AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Długi TT match o pasy na start - tradycyjnie za długi. Emocji zero.

 

Tym, czego brakowało Spearsowi, była... rękawiczka? WTF? Jak nie ma mocy niczym ta rękawica z LU, to nie czuję tego

 

Fyter Fest będzie podzielony na 2 noce, 1 i 8 lipca. Środy. Czyli robią to jako tygodniówki.

 

Cage Smash, potem Taz za niego pogadał, a na koniec wbił Moxley. Oby było więcej takich spotkań w tym miesiącu, niech tu coś budują.

 

Archer lejący kogoś na jakimś pobojowisku - pierdoła, ale spoko.

 

Matt wpada do Private Party, bo chce pomagać młodym teamom, jak kiedyś pomagali jemu - najs.

 

Walka Jericho z Cabaną wzięła się z tego, że Chris go zwyzywał na zapleczu po poprzedniej gali, bo uznał, że to przez niego nie mógł znokautować Tysona Kolejna fajna drobnostka.

A za dzisiejsze fałszowanie Guevary podczas wejścia Jericho powinien mu strzelić z tego kija bejzbolowego.

Chris woła "the baddest man on the planet". No i przyszedł. Cassidy OK, taka walka na tygodniówkę byłaby spoko.

 

Ten krótki filmik z "treningu" Baker też na plus.

 

Swole wraca, by zebrać wpieprz, a potem fikać do Britt, od której też kiedyś zbierze wpieprz.

 

Z wywiadu z FTR wiele się nie dowiedzieliśmy.

 

Za tydzień Marq Quen zawalczy o pas TNT. Czemu on?

A Cody na luzie kładzie Jungle Boya. I oczywiście musieli tu nawalić wszystkiego. Krew z czoła Cody'ego, bumpy na stoły za ringiem. W takiej zwykłej obronie.

[Rogos]

Havoki nie podołali. Zaskoczenia brak. Po co był ten motyw z kluczem, skoro i tak heelowie przegrali? To, że nie mogą wygrać walki kantując nie świadczy o nich dobrze. No i standardowy problem - trwało to chyba z dwie nieskończoności.

 

Blanchard chciał zmotywować Spearsa, zapowiadało się coś ciekawego, a skończyło się na kuzynie rękawicy Cage’a z Lucha Underground. Dziwne.

 

Pozostając w temacie Cage’a, podobał mi się segment z nim. Taz zaczął rzucać groźbami, Mox nie pozostał dłużny. Nieco się zdziwiłem się, gdy zobaczyłem jak fizycznie wygląda Brian przy Jonie.

 

Archer jest zły, ale nie wygląda on już w połowie tak imponująco jak na początku.

 

Segment Matta z Private Party - ta, cokolwiek. Fragment z Sammy’m to było to.

 

Fyter Fest będzie rozbite na dwie tygodniówki. No dobra, można i tak.

 

Jericho vs Cabana – ciekawe kto wygra. Nagle sobie przypomnieli, że Guevara ma talent wokalny. Dziś przeszedł samego siebie W ogóle mam wrażenie, że ta walka odbyła się tylko po to, żeby Colt mógł sobie wejść do ringu z Chrisem. Po wszystkim, zostało chyba potwierdzone, że Jericho vs Tyson się odbędzie.

 

Chciałem zobaczyć jak Nyla Rose morduje Big Swole, a tam jakieś wygibasy i zmiany przewag. Chyba w życiu nie widziałem drugiego człowieka, który stylem bycia irytowałby mnie tak jak Swole.

 

Wygląda na to, że Allin będzie ścigał Cage’a. Ciekawe jak to się wkomponuje w feud z Moxem.

 

Wywiad z FTR nakreślił tyle co nic. Wiadomo tylko, kogo poskładają na dobry początek.

 

Dziwię się, że main event nie trwał godzinę. Oczywiście to dobrze. Wynik oczywisty, nie ma czego oglądać. I tak plusik za tę krew i bump. Przynajmniej coś się wydarzyło. Kolejnym przeciwnikiem Codiego ten typ z Private Party

 

Nie mogę nazwać tego odcinka dobrym. Nic się nie działo.

Edytowane 4 Czerwca 2020 przez Rogos

[Askiburgion]

Po WMce zwątpiłem i zrobiłem sobie przerwę od wrestlingu, a dzisiaj odpaliłem sobie dynamite i miło spędziłem czas.

 

Jedyne czego się obawiam na tą chwilą, to cyrku z Tysonem

 

Ale dobra, czy od czasu WMki odbyły się w AEW walki lub segmenty, które warto według Was nadrobić?

 

Pozdrawiam

[aRo]

Theme FTR brzmi spoko, ale przydałaby się czysta wersja.

Propsy, że ten debiut miał tylko 10 minut Myślałem, że przegną. A potem już teasują walki z mistrzami i Bucksami.

A sami mistrzowie za tydzień bronią z QT i Dustinem - meh.

 

Ford zdobyła pin na mistrzyni w tagach - meh.

 

Allina nie dopuszczają do ringu, ale już ćwiczenie powalonych trików na desce jest OK Na dodatek z Tonym Hawkiem Dobry filmik.

 

W 6 man tagu Cassidy pięknie przekręcił Ortiza. Czekam na jego solową walkę z Jericho, to jest mus. Chris go lał workiem pomarańcz, piękne.

 

MJF powinien walczyć o pasy, a będzie się lał z Gunnami. Ech, lepsze niż nic.

 

Cabana zrzuca "Hit me up mobile" Guevary z rampy, a ten po niego wraca i całuje. Nawet bez walki byłoby dobre.

Po starciu ciągniemy próby rekrutacji Cabany do Dark Order.

Matt Hardy chce, by Sammy opuścił Jericho. Ich feud kiedyś tam to będzie konkret. Ale powinno jeszcze minąć sporo czasu, nim do tego dojdzie. Niech o tym wspominają i nic więcej.

 

Janela utknie chyba w tagu z Kissem. OK, w tej wersji go strawię.

 

Dobre promo Moxa, a potem atak Cage'a z zaskoczenia i brawl na parkingu. Na pewno nagrany lepiej niż pewien Backlot Brawl

 

Ludzie narzekali, że Private Party wychodzą przy czymś, co im nie pasuje. No i to zmienili. Myślę, że na plus.

Zero emocji, gość z TT ma pierwszą walkę solo i już o pas. Nie ma co oglądać, choć Quen może i jest dobry.

Następny będzie Hager na Fyter Fest - meh.

 

Ale dobra, czy od czasu WMki odbyły się w AEW walki lub segmenty, które warto według Was nadrobić?

Z segmentów praktycznie wszystko z Jericho/Inner Circle. Z walk na pewno Stadium Stampede.

[Rogos]

Jericho na komentatorce – atrakcyjność show automatycznie podskakuje. Aż szkoda przewijać.

 

FTR odbębnili swój debiut. Dziwne, że nie trwało to 20 minut – plusik. No będzie ta walka z Bucksami, w ogóle się tym nie jaram, niespecjalnie interesują mnie te drużyny. Ten cały brawl jakiś taki zbędny.

 

Z Allinem był Tony Hawk! Najs.

 

Orange spotkał się z pomarańczami. Tego jeszcze nie było.

 

MJF zauważył, że go dymają. Zamiast skupiać się na pasie midcardowym, ze swoimi wynikami powinien uderzać do Moxley’a. Statystyki wychodzą bokiem.

 

Lee wysłał sygnał Cabanie, a ten później odpowiedział. Całkiem ciekawe.

 

Podobał mi się materiał z Janelą. Klimacik.

 

Przybycie Moxa i dalsze wydarzenia to pierwszy konkret tego odcinka. Do końca 20 minut.

 

Na koniec open challange. Doskonale wiadomo, że Cody wygra każdą z tych walk, ale wszystkie będą trwać po 15-20 minut i większość będzie się kończyć przytulankami i obciąganiem Rhodesowi Następny w kolejce Hager.

 

Swoją drogą Matt Hardy nie ma co robić i kręci się tam gdzie akurat jest miejsce. Ciągnąc to dalej – w AEW nie ma obecnie żadnego story. Jedyne co się dzieje to rozpędzający się feud Moxley’a i Cage’a.

 

Jeden z najgorszych odcinków.

[BPG]

Ten cały brawl jakiś taki zbędny.

 

No dokładnie, moim zdaniem bardzo dobra walka FTR a potem równia pochyła w dół. Napjpierw Jacksonowie z średnią pogadanką, a potem brawl w którym brały udział tag teamy które w ogóle tag teamami nie są

 

Polecam obejrzeć sobie dzisiejsze Dark. Całkiem przyjemne walki, warto zwrócić uwagę na Griffa Garrisona. No i Brandi z Ali były całkiem przyjemne w ogólnym odbiorze

 

[ Dodano: 2020-06-18, 12:24 ]

DYNAMITE

 

Nie rozumiem AEW. Ratingi lecą w dół a tu nic kompletnie się nie dzieje. Nie ma żadnych wartościowych feudów, Brodi Lee przegrywa na PPV to czemu ktokolwiek miałby chęć dołączać do jego sekty przeganych w której przegrany jest nawet gówno dowodzący ...

 

I zamiast Moxa, Archera dają Sabiana, Havoca kurwa już mam dość tych gości ..

 

Proposy za Ricky Starksa, dużo bardziej wolę ludzi z NWA, TNA czy Japoni niż kolejny szrot z dablju

Edytowane 18 Czerwca 2020 przez BPG

[aRo]

Super pretendenci do pasów TT, nawet wejściówki nie dostali...

 

Grafika "Anna Jay in action", krótki filmik o niej, myślisz że zacznie wygrywać... i dostaje wpierdziel od Abadon, która wróciła znikąd. No tego się nie spodziewałem.

W sumie wyszło to po to, by ją spróbowali zgarnąć ludzie z Dark Order. Będzie miała co robić.

 

MJF dalej nabija zwycięstwa. Cóż, jak biorą pod uwagę jakość wygranych (bo oszukuje), to można zrozumieć, czemu nie jest na szczycie rankingu do title shota, choć jak streak się będzie ciągnął i ciągnął, i tak będzie to dziwnie wyglądać.

 

Swole wywiozła gdzieś Baker.

 

Zdziwię się, jak z tym zachowaniem Cody z czasem nie przejdzie heel turnu. To jest powoli budowane i jeśli do tego dojdzie, to wszystko OK.

O, Ricky Starks się pojawił! Jak ktoś go nie zna, już filmikiem przed wejściem pokazał, że gadać umie. Charyzmatyczny typek, dobre wzmocnienie rosteru. Dziwię się, że go NWA wypuściło.

 

Jak na takiego "randoma", choć to już chwilę trwa, nawet się postarali o specjalną nutę dla Superbad Squadu. Czyli raczej team na dłużej.

Jak walka z Bucksami mnie nie obchodziła, tak ogólnie szanuję, że dają świeże zestawienia. I to ciągle! Przynajmniej do tego momentu WSZYSTKO było świeże. Wiadomo że nie da się tak w nieskończoność, ale póki co jest pod tym kątem OK.

Wchodzą jeszcze Butcher, Blade i FTR i jest chaos. W sumie to mało ciekawy, tak się leją żeby się lać.

 

Best Friends pokonali Le Sex Gods w ME... i tyle? Trochę się zdziwiłem, że to już koniec.

Przynajmniej ustawili Cassidy vs Jericho na Fyter Fest. CZEKAM.

Edytowane 18 Czerwca 2020 przez aRo

[Rogos]

Anna Jay widocznie już jest w rosterze na stałe, Abadon od teraz też. Obie spoko - z różnych względów. Szkoda, że to po prostu kolejne losowe osoby do losowych walk. A Dark Order wzbogacił się o pierwiastek żeński. Niby spoko, ale znowu – czy cokolwiek z tego wyniknie?

 

MJF poskładał Gunna, wiadomka. Gra na zwłokę będzie się ciągnęła co najmniej do czasu, aż Mox odprawi Cage’a. A ten zostanie kolejnym heelem bez momentum, który rozbił się na pierwszym przeciwniku.

 

Swole wywiozła gdzieś Baker, a ta leżała w śmietniku i czekała, aż ktoś ją znajdzie? Aha.

 

Na open challenge odpowiedział Ricky Starks. Osoby z zewnątrz to ciekawsza opcja. Nie na tyle ciekawa, żeby nie przewijać

 

Podobało mi się promo Moxa.

 

Jericho obija się z Best Friendsami, przegrywa, a do tego ten dziwny pomysł w postaci Le Champion vs Cassidy na prawie-ppv. Mezalians, że tak powiem.

 

Jakby to powiedział Vinny Ru – co bym stracił, gdybym nie obejrzał tego odcinka?

Edytowane 18 Czerwca 2020 przez Rogos

[BPG]

Na open challenge odpowiedział Ricky Starks. Osoby z zewnątrz to ciekawsza opcja. Nie na tyle ciekawa, żeby nie przewijać

 

I tu jest własnie problem. Przychodzi ktoś z wwe -> meh szrot z dablju. Przychodzi charyzmatyczny ziomek ze sceny niezależnej -> meh przewinąłem ..

Edytowane 18 Czerwca 2020 przez BPG

[Rogos]

Rogos napisał/a:

Na open challenge odpowiedział Ricky Starks. Osoby z zewnątrz to ciekawsza opcja. Nie na tyle ciekawa, żeby nie przewijać

 

 

I tu jest własnie problem. Przychodzi ktoś z wwe -> meh szrot z dablju. Przychodzi charyzmatyczny ziomek ze sceny niezależnej -> meh przewinąłem ..

 

No niestety, walka z oczywistym wynikiem o pas midcardowy to nie jest coś co chcę oglądać. Starksa znam tylko z nazwiska, może i charyzmatyczny, ale póki co mojej uwagi nie przyciągnął. Żadnego efektu "wow" nie było.

Edytowane 18 Czerwca 2020 przez Rogos

[PiTeRo]

Zdaje się, że oglądasz wrestling już dłuższy czas, w opisie masz wpisanego Hardy'ego jako jednego z lubianych wrestlerów, a nadal nie rozumiesz, że wrestler porażką może osiągnąć więcej niż zwycięstwem. Zresztą sam Jeff Hardy wszedł do main eventowania głównie przez efektowną porażkę. I tak samo jest tutaj. Na takiej samej zasadzie Cena zrobił najlepszy run z pasem United States w ostatnich 10 latach. Mimo że wygrywał, to każdy utalentowany wrestler tylko zyskiwał na tych porażkach.

[Rogos]

Zdaje się, że oglądasz wrestling już dłuższy czas, w opisie masz wpisanego Hardy'ego jako jednego z lubianych wrestlerów, a nadal nie rozumiesz, że wrestler porażką może osiągnąć więcej niż zwycięstwem. Zresztą sam Jeff Hardy wszedł do main eventowania głównie przez efektowną porażkę. I tak samo jest tutaj. Na takiej samej zasadzie Cena zrobił najlepszy run z pasem United States w ostatnich 10 latach. Mimo że wygrywał, to każdy utalentowany wrestler tylko zyskiwał na tych porażkach.

 

Hmm, do której części mojego posta się odniosłeś? Trochę się w tym wszystkim nie łapię. Napisałem tyle, że Ricky Starks nie przyciągnął mojej uwagi. Jego walka z Cody'm też nie. Dorobiłeś sobie do tego całą historyjkę, chyba tylko po to, żeby odnotować, że nie rozumiem wrestlingowych mechanizmów Make yourself famous Ricky.

[aRo]

a do tego ten dziwny pomysł w postaci Le Champion vs Cassidy na prawie-ppv.

To jest walka podbudowana nie od dziś, co w tym dziwnego

[Rogos]

To jest walka podbudowana nie od dziś, co w tym dziwnego

 

To, że przed chwilą Jericho konfrontował się z Tysonem, a na specjalny event dostaje komedianta. Podobna sytuacja do MJF'a, który od gnojenia Cody'ego przeszedł do wojowania z Marco Stuntem i Jungle Boy'em. Regres.

[BPG]

Nie wojuje z Marco tylko z JB. Są w podobnym wieku, obaj moga być kiedyś gwiazdami w federacji. MJF wygrał na ppv Jungle Battle Royal. Moim zdaniem wszystko gra.