Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

AEW Dynamite & Rampage - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak będziecie oglądać tag team battle royal to zwróćcie uwagę jak pod koniec Guevara nadział się na superkicka. Najlepszy, kurwa, top rope superkick ever

 

Aż mnie szczęka zabolała jak to widziałem. Ale czy lepszy niż superkick HBK na Sheltonie?


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Battle Royal oglądało się dobrze. Kilka spostrzeżeń. Young Bucks i Omega po przeciwnych stronach to ciekawa sytuacja. Superkick dla Guevary zostanie zapamiętany. Gdy Scorpio Sky wyskoczył w publiczność, siedział tam Raven. Zapamiętałem jeszcze jeden z tych głupich spotów, które zbierają pop. Dinozaur zabił Williamsa, a ten upadając jeszcze znalazł siły, żeby powalić go Clotheslinem. Nie lubię takiego czegoś.

 

Nyla Rose dała zaskakująco dobre promo. Dywizja kobiet próbująca odbić mistrzostwo to niezły materiał. Statlander idzie na pierwszy ogień i, w przeciwieństwie do Riho, fizycznie jakoś to wygląda. Strasznie wkurza mnie Big Swole. Ten ring name i jakieś murzyńskie ruchy :roll:

 

Podobała mi się walka Moxley’a z Cobbem. Sytuacja jak w zeszłym tygodniu – był tam wyraźny kontekst i już od samych wejść fajna atmosfera. Jak zwykle podbił to Jericho z synem i szwagrem. Miło oglądać kogoś tak over. Cały czas zakładałem, że Moxley ma pas AEW jak w banku. Wciąż tak uważam, ale to zwycięstwo rzuca tutaj cień. Oliwy do ognia dodały jeszcze wydarzenia po walce. Klasyczny wrestling – biją fejsa i wpada kawaleria, ale to też jest fajne, jeśli jest kontekst. A tu był. Allin dostał dużą reakcję co cieszy. Fajne wykorzystanie deskorolki w brawlu, co zrekompensowało to, że 4 gości dostało od gościa o połowę mniejszego od siebie. Może i Jeff przegrał w debiucie, ale zasiali wątpliwości co do wyniku main eventu Revolution, także nie wadzi to, a wręcz przeciwnie.

 

Z walki o pasy tagów widziałem tylko końcówkę. Bardzo fajna. Jak zwykle razi to, że jeden z najlepszych tag teamów na świecie czysto przegrał na swoim podwórku ze zlepkiem z bardzo krótkim doświadczeniem w tego typu walkach. No cóż. Lucha Bros wyszli na cieniasów, ale i tak nikt na to nie patrzy.

 

W końcu Cage Match. Inna klatka niż w Dablju, całkiem fajna. Podobał mi się proces jej opuszczenia. Te światła, dym, praca kamery po reklamie. Wszystko stworzyło klimat. Co do samej walki – dobra. Bez zbędnych fajerwerków, mniej to więcej, wrestling taki jakim ma być. Dużo działo się wokół klatki, Wardlow jako kloc wyglądał spoko, była krew, był Moonsault – który ładnie siadł - nie ma się do czego doczepić.

 

Dobry odcinek. Najlepsza tygodniówka w tym tygodniu.

 

 

Tak sobie jeszcze myślę, że Guevara nie powinien już wyjść z Jericho po tym jak go zamordowano.

Edytowane przez Rogos

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.quotenmeter.de/n/116006/sky-deutschland-und-die-wwe-gehen-getrennte-wege

 

Może niedługo posłuchamy AEW z komentarzem Suprona ? :)

 

Swoją drogą WWE na extreme to obecnie klapa na poziomie ciosu supermena na Mizie na ostatnim SD.

 

SD z opóźnieniem 1,5 tygodnia i jedna godzina NXT


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zaczynamy od Battle Royal matchu Tagów. Dużo akcji i minimum jedno story ruszyło (Dark Order), więc spoko.

Jak to było? Cody gadał, że Evans jest najbardziej underrated, czy coś w tym stylu? Poleciał pierwszy, jak totalny leszcz. Nie pomagacie mu!

Sammy się nadział na Superkicka po mistrzowsku :shock:

Jeden zgrzyt - rankingi mają znaczenie, ale w takiej walce pretendentem może zostać każdy. Gryzie mi się to. A jednocześnie trochę podoba. Sam nie wiem, czy to dobrze czy źle :D

A wygrali Bucksi. A raczej: jeden z nich. Solo uwalając PnP, jeszcze z Guevarą. Odjechali. Nie podobał mi się ten finisz, Inner Circle wypadło na mega lamerów.

 

Statlander nabija wygrane, więc będzie miał kto walczyć z nową mistrzynią. Nawet do niej wyszła chwilę później, jak ta gadała z Tonym. Big Swole też fika, ale ta mi póki co nadal zwisa.

 

Poczekali z gongiem, aż publika dośpiewa Judasa <3 Cudowna pierdoła.

Cobb wypadł mocno. Taki pin od Moxleya go nie zaboli, zresztą nie ma pewności, że w ogóle podpisze kontrakt. Ale byłoby fajnie.

A w brawlu przy okazji podpromowali kilka innych walk na Revolution. Dustin wbił, Darby wrócił.

 

Lucha Bros ostatnio radzili sobie tragicznie. Jednak kiedyś wygrali z Omegą i Page'em, a niedawno dali im kolejny pin w 8 man tagu - wystarczyło na title shota. No dobra. Na zmianę mistrzów jednak było za wcześnie, o walkę Elite aż się prosiło, skoro Bucksi mają shota na PPV. W sumie szkoda, bo bez emocji ciężko mi się ogląda, sama obecność Fenixa i Pentagona w ringu to za mało. Wystarczy przejrzeć pojedyncze spoty tego pierwszego.

 

Wardlow dostał konkretną nutę, a myślałem, że go poślą po prostu za MJF'em. W ringu? Zwinności mu nie odmówię, jednak nie pokazał za dużo akcji i ciężko go jednoznacznie ocenić. Senton niezły. Oby dostał więcej szans do walki.

Steel Cage match z takim założeniem, że Cody nie miał prawa przegrać. Znów, emocji mało. Kickout po CrossRhodes zaskoczył, więc nie brak, a mało :P I fajny skok z klatki na koniec, nawet jak Cody ledwo trafił.


  • Posty:  4 616
  • Reputacja:   565
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Gale Dynamite przed ppv zwykle są bardzo dobre i tak było też tym razem. Nazwałbym ten odcinek nawet najlepszym od kiedy są na antenie. Podoba mi się, że odbili już na dobre od tych niesnasek produkcyjnych i ich wydania mają teraz prawdziwie profesjonalny feel. Arena w Atlancie wyglądała kozacko i sprawiała wrażenie pełnej.

 

Battle Royal wypadł dobrze. Zwykle sporo jest w tych walkach chaosu i gdy widziałem te początkowe skoki z narożników na tuziny ludzi w ringu myślałem, że tak będzie już do samego końca, ale po chwili na wszystko znalazło się jakby swoje miejsce i sprawnie poprowadzili to spotkanie rozwijając wiele wątków. The Dark Order z Ravenem w publice o którym nikt nic nie wspomniał na antenie to majstersztyk. Mało jest takich smaczków w obecnym pro wrestlingu. Końcowy superkick oglądany był na socjalach chyba częściej niż końcowy moonsault Cody'ego. Poezja!

 

Statlander wypadła dobrze, ale jeszcze trochę to potrwa zanim panienki wskoczą na kolejny poziom. Potencjał jednak jest.

 

Cobb/Moxley wyszło tak, jak można było się spodziewać. Moxley nie mógł przegrać i dlatego Cobb poprowadził 90% spotkania. Wejściówka Jericho nigdy się nie znudzi. Podobnie jak ktoś wspomniał wyżej - Guevara nie powinien pojawiać się od tak z rogalem na twarzy po takim kicku na początku gali, ale biorąc pod uwagę rozwinięcie jego story z Darby Allinem można na to przymknąć oko. Przy okazji - Allin zebrał niesamowitą reakcję. Trzeba przyznać, że jeżeli o niego chodzi, to jego gwiazdka świeci coraz bardziej i AEW zrobiło z nim wszystko to, co trzeba.

 

Omega & Hangman vs. Lucha Bros to dla mnie najlepsza walka tagów na AEW tv ever. Świetnie poszli z tym wszystkim, akcje z "podrzucaniem" oponenta do różnych movesów dosyć innowacyjne i fajnie się je oglądało, szczególnie gdy Pentagon odbił się od pleców Page'a by zasadzić destroyera Omedze. Hurricanrana z apronu na podłogę w wykonaniu Fenixa i Omegi świetna. Puścili wszystkie hamulce by robić takie rzeczy bez żadnej amortyzacji. Wynik logiczny, ale z drugiej strony powinni zadbać trochę o Luchadorów, a szczególnie Fenixa. Póki co biorą ich za pewniaków.

 

Omega & Hangman vs The Young Bucks na Revolution zapowiada się zajebiście. Te kłótnie w The Elite przypominają story z początku 2018 roku gdzie Bucks walczyli z Golden Lovers na Strong Style Evolved. Wtedy wyszło nieziemsko, teraz jest szansa na powtórkę, ale 45 minut raczej nie dostaną.

 

Steel Cage nie zawiódł. Czekałem na to od kiedy MJF ogłosił swoje stypulacje. Patent z odkładaniem debiutu Wardlowa zaowocował w tym, że czekało się na debiut kogoś kogo w ogóle nie znam. Będą z niego ludzie. Byłem pewien, że moonsault się pojawi w tej klatce, Cody już kilka razy zrobił tego spota w przeszłości, ale nie sądziłem, że zakończą tym walkę. Co jest na plus. Najlepsze z tego spotkania było jednak po walce, gdzie Cody odpalił kolejne zabójcze promo. Gościu naprawdę 'umie w wrestling'!

 

W następną środę jest go home show do ppv, także pewnie również nie zawiodą. Ten 30 minute Iron Man zapowiada się smakowicie. ;)

Edytowane przez IIL

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Opener nie dla mnie. Odstraszające 30 minut, walka o nic, a w dodatku ich starcia mi nie podchodzą (w przeciwieństwie do PAC vs Page). Niby tam był jakiś feud, ale on sprowadzał się do tego, że PAC nagrywał dobre proma, a Omega robił to co zwykle w kontekście AEW - czyli nic. Na Revolution walka Anglika z Cassidy’m. Jeśli PAC go nie zesquashuje, to będzie bullshit.

 

Park Jurajski – przewijanko.

 

Przyjaciele, Butchery i Blade’y – przewijanko.

 

Baby – przewijanko.

 

Wywiad prowadzony przez JR’a niby spoko, ale ten tekst „byłeś tylko jobberem w ROH, a my cię tu sprowadziliśmy” był zupełnie niepotrzebny. Powinni dodać „i dajemy ci wygrać w naszych udawanych walkach.” Jak w ogóle nie ma kayfabe’u, to wszystko traci sens :roll:

 

Ważenie w wrestlingu to totalna głupota i nie potrafię traktować tego poważnie. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Co tam Nyla Rose vs Riho? Tyle dobrego, że w tym segmencie był star power i żywiołowa publiczność. A i interwencje spoko.

 

Mocne obniżenie lotów. Jak na ostatnią tygodniówkę przed PPV, to wręcz tragicznie. Dopiero ostatnie minuty sprawiły, że jakkolwiek nakręciłem się na cokolwiek. Gdzie się podziały te świetne video proma produkowane przez AEW? Gdzie było miejsce na nie, jak nie w tym odcinku?


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.02.2019
  • Status:  Offline

Dziwna walka na start, gdzie panowie z The Elite mnie irytowali i mocno trzymałem kciuki za PACa, który przegrał z gościem, będącym mistrzem TT ._.

 

W ogóle mieli genialną dywizję tagów, a bardzo szybko rozmienili ją na drobne. Generalnie wiele dziwnych i szkodliwych decyzji bookingowych podejmują w tej fedce

 

Ważenie? No gdyby byli kolosami to jeszcze by przeszło, ale panowie ważą po 100kg, więc nie rozumiem.

 

Swoją drogą brakuje im main eventerów, a midcard mają dość rozległy, więc jakiś mniejszy pas singlowy byłby wskazany.

 

Generalnie oprócz braku konkretnego zajęcia dla zawodników z midcardu, to nawet te rekordy totalnie gówno znaczą. Walki nawet jak widowiskowe to w 95% do zapomnienia

 

Oglądam to tylko dla 2 panów, którzy będą się bili o pas na najbliższym PPV. Swoją drogą nie za długo Jon się buja w tej opasce?

Edytowane przez Askiburgion

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bo Panowie z elity to zrozumiałe gnojki i denerwują nie tylko Ciebie. Taka ich rola, będzie turn na Pagu tylko nie wiem czy tylko Baksi czy Keny też. I będą świetnymi heelami bo będą soba

 

Mi tam się podobało. Nie zapominajcie że to tylko Tygodniowka. Chcecie żeby dynamite trzymało poziom najlepszych ppv a od 90% ppv od dablju nic nie wymagacie. Każdy gada że ważenie nie ma sensu a oglądacie podpisywanie kontraktu przed EC z Natką i Riot squad.

 

PS. Co do tagów masz rację. Szczerze nie chce mi się już oglądać beat friend i scu reszty w sumie też. Dałbym push strong hearts cima ciągle daje rade

Edytowane przez BPG

  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Iron Man match całkiem spoko, nie dłużyło się, a to ponad pół godziny, bo był remis i poszli jeszcze w sudden death. Ale trochę mi ten finisz nie pasuje. Tak go PAC cisnął w ostatnich minutach subami, a po restarcie został przez Kenny'ego rozjechany jednostronnie. Wut?

 

3v3 z Dinusiami mi zwisało, za to wepchnęli Darby'ego, by przeszkodzić Guevarze - spoko.

 

PAC vs Orange Cassidy potwierdzone na Revolution :shock: To może być bardzo dobre. Mimo że Orange jest bez szans, powinien tu pokazać, że to nie tylko gimmick, gość ma skilla.

 

Yuka wchodzi przy AYAYAYAYAYAYAYAY - zdecydują się w końcu na jeden theme? :twisted: Pani Dżinn w tym 4-wayu była najciekawsza. Co nie znaczy, że wygrana Shidy to zła decyzja.

 

Ważenie - może nie najlepszy segment w feudzie, ale też spoko. No i podpromowali kilka starć na PPV. A Jericho jako jedyny na nogach na koniec - czyżby miał przegrać? Pasuje mi opcja Moxa z pasem, ale nie chcę, by run Le Championa się już kończył.


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.02.2019
  • Status:  Offline

BPG oby było tak jak mówisz z tym turnem, taki wyrazisty wątek byłby bardzo potrzebny. Kenny też koniecznie musi turnować

 

Również nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało, ale nie mam motywacji za bardzo żeby to odpalać. Za mało jest tam zawodników którzy mnie interesują, lecz liczę na stworzenie lub pozyskanie takowych. Napiszę tutaj coś za jakiś rok i oby było co chwalić. To się formuje dopiero, wiem


  • Posty:  255
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba za dużo przewijacie, bo w Waszych podsumowaniach brakuje jednej z najważniejszych rzeczy z ostatniego programu: "obsolete" :D

  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Cody na Chicago Comic & Entertaiment Expo poinformował, że na Revolution jedna z walk zostanie ogłoszona gimmick matchem i to bardzo klasycznym, old schoolowym i dodał, iż ktoś będzie z tego powodu bardzo, bardzo zły...

 

Oczywiście pewnie chodzi o Cody vs. MJF a wykorzystają jeden z pomysłów Dusty'ego... przychodzą mi na myśl dwa: Cascet Match i Texas Bullrope Match.


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na szybko o ostatniej tygodniówce żeby potem o Revolution napisać.

 

Szkoda czasu na oglądanie walk na dynamite, szczególnie, że wiemy jak tygodniówki są bookowane w każdej federacji. 30 minut to za długo. Liczyłem na dwa warianty - 1 czysta wygrana Omegi, drugi - w sudden death'cie Bucksi odwróciliby się od kumpla i bardziej podbudowali tag teamowy feud. Sprawdziło się pierwsze.

 

Pac vs Orange Cassidy? Wchodzę w to! :D Widzisz Vincent jak się robi? Świeże zestawienia, kurwo!

 

Painmaker Posse... Inner Circle. Nie dość, że Y2J wymyśla różne pierdoły to i jeszcze różne nazwy na jedno i to samo. Ludzie bez charyzmy uczcie się.

 

Six man tag - latynosi prócz Guevary mnie nie ruszają, a dinusiów lubię, ale skipnąłem.

Allin vs Sammy to wciąż dla mnie zagadka. Jaram się, ale wynik? Nie mam pojęcia.

 

Fajna paczka video MJF-Cody

 

Tagi... narazie Butcher i Blade są niewiadomą i mają negatywny kredyt u mnie. Za to Allie..

Nie ma to jak wkładać łapy do kieszeni metr od laski, która chce Cię obić i celuje w jaja :twisted:

 

Dupy skip. Plus dla Shanny za strój z Dragon Balla. I dla Shidy, bo to real life Mai Shiraniu :D

 

No ciekawy ten Dark Order. Fajne teasery, a teraz kto będzie liderem.

Najgorzej jak okaże się nim Daniels, najlepiej - ktoś nowy, może być Harper.

 

Wywiad i dyskusja pomiędzy uczestnikami walki o pasy tag team spoko.

 

Szkoda, że tak zapowiadają nowych. Fajnie by było zdziwić się widząc Archera, tak jak i zepsuli Cobba.

 

ważenie. Ring girlsy ładne, ale nieprzesadnie. Y2J dramatyzuje, pchnęli feudy na ostatniej prostej i Mox leży. Pas? Dobry segment, ale nie świetny.

 

Teraz trochę o Rewolucji - czy takie też będzie PPV, pierwsze w 2020 roku?

 

1. SCU vs Dark Order

Tutaj raczej nie będzie niespodzianki i w końcu ruszy promocja sekty. Czy zobaczymy nowego lidera? Nie wiem, niby nadchodzi, ale czy już teraz? Według mnie tak.

Sama walka.. SCU jest dobre, a co do Smash brosów mam średnie nadzieje - nie są dobzi, ale tragiczni też nie. Wszystko zależy od murzyna i dziadka ;P

 

TYP : DARK ORDER

 

2. PAC vs Orange Cassidy

Pac mi się przejadł, bardzo. Dla mnie jest to Balor - dobry zawodnik, który przy najlepszych się gubi w tłumie. Coś tam z jego osobowością ciągle próbują, ale dla mnie - ciągle fail. Jako król cruiserów się sprawdził, ale wtedy walki gorsze robił. Dziwne te elfy. Natomiast pomarańczowego uwielbiam i jest to jedna z nielicznych postaci komediowych, która daje rade i o dziwo jest niezły w ringu. Niby debiut, ale przegra i pokaże się z dobrej strony. Ciekawi mnie tu booking.

 

TYP : PAC

 

3. "Dupy"

Szczerze mówiąc dopóki nie luknąłem typera to nie miałem pojęcia kto walczy :D Nie ważne zresztą, będzie skip i oczywista obrona nowej mistrzyni. Dywizja prowadzona przez Omegę leży i kwiczy.

 

TYP : NYLA ROSE

 

4. Darby Allin vs Sammy Guevara

Czekam. Nie jestem wielkim fanem deskorolkarza - jeszcze mi nic ciekawego nie pokazał - a hiszpański bożek jest dobry, nawet bardzo - czy to w ringu czy jako przydupas Krzysia. Liczę na przynajmniej niezłą walkę i chemię między zawodnikami. Wynik? Cholera wie, może iść w obie strony.. w typerze postawiłem na Darby'ego, ale nie zdziwie się jak Sammy wygra - szczególnie, że na 99% Krzysztof ujebie w main evencie, a Swagger wygra swoją batalię. Ktoś musi wygrać, ktoś przegrać.

 

TYP : DARBY ALLIN

 

5. Jake Hager vs Dustin Rhodes

Goldust pokazał nieraz, że mimo wieku jest dobry i daje radę. Swagger też swojego czasu był dobry, ale nie dali mu się pokazywać zbytnio. Wszystko zależy od chemii oraz na ile Jake sobie pozwoli ze względu na wystepy w MMA. Jako tytan ex-Swagger powinien pokazać dominację i wygrać.

 

TYP : HAGER

 

6. Omega/Page vs Young Bucks

4 bardzo dobrych ringowo zawodników, powinny być fajerwerki. Liczę na 20 minutowy spotfest przyjaciół, a następnie heelturn kogoś. Pytanie kto wygra? Nie mam pojęcia. Z jednej strony mistrzowie są stosunkowo świezi, ale czuć te napięcia, więc drugą stroną jest wygrana Matta i Nicka i heelturn.

 

TYP : YOUNG BUCKS

 

7. MJF vs Cody

storyline nieźle poprowadzony. MJF to dla mnie zagadka... jak na razie średniak pokroju Miza i takowoż też podobny do niego - wygradany heel cwaniak. Cody najbardziej "prezesuje" i dążył też do tej walki. Nie powinna się ta rywalizacja szybko kończyć, a tak by było w przypadku wygranej blondasa. No chyba, że przez DQ wtedy to inna para kaloszy. Jednak wierzę w Maxwella i jego nieczyste zagrywki. Powinni dostarczyć około 20 minut rozrywki.

 

TYP : MJF

 

8. Mox vs Y2J

2 main eventerów i zdecydowanie tymczasowo największe nazwiska w federacji. W WWE podobały mi się ich walki, więc chemię mają, chyba, że ją utracili, w co wątpię. Z Moxem ringowo jest różnie, choć ostatnio lepiej niż gorzej, a Krzysia jedynie może wiek blokować - więc jak dla mnie nie będzie źle, a na pewno nie jeśli chodzi o dramaturgię i psychologie ringową. Jeśli we wczęśniejszych walkach nie dojdzie do DQ nigdzie to tu może się on znaleźć, jeśli nie - czysta wygrana Ambrose'a byłaby dobra, choć szkoda przerywać świetny reign legendy. Mimo wszystko markuje byłemu liderowi Shield i mam nadzieję, że wygra, bo zasługuje na title reign, który u Wincenta mu odmawiano kiedy jego kumple ze stajni latali z dupy kilka razy z mistrzostwami i traktowali go jak szmate.

 

TYP : MOX

 

Live o 2 w nocy nie chce mi się oglądać (jest jeszcze słaba karta UFC), ale jutro po południu jak najbardziej. Rzadko mamy PPV od AEW, więc liczę na coś dobrego. Choć po ostatniej wpadce W w Arabii to chyba nawet gówno będzie dobre :twisted: Miłego oglądania.


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

AEW Revolution

 

Buy In'u nie oglądałem więc o walce SCU z Dark Order się nie wypowiem ;P. Słowem wstępu o gali... fajne były te bransoletki, które porozdawali fanom. Dodały fajnego klimatu wejściówkom, świeciły w kolorach pasujących do świateł na arenie... chce taką xD.

 

Jake Hager vs Dustin Rhodes

Jim Ross przez pomyłkę nazwał Hagera Jack Swagger... hyhy.

Ależ Hager dostał słaby theme song, nie mogłem tego słuchać... ten sam szrot co Lucha Bros. Hip hop najgorszego sortu i powtarzanie w kółko tych samych słów. Zmieńcie to, proszę, moje uszy krwawią.

W openerze raczej przeciętniak. Mieli parę zrywów, publiczność im pomogła ale poza tym nie błysnęli raczej niczym ciekawym. Po prostu okej i nic więcej nie można o tym napisać.

 

Darby Allin vs Sammy Guevara

Jeśli chcieli rozgrzać publikę to to powinien być opener. Zaczęli brawlem za ringiem, wpadło parę fajnych spotów a potem szybki sprint. Całość zajęła może 10 minut a zrobili więcej niż dwójka z openera w 15. Podobało mi się.

 

AEW World Tag Team Championship Match: Kenny Omega & Adam Page© vs The Young Bucks

Wow, w trakcie tygodniówek nie zdawałem sobie sprawy z tego ile w tej walce jest historii. Gdy Jacksonowie wygrali title shota potraktowałem ich jak pretendentów z dupy... ale ta czwórka pokazała mi, że nic w tym zestawieniu nie było z dupy. Show stealer i najlepszy tag team match jaki widziałem od naprawdę dawna. Upchnęli w to od groma historii, poszły nawiązania do członków The Elite, których nawet nie ma w federacji, były near-falle, były emocje, był wrestling na najwyższym poziomie. Minusem jest to, że w samej tej walce padły 3 kick-out'y po piledriverach... ale w moim odczuciu blednie on w świetle całej reszty wydarzeń. AEW znów dostarcza walkę, która przypomina dlaczego kochamy wrestling. 5 star?

A po walce jeszcze teasowanie heel turnu Page'a... czekam na rozwój wydarzeń. Mają moje zaangażowanie.

 

AEW Women's Championship Match: Nyla Rose© vs Kris Statlander

O mamusiu... od kandydata do walki roku do największego botchfestu jaki widziałem od jakiegoś czasu. Tragedia... nie pomogło im też to, że trafiły na miejsce w karcie zaraz po show stealerze. Początek koszmarny, środek trochę lepszy, nawet na chwilę odzyskały publikę ale w końcówce znowu zaczęły partolić. Przewińcie, nie męczcie się z tym starciem drogie dzieci... ja musiałem bo oglądałem live :twisted: .

 

MJF vs Cody

Festyniarska wejściówka Codiego... checked! Ale no nie powiem, pomijając chórki, wykonanie Kingdom live mi się podobało... więc na plus.

Zaczęli świetnie, była w tym intensywność i poczucie tego, że oglądam blood feud... z czasem jednak gdzieś to znikło. Środek walki nie zaoferował mi niczego interesującego, końcówka nieco lepsza ale ogólne wrażenie jest takie, że mamy do czynienia z przeciętniakiem. Oczekiwałem więcej, nie ukrywam, że była to najbardziej wyczekiwana przeze mnie walka w karcie. Łapka w górę za zwycięstwo MJF'a... wkurwiający heel idzie dalej, pnie się coraz wyżej a Rhodes na porażce nie cierpi bo został znokautowany pierścieniem a i nie wygrał tylko dlatego, że poniosły go emocje. Trochę cliche ale biorę.

 

PAC vs Orange Cassidy

To jest comedy match jaki ja kupuje :lol: . Świetne miejsce w karcie, wpadł po poważnym blood feudzie, jednej z głównych atrakcji gali i pomógł ochłonąć przed main eventem. Według mnie zabookowane perfekcyjnie, Cassidy miał swoje momenty, prawie wyrwał zwycięstwo z rąk Anglika ale ostatecznie poległ. Do tego wykorzystano spot do podpromowania konfliktu Lucha Bros z Best Friends. Same plusy, rozrywka i sensowne starcie w którym każdy zyskuje. Da się!

 

AEW World Championship Match: Chris Jericho© vs Jon Moxley

Gospel śpiewający Judasa - miodna wejściówka, godna Le Championa!

Dobrze, że kończy się angle z opaską Moxleya... całą walkę ją poprawiał, denerwowało mnie to. Wydawało mi się, że przynajmniej wykorzystali ją do spoko motywu krwawienia z oka... ale potem okazało się, że owe oko Jona jest zdrowe, więc kompletnie nie wiem o co miało w tym chodzić(może nieplanowane rozcięcie).

Jericho się trochę zapomniał na początku walki... chyba trochę za często walczy w Japonii i przyjął zasadę braku dyskwalifikacji poza ringiem :twisted: .

Sam pojedynek - na tym samym poziomie co starcie MJF'a z Codim. W środku nie zaoferowali niczego ciekawego, końcowe near-falle mieli lepsze ale tylko trochę podciąga to obraz całości. Co do finishu mam mieszane odczucia... z jednej strony no okej, Mox wykiwał Le Championa... ale no głupiutkie to było. O nie! Twoje oko jest sprawne!? Jestem tym faktem tak zszokowany, że nie zareaguje gdy będziesz mi wykonywać finishera! Cieszy wygrana Moxleya... dobrze jest zobaczyć go w miejscu w którym jest doceniany i traktowany tak jak traktowany być powinien.

 

AEW poleciało trochę New Japanem... PPV kończymy mistrzem wygłaszającym shootowe promo do publiczności w którym dziękuje wszystkim za przybycie jada jada. Coś nowego w amerykańskim wrestlingu, ja oglądam NJPW regularnie więc mi to nie wadzi ale ktoś może pomyśleć, że to bez sensu. Szczególnie, że samo promo wyszło bardzo awkward :D.

 

W porównaniu do Super Showdown z czwartku... wszystko jest dobrym PPV. Gala u Arabów nie ma podskoku ale jeśli chodzi o kryteria samego AEW... według mnie poniżej oczekiwań. Główne atrakcje wypadły słabo, walka kobiet to jedno z tych widowisk w trakcie którego bierzesz mikser ręczny, włączasz go i wydłubujesz sobie oczy. Przeciętny opener, dobre dwie walki mid-carderów i walka o pasy tag team, która jako jedyna stała na najwyższym możliwym poziomie i po niej nakręciłem się na kandydata do gali roku. Miało być świetne PPV, wyszło średnie. Szkoda, przynajmniej wyniki odpowiednie.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Revolution

 

Niezły filmik na początek, ale mógłby być lepszy. Nie powiem, żeby stworzył jakiś klimat. A ten hymn mogli by se darować.

 

Jake Hager vs Goldust

Hager i Goldust bez fajerwerków, ale pozytywnie. Była ta chęć uszkodzenia rywala. Wystarczy.

 

Darby Allin vs Sammy Guevara

Też pozytywnie, ale nieco zbyt krótko. Kilka akcji i zeszli z ringu. To co pokazali było w porządku, ale przyszło mi na myśl porównanie do niedawnej walki z IW w składzie Ace Austin i Trey. Tamta była zwyczajnie lepsza, bardziej zażarta i było tam więcej agresji, która powinna być też tutaj.

 

Hangman Page i Kenny Omega vs The Young Bucks

Walka, która w ogóle mnie nie kręciła. Pomogło tu promo puszczone przed nią. Podobała mi się pierwsza faza – Page chcący iść na całego, Omega, który go hamował, ograniczone interakcje między nim a Bucksami. Niestety w późniejszej fazie zaczęły się te Young-Bucksizmy, super-ultra-epickie akcje, kick-outy po 60 superkickach i zwyczajnie odpadłem. Obyło się bez zdrad i turnów, chociaż było to teasowane. Napięcie wisi w powietrzu.

 

Nyla Rose vs Kris Statlander

Na papierze wyglądało to sensownie, chciałem obejrzeć, ale martwa publika mnie nie zachęciła i w efekcie większość walki przewinąłem.

 

Cody vs MJF

Wejście Codiego spoko, chociaż jakość występu kiepska. No i początek to za każdym razem cringe. To epickie intro i pojawienie się na arenie. Tym razem był z nim jeszcze sztab ludzi. No nic, niech ma. Tworzyło to atmosferę czegoś ważnego. Sama walka, szczerze mówiąc, niezbyt mi się podobała. Dobry początek z heelowaniem MJF’a i koniec. Reszta, no, nie porwała mnie. Przechwałki Friedmana to będzie dobra telewizja.

 

PAC vs Orange Cassidy

Jak na mój gust Pomarańcz postawił zdecydowanie zbyt duży opór. PAC w ogóle nie powinien się z nim męczyć, bo to mu szkodzi. No ale powiedzmy, że można przymknąć na to oko.

 

Chris Jericho vs Jon Moxley

Podobały mi się oba wejścia i zapowiedzi Robertsa. A sama walka, cóż. Kolejna, która mnie nie porwała. Były fajne momenty, ale ogólnie nie jest to coś, do czego będę wracał pamięcią. Dziwny był ten motyw z opaską. Mox zastosował zmyłkę, przez która mógł przegrać, i która nic mu nie dała? Zdjął tę opaskę, gdy Jericho i tak był już martwy. Moxley został mistrzem, co mnie cieszy. Jego z pewnością też. Wiadomo, szkoda że run Jericho się skończył, ale on nie zginie. Z pasem czy bez, on wciąż będzie centralnym punktem AEW. Promo po walce było takie sobie. Za dużo typowo współcześnie-fejsowej gadki o fanach i wrestlingu. Generalnie „what the fuck”.

 

Nie było to gala wybitna, nie była nawet bardzo dobra, ale do słabej też jej daleko. Największym plusem jest samo doświadczenie – oglądając to, czuję, że oglądam wrestling. Wszystkie walki są podbudowane, mają sens, nikt nie jest wpychany na PPV na siłę. Komentatorzy robią dobrą robotę, to o czym mówią ma sens, pomagają budować historie i dodają temu co się dzieje w ringu charakteru. Może byłoby lepiej, gdyby było krócej o pół godziny (nie wiem jak udało im się rozciągnąć to na trzy i pół). Reasumując – nie było źle, ale mogło być lepiej. Doświadczenie dużo lepsze niż w przypadku gal od WWE.

Edytowane przez Rogos

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kejrol
      Mam przeczucie, że mogą dodać 2 walki - Hook kontra Christian Cage i walkę o tytuły AEW Tag Team - Private Party (c) kontra Lio Rush i Action Andretti Kris Statlander ma szansę zdetronizować Mercedes Mone o tytuł TBS. Statlander już poległa na poprzednim PPV walcząc z ex-Sashą, która teraz jeszcze może zostać zaatakowana przez byłą przydupaskę Kamille lub kogokolwiek, komu napatoczyła się obecna mistrzyni TBS. Jestem prawie w 100% pewien, że Will Ospreay i Kazuchika Okada awansują do finału, ale jestem 50/50 co do tego, który z nich wygra turniej. Normalnie napisałbym Ospreay, ale widzę, że zwycięstwo Okady uczyniłoby go większym badassem (jako kogoś, kto utrzymał pas przez cały turniej), a jego celebracja po wygraniu Continental Classic będzie idealnym momentem na powrót Kenny'ego Omegi. Za bardzo podkreślali to, że Mike Bennett i Matt Taven będą w narożniku Adama Cole'a. Ta dwójka też za bardzo chce wszystkich nawracać Cole'a i O'Reilly'ego. Mam przeczucie, że przejdą heel turn stając po stronie MJF-a, który tym razem to on okaże się tym mastermindem, który mentalnie ograł Adama. I tak pewnie będzie mieli nową ekipę MJF + Bennett i Taven (nie zdziwię się, jak tutaj też po ich stronie stanie powracający Wardlow) kontra face'ową "Undisputed Erę" (Cole/O'Reilly/Strong).
    • Kaczy316
      Mamy koniec roku, zaraz okres Road To WM, a w sumie tak naprawdę tak samo jak w zeszłym roku nie mamy żadnych konkretów, a jedynie spekulacje, mega mi się to podoba, osobiście uważam, że Rock nie zawalczy na WM, ale może się mylę, jednak będzie w jakiś sposób zaangażowany, ale to się zobaczy, Orton vs Cena byłoby świetne, ale nie widzę innego opponenta dla Rhodesa niż Orton, to jest największa walka jaką mogą zrobić o Undisputed WWE Title nie licząc Rock vs Rhodes, ale skoro wedle mojej teorii Rock nie walczy na WM, to powinni pójść w Cody vs Randy, Roman mógłby zawalczyć z Jacobem albo Punkiem, wątpię, że pójdą w Reigns vs Rhodes 3, chociaż słyszałem takie plotki, ale mam nadzieję, że się to nie wydarzy mimo wszystko xD co za dużo to nie zdrowo, co do reszty kompletnie brak pomysłu, skoro Rollins nie zawalczy z Punkiem tylko Roman potencjalnie to co dla Setha? Gunthera? Priesta? Samiego? Wielka niewiadoma i zapowiada się mega ciekawie, czekam na kolejne tygodnie i na RR, gdzie może się wiele wydarzyć tak samo jak na debiucie Raw na Netflixie, bo na razie to żadnych konkretów nie ma, jedynie czyste plotki i spekulacje. 
    • DarthVader
      Bilety tutaj to widełki 400$-15,000$ dolarów... WWE dalej winduje ceny i w sumie nie ma się co dziwić, że doi fanów skoro taki "greenshirtguy" i tak kupi miejsce w pierwszym rzędzie, a z Rockiem na ringu i tak się sprzeda...  Nashowi ceny jak najbardziej odpowiadają :o   Kevin Nash Justifies WrestleMania 41's Sky-High Ticket Prices WWW.RINGSIDENEWS.COM Excitement is already growing for WrestleMania 41, which WWE announced will be held in Las Vegas at Allegiant Stadium on April 19 and April 20, 2025.     Rock vs Rhodes to raczej pewniak. Powinno wyjść pysznie i dodaje to nieco tej aury z jubileuszowej Manii XL.  Punk vs Roman wygląda solidnie na papierze i mogą też w to pójść, tylko co z tym pompowanym od lat Roman vs Rock? Raczej przyjdzie na to poczekać do WM 42 w 2026 roku. Cody/Rock i Punk/Reigns to konkrety, ale po tym teaseowaniu tego wokół WM XL pozostaje lekki niedosyt. Gunther powinien mieć jakiegoś dobrego oponenta. Przydałby się mi u zwycięzca RR, aby go lepiej pokazać jeżeli powyższe walki zostaną zrealizowane.   
    • Mr_Hardy
      Jax Dane Dead, Former NWA Worlds Heavyweight Champion Unexpectedly Dies At Age 48 - Wrestling Inc. WWW.WRESTLINGINC.COM Former NWA Worlds Heavyweight Champion and multi-time NWA National Heavyweight champion Jax Dane passed away at 48 years old on Wednesday, December 25.    
    • MattDevitto
      Fajerwerki już słychać za rogiem, więc czas tradycyjnie odkopać wiadomy temat. Jak u was w tym roku - na bogato czy raczej pozycje nieco bardziej budżetowe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...