesnara, wkurwial mnie on juz nawet w 2012. Idz pan w chuj z takim czyms.
AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  3 293
  • Reputacja:   778
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Same old shield :D Całości nie ogarnąłem, bo po prostu nie dałem rady. Co do zwycięzców RR matchy to lepiej to przemilczę :D Ładnie się zaczyna ta RTWM nie ma co...

 

 


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Drogi panie McMahon. Wiem, że pewnie pan tego nie przeczyta, ale bardzo panu dziękuję za tę galę, która po dwuletniej przerwie w oglądaniu pana produktu utwierdziła mnie w przekonaniu, żeby nadal go nie oglądać.

  • Posty:  258
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.09.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No dobra, jak zwykle wracam do WWE tylko na tę jedną noc w roku, więc jak zwykle czas podsumować galę, czy może raczej dwa najciekawsze kąski gali - oba RRM, bo po co oglądać inne walki, prawda? Od razu mówię, że nie czytałem jeszcze dyskusji, więc nie znam przemyśleń i opinii pozostałych forumowiczów i zobaczę potem, czy mieliśmy podobne doznania. I piszę do drugi raz, bo po pierwszym enterze forum mnie wylogowało i cały post poszedł jak krew w piach. Zaczynajmy

 

Damski Royal Rumble Match

No cóż, wyszło wyjątkowo miernie, a tak na dobrą sprawę, to tam nie działo się praktycznie nic konkretnego, nic ciekawego. Wszystko opierało się o siłowanie się przy linach, a większość eliminacji wyglądała strasznie słabo. Nie było wrażenia, że zawodniczka jest eliminowana bo dostała porządną akcję, a raczej że „o, teraz mam wypaść, więc nie próbuję się łapać lin tylko delikatnie sobie spadnę i udam, że mnie nie było”. Co do samego składu, to na początku było całkiem ciekawie, ale ledwie przy 4-5 numerze zrobiła się straszna nuda. Dopiero Sonya tę nudę i powtarzalność czymś złamała, ale niestety był to identyczny trik jak ten, który kiedyś zrobił Miz, czyli „usiądę przy stole komentatorskim i poczekam na swój moment, a przy okazji sobie trochę pogadam”. Ivory zrobiła nawet zabawny moment z wyzywaniem pozostałych kobiet od „małych dziewczynek”, zwłaszcza kierując słowa do wyższej o głowę Ripley, Bellaski jak zwykle najpierw grały w teamie, a potem jedna zdradziła drugą (zieeew…), motyw z Nikki Ash atakującą Mighty Molly był ekstremalnie przewidywalny („to miasto jest za małe na dwie superbohaterki”), a Shayna jak zwykle wpadła z ostatnim numerem. No i jest jeszcze zwyciężczyni, Ronda. Śmiechu warte! Po swojej poprzedniej przygodzie tutaj tak narzekała w mediach społecznościowych jaki to wrestling jest beznadziejny, jaka to lipa, a jak wyczuła pieniążki to okazało się, że WWE nie jest jednak wcale takie złe. Ale spoko, za jakiś rok znowu będzie pluła jadem na fedkę Vąsenta. Powiedzieć że „gardzę” to mało powiedziane. Przy okazji, czy wy też tak macie, że im groźniejszą minę robi Rousey tym bardziej was ona śmieszy? Serio, jak próbuje wyglądać na „baddest woman” i się krzywi to mi się chce tylko śmiać, a efekt ma być chyba odwrotny. Beznadziejna z niej aktorka. Podsumowując, to był najgorszy Royal Rumble Match kobiet, był nudny, przewidywalny, bez wyraźnych momentów, czy to komediowych czy innych (typu ratowanie się od eliminacji czy coś takiego), z fatalnym zwycięzcą, bez kogokolwiek mocno rozpisanego – myślałem nawet, czy nie wpadnie Doudrop (nie wiedziałem, że ma potem walkę 1v1) albo inna Alexa, ktokolwiek kto mógłby uratować ten match, no ale niestety. Za rok będzie lepiej, na razie naciągana dwója w skali szkolnej, i to z minusem. Przynajmniej nie wygrała znowu ta paskuda Belair, takie pocieszenie

 

 

Męski Royal Rumble Match

Pomimo tego, że omsknął mi się dziś palec i niechcący otworzyłem zakładkę z YouTube trafiając na spoiler ze zwycięzcą na stronie głównej, o czym potem, to byłem pewien jednej jedynej rzeczy – to na pewno będzie lepszy Royal Rumble Match od zeszłorocznego. Bo gorzej się już nie da.

Sam początek i kilka pierwszych numerów to bardzo przyzwoity start. Techniczni, szybcy zawodnicy trzymali tempo i oglądało się całkiem nieźle, aż do numeru 7, z którym wszedł ten nieszczęsny Damianek. Rzyg. Miałem wielką nadzieję, że nigdy więcej go już na oczy nie zobaczę, a tymczasem zonk. Nawet jakiś pas mu dali – przed, jak mam ogromną nadzieję, rychłym ZWOLNIENIEM z federacji. Johnny Knoxville natomiast z numerem 9 to pierwszy moment gali, w którym wyraźnie się ożywiłem, bo byłem bardzo ciekawy co ten stary drań nam zaprezentuje. Spodziewałem się jawnie komediowego segmentu, może jakiegoś małego (hehe) spotu z Weemanem albo grubej (hehe) akcji z Prestonem, ale nie stało się kompletnie nic co byłoby zabawne, poza samym jego wejściem i kostiumem. Przyjął parę akcji i wyleciał jak jobber. I tyle. Oczywiście jasnym było, że jako celebryta nic nie ugra, ale chciałem zobaczyć jakąś durnotę promującą Jackass Forever. Szkoda, zmarnowali jego występ jak dla mnie. Już śmieszniejsze było, jak w 2001 roku do RRM wszedł Drew Carey, chciał przekupić Kane’a pieniędzmi, a potem wyskoczył nad górną liną żeby nie musieć z nim walczyć. Omos natomiast nie jest tak wyrazistym gigantem jak na przykład Big Show albo Braun. Braun jest od niego większy, cięższy, lepiej się rusza, wygląda bardziej autentycznie i jest po prostu łatwiejszy do przyjęcia jako olbrzym nie do rozwalenia, więc zastanawiam się dlaczego WWE postanowiło akurat na niego. Tym niemniej, rozpisano go wyjątkowo mocarnie i ciekawie, zwłaszcza pod względem eliminacji, która w ogóle nie osłabiła jego pozycji, bo wyrzucili go dosłownie wszyscy. Rzadko w RRM zdarza się, że cały ring jednoczy się przeciwko jednemu oponentowi, przez co zawsze fajnie się taki motyw ogląda. No i hej, Omos wywalił Xiędza! JEST! Radość ma była niezmierzona! Do boju Omos, leć po pas na WM-ce i do Hall of Fame, bo za ten wyczyn osobiście bym cię tam wprowadził! Kolejny zawodnik o którym warto coś powiedzieć to Dominik Mysterio, przy czym, paradoksalnie, to nie o nim chcę mówić, a o nowym (nowym?) komentatorze, który chyba nie będzie więcej komentował PPV. O ile pamiętam, uznał że syn Reya wpadł do RRM pierwszy raz (bo tak było, ale ROK temu), wymsknęło mu się „ass” oraz słowo, którego Vąsent nienawidzi prawie tak samo, jak nazwiska Benoit – „wrestling”. Nie wiem, czy też to zauważyliście, ale Michael Cole po tym nagle przerwał swoje zdanie w połowie i milczał przez parę sekund. Chyba się chłopina wystraszył. O Happy Corbinie mogę powiedzieć tylko, że nie wiem po co mu non stop zmieniają gimmick, a o Zigglerze to lepiej nic nie mówić. Chciałem odpuścić resztę gali już w tym momencie ale stwierdziłem – nie, muszę zobaczyć kto go wywali. Od lat stoi w rozkroku między WWE a kabaretami czy innym „show” i ani w jedną ani w drugą, jak Wielka Brytania z Brexitem. Ale, w odróżnieniu od niego, UK wyszło z UE, więc teraz jego kolej. Przewijając do kolejnych momentów, Kofi Kingston, a raczej jego spot. Nie wiem co o tym myśleć, czy to był botch czy tylko miało to wyglądać jak botch. Trudno powiedzieć. Big E zaś trochę jak Dolph, w połowie w New Day, w połowie w solowej karierze. Niby zachowuje się groźniej, ale jego gej-tańce i kręcenie biodrami skutecznie rujnują jego wizerunek jako wiarygodnego, mocnego zawodnika. Bad Bunny to wielkie zaskoczenie jak dla mnie, bo myślałem że tylko Johnny wpadnie jako celebryta a tu proszę. Shane niesamowicie mi poprawił humor ale tylko na chwilę, bo po nim wleciał Randy. Gdyby nie fakt, że znałem zwycięzcę i wiedziałem, że Orton nic nie ugra, to w tym momencie przestałbym oglądać. Nuda. No i numer 30… wracamy do początku, a raczej do tego, jak WWE jest potwornie przewidywalnie.

Nie zobaczyłem jawnie Brocka wygrywającego RRM, a tylko miniaturkę filmu na którym trzymał kogoś w pozycji do F5 z tytułem w rodzaju „Brock Lesnar wins 2022”, bo tylko tyle moje oko uchwyciło zanim je zamknąłem i trzasnąłem ALT + F4 żeby się przypadkiem więcej nie dowiedzieć. Od razu natomiast skumałem dwa scenariusze – Lesnar wygrywa z Bobbym i to jego trzyma na finisherze. Spoko, to nie wpływa na RRM. ALE, jeżeli ma wygrać turniej, to sprawa jest oczywista: przegrywa z Lashleyem. Notabene chyba tylko dlatego się na to zgodził, bo jego ego jest prawie tak wielkie jak Wałęsy i jawnie chyba powiedział Vąsentowi „spoko, mogę przegrać pas, ale wygrywam rumble, co ty na to?”. Finał tego storyline jest banalnie oczywisty, mianowicie Lesnar odzyskuje pas na WM-ce w walce wieczoru. Zieeew. Korzystajcie z tej wiedzy forumowicze, darmowe punkty pod typer. Poza tym, rozpisali go jako najmocniejszego zwycięzcę 30-osobowego turnieju, bo, licząc czas od ostatniego numeru do eliminacji ostatniej osoby, Brock chyba uwinął się najszybciej ze wszystkich w historii, a i przy okazji się do tej historii zapisał, choćby jako dwukrotny zwycięzca albo kolejny zawodnik który wchodził i jako 1 i jako 30. Ale trochę szkoda, bo choć jest wiarygodny, to tak naprawdę nie było mu to potrzebne – i tak miał prawo do rewanżu – a dałoby się podpromować jakąś inną personę. Finalizując ten długi post, nie było tragedii, nie było szału, było zwyczajnie przeciętnie. 3 w skali szkolnej to odpowiednia ocena, może i bym rzucił nawet 4- gdyby nie spoiler i fakt, że domyślałem się jak to się skończy. To tyle ode mnie.

Edytowane przez master71

 

!!!FIRE DAMIAN PRIEST!!!
!!!FIRE SETH ROLLINS!!!
!!!FIRE UGLI-EST BELAIR!!!

 

19206047157224d1ceee4a.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Romek vs. Rollek - gdyby Vince zadzwonił do mnie i powiedział, że potrzebuje bookingu którym można jak najbardziej spierdolić tą walkę, to rozpisałbym ją dokładnie właśnie tak. Najpierw pozwalają Secie roznosić Rzymka jak gnój po polu, kontrować wszystkie jego asy i garować go jak rookiego, a później postanawiają niesamowicie "zaskoczyć" fanów tym, że jednak Romeo to wygrywa. No cóż, nie powinno mnie to dziwić, bo Vinnie już od dawna traktuje swoich fanów jak idiotów. W tym przypadku nie było inaczej.

 

2. Babski Royal Rumble, w telegraficznym skrócie:

 

- Banksowa wbijając do ringu, tak się spieszyła to walki, że chyba zapomniała zdjąć wałków z włosów :twisted:

- Melina mocno przymasowała. Nadal bym ją zrobił, ale widać, że sporo pakowała na nogi i nie powinna wbijać się w portki z plecionką, bo wygląda to wtedy jak szynka babuni. Bez sensu był ten jej występ. Saszetka porobiła ją jak nowicjuszkę i wywaliła ekspresowo. Nie lubię takiego ośmieszania starych gwiazd.

- Mocny występ Banksowej, ale dziwne, że po wywałce nie odegrała się na Celinie. Osobiście sądziłem, że Sasha wytrwa dłużej w turnieju.

- Karmelowa fakt, ma koński ryj, ale żeby zaraz w masce musiała latać? Serca dla nie niej nie mają! :twisted:

- Undertakerowa jak zwykle rozpisana po feście jak na emerytkę. Widać Vinnie wciąż dba o dobre relacje z Takerem :roll:

- Co się Summerce stało z twarzą? Gdyby mi ktoś pokazał z partyzanta jej zdjęcie, to za chuja bym jej nie rozpoznał :shock:

- Alka Lis wygląda jak anorektyczka. Uda ma takie jakby miała atrofię mięśni. I jeszcze wydziabała sobie całe łapy tatuażami, czym dołączyła do zaszczytnego grona "brudnopisów". Wolałem ją już jak chlała.

- Mickie James po prostu była. Zastanawiałem się, czy nie będą chcieli zgarować Mistrzynię Impacta, ale podeszli do niej neutralnie. Nie dali za specjalnie zaszaleć, ale też nie ośmieszyli.

- Powrót Rondy byłby bardziej zaskakujący, gdybym nie naciął się na spoiler, bo szukając torrenta z RR, trafiłem na torrent zatytułowany "Powrót Rondy na RR". No to pewnie mamy zwyciężczynię turnieju...

- O, Ronda pokazuje swój słynny striking :twisted:

- No i wygrała, po słabej ostatniej eliminacji i ogólnie mocno przeciętnym występie.

- słaby turniej, gdzie olali booking, a postawili wyłącznie na powroty, licząc, że fanom to wystarczy. Pełno chaosu i chyba nie nawiązał się żaden nowy feud (no, chyba że pociągną Bellka vs. Bellka na WM-ce). Ciekawie zrobiło się dopiero przy finałowej piątce, ale i tak spierdoili to banalną ostatnią eliminacją. Ogólnie lipa. Wynudziłem się.

 

3. Lynch vs. Doudrop - Grubcia była tam tylko po to, żeby zająć Rudej czas przed WM-ką i jobnąć jej na RR, ale trzeba im oddać, że robili co mogli, żeby zamylić, że Doudrop jest w stanie siłowo zneutralizować wszelką ofensywę Linczującej. Nie udało im się mnie nabrać ani razu (zbyt wiarygodne to nie było), ale doceniam próby. Walka tygodniówkowa.

 

4. Lesnar vs. Lashley - rozpisane tak, jak walka dwóch power house'ów powinna być rozpisana, czyli niszczyli się power moves'ami. Szkoda, że postawili na tak banalną końcówkę, gdzie Romeo niszczy Lumpa i paraduje jak paw po ringu, ale oczywiście żaden sędzia tego nie widzi. Przejęcie pasa przez Bobika - na propsie, chociaż wolałbym żeby zrobił to w mniej oszukańczy sposób (odwrócenie uwagi przez Rzymka?). Na WM-ce Reigns odda pas Brockowi. Raczej nie ma opcji żeby stało się inaczej.

 

5. Mizaniany vs. Copelandy - kurwa, Glamazonka wygląda jak jakiś trans. Co się z babką porobiło? :roll: Za to Maryśka wyglądała tutaj jak milion Dolców. Nigdy nie byłem wielbicielem jej plastikowej urody, ale tutaj, w tej czerwieni, wyglądała mega ruchable :wink:

Ta walka nie mogła być dobra i nie zaskoczyła - bo nie była. Taka przerwa na szczanie lub zrobienie sobie drinka przed main eventem. Ja wiem, że Miz to pizdeusz, ale żeby jeszcze baba mu wjeby dawała? No, tak jak nie lubię Mike'a, tak tutaj trochę popłynęli :roll:

 

6. Męski Royal Rumble w telegraficznym skrócie:

 

- Mocarnie rozpisany Styles. Wszedł z #1, a z pierwszej dziesiątki wchodzących zapamiętam wyłącznie jego występ. Cała reszta tam po prostu... była.

- Knoxvile wystąpił tam chyba tylko w roli kaskadera, ale dali mu jako bonus ośmieszyć Zayna i nakopać mu do dupy :roll:

- Omos robi rozpierduchę. Ciekawe, czy to on wyeliminuje Styles'a, czy to jednak AJ go wyjebie?

- O kurwa, Gable jest Tag Team Champ'em? Świetnie pokazuje to jak Vince ma wyjebane na tą dywizję.

- Śmiechłem, jak wszyscy ugadali się na Omosa i... Priest musiał z nim odjebać solo :twisted:

- Serio, przydupas Corbina eliminuje Styles'a? Taki zajebisty występ i taki knot na finiszu... Takie rzeczy tylko u Vince'a :roll:

- Koffi spierdolił swój koronny spot rumble'owy, kiedy to miał jak zwykle powrócić z niemożliwego położenia. Plus za to, że nie brnęli w zaparte, że "nie dotknął".

- Solidny Bad Bunny. Nawet za specjalnie nie przeszkadzało mi, że nie-wrestler wyeliminował Sheamusa, tym bardziej, że zrobił to sprytem, a nie stricte skillsowo.

- RKBro współpracują razem? Ciekawe, który wydyma którego? Ja obstawiam Happy Ortona.

- Lesnar z #30... No to kurwa raczej z tym składem, który pozostał w ringu zaskoczenia nie będzie co do zwycięzcy :roll:

- No i nie było. Szybko poszło, żeby czasami kloszard za mocno się nie spocił. Lipa jak chuj :roll:

 

Reasumując - słabe PPV jak na Wielką Czwórkę. Tak na dobrą sprawę, tylko męski RR był w miarę wart obejrzenia, bo bardziej postawili tam na to co się działo w ringu, zamiast na powroty (jak w babskim RR). Oczywiście musieli wcisnąć tam part-timera Lesnara i dać mu wygrać, w ramach "wielkiego zaskoczenia", żeby mógł się na WM-ce odegrać na Romualdzie :roll: Było to o tyle bez sensu, że Lechu i bez wygranej RR mógł na luzie zawalczyć z Romkiem na WM-ce, po tym co mu Reigns odjebał na RR. Cała reszta była słaba w chuj, tak więc oglądając tylko main event można było zaoszczędzić 3h życia. Moja ocena: 2/6 i dzięki Bogu za AEW, które sprawia, że znowu chce mi się oglądać wrestling (a nie tylko "oglądam z przyzwyczajenia", jak WWE).

 

P.S. To bardzo dobry ruch ze strony WWE żeby jednak PPV's robić z soboty na niedzielę. Vince chyba sam do tego doszedł, że widz zmiękczony licznymi drinkami ma większą tolerancję na jego głupoty i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że wyłączy to gówno w połowie. Polecam rum z colą na te ciężkie chwile. Mi baaardzo pomógł :wink:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 293
  • Reputacja:   778
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przy okazji, czy wy też tak macie, że im groźniejszą minę robi Rousey tym bardziej was ona śmieszy? Serio, jak próbuje wyglądać na „baddest woman” i się krzywi to mi się chce tylko śmiać, a efekt ma być chyba odwrotny. Beznadziejna z niej aktorka.

Mam tak z pewną zawodniczką, która próbuje od dłuższego czasu być Stone Coldem i Connorem w jednym :P

 

Wyczytałem w necie, że podobno morale na backu poszły w dół po tym RR dzięki Vince'owi, który co chwilę kombinował w RR matchach. Na niego zawsze można liczyć.

 

 


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wyczytałem w necie, że podobno morale na backu poszły w dół po tym RR dzięki Vince'owi, który co chwilę kombinował w RR matchach. Na niego zawsze można liczyć.

 

Ponoć wszyscy byli też wkurwieni na Shane (dostał zdrowy heat od Szatni), który to właśnie bookował męski RR i chciał jak najmocniej rozpisać swoją postać (mocniej niż np. Big E, czy Owensa), a poza tym miał kilka debilnych pomysłów (jak np. wrzucenie do walki Rollinsa, który miał przecież sprzedawać atak Romka), które zostały zablokowane przez samego Vince'a.

Co ciekawe, niemal do samego końca pewniakami do wygrania RR był Orton lub... Riddle, z późniejszą ich wspólną walką na WM-ce, no ale geniusze postawili na Lecha, któremu ta wygrana była tak potrzebna jak alkohol do zaciągnięcia Paige do wyra :roll:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 293
  • Reputacja:   778
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co ciekawe, niemal do samego końca pewniakami do wygrania RR był Orton lub... Riddle, z późniejszą ich wspólną walką na WM-ce, no ale geniusze postawili na Lecha, któremu ta wygrana była tak potrzebna jak alkohol do zaciągnięcia Paige do wyra

Też to widziałem, ale ta informacja została zdementowana przez świetnie poinformowane źródło jakim jest obecnie Fightful. Według ich wiedzy Lesnar miał wygrać RR od przynajmniej dwóch tygodni.

Edytowane przez MattDevitto

 

 


  • Posty:  3 326
  • Reputacja:   595
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ponoć wszyscy byli też wkurwieni na Shane (dostał zdrowy heat od Szatni)

 

Co Ty gadasz? Przecież nikogo takiego jak Shane nie ma w WWE..

 

 

bo zdążyli go już wyjebać :twisted:

 

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  3 293
  • Reputacja:   778
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

CzaQ, podziel się swoją opinią na temat ppv i zwycięzców RR matchy :wink:

 

 


  • Posty:  3 326
  • Reputacja:   595
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

CzaQ, podziel się swoją opinią na temat ppv i zwycięzców RR matchy

 

Łoo Panie, chciałem napisać zaraz po obejrzeniu, ale alkohol i czas mi nie pozwolił :D

Teraz tak po kilku dniach to trochu kiepsko, postaram się jak będzie chwila.

 

@CzaQ

 

aleś trafił chłopie z tymi typami nieźle kurde

 

Żeby dobrze trafiać trzeba myśleć jak wróg - w tym wypadku jak bookerzy

thinking-blackguy.jpg

 

A tak serio to jak spojrzysz w typer to kilka osób podobnie stawiało ;)

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 117 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
    • Attitude
      Nazwa gali: TJPW/DDT/GCW Data: 19.04.2025 Federacja: Tokyo Joshi Pro-Wrestling, DDT Pro Wrestling, Game Changer Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Las Vegas, Nevada, USA Arena: Pearl Theater At Palms Casino Resort Format: Live Platforma: TrillerTV Komentarz: Dave Prazak Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Saturday Data: 19.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Caribbean Cool
      gunther Viking raiders Fenix Jade Fatu Charlotte Roman Iivy Logan Dominik Drew Tba Cody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...