Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Czy po rozpadzie DX dojdzie do kolejnego feudu HHH i HBK?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Ponieważ ostatnimi czasy forum stało się prawie martwe postanowiłem stworzyć temat, który mam nadzieję rozrusza tę grobową atmosferę.

 

Więc jak myślicie? Jakie scenariusze są prawdopodobne po rozpadzie DX? Czy może dojść do kolejnego feudu HHH i HBK? Bardzo bym tego nie chciał. Ci panowie uwielbiają ze sobą współpracować, ale ich ostatni feud ciągnął się miesiącami. DX nie będzie trwało wiecznie, a jego rozpad na pewno nie pozostanie bez echa. Poniżej przedstawiam listę kilku możliwych scenariuszy:

 

1. Feud

a) heel turn HHH

b) heel turn HBK

 

Nie chciałbym tego, ale takiej możliwości nie można wykluczyc. Możliwe, że jest ona nawet najbardziej prawdopodobna. Gdyby turn przeszedł HHH, to mielibyśmy powtórkę sprzed kilku lat. Co innego gdyby tym złym był HBK, ale wszyscy wiemy co sie z nim stało, dlatego takie rozwiązanie jest mało realne.

 

2. Zmiana brandu

a) przeskok HHH na SD!

b) przeskok HBK na SD!

 

Tu trochę poniosła mnie fantazja, bo obaj są flagowymi postaciami RAW (chociaż HHH to flaga nad flagami) i prawdopodobieństwo, że któryś na stałe przeskoczy do rosteru B jest właściwie równa zeru. Niemniej jest to jakaś możliwość.

 

3. Podobnie jak Team Canada, DX przegrywa jakąś walkę i nie może dłużej występować razem

 

Do tego celu Vince mógłby wykorzystać nWo lub - co jest bardziej prawdopodobne - Edge'a i Ortona

 

4. Angle z kontuzją

a) HHH znika na kilka miesięcy

b) HBK znika na kilka miesięcy

 

Po rozpadzie DX któryś z jego członków niby doznaje kontuzji i wraca do WWE kiedy wszystko ucichnie. Każdy idzie w swoją stronę, ale obaj zostają na RAW i nie dochodzi do feudu między nimi. W WWE nie będzie to niczym dziwnym. Kiedyś JR został niemiłosiernie skopany przez Austina, a później nazywał go swoim najlepszym przyjacielem. Dlatego taki bezkonsekwencyjny rozpad jest możliwy, chociaż sądzę, że WWE wykorzysta go do jakiegoś dużego angle'a.

 

I możliwość bonusowa:

 

5. DX jeszcze długo się nie rozpadnie, bo przejdzie heel turn

 

A Wy co myślicie? Napiszcie jakie możliwości są Waszym zdaniem możliwe, komentujcie typy swoich przedmówców itd. Ożywmy to forum ludzie ;)!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    9

  • Juppozo

    5

  • AX

    3

  • Scythe

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2006
  • Status:  Offline

Jako,że ma być feud miedzy branżami to HBK mógłby przejść na SD i w ten soposób rozpocząć feud[HHH by go oskarzył o zdarde czy cuś].Ale puki co na żaden feud sie nie zanosi.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49268
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Od dawna marzę o heel turnie HBK'a. Kto pamięta kilka gal Raw przed Summeslam 2005, musi przyznać że świetnie odgrywał tę rolę (speech w Montrealu - r e w e l a c j a, myślałem że go zlinczują po gali;). Nie sądzę też że jego wiara musi mu uniemożliwiać bycie bad guyem - nie każdy heel musi bić kobiety, przeklinać i mieć "live sex celebrations". Wystarczy że będzie bardzo mocno podkreślał że jest najlepszy w ringu + trochę nabijania się z oponentów + wyniosły stosunek do publiki. Bycie wierzacym a bycie świętym to jednak co innego;) A zresztą to w czym HBK bierze udział teraz jako face jest pewnie o wiele bardziej sprzeczne z jego swiatopoglądem niż bycie klasycznym heelem. W DX stałym motywem są: penisy, karły, podteksty homoseksualne, pokazywanie dupy, obrzucanie szefa gównem, Two Words itp. itd. Tak więc bez przesady.

 

A ukoronowanie feudu z HHH'em widzę na WM 23. Najlepiej o pas;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49269
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

A ja mam nadzieje, ze DX wciaz bedzie siac zament na Raw. Dodalbym jeszcze kogos do ich stajni. Mysle, ze jeszcze czas na ich rozlaczenie i feud. Wciaz mamy w pamieci ich feud po powrocie HBK do WWE po wieloletniej przerwie. Chetnie bym zobaczyl jeszcze raz zreformowany nWo i feud miedzy tymi dwoma stajniami.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49271
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline

Ja chcialbym zeby DX stali sie heelami a nastepnie prawdziwa stajnia, a nie tag teamem jak teraz. Ale z drugiej strony nie bylo by mi zal gdyby sie rozpadli !
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49275
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Ja chcialbym zeby DX stali sie heelami a nastepnie prawdziwa stajnia, a nie tag teamem jak teraz. Ale z drugiej strony nie bylo by mi zal gdyby sie rozpadli !

 

Jezeli mieliby sie w najblizszym czasie rozpasc, to tylko i wylacznie poprzez heelturn HBK'a i powrot do gimmicku prawdziwego, dobrego Heartbreak Kida.. Tylko takiego go mozna zaakceptowac.. Widac golym okiem, ze Shawn probuje teraz w face'owym DX robic z siebie blazna i moze wychodzi mu to niezle, ale ja go takiego nie kupuje.. Zapamietalem go na zawsze z najlepszego feudu jaki w zyciu widzialem, a dokladnie z Bret Hartem i takim go zapamietam.. Chcialbym, zeby jeszcze kiedys wrocil ten Michaels, bezwzgledny, zly, egotyczny.. Wowczas bede mogl go kupic, bo po tych wszystkich przejsciach nie jest juz tym samym gosciem z Kliq.. Choc wowczas feud z HHH, jako face'em, moglby byc troche malo realny, ale czemu nie warto sprobowac.. Chetnie bym cos takiego obejrzal..

 

Choc bardzo realny jest takze angle z kontuzja jednego z wrestlerow, a konkretnie Shawna, ktory chce zrobic sobie przerwe z wrestlingiem i poswiecic troche czasu rodzinie.. Zobaczymy, co Vince glupiego wymysli :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49276
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Czytalem na necie ze dojdzie do rozpadu DX i heel turnu HBK ktory dolaczy do Edga i Ortona formujac nowe nWo pod wodza Erica B. :) wg mnie takie cos by ssalo. nWo umarlo w 98 roku gdy polaczylo sie wolfpac z black & white. Kolejne reinkarnacje to byly pomylki a te twory z WWF/E to juz w ogole duze pomylki (Booker T w nWo? WTF?! albo moment ze jedynymi czlonkami byli Hall i X-Pac bo Nash sie polamal a Hogan zaliczyl face turn, rzenada)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49284
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Śmiech na sali. Jeżeli to prawda, to będzie to jeden z najgłupszych pomysłów w historii. Było już nWo Japan, teraz będzie nWo WWE. Chociaż bardzo chcępowrotu Bischoffa. Nie wiem jak Wy, ale ja go bardzo lubię. Zobaczymy co z tego wyjdzie, może Vince pójdzie po rozum do głowy i przypadkiem zrobi coś fajnego.

 

PS: Scott Hall został zwolniony w maju. Po kontuzji Nasha w nWo zostali X-Pac, Big Show i Booker.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Jak dla mnie, jeśli istniałby plany co do heel turn'u HBK'a to nie unikałby on niektórych segmentów (np. Triple H i Candice stali przy stole, spod ktorego wyszły potem dwie dziewczyny...)

 

Ja równiez nie chciałbym kolejnego feudu między HHH i HBK dlatego, że jak six napisał, całkiem niedawno się skonczył po bardzo dlugim czasie.

 

Z checia bym zobaczył HBK na Smackdown, ale pod warunkiem, ze nie bedzie on podkładany. Wiadomo, promocji innych troche tez musi byc. Ale jakis feud z Batista, Kennedym, ew Lashley albo Rey Mysterio(byłoby na co popatrzec).

 

Lecz z tego co czytałem to DX ma przetrwac do Wrestlemanii i stoczyc tam jakis wielki pojedynek...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49288
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Nie czarujmy się każde inne NWO będzie kojarzone z tym oryginalnym z WCW oraz z NWO Wolfpack tak więc kolejne reinkarnacje tej stajni będą uznawane za coś gorszego i porównywane do oryginału. Jestem przeciwny powstaniu kolejnego NWO,a co do rozpadu DX to mnie już mało obchodzi.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49308
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Nie czarujmy się każde inne NWO będzie kojarzone z tym oryginalnym z WCW oraz z NWO Wolfpack tak więc kolejne reinkarnacje tej stajni będą uznawane za coś gorszego i porównywane do oryginału. Jestem przeciwny powstaniu kolejnego NWO,a co do rozpadu DX to mnie już mało obchodzi.

 

Jasne, ze tak, ale nie mialbym nic przeciwko, gdyby Shawn przeszedl heel turn i dolaczyl do Edge'a i Ortona, formujac nowa stajnie pod wodza Bischoffa.. To bylaby z pewnoscia nowa jakosc w WWE..

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49313
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Problemem w tym przypadku jest nazwa tej stajni. I niech nikt nie mówi, ze to nie jest ważne.

 

Jeżeli chodzi o HBK, to heel turn bardzo by mu pomógł. Zwłaszcza, że w tym DX ver. 2006 robi z siebie kompletnego błazna, więc trzeba jakoś uratować legendę. Ale nie ma sie co oszukiwać - Michaels już nigdy nie będzie taki jak kiedyś, co nie znaczy, że nie może być dobrym heelem. Był już nim po powrocie do WWE i podczas feudu z Hoganem.

 

Niestety wiara bardzo się na nim odbiła. Zdaje się, że HBK zgubił granicę wiary i świętości. Przeszkadzają mu segmenty, koszulki z gołymi dupami i Bóg wie co jeszcze. Zresztą nawet jego entrance przypomina modlitwę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49315
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Czy mając na mysli jakas wielka walke WWE moglo miec na mysli pojedynek DX vs Brothers Of Desruction? Bo jesli tak to do Wrestlemanii na pewno nie dojdzie do rozpadu DX...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49322
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  63
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.12.2005
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o HBK, to heel turn bardzo by mu pomógł. Zwłaszcza, że w tym DX ver. 2006 robi z siebie kompletnego błazna, więc trzeba jakoś uratować legendę. Ale nie ma sie co oszukiwać - Michaels już nigdy nie będzie taki jak kiedyś, co nie znaczy, że nie może być dobrym heelem. Był już nim po powrocie do WWE i podczas feudu z Hoganem.

 

Niestety wiara bardzo się na nim odbiła. Zdaje się, że HBK zgubił granicę wiary i świętości. Przeszkadzają mu segmenty, koszulki z gołymi dupami i Bóg wie co jeszcze. Zresztą nawet jego entrance przypomina modlitwę.

 

Zgadzam się z tobą SixKiller.HBK w roli heela?On się wogóle nie nadaje na heela po tym co pokazuje ostatnimi czasy....Wygłupia się ciągle i nagle zamienia się w heela? To był by zły wybór moim zdaniem.

 

Jeśli chodzi o DX to najlepiej by było jak przed Wrestlemanią by sie rozpadli.Super Feud by był wtedy , ale znając WWE szybko do tego nie dojdzie :sad:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49329
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

Chyba SixKillerowi o co innego chodziło Rey. On własnie nadaje się na heela i też tak uważam. Co do reaktywacji nWo i ewentualnego feudu z DX to wydaje mi się że mógłby to być poroniony pomysł:

 

Po pierwsze primo - bo nWo to wiadomo że Hogan, Nash, Sting, Hall, ew. X-Pac. To są ludzie z którymi kojarzy się ta grupa. Jeżeli natomiast nagle miałoby powstać nowe nWo złożone z Ortona, HBK i Edga, to po kiego grzyba mają się nazywać nWo? Chyba tylko dla przyciągnięcia publiki, a wiadomo, że ta i tak nie "przyciągnie się w ten sposób".

 

Po drugie primo - Bo nie ma sensu rozmieniać na drobne legendy nWo (i tak już nadszarpniętej przez późniejsze twory pseudo-nWo).

 

No i po trzecie primo - Bo jesli taki feud miałby zaistnieć, to do DX musiałoby być przyjętych minimum dwóch nowych wrestlerów (w koncu miałabyć to wojenka stajnia na stajnię, a nie tag na tag), a ja osobiscie nikogo za bardzo nie widzę, kto mógłby przejsć do Degeneratów (może Edge? :D :D :D - osobiscie "widział by mi się" w takiej roli).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4907-czy-po-rozpadzie-dx-dojdzie-do-kolejnego-feudu-hhh-i-hbk/#findComment-49335
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...