WWE Money In The Bank 2021

[MattDevitto]

Money in the Bank (2021)

(Kickoff)

WWE SmackDown Tag Team Title Match

Dominik Mysterio & Rey Mysterio © vs. The Usos (Jey Uso & Jimmy Uso)

Money In The Bank Ladder Match

Ricochet vs. John Morrison vs. Riddle vs. Drew McIntyre vs. Big E vs. Kevin Owens vs. King Nakamura vs. Seth Rollins

 

Money In The Bank Ladder Match

Natalya vs. Asuka vs. Tamina vs. Naomi vs. Nikki ASH vs. Zelina Vega vs. Alexa Bliss vs. Liv Morgan

 

WWE RAW Tag Team Title Match

AJ Styles & Omos © vs. The Viking Raiders (Erik & Ivar)

WWE RAW Women's Title Match

Rhea Ripley © vs. Charlotte Flair

 

WWE Title Match

Bobby Lashley © vs. Kofi Kingston

 

WWE Universal Title Match

Roman Reigns (w/Paul Heyman) © vs. Edge

 

///

 

Pozwoliłem sobie stworzyć temat o najbliższym ppv Vince'a już dziś, a nie tak jak ostatnio w dzień gali. Akurat w tym wypadku przed ppv powinno być ciekawie, zresztą jak zwykle jeśli chodzi o typowanie najważniejszych walk na MiTB [/b]

Edytowane 17 Lipca 2021 przez MattDevitto

[Grins]

Money In The Bank Ladder Match

Oby walizki nie wygrał Drew obecnie jest przejedzony tematem i danie mu walizki tylko go zabije, a tego raczej nikt nie chce żeby publiczność go znienawidziła, nie na darmo był tyle budowany żeby teraz go po prostu zniszczyć dając mu walizkę.

Najlepszym kandydatem będzie Riddle, gościu obecnie jest jednym z najlepszych zawodników na RAW, ogólnie jego story z Ortonem to najlepsze co przytrafiło na RAW w tym roku, aż się prosi żeby Orton wleciał w Ladder Matchu pomagając mu ściągnąć walizkę, tylko oby to się nie skończyło walką o walizkę, bo znając głupie pomysły WWE mogą coś takiego z organizować, gdzie Orton by odebrał walizkę Mattowi.

Obecnie Riddle to idealny kandydat, fajnie by było jakby ruszył po tytuł w przyszłości, obecnie brakuje gwiazd więc niech robią wszystko żeby w końcu kogoś wypromować solidnie.

 

Money In The Bank Ladder Match

Tutaj nie muszę się dużo rozpisywać.

Pewniakiem jest Alex'a która pewnie użyje swych mocy żeby ściągnąć walizkę MITB, nie na darmo była tyle miesięcy budowana, obecnie jest pewniakiem.

 

WWE RAW Women's Title Match

Jezus ile można to wałkować... niech już to skończą, oby Flair tego nie wygrała.

Nie długo wraca Becky i niech zawalczy z Ripley i na SS niech Rhea zakończy swój run.

 

WWE Title Match

Ową walkę już widzieliśmy, nawet spoko zapychacz na jedno PPV.

Oby Kofi nie wyszedł na lamusa przed power housem, a będą zadowolony.

 

WWE Universal Title Match

No to dostajemy ich walkę solo, ja jestem jak najbardziej na tak.

Panowie mieli stoczyć solową walkę jednakże się nie udało bo WWE chciało jakoś godnie wynagrodzić Bryana dając go do Main Eventu, w sumie chłop sobie zasłużył.

A więc Edge ma powody ubiegać się kolejnego title-shota na pas.

Potyczka panów z pewnością będzie spoko.

Dostaniemy za pewnie sporo interwencji, znając życie wbije Rollins zaatakuje Edge'a no i mamy gotowy program na SummerSlam, na pomoc przyleci super Hero Jachu Cena i pomoże Edge'owi, a później dostaniemy starcie Cena/Edge vs Rollins/Roman na Smackdown, no i za pewnie tak będzie.

 

Póki co karta wygląda lepiej niż ta z Hell in a Cell xD

[MattDevitto]

Z najważniejszych rzeczy znamy już skład walki panów o walizkę, natomiast u kobiet zostało jedno miejsce. Zastanawiam się czy po prostu kogoś dodadzą ot tak podobnie jak Natalyę czy raczej np. będzie to Sonya, która zagra na nosie Liv. Może też się okazać, że ostatni spot zostanie aż do samej gali i wiele osób na pewno będzie liczyć na powrót Lynch - w końcu wracają po raz kolejny fani. Z typami trzeba jednak się wstrzymać aż do SD i zobaczenia kto tam sobie zaprzepaści szanse na wygraną

[MattDevitto]

Do walki kobiet jako ostatnia dołączyła Tamina - tak po prostu. Ehh, czy można tu było o gorszy pick?

[CzaQ]

PPV już w niedzielę/poniedziałek, a ja mam je w dupie. Nawet typera już na forum nie ma. Gdzie ekscytacja walizką? Vince zabiłby nawet moich klientów w pracy, taki ma talent.

 

Money In The Bank Ladder Match

Ricochet vs. John Morrison vs. Riddle vs. Drew McIntyre vs. Big E vs. Kevin Owens vs. King Nakamura vs. Seth Rollins

Reign Reignsa jest raczej niezagrożony i bardziej widzę tutaj wygranę kogoś z RAW, a więc Rico/Mori/Riddle/Drew. Otisem pokazali, że mają wyjebane na te walizki i może je zgarnąć każdy. RAtingi lecą w dół, tak jak i popularność naszego hobby, więc dają ją komuś kto jest fan favoritem żeby podbić statystyki. Widzę 2 opcje :

- pushowany ostatnio Riddle, który będzie miał jeszcze feud z Ortonem (a powinni bardziej ich podbudować jako tag, ale co tam..)

- Ricochet, który będzie się woził z walichą i dostaniemy całkiem ciekawy pojedynek Powerhouse'a Bobika vs Rico akrobaty.

Stawiam na drugą opcję, bo czemu nie? Chyba, że odjebią manianę i Orton jednak w walce się pojawi i wygra albo dalej będą wciskać na siłę Drew-Bobby albo jednak ktoś z SD ogarnie neseser. Na każdą z tych opcji byłbym zły.

TYP : RICO

 

Money In The Bank Ladder Match

Natalya vs. Asuka vs. Tamina vs. Naomi vs. Nikki ASH vs. Zelina Vega vs. Alexa Bliss vs. Liv Morgan

Whatever. Czy kogoś to obchodzi? Widzę 2 faworytki - popierdalającą z teczką Alinę z psychicznymi mocami albo po coś powracającą Celinę Vegę.

 

WWE RAW Women's Title Match

Rhea Ripley © vs. Charlotte Flair

Cały czas przedłużają ten feud na siłę (ostatnio DQ), więc teraz albo Flair zdobędzie pas w końcu albo od razu wycyckają tę dwójkę poprzez walizkę.

Obstawiam Bliss © vs Flair na SSlam

 

WWE Title Match

Bobby Lashley © vs. Kofi Kingston

Kiepski żart. Kawa ma 0 szans. W dodatku jest teraz tagowcem, więc jakim chujem walczy o najważniejszy pas? Czekam aż Rey Mysterio wystartuje do Romana... a nie, chwila. Serio brak im pomysłów na pretendentów?

 

 

WWE Universal Title Match

Roman Reigns (w/Paul Heyman) © vs. Edge

 

Chyba jedyna walka, na którą warto czekać prócz multikulti walizek. Powinno wyjść dobrze, oczekuje ponad 3 gwiazdki (jestem realistą). Niestety serce będzie mi się kroić jak mój ulubiony zawodnik nie doda sobie nowego trofeum do kolekcji (bo pasa Uni nie posiadał) i będzie musiał jobbnąć.

Reigns raczej do kolejnej WM będzie trzymał pas.

 

TYP : ROMAN NIESTETY

 

Będą chęci i czas to zrecenzuje to PPV. Bardziej mnie jara jednak dzisiejsza gala z udziałem Gamrota i Islama.

[MattDevitto]

Pojedynki, które w jakikolwiek sposób mnie zajmują:

(Kickoff)

WWE SmackDown Tag Team Title Match

Dominik Mysterio & Rey Mysterio © vs. The Usos (Jey Uso & Jimmy Uso)

Tak tak Kickoff. Pewnie i tak nie obejrzę, no chyba, że jeszcze w niedzielę przed snem, ale wynik akurat tutaj mnie mocno interesuje. Usos z pasami pasowali by do Romka o wiele lepiej niż teraz.

 

WWE Universal Title Match

Roman Reigns (w/Paul Heyman) © vs. Edge

Wynik co prawda po SD jest praktycznie jasny, ale czekam na pojedynek tej dwójki. Jak na obecne standardy WWE powinno być dobrze

 

Money In The Bank Ladder Match

Natalya vs. Asuka vs. Tamina vs. Naomi vs. Nikki ASH vs. Zelina Vega vs. Alexa Bliss vs. Liv Morgan

Skład mógłby być lepszy, ale jest jak jest. Główną faworytką wydaje się Alexa ze swoim gimmickiem, który może jej zapewnić zwycięstwo. Później mamy w zasadzie cały peleton. Kibicował będę Liv, ale mocno się zdziwię gdyby to właśnie ona zgarnęła walizkę. W czasie walki może być jednak niezły cyrk i materiał do botchamani Przede wszystkim interesuje mnie to jak wypadnie Bliss w momencie kiedy fani są na hali.

 

Money In The Bank Ladder Match

Ricochet vs. John Morrison vs. Riddle vs. Drew McIntyre vs. Big E vs. Kevin Owens vs. King Nakamura vs. Seth Rollins

Patrząc na skład to można odrzucić kolejno:

- Rollinsa ze względu na Smacka,

- Nakamurę, bo gość ma koronę (nie tą co myślicie ),

- Drew, bo zupełnie nie potrzebuje walizki,

- Morrisona, bo i tak nie wygra ,

 

Zostali więc Ricochet, Riddle, Big E i KO. Chciałbym Ricocheta, bo jak kogoś promować to właśnie przez walizkę, ale pewniakiem wydaje się na ten moment Riddle w którego mocno inwestują swój czas antenowy na RAW. Oczywiście historia z Otisem czy Asuką pokazała, że obecnie nawet wygrana niewiele znaczy. Można jednak mieć jakieś nadzieje...

 

4 z 7 walk w jakiś sposób mnie interesują. Jak na obecne WWE i tak nie jest źle. Gdyby jednak odjąć walki o walizki...Oby karta na SummerSlam wyglądała lepiej

[NerVus]

Dobra ostatnie tygodniówki ogarnięte więc można coś o PPV naskrobać.

 

Money In The Bank Ladder Match

Ricochet vs. John Morrison vs. Riddle vs. Drew McIntyre vs. Big E vs. Kevin Owens vs. King Nakamura vs. Seth Rollins

Patrzysz na skład walki o walizkę i tak naprawdę jest tylko dwóch kandydatów. Wliczyłbym jeszcze jakiś czas temu Owensa do tego grona ale w ostatnim czasie z facetem niewiele się dzieje i jest bo jest w rosterze a jego ostatnie walki z Samim pominę. Mam tutaj dwóch faworytów Rollins i McIntyre(o jezu). Do Rollinsa pasuje znów byłby pizdą latającą z walizką, a Drew mimo tego że nie potrzebuje walizki to przemawia za nim fakt, że nie może walczyć z Bobikiem o pas do czasu aż Bobik pasa nie straci ale cyk walizką może sobie takie prawo wywalczyć(czego osobiście nie chcę). Brakuje mi to Cesaro jemu dałbym walizkę, a w story z Sethem zbyt wiele nie zyskał niestety.

 

WWE Title Match

Bobby Lashley © vs. Kofi Kingston

Bobik się ostatnio troche wkurzył i dobrze dla niego. Koleś nie powinien wtapiać walk w głupi sposób. Nie widzę tutaj zmiany mistrza, a Kofi mimo wszystko nie jest wiarygodnym zagrożeniem dla moich oczu.

 

WWE Universal Title Match

Roman Reigns (w/Paul Heyman) © vs. Edge

Ostatnia z walk, które mnie interesują. Edge powraca z wolnego, żeby przepracowac czas do SummerSlam. Po powrocie fanów na gale nie ma szans mimo wszystko na zdobycie przez niego pasa. Romek będzie jeszcze panował z pasem ale Edge jest dosyć wiarygodnym pretendentem jak dla Romku co na plus. Nawet już Reigns tak mocarnie nie wygląda. Samo starcie powinno być jednak spoko.

[MattDevitto]

  NerVus napisał(a):

Dobra ostatnie tygodniówki ogarnięte więc można coś o PPV naskrobać.

  NerVus napisał(a):

Patrzysz na skład walki o walizkę i tak naprawdę jest tylko dwóch kandydatów. Wliczyłbym jeszcze jakiś czas temu Owensa do tego grona ale w ostatnim czasie z facetem niewiele się dzieje i jest bo jest w rosterze a jego ostatnie walki z Samim pominę. Mam tutaj dwóch faworytów Rollins i McIntyre(o jezu).

Nie wiem czy nadrobiłeś też ostatnie SD, ale po piątku szanse Rollinsa na walizkę są bliskie zera

[NerVus]

  MattDevitto napisał(a):

  NerVus napisał(a):

Dobra ostatnie tygodniówki ogarnięte więc można coś o PPV naskrobać.

  NerVus napisał(a):

Patrzysz na skład walki o walizkę i tak naprawdę jest tylko dwóch kandydatów. Wliczyłbym jeszcze jakiś czas temu Owensa do tego grona ale w ostatnim czasie z facetem niewiele się dzieje i jest bo jest w rosterze a jego ostatnie walki z Samim pominę. Mam tutaj dwóch faworytów Rollins i McIntyre(o jezu).

Nie wiem czy nadrobiłeś też ostatnie SD, ale po piątku szanse Rollinsa na walizkę są bliskie zera

 

Oglądałem wkońcu to była wreszcie gala z fanami na arenie ale Seth mi tutaj jakoś pasował. Wiem, że kończył show z walizką w ręku nawet ale po prostu nie chce żeby Drew te walizkę ściągnął, a innych faworytów brak.

[Kejrol]

Nie wiem. czy jesteście ślepi, ale wszystko wskazuje na to, że Big E jest jawnym faworytem tej walki.

[MattDevitto]

  Kejrol napisał(a):

Nie wiem. czy jesteście ślepi, ale wszystko wskazuje na to, że Big E jest jawnym faworytem tej walki.

Biorę jego osobę pod uwagę, ale na 1 miejscu jest u mnie Riddle.

[czester666]

dawno mnie tu na forum nie było , gdzie ogladacie ppv ?

[MattDevitto]

Walizki:

 

- U kobiet mnie zaskoczyli. Nikki niby ma nowy gimmick, ale czy jest w nim aż taki potencjał? Szczerze wiele się nie spodziewam, choć daję im jakąś tam szansę w kolejnych tygodniach, miesiącach na rozwój jej postaci. Kogo ja chce oszukać, jasne, że nic ciekawego z tego nie wyniknie

 

- Big E z walizką ok, niech ma, choć tak jak powyżej u mnie większych emocji nie wywołuje. Romka i tak z pasa nie skroi, nie ma co o tym myśleć...

 

...co więcej nie zrobi tego nawet powracający Cena, który właśnie przybył by Reigns się po nim przejechał

 

A bym zapomniał - mamy kolejny run z pasem kobiet Charlotte

[NerVus]

Bracia Uso zgarniają [asy drużynowe. Trochę będzie przeciąganie na czas w związku z tym story z rodziną. Nie spodziewałem się, że Jimmy po tym co odwalił dostanie pas razem z bratem ale tutaj widocznie plany storylinowe były wazniejsze.

 

Nikki z walizką u kobiet jakoś mnie nie rusza. W ogóle to starcie mnie nie ruszało.

 

AJ i Omos zgodnie z planem bronią pasów. Tutaj jednak należy liczyć na kontynuację feudu, chyba że na SummerSlam RKbro pójdą po pasy.

 

 

Lashley bardzo szybko i przekonująco obronił tytuł. To dla niego na plus, bo ostatnio trochę tracił na swoim star powerze. Tutaj jednak Kofi nie był dla niego przeciwnikiem i na największa galę lata potrzebny mu bardziej konkretny przeciwnik.

 

Nie wiem czy ktokolwiek chciał oglądać kolejny run z pasem Charlotte. Ja nie chciałem, a ona męczyła tę bułę w kwestii walki o pas i w końcu go dostała. Jest już nudna i ten run bedzie taki sam. Mogli zostawić Ripley pas i dać kogoś nowego.

 

Big E z walizką. Jakoś nie stawiałem na niego ale dla mnie plus, bo walizki nie dostał Drew. Zobaczymy jak się to rozwinie ale nie widzę jak na razie wykorzystania walizki i zostania mistrzem. Raczej obstawiam, że wtopi.

 

Długi ME. Z trochę zakończeniem budzącym troche złość. Rollins wcale nie był tam potrzebny ale tak Edge vs Rollins na SummerSlam. Powraca jeszcze Jaś. To jest ten moment od bardzo dawna kiedy chciałbym żeby skroił Romka z pasa ale tak wiem to się nie stanie. Jaś jobbnie na największej gali lata.

 

Dobrze oglądało się PPV z fanami. Może powiedzieć nareszcie. Najbardziej jestem zdegustowany zdobycie pasa przez Charlotte.

[-Raven-]

1. MITB Babek - co by nie mówić, WWE "umi w drabiny", tak więc trudno było psioczyć na taki opener (trafny wybór walki na rozpoczęcie gali), bo działo się tam coś cały czas, były fajne akcje, były bumpy, zaskakujący zwycięzca (wybór tego typu jak Otis, tak więc ciekawe czy Super-Nikki wydymają tak samo jak i jego) i nienajgorszy finisz (niby mało finezyjny, ale logiczny - wszystkie laski się prały na drabinach, a Nikki wbiła sobie cichaczem i zawinęła walizkę), gdzie trochę dupy dała Asuka, bo tak jak reszta Pań się tłukła udając, że nie widzą Ex-Cross, tak Aśka gapiła się na nią jak prawiczek na gołe cycki i chuja zrobiła żeby jej przeszkodzić.

Przyjemna waleczka jak na opener, ale Vinnie rzadko kaszani tego typu gimmick matche, podobnie jak chociażby Elimination Chambery.

 

P.S. Fajny występ Alki. Trzeba przyznać, że aktorsko daje radę w tej cartoonowej roli. Ciekaw byłem, czy Vince pójdzie na całość i pozwoli jej "mocą" zrzucić sobie do rąk walizkę

Sprytnie pomyślane jak wszystkie laski, wspólnymi siłami, przywaliły taką małą pchełkę kilkoma wielkimi drabinami. Dobrze pokazywało to jak bardzo "boją się" jej "czarów".

 

2. Styles & Omos vs. Viking Raiders - walka z gatunku "Omos, ratuj!", czyli Styles dostający przez większość czasu w pizdę i walka o to, żeby wbił Diese... Ekhm... Omos i uratował mu dupsko oraz pasy. Jednym słowem, gówno rodem z tygodniówki. Wielki Mudzina nadal mnie nie przekonuje. W ringu jest surowy jak ryba na sushi. I jeszcze to jego pierdolenie przez cały czas "It's my house!", normalnie jakby się jąkał Kolo mieszka na tej arenie, czy próbował na szybko zaimprowizować jakiegoś catchphrase'a?

 

3. Lashley vs. Kingston - łoo, kurwa! Że też nikt nie wezwał tam psiarni z donosem, że duży murzyn usiłuje zamordować tego małego... Durne starcie, gdzie ni chuja nie dali się pokazać Kawowemu, ale za to dali Bobsonowi go niemal wsmarować w ring, power moves'ami, w niemal squash-u. Na chuj takie coś? Fajnie jakby Kingston kontrował koksa sprytem, czy za pomocą swoich fruwajskich sztuczek, a tak dostaliśmy mecz do jednej bramki, który Lashley'owi nic nie daje, bo i tak nikt nie dawał tu żadnych szans Kofikowi.

 

4. Ripley vs. Flair - poprzednie starcia tych zawodniczek pokazały, że jest między nimi fajna, ringowa chemia, tak więc tutaj też nie mogło być źle i... nie było. Solidne starcie, gdzie obie wrestlerki zostały rozpisane bardzo mocno i ładnie potrafiły się kontrować. Nie było to jednostronne, przewagi zmieniały się dość często, a wiec ringowo mogła się walka jak najbardziej podobać. Niestety finisz był... wkurwiający. Rozumiem, że chcieli z pasem na Summer Slam najmocniejsze nazwisko w rosterze (czyżby Beczka była już gotowa do powrotu i klepnięta na SS?), ale ruchem takim kompletnie zjebali promocję Aliensowej. Nie dość, że w poprzedniej walce, to face'owa Rhea musiała się ratować DQ żeby wyjść z tego z pasem, to teraz jeszcze dojebali ją czysto przez suba, gdzie face'owa Mistrzyni legitnie klepała jak przeciętny Polak biedę. Serio Jabłecznikowa potrzebowała tak mocnej promocji? Przecież i tak pod nieobecność Linczującej jest najmocniej wypromowaną laską w rosterze, tak więc na chuj było jeszcze krzyżować dla niej Helen Ripley?

 

5. MITB Chłopów - podobnie jak u babek, WWE nie zwykło knocić tego typu walk i ta też była całkiem spoko. Było momentami zabawnie (zwłaszcza Riddler i Morrison robili tu robotę), momentami ostro i ryzykownie (niezłe akcje z drabinami i soczyste bumpy), tak więc mi tam się podobało. McIntyre'a wyeliminował Mahal z przydupasami i już mi nogi drżą z podniecenia na samą myśl o ich walce Zwycięstwo zgarnia Big E (fajnie jak on i Drew czyścili ring z "leszczy", żeby na spokojnie móc wziąć się za łby) i to chyba był tu najrozsądniejszy wybór, zwłaszcza pod kątem newsów, że WWE ma plany mocniej pushować ex-Langstona. Jeżeli miałbym się do czegoś doczepić, to chyba do finiszu, bo... po prostu był (E ściągnął walizkę i tyle). Lubię jak "Kreatywni" choć trochę... kreatywnie podchodzą do zakończeń tego typu gimmick matchy, a tutaj kompletnie wyjebali na to jajca.

 

6. Romek vs. Edge - Boski duuużo zyskał po tym turnie. Skillsowo to nadal ten sam średniak Romek, ale za to jako postać mocno się rozwinął i świetnie odgrywa swoją rolę pewnego siebie skurwiela, fajnie do tego grając twarzą. Zdecydowanie z przyjemnością można teraz lubić go nie lubić

Ależ spierdolili ten main event!!! W porównaniu do WrestleManii to było niebo a ziemia i nie sądzę żeby to był tylko brak Danielsona. Po prostu długaśny czas trwania i chujowy booking zabiły to starcie. Nie dość, że było w chuj ślamazarnie, to jeszcze bookerzy odjebali mega sztampę, gdzie dłuuugo dominował jeden zawodnik, później dłuuuugo drugi, następnie zamieszanie z bumpem Sędziego, przewidywalna (po tym wywiadzie zaraz po MITB chłopów) interewencja Rollka i... banalny finisz, gdzie Edge pada po jednym Spearze. A gdzie zmiany przewag? Jakieś konkretne near fall'e, czy kontrowanie akcji rywala? No, kurwa chyba nie wydrukowano tego w skrypcie. Nie wiem jak można było spierdolić taki samograj jak Romeo vs. Edge, ale właśnie Vince'owi się to udało. Walka dłużyła mi się jak poniedziałek w robocie.

Powrót Jaśka przewidywalny (liczyłem, że może Big E wbije z walizką, ale nie przed Summer Slam takie numery!), bo ma jobnąć (chyba nikt nie sądzi, że wynik może być inny?) Boskiemu na SS.

 

Reasumując - Długie walki i mała ich ilość (zaledwie 6 na niemal 3,5h gali) powodują, że arytmetyka działa tutaj na korzyść Vince'a. Tak na dobrą sprawę trudno jakoś bardziej się przyczepić do dwóch walk MITB czy starcia o Złoto babek, bo na każdej z tych walk dobrze się bawiłem. Akurat te słabsze zestawienia (pasy Tagów i squash Lashley'a na Kingstonie) nie trwały znowu zbyt długo, co jest dodatkowym plusem. Największym rozczarowaniem był jednak main event, bo po WrestleManii widać było, że to zestawienie zagwarantuje fajerwerki, ale przy tak spierdolonym bookingu nie był to nawet strzał z gumy balonowej.

Arytmetycznie wychodzi mi mimo wszystko 3-/6. Minus jest tu za mega rozczarowanie związane z main eventem, bo zjebali go koncertowo