Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 859
  • Reputacja:   1 184
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Nie oglądałem. Tylko tyle mam na swoje usprawiedliwienie (dzięki CzaQ :D ):

 

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

 

Ale Konfucjusz mówił to o walkach WWE :D

No widzisz to może CzaQ nie doczytał, nie wiem :wink:

_________________

~AGAINST MODERN AMERICAN PRO-WRESTLING~

newok.jpg.66f31db45aada9882177f70c00d7c8ba.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446775
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

No widzisz to może CzaQ nie doczytał, nie wiem :wink:

 

Hehe.

Swoją drogą zastanawiam się na ile Danielsonowi starczy pary a AEW na dawanie mu sensownych i dopasowanych przeciwników, żeby co walkę wykręcać five stara (choć z Fishem było na 4,5 moim zdaniem)...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446785
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 859
  • Reputacja:   1 184
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

No widzisz to może CzaQ nie doczytał, nie wiem :wink:

 

Hehe.

Swoją drogą zastanawiam się na ile Danielsonowi starczy pary a AEW na dawanie mu sensownych i dopasowanych przeciwników, żeby co walkę wykręcać five stara (choć z Fishem było na 4,5 moim zdaniem)...

A według Ciebie walka z Minoru to był 5-star? Choć z drugiej strony czy robi to już takie wrażenie jak Meltzer dawał w przeszłości bodajże 6 czy 7 gwiazdek :lol:

 

PS:

 

MJF: I Know Roman Reigns Watches AEW; He Lost To Ruby Soho In The Key Demo And She Sucks :twisted:

Edytowane przez MattDevitto

_________________

~AGAINST MODERN AMERICAN PRO-WRESTLING~

newok.jpg.66f31db45aada9882177f70c00d7c8ba.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446786
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Dla mnie to był five star. Tylko, że five star five starowi nie równy. Walka Danielsona z Omegą była zupełnie inna niż ta z Suzukim. Na CM obie są wysoko (odpowiednio 9,53 i 9,18), zatem nie tylko ja je doceniam.

 

Co do MJF to on też trochę słodził Romanowi. Nie wiem na ile to storyline, na ile opinie prywatne a na ile zagrywki pod nowy kontrakt. Bo, że to przymilanie się do WWE to raczej wątpię. Gość tam by się po prostu zmarnował.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446794
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  95
  • Reputacja:   17
  • Dołączył:  06.04.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ależ końcówka RAMPAGE :D:D miazga. Piękna walka Paka z Andrade
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446808
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 859
  • Reputacja:   1 184
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Jako że ROH odwala jakieś fikołki to już panowie można obstawiać ilu z byłych zawodników tej fedki trafi do AEW :D Choć myślę, że tutaj Impact pójdzie na łowy.

_________________

~AGAINST MODERN AMERICAN PRO-WRESTLING~

newok.jpg.66f31db45aada9882177f70c00d7c8ba.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446839
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 065
  • Reputacja:   551
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

O tak panowie! Kingston i Punk na taki program wyczekiwał, to będzie totalne złoto, segment zapleczu już był dość ostry, panowie mogą się gigantycznie żreć się na mikrofonie, na tą walkę i program czekałem, w końcu Punk dostał jakiegoś konkretnego przeciwnika.

 

Moxley i jego Turn co raz bliższy i bardzo dobrze.

Jeśli Mox przejdzie turn to za pewnie za nie długo ujrzymy jego program również z Punkiem.

_________________

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446850
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 385
  • Reputacja:   648
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Mox to jest jednak gość :D Zamiast zjebać sobie rekord i dodać dodatkową porażkę to wolał iść na odwyk :twisted: Bo z Danielem na bank przegrałby tak jak zrobi to Mirosław w sobotę.

 

Jeszcze za wcześnie na gdybanie o Full Gear, bo jest jeszcze Rampage, ale coś zbyt podejrzane mi jest to wszystko wokół main eventu - Adaś niby nie powinien kolejny raz przegrywać z Omegą, jest wielkim faworytem, jest ogłaszany jako przyszłość AEW, ale... ja nie wierzę w jego zwycięstwo.

Teraz jest najlepszy czas żeby ustabilizować Kenny'ego na megamegaheela i ujebałby niespodziankowo jak kiedyś na Bound for Glory Bobby podłożył się Angle'owi mimo, że był "namaszczony".

Ponadto Bryan wygrywa teraz miano pretendenta, więc następny przystanek to Kenny vs Danielson.

Page vs Bryan też byłoby dobre, ale to nie ten star power.

Mało tego - Adam już w wywiadach wybiega w przyszłość i mówi jak będzie świętował. Coś się kroi.

 

Także z tym wynikiem mam zagwozdkę. To tak jakby Raven się spytał - CzaQ wolałbyś wpuścić do wyra Toxic Attraction czy Annę Jay I Tay Conti? Ciężki wybór.

 

P.S. Ktoś fajnie skomentował na zagranicznych stronkach - Jak Adam Page wygra to powinni zmienić nazwę PPV na Full Beer :twisted:

_________________

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446928
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 475
  • Reputacja:   373
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

Jeszcze za wcześnie na gdybanie o Full Gear, bo jest jeszcze Rampage, ale coś zbyt podejrzane mi jest to wszystko wokół main eventu - Adaś niby nie powinien kolejny raz przegrywać z Omegą, jest wielkim faworytem, jest ogłaszany jako przyszłość AEW, ale... ja nie wierzę w jego zwycięstwo.

 

Idealny moment na debiut Braya rozprasza Adasia i Kenny broni pas.

_________________

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446930
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 385
  • Reputacja:   648
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Pozwolę sobie skopiować kartę z tematu typerowego od Jeffusia :

 

1. Hikaru Shida and Thunder Rosa vs. Jamie Hayter and Nyla Rose - Tag team match

I don't care. Shida powinna coś wygrać, bo ostatnio jej chyba nie było, ale z drugiej strony zawsze czai się Nyla Rose, której nie należy skreślać.

 

TYP : W DUPIE MAM, A JAK

 

2. Kenny Omega © vs. "Hangman" Adam Page - Singles match for the AEW World Championship

Wisielec jest za dużym faworytem, w dodatku go namaszczają, a on już w mediach piszczy jak będzie świętował... więc stawiam na Kenny'ego, który zmierzy się później z zwycięzcą turnieju, a więc z Danielem, rewanż.

 

TYP : OMEGA

 

3. Dr. Britt Baker D.M.D. © vs. Tay Conti - Singles match for the AEW Women's World Championship

Nienawidzę Brazylijczyków - szczególnie po UFC257, ale Tayę bym kochał <3 Raczej szanse ma małe. Dentystkę skroi z pasa ktoś typu Jade Cargill czy Rosa.

 

TYP : BRITT BAKER

 

4. Bryan Danielson vs. Miro - AEW World Championship Eliminator Tournament Final

Winner receives a future AEW World Championship match.

 

Mirosław jest na doczepkę, nie wygra. Daniel jest pewniakiem.

 

TYP : DANIELSON

 

5. The Inner Circle (Chris Jericho, Jake Hager, Sammy Guevara, Santana and Ortiz) vs. Men of the Year (Ethan Page and Scorpio Sky) and American Top Team (Junior dos Santos, Andrei Arlovski, and Dan Lambert) - Minneapolis Street Fight

 

Nie bez picu jest to NO DQ. Nie dość, że zatuszuje braki w ATT (co było widać po punchach na tygodniówkach..) to jeszcze czeka nas tajna broń - o ile kontuzja nie przeszkodzi w niczym to Masvidal znokautuje Krzysia i może pociągną to dalej.

 

TYP : UFC

 

6. Lucha Brothers (Penta El Zero Miedo and Rey Fénix) © vs. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) Tag team match for the AEW World Tag Team Championship

 

Nie wiem, ostatnio tego nie śledzę za bardzo, ale Luchasi niech obronią, bo Fuck the Revival nie lubię.

 

TYP : LUCHA LUCHA

 

7. Darby Allin vs. MJF - Singles match

Jak chcą to pociągnąć dalej to heel powinien wygrać. Szczególnie top tier taki jak MJF. Powoli musi się szykować pod złoto, więc powinienen wygrywać.

 

TYP : MJF

 

8. CM Punk vs. Eddie Kingston - Singles match

Yyyy..? Edzio niestety szans nie ma, chyba, że chcą zaskoczyć. Pewnie przedłużymy feud i poczekamy na Moxa heela przeciw Pancurowi.

 

TYP : CM PUNK

 

9. Christian Cage and Jurassic Express (Jungle Boy and Luchasaurus) vs. Superkliq (Adam Cole and The Young Bucks) - Falls Count Anywhere six man tag team match

 

WWE tak mi obrzydziło wrestling, że nawet AEW śledzę tak sobie. Tarzan jest na fali wznoszącej, a Bucksi co chwile atakują.. wynik może iść w obie strony, ale skoro to multitag to heelowie powinni ugrać, a face'owie odbiją sobie w singlesach. Chyba.

 

TYP : SUPERKLIQ

 

10. Cody Rhodes and Pac vs. Andrade El Idolo and Malakai Black - Tag team match

 

Chyba na ostatnią chwilę wrzucone. Black ostatnio pierniczy nonstop o poszerzeniu stajni, więc może ktoś nowy zainterweniuje?

 

TYP : BLACK IDOLO

 

Czekam, bo AEW dostarcza fajny wrestling i poziom,, ale Wincent mój zapał co chwile studzi.

 

Idealny moment na debiut Braya rozprasza Adasia i Kenny broni pas.

 

Bray jest za słaby w ringu na AEW. Wszystko byłoby fajnie z postacią i pomysłami, ale jak wszedłby w bój to odstawałby tak jak w WWE. A w AEW są jeszcze większe koty..

 

[ Dodano: 2021-11-14, 14:25 ]

1. MJF vs Allin

Piszę na bieżąco - zaczynają od mocnych, młodych dział.

MJF jak zwykle w formie jeśli chodzi o heelowanie, a Darby jak zawsze fajny video package.

To niesamowite jak Allin urósł w moich oczach - prawie jak mój siusiak jak widzę Mandy Rose :twisted:

Z początku go nie lubiłem, ale pokazał, że jest kozak. W getrach, ale kozak. MJF też udowodnił, że w ringu Mizem nie jest.

Piękne wymiany i kontry, nawet Max pokazuje nowe sztuczki. Przyszłość rosteru jest w dobrych rękach.

Chanty this is awesome zasłużone - nie to co w 99% przypadków u konkurencji.

Chanty Fight forever również. MJF to jednak kozak - interwencje na nic się zdały, ale gość jest przebiegły.

W dodatku dopełnił plan - man who can beat Darby Allin with side headlock takeover. LOL

Zdecydowanie jedna z lepszych walk w roku w mainstreamie, a to dopiero opener!

4,5 lub nawet 5* - szczególnie, że ostatnio rozdają te gwiazdki ponad 5 jak kurwy.

 

2. FTR vs Lucha Bros

LOL jaka muza Revivalsów.. wieśniacka tak jak i ich stylówy. I ringskill :twisted:

Luchasów entrance za to megadziwny. Trochę przewijałem, bo gala długa, ta walka mnie interesuje średnio ze względu na FTR, a jeszcze ponad 3h.

Jednak wygibasy meksykańców + jak zwykle świetna współpraca wsioków robi robotę.

Ciężko powiedzieć kto jest najlepszym tagiem na świecie kiedy w rosterze są i zamaskowani i Bucksi.

Ale głupota z tymi maskami ;d Przynajmniej zwycięzcy właściwi.

Kolejna walka 4*+

 

3. Mirosław vs Daniel

Nawet nie pamiętam czy u Vincenta dostaliśmy takie zestawienie. Pewnie tak.

Ale tu będzie z pewnością lepiej zabookowane. Rusev mnie nie grzeje, ale fajny gimmick w sumie teraz ma.

Siła vs Technika i szybkość. Ta walka mimo udziału Bryana mało mnie interesuje, bo wynik jest raczej pewny i po 2 dynamicznych walkach trzeba odsapnąć.

Mirosław mocno zabookowany - ucieka z LeBell locku, nie sprzedaje kicków, ale przegrywa po walce, która w WWE byłaby dobra, ale jak na elitę było zaledwie okej.

 

4. SuperKliq vs Jurassic Express i Kryszczyn

Tarzan boy jak zawsze na propsie i over z fanami :D Za to do wejściówki Cole'a jeszcze się nie przekonałem. UE theme był najlepszy.

Nie wiedziałem, że w dżungli produkują jeansy :twisted: Jak wszystkie wyniki do tej pory trafiłem tak tutaj wynik może iśc w obie strony.

Fuck, ale to jest dynamiczne. Nic dziwnego skoro 6 chłopa się ciągle napierdala z NO DQ.

Chaos, parówki, rozpierdol, pinezki w ustach, złamane stoły, a to tylko część atrakcji w Sosnowcu :twisted:

Jak mnie ten Perry wkurwia - nie dość, że odbiera mi punkty w typerze, to jeszcze rucha Annę Jay. Ale lubię typa tak czy siak.

Dobro wygrywa po znakomitej rozwałce. Kolejna świetna walka.

 

5. Idolo Black vs Cody i PAC

Wszyscy spuszczają się wejściem Czarnego, ale nie ja. Wolałem to z NXT.

Tak samo zresztą Rhodes - na początku miał najlepszą wersję theme'u, a potem jak nie pedalski rapowy mix, to teraz wersja symfoniczna..

Szczerze mówiąc to nawet zapomniałem kto towarzyszy Cody'emu xD Pac taki ważny.

Swoją drogą to ruchacz Brandy wyglądał jak Homelander :D

Kurwa ilość ringskilla w tym pojedynku to jest chuj. Każdy jest przynajmniej bardzo dobry w poczynaniach ringowych.

Oby 4 plusy nie dały minusa. A zadanie mają trudne, bo poprzeczka na tym PPV jest wysoko postawiona.

Za dużo blind tagów.. dziwne napięcie. Stawiam na heelów, ale im dłużej myslę tym bardziej dają mi się we znaki słowa JR'a, że Black jako jedyny ma 2 zwycięstwa na Codym.

A blondas tylko raz pokonał Blacka. Co jeśli teraz spinuje go będzie 2-2 i ostateczna 5 walka? To jest możliwe.

Półmetek gali - minęły 2 godziny i tyle też zostało, a ja nie jestem aż tak znudzony jakbym był u konkurencji. AEW robisz to dobrze.

Jednak poszli drugą drogą i Neville zrewanżował się Andrade.

Niby dobra walka, ale nie porwała mnie. Pewnie przez umieszczenie jej w karcie po poprzednich killerach-pojedynkach.

 

6. Tay Conti vs Britt Baker

I don't care. Skip.

Dentystka wygrywa zgodnie z planem.

 

7. Punk vs Kingston

Nie śledziłem Edka w indysach, ale w AEW podczas debiutu zaimponował mi mic skillem... szkoda, że walka nie pykła.

Ale potem udowodnił, że jest dobry. Szkoda, że tak szybko walczą, troszkę dłuższa podbudowa by się przydała, bo na majku killerzy. Może kontynuują?

O kurwa KO :D Może Eddie jednak wygra. Słabo by wyglądało jakby umęczonego Punka nie wykończył po takim początku.

Heelowo trochę ze strony Kingstona, ale przyjemnie. Najbardziej zaskakuje wsparcie zarówno dla jednego i drugiego. Są chanty Eddie Kingston/CM Punk.

John CMPUNK Cena :D

Jest jakiś tydzień meksykański w Lidlu czy coś? FTR mieli zakolanniki USA/Mexico - OKej, kapuje jesteście mistrzami AAA, Luchasi wiadomo Mexico, ale też składali hołd Eddiemu, a teraz Punk 3 amigos.

Zajebiście grają tę niechęć :)) Tutaj zdecydowanie pierwsze skrzypce gra psychologia ringowa.

Najkrótsza z walk i Pancur wygrał. Mickey Gall > Eddie Kingston :twisted:

 

8. Inner Circle vs Men of the Year i ATT

Wy mówicie, że Paul Heyman jest najlepszym niewrestlerem, mój głos idzie na Dana Lamberta. Gość jest niesamowity.

Szkoda, że American Top Team nie dostało swojej wejściówki.

Pamiętacie początki Guevary w AEW? Idiota z dobrym ringskillem w stroju pandy, który jobbował na preshow, a teraz? Jeden z najlepszych pod skrzydłami Krzycha.

Scorpio dostaje porządny wpierdol, zaraz pewnie będzie zmiana przewag.

Fajnie (ex)UFC Heavyweighci pozamiatali młodzika Hagera :)

JDS standing moonsault LOL wchodzi Lambert i w końcu zaczyna się Street fight.

Rozwałka dosyć fajna, ale fighterzy za długo za ringiem siedzą, a Lambert jak cipa ucieka.

Przyznam szczerze, że dosyć dużo przyjmują w tej walce - JDS superplexa, Sammy skok z drabiny.

Po coś pokazywali Barona przed walką, Iron claw na Ethanie lol słabo to wyglądało.

Lekki botch, Santos się nie wyrobił i Chris musiał się zatrzymać na linach podczas Lionsaulta i go wzywać, pozdro Maffew. Będzie materiał do Botchamanii.

Zdecydowanie pora na koniec. Czekam na Masvidala ;> Kolejny raz przywołany Guerrero.. rocznica śmierci czy coś? Ok sprawdziłem. Ta 13 listopada. Wszystko zrozumiane.

Jednak Jorge nie było, Frog splash, 1..2...3 I Inner Circle wygrywa.

 

 

Jay Lethal w AEW. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Jest już lekki przesyt talentami.

Lethal vs Guevara o TNT title'a? Kurde mogli dać odpocząć Sammy'emu.

 

9. Omega vs Page

Och, czyli jedna z walk kobiet wylądowała w preshow. Good.

Ale hajpują Adasia, no kurde. Fajne wejście. Serce mówi Wisielec, głowa mówi Sprzątacz.

Muszę przyznać jedno - zrobili otoczkę naprawdę dużej walki.

Kurwa Omega nie dość, że z tym wąsem wygląda jakby spierdolił z planu retro gejowskiego pornola to jeszcze strój ala Syf Rollins.

Ciekawi mnie booking tej walki. I czy jakiś Kota Ibushi się nie wpierdoli albo Bryan Danielson po walce.

Kontry, ref bumpy, ale jednak liczyłem na więcej. Jeszcze 10 minut, więc kto wie.

Już nawet podjebują sobie finishery ;d

Heh, jednak Adaś wygrywa. Troszkę dziwnie zrobione wszystko. Ale się cieszę.

Tak jak pisali... Full Bear :twisted:

 

Kapitalna gala pełna 4+ *

jedyne walki, które odstawały to Ruseva i jednak tag Paca i Cody'ego mnie tak nie wciągnął.

Reszta miodzio. Nawet Takeovery takiego poziomu nie trzymały, a jak trzymały to tylko dlatego, że trwały krótko i miały po 5 walk.

Tu było tego 2 razy więcej. PPV roku?

Brakowało tylko Archera oraz Moxa. Dobrze się bawiłem. Szkoda, że tak rzadkie są te PPV, ale jak już są to zamiatają.

Brawo Tony.

_________________

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446939
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 343
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

1. Darby Allin vs. MJF - świetną walkę wrzucili w opener, która mocno zaskoczyła (nie, że była dobra, ale że wyszła AŻ TAK dobrze). Darby to świetne zestawienie dla MJF-a, który jest dobry w ringu, ale nie jakiś mega-zajebisty, a Allin potrafi zawsze sprawić, że jego rywale wyglądają jeszcze lepiej i tutaj też tak było. Kapitalnie się to oglądało, bo Panowie odstawili świetne, emocjonujące widowisko, gdzie niejednokrotnie bookerom udało się zasiać u mnie cień zwątpienia (MJF był murowanym faworytem), czy cwaniaczek tego nie wtopi.

Szkoda tylko, że zakończyli to tak ordynarnym kantem (skoro MJF powinien już ruszać w kierunku Złota, to tego typu starcia powinien wygrywać czysto lub quasi-czysto), ale mam przeczucie, że było to zrobione celowo, żeby stworzyć tu podwaliny pod feud MJF-a ze Stingiem, który będzie chciał pomścić swojego padawana :wink:

 

2. Lucha Brothers vs. FTR - kiedy jeszcze erekcja po openerze nie chciała mi opaść, AEW pierdolnęło kolejnego killera, który zmiażdżył mi jajca pod kątem widowiskowości i dramaturgii. Lucha Bros to gwarancja tego typu starć, ale co do FTR, to nigdy nie byłem przekonany odnośnie tego tagu, a tutaj Latynosi podciągnęli ich chyba na Olimp ich możliwości. Kolejna walka, którą oglądałem z wypiekami. Co tam się odpierdalało, to nawet szkoda strzępić ryja (to trzeba zobaczyć), a near falle były tak świetnie rozpisane, że wielokrotnie byłem przekonany, że "to już", przez co do końca nie można było mieć pewności, kto to ugra. Zajebioza!!!

 

3. Danielson vs. Miro - trudno, żeby AEW machnęło tu coś jeszcze lepszego po dwóch takich rozpierdalatorach, ale nadal było dobrze. Walkę trochę stopował booking, gdzie chcieli dać Mirasowi jak najwięcej, skoro musiał tu jobnąć (jeden z największych pewniaków na tej karcie), a więc przez większość walki, to on dominował i kontrował Daniela jak dzieciaka. Fajnie się oglądało te próby zaskoczenia koksa przez mniejszego koziołka, które były bezlitośnie stopowane. Mirosław pomimo porażki wyszedł na prawdziwego killera, bo Danielson musiał nieszablonowo (fajny pomysł) zdusić go Gilotyną, bo innymi, swoimi sztandarowymi akcjami (włącznie z finiszerem), nie potrafił dojechać Ex-Ruseva.

 

4. Christian Cage and Jurassic Express vs. Superkliq - taki skład to gwarancja fajerwerków, a AEW nie zwykło kaleczyć tego typu potencjałów. Tutaj też tak właśnie było. Akcja non-stop, near falle, bumpy, sporo hardcore'u, robienie sobie jaj (Bucks'si w tym brylują) i niepewność wyniku (to starcie było jednym z najmniej przewidywalnych na karcie) - wszystko to zrobiło zajebistą robotę, bo bawiłem się świetnie, od początku do końca. Kurwa, do teraz nie mogę uwierzyć, że Dinozaury nie zdobyły jeszcze Złota tagów. Uwielbiam ten zespół. Mini-Tarzan i T-Rex kapitalnie się uzupełniają i zawsze robią zajebiste show.

Kolejny mocny punkt tego PPV.

 

5. Cody Rhodes and Pac vs. Andrade El Idolo and Malakai Black - zajebiste ma to wejście Czarny. Mocno klimatyczne, takie jak lubię :wink:

Co do samej walki, to gdyby zachowała pierwotny kształt (four way), moglibyśmy dostać showstealer, a tak dostaliśmy "tylko" niezłe starcie, które jechało trochę na "zaciągniętym ręcznym", bo bardzo duży nacisk bookerzy położyli na to, żeby pokazać tarcia w tagach oraz to, jak bardzo tag-partnerzy gardzą sobą nawzajem (kapitalnie było to pokazane na przykładzie tagowania się, gdzie każdy próbował zajebać partnerowi jak najmocniejszego, jak najbardziej prowokującego lepa, albo wpierdalać mu się w akcje, wymuszając tagowanie). Pod kątem psychologii ringowej - miodzio, pod kątem stricte ringowym - duży, niewykorzystany potencjał, bo były w tej walce momenty, gdzie zawodnicy mocno pokazywali na co ich stać, a w starciu "każdy z każdym", nie byłoby nic, co mogłoby ich stopować.

Oczywiście z takim składem nie mogło to zejść poniżej pewnego, solidnego poziomu (i oglądało się to całkiem spoko), ale każdy, kto zna tych zawodników, po prostu wiedział, że było to jak randka, gdzie nastawiasz się na ruchanie, a laska postanawia zakończyć imprezę na buziakach z języczkiem :twisted:

 

6. Dr. Britt Baker D.M.D. vs. Tay Conti - ta walka powinna być triple threatem: Britt Baker vs. Raven vs. Tay Conti - u mnie w wyrze. Gimmick match: Last Chuj Standing :twisted: A tak na serio, to panie zmontowały całkiem fajną walkę, gdzie Piekarzowa, pomimo że była dla mnie mocnym faworytem tego starcia, była kilka razy w takich opałach, że strata pasa wisiała w powietrzu. Nieźle rozpisali jedną i drugą - Tay'kę, atakującą jak Pitbull i Cole Fuckerkę, która była nie-do-zajebania i kick out'owała po największych bombach atomowych rywalki. Zmiany posiadaczki pasa nie ma, ale Conti została tu mega-mocno podpromowana, bo chyba już dawno nikt nie sprawił Dentystce tyle problemów co Brazylijka. Ciekawe komu finalnie jobną Brittneykę? Oby komuś perspektywicznemu, w celu wypromowania, a nie jakiemuś staremu wyjadaczowi ze znanym nazwiskiem (jak to zrobili na Impact'cie, podkładając Purazzo Myszce Mickie :roll: )

 

7. CM Punk vs. Eddie Kingston - jak dla mnie to chyba najsłabsze ringowo starcie na tej karcie (człowiek nie czuje jak sobie rymuje... :D ) i Punk dalej mnie nie przekonuje swoją formą, ale trzeba przyznać, że zawodnicy mocno nadrabiali intensywnością i zaciętością w brawlowaniu, przez co nawet takiego "średniaczka" ze znanym finałem (Brooks był tu większym pewniakiem niż msza w niedzielę) oglądało się dość przyjemnie.

Jeżeli by ktoś ustanowił nagrodę im. Stone Colda za najlepsze pokazywanie fuck'a, to Edek Kingston byłby Romanem Reigns'em tej kategorii :wink: Mało kto, tak jak on, potrafi całym swoim ciałem wyrażać "środkowego" tak, że adresat nie ma żadnych wątpliwości, że Eddie pierdoli nie tylko jego, ale i ze trzy jego pokolenia wstecz :twisted: Kapitalnie naturalny jest w tej swojej złości :wink:

 

8. The Inner Circle vs. Men of the Year and American Top Team - najsłabszym ogniwem były tu gwiazdy MMA (o dziwo, najlepiej - oczywiście nie ringowo - wypadł z nich Lambert, bo widać dobrze czaił rozrywkową stronę tego biznesu), bo mocno były pospinane nawet wyprowadzając punche (jakby nie chcąc dotknąć rywala), a jak dos Santos machnął Standing Moonsault, to myślałem, że karczycho pójdzie mu do wymiany. Całe szczęście ich udział był mocno ograniczony i zarówno Arlovski jak i JDS robili raczej za ciekawostkę, kiedy całą robotę wykonywali "prawdziwi" wrestlerzy, co wychodziło im bardzo dobrze, bo walka spokojnie mogła się podobać. Pełno tu było pozytywnego chaosu i akcji. Cały czas coś się działo, były bumpy i trochę hardcore'u, no i zwycięzcy ci, którzy powinni (obawiałem się, że będą się chcieli przypucować UFC i rozpiszą wygraną heelom). Fajny motyw na koniec, upamiętniający Eddiego Guerrero. Widać było, że Jericho się na prawdę wzruszył. Świetny występ Sammiego Guevary, ktory wyrasta na jednego z najciekawszych prospektów w AEW. Dobra waleczka i fajny miks (w odpowiednich proporcjach) ringowego rzemiosła i rozrywki.

 

P.S. Ethan Page bojący się starego dziada (nie ważne, że wrestlingowej legendy, ale gość wyglądał jakby odliczał już dni do "lądowania") to dla mnie przeginka. Wiem, że chcieli zrobić dobrze widowni i pognębić heela, ale młody byczek ewentualnie powinien dostać w tryby przez lekceważenie dziadka, ale nie być obsranym kiedy tylko old boy ruszył w jego stronę :roll:

 

9. Kenny Omega © vs. "Hangman" Adam Page - solidny main event, ale nie tak dobry jak mógłby być. Booking mocno przygotowywał nas na zmianę Mistrza, bo Omega przez większość walki składał Wisielca jak origami i ta dominacja - choć wizualnie niezła - była trochę za długa, przez co walka chwilami (bo Page też miał swoje momenty) stawała się monotonna. No, ale rozumiem zamysł, że chcieli pokazać Kanny'ego G. z jak najmocniejszej strony, żeby zwycięstwo Adasia było jeszcze bardziej podniosłe i jak najbardziej "zaskakujące" (dla mnie taki booking był mega-spoilerem finiszu). Tak, czy siak - dobrze się to oglądało, bo obaj zawodnicy, to skillsowi wyjadacze, tylko cały czas człowiek czuł ten niedosyt, że byłoby to jeszcze lepsze, gdyby bardziej równorzędnie rozpisać rywali i pozwolić im bardziej na poszafowanie zmianami przewag (co dostaliśmy dopiero w samej końcówce).

Dla mnie zmiana Mistrza na plus. Zawsze ceniłem Pijusa Page'a zarówno za stronę rozrywkową, jak i ringową (gdzie jest często niedoceniany przez fanów) i uważam, że dobrym ruchem jest przypushowanie "originalsa" AEW, zamiast jobnąć z pasa Omegę na rzecz Danielsona (tym bardziej teraz będzie ciekawie, bo Bryan idzie po pas, a Hangman dopiero co go zdobył... Zdecydowanie ciekawsze zestawienie niż Dragona z Kenny'm, gdzie wygrana Daniela byłaby aż nazbyt oczywista).

 

Reasumując - kolejna bardzo dobra gala od AEW. Moc tej fedki tkwi nie w takich perełkach jak chociażby dwie pierwsze walki na karcie (chociaż to oczywiście też), ale w tym, że na 4h trwania show, Khan nie wcisnął tam ani jednego gówna, o którym mógłbym powiedzieć, że to było lipne, nudne, czy nie powinno się znaleźć na PPV. Niesamowicie wyrównany poziom gali, logiczny booking (nawet jeżeli walka była skillsowo średnia, to potrafili podkręcić ją odpowiednim bookingiem, vide: Punk vs. Kingston), kilka prawdziwych perełek i fakt, że podczas tych 4 godzin, nie nudziłem się ani razu (miła odmiana po WWE), a kilkukrotnie reagowałem przed kompem tak żywiołowo, że rodzinka podejrzanie zaczęła na mnie spoglądać :twisted: Co jednak jeszcze ważniejsze - to już któreś z kolei PPV od Khana, o którym mogę dokładnie tak właśnie napisać (tak więc, to żaden wyjątek od reguły czy spinanie się Fedki na koniec roku), co najlepiej świadczy o obecnym poziomie AEW. Brawo! Moja ocena: 4,5/6.

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446951
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Jest jakiś tydzień meksykański w Lidlu czy coś? FTR mieli zakolanniki USA/Mexico - OKej, kapuje jesteście mistrzami AAA, Luchasi wiadomo Mexico, ale też składali hołd Eddiemu, a teraz Punk 3 amigos.

 

Eddie zmarł w Minneapolis 13 listopada.

 

PPV roku?

 

Nope. All Out.

 

Brawo Tony.

 

kolejna bardzo dobra gala od AEW.

 

W pełni popieram. Jednak zamuliły mnie walki babek oraz tag-team Cody'ego. Dobrze chociaż, że ludzie go wybuczeli i PAC zrobił przypięcie.

Co do zmiany mistrza to uważam, że już była pora na oddanie pasa przez Omegę, jednak Hangman jest dla mnie zbyt bezbarwny i nie był dobrym kandydatem do zwycięstwa. Jakby go wcześniej zrobili liderem odbudowanego DO to jeszcze bym to łyknął. Pozostaje mieć nadzieję, że jako mistrz będzie bardziej wygadany i przestanie grać "zbitego psa".

Edytowane przez Grigorij
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446953
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 385
  • Reputacja:   648
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

CzaQ napisał/a:

 

Jest jakiś tydzień meksykański w Lidlu czy coś? FTR mieli zakolanniki USA/Mexico - OKej, kapuje jesteście mistrzami AAA, Luchasi wiadomo Mexico, ale też składali hołd Eddiemu, a teraz Punk 3 amigos.

 

 

Eddie zmarł w Minneapolis 13 listopada.

 

Kolejny raz przywołany Guerrero.. rocznica śmierci czy coś? Ok sprawdziłem. Ta 13 listopada. Wszystko zrozumiane.

 

Nie doczytałeś mojego chaotycznego posta - sam sobie odpowiedziałem ;)

 

Nope. All Out.

 

Wybacz Grzesiu, ale nostalgia to niekiedy niebezpieczna rzecz.

Sprawdziłem kartę (minęło trochę czasu) iii.. ni chuja.

 

1P Best Friends (Orange Cassidy, Chuck Taylor, and Wheeler Yuta) and Jurassic Express (Jungle Boy and Luchasaurus) (with Marko Stunt) defeated Hardy Family Office (Matt Hardy, Private Party (Isiah Kassidy and Marq Quen), and The Hybrid 2 (Angélico and Jack Evans) (with The Blade) by submission 10-man tag team match[43] 9:25

2 Miro © defeated Eddie Kingston by pinfall Singles match for the AEW TNT Championship[38] 13:25

3 Jon Moxley defeated Satoshi Kojima by pinfall Singles match[71] 12:10

4 Dr. Britt Baker, D.M.D. © (with Jamie Hayter and Rebel) defeated Kris Statlander (with Orange Cassidy) by submission Singles match for the AEW Women's World Championship[36] 11:25

5 Lucha Brothers (Penta El Zero Miedo and Rey Fénix) (with Alex Abrahantes) defeated The Young Bucks (Matt Jackson and Nick Jackson) © (with Brandon Cutler) by pinfall Steel Cage match for the AEW World Tag Team Championship[32] 22:05

6 Ruby Soho won by last eliminating Thunder Rosa 21-woman Casino Battle Royale for a future AEW Women's World Championship match[72] 22:00

7 Chris Jericho defeated MJF by submission Singles match[73]

Had Jericho lost, he would have retired from in-ring competition. 21:15

8 CM Punk defeated Darby Allin by pinfall Singles match[74] 16:40

9 Paul Wight defeated QT Marshall (with Aaron Solo and Nick Comoroto) by pinfall Singles match[75] 3:10

10 Kenny Omega © (with Don Callis) defeated Christian Cage by pinfall

 

z wikipedii.

 

Obie gale miały po jednym dark matchu, który się nie liczy.

All Out miało 2 walki kobiet w głównej, więc no trochę na minus, bo nikt się dupami nie przejmuje. Ponadto zamiast tego mogli dać jakąs walke menów.

Miro/Kingston oraz Mox/Kojima były zaledwie okej.

Big Showa walka była squashem i niezbyt fajnym.

Jericho i MJF było fajne, ale to nie poziom Full Gearowego MJF/Allin. Ponadto z tego co pamiętam nie wykorzystali w pełni potencjału.

CM Punk/Allin było bardzo dobre to trzeba przyznać.

Ale jedyna walka, którą bym porównał i przewyższył lub dał znak równości to były tagi - Luchasi vs Bucksi oraz Luchasi vs FTR oba byly genialne.

 

Więc chcesz porównać :

2 Bardzo dobre walki (Lucha Bros, CM Punk), 1 dobrą walkę (Jericho), 2 okej walki (Mox, Miro), 1 squash (Big Show) oraz 2 walki kobiet

DO :

3 bardzo dobrych walk (MJF, Lucha Bros, Jungle Boy), 2 dobre walki (Inner Circle, Adam Page), 3 okej walki (CM Punk, PAC, Danielson) oraz 1 walki kobiet?

 

Full Gear miało o oczko wyższy poziom, dodatkowo nie miało złych - najwyżej średnie walki, a więc trzymało się równo. Jedyne w czym All Out było lepsze to były wydarzenia, bo po main evencie zadebiutował Bryan oraz Adam Cole BayBay.

 

Jak dla mnie Full Beer = PPV Roku. Nie pamiętam żeby aż tak się zachwycał All Out.

Edytowane przez CzaQ

_________________

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446954
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 343
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

W pełni popieram. Jednak zamuliły mnie walki babek oraz tag-team Cody'ego.

 

Jak dla mnie, tak jedna jak i druga bardziej mi się podobała od walki Punka. Babki się powoli rozkręcały, ale jak weszły w środkową fazę walki, to dla mnie nie szło się tam nudzić.

 

jednak Hangman jest dla mnie zbyt bezbarwny i nie był dobrym kandydatem do zwycięstwa.

 

Wiele o Wisielcu można powiedzieć (np. że nie był aż tak mono wypromowany, żeby pojechać Omegę), ale z pewnością nie to, że jest bezbarwną postacią. Sama ta jego otoczka "drinkersa" powoduje, że nie jest zwykłym "gościem w gaciach", jakich wielu.

Mnie cieszy, że dali pas akurat jemu. Po pierwsze - świeża krew na szczycie (obawiałem się zrzucenia pasa na Danielsona lub Punka za to, że są znani), po drugie - w końcu będzie chłopak mógł rozwinąć skrzydła, co nie było mu dane, kiedy występował w cieniu takich medialnych killerów jak Bucks'si czy Kenny G.

 

Szkoda, że tak rzadkie są te PPV, ale jak już są to zamiatają.

 

Bardzo dobrze, że są tak rzadko. Kiedy Vince miał jeszcze WWF, na PPV czekało się po 3 miechy (były tylko 4 w roku) i zawsze show był zajebisty, karta dopieszczona, a feudy logiczne. Teraz kiedy McMahon sra galami, jakość pierdolnęła o glebę jak Tupolew. Niestety ilość rzadko idzie w parze z jakością, tak więc niech Khan działa dalej tak jak do tej pory i nie popełnia błędów konkurencji :wink:

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446959
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Patrzcie Panowie, jaka dyskusja na forum - chyba jednak nie umarło.

 

Co do walk, porównań do innych gal to powiem tak, że wszyscy mają rację. To są subiektywne oceny i nie sposób wybrać jednego. Mnie np. nie staje na widok Mandy, tak jak to się zdarza CzaQowi. :lol:

 

Co do Hangmana - może określenie "bezbarwny" nie jest właściwym określeniem, ale naprawdę ten gość oprócz napisów na winietkach niczym się nie wyróżnia. Taki Sammy jest lepszy w ringu a MJF i na mikrofonie i w ringu (wiem, to są subiektywne opinie i pewnie ktoś myśli inaczej). Ale lubię Adama i mam nadzieję, że dadzą mu dobry program i się trochę wyrobi. Omega przed przejęciem pasa też za bardzo nie przypominał persony z NJPW, a potem był jedną z najciekawszych atrakcji AEW.

 

Co do zdobywania pasa przez CM Punka i Danielsona. Pierwszy to w ogóle nie powinien zdobyć głównego pasa. Jechanie na samym fame jest trochę kiepskie. Powinni mu dać chociaż więcej segmentów takich jak ten z Kingstonem - w takich shootowych Punk czuje się chyba najlepiej. No i ciekawe kiedy zejdzie mu ring rust.

Danielson jest z kolei za krótko w fedce, aby go tak promować. Pas kiedyś - tak, zwłaszcza, że obecny kontrakt jest chyba jego ostatnim full-time. Sądzę, że go zbudują i przygotują na shota tak jak to zrobili z Christianem. W media scrum po Full Beer, Tony powiedział (o ile dobrze zapamiętałem), że BD dostanie shota na jakimś Dynamite - czyli to raczej nie będzie przejęcie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/38/#findComment-446961
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Miło zobaczyć kogoś z w miarę realną opinią na temat HH.  Przeglądając z ciekawości kilka miejsc widziałem tyle copium że nie byłem pewny czy to ja byłem odklejony od rzeczywistości, czy to jakiś globalny gaslighting operation.   Youngets OGs dostali to czego potrzebują - czas na antenie i kogoś bardziej doświadczonego. O ile oczywiste jest że mają przyszłość, potrzebują doświadczenia i botche to jest coś czego trzeba się spodziewać. Fun match na początek i tyle.  Ethan i Wagner zdecydowanie pokazali najwięcej. Warto zaznaczyć że moja opinia "dobrego matchu" nie ma dużo wspólnego z technicznym poziomiem. Dla mnie dobry match, to coś co przekazuje emocję i historię. Jeśli przy okazji match jest dobry technicznie, to tylko bonus. Absolutnie najlepsza część tego show - mimo mojej osobistej sympatii do Pax.  Blake i Zaria - średni match ale głównie przez nieco zamulony finish, mam wrażenie że straciły dużo tempa na to co się działo za ringiem i z czegoś co się prezentowało solidnie, zeszły dosyć nisko. Nie da się ukryć że Blake w tym momencie przyćmiewa wszystkie inne zawodniczki w dywizji. Zgodzę się że nie powinna być w NXT długo, bo...z kim miałaby tam pracować? W tym momencie nie ma za wielu osób z wypracowaną renomą żeby rywalizacja z Blake miała dużo sensu, ale zobaczymy. Główny roster potrzebuje nowych kobiecych gwiazd i to na wczoraj... Pax. Osobiście, najlepszy moment wieczoru od strony emocjonalnej. Jestem fanem Pax ale nawet ja nie wierzyłem że to się wydarzy - teraz proszę o plot twist że to Pax jest mastermind'em i to ona zmanipulowała Izzy i Culling żeby wygrać pas I w sumie...to był highpoint, bo od teraz lecimy w dół na łeb, na szyję bez hamulców.    DarkState Vs Senior Citizen Patrol. Poważnie? 4 młode byki, w walce bez dyskwalifikacji Vs 2 50letnich weteranów...i ta walka była TAK bliska? Pomijając fakt że chwilowy title reight braci Hardy był chyba tylko po to żeby dodać im kolejny pas do CV, to w tym momencie NXT Tag Champs wyglądają tragicznie, skoro w czwórkę ledwo dali radę pokonać dwóch emerytów. Sorry, ale nawet jak na pro wrestling to jest takie dno że nie jest w żaden sposób do uwierzenia. Początek DS był super i wyglądał obiecująco...przez jakieś pierwszy tydzień czy dwa. Potem nagle nikt się nimi nie przejmował, nikt nie zwracał na nich uwagi i oni też nic nie robili. Jeśli mieli jakikolwiek hype przed HH, to HH dobiło ich całkowicie. Absolutnie bezsensownie zaplanowany match. I kiedy myślimy że już gorzej być nie może, bo przecież w walce wieczoru jest Ricky Saints...to jednak nawet Ricky Saint nie jest wyciągnąć ani grama, ani 1 sekundy dobrej telewizji z Trick'a. Jeśli już nawet Saints nie jest w stanie mieć z Trick'iem dobrego match'u (czegoś czego Trick nie miał w sumie odkąd pracował z Ethan'em i Dragunovem), to nie wiem co on tam jeszcze robi. Odkąd pokonał Ilje, próbowali z nim...4? 5 różnych gimmicków i stylówek? W pewnym momencie miałem wrażenie że co tydzień czy dwa dostajemy zupełnie inną osobę i wciąż nic nie działa. Ricky Saints Vs Broomstick byłby o wiele lepszym main event'em.    W tym momencie Trick i Kelani Jordan są w tym samym miejscu - ewidentnie mają wszystko czego trzeba, wygląd, umiejętności atletyczne, background. Tylko o ile Kelani próbuje i ma jakieś przebłyski od czasu do czasu, które sprawiają że widać postęp, tak "H1M 2.0" sprawia że Carmelo Hayes staje się gorszy tylko dlatego przez powiązanie między nimi.    Jestem fanem NXT, to jest od dawna mój ulubiony brand który mam wrażenie jako jedyny stara się mieć jakikolwiek sens i promować nowe osoby, ale jeśli zobaczę jeszcze jeden Main Event o NXT Title z udziałem Williams'a to napraw-...hmm? Co zapowiedzieli na ostatnim NXT? Ricky Vs...kto...?  
    • VictorV2
      Zanim zaczęło się intro, widzimy podjeżdzające pod budynek auto, z którego wysiadł Paul Heyman oraz Bron Breakker, który wyjął swoją walizkę z bagażnika. Obaj rozmawiali, wydawali się być w dobrym nastroju. Chwilę po tym pokazano Jay’a White, który szedł w stronę budynku w towarzystwie BangBang Gang. Cała czwórka śmiała się, mając uśmiechy na ustach. Main Event zapowiada się imponująco. Po tym, zaczęło się intro po którym przenieśliśmy się do stołu komentatorskiego, gdzie widzimy Jeff’a Bryson’a oraz Wolfpack.   Jeff: Witamy serdecznie! Kolejne show czas rozpocząć, szczególnie że Main Event jest ustalony - Bron Breakker Vs Jay White, All-American Bash Match!    Jays: Obaj są już w budynku, obaj gotowi do walki - Breakker o mało nie przywitał się z BangBang Gang ostatnio.   Dom: Poza tym - Alpha Academy są w budynku! Zwycięzcy Jingle Jam zostali zaproszeni do udziału w Tag Team Grand Prix. Wiemy że ich match odbędzie się na Gauntlet…pytanie, przeciwko komu?   Jeff: Jingle Jam…czy to nie ten turniej gdzie-...   Jays: Shhooooooooosh! Nie rozmawiamy o tym. Pamiętaj, jesteśmy na emeryturze.    Jeff: (śmiech) Nie na długo - bo mówiąc o LoF Gauntlet i Tag Team Grand Prix - doczekaliśmy się. Wolfpack. Quinter’s Factory. One more match. Myślę że sama ta okazja ściagnie dużo widzów.   Dom: Ughh…mówiłem Ci Andrew, to był zły pomysł…   Jeff: Karta na Gauntlet buduje się w bardzo ciekawy sposób. Dzisiaj dowiemy się również kto zmierzy się z Sarą o pas mistrzowski kobiet, Willow, Izzy, Kat oraz Mary McKnee - Fatal-4-Way Match. Pytanie brzmi, w jakim stanie jest Willow?   Jays: Katherine Edwards jest chyba jedyną osobą której Willow nie zaimponowała, co można było zobaczyć na koniec ostatniego show.   Dom: Mam nadzieję że doszła do siebie, byłoby szkoda gdyby straciła swoją szansę.   Jeff: Swoją szansę dostaną też inne osoby - nasz pierwszy match to Tag Team Grand Prix w którym na szali jest więcej niż awans do kolejnej rundy. Rythm Breakers oraz Beast Mode zmierzą się, mając nadzieję że udany początek swojej kariery.   Jays: Tag Team Wrestling…jeśli GWA było w czymś najlepsze - to właśnie to. Dywizja drużynowa zawsze miała świetne talenty. Zobaczymy czy LoF pójdzie w tą samą stronę.   [Materiał promujący match Rythm Breakers i Beast Mode, przedstawiający czwórkę zawodników oraz ich dotychczasową ścieżkę kariery].   Po materiale rozpoczął się Theme Song The Rythm Breakers - Ace Donovan i Tyson Roberts pojawili się na rampie, obaj tańcząc w rytm swojej muzyki, ubrani w stroje wyglądające jakby szykowali się na imprezę, obaj witali się z widownią, schodząc po rampie do ringu. Od zewnętrznej strony ringu wskoczyli na sąsiednie narożniki, rozglądając się po arenie, zdecydowanie oszołomieni rozmiarem widowni. Kiedy wreszcie wskoczyli do ringu, światła zgasły i rozległo się klikanie klawiatury - na titantornie, razem z muzyką pojawiły się słowa:  Activating… Beast Mode.   Prawa część titantronu zapaliła się na czerwono, Lewa na zielono - światła wychodziły też z pod rampy. Kiedy światła wróciły, na rampie stało dwóch zawodników - obaj byli ubrani podobnie, tylko że ich kurtki były w innych kolorach - Leo, czerwono-złota, z Neon Line Art’owym wzorem głowy lwa na plecach. Aries, zielono-czarna, ze wzorem głowy barana. Obaj mieli przy kurtkach tylko jeden rękaw - Leo prawy, Aries lewy. Obaj zawodnicy z pewnością siebie schodzili do ringu, ale ich miny zdradzały że i oni czuli presję swojego debiutu.   Match 1: Tag Team Grand Prix Match Rythm Breakers (Ace Donovan & Tyson Roberts) Vs Beast Mode (Leo & Aries)   Highlights: Walka zaczęła się dynamicznie, Ace i Aries zaczęli wymieniać się akcjami, rozkręcając sytuację bardzo szybko. O ile RB przejęli kontrolę, to Aries nie dawał za wygraną. Obie strony chciały pokazać się jak najlepiej i było to widać. Być może próbowali przeładować match, ale tempo było imponujące. Aries próbował przełamać ich ofensywę, kiedy pchnęli go na liny Double Irish Whip’em - ale jego Springboard Crossbody zostało przechwycone i Rythm Breakers wspólnie rzucili go do tyłu Fallaway Slam’em, po którym Aries został w ich narożniku. Solidny opener, bez większych szaleństw, ale i większych  błędów. Na końcu Leo trafił Ace'a z Lion's Roar (Big Boot Stomp) po tym jak Aries wypadł z ringu z Roberts'em po Springboard Crossbody. Zwycięzcy: Beast Mode   Jeff: Co za match…oba team’y powinny awansować dalej.   Jays: Zaczynam żałować że zgodziliśmy się na match z Quinters’ami - kiedy wygramy, będziemy musieli walczyć z kimś takim? W naszym wieku? Emerytura brzmiała fajniej…   Dom: Przynajmniej mamy najlepsze miejsca na obserwowanie ich. Droga do tytułów LoF nie będzie łatwa…   Jeff: Szybka zmiana. Najpierw nie chcieliście brać udziału, teraz planujecie wygrać cały turniej?   Jays: Skoro już się zgodziliśmy, oczywiście że wygramy. Czego innego się spodziewasz?   Jeff: Życzę wam jak najlepiej, ale ten Stomp nie wyglądał jak coś po czym można wstać.    Dom: Wystarczy nim nie dostać (śmiech).   Jeff: Brzmi dosyć prosto. Zobaczymy jak wam się to uda.   [ I. 3 minutowa przerwa reklamowa ]   Kamera przeniosła nas na backstage, do biura Thunder’a gdzie siedział Paul Heyman, Thunder oraz Arnold Becker - ostatni z nich nie wyglądał na zadowolonego.    Arnold: Nie? Tylko tyle miał do powiedzenia?   Thunder: Nie mogę go zmusić do niczego. Jego kontrakt nie przewiduje aktywnego bycia w ringu, w jego przypadku to bardziej kwestia tego co uważa za warte jego czasu.   Arnold: Czyli to on decyduje co będzie robił? Czy ty mówisz poważnie?!   Thunder podniósł rękę, próbując go uspokoić.    Thunder: Spokojnie. CM Punk to nie jest ktoś, z kimś możesz po prostu walczyć. Dobrze wiesz jak to działa. Na jego etapie kariery, on nie potrzebuje walczyć z każdym. Nie musiał nawet podpisywać kontraktu, zrobił to głównie po to, żeby pomóc z rozwojem kolejnego pokolenia. Obrażając go, nie pomagasz ani sobie, ani nam.   Paul Heyman odchrząknął delikatnie, zanim Arnold mógł coś powiedzieć.   Heyman: Panie Becker, jeśli mogę coś doradzić. CM Punk zdecydowanie nie jest osobą z którą może rywalizować każdy. Na Pana miejscu wziąłbym to pod uwagę i spróbował swoich sił gdzieś indziej. Powinien Pan wiedzieć, że potrzeba czegoś więcej niż tylko słowa że sprawić że CM Punk uzna Pana za problem.    Arnold wyglądał jakby chciał coś powiedzieć (ewentualnie…uderzyć kogoś?) ale powstrzymał się i wstał. Spojrzał jeszcze raz na ich obu i wyszedł ze wściekłą miną. Thunder odetchnął głęboko.   Thunder: Dziękuję za pomoc. Lawirowanie relacji z członkami rosteru z pozycji szefa nie jest moją najlepszą stroną.   Paul uśmiechnął się i sięgnął, klepiąc go po ramieniu.   Heyman: NIe przejmuj się, dojdziesz do wprawy. Musisz tylko pamiętać, że dobro pojedynczych zawodników czasami gryzie się z dobrej organizacji - a ostatecznie to przetrwanie LoF jest najważniejsze.   Thunder kiwnął głową, przeglądając papiery na biurku   Thunder: Wracając do naszej rozmowy…zgadzamy się że dzisiejszy match Bron’a to dobra okazja do ocenienia go?   Heyman: Szczerze mówiąc, uważam że powinniśmy go zatrudnić tak czy owak. Talenty takie jak on nie pojawiają się często   Thunder pomyślał chwilę, sprawdzając kolejne dokumenty.   Thunder: Coś w tym jest…ale wciąż chciałbym zobaczyć go w akcji, zanim podejmę decyzję.    Paul wydawał się zadowolony i obaj wrócili do kolejnej rozmowy, podczas gdy kamerzysta wyszedł z biura. Zanim wróciliśmy do ringu, kamera pokazała nam wysiadających z bardzo ładnie wyglądającego auta MJF’a i Hammerstone’a. MJF był wyraźnie zdenerwowany   MJF: Uwierzysz w to? Ten Tag Team Match nie ma sensu. Thunder miał czelność powiedzieć mi…MI…że jeśli chce dostać kolejną szansę, powinienem ją sobie wygrać. Wszystko przez to że Knight użył krzesła…   Hammerstone kiwnął tylko głową, idąc za nim, rozglądając się.   MJF: Hej, gdzie jest biuro Thunder’a?    MJF szczeknął na jednego z pracowników, który pokazał im gdzie jest biuro Thunder’a, obaj bez dalszych słów ruszyli we wskazanym kierunku. Zatrzymali się nagle i MJF zrobił się czerwony ze złości.   MJF: Ty…   Kamera obróciła się i pokazała T-Ash’a, który stał oparty o ścianę, patrząc na nich.    Ash: Tak, ja. Miło że jeszcze mnie pamiętasz.    MJF: Zejdź mi z drogi. Mam coś od omówienia z Thunder’em.    Ash odepchnął się ramieniem od ściany i podszedł do niego, mierząc go wzrokiem   Ash: Tak, wiem. Problem polega na tym że Thunder jest zajęty. Ale poprosił żebym przekazał Ci coś.   MJF rozejrzał się z niedowierzaniem   MJF: Co teraz, jesteś jego sekretarką? Nie może ze mną porozmawiać sam?   Ash zaśmiał się pod nosem i delikatnie poprawił marynarkę MJF’a.   Ash: Pewnie by mógł. Ale tak samo jak każdy inny, ma Cię pewnie dość. Co do wiadomości - na kolejnym Strike spotkamy się w ringu, jeden na jeden. Brzmi jak ciekawe wyzwanie.   MJF zaśmiał się, patrząc na niego rozbawiony   MJF: Ty i ja? W ringu? Proszę Cię, to nie będzie nawet rozgrzewka, lepiej żebyś…   Ash mrugnął do niego i klepnął go po ramieniu.   Ash: Nie mówiłem do Ciebie.    Ash zaśmiał się i minął ich, odchodząc z kadru. MJF patrzył na niego, kompletnie skołowany tą odpowiedzią. Dopiero po chwili spojrzał na Hammerstone’a i zrozumiał o co chodziło. Wściekł się jeszcze bardziej, ruszając ponownie w stronę biura Thunder’a. Obraz wrócił w okolice ringu.    Jeff: MJF ciężko przyjmuje odmowy…   Jays: Podejrzewam że dlatego ma problem z kobietami?   Dom: Nie, to zupełnie inny problem. Bardziej chodzi o jego…   Jeff: Stoooooooop. Nie kończ tego, proszę. Nie musimy wiedzieć co masz na myśli.   Wilki zaśmiały się, podczas gdy Jeff potrząsnął głową.   Jeff: W każdym razie, z tego co widzieliśmy, zapowiada się match pomiędzy T-Ash’em i Hammerstone’em - po raz kolejny Ash oddaje dosyć sporą różnice w rozmiarze.   Jays: Widzieliśmy już kilka razy że nie przeszkadza mu to. Nie ważne czy jesteś duży czy mały, jego submission game jest równie skuteczne.    Dom: W przeciwieństwie do MJF’a, gdzie rozmiar ma zna-....   Jeff: Jamie, wracaj, proszę…nie wiem ile jeszcze z nimi wytrzymam…   Na szczęście Bryson’a, rozpoczął się Theme Song El Hijo Del Lucha. Romeo i Cielo pojawili się na rampie, schodząc po rampie, przygotowując się do jeszcze jednej szansy jaką dostali. Kiedy wskoczyli do ringu, rozpoczął się Theme Song Raze’a i amerykanin wyszedł na rampę - choć trzeba przyznać, nie wyglądał na bardzo zadowolonego. Wziął głębszy oddech i westchnął, podczas gdy rozbrzmiał Theme Song Coven i za nim na rampie pojawiła się Witchcraft, której towarzyszył Orion oraz Willow. Olbrzym zatrzymał się przy Raze’ie i spojrzał na niego, po czym minął go i poszedł do ringu. Raze dołączył do niego chwilę później.   [ II. 3 minutowa przerwa reklamowa ]    Match 2: Tag Team Grand Prix Match El Hijo Del Lucha (Romeo Clemente & El Hijo Del Cielo) Vs Raze & Orion /w Witchcraft & Willow Blackwood   Highlights: Romeo i Raze zaczęli match, szło im całkiem dobrze - nie zaczęli na pełnych obrotach, ale Romeo wciąż pokazał co potrafi. Korzystając ze swojej przewagi technicznej, przejął kontrolę nad walką, ściągając go na matę Arm Drag Takedown’em, po którym przytrzymał go na macie Hammerlock’iem - kiedy Raze podniósł się, próbując się wykręcić, Clemente szybko ściągnął go na dół Jumping Hurricanranną. Meksykanin podniósł go w narożniku, gdzie Raze’owi udało się wreszcie coś zrobić - odepchnął nadbiegającego przeciwnika nogami, niestety w stronę narożnika gdzie czekał Cielo. Klepnął partnera w ramię i kiedy Raze powalił wracającego Clemente Clothesline’em, Cielo wskoczył do ringu trafiając go Springboard Dropkick’iem. Walka wyglądała w miarę standardowo, do momentu kiedy Witchcraft znudziła się tym co się działo. Po pstryknięciu palcami Orion trafił Romeo Big Boot'em kiedy ten szykował się do Springboard ataku. El Hijo chciał coś z tym zrobić, ale dostał Chokeslam po którym Raze odliczył go, sam zaskoczony tym co się stało.   Zwycięzcy: Raze & Orion   Jeff: Raze wreszcie chyba znalazł sobie przyjaciół…tylko dlaczego Coven?   Jays: Jesteś pewny że to on znalazł ich? Wyglądało tak jakby to oni znaleźli jego.   Dom: Zgadzam się, w dodatku Orion nie był w nastroju na zabawę. Romeo wciąż leży za ringiem a jego partner nie wygląda lepiej.    Jeff: Oby nie przejechał się na tym. Prawie wszystkie team’y są już w kolejnej rundzie, pozostało niewiele do…hej, co ona robi?    Witchcraft wydawała się być zadowolona, podnosząc dłoń. Orion spojrzał na nią, kiedy ta pstryknęła palcami. Orion złapał Cielo raz jeszcze, podnosząc go jeszcze raz! Wrzucił go sobie na ramiona, obracając się w stronę Witchcraft, która oparła się łokciami o kant ringu, opierając brodę na dłoniach i obserwując go. Zanim jednak mogła dać mu znak - na arenia pojawiła się nowa melodia. Po chwili na titantronie pojawił się obraz z jasnego pokoju, w którym dominował biały, niebieski i różowy. Po środku stał stolik z zastawą do herbaty. Do kadru tanecznym krokiem weszła Katherine Edwards - tańcząc z kukłą, ubraną podobnie do Maximillian’a. Katherine nuciła sobie pod nosem i wreszcie zatrzymała się za stołem, patrząc na głowę kukły, do której przyczepiona była (Dosyć dużymi i nieprzyjemnie wyglądającymi igłami) kartka z twarzą Maximillian’a. Katherine zaśmiała się, obracając się z nią jeszcze raz.   Katherine: Niedługo będziemy mieli gości, Maxi…powinniśmy się przygotować. Nie chcielibyśmy żeby musieli czekać na kogoś, prawda?    Przez chwilę wpatrywała sie w kukłę, jakby słuchając czegoś.   Katherine: Hmmm…naprawdę? Interesujące…ale dobrze wiedzieć, upewnię się że wszystko jest…przygotowane. Nie martw się o to.   Katherine obróciła delikatnie głowę, patrząc w kamerę   Katherine: Nawet Ci którzy byli niegrzeczni, zasługują na odrobinę gościnności…   Jej głos i mina spoważniała na chwilę - scenę przerwała głowa kukły, która odpadła, uderzając o podłogę i turlając się poza kadr. Katherine spojrzała na resztę zaskoczona, mrugając kilka razy z delikatnie otwartymi ustami, jakby nie spodziewała się tego co się stało…po czym zaczęła śmiać się histerycznie, rzucając kukłę za siebie - słychać było jak uderzyła o ścianę poza kadrem. Wyciągnęła dłoń za kadr, patrząc w kamerę i śpiewając sobie cicho pod nosem   Katherine: Ding Dong…I know you can hear me…Open up the door…   Zamachnęła się, trzymając swój dmuchany młot (Który wciąż wydawał się być dziwnie ciężki i solidny, jak na swój wygląd) i jednym płynnych ruchem zrzuciła i roztrzaskała całą zastawę na stole, rozsypując kawałki po podłodze. Drugą ręką przewróciła stół i z poważną miną podeszła do kamery, do momentu aż tylko jej oczy były widoczne.   Katherine: I only want to play a little…   Obraz po tym od razu zerwał się, po kilku sekundach obrazu na którym widać było “Sorry for technical difficulties” wraz z kreskówkową wersją Katherine, która uderzała swoim młotkiem w niedziałający telewizor, titantron zgasł. Witchcraft, Willow i Orion stali w ringu, nie do końca wiedząc jak zareagować. Raze wyniósł się, korzystając z zamieszania a El Hijo Del Lucha otrzymali pomoc od sędziów i medyków.   [ III. 3 minutowa przerwa reklamowa ]    Po reklamach trafiamy na backstage, do szatni BangBang Gang, gdzie cała czwórka siedzi, śmiejąc się i rozmawiając. Ucichli dopiero kiedy do szatni wszedł Ko Reitz. Jay uśmiechnął się i wstał, stając przed nim.   White: Dobrze Cię widzieć.   Reitz: Chciałem Cię złapać przed twoją walką, jeśli chodzi o ostatnie show, to-...   Jay podniósł ręce w geście kapitulacji   White: Rozumiem i przepraszam. Wiem że wcisnęliśmy się w twój biznes, ale chciałem tylko pomóc. Mam nadzieję że-...   Teraz to Ko uniósł ręce, wchodząc mu w słowo   Reitz: Nie, jest ok. Jestem wdzięczny. Dobrze wiedzieć że mam kogoś kto pilnuje mi pleców. Dlatego chciałem się odwdzięczyć. Wiem że reszta BangBang Gang jest zbanowana, więc może wyjdę tam z tobą, na wszelki wypadek?    Reitz wyciągnął do niego rękę, Jay spojrzał na niego i uścisnął ją z impetem.   White: Jak najbardziej. W przeciwieństwie do niektórych, nie próbuje Ci pomóc bo Cię potrzebuje. Chcę Ci pomóc bo chcę Ci pomóc. Wiem że Allin kręci się wokół Ciebie - słowo rady, jeśli mogę - on zawsze był szybki do przyczepiania się do osób lepszych od niego, żeby ugrać coś dla siebie. Uważaj na niego.   Reitz kiwnął głową i obaj stuknęli się przedramionami.   Reitz: Dzięki. Zobaczymy się później. Colten, Austin, świetna robota z Grand Prix.    Colten: Dzięki.    Austin: Jest szansa że załatwisz nam trochę sprzętu?   Reitz: Masz na myśli coś w stylu tych nowych syntetycznych lin treningowych od Life Fitness? Szczerze, są świetne. Nie ślizgają się w dłoniach, nie strzępią się i są dostępne w różnej wadze - dajcie znać jakie checie i coś się załatwi. Szczególnie że jest nowy kod promocyjny - DutchFitness, poza zniżką na wszystkie suplementy dostaniemy też darmową wysyłkę.    Wszyscy wydali okrzyk zadowolenia, Ko jeszcze raz stuknął się przedramieniem z Jay’em i wyszedł. White odwrócił się do reszty, pokazując kciukiem za siebie   White: Mówiłem wam? Idealny człowiek dla nas.    BangBang Gang kontynuowali swoją rozmowe, podczas gdy kamera wróciła w okolice ringu. Witchcraft stała w ringu raz z Willow, której kolano było mocno obwiązane bandażem i taśmą kinetyczną, pamiątka po zakończeniu poprzedniego show. Rozpoczął się Theme Song Royalty - przy którym na rampie zjawiła się Izzy, co zwiastuje Fatal 4 Way Match. Brytyjka zeszła do ringu pewna siebie. Zaraz po niej rozbrzmiał Theme Song Mary McKnee - Irlandka jak zwykle pełna energii, zjawiła się na rampie, witając się z fanami. Trzecia w kolejności była Kat Leone - której akompaniował nie tylko jej Theme Song, ale również spora reakcja widowni, która ucieszyła się na jej widok.    Match 3: Fatal 4 Way #1 Contender’s Match for LoF Women’s Championship Izzy Vs Mary McKnee Vs Kat Leone Vs Willow Blackwood /w Witchcraft   Highlights: Cała czwórka z początku zaczęła spoglądać na siebie, szukając możliwości do ataku - po czym Izzy, Kat i Mary powoli spojrzały na Willow, której zdecydowanie się to nie spodobało. Zawodniczka wyskoczyła z ringu, co wykorzystała Izzy, atakując Mary od tyłu, wyrzucając przy tym z ringu Kat. Willow przez większość czasu dawała radę unikać udziału w walce, korzystając z tego że zarówno Mary jak i Kat miały bardziej oko na Izzy, chcąc wyrównać z nią porachunki. Dopiero kiedy Kat popisała się siłą i zamieniła Superplex Izzy w typowy Powerbomb z narożnika dla obu rywalek, Willow wskoczyła do ringu i wypchnęła ją, próbując wykorzystać okazję, próbując zakończyć walkę szybko, zanim rywalki doszły do siebie. Z pomocą Mary McKnee, młode zawodniczki miały okazję się pokazać. Każda z nich miała kilka chwil żeby się wykazać - końcowna sekwencja dała nam Kat Leone która trafiła z Lioness Kick, wyrzucając Izzy z ringu. Willow powaliła brazylijkę swoim Willow's Whip (Spinning Roundhouse Kick) ale zanim przeszła do pinu, Mary McKnee złapała ją za włosy i dodała Irish-Plex (Perfect-Plex). Izzy zdołała przerwać pin i po Touch-Up (Cravate Facebreaker) wygrała match. Zwyciężczyni: Izzy   Izzy wyturlała się z ringu, patrząc na Witchcraft która wyglądała na bardzo zdenerwowaną! Nie może jednak nic zrobić, poza sprawdzeniem stanu swojej podopiecznej.   Jeff: Huh…kto by się spodziewał że przyjdzie dzień w którym będę cieszył się ze zwycięstwa Izzy?   Jays: Willow powoli traci skupienie, za dużo rzeczy naraz.    Dom: Nie raz, nie dwa tego typu rozproszenia sprawiały że zawodnicy tracili dużo. Dla własnego dobra, powinna ustalić sobie priorytety.    Jeff: Najlepszym priorytetem byłoby zostawienie Coven. Patrząc na jej talent, nie wydaje mi się że potrzebuje ich.   Jays: Młodzi zawodnicy są często łatwi do zmanipulowania, doświadczenia nie da się nauczyć.    Jeff: Doświadczenia na pewno nie można odmówić uczestnikom kolejnej walki - Jay White i Bron Breakker. Obaj mają już na swoim koncie sporo sukcesów, teraz ich drogi skrzyżują się w LoF w ramach All-American Bash.   Dom: Nie mogę się doczekać. Breakker ma dosyć specyficzny styl walki - patrząc na niego, w życiu nie spodziewałbym się jak szybko potrafi się ruszać.    Jays: White będzie miał pełne ręce roboty, jeśli chciałby awansować dalej.    [ IV. 3 minutowa przerwa reklamowa ]    Kamera przeniosła nas przed biuro Thunder’a - z którego wyszedł właśnie szef LoF. Rozejrzał się i uśmiechnął, podchodząc do kogoś - kim okazało być się Alpha Academy. Chad Gable oraz Otis wyglądali dosyć…oficjalnie. Chad miał na sobie garnitur, za to Otis spodnie garniturowe, koszulkę Alpha Academy bez rękawów, czerwony krawat i jego włosy były spięte z tyłu, w sposób który na każdym innym wyglądałby schludnie i oficjalnie.    Thunder: Cieszę się że mogliście się pojawić.    Gable: Dziękujemy za zaproszenie do Grand Prix. Bylibyśmy bardziej zadowoleni, gdybyśmy wiedzieli z kim będziemy walczyć.   Thunder: Rozumiem. Nie martwcie się, wasi przeciwnicy będą tu niedługo. Chciałbym żebyście dołączyli do mnie w ringu po walce wieczoru, żebyśmy mogli oficjalnie zaprezentować was jak i waszych przeciwników. W międzyczasie, zapraszam, możemy obejrzeć walkę w moim biurze, przygotowaliśmy coś do jedzenia, mam nadzieję że-..   Otis: OHHHH YEAAAAAAAAAAAAH!    W swój charakterystyczny sposób Otis uniósł ręce, słysząc słowo na J i od razu skierował się do jego biura. Chad westchnął patrząc za nim   Gable: To wszystko przez samolot, te małe paczki orzeszków nigdy nie wystarczają…   Thunder: Jak najbardziej rozumiem. A jeszcze żeby je otworzyć…   Obaj kiwnęli głowami i poszli za Otis, zamykając za sobą drzwi od biura. Kamera wróciła do ringu, gdzie słychać już Theme Song Breakker’a, który pojawił się na rampie, gotowy do walki i nabuzowany adrenaliną. Zbiegł na pełnej prędkości do ringu, wślizgując się do niego. Po chwili rozpoczął się Theme Song BBG przy którym na rampie pojawił się Jay White w towarzystwie Ko Reitz’a, który zszedł w stronę ringu razem z nim.   Main Event: All-American Bash Qualifier Bron Breakker Vs Jay White /w Ko Reitz   White nie czekał na nic - kiedy Breakker zakładam ramiączka od swojego stroju, Jay rzucił się do ataku, zasypując go ciosami w narożniku. Szybko przeszedł do Irish Whip’u, posyłając go na liny…z których Bron wrócił jeszcze szybciej! Running Shoulder Block! Jay odleciał do lin i od razu wyturlał się z ringu, gdzie Ko sprawdza co z jego ramieniem. Breakker zaczął chodzić niecierpliwie w ringu, pokazując oponentowi żeby wracał do środka. White powoli wskoczył na kant ringu, czekając aż sędzia odciągnie go i zrobi mu miejsce. Obaj zaczęli krążyć w ringu, Jay rozmasowywał swoje ramię…i szybkie zwarcie z którego Breakker przeszedł za plecy rywala, rzucając go na matę Belly-To-Back Suplex’em! Różnica siły i rozmiaru robi swoje, Jay będzie miał problem żeby sobie z tym poradzić…Próbuje przełamać chwyt Bron’a…złapał go za palce, wyginając je tak bardzo jak to możliwe! I wreszcie udało mu się uwolnić! Obaj wrócili szybko na nogi…ale to Bron atakuje pierwszy! Discuss Clothesline! Od razu przeszedł do pinu! …1…2… Jay przerwał liczenie! Breakker podniósł się, łapiąc przeciwnika za włosy…podniósł go za sobą, dodając mocny cios w twarz. Irish Whip…i wysoki Back Body Drop! White podniósł się powoli, trzymając się za plecy, podczas gdy Bron nie planuje zwalniać! Corner Clothesline…i jeszcze jeden Irish Whip, tym razem włożył niego znacznie więcej siły, posyłając go do przeciwnego narożnika! “Switchblade” odbił się od narożnika, padając na kolana! Reitz stara się go dopingować…natomiast Breakker jeszcze raz rzuca oponentem! Overhead Belly-To-Belly Suplex! White jeszcze raz ratuje się, opuszczając ring…tym razem Breakker podąża za nim! Wyszedł z ringu, obchodząc go…Reitz stanął mu na drodze! Obaj wymieniają się słowami. Breakker pokazuje mu żeby nie mieszał się…podczas gdy Jay wrócił do ringu! Baseball Slide! Bron wpadł w barierki, podczas gdy Ko przybił piątkę z White’em. Z trudem podniósł rywala, wrzucając go z powrotem do ringu…podczas gdy on sam wszedł na narożnik! Diving Elbow Drop! Prosto w klatkę piersiową Bron’a! Jay przetoczył się, przechodząc do pinu! …1…2… Nie wystarczyło! Kilka szybkich uderzeń, zanim White wstał, kopiąc rywala w żebra…moment - czy on chce…nie, nie możliwe…złapał Bron’a w pasie…i próbuje go podnieść! Próbuje wymierzyć Deadlift German! Podniósł go z maty…ale Breakker uderzył go łokciem! Udało mu się wrócić na nogi, Jay wciąż trzyma go w pasie… jeszcze raz próbował go podnieść, ale znowu dostał łokciem…ruszył w stronę lin, próbując sobie nimi pomóc…ale Breakker zdążył się ich złapać! White odturlał się sam! Podniósł się idealnie, żeby dostać solidnym Lariat’em! Aż Ko złapał się za głowę, widząc z jaką siłą Bron trafił oponenta! Amerykanin podniósł się, pełny adrenaliny, szarpnął za liny, opuszczając ramiączka w narożniku, gotowy do zakończenia tej walki! Reitz wskoczył na kant ringu, odciągając jego uwagę! Sędzia wszedł od razu między nich, pokazując Holendrowi żeby zszedł na dół! Ko nie spieszy się z tym, stojąc prawie twarzą w twarz z Breakker’em! Zeskoczył wreszcie na dół, kiedy sędzia zagroził mu wyrzuceniem go z areny… i zanim sędzia odwrócił się z powrotem, Jay kopnął Bron’a w krocze! Uśmiechnął się, kiedy rywal padł przed nim na kolano…po czym złapał go za nogę, wymierzając Kiwi Krusher (Leghook Fisherman Driver)! Przytrzymał od razu jego nogi do pinu! …1…2… Kick out! Kick out! Bron zdążył przerwać liczenie! Jay nie może w to uwierzyć! Podniósł się, podchodząc do narożnika…co on…zdjął jedną z poduszek a narożnika! Sędzia wyrwał mu ją z ręki i upomniał go…ale kiedy sędzia zaczął przywiązywać ją z powrotem, Jay podbiegł do lin, pokazując Reitz’owi żeby coś mu podał - Holender od razu chwycił jedno z krzesełek i złożył je, wyciągając je w stronę Jay’a! To się nie skończy dobr-...moment, Ko zabrał krzesło z zasięgu ręki Jay’a, zanim ten mógł je złapać? O co cho…Chair Shot prosto w twarz! Ko uśmiechnął się i uderzył White’a prosto w twarz trzymanym krzesłem! Lider BangBang Gang cofnął się ogłuszony…i wpadł prosto pod Spear! Spear od Breakker’a! Sędzia odwrócił się w momencie kiedy Bron przeszedł do pinu i szybko skoczył na matę, odliczając pin!  …1…2…3! Bron Breakker przechodzi do kolejnej rundy All-American Bash!    Panie i Panowie zwycięzcą walki zostaje Bron Breakker!    Ko wszedł do ringu, stając nad White’em, pochylając się nad nim - kamera wychwyciła tylko kilka słów “Don’t mess with my matches again”. Przybili sobie fist bump a Breakker’em i razem opuścili ring, w którym Jay zdołał doczołgać się do narożnika, opierając się o niego plecami i patrząc na nich wściekle.   Jeff: Huh…czyli jednak Ko nie wydaje się zainteresowany towarzystwem BangBang Gang?   Jays: Na to wygląda. Miło że nauczył się używania krzesła, technika na tym była zaskakująco dobra.   Dom: Wyglądało jakby lokalny Chairman LoF miał w tym rękę…   Jeff: Nie mogę zaprzeczyć, ani potwierdzić tej informacji. Jamie jest nieobecny, więc ktoś musi pilnować treningów naszych podopiecznych (śmiech)   Jays: W każdym razie, Bron Breakker i Ko Reitz awansowali dalej. Patrząc na dzisiejszy występ, myślę że chyba bezpiecznie można założyć że Paul Heyman miał rację co do Bron’a?   Jeff: Zobaczymy co powie Thunder - ale wydaje mi się że Breakker wpasował się dosyć ładnie w LoF i miło byłoby zobaczyć go u nas ponownie.    Dom: Tymczasem nam pozostało już tylko jedno - Thunder obiecał zapowiedzieć ostatni match z pierwszej rundy Grand Prix, prawda?   Jeff: Tak. Wiemy że Alpha Academy są w budynku, wiemy że ich przeciwnicy również tu są i wiemy że ich walka odbędzie się na Gauntlet. Zobaczmy więc co nas czeka…   Rozpoczął się Theme Song LoF przy którym na rampie pojawił się Thunder, witany przez widownię. Wszedł do ringu, biorąc mikrofon od technika.   Thunder: Ufff…musze przyznać, nie tylko nasze Grand Prix zaczyna się rozgrzewać. Na LoF Gauntlet odbędą się ostatnie dwie walki z pierwszej rundy Grand Prix. Jedną z nich będzie starcie Quinter’s Factory i Wolfpack   Thunder podszedł do lin, patrząc na stół komentatorski   Thunder: Miło wiedzieć że ciągle macie siły na cokolwiek, bałem się że dom spokojnej starości zorganizuje kolejny wieczór bingo i nie będziecie mogli sie pojawić.    Thunder zaśmiał się, razem z całą trójką przy stole komentatorskim, po czym odszedł z powrotem na środek ringu.   Thunder: Drugim starciem, będzie pojedynek pomiędzy dwoma uznanymi Tag Team’ami, które mają na swoim koncie spore sukcesy. Cieszę się że udało nam się zaprosić do udziału nazwiska dużego kalibru. LoF jest organizacją skupioną na młodych talentach - ale pewnych rzeczy nie można nauczyć, w pewnym momencie nasi młodzi zawodnicy muszą stanąć twarzą w twarz z kimś kto jest od nich lepszy, żeby mieć motywację i okazję do poprawy swoich umiejętności. Dlatego proszę, pomóżcie mi przywitać - zwycięzcy Jingle Jam 2023, Chad Gable oraz Otis - THE. ALPHA. ACAAADEMY!   Rozbrzmiał ich Theme Song i obaj zawodnicy pojawili się na rampie (koszulka oraz krawat Otis’a nosiły ślady jakiegoś sosu). Obaj schodząc do ringu witali się z widownią, przy czym Otis cieszył się większą popularnością niż Chad. Trener Alpha Academy nie wydawał się tym przejmować, ani nie wydawał się być zaskoczony. Obaj dołączyli wreszcie w ringu do Thunder’a, Gable również wziął mikrofon.    Gable: Raz jeszcze, dziękujemy za zaproszenie. GWA zawsze było mocno skupione na dywizji Tag Team’owej, więc możliwość w kontynuacji tego dziedzictwa jest dużym zaszczytem. Przejdźmy jednak do głównego tematu - bo odkąd zostaliśmy poinformowani o zaproszeniu, nie mogliśmy doprosić się informacji z kim będziemy walczyć. Ciężko jest się przygotować do takiej walki, nie wiedząc z kim będziemy w ringu.   Thunder: Rozumiem - obiecałem że znajdziemy dla was godnych przeciwników i wasz udział nie będzie tylko zachętą dla ludzi żeby śledzić przebieg tego turnieju. Obiecaliśmy wam rywali na odpowiednim poziomie i cieszę się że mogę powiedzieć, znaleźliśmy kogoś kto na pewno kwalifikuje się do tego.    Gable: Bardzo dobrze - ale to i tak nie ma znaczenia. Zarówno ja, jak i Otis, jesteśmy gotowi i nie ważne kto stanie z nami w ringu, będą musieli uznać wyższość Alpha Academy. Kto byłby lepszy do roli mistrzów Tag Team’owych w organizacji która chce szkolić nowe pokolenie? Nie znajdziecie lepszego trenera niż Master Gable.    Thunder uśmiechnął się, rozglądając się po widowni.   Thunder: Z pewnością dużo osób się z tobą zgadza i bylibyśmy dumni gdyby ktoś tak uzdolniony był skłonny pomóc w rozwoju naszego rosteru - ale znam co najmniej dwie osoby które nie mogą doczekać się żeby się z tobą nie zgodzić.    Thunder wskazał dłonią na rampę, podczas gdy uderzył nowy Theme Song.   UUUUUUUUUUUUSOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!   Fani wybuchli cheer’em, kiedy na rampie pojawił się nie kto inny niż Jimmy i Jay Uso! Obaj pełni energii zaczęli szaleć na rampie, przybijając piątki z fanami. Chad Gable i Otis byli absolutnie w szoku, podczas gdy bracia Uso wskoczyli do ringu, witając się z Thunder’em, biorąc mikrofony, dając widowni chwilę do obniżenia hałasu.    Jay: Hey, Atlanta…The Usos…are now…in…ya…ciiitttyyyyyyy!    Obaj bracia wznieśli do góry swoje palce, razem z dużą częścią widowni. Po tym Jay obrócił się w stronę Alpha Academy   Jay: Hey, hey, hey, spójrz na to, Uce. Wreszcie wiemy komu możemy spuścić łomot w Grand Prix   Jimmy: I kto by pomyślał - gruby i grubszy.   Chad i Otis spojrzeli na siebie, Gable wydawał się być skołowany   Gable: Gruby? Jeśli macie z tym problem, to mogę wam powiedzieć że mam poniżej 10% tłuszczu, co jest idealnym wynikiem dla sportowca w moim wieku.    Jimmy: Miałem na myśli twoją głowę, dawg.   Chad wyraźnie urażony tym komentarzem chciał coś dodać, ale Jay wszedł mu w słowo   Jey: Hej, Uce, nie zrozum nas źle. Wiemy kim jesteście. Byli mistrzowie tag team’owi.   Jimmy: Yeet.   Jey: Kilkukrotni mistrzowie, mogę dodać.   Jimmy: Yeet.    Jey: Chad Gable, Olimpijczyk reprezentujący USA w zapasach.   Jimmy: Yeet.   Jey: Otis, Olimpijczyk reprezentujący USA w jedzeniu Hot Dogów.   Jimmy: Yeet.    Jey: The. Alpha. Academy.    Jimmy: YEEEEEEEEEEEEEEET.   Chad i Otis wciąż próbowali coś powiedzieć, ale Uso’s nie przejmowali się tym zbytnio.   Jey: Być może byliście najlepsi, być może jesteście dobrzy - ale pozwól że przypomnę Ci jedno, Uce.    Jey spoważniał, patrząc na Gable’a.   Jey: You the twos…and we…the…ones!   Obaj raz jeszcze wznieśli palce w górę, razem z widownią i uderzył ich Theme Song. Kamera pokazała całą czwórkę, która wymieniała jeszcze ostatnie słowa w ringu, zanim obraz zniknął.    Co ciekawe, po outro obraz wrócił, pokazując Coven - Witchcraft, Willow, Maximillian, Orion i Mirror wychodzili wspólnie z areny. Witchcraft i Willow rozmawiały między sobą, reszta nie wydawała się być zainteresowana.    Willow: Jesteś pewna że powinniśmy ją zignorować?    Witchcraft: Jak najbardziej. Uwierz mi, Katherine nie jest problemem. Jedyne co może zrobić, to poszczekać na nas.   Willow: Mam nadzieję że masz rac-...hej, co to?   Willow schyliła się, podnosząc mały obiekt który przypadkiem kopnęła. Było to nic innego jak głowa kukły, którą trzymała wcześniej Katherine Edwards. Na kartce z twarzą Max’a, był napis “Boom!”, jaskrawym różowym flamastrem. Witchcraft zaśmiała się, zasłaniając usta dłonią, po czym wzięła głowę kukły i rzuciła ją za siebie.   Witchcraft: Całkiem urocze, ale jak mówiłam, jedyne co może to poszczekać w nasza stronę.    Cała piątka wyszła z budynku i momentalnie zatrzymali się. Kamera obróciła się i pokazała ich samochód…który płonął. Na karoserii widać było wgniecenia, oraz ślady różowej i niebieskiej farby.   Willow: Myślę że postanowiła Ci zaimponować…   Witchcraft patrzyła przez chwilę na samochód z niedowierzaniem, po czym zaczęła się śmiać, doceniając starania Katherine. Po tym obraz zniknął. 
    • Jeffrey Nero
      Akurat uwierzę gościowi, który co dopiero fejkował kontuzję bardziej wiarygodny byłby wywiad z Kukiełką Pinokio 🤣😂🤣
    • -Raven-
      No jaszka! Jedziesz dalej, amigo
    • KyRenLo
      Kolejny dzień/kolejny ranking: Ranking the Top 20 WWE and AEW Stars in Their 20s: Rhea i Dom na samym szczycie, a Fletcher z AEW uzupełnia podium. 1. Rhea Ripley 2. Dominik Mysterio 3. Kyle Fletcher 4. MJF 5. Bron Breakker 6. Oba Femi 7. Jordynne Grace 8. Roxanne Perez 9. Jack Perry 10. Tiffany Stratton Całość: Ranking the Top 20 WWE and AEW Stars in Their 20s BLEACHERREPORT.COM The futures of WWE and AEW are bright, thanks to a wealth of young talent ready to seize heir opportunity and run atop the companies as world champions and top stars for years to come.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...