Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Miałem nie pisać, bo mi się nie kce, ale czytając posty też dorzuce od siebie cuś :

 

- Swagger 3-0 w MMA :D Nie licząc jednej DQ, którą zrobili No Contest i ta walka sprzed tygodnia, która była baaardzo kontrowersyjną decyzją :D

 

- Santana ma jakąś kontuzje, że go ciągle nie ma i że taki dziwny team dali?

 

- Myślałem, że MJF będzie pokojowy do Full Gear, ale jednak wbił się w Krzycha.

 

- Mirosław pokazuje, że jego miejsce zawsze było w midcardzie mimo mojej sympatii do niego.

 

- brak Team Taz na Full Gear? Dajcie im coś!

 

- Dzizas... zaś pchają się w te bzdety, że FTR to najlepszy tag na świecie? Really? :roll: Goście nawet umieją gadać, ale w ringu to 5 max 6/10 i mają bardzo nudny styl, ale ludzie i tak ich łykają. Ja pierdole.

 

- Bardzo dobre proma ze strony Moxa i Eddiego, ale to było wiadome. Ciekawy styl prezentowania pod koniec. Kingston plecami do mistrza, a były lider Shield niczym anioł i diabeł w różnych komediach przy ramionach heela. Mogli się jeszcze pocałować na początku :D

 

- Jeśli jest jakaś bezsensowna walka na PPV to oczywiście walka kobiet.. Shida vs trans... again. Po co do tego wracać. Nie ma innych pretendentek? Chyba, że Nyla znowu zdobędzie pas...

 

- Fajny filmik Allina. Wcale nie jestem pewny co do wyniku na gali. Darby może łyknąć pas. Później zrobie analnaize.

 

Niezła, choć nie tak dobra jak 7 dni temu tygodniówka . Walki podbudowane (czasem w pakiecie 2 w 1), podsycili niepewność, w niektórych przypadkach, ale za to ogólnie urozmaicili czas dając rozrywkę. Czekam na PPV.

 

Bardzo dobry odcinek tylko bardzo głupi pomysł z ME, mogli zakończyć odcinek świetnym segmentem z Moxem i Kingstonem ..

 

Co nie? Ja bym to widział tak - Mox za plecami mówi do Edsa, a ten ma mega wkurwioną minę tak jakby miał zaraz mu przykurwić - zejście z anteny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444716
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ja tylko o promie PAC'a.. czy same klimaty, barwa głosu i to jak to robił na koniec przygody w WWE nie przypomina Wam Wikingów i Ragnara (kto oglądał ten wie) ? ;) Edytowane przez E_9
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444719
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Analiza karty i przypuszczenia przed galą PPV :

 

PreShow/Kick-off/Buy-In/JakZwałtakZwał :

0. NWA Women's World Championship -- Serena Deeb © vs. Allysin Kay

Przesunęli Pomarańczowego do głównej karty i good. Chyba jedyna walka w preshow.

Deeb dobrze znamy z runu w Straight Edge Society u boku Punka i Gallowsa. (żeby sprawdzić i sobie przypomnieć aż wpisałem na wiki i teraz sobie zdałem sprawę, że Joey Mercury też tam był). Dobra wrestlerka, z łysiną wyglądała jakby miała obronić finalny strzał w "Shaolin Soccer" (w chuj polecam film :D ), a z włosami nawet nieźle się prezentuje. Przeciwniczki nie znam, ale na jednych zdjęciach wygląda spoko, na innych nie. W każdym razie pewnie nawet nie obejrzę, bo nie będę ściągał specjalnie preshowu (nawet w WWE rzadko to robię), a nie ma szans żeby świeżo upieczona mistrzyni uwaliła.

 

TYP : DEEB

 

1. Orange Cassidy vs. John Silver

Mimo komediowego gimmicku to zawsze miło zobaczyć pomarańczowego. Lubię go i jak jest poważny to jest w pyte wrestlerem dającym rozrywkę. Silver też ostatnio urósł w moich oczach i na pewno wyróżnia się wśród dolnego szczebla Dark Order. Niestety albo stety szans na wygraną nie ma. Liczę na krótką, ale intensywną walkę zakończoną wygraną Cassidiego.

 

TYP : ORANGE CASSIDY

 

2. Matt Hardy vs. Sammy Guevara (Elite Deletion match)

Szykuje się smaczny cinematic i do tego taki, w którym wynik nie jest pewny. Ostatnio wygrał Mateusz, więc szanse Samiego urosły. Szczególnie biorąc pod iuwagę to, że na tygodniówkach Hardy go garował. Jeśli chcą podpromować młodego (a Hardas się zobowiązał takie rzeczy robić) to członek Inner Circle powinien to ugrać. Czego się spodziewać? Nie mam pojęcia, ale mam nadzieję na wysoką jakość.

 

TYP : SAMMY GUEVARA

 

3. Chris Jericho vs MJF - jeśli Max wygra dołącza do IC

Stypulacja ułatwia zadanie i myślę, że powinni pójść tropem stajni, która nie do końca lubi i akceptuje nowego członka, ale musi się z nim użerać - to będzie dobra telewizja i zapełnienie segmentów na najbliższy czas co będzie AEW na rękę. Co do walki - może być różnie, bo MJF raz bryluje, a raz Mizuje ;) Wszystko też zależy od kondycji Krzycha, bo wiek robi swoje choć wciąż walki nie są złe. Liczę na psychologie ringową i ciekawe spoty. Może wyjść ciekawie.

 

TYP : MJF

 

4. AEW Women's Championship -- Hikaru Shida © vs. Nyla Rose

Tak jak pisałem - najbardziej bezsensowne starcie. Odgrzewany kotlet i teraz albo Shida nie sprawdziła się jako mistrzyni i oddadzą pas transowi, który przy pomocy Wiki może dać coś ciekawszego niż było wcześniej albo po prostu rewanż z dupy i następna pretendentka. Początkowo stawiałem na Hikaru, ale jak się zastanowić to po coś tę walkę zrobili...

 

TYP : NYLA ROSE

 

5. AEW World Title Eliminator Tournament Finals -- Kenny Omega vs. "Hangman" Adam Page

Wygrany stanie z Moxem (nie oszukujmy się kto wyjdzie z pasem w ME) w walce o pas.

Kenny vs Mox już było i było dobre.. ale Omega wtedy nie miał gimmicku cleanera, więc wydarzyć się może, ALE cały czas mam wrażenie, że to Hangman będzie kolejnym mistrzem. Szanse są 50/50 choć więcej szans daję Adamowi ze swojej strony. Walka powinna być bardzo dobra. Pełno kontr, emocji i psychologii. Liczę na przynajmniej 4*

 

TYP : ADAM PAGE

 

6. AEW TNT Championship -- Cody © vs. Darby Allin

Co prawda Cody od niedawna ma po raz kolejny pas, ale cały czas daje do zrozumienia, że Allin to przyszłość (pierwsze starcie DRAW), kolejne starcia bardzo wyrównane. Bardzo nieprzewidywalna walka, ale widzę Darby'ego jednak z pasem, bo jak nie teraz to kiedy? Widzę tu też w trakcie lub po walce wejście team Taza - W kolejnej odsłonie Allin vs Starks o pas TNT, a Cody zajmie się Cagem w wysoko profilowanych walkach. Wilk syty i owca cała.

 

TYP : DARBY ALLIN

 

7. AEW Tag Team Championship -- FTR © vs. The Young Bucks - jeśli Bucksi przegrają już nigdy nie zawalczą o tytuł tagów.

Nigdy nie kupowałem Revival, ale powiem szczerze - ich debiut w AEW był nawet dobry. Ich legacy polega na prostym stylu, dobrym bookingu i psychologii ringowej. W dodatku w NXT byli często podciągani przez lepszych kolegów (American Alpha, DIY). Czy Bucksi ich podciągną? Oczywiście, choć mam pewne obawy, bo jeden z braciaków będzie walczył z lekką kontuzją, a samo FTR nie są zadowoleni z podbudowy tej walki, co jest w zasadzie słuszne, bo była po prostu słaba. Może wyjść dobra walka, ale też i średnia. Nie mam oczekiwań po tych wszystkich czynnikach, ale walkę z chęcią obejrzę. Dodatkowo stypulacja raczej spojleruje wynik, bo jakoś nie widzę Matta i Nicka bez pasów w przyszłości.Nie pójdą drogą Cody'ego, no chyba, że stworzą drugie tytuły tagów, co innej federacji nie wyszło zbyt dobrze ;> Widzę tutaj trylogię wraz z częstymi zmianami pasa. Teraz wygrają Bucksi, potem FTR, będzie 1:1 i finał, który pewnie południowcy/mechanicy znowu wygrają.

 

TYP : YOUNG BUCKS

 

8. AEW World Championship -- Jon Moxley © vs. Eddie Kingston (I Quit match)

Eddie dużo zyskał w moich oczach, świetne proma, zajebista podbudowa. Obaj dali radę. Niestety wynik jest wiadomy, ale będę próbować podsycić emocje. Przebieg walki widzę tak jak powiedział Kingston na Dynamite "Będziesz musiał mnie zabić" - i tak się stanie. Mox tak ujebie kumpla, że ten nie będzie w stanie walczyć, a tym bardziej wypowiedzieć słów "I Quit". Dojdą oczywiście dylematy moralne czy Jon będzie chciał kumpla do takiego stanu doprowadzić, ale ostatecznie mimo kilku interwencji wyjdzie zwycięsko z tego starcia. Każdy inny wynik mnie zdziwi.

 

TYP : MOX

 

Bardzo ciekawa karta. Większość walk bardzo fajnych na papierze. Kilka z wiadomym wynikiem, kilka z zagwozdką. W każdym razie będzie interesująco i czekam jak cholera na niedzielę, bo wtedy obejrzę, popołudniu zaraz po UFC.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444722
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 249
  • Reputacja:   250
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Przeciwniczki nie znam

 

Nie widziałeś jej w Impact Wrestling? Dwukrotna mistrzyni. Mała ciekawostka uważa, że Flairówna podpierdzieliła częściowo jej strój w jakim wchodziła do ringu.

 

SiennaCharlotte.jpg

 

po prostu rewanż z dupy

 

Najdłużej na pierwszym miejscu w historii AEW jako pretendentka do pasa na ostatnim Dynamite przy jej nazwisko pojawił się taki napis coś koło 20 tygodni.

Hikaru na swoim kanale youtube pochwaliła się, że dostała wreszcie na pasie plakietkę ze swoim imieniem i nazwiskiem. Rozumiem Covid i tak dalej, ale mimo wszystko długo to robili.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444728
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Full Gear

 

Buy-In: Serena Deeb i Allysin Kay pokazały się nieźle. Skilla pierwszej widzieliśmy nie raz i nie dwa, a Allysin pamiętam głównie z IW, ale to już było dawno. Na pewno by się przydała w dywizji, co jak co.

Po walce wbiła Thunder Rosa - szykuje się rewanżyk na jakiejś tygodniówce. Spoko!

 

Przy stole komentatorskim zasiadł... Don Callis. Wyjaśnili, że Omega go poprosił, ale i tak. Człowiek IW.

Kenny pokazał skilla. Atletycznego, jak wskoczył na barierkę i strzelił backflipa. Ogarnięcie ringowe, jak mu akcja nie wyszła i bez wahania to zrzucił na problem z kolanem, przez co nie wyglądało tak źle. Nie mogę też powiedzieć, że Page źle wypadł, bo dotrzymywał kroku. 20 minut w naprawdę niezłym tempie, popisali się. Mimo że mam na Adama nadal kompletnie wywalone, to było dobre. Nawet jak nie było wątpliwości co do wyniku. Omega ma title shota i pewnie jest kolejnym champem.

 

Cieszy mnie, że Silver dostał szansę solo na PPV, ten mały koksik jest świetny. Trzymali go w mało wartym tagu w Dark Order, a teraz mógł się pokazać solo i zdecydowanie nie zawalił szansy. Nawet dostawał konkretną reakcję i były wojny na chanty dla niego i Orange'a, to już coś. Oczywiście Cassidy wygrać to musiał i nie mam z tym problemu, jego akt mnie nadal bawi. A i tak mało było tych zabaw, bo John mu wyrwał kieszenie :D Oboje wyszli z tego lepsi niż byli.

 

Darby miał podwózkę na arenę - a jak się zatrzymali, rozwalił przednią szybę. Nieładnie!

Cody... RRRRRRRRHODES! Odzyskał nazwisko w ringu. A co do wejścia - niby tyle tych heelowych zachowań, "over the top", ale zgarnia sporą reakcję, więc chyba coś jednak robi dobrze :P

O, Mike Chioda sędziuje. I dostał chanty :D

Walka była OK. Może ciut za długa, ale chodziło o to, że Allin jest "niezniszczalny", więc chcieli to podkreślić i był niszczony długo i na wiele sposobów. A jak już się odbił, był wiarygodny nearfall po Coffin Dropie. No i koniec rollupem - może mało widowiskowo, ale pasowało. Cody wypromował Darby'ego, nowy TNT champ - spoko.

A po walce wbił Taz z ekipą. Chcę Starksa jako następnego mistrza, nawet jakby to oznaczało 0 obron dla obecnego.

 

Zapowiedzieli Bunkhouse Match na kolejny odcinek, Butcher i Blade vs Natural Nightmares. Pierwsze słyszę.

 

Kobiety - story praktycznie nie istniało, więc tym byłem najmniej zainteresowany. Jednak źle też nie było. Wtargnięcie Vickie nie wadzi, kiedy nie ma interwencji w co drugiej walce. Moment z podnoszeniem rywalki na 2 i powtórzeniem tego z drugiej strony też fajny. W porządku, Hikaru broni, jest git.

...para Guerrero-Rose już sugeruje rozpad? To by było przyznanie się do klęski, bo nie zdziałały wspólnie nic.

 

W tagach zaczęli od skopanej nogi Matta i rozwaleniu sobie ręki przez Daxa. A potem... Powoli się rozkręcali, ale z czasem się to zrobiło ekstra, nic dziwnego. Choć dalej myślę, że stać ich na coś jeszcze lepszego. Finisher DIY - fajny smaczek, tylko chciałoby się więcej takich. Wiarygodnych nearfalli też trochę zabrakło - jeden FTR miał potencjał, gdyby tylko Buck nie leżał tak blisko lin. No i finisz... Na tle reszty ten superkick uszkodzoną nogą mnie rozczarował. Choć przed tym kopem zasiano fajny motyw: mistrzowie uwalili, bo Cash spróbował fikołka. Tak czy siak: bardzo dobre, po prostu nadal lekko rozczarowujące. YB z pasami.

 

Elite Deletion - jestem ciekaw, jak to ludzie odbiorą. Bo w dużej mierze zrobili po prostu wypasiony No DQ match. Oczywiście były elementy komediowe (choćby już na starcie ten "squash" tym Monster Truckiem :twisted: , lake of reincarnation czy rózne cameo, w tym uwolniony po dwóch latach Hurricane, long term storytelling :twisted: i Gangrel), ale sporo też "normalności" i zwykłego lania się + bonusowa "walka" tagowa Santany i Ortiza z Private Party. Generalnie wyszło to wg mnie bardzo fajnie, mimo że liczyłem na więcej śmiechów - ale to, co zrobili, pasowało do feudu. Jedyny większy minus to brak muzyki, która robiła klimat w innych dziełach Hardasa. Pojawiła się dopiero w ostatnim segmencie i od razu było lepiej - nie rozumiem, czemu wcześniej olali ten aspekt. Komentowanie też tu za bardzo nie pasowało. Końcówka - tu już polecieli ostro, nawiązując do wiadomych kontuzji i wyszło to mocarnie. Choć wolałbym wygraną Sammy'ego, może by mu to coś dało, tak ten finisz pasował do całości i na dłuższą metę mu nie zaszkodzi - chociaż tyle.

 

MJF parodiujący wejście Chrisa z WWE z lampkami - piękne :twisted:

Dla odmiany po wszystkim, co było wcześniej, ta dwójka leciała na story i reakcjach publiki - wymyślne ringowe akrobacje nie były potrzebne. Miła odmiana. Chamskie zagrywki, typowo heelowa końcówka. Może dałoby się to jeszcze skrócić, ale to już czepialstwo. Maxwell bawi się w Guerrero i skrada pin, jest w Inner Circle - to zapewni dobre segmenty na przyszłość. Sammy pewnie będzie miał przerwę, to go zastąpi, w pakiecie z Wardlowem.

 

Następne PPV - Revolution, 27 lutego.

 

Eddie strzelił sobie gear na cześć Misawy.

Solidna napierdalanka w ME. Ładowali w siebie wszystko, co znaleźli w pobliżu. Druty kolczaste, pinezki, alkohol, ała. Walka skrojona idealnie pod Kingstona, a Mox też się nieźle czuje w tych klimatach. Myślałem tylko, że pójdą w jakiś ostrzejszy finisz, ale poddanie po duszeniu z drutem kolczastym na szyi samo w sobie nie jest złe.

W ogóle Mox wygrywa każdą walkę w inny sposób. All rounder. Podoba mi się ten reign.

 

Choć od niektórych oczekiwałem więcej, nie było żadnej słabizny - spokojnie kandydat do gali roku.

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444740
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Karta wyglądała bardzo dobrze, do oglądania zabrałem się z przyjemnością. Fajne to kontrastuje z tygodniówkami, które generalnie dla mnie stały się niezdatne do oglądania. To jest gorsze niż programy od WWE. Pojedyncze segmenty są dobre, wszelkiej maści pre-tape’y, jak już są, to są kapitalne. Reszta to dno.

 

Omega vs Page

Kenny przemycił wejście na ppv. Wciąż uważam, że to jest śmiech na sali. Takie coś można sobie odstawić na lokalnym indysie. Cleaner w prochowcu vs babki tańczące z miotłami. Walka była ciekawa ze względu na nieoczywisty wynik. Podobał mi się ten motyw, że ciągnęli to do pierwszego One-Winged Angela. Dalej nikt nie odkopał? Nie wiem już. W ogóle zaskakująco krótko jak na AEW i taki skład. I dobrze.

 

Cody vs Darby

Ich walki mają to do siebie, że niby są fajne, metodyczne, ale nie mogę się w nie wkręcić. Może brakuje mi szerszego kontekstu, story. Wynik zaskakujący, ale pozytywnie. Cyrk z padnięciem na kolanko i „you deserve it”. Rzygam. No właśnie, dzięki Taz – pisane na bieżąco po gongu. W Team Taz vs Cody jest potencjał. Starcia mikrofonowe i ciekawe zestawienia.

 

Shida vs Rose

Szkoda, że w dywizji kobiet wciąż nie ma żadnego story, ale przynajmniej pamiętam, że ich ostatnia walka była dobra. Tym razem też spokojnie dało się to oglądać. Dość intensywna rąbanka.

 

FTR vs Young Bucks

Podbudowa minimalistyczna, walka oparta na dawnych przepychankach w społecznościówkach. Niepotrzebny ten zakład a’la Cody, który zaspoilerował wynik. Nie mogą wszyscy pozbawić się title shotów, zwłaszcza naczelny tag team całej imprezy. Stanęło na tym, że nie chciało mi się tego oglądać.

 

Hardy vs Guevara

Matt Hardy nie odniósł kontuzji. Spoko Gangrel, wystrój tej szopy gdzie się skończyło (i w ogóle ta część), motyw z wywozem śmieci.

 

Jericho vs MJF

Jedno z najmocniejszych, najciekawszych zestawień jakie mają do zaoferowania. Śmieszkowe segmenty jako osobne byty – w większości - byłyby spoko, ale chyba jednak robimy tu wrestling, a w tych okolicznościach ten feud to chyba najbardziej spektakularny przykład zmarnowania potencjału przez AEW, a, cholera, jest w czym wybierać. Do tego dochodzi kretyńska stypulacja, przy której nawet nie wiem komu mam kibicować. Nie wiem czy powinienem chcieć, żeby MJF dołączył do Inner Circle czy nie, nie wiem kto tam jest heelem, nie wiem czy ktoś w ogóle, nie wiem gdzie jest heat. Tu dygresja, podobnie wygląda sprawa Omegów i Bucksów. Wszędzie sprzeczne sygnały. W efekcie jak przyszło co do czego, nie bardzo chciało mi się to oglądać. Jak rozumiem, oszukując, wykazując się cwaniactwem, MJF zdobył podziw Jericho.

 

Moxley vs Kingston

Tutaj też przed walką nie zostało powiedziane wiele, ale za to użyto bardzo mocnych słów. Wystarczy. To jest wrestling. Trzeba zaznaczyć, że strój Kinga nie trafiony. Wyglądał jak CAW, a nie jak main eventer. No na samym początku nie było czuć tego zaciętego konfliktu, a to przez tą debilną chińczyznę: ja cię z czopa, ty mnie z czopa. Szybko się rozkręciło. Rozlew krwi. Nie należało się tu spodziewać czegoś więcej. No i dobrze.

 

Na papierze gala wyglądała bardzo dobrze. W praktyce też było dobrze, walki na pewno nie zawiodły, jeśli ktoś na nie czekał. Z całością mam jednak jakiś problem. No nie było to nic ekscytującego. Niewiele mnie zainteresowało i ciągnęło się to w nieskończoność.

Dla mnie na plus Darby z pasem i cień Taza, który pada na całe tamto towarzystwo, fragmenty Hardasa, hardkorowy main event. Opener też był przyjemny, walka babek znośna, Jericho vs MJF oglądane jednym okiem ze względu na skład też nie mogło być złe. W ogólnym rozrachunku narzekanie z mojej strony wynika z braku zainteresowania, nie z poziomu gali. Chociaż można też uznać, że te dwa elementy powinny być ze sobą sprzężone.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444741
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Full Gear... na papierze wyglądało bardzo dobrze, a jak w spotkaniu z rzeczywistością? Chyba nawet pobawię się w Meltzera.

 

0. Kick off - I dont give a fuck

 

1. Omega vs Page

Wow już na początek? W sumie, jak chcą openera, który ma rozgrzać publike to czemu nie?

Szanse były 50/50, skłaniałem się ku Adasiowi, bo Kenny już walczył z Moxem, ale jednak stawiają na długofalowy rewanż w innym gimmicku cleanera-pyszałka, a Kowboj jak zwykle w ważnych walkach uwala. Coś jak inny kowboj, tyle że z UFC :D

Sama walka... mało czasu im dali. Bardzo fajnie dynamicznie na początku, ale jak się konkretnie już rozkręcali to nagle... koniec. Szkoda, stać ich na więcej.

3,75*

 

2. Pomarańczowy vs Srebrny

Walka kolorów :D W sumie dali rozrywkę, za dużo nie zamulali (prócz momentu, w którym 4 rzucał Cassidim od narożnika do narożnika kilka razy), więc całkiem sprawnie im poszło. Fajne wyrywanie kieszeni i elementy komediowe. Klocek dużo zyskuje i widać, że w przyszłości może coś znaczyć poza Orderem. Nawet mi się podobało.

3.25*

 

3. Allin vs Cody

Tym razem już Rhodes :P Blondas (ten wyższy) jest o tyle fajny, że naprawdę dzięki prezencji, wejściówce i swoim panoszeniem się powoduje, że praktycznie każda walka z nim jest ważna. I tak też było teraz. Co prawda część czasu z tej walki oddałbym Omedze, ale i tak było dobre. Zgodnie z przypuszczeniami Darby zgarnia pas, choć wcale tak pewne to nie było. I trafiłem w kolejną rzeczą - Taz idzie z ekipą na uczestników tego pojedynku. Oby zrobili Allin-Starks i Cody-Cage. A nie na odwrót.

3,5*

 

4. "dupy"

Skip. Obadałem wynik i w pierwszym momencie byłem pewny, że Shida obroni, ale po coś musieli znowu zrobić tę walkę. Nasuwała mi się myśl, że Mai Shiranui jest nudna, a koksu dostała Vickie za menago, więc może jej zrobią drugi reign. Jak bardzo się myliłem, niepotrzebnie zmieniałem typ. Pierwsza myśl najlepsza. Jeszcze to WTF na koniec - czy one się... rozpadły jak Michael Jackson? To po chuj to wszystko było? To jest dopiero "one and done". To była akcja i booking na miarę WWE. Aż musiałem sprawdzić czy gala to Full Gear, a nie Hell in A Cell.

 

5. FTR vs Young Bucks

Stypulacja spojlerowała wynik, ale i tak potrafili wzbudzić obawy co do wyniku. Cóż, wygrali lepsi :P

Za bardzo hajpowali tę walkę, a za mało podbudowy było. Uraz jednego z braciaków i nie do końca trafiona chemia między zawodnikami sprawiła, że jednak było lekko ponad średnią, ale daaaaaaaleko do bojów ze złotej ery tagów NXT. Można było się spodziewać. Oby z Cyberpunkiem tak nie było :twisted: Wiecie - hype ogromny, a ostatecznie produkt nie dostarczył :>

3,24* (czemu nie 3,25? Bo walka Cassidiego z Silverem m isię bardziej podobała :D)

 

6. Elite Deletion

przyznam szczerze jak oglądałem u znajomego to kompletnie o tej walce zapomniałem. Pomyślałem - jeszcze 2 walki do końca, a dużo czasu. Spodziewałem się czegoś krótszego, bo tym razem była żywa publika - co prawda niezbyt dużo osób, ale było - i pewnie zanudziliby się oglądając titantron. Jednak dali im sporo czasu. Chyba już za dużo było cinematików z Hardym i jego domowstwem, bo już mi się przejadły, ale czy to było złe? Na pewno nie, ale już nie robi po prostu tego wrażenia. Fajne cameo ze strony Helmsa, Gangrela czy Rebe i lokaja, ale Private party i Inner Circle się nie spodziewałem. Ogólnie spoko, ale strasznie mnie wkurwia fakt, że na ostatnim PPV Hardy wygrał, potem dominował tygodniówki (szczególnie tą ostatnią), a teraz znowu wygrywa. Way to go żeby promować młode talenty :roll:

3,5*

 

7. MJF vs Krzychu

Podbudowa była krótka, ale niezła. Niestety to co się wydarzyło to była zdecydowania najsłabsza walka gali. MJF raz jest dobry, a raz "Mizuje" i tym razem zamienił się w Mizanina. Krzysiu też poległ. Miała być wojna, psychologia, a wyszło trochę ponad tygodniówkę. Chemii więcej jest w zupkach firmy Amino o smaku pomidorowej niż między nimi. Jedynie końcówka na plus, bo Max pokazał, że jest cwaniakiem i zrollował przeciwnika i nie uszkodził go. Wynik przewdiywalny, bo to będzie dobra telewizja i pełno niezłych segmentów.

2,5*

 

8. Mox vs Eddie Kingston

Edzio mi zaimponował na majku. Niestety w ringu już tak różowo nie jest. Mox jest jaki jest - raz potrafi strzelić naprawdę niezłą walkę, a innym razem rywalizować z Ortonem o sleepera. Niby kumple i w ogóle, ale chyba za bardzo nie pykło. Gdyby nie kilka elementów hardkoru to byłoby na miarę poprzedniej walki. To, że wynik był do przewidzenia też nie pomagało w dramaturgii. Ogólnie taki średniak.

3*

 

Niewykorzystany potencjał. Gdyby skrócić niektóre walki, a przedłużyć inne (opener) na pewno było minimalnie lepiej, a tak żadna walka nie przeszkoczyła 4 gwiazdek, choć trzymała stały niezły poziom.

Ostatnie 2 walki zawiodły, tak samo jak "epickie starcie 2 najlepszych (tjaaa) tagów".

Rozrywka była, ale poziom mógłby być ciut lepszy. Otrzymalismy coś na miarę słabszego Takeovera ze złotych lat NXT. Może Revolution będzie lepsze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444742
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  255
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O gali dużo już napisaliście, więc ja nie będę oceniał walk po kolei. Napiszę tylko, że generalnie mi się podobało. Skipnąłem tylko babki i trochę zawiódł mnie cinematic. Ogólnie ode mnie ocena 3.5.

 

To na co chciałem zwrócić uwagę jest właściwie pierdółką, ale ja lubię łapać takie rzeczy w AEW. Mianowicie, na trybunach migali ludzie z koszulkami Happy Rusev Day oraz nWo. Znaczy, pozwolono im w nich wejść i nie wyproszono w trakcie gali. Fajnie stoi to w kontraście z niedawno opublikowanymi fotkami z zaplecza WWE, na których widnieją listy osób (m.in. z AEW), których streamy do ThunderDome mają blokować technicy obsługujący programy WWE.

Edytowane przez Grigorij
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444751
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   226
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie mam czasu rozpisywać się o każdej walce, ale powiem, że gala jako całość bardzo mi się podobała. Może to wina tej chujni jaką raczy nas od dłuższego czasu Vinnie, a może robotę zrobił jej bardzo równy poziom, gdzie może nie było 5-starów (choć opener i walka o pasy tagów bardzo mi się podobały), ale niemal wszystkie walki mogły się podobać (mi nie podeszła tylko walka Jericho z MJF-em. Straszny sleeper, gdzie głowa poleciała mi kilka razy i musiałem cofać).

Miło zaskoczyło mnie starcie Oranżadowego z Silverem, które na papierze wyglądało na zwykły, sklecony na szybko zapychacz, a okazało się bardzo przyjemną waleczką i dobrym występem małego koksa.

Cieszy pas dla Woody Alina, który dostał nagrodę za swoje zaangażowanie i widowiskowość. Ładnie rozpisali go tutaj, jako gościa nie do złamania. Mam nadzieję, że Złoto dla Darby'ego nie będzie wyłącznie przystankiem do dania go Cage'owi.

Main event może nie porwał ring skillem, ale mocno trącił klimatem starego CZW i panowie nie pożałowali sobie hardkorowych zagrywek, co także miało swój urok (fajnie zobaczyć jak Mox wraca do korzeni).

Elite Deletion także mi podszedł, tym bardziej że nie miałem co do niego jakichś wielkich oczekiwań. Pod kątem rozrywkowym - spełnił swoje zadanie. Było i zabawnie i momentami hardkorowo. Szkoda tylko, że nie dali wygrać Che Guevarze, bo bez sensu jest to pompowanie starego Hardasa, który powinien już teraz promować młodych.

To co było irytujące, to bookerska indolencja, gdzie w większości walk wałkowali ten sam chujowy myk z pracą nad "kontuzjowaną kończyną". Na szczęście nie było to aż tak nachalne jak w WWE, a więc na dłuższą metę nie psuło mi całkowicie odbioru tych starć.

Galę jako całość oceniłbym na naciągane =4/6, bo to rzadka sprawa, że na 8 walk, 7 trzyma na tyle poziom, że każda z nich mogła się mniej lub bardziej, ale podobać. Faktycznie, jeden z kandydatów do miana PPV roku w main streamie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444752
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cage broni pasa FTW, Sydala chyba można już nazwać royal jobberem. Wcześniej Taz przypomina, że jego team ma na celowniku Darby'ego. A Starks straszy, że jeszcze dzisiaj wbiją. Kończy słowami "Hit it!", a nikt nie odpala muzyki... ZBRODNIA

 

Cody'emu przerywa... Jade Cargill. Ktokolwiek to jest, wygląda na silną wrestlerkę, a do tego zapowiedziała SHAQA. Ciekawie :D

O, długo z wcześniejszą zapowiedzią nie czekali: Cage i Starks wbili na Rhodesa, a Allin mu pomaga.

 

Omega swojego shota na pas wykorzysta już 2 grudnia, na tygodniówce. Szybko.

 

Bunkhouse Brawl lepszy, niż się spodziewałem. Solidny brawl z różnymi przedmiotami. Natural Nightmares wygrywają.

 

MJF z Wardlowem oficjalnie włączeni do Inner Circle. Friedman zerżnął promo z Drake'a, lol. A do tego niespodzianka z okazji urodzin Jericho! Czekam na segmenty z Vegas.

 

Top Flight to team, który ostatnio zgarnął wygraną na DARK. Za tydzień Bucksi ich wyzywają na walkę na Dynamite. Typki mają około 20 lat i już szaleją. Fajne.

 

Spears pokonał Sky'a w głównie "Darkowej" rywalizacji. W taki sposób, że mogą kontynuować... ale po co.

 

Tay Conti, wybranka Anny Jay, pokonuje Red Velvet, wybrankę Brandi. Swoją drogą, można powiedzieć że Rhodesowa miała dzisiaj aż 3 rywalki na feud (wliczając Taynarę), a w dywizji brakuje story. Trochę śmiesznie.

 

Fenix i Pentagon, jak to bracia, postanowili się pozabijać. Maski rozwalone. Tym razem Penta z W. A Eddie jasno pokazał, gdzie jest miejsce Fenixa w szeregu.

PAC WRÓCIŁ! I chyba pamięta o Death Triangle. Więc pewnie skończy się na PAC/Fenix vs Kingston/Penta. Spodziewałem się raczej 3v3, ale poszli w innym kierunku - też OK.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444756
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Top Flight, 21 i 19 lat, walczą z Bucksami na Dynamite. I naprawdę nieźle wypadli - powinni ich zatrzymać na dłużej.

Po walce młodych zaatakowali TH2 - w końcu zaczną coś robić w TV?

 

Inner Circle w Vegas - OK, bez szaleństw ale spoko segment. Nawet Konnana ściągnęli.

 

Dobre promo Moxa, standard. Do tego ot tak wywalił, że Renee jest w ciąży. Reveal znikąd.

 

Cassidy leje Sabiana, Miro na pomoc, Best Friendsy wyrównują szanse. To jest feud, który mnie nie rusza. Róbcie ten ślub.

 

Omega przyszedł podpisać kontrakt na walkę o Złoto (a tygodniówka będzie się nazywać... Winter is Coming, lol). Moxa nie było. Wyszło... biednie.

 

Inner Circle mieli własny Kac Vegas. I zagubione dziecko... Swoggle? :???:

 

PAC zlał Blade'a i zaczął fikać do Kingstona, więc mu natłukli. I na pomoc przyszli Lucha Bros. Death Triangle! Czyli jednak 3v3. Ale możliwe, że to będzie jednorazówka i Penta ich finalnie zdradzi.

 

Rosa sobie walczyła z Sereną o pas NWA, ale ją zaatakowała Baker. Będzie feudzik bez tytułów.

 

Team Taz pokonuje Allina i Cody'ego. Wbija Hobbs, trzema pas FTW... i leje Rhodesa. Skład Taza się powiększa. Dajcie mu jeszcze tą Hirsch i niech panują wszędzie :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444781
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 232
  • Reputacja:   495
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak się ludzie czują z tym, że świeżaki dały lepszą walkę na tygodniówce z Bucksami niż "najlepszy tag team na świecie" na PPV? :lol:

FTR dostało 1 pierwsze w plebiscycie PWI tag team... wut? :? Pierwszą połowę roku pokutowali i jobbowali w WWE, potem przerwa, potem się pojawili w AEW byli poprawni, zdobyli mistrzostwo i... tyle? Na bank jest kilka bardziej zasługujących tagów. Porażka. Myslałem, że PWI zmądrzało jak dało zasłużenie Moxowi (niepokonany, podwójny mistrz, ciągle niezły), a tu dupa.

A, czyli Bucksi jak zdobyli pasy to teraz fejsi?

Top Flight vs Evans i Angelico? Miodzio.

 

Fajne segmenty Inner Circle. Prędzej czy później MJF będzie chciał przywództwa i wkurwi wszystkich. Jak na razie to z Sammym się żrą :D

MJF i Chris przy barze - jak zwykle złoto :D Czemu nei chcieli a bit of a bubbly? ;/

Najpierw najebatsu, potem spaleni jak Freddy Krueger :D (No co? pisze na bieżąco :D ), a dilerem jest.. Konnan? lol

Rywalizacja dwóch big boyów, do której dojdzie z ajakiś czas.. kto jest twardszy WArdlow czy Hager?

Jak do tej pory - to jest zajebiste. Świetna telewizja. I te dodatkowe osoby spoza IC - prawie jak pasożyty pamięci z Ricka i Morty'ego :D

 

Mox - promo jak zwykle spoko, ale bardziej ciekawe było skąd nadaje.. to wyglądało jak kibel w burdelu :D

 

Orange vs Kip - obaj są utalentlowani, więc walka pomimo odbycia się na tygodniówce jakiś poziom musiała trzymać i było faktycznie nieźle. Po walce wbija Mirek... no narazie nic ciekawego nie pokazał, ale jak chcą walczyć z Best Friendsami to muszą znaleźć trzeciego, bo jak fajna Penelopka jest to z facetami się bić nie będzie..

 

Nawet na contract signing Kenny dostaje "epickie" długie wejście? :D Lol no dobra, podoba mi się to, ale trochę zaczął "Codiować" . Mox.. nie wychodzi? No przeciez pisałem, że w burdelu siedzi :D A, jednak ktoś zaatakował... czyżby znowu Lance? A może Page? Ciekawe.

 

Wracamy do IC :D Oczywiście, że musi być Kac Vegas :D ...Pisałem o sekcji na dachu, a tu naprawdę poszli w tym kierunku :D Ciekawe kogo zgubili xD haaah. dobra, to może być platyna :D

Swoogle jest wszędzie już :D

 

Pacman vs biały Blade - przewijałem. Bardzo interesujące jest to co podbudowują. Aro czy ktoś tam miał rację - pewnie czeka nas Penix i Pac vs Penta i Edi. Pewnie Adrian jeszcze na klate weźmie Rzeźnika wcześniej. Yyy jednak nie - Penta chroni brata. Death Triangle jednak wciąż działa, więc roszada - Kingston, B&B vs Trójkącik śmierCI.

 

Dwie seksowne murzynki się nakurwiają na backu. OK. Ta Red Velvet też jest całkiem ;>

 

rewanż o pas NWA kobit - meh.

 

Anna Jay i złoty Silver :D jak dla mnie może być komediowym spokepersonem :D

 

Main event. Jak zwykle fajne video Allina.

Nie zdziwię się jak Team Taz wygra i sobie zasłuży na walke o pas TNT. Zróbcie Darby-Starks i Cage-Cody. To byłby ogień.

Nawet spoko walka, przewijałem i mało Ricky'ego widziałem. Fajny Canadian Destroyer.

Hobbs vs Cage też mogłoby być dobre. I... heelturn? Wow. Will z Tazem. Nieźle.

Niezła walka wieczoru.

 

Kolejny dobry odcinek Dynamite. Głównie za sprawą segmentów z Inner Circle, ale też było kilka dobrych walk (opener, ME) i kilka segmentów/walk, które pchają story w dobrą stronę. Brawo.

Edytowane przez CzaQ
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444782
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

rewanż o pas NWA kobit - meh.

 

Ja tam zawsze chętnie obejrzę Thunder Rosę, dużo wiecej się dzieje z pasem kobiet NWA na AEW niż z pasem AEW. Tak rzucają menadżerami, mogli by dać kogoś Shidzie bo jest nijaka do bólu

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444783
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 249
  • Reputacja:   250
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po walce młodych zaatakowali TH2 - w końcu zaczną coś robić w TV?

 

Na wczorajszym Dark był nowy segment Britt Baker i wystąpili tam TH2. Domagając się czasu TV na Dynamite. Weź sobie zobacz. Nawet spoko wypadli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444785
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Top Flight sprawili niemałe problemy Bucksom. Właściwie była to walka na podwórku mistrzów. Dużo latania, najważniejsza była widowiskowość. Dobre to było.

Jeśli chodzi o TH2... gdzieś czytałem, że AEW nie używa ich na tygodniówkach bo nie mają oni na siebie pomysłu. A w fedce, która daje swoim zawodnikom pełną kreatywną swobodę... nie jest to przepis na sukces :twisted: . Powalczą trochę z Top Flight i pewnie znowu znikną.

 

Przyznam szczerze... na segmentach Inner Circle w Vegas uśmiechnąłem się może 2 razy.

 

Promo Moxleya... to chyba było najbardziej casualowe ogłoszenie ciąży swojej małżonki jakie w życiu słyszałem :D

 

Lubię Cassidiego i Sabina... ale ich walka mnie totalnie nie grzała. Nie pomógł też fakt, że wpadło parę botchy.

 

Tygodniówka na której odbędzie się walka Omegi z Moxleyem będzie się nazywać Winter is Coming... no okej. Nie jest to jakaś wybitna nazwa ale nie jest też jakaś chujowa.

Wejściówka Omegi jest kozacka... do momentu wpadnięcia babek z miotłami. Dziewczyny bardzo ruchable... ale nie pasują mi do Kennego kompletnie. Chce badassa z New Japan... dostaje... właściwie to co ja dostaje?

Mox zaatakowany przez kogoś na backu. Nie wiem co o tym myśleć... starcie Omega-Moxley broni się samymi nazwiskami. Osobiście nie potrzebuje tam żadnej dodatkowej warstwy. Po prostu wpuśćcie ich do ringu, dajcie im 20 minut a reszta zrobi się sama. A do tego cała ta szopka odbiła się na samym segmencie.

 

Blade dostał dużo czasu w walce z PAC'iem i wcale nie był w niej besztany... a rok temu Brytyjczyk czysto pocisnął Omegę w walce na PPV... ach ile to w przeciągu roku może się zmienić ^^. Death Triangle trzymają się razem, szykuje się 3v3 z ekipą Kingstona. No okej, mimo wszystko fajnie, że nie zapomnieli co się działo z Lucha Bros przed rozpoczęciem pandemii.

 

Ten moment kiedy dywizja kobiet NWA dostaje więcej czasu na Dynamite niż dywizja kobiet AEW a mi to nie przeszkadza bo ta dywizja jest tak bardzo lepsza :D

Walkę Thunder Rosy z Sereną wezmę o każdej porze dnia i nocy. Kawał dobrego wrestlingu. Serena broni - bez zaskoczeń. A Rosa zaczyna feud z Britt Baker... jak loszki Cole'a nie lubię tak większą ilością Rosy nie pogardzę.

 

A za tydzień ta gorsza dywizja kobiet... Hikaru Shida i Anna Jay o pas kobiet AEW. Anna dostaje shota bo jest piąta w rankingu pretendentów... poprawcie mnie jeśli się mylę ale bycie piątym w rankingu... to wciąż nie jest bycie pierwszym albo drugim w rankingu ;v. To tak jakby na kolejnym PPV UFC Stipe Miocic bronił pasa wagi ciężkiej w walce z Alexandrem Volkovem(kto wie ten wie).

 

A tygodniówkę kończymy Willem Hobbsem dołączającym do stajni Taza. Trochę dużo mnoży się tych grup w AEW. Prawie każdy w rosterze ma z kimś jakiegoś rodzaju sojusz. Shocker dla samego shockera.

 

Ani Dynamite ani NXT w tym tygodniu nie urwały wiadomo czego. Moim zdaniem NXT minimalnie lepsze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/48615-aew-dynamite-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/26/#findComment-444788
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      AEW Worlds End 2024 moimi oczami. Krótko, bo od rozpisywania się to są inni. Ospreay vs. Fletcher: Zajebista walka. William w akcji nigdy nie zawodzi. Troszkę lepiej było na Full Gear, ale i tak sztosik. 9/10 Okada vs. Ricochet: Rozczarowanie. Porwać to mnie nie porwało. Wynik, jak podczas pierwszej walki mocno przewidywalny. 6/10 May vs. Rosa: Takie 5na10. Nie była to zła walka, ale nie będę o niej pamiętał już za tydzień.  5/10 Moné vs. Statlander: Znajdą się tacy, którzy będą pewnie narzekać na finalny wynik (Ja nie). Sama końcówka też troszkę przekombinowana. Odkładając dwie pierwsze kwestie na bok była to po prostu świetna walka. Pierwsza walka poziom elegancki/Druga walka poziom elegancki. W takim razie nie pozostaje nic innego jak zrobić walkę numer trzy. Pisać, że to najlepsze starcie gali nie będę, bo nie widziałem wszystkich walk, więc napiszę inaczej. Z tego, co widziałem ta walka najbardziej mi się podobała. Mercedes na przestrzeni miesiąca dała trzy klasowe pojedynki i fajnie. 9,5/10(Może lekko za wysoko). Ospreay vs. Okada: Bardzo, bardzo dobra walka. Okada wygrał turniej, a później pojawił się Omega. Ooo udało się w pełni przewidzieć przebieg zdarzeń. Spoko. Ach, ten William dojechać takie dwie waleczki podczas jednej gali. Dobrze, że on nawet nie pomyślał, żeby iść w inną stronę. AEW to odpowiednie miejsce. 9/10 Podsumowując: Zobaczyłem pięć walk. Trzy z nich były kozackie. Jedna mnie rozczarowała, a walka May mogła być lepsza. Pozytywnie.
    • Attitude
      Cody Rhodes jest niekwestionowanym mistrzem WWE od ponad 260 dni. Hulk Hogan w rozmowie Justin Barrasso, wyraził swoje uznanie dla Rhodesa, zauważając, że choć trudno porównywać różne ery wrestlingu, Cody wykonuje świetną pracę. "A lot of what we did back then still works. From time to time, you see him sort of ‘Hulk up'. That's cool to see. But it's so hard to compare. This is a completely different time. I slammed Andre The Giant once [at WrestleMania III], and that was it. Would one slam be enough now? I don't know. So times have changed, but Cody's doing a great job with the belt-and that's not easy." "Wiele z tego, co robiliśmy wtedy, nadal działa. Od czasu do czasu można zobaczyć, jak robi coś w stylu ‘Hulk up'. To fajne do oglądania. Ale naprawdę trudno to porównać. To zupełnie inne czasy. Raz podniosłem Andre The Gianta [na WrestleManii III] i to wystarczyło. Czy teraz jedno podniesienie wystarczyłoby? Nie wiem. Czasy się zmieniły, ale Cody wykonuje świetną robotę jako mistrz - a to nie jest łatwe." --- The New York Post ogłosił laureatów nagród pro wrestlingu za rok 2024. Zawodnik Roku Cody Rhodes (WWE) - Zwycięstwo w Royal Rumble, zakończenie panowania Romana Reignsa na WrestleManii 40 oraz rywalizacje z AJ Stylesem, Loganem Paulem, Guntherem i Kevinem Owensem. Wyróżnienia: Bryan Danielson (AEW), Gunther (WWE), Drew McIntyre (WWE), Swerve Strickland (AEW), Will Ospreay (AEW). Zawodniczka Roku Toni Storm (AEW) - Niezwykła postać gwiazdy Złotej Ery Hollywood, 280-dniowe panowanie jako mistrzyni AEW, zdrada przez Mariah May. Wyróżnienia: Jordynne Grace (TNA), Liv Morgan (WWE), Mercedes Mone (AEW), Rhea Ripley (WWE), Roxanne Perez (NXT). Tag Team Roku The Young Bucks (AEW) - Udział w wielkich wydarzeniach, takich jak Anarchy in the Arena, mistrzostwo AEW Tag Team, wyjątkowy mecz z FTR. Wyróżnienia: Finn Balor i JD McDonagh (WWE), Motor City Machine Guns (TNA/WWE), Jade Cargill i Bianca Belair (WWE). Frakcja Roku The Judgment Day (WWE) - Rhea Ripley, Dominik Mysterio i Damian Priest zdobyli tytuły mistrzowskie, Liv Morgan zakończyła panowanie Ripley na SummerSlam. Wyróżnienia: The Bloodline (WWE), The Don Callis Family (AEW), Damage CTRL (WWE). Fabuła Roku Cody Rhodes kończy swoją historię na WrestleManii 40 (WWE) - Emocjonalne zakończenie panowania Romana Reignsa po 1316 dniach. Wyróżnienia: Rozpad The Bloodline (WWE), Liv Morgan-Dominik Mysterio-Rhea Ripley (WWE), Mariah May zdradza Toni Storm (AEW). Mecz Roku Will Ospreay vs. Bryan Danielson (AEW) - Starcie dwóch mistrzów swojego rzemiosła na Wrestle Dynasty. Wyróżnienia: Drew McIntyre vs. CM Punk (WWE), Roman Reigns vs. Cody Rhodes (WWE), Young Bucks vs. Sting i Darby Allin (AEW). Powrót Roku The Rock (WWE) - Zaskakujący powrót podczas Day 1, konfrontacja z Romanem Reignsem. Wyróżnienia: Mercedes Mone (AEW), Roman Reigns (WWE). Największy moment "OMG" Liv Morgan całuje Dominika Mysterio (WWE) - Kulminacja jednej z najlepszych historii WWE na SummerSlam. Wyróżnienia: Rozpad New Day (WWE), Adam Page podpala dom Swerve'a Stricklanda (AEW). Największa historia Oskarżenia wobec Vince'a McMahona - Zarzuty o napaść seksualną i handel ludźmi zakończyły 40-letnią erę jego władzy w WWE. Wyróżnienia: Umowa medialna WWE z Netflixem, zakończenie kariery Bryana Danielsona, współpraca WWE/TNA.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - świetnie dobrana walka do openera. Może nie była tak kozacka jak ich pierwsza (bo w końcu wygrany ma jeszcze jedno starcie tej nocy), ale zajebista chemia między nimi i świetnie rozpisany każdy z zawodników (bdb promują młodego) zrobiły tutaj robotę, bo oglądało się to wyśmienicie. Szkoda, że Angol wykańcza Fleczka po "zwykłym" Styles Claschu, bo liczyłem, że aby go wypromować jeszcze bardziej - Will będzie musiał się złamać i użyć Tiger Drivera. Podejrzewam jednak, że taki finisz zostawiają na ich finalne starcie, bo obstawiam, że Kyle przeszkodzi dzisiaj Ospraey'owi w wygraniu turnieju i ten feud będzie kontynuowany dalej (no i gites!) 2. Kazuchika Okada (c) vs. Ricochet - trochę obawiałem się o tą walkę pod kątem stylistycznym (Sonic Rykoszet vs. dość wolny Okada), ale niepotrzebnie. Dobry booking, gdzie każdy miał swoje momenty + Okada momentami niczym road block stopujący przyspieszenia Rico, sprawiły że oglądało się to całkiem fajnie. Szkoda, że Skos idzie w stronę face turnu, bo jako heel o kamiennej twarzy sprawdza się świetnie. Scena po walce miodzio. Strickland i Nana rozdający fanom srajtaśmę, żeby ludzie "w japońskim stylu" uznali Rykoszeta = dobra rozrywka. 3. Mariah May (c) vs. Thunder Rosa - jakoś nie porwała mnie ta walka. Nie wiem, czy to kwestia jej słabego tempa, czy dość chaotycznego bookingu, ale nie potrafiłem się w to wszystko wkręcić. Majka bez zaskoczenia broni, a bookerzy nawet za specjalnie nie starali się widza "oszukać", że może tu być inaczej. Ogólnie może nie było to jakieś złe, bo pojedynek miał swoje solidne momenty, ale skłamałbym pisząc, że nie spodziewałem się po tym zestawieniu sporo więcej. 4. MJF vs. Adam Cole - kolejna walka, która mi nie siadła. Nie podobał mi się jej booking, pójście w stronę "kontuzjowanej" nogi i słaby finisz, gdzie MJF zrobił Kapustę w ciula jak młodego. Jak na tak wielką "zemstę" Adasia, to ognia było tam tyle co w wygazowanej zapalniczce. Słaby motyw z pozbyciem się Kingdomów. Niby pasujący do gimmicku MJF'a, tylko po co, skoro przez całą walkę trzymali się oni z boku? Z tego zestawienia szło wycisnąć w chuj więcej - tak ringowo, jak i pod kątem emocji. Jeżeli jest to finisz tak długiego feudu, to porównałabym to do kręcenia miesiącami laski na bzykanie, a później po jej zgodzie - wystrzeleniu po 10 sekundach bycia "w raju". 5. Konosuke Takeshita (c) vs. Powerhouse Hobbs - ja pierdolę... Producenci Melatoniny nienawidzą ich! Odjebali takiego sleepera, że człowiek bardziej walczył ze snem, niż oni ze sobą wzajemnie. Ja rozumiem, dwóch big guy'ów mających się niszczyć power moves'ami, ale to nie jakiś Great Khali z Omosem, żeby pomiędzy akcjami były takie jebitne przerwy, gdzie nic się nie dzieje. Tym bardziej, że tak Gówniak jak i Hobbit są dynamicznymi zawodnikami, którzy jak na swoje warunki fizyczne, potrafią zrobić szybką walkę, co nieraz pokazywali. Niestety tutaj tak im ktoś to rozpisał, że starcie ciągnęło się jak wóz z węglem. Kolejne mocne rozczarowanie na tej karcie. 6. Mercedes Moné (c) vs. Kris Statlander - bardzo dobra, dynamiczna i długa walka, gdzie przewagi zmieniały się jak w kalejdoskopie. Fajnie było pokazane jak Moneciara nie mogła złamać Kryśki i sama zaczynała pękać. Doceniam za bookerskie próby "oszukania" widza w kwestii wygranej (bo Samochodówka była tu pewniakiem), ponieważ często zawodnik mający przewagę, ale bawiący się rywalem (zamiast go dobić) - finalnie przegrywa. Ładnie rozpisana Homelander, która niby przegrywa z Gang-Banksem po raz drugi, ale po raz drugi dając jej w chuj trudną walkę i pozostawiając świetne wrażenie. Z jednej strony doceniam czyste finisze dla heela, ale z drugiej wkurwia mnie to u Moneciary, bo podejrzewam, że korzysta ze swojej pozycji, żeby rozpisywali ją w taki sposób. 7. Kazuchika Okada (c) vs. Will Ospreay - zajebisty finał turnieju. Od chuja się tam działo i do końca nie było wiadomo, kto to wygra. Jeden i drugi zawodnik został rozpisany mega. Kontry leciały co chwila, a i finiszery zostały przełamane. Kontra Rain Makera w Spanish Fly - rozjebała mi system. Ogólnie świetnie się to oglądało i fajnie to pokazało, że nie trzeba być chuj wie jakim akrobatą (bo Okada bazuje ogólnie na podstawowych, wrestlingowych akcjach) żeby zmontować kozackie starcie. Szacun za czysty finał (bo spodziewałem się interwencji Fletchera). Jeszcze bardziej promuje to Okadę. Powrót Omegi przewidywany, ale i tak zrobił wrażenie. Nigdy za wiele takich ringowych czarodziejów. 8. Jon Moxley vs. Orange Cassidy vs. "Hangman" Adam Page vs. Jay White - mam mieszane uczucia. Walka za długo się rozkręcała i za mało było akcji, gdzie cała czwórka walczyła w ringu. Druga połowa i finisz jednak to nadrobiły, bo sporo się tam działo i było na czym oko zawiesić. Jednak po co-main evencie, trudno się było tym jakoś mocniej jarać. Podoba mi się to, że Jay White potrafi odpalić swojego finiszera mega-szybko i prawie z każdej pozycji, niemal jak Austin swojego Stunnera. Odpalenie go na Szafirowej jak najbardziej na propsie. Fajnie też promowany jest Hangman. Tak jak Marina stawia się tam każdemu chłopu, tak kowbojowi schodziła z drogi, jakby wiedziała, że "ten to może mi przypierdolić". Fajnie to współgra z jego gimmickiem. Powrót Edge'a zapowiada ciekawą przyszłość w kwestii Złota, tym bardziej że z kontraktem czai się "gdzieś, tam" Christian, który też ma historię z Copelandem. No i fajnie. Reasumując - gdzie kurwa jest @ CzaQ  ? A co do gali, to była ona dość nierówna. Po dobrym początku (dwie pierwsze walki), rozczarowały trzy kolejne, które przecież miały bardzo duży potencjał, ale bookerzy nie pochylili się odpowiednio nad nimi. Później znowu mieliśmy mocny wzrost poziomu PPV (finał turnieju oraz walkę Kryśki i Samochodziary), żeby zakończyć to wszystko main eventem, który był po prostu ok i nic więcej. Na plus powroty Omegi i Edge'a. Jeżeli spojrzeć na to wszystko arytmetycznie, to całkiem spoko gala, chociaż został spory niedosyt, bo nie wypaliły walki, które miały wszystko żeby wypalić. Moja ocena: trochę naciągane 4=/6.  
    • Grins
      O to moje typy. 1. CM Punk wygra pas WHC. 2. John Cena stoczy ostatnią walkę z Codym albo Ortonem na WM 41.  3. Heyman zdradzi Regins'a.  4. Jacob Fatu zostanie mistrzem IC. 5. Royal Rumble wygra John Cena.  6. Charlotte Flair wraca w damskim RR Matchu i wygra pas na WM XD  7. Uncle Howdy przywróci postać The Fienda w jakimś segmencie.  8. Orton zgarnie Undisputed WWE Championship na SummerSlam lub szybciej.  9. Alexa Bliss wróci gdzieś przed WM dołączając do Wyatt Sicks.  10. Ktoś z tej trójki zostanie Mr. MITB Jey Uso, Kevin Owens, Sami Zayn.  11. The Rock stoczy walkę z Romanem w drugi dzień WM 41.  12. Jacob Fatu zdradzi Solo w połowie roku.  13. Drew McIntyre dostanie duży push i będzie istotnym graczem. 14. Sheamus zostanie Grand Slam Championem. 15. Ludwig Kasier zostanie mistrzem IC. 16. Pénta El Zero debiutuje na RAW Netflix.  17. Pénta El Zero/Rey Fenix zdobywają pasy WWE TT.  18. The Rock okaże się liderem grupy Solo.  19. Zilla Fatu zadebiutuje w połowie roku 2025.  20. Cody Rhodes przejdzie Heel Turn  XD  21. Seth Rollins, Drew, Owens utworzą stajnie. 22. Zobaczymy ponownie The Bloodline w jakieś walce.  23. Matt Cardona powróci na RAW po WM.  24. Walizka kobiet w 2025 poleci w ręce Mia Yim.  25. Logan Paul dostanie walkę o główny pas na jakimś PLE.  26. Pas z orłem trafi na dłużej do telewizji.  Ogólnie większość z tego się nie zrealizuje  ale zawsze warto pomarzyć    
    • IIL
      NOAH jako jedyne ma możliwości układania kart z zawodnikami AEW, NJPW i WWE. W minionym roku pojawił się tam Nakamura, Sting i Darby Allin. W tym roku był tam AJ Styles, a w tej karcie mamy... Omosa  Nakamura podejmuje gościa o którym niestety nic nie wiem. Fajnie zapowiada się walka KENTA vs. KENOH. KENTA był kiedyś twarzą NOAH przez kilka lat. Kolejny rok z rzędu ich karta na "The New Year" w Nippon Budokan wygląda dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...