AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Allie ostatnio przestała się pojawiać z Butcherami, teraz jest w drużynie z Brandi - ??? Dużo przewijam, może ktoś mnie oświeci.

Rozwinęło się głównie na Dark, teraz przerzucili tutaj. Fakt, mogli dorobić jakiś filmik, żeby przybliżyć co się działo.

[aRo]

Cody bez wejściówki

Eddie Kingston rywalem! No niby fajnie, że go ściągnęli, ale trochę w zły sposób. Gość na starcie pokazał, co ma najlepszego: gadkę. W ringu już nie jest tak fajnie. Wolałbym, by był jak Arn (czy może raczej Taz) i stał za kimś, niż żeby sam wchodził do ringu. Nie bez powodu od razu zrobili No DQ.

 

MJF dalej niepokonany w singlach. Widocznie jego zwycięstwa są mało warte

 

Baker się kuruje!

 

Szykuje się Mox/Allin vs Cage/Starks. Ten drugi dołączył do Taza. Może wreszcie coś z nim zaczną robić.

 

Będzie turniej TT kobiet, prawdopodobnie losowy. Spory zapychacz. Pewnie się z tego wyciągnie jakieś story, ale nie czuję, że to wszystko jest potrzebne.

 

FCA Butchera i Blade'a z Bucksami zaczął się w kuchni (w końcu to rzeźnicy) i potem cisnęli po zapleczu. A jak wrócili do ringu, dalej nie było nudno. Dobra walka. Skończyli lotem braci z tuneli na stoły z rywalami.

 

Archer Smash... na zapleczu. Przypominają o nim, ale story nie widać.

 

Ivelisse zadebiutowała. A niby jej nie lubią. Ale w sumie jobbnęła Diamante, która nie ma najlepszego rekordu, więc może jednak coś jest na rzeczy?

 

Dark Order chce pasów TT?

 

ME mało ciekawy. Dziwię się, że to Luchasaurus zeżarł pin.

O, Sammy Guevara już wrócił.

Za tydzień 5v5. Best Friends & Friends

[Rogos]

Eddie Kingston – najciekawsza z dotychczasowych odpowiedzi na open challenge. Bo wygadany. Do tego tym razem bez dyskwalifikacji. No i obejrzałem. Dobra, zacięta walka. Dawno nie widziałem w wrestlingu pinezek. Więcej wrestlerów, mniej akrobatów poproszę i będzie fajnie.

 

Dalej było promo Moxley’a. Krótkie, ale dobre. Jak zawsze. Mogę go słuchać godzinami. Chwilę później MJF, znowu dobry element show. Fajny motyw z pogadanką w trakcie walki. Potem jeszcze Britt Baker. Jej postęp mikrofonowy od czasu rejsu Jericho jest wręcz ogromny.

 

Znalazł się Ricky Starks. Zebrała się tam fajna grupka – czekam na kontynuację na tym polu.

 

Young Bucksy i Butchery zaczęli w kuchni. Szkoda, że nie w rzeźni, ale I tak fajna rzecz. Brawl na backstage’u nie wyglądał tragicznie, a dopiero w okolicy ringu zaczęły się dziać konkrety. Duży plus za tę walkę.

 

Archer wbił do szatni i zabił wszystkich. Co z tego? Z Cody’m sobie nie poradził, innego zajęcia nie ma.

 

Diamante vs Ivelisse – a to ciekawe. Dwie fajne dziewczyny, których nie widać na scenie. Z tego co jest dostępne, można ukręcić naprawdę konkretną dywizję kobiet. Omega, oddaj to komuś kompetentnemu.

 

Omega nie spieszył się, żeby pomóc Hangmanowi z Dark Order. Za to stawili się FTR. I piwkiem poczęstowali. Jeszcze z 3 lata i mistrzowie tag team się rozejdą, a Kenny – mam nadzieję – stanie się Kennym Omegą z NJPW.

 

Park Jurajski mnie nie interesują w ogóle, a przypadło im ostatnie 20 minut. Z mojej perspektywy słabo. Jericho i Hager, z którego komentatorzy robią potwora męczyli się z nimi przez cały ten czas i jeszcze pomogła im osoba trzecia. Potem jeszcze cały Inner Circle przegonił Orendż z kolegami. Smuci pozycja stajni Chrisa. Dobra wiadomość jest taka, że wrócił Guevara, który przede wszystkim w ogóle nie powinien być zdjęty z programów. Sam sposób powrotu bardzo spoko.

 

Jeden z lepszych odcinków. Z doświadczenia wiem, że to jednorazowy wyskok. Chciałbym się mylić.

[Rogos]

Wbił Zack Ryder. Jest kumplem Codiego, ale pewnie prędzej czy później odpowie na open challenge. Kto wie czy po znajomości nie ogarnie tego pasa.

 

Trochę szkoda, że Inner Circle to już stuprocentowe śmieszki. Ale przynajmniej to dobry towar. Son of el bitch!

 

Podoba mi się to, jak Lee zaczepia ludzi. Problemem jest to, że Dark Order zawsze dostaje po łbie. Dużo szczekania, żadnego gryzienia.

 

Cameron xD

 

MJF robi zdjęcia z ludźmi, całuje dzieci i przemawia. Fajne, wszak to segment mówiony z Friedmanem. Zgłosił się po swoje, czyli po shot na złoto. Ale tam pojechał! Zdecydowanie najlepszy fragment tego odcinka. W ogóle jedna z najlepszych rzeczy ostatnimi czasy w całym wrestlingu.

 

Gdyby nie MJF, Taz wygrałby ten odcinek. „Stań przede mną, żebyśmy nie wkurzyli pewnych ludzi.” Teraz nie pamiętam czy chodzi o Cornette’a czy Russo. Któryś z nich zwrócił uwagę na to, że Cage powinien stać przed Tazem, żeby wyglądał na większego.

Botch, gdy Cage nie złapał Allina okropny. Sam main event fajny. Sporo dał komentarz Taza. Było kilka fajnych motywów, jak Mox łapiący partnera lecącego w narożnik, czy deska z pinezkami. Tylko jakoś mi nie pasowało to, że heele przegrali i zeszli sobie na back jak gdyby nigdy nic.

[aRo]

Duża walka na start. Inner Circle przegrali, bo Matt Hardy przeszkodził Guevarze - powrót do sytuacji przed zawieszeniem, spoko. Tylko trochę śmiesznie, że w walce 5v5 musi jeszcze ktoś ingerować.

 

Warhorse to narwany metalowiec, trochę zalatuje Ultimate Warriorem. Więc niech będzie, że jest jakiś. Ale walka z Codym nie porwała nic a nic.

Dark Order atakuje TNT champa... a na pomoc przybiega Cardona, exRyder. Debiut jako kolega, do tego w środku odcinka. Biednie to wyszło.

 

Son of El Bitch

Jericho vs Orange za 2 tygodnie. A za tydzień debata. Brzmi jednostronnie.

 

Anna Jay już się buja z Dark Order. Dobra decyzja na przyszłość.

 

Uno i Stu przegrali z Omegą i Page'em. A liczyłem, że przejmą pasy. Potem to przeszło w wojnę przydupasów Exalted One i The Elite/FTR. Już druga wojna dużych grup.

 

Baker wybierze rywalkę dla Big Swole. Debiut Rebel?

 

Diamante dostała filmik przed walką. Żeby dać komuś nadzieję, że ma szanse z Shidą? Złudne!

 

Będą losowania do tego turnieju TT babek.

Liczyłem, że pokażą wszystkie, ale wiadomo, że to takie do końca losowe nie jest.

A partnerką Nyli będzie... Uwaga... Ariane. exCameron. Tak, ta "słynna" z WWE. Aż się złapałem za głowę

 

MJF twierdzi, że "we deserve better" i wyzywa Moxa na All Out. No co jak co, argumenty ma, patrząc na ranking. Dajcie mi tylko jakieś sprzeczki rywali na majku w kolejnych tygodniach.

 

No DQ Tornado Tag w ME. Ale najważniejsze, że mniejsi też tu dostali szansę. Ricky Starks się pokazał w walce wieczoru i nawet Taz dał mu pogadać. A Darby zaliczył dobre wejście out of nowhere. Końcowy pin też się na nich opierał: Allin wskoczył na Ricky'ego z deskorolką z pinezkami. A bykom nic tu nie ubyło.

...a za tydzień Darby dostanie shota na Złoto. Tego już nie rozumiem. Jakby tak pokazali np. segment, gdzie ten mu stawia warunek do pomocy w dzisiejszej walce, byłoby sensowniej. No cokolwiek. A tak to jest z zada. Tym bardziej że w rankingu, jak sami powiedzieli, Allin jest dopiero piąty.

[Rogos]

Jon Moxley dał jedno z najlepszych prom w swojej karierze w AEW. To będzie moje drugie ulubione promo, obok tego przed walką z Omegą. Tamto podoba mi się ze względu na sposób ekspresji, to ze względu na treść.

 

Nie podoba mi się to, co robi Matt Hardy. Czyli co, w zasadzie to on przez cały czas tylko odgrywał postać, teraz już nie odgrywa. Podoba mi się za to jego feud z Sammy’m. Zaczęło się konkretnie – polała się krew. Guevara sprzedał Matiemu niezły łokieć. Ciekawe czy żebra w całości.

 

Santana i Ortiz przegrali z Best Friends, bo taka jest rola Inner Circle. Motyw ze zniszczeniem samochodu w ich stylu, dobry. Czy będą przeprosiny? To są te zacięte konflikty.

 

Debata z Jericho i Cassidy była spoko, bo Jericho gadał, a i motyw z błyskotliwą odpowiedzią Pomarańczowego fajny. Nie za bardzo rozumiem dlaczego to w ogóle była debata, skoro te klimaty są już zarezerwowane przez MJF’a. W każdym razie w trakcie segmentu pomyślałem, że nie wiem jak Orange Cassidy może być lubiany. Jericho przyszedł na debatę ubrany, przygotowany, odpowiadał na pytania, a ten tam stał i miał wszystko gdzieś. Jak postać, która nie potrafi się odezwać, nie mówiąc o odgryzaniu się, i nic nie robi może być over, to jest dla mnie niezrozumiałe. W zasadzie wszystkie obelgi jakimi obsypał go Chris to sama prawda. W sumie odczucia z podobnej kategorii jak te, które miałem co do Owensa w dresie z początku roku, pod tytułem „cho się napierdalać”. Ale wracając, Cassidy na końcu wytoczył mocne argumenty, w postaci Jericho przegrywającego z typem w kieszeniach. Teraz na Chrisie jest presja, żeby przypadkiem faktycznie nie przegrać. Ogólnie jak dla mnie ten segment to było najlepsze, co zrobił dotychczas Orange Cassidy.

 

Jon Moxley vs Darby Allin, czyli walka, która nie wiem dlaczego się odbyła. Tym bardziej, że Darby jest Top 5. Co na to pozostała czwórka? Samo zestawienie atrakcyjne, bo dwóch „moich”. Ogólnie nic wielkiego, ale podobało mi się to. Na początku znęcanie się nad mniejszym, potem jego zrywy i skoki. Niestety były babole, jak Moxley dwie godziny czekający na Sunset Flip, czy wcześniej koślawy Spear przez liny. Interwencja MJF’a wskazuje, że zacznie się dziać na tym polu. Ale będą proma.

Trochę dziwne było to, że w trakcie walki zaatakowali Moxa, ten zalał się krwią i wciąż wygrał. Zazwyczaj jest odwrotnie. Twardy jest.

 

Niby niewiele, ale coś fajnego się podziało.

[aRo]

Świetnie zaczęli. Żadnych wejściówek, od razu idziemy w 12 man taga. Więcej energii w pierwszych minutach niż w całym NXT...

Co do FTR - ciekawe, czy ta kontuzja to work, czy serio już wypadają z akcji. Pierwszy raz tutaj, nie pierwszy w ogóle. Słabo to wygląda.

 

Kampania MJFa potrwa, aż nie zdobędzie Złota. To może... Niech go lepiej nie zdobywa?

 

Chwila... Ludzie chcieli, by Matt Hardy był po prostu sobą, bez gimmicków? Kto?

Wygląda jakby się szykowała jakaś hardkorowa walka z Guevarą. Super spot ze stołem.

 

Santana i Ortiz wcześniej przegrali z Best Friendsami, a teraz rozwalają im auto. To nie koniec.

 

exRyder zadebiutował. Niespodzianka: jest dokładnie taki sam, jak był. Szału ni ma.

O, Scorpio Sky chce pasa TNT.

 

Do poprowadzenia debaty sprowadzili... Erica Bischoffa. Wielki powrót na TNT. Oby to było tylko na potrzeby segmentu, nic więcej.

Wydawało się, że Jericho poprowadzi to solo, ale jak już Orange się odezwał, rozwalił system. Świetny segment. Cassidy wygrał debatę, ale za tydzień i tak wątpię, że przekręci Chrisa, nawet mimo dzisiejszego wpieprzu.

 

Z Big Swole zawalczyła Reba. Która udawała, że nie umie walczyć... Hmm, w sumie... Nie do końca udawała. ONO, Shelly Martinez, pamiętamy

 

Za tydzień... Tag Team Appreciation Night. Takie na siłę. No i śmiesznie, że w logo jest FTR, a chyba wylecieli.

 

Moxley z Allinem się poniszczyli w ME. Fajna interwencja MJFa - wolałby "słabszego" rywala, to pomógł Darby'emu. Co zapewniło mocny nearfall. I jednocześnie trochę zabolało, bo cios z pasa + Coffin Drop i dalej kickout? No cóż.

Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez aRo

[Rogos]

Dark Order znowu atakuje i znowu przegrywa walkę. Po co ta stajnia istnieje – nie wiem. Zbitka najgorszych jobberów.

 

MJF zrobił kolejny fajny segment. Ostatniego promo nie przeskoczy, ale to też było dobre. Problem w tym, że taki Moxley powinien tam wparować od razu, a nie grzecznie czekać, aż MJF skończy gadać. Jego promo po ataku tylko to potwierdza. Niech im będzie, czas przeznaczony na Friedmana nigdy nie jest zmarnowany.

 

Mike Chioda. Co za debiut.

 

REACH FOR THE SKY BO… a nie. Brodie Lee ma stary pas TNT. Czyli co, nie pomalowali go, tylko zrobili nowy? Lee to przeciwnik, który potencjalnie może przejąć mistrzostwo. Pewnie i tak Cody wins lol

 

Jericho vs Cassidy raz było fajne, drugi raz nie chciało mi się tego oglądać. Chris przegrał. Mimo pomocy Hagera, mimo low blow. Oficjalnie jest żartem. A wciąż pojawiają się newsy o jego walce z Tysonem.

[aRo]

Bucksi fuksem pojechali Dark Order. Spoko opener, doceniam te teamy. W końcu to noc doceniania teamów.

 

MJF chwilę pogadał, ale to nie było takie promo, jak tydzień temu.

A potem wbił Mox. Z zaskoczenia. Normalnie rampą, jak inni Dobre. Ale dajcie im w końcu pogadać twarzą w twarz.

 

Matt ma fiksację na punkcie Sammy'ego i przypadkiem zlał kogoś podobnego

 

Skończony pas TNT - wiadomo, że ogólnie to to samo, ale wygląda znacznie lepiej.

Od kiedy Cody to "Prince of Pro Wrestling"?

Społeczność internetowa wierzyła w Sky'a. A ten w sumie nic nie zdziałał. Co z tego, że raz wstał po CrossRhodes? Nic mu ta walka nie dała. Żadna promocja.

...a za tydzień w sobotę (bo chwilo zmieniają czas nadawania) o pas walczy Brodie Lee. Tu jestem skłonny uwierzyć, że mogą zmienić champa.

 

Między walkami pokazywali filmy o ulubionych teamach innych teamów. Doceniam.

 

Mistrzowie TT pokonują Dinozaury. Nie porwało mnie to, ale oczywiście doceniam te tag teamy.

 

Santana i Ortiz niszczą rzeczy Best Friendsów. Prawie im wyszło - bo ten prysznic nawet nie był skierowany na te rzeczy. Ale doceniam próbę tego teamu.

 

Bucksi i FTR stoją w ringu z RNR Express, Arnem i Tullym. Bo doceniają ich osiągnięcia teamowe. My też doceniamy!

A potem były sprzeczki i wgl, bo to wrestling. Arn vs Tully (jak wbił Spears, to myślałem, że wreszcie znalazł tego TT partnera ), a na koniec Cash i Dax leją Mortona i Gibsona. Mhm.

 

Shida niszczy jobberkę. A sensownych rywalek nie widać.

 

Archer napisał Jake'owi informację na plecach i rozwalił koszulę, żeby ludzie widzieli

 

O, finał turnieju TT kobiet będzie w kolejnym odcinku. Chyba ich dotknęły uwagi, że czas w TV jest ważniejszy niż show tylko dla siebie, ale na YT.

 

Orange przyszedł na walkę, od razu ruszył do akcji. Spoko, dobra walka.

Tylko teraz jesteśmy w dziwnym miejscu. Jericho potrzebował pomocy kumpli, kopa w jaja... a i tak to uwalił. Cassidy zdobył pin. To teraz powinien wystrzelić do Main Eventów... Jak gościa lubię, chyba za szybko to zrobili. Przede wszystkim: póki nie ma wielkiej publiki, szkoda robić takie story.

[CzaQ]

W ostatnim wywiadzie Cody stwierdził, że nie wierzy w midcardowe tytuły.

Cóż, to chyba pierwszy niesłuszny przypadek ateizmu

[BPG]

Co za osioł wymyślił, że Tay Conti nie ma w finale tego śmiesznego turnieju ....

 

Chyba kurwa proszą o rady Vinca

[aRo]

Solidny TT wrestling na start, FTR pokonują Private Party. Grzebią młode talenty!

 

Dwa video proma co do walki o Złoto. Tę rundę wygrywa MJF.

 

Więcej tagów - 4v4. Potrzeba spotfestów zaspokojona.

O, Kingston wbił z mikrofonem! Połączy Lucha Brosów, Butchera i Blade'a, bo się coś zaczęli kłócić. Spoko, niech robi za menago.

 

Britt chce pomocy Penelope w zamian za porady dentystyczne

 

Jericho 1:1 Cassidy, więc trzeba zrobić tiebreakera. A że Chris jest twórcą MITB, wymyślił nowego hita... Mimosa Mayhem match Wygrana przez pin, suba lub wpadnięcie do mieszanki soku pomarańczowego i "bubbly". Szału nie ma, ale pewnie wyjdzie spoko.

 

Kolejne tagi, bo 3v3 jeszcze dziś nie było Nie wiem jak poziom (pewnie dobry, Silver dźwiga poziom Dark Order), ale to jednak gwiazdy vs jobbernia.

 

Gauntlet tagów, tego jeszcze dziś nie by... a, to za tydzień

 

Darby squashuje jobbera... Choć też nie do końca, bo ten Hobbs dostał chwilę ofensywy. Nie zmieściło się na Dark?

Starks parodiujący Allina - złoto. Skateboarding and turtles

Raczej na pewno ragdoll dostanie kogoś na All Out. Starks czy Cage?

 

Sammy nie czyta swoich kartek i przyniósł info od Matta. A potem Hardy wbił i mu pokazał, jak się leje krzesłem. Jeszcze go miotnął przez stół i chciał wpakować w niego wiadome krzesełko. W następnym odcinku Tables Match.

 

O, Thunder Rosa! Będzie bardzo fajna rywalka dla Shidy! Tylko fajnie by było ją pokazać na tygodniówkach, trochę późno z tym wyjechali.

 

Ivelisse i Diamante wygrywają turniej TT kobiet - niespodzianka. Na plus. Team Eye Candy tego nie potrzebował.

 

ME tygodniówki, to, uwaga, TYLKO TRZY MINUTY. Squash. Brodie Lee zniszczył Cody'ego i jest nowym TNT Champem. Wynieśli Rhodesa na noszach. Obstawiałem taki wynik, ale nie ten przebieg. Nie w fedce, gdzie trzaskają 20-minutówki bez powodu. Brawo, postęp!

A na koniec jeszcze się dostało Arnowi, a Cody'emu nie dali wyjechać, jeszcze dostał wpieprz. Dustin i QT też zlani. A Anna Jay dusiła Brandi. I obsypali ich kawałkami starego pasa TNT. JOIN THE DARK ORDER

[Rogos]

Kolejne fajne promo Moxley’a.

 

Jakieś tam tag teamy z 36 losowymi osobami w ringu #nikogo, ale potem wjechał King i trochę to rozbujał. Czy on próbował założyć jakąś dziwną stajnię? Zabrali PAC’owi kumpli.

 

Podobał mi się ten segment z Baker i resztą. Tak jakoś klimat trochę jak kiedyś, gdy w szatni każdy robił coś swojego.

 

Mimosa Mayhem Match. Ciekawe jakie by były reakcje, gdyby Russo to zabookował. Coś czuję, że Jericho popływa.

 

Niespodzianka, randomy z Dark Order przegrały. I trzeba było na to przeznaczyć ponad 10 minut.

 

Parodia Allina nawet ujdzie. Gadka Starksa tym bardziej.

 

 

 

Thunder Rosa to fajna postać. Niech wpada.

 

Finał turnieju kobiet, o którym chyba jedyna wzmianka podczas Dynamite to ta sytuacja, gdy pojawiła się Cameron. Jaram się. Ale Diamante i Ivelisse to na tyle fajny team, że część luknąłem.

 

No i Cody jednak zdetronizowany. I to w totalnie zaskakującym stylu. Toż to squash. I wyjazd na noszach. Teraz liczę na jakiś fajny program z panem Lee.

Edytowane 23 Sierpnia 2020 przez Rogos

[CzaQ]

Pragnę tylko nadmienić, że przez ten clusterfuck ze zmianami daty emisji to ludziom coś się pojebało i reuploadują odcinek sprzed tygodnia. Także fuck you NBA, bo to przez was.

No i fuck you desirules, fuck you watchwrestling, bo nawet nie mogłem obejrzeć odcinka, a coś tam się działo.

[Rogos]

http://www.allwrestling.live/watch-aew-dynamite-8-22-2020-full-show-online-free/

 

Potwierdzone info.