Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

AEW Dynamite & Rampage - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Widać, że AEW mocno naciska na cliffhangery i podtrzymywanie feudów. Obecnie mamy w zanadrzu The Exalted One, podopiecznego Jake "The Snake" Robertsa, harce Hangmana, potencjalnie nowe pasy, ogłoszenie walki Blood & Guts, kontrakt podpisał Lance Archer, za chwilę mogą podpisać Brodie Lee i Matt Hardy. Widać świeżość i ciągłość bookingu. To mi się podoba, połączenie wszystkiego co Pro Wrestling miał i ma nadal do zaoferowania. Każdy znajdzie coś dla siebie. Czy to szybkie pojedynki, mocne spoty, eleganckie speeche, krew, agresja. Bardzo mocno podobają mi się elementy typowe dla lat 90, czyli managerowie. Widać, że mocno na to postawili. Blanchard, Anderson, teraz Jake Roberts, MJF ma bodyguarda niczym Michaels kiedyś Diesela. Dla mnie to jest świetna sprawa, bo mam powód, żeby być na bieżąco z tym produktem, bo zawsze coś mnie przy nim trzyma. Edytowane przez PiTeRo

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Jake Roberts sprowadził Lance’a Archera. Tak naprawdę nie wiem czego się po nim spodziewać. Gdy oglądałem NJPW i on tam był, to i tak przewijałem. Wiem tyle, że fajnie wygląda i ostatnio zbiera dobre recenzje – to już sporo. Z takim menadżerem automatycznie stał się jednym z najciekawszych punktów show.

 

Jericho z kolegami nakopali Jacksonowi, powiedział kilka słów i przy tym wyszło na to, że ta walka na Blood & Guts jest z dupy. No szkoda, bo spokojnie można było zebrać ludzi, którzy mają na pieńku z Inner Circle.

 

Baker wypadła nieźle. Złapała więcej luzu, fajnie jechała po Utah. Podobało mi się jeszcze to zdanie „I’m a dentist, didn’t you know?”, odnoszące się do tego, że na każdym kroku się o tym przypomina. Dla równowagi Big Swole jak zwykle nie w moim guście. I”M MARRIED BABY. Oh, really? Dobry punchline :roll:

 

Tajemniczym partnerem Page’a okazał się Goldust. Spodziewałem się tam raczej jakiejś niespodzianki, ale niech będzie i to. Było to ciekawe z perspektywy tarć wewnątrz The Elite. Jeden Jackson kładący pod koniec cały Inner Circle to głupota. Dobrze, że się odgryźli.

 

Był jeszcze spoko segment z JR’em i Moxem, a reszta to walki tag teamowe, które #nikogo. Bo niby dlaczego miałyby kogoś interesować? Słaby odcinek. Nic się nie działo.

Edytowane przez Rogos

  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dziwi mnie, że dali Ortizowi tak dużo czasu z Codym. Co jak co, singlowo nie znaczy wiele.

Człowiekiem Jake'a Robertsa jest Lance Archer. Póki co tylko siedzą na trybunach. W sumie dziwny motyw na debiut, taki biedny i bez hype'u, tym bardziej po promie Snake'a z zeszłego tygodnia.

A Inner Circle nakręcają na Blood & Guts atakiem na jednego z Bucksów. Przyklapnięta głowa pod bramą. No, pomysłowe.

 

TT match, gdzie pierwsza na liście do walki o pas jest pinowana przez championa, bo tak - średni pomysł. Bea sugerująca atak na pas - tak samo.

 

Promo Danielsa robiącego sobie jaja z Dark Order - najs!

 

Kolejny mocny filmik Allina. Mam wielką nadzieję, że ta "kontuzja" jednego z Bucksów jest po to, by go wrzucić do klatki.

 

Mam wrażenie, że Britt ciśnie te heelowe teksty na siłę. Stara się poprawić "delivery", ale materiału nie ma. Big Swole w sumie tez nie miała o czym gadać i skończyło się na nawiązaniach do ich facetów z Dablju...

 

Aż dwa 6-man tagi w jednym odcinku?

Death Triangle mają bardzo solidny mix theme songów Lucha Bros i Paca - pod tym względem zmietli te tragiczne randomowe połączenia muzyczek w WWE.

 

#SearchForSpears przynosi trochę dobrego contentu.

 

Za tydzień poznamy tego, który nazywa siebie Exalted One! Czekam!

 

Zasady Blood & Guts - nic, czego byśmy nie znali. Co nie znaczy, że nie może być dobre. No, po tych 10 minutach :P

 

Żeby nie było, że brakuje Moxa - miał mały wywiad z Rossem, bo lekarze go nie dopuścili do występów po ostatnim ataku - OK.

 

Mystery partner Page'a w ME - Dustin Rhodes. Sorry, z takich rzeczy nie ma sensu robić niespodzianek.

Tak czy siak, wszystko było po to, by zrobić brawl i dalej promować nadchodzący cage match. I to było w porządku.


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawy początek, jak Elite gadali w ciszy, w wyciemnionej arenie. Szczerze? Mogło tak zostać. Fajny klimat był. Ale dobra, rozumiem, czemu odpalili ekrany, dali pyro i komentatorkę.

 

Lucha Bros wracają na ścieżkę zwycięstw, w końcu. A Best Friends chcą walczyć dalej i zapowiada się Street Fight za tydzień. Na parkingu, nie na arenie. Spoko!

 

Fajnie, że niektórzy wrestlerzy siadali za barierkami. Jak MJF i Spears obstawiający walki :twisted:

 

4-way kobiet był OK. I przy tych wszystkich krzykach + ciągle gadający komentatorzy - nie było czuć, że jest pusto, propsy. Tylko ta Ford się musi wyrobić, bo jest ewidentnie najgorsza i zalicza brzydkie botche.

 

Dinozaury pokonują Butchera i Blade'a - ok.

 

Exalted One to Brodie Lee. Kiedyś płotka, dziś lider - fajne.

A ten tekst do Danielsa, że nie jest pierwszym dziadem, który w niego nie wierzył... :twisted:

 

Chwilka na majku dla Jake'a Robertsa - zawsze plus.

A potem pokazali, jak Archer niszczy jakichś typków w backyardowym ringu. Ciekawe, czy grzebał przy tym Matt Hardy, bo mimo braku komedii to był podobny klimat.

 

Guevara śpiewający Judasa do wejścia Jericho :twisted: CUDO

Heele z przewagą w Blood & Guts - norma.

A piątym w ekipie "tych dobrych" będzie ktoś, kto wisiał Bucksom przysługę... Matt Hardy. Wielka szkoda, że debiut bez publiki, ale i tak mnie cieszy. Inna sprawa, że będzie od razu w ringu, a na to akurat nie czekam. No i Darby Allin byłby jednak dużo lepszą opcją.


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czyli jednak da się zrobić dobre show bez publiczności.

 

Tak jak mówił Omega, czasy są ciężkie i trzeba się postarać zrobić najlepszą rozrywkę jaką się da. Dawać pyro i sświatła! Ale nie tak jak w dablju na puste krzesła bo to jest co najwyżej czynnik depresyjny ..


  • Posty:  3 247
  • Reputacja:   249
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W porównaniu do WWE AEW zrobiło świetne show da się pewnie, że tak. MJF i Spears robią zakłady najs. Panie dały niezłą walkę. Ford ma wygląd w ringu też jest dobra botch zdarza się nawet najlepszym nie skreślałbym jej jest tam duży potencjał. Fajny ten segment z Archerem.

Szkoda, że nie ma publiki przy debiutach nowych postaci, ale nic nie poradzimy. Dobrze, że siedzą wrestlerzy z rosteru. Kilkanaście osób a robi różnicę.

A i jeszcze Sammy śpiewający Judasza. Pierdoła a cieszy :D

Edytowane przez Jeffrey Nero

  • Posty:  4 616
  • Reputacja:   565
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Świetna gala, jedna z lepszych w historii Dynamite. Coś często to mówię, ale to tylko pokazuje, jaką pomysłowością wykazują się osoby pociągające za sznurki w AEW.

 

Szkoda, że takie show nie dostało godnego odzewu od publiki jak to oryginalnie zaplanowano. Gale w stanie Nowy York byłyby miodne. Szczególnie z takimi niespodziankami. Można sobie tylko wyobrazić, jak zareagowaliby wszyscy na tego drona latającego po arenie i Matta Hardy'ego na trybunach... :)

 

Niestety, fani nie mogli się tam pojawić i mimo to, AEW wycisnęło wszystkie soki z swojego czasu antenowego i ograniczonych możliwości. Okazali niesamowitą kreatywność, która postawiła programy WWE w szkolnym koncie i dała im porządnego kopa w dupsko. WWE bez całej tej ogromnej machiny, przeprodukowanych ujęć i efektów specjalnych pozbawione jest substancji. Tutaj z kolei widać, że mimo wymagających czasów, da się stworzyć interesujące show i cała ekipa ma wiele do zaoferowania. Mało kiedy bawię się teraz w jakieś porównania między federacjami, ale nigdy chyba nie było aż tak wielkiego kontrastu jak teraz.

 

- Promo Rhodesa świetne. Trzeba żyć, a nie zamykać się w klatce tej wszechobecnej paranoi i strachu!

- Best Friends/Lucha Brothers dobre. Da się!

- Zakłady heelów zajebiste.

- Kobiety podobały mi się bardziej niż w ostatnich tygodniach, ale Pani Ford musi jeszcze trochę popracować.

- Cabana popychający Sabiana bezbłędny.

- Jurrasic Express/Butcher & Blade szału nie zrobiło, ale dało się oglądać. Cabana znowu kogoś popchnął :D

- Fajna wejściówka Exhalted One. Ciekawe jak to się rozwinie dalej?

- Vigneta dla Archera świetna. Snake na mikrofonie wedle oczekiwań.

- Main Event i wejściówki zajebiste.

- Adam "Handwash" Page social distancing himself since november :lol:

- Sammy śpiewający judasza i tryskający śmiechem Jericho :lol:

- Hardy i zajebisty pomysł z dronem.

 

Jak co tydzień, chce się więcej. Mam nadzieję, że nie wydarzy się nic bardziej dramatycznego i dostaniemy odcinek za tydzień.

Edytowane przez IIL

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Chwilka na majku dla Jake'a Robertsa - zawsze plus.

A potem pokazali, jak Archer niszczy jakichś typków w backyardowym ringu. Ciekawe, czy grzebał przy tym Matt Hardy, bo mimo braku komedii to był podobny klimat.

 

Raczej Broken Matt nie maczał w tym palców. Mi to przypomina scenę z filmu "The Peanut Butter Falcon", w którym Jake Roberts ma małą rolę.


  • Posty:  834
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetna gala, jedna z lepszych w historii Dynamite. Coś często to mówię, ale to tylko pokazuje, jaką pomysłowością wykazują się osoby pociągające za sznurki w AEW.

 

Szkoda, że takie show nie dostało godnego odzewu od publiki jak to oryginalnie zaplanowano. Gale w stanie Nowy York byłyby miodne. Szczególnie z takimi niespodziankami. Można sobie tylko wyobrazić, jak zareagowaliby wszyscy na tego drona latającego po arenie i Matta Hardy'ego na trybunach... :)

 

Niestety, fani nie mogli się tam pojawić i mimo to, AEW wycisnęło wszystkie soki z swojego czasu antenowego i ograniczonych możliwości. Okazali niesamowitą kreatywność, która postawiła programy WWE w szkolnym koncie i dała im porządnego kopa w dupsko. WWE bez całej tej ogromnej machiny, przeprodukowanych ujęć i efektów specjalnych pozbawione jest substancji. Tutaj z kolei widać, że mimo wymagających czasów, da się stworzyć interesujące show i cała ekipa ma wiele do zaoferowania. Mało kiedy bawię się teraz w jakieś porównania między federacjami, ale nigdy chyba nie było aż tak wielkiego kontrastu jak teraz.

 

- Promo Rhodesa świetne. Trzeba żyć, a nie zamykać się w klatce tej wszechobecnej paranoi i strachu!

- Best Friends/Lucha Brothers dobre. Da się!

- Zakłady heelów zajebiste.

- Kobiety podobały mi się bardziej niż w ostatnich tygodniach, ale Pani Ford musi jeszcze trochę popracować.

- Cabana popychający Sabiana bezbłędny.

- Jurrasic Express/Butcher & Blade szału nie zrobiło, ale dało się oglądać. Cabana znowu kogoś popchnął :D

- Fajna wejściówka Exhalted One. Ciekawe jak to się rozwinie dalej?

- Vigneta dla Archera świetna. Snake na mikrofonie wedle oczekiwań.

- Main Event i wejściówki zajebiste.

- Adam "Handwash" Page social distancing himself since november :lol:

- Sammy śpiewający judasza i tryskający śmiechem Jericho :lol:

- Hardy i zajebisty pomysł z dronem.

 

Jak co tydzień, chce się więcej. Mam nadzieję, że nie wydarzy się nic bardziej dramatycznego i dostaniemy odcinek za tydzień.

 

Zapomniałeś wspomnieć o Brodie Lee.

Już na samym wejściu widać że chłop będzie w swoim żywiole, Vince stary dureń twierdził że nie ma w nim za grosz talentu, jak większość fan boy od WWE.

To Promo było genialne, ten klimat a zarazem atak, cieszy mnie to że to on okazał się liderem tej grupy, z pewnością na tym sporo zyska to jest wręcz nie wątpliwe.

I nie wiem czy to był taki message do Wyatta bo Lee na początku zrobił podobne wejście do Sister Abigial, po czym sprzedał swoją firmową akcje.

 

Archer i Jake to będzie świetny duet.

Uwielbiam oglądać Roberts'a na mikrofonie, liczę na to że będzie coś związanego z wężem w przyszłości o ile WWE sobie nie zapisuje praw do tego gmmicku...

 

Hardas i ten dron w powietrzu.

Świetny segment i mina Jericho, świetnie ogląda się takie segmenty, bez publiczności skradli show, a to się nazywa kreatywność.

 

Jericho nie potrzebuje pełnej sali żeby nucili Judasa, wystarczy Sammy :D

 

To jest przykład że da się zrobić tygodniówkę bez publiczności.

Nie wiem jak wy, ale uważam że AEW takim tygodniówkami może dużo zyskać i tym całym wirusem, bo mogą zapewnić fanom coś na prawdę dobrego, co przykuje uwagę widza.

A WWE nikt się nie stara, jest pusto, 60 minutowe powtórki z RR Matchu... I serio oni chcą tym zainteresować widza? Cieszę się że jednak AEW podeszło do sprawy w taki sposób a nie inny i na prawdę się starają duży " PLUS " .

Edytowane przez Grins

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Już we wstępie napiszę, ze AEW zrobiło to lepiej niż WWE. Tu nawet nie ma porównania. MJF nie wszedł do ringu, bo nie musiał i zrobił miejsce dla frajerów. On i Spears robili za publiczność, siedzieli tam przez całe show, obstawiali walki, komentowali je między sobą, jedli. Na przestrzeni programu za barierkami pojawiały się kolejne osoby, oglądały one walki, to wszystko żyło i miało sens. Już na tym polu ta tygodniówka była najlepszą z czasów epidemii, a jeszcze nawet nie przeszliśmy do wydarzeń.

 

Z głupotek:

Segment na otwarcie show był bardzo spoko. Cody odniósł się do sytuacji, a potem naturalnie przeszedł do spraw bieżących. No fajnie, nie ma co się tu rozwodzić.

 

Za tydzień Parking Lot Brawl. W grach to jest fajne. Na żywo? Nie sądzę. Brawle w wrestlingu wyglądają żałośnie. Lumberjack Match nie wiem z czego wynika, ale zawsze to coś świeżego, a i skład spoko.

 

Z rzeczy ważnych:

Pojawił się Exalted One. Na przestrzeni segmentu pomyślałem, że powinni to przeciągnąć jeszcze z odcinek, dwa, trzy i puszczać filmiki jak ten, który puścili tym razem. Ostatecznie okazało się, że to Brodie Lee. Nie chciałem tego, jakoś mi on do tej roli nie pasował, ale zlepił tam spoko gadkę, a i w ringu będzie robił wrażenie w tej krainie vanilla midgetów. Jest dobrze.

 

Filmik puszczony po promo Robertsa, to najbardziej klimatyczna rzecz jaką widziałem w wrestlingu od dawna.

 

Main event, czyli jedyna walka, która miała stawkę. Dzięki Jericho oglądało się to wybornie. Zabawa zaczęła się już przy wejściu Chrisa przy asyście Guevary - Singing is in the eye and the ear of the beholder! :D To co działo się w ringu #nikogo, ale warto było to oglądać, a przynajmniej sluchać, dla komentarza Jericho. Mało tego, chłop rozkręcił się dopiero po walce. To zdecydowanie był jego dzień. Kończąc seans byłem przekonany, że The Elite wesprze Jon Moxley, zwłaszcza biorąc pod uwagę wypowiedź na parkingu. Wtedy nadleciał Vanguard 1 i wiadomo co było dalej.

 

Dziwne posunięcie z dwoma debiutami podczas jednego odcinka, ale nie żebym narzekał.

 

Generalnie może i bez publiczności, ale to był zwykły odcinek tygodniówki. I to dobry. Można?

Edytowane przez Rogos

  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Jest jedna ważna sprawa, która reguluje poziom gal bez udziału publiczności. To wszystko zależy od podejścia. Normalnie wrestling to typowa opera mydlana, dużo segmentów rodem z sitcomów, gdzie naturalnie podkłada się śmiech widzów. Wyobrażacie sobie "Friends" czy "Świat według Kiepskich" bez podkładu sztucznych śmiechów? Mniej więcej tak wygląda jak wygłasza się promo zależne od reakcji publiki. AEW rozwiązało to w trochę inny sposób, podeszli do tego nie jak do sitcomu, a bardziej do serii rodem z Gry o Tron. Przynajmniej tak czułem się oglądając segmenty z The Exalted One czy debiutem Matta Hardego. Niby dziwnie to wyglądało bez reakcji publiki, która zapewne zrobiłaby ogromny szum, ale też nie czułem się nieswojo, bo wszystko zostało rozegrane perfekcyjnie. Cała oprawa muzyczna, praca kamer, wszystko elegancko.

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po prostu się postarali, a dablju osrało sprawę bo i tak jest dużo fanbojów na forach którzy piszą, że SD był bardzo udany więc RAW odpuścili ale super oglądało się NXT i szybko leciał czas. Prawda jest taka, że chociaż Vince sra im na głowę to i tak piszą, że to tylko deszczyk i nawet fajny bo schłodził nas troszeczkę w te upalne dni

  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cody fajnie zaczął. Co prawda nie był to poziom Edża, ale bardzo dobrze. Potem naturalne przejście do innych spraw. Dobry mówca.

 

MJF zawsze spoko.

 

Brandi bez dekoltu? Blee

 

Nie chciałem oglądać Best Friends vs Lucha Bros, ale fajnie, że wykorzystują możliwości i zrobią Parking lot brawl, którego dawno nie było.

 

Walke kobit pominąłem. Wygrała Mai Shiranui, ale najchętniej bym zaorał Penelope :))

 

Czeka nas Cabana vs Sabian. Może być okej.

 

Mistrz nie jest dopuszczony na tygodniówkę, ale jak prawie się zabił z Omegą to było okej.. doctor strange.

 

Jurassic Express vs Butcher and Blade (mogli by im dać nazwę jakąś, proponuję Slaughterhouse) - po pierwsze gdzie Bunny? :( po drugie SKIP!

 

Dark Order.. szczerze mówiąć nie wierzyłem, że ze względu na okoliczności (brak publiki) pokażą Exalted One'a. Jednak się zdecydowali i okazał się nim... Luke Harper aka Brodie Lee! Kozacko wyglądał jako wielki napakowany Jezus (ucz się Rollo) i pasuje mi do tej roli. Trochę się poduczył od Wyatta jak się gra takiego lidera, więc powinno być okej. Dobra smaczki takie jak tekst o tym, że Daniels nie jest pierwszym starcem, który w niego nie wierzy :D czy przed prawdziwą akcją przyszykowanie się do Sister Abigail. Może w końcu Order stanie się ciekawy, a mechanik z Louisiany stanie się doceniony, bo był najlepszy z rodziny wariatów pod względem ringowym (co nie jest trudne biorąc pod uwagę, że pozosali trzej są ringowymi kalekami...), ale nie ujmując mu jest dobry. Ciekawe jaką reakcję by zebrał. Nigdy się już nie dowiemy..

 

Archer ma dobrego menago i jeszcze lepszą winietkę. AEW się stara z tym - najpierw Mroczny Zakon, a teraz on. Piekne to było. Liczę, że będzie niszczycielem i szybko wspnie się w rankingach po to, aby znowu powtórzyć walkę z Moxem z NJPW.

 

Sammy z karteczkami zawsze daje rade :D I to śpiewanie XDD Gość jest przyszłością. Szczególnie pod opieką Krzysia. Widać, że się lubią.

 

Samą walkę olałem, wynik na korzyść heelów.

Na koniec.. kolejny duży debiut. Chodzi oczywiście o Vanguard!1 :twisted:

Matt tym razem z czerwonym pasemkiem znowu deletuje, zero reakcji publiczności..:D

 

 

Bardzo spoko to wyszło. Gala wprost przeciwnie propocjonalna do tatuaży Cody'ego :twisted:

Mamy 3 duże postacie do przetestowania w ringu AEW - Hardas, Archer i Lee.

Nie ma publiki? Sami sobie ją zrobimy! Dobra robota heelów.

Nic nie było odjebane na odpierdol, a porzadnie zrobione.

Ciekawe jak ratingi w tym tygodniu będą wyglądać.

Szacun AEW.

 

btw. warto zwrócić uwagę na zapowiedzi - nie było next week, a next Dynamite. Za tydzień może nie być tygodniówki.


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawe jak ratingi w tym tygodniu będą wyglądać

 

900 coś AEW

 

500 coś powtórki z NXT

 

[ Dodano: 2020-03-19, 22:29 ]

btw. warto zwrócić uwagę na zapowiedzi - nie było next week, a next Dynamite. Za tydzień może nie być tygodniówki.

 

 

I dobrze mają co dać w powtórkach, chociażby Omega Janela z dark i walkę kobiet z przed 2 tyg. Ja bym dał na ich miejscu the best of dark i tak lepsze to niż SD na fox i Becky Lynch

Edytowane przez BPG

  • Posty:  4 616
  • Reputacja:   565
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zapomniałeś wspomnieć o Brodie Lee.

 

Wspomniałem o The Exhalted One. ;)

 

Socjal media AEW ogłosiły, że planowane pierwotnie na przyszły tydzień Blood & Goods a/k/a War Games odbędzie się w innym terminie. Dobra decyzja moim zdaniem. Po pierwsze dlatego, że szkoda marnować potencjał takiej stypulacji na pustą arenę. Co prawda, nigdy nie było takiej walki w pustej arenie, także może dodałoby to jakiegoś smaczku, ale w obecnej dobie nie mogliby raczej pozwolić sobie na zorganizowanie tego na wysokim poziomie. Jakiś super hardcore match z pospolitym bleedingiem teraz nie byłby raczej dobrą telewizją.

 

 

The following message is from #AEW President & CEO Tony Khan:

 

Our goal every week with AEW Dynamite on TNT is to produce great shows for our fans, and I believe we do. We felt especially motivated to serve our audience this past Wednesday night given what the entire world is coping with, and hopefully we gave them a well-deserved escape during these trying times.

 

Everyone at AEW is very proud of what we delivered and humbled by the response and the kind words we’ve received from fans and partners throughout the world. Thank you!

 

We plan to continue answering that calling with live weekly shows every Wednesday night on TNT, but the time and circumstances aren’t right for the card we had planned next week for Blood and Guts.

 

That show will happen when the time is right, but what you can count on instead this coming Wednesday night is a great live episode of AEW Dynamite featuring Chris Jericho confronting Matt Hardy, face-to-face, one-on-one, for the first time ever and a tremendous night of wrestling action.

 

In the meantime, until AEW Dynamite this Wednesday night, please follow us via social media and please be safe and smart so we can get back to seeing you all on the road as soon as possible. Thank you for making this all possible for everyone here at AEW, it’s a dream come true to be able to do these shows for all of you.

 

Edytowane przez IIL

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kejrol
      Mam przeczucie, że mogą dodać 2 walki - Hook kontra Christian Cage i walkę o tytuły AEW Tag Team - Private Party (c) kontra Lio Rush i Action Andretti Kris Statlander ma szansę zdetronizować Mercedes Mone o tytuł TBS. Statlander już poległa na poprzednim PPV walcząc z ex-Sashą, która teraz jeszcze może zostać zaatakowana przez byłą przydupaskę Kamille lub kogokolwiek, komu napatoczyła się obecna mistrzyni TBS. Jestem prawie w 100% pewien, że Will Ospreay i Kazuchika Okada awansują do finału, ale jestem 50/50 co do tego, który z nich wygra turniej. Normalnie napisałbym Ospreay, ale widzę, że zwycięstwo Okady uczyniłoby go większym badassem (jako kogoś, kto utrzymał pas przez cały turniej), a jego celebracja po wygraniu Continental Classic będzie idealnym momentem na powrót Kenny'ego Omegi. Za bardzo podkreślali to, że Mike Bennett i Matt Taven będą w narożniku Adama Cole'a. Ta dwójka też za bardzo chce wszystkich nawracać Cole'a i O'Reilly'ego. Mam przeczucie, że przejdą heel turn stając po stronie MJF-a, który tym razem to on okaże się tym mastermindem, który mentalnie ograł Adama. I tak pewnie będzie mieli nową ekipę MJF + Bennett i Taven (nie zdziwię się, jak tutaj też po ich stronie stanie powracający Wardlow) kontra face'ową "Undisputed Erę" (Cole/O'Reilly/Strong).
    • Kaczy316
      Mamy koniec roku, zaraz okres Road To WM, a w sumie tak naprawdę tak samo jak w zeszłym roku nie mamy żadnych konkretów, a jedynie spekulacje, mega mi się to podoba, osobiście uważam, że Rock nie zawalczy na WM, ale może się mylę, jednak będzie w jakiś sposób zaangażowany, ale to się zobaczy, Orton vs Cena byłoby świetne, ale nie widzę innego opponenta dla Rhodesa niż Orton, to jest największa walka jaką mogą zrobić o Undisputed WWE Title nie licząc Rock vs Rhodes, ale skoro wedle mojej teorii Rock nie walczy na WM, to powinni pójść w Cody vs Randy, Roman mógłby zawalczyć z Jacobem albo Punkiem, wątpię, że pójdą w Reigns vs Rhodes 3, chociaż słyszałem takie plotki, ale mam nadzieję, że się to nie wydarzy mimo wszystko xD co za dużo to nie zdrowo, co do reszty kompletnie brak pomysłu, skoro Rollins nie zawalczy z Punkiem tylko Roman potencjalnie to co dla Setha? Gunthera? Priesta? Samiego? Wielka niewiadoma i zapowiada się mega ciekawie, czekam na kolejne tygodnie i na RR, gdzie może się wiele wydarzyć tak samo jak na debiucie Raw na Netflixie, bo na razie to żadnych konkretów nie ma, jedynie czyste plotki i spekulacje. 
    • DarthVader
      Bilety tutaj to widełki 400$-15,000$ dolarów... WWE dalej winduje ceny i w sumie nie ma się co dziwić, że doi fanów skoro taki "greenshirtguy" i tak kupi miejsce w pierwszym rzędzie, a z Rockiem na ringu i tak się sprzeda...  Nashowi ceny jak najbardziej odpowiadają :o   Kevin Nash Justifies WrestleMania 41's Sky-High Ticket Prices WWW.RINGSIDENEWS.COM Excitement is already growing for WrestleMania 41, which WWE announced will be held in Las Vegas at Allegiant Stadium on April 19 and April 20, 2025.     Rock vs Rhodes to raczej pewniak. Powinno wyjść pysznie i dodaje to nieco tej aury z jubileuszowej Manii XL.  Punk vs Roman wygląda solidnie na papierze i mogą też w to pójść, tylko co z tym pompowanym od lat Roman vs Rock? Raczej przyjdzie na to poczekać do WM 42 w 2026 roku. Cody/Rock i Punk/Reigns to konkrety, ale po tym teaseowaniu tego wokół WM XL pozostaje lekki niedosyt. Gunther powinien mieć jakiegoś dobrego oponenta. Przydałby się mi u zwycięzca RR, aby go lepiej pokazać jeżeli powyższe walki zostaną zrealizowane.   
    • Mr_Hardy
      Jax Dane Dead, Former NWA Worlds Heavyweight Champion Unexpectedly Dies At Age 48 - Wrestling Inc. WWW.WRESTLINGINC.COM Former NWA Worlds Heavyweight Champion and multi-time NWA National Heavyweight champion Jax Dane passed away at 48 years old on Wednesday, December 25.    
    • MattDevitto
      Fajerwerki już słychać za rogiem, więc czas tradycyjnie odkopać wiadomy temat. Jak u was w tym roku - na bogato czy raczej pozycje nieco bardziej budżetowe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...