Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Papcio na pewno wygrzebał z zaskórnika trochę kasy, skoro Owens i chyba też Sami będą dalej tam się kisić. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ich nie zeszmacą w najbliższym czasie. W WWE jest jeszcze kilku gości, którzy w innej fedce rozwinęli by skrzydła. Powstaje tylko pytanie czy oni wszyscy muszą iść do AEW... Fedka miała budować swoje gwiazdy a nie opierać wszystkiego na spadochroniarzach. Tak jak lubię Owensa, Gargano i innych, to sądzę, że AEW już ma wystarczająco duży roster. Edytowane przez Grigorij

  • Posty:  953
  • Reputacja:   417
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rhodes'owi coś jednak zostało z WWE.

Takimi wybrykami zrobi wszystko żeby go publiczność znienawidziła jeszcze bardziej.

Ogólnie to jeden z największych bullshitów od AEW w tym roku, oby to prowadziło do turnu w najbliższym czasie.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   277
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rhodes'owi coś jednak zostało z WWE.

Takimi wybrykami zrobi wszystko żeby go publiczność znienawidziła jeszcze bardziej.

Ogólnie to jeden z największych bullshitów od AEW w tym roku, oby to prowadziło do turnu w najbliższym czasie.

 

Dokładnie. Guevara na takich Rhodes'ach powinien budować swoją markę, a nie im jobować. Obawiam się, że to typowy ruch z dupy i do niczego nie doprowadzi, bo Cody jakiś czas temu mówił, że absolutnie nie planuje żadnego turnu i ze względu na dzieciaka (durne wytłumaczenie, zważywszy jak małego ma srula) chce zostać face'em. Wg mnie Rhodes koniecznie powinien się turnować, bo już sama publika mocno na to naciska, nawet kiedy walczy z heelami (np. mocno go dojeżdżali heatem w walkach z Black'iem).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  95
  • Reputacja:   17
  • Dołączył:  06.04.2014
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Dla mnie Guevara cienki bolek ... najgorszy czamp, Słaby latawiec, Zero ring skilla i mic skilla.

Nie powinien przejąć pasa od Miro ... Nie wiem co oni tam w nim widzą... Guevara SUCK

Edytowane przez Antenelles

  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   277
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zero ring skilla

 

Samo już to powoduje, że jakakolwiek dyskusja nie ma sensu, bo ewidentnie niechęć do zawodnika przesłania Ci trzeźwą jego ocenę. Analogicznie - ja nie znoszę np. Miz'a, ale nie odważyłbym się wyjechać z tekstem, że gość nie ma za grosz mic skillsów.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 326
  • Reputacja:   595
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dokładnie. Ja też hejtowałem np. Wyatta, ale nigdy nie powiedziałbym, że gość nie ma mic skilla albo że nie ma zajebistych pomysłów na postać. Trochę obiektywizmu ;)
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ostatnie show od AEW czyli Rampage bardzo strawne. Na początek Darby z Bowensem spoko walka gzdzie mamy też chyba zalążek story Allina z El Idolo.

Street fight kobiet lepszy od nie jednej walki WWE w takiej stypulacji i mówię tutaj o mężczyznach od Vincenta. A już oficjalnie Tay i Sammy są parą jeśli ktoś liczył, że ma szansę z Tayanarą :lol:

Na koniec Cody broni pasa i debiutuje z nową koszulką Heel, Babyface, Winner. Na trybunach let's go Cody Cody sucks robi się nam drugi Cena z niego mam nadzieję, że jednak on ten heel turn w porównaniu z Johnem przejdzie.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  95
  • Reputacja:   17
  • Dołączył:  06.04.2014
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Świetna walka babek :D:D 10/10 , flaszka na łbie rozjebana, suplex z narożnika na pinezki i duszenie drutem kolczastym = D do tego stoły połamane, drabiny ... KOZAK

 

 

vlc_DjnwEwxIvh-Telefon.jpg

Edytowane przez Antenelles

  • Posty:  3 326
  • Reputacja:   595
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

86001920.jpg

 

kurła coś net słabo chodzi ;/ i obrazek się nie wczytuje..

 

Tam był mem z Wałęsą, a tam :

 

No i mówię wam dziewczęta... nie napierdalać się jak macie okres.

Edytowane przez CzaQ
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   277
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnie show od AEW czyli Rampage bardzo strawne. Na początek Darby z Bowensem spoko walka gzdzie mamy też chyba zalążek story Allina z El Idolo.

Street fight kobiet lepszy od nie jednej walki WWE w takiej stypulacji i mówię tutaj o mężczyznach od Vincenta. A już oficjalnie Tay i Sammy są parą jeśli ktoś liczył, że ma szansę z Tayanarą :lol:

Na koniec Cody broni pasa i debiutuje z nową koszulką Heel, Babyface, Winner. Na trybunach let's go Cody Cody sucks robi się nam drugi Cena z niego mam nadzieję, że jednak on ten heel turn w porównaniu z Johnem przejdzie.

 

Fakt, jebitna walka babek. Widać było, że Panie jadą na pełnej i nie ma tam cackania się (stiffowo było, że hej). Od razu przypomniał mi się street fight jaki zmontowały Britt Baker z Thunder Rosą. Tak w jednym, jak i drugim przypadku, chłopy z WWE i ich plastikowy hardcore mogą się schować. Bunny dobra wariatka. Widać było, że za mocno się pocięła, ale potrafiła odegrać, że ma jeszcze z tego fun :shock:

 

Co do Cody'ego, koszulka pomysłowa, chociaż ja bym ją trochę przerobił na: "Face? Heel? Winner!". Było by prościej i dobitniej :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pierwsze Dynamite na TBS wypadło dobrze, ale mimo wszystko chyba wszyscy liczyli na jakiś debiut co nie? Cowboy broni pasa tym razem 30 minut, ale bardzo dobrej walki. Kolejne dobre promo MJF vs Punk.

Jade mistrzynią to było pewne. Ktoś mówił, że nie promują czarnych i to od zera?

Jurassic Express mistrzami musiało do tego dojść. Walka face vs face można pewnie, że można. Od razu jak upadł Rey widziałem jak wygiął się jego łokieć ..... Szkoda chłopa.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  3 326
  • Reputacja:   595
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zgadzam się - spoko wyszło. Zarówno NXT jak i AEW dało radę z pierwszym odcinkiem w roku.

Khan szczególnie musiał się postarać, bo na nowej stacji.

 

Walk z tygodniówek nie oglądam - patrz podpis, ale przewijałem z ciekawości co się działo oraz dla wyniku - z jednej strony Bryan nigdy nie miał kłopotów z podkładaniem się, ale z drugiej tak jak pisałem wcześniej nowa stacja, nowy rok, więc mogliby zacząć z pierdolnięciem (tak jak konkurencja), szczególnie, że nie wydaję mi się żeby Adaś zbyt długo pas trzymał.

 

Najlepsze co było to oczywiście potyczki słowne MJFa i PG Punka. Już nawet pomyślałem, że ten drugi przeszedł heelturn, ale to raczej jednorazowa akcja.

 

Też stawiałem na Jade jeśli chodzi o nową mistrzynię. AEW dostaje dużo krytyki, że nie promują nowych, młodych zawodników i zatrudniają (do tej pory główni mistrzowie facetów to znane już wcześniej nazwiska). Ciekawe czy ta kontrowersja z czarnymi i mniejszościami zmieniła podejście Tony'ego, bo gość jest napalony na Ruby dość ostro i to mogło zmienić plany.

 

Straszny botch albo raczej wypadek ze spotem ze stołem, podejrzewam, że Fenix ma złamaną łapę. Chłop ma pecha.

 

Na koniec minus - teasują coś z Blackiem, gasnące światła, ludzie i widzowie czekają na debiut... a tu nic. Nawet jak Tarzan i Dimozaur świętowali to zostało sporo czasu, więc pomyślałem, że nie ma bata - teraz ich debiutanci zaatakują. Nope, stali jak kołki przez około 3 minuty.

 

A, i fajnie było zobaczyć Krzycha jak cały czas promował (nawet jak byli w NXT) 2.0, że nie dostają szansę, a są utalentowani, więc wziął sprawy w swoje ręcę w AEW i zrobił z nimi zalążek feudu. Duży plus.

 

Było fajnie, ale chyba jednak NXT było lepsze w tym tygodniu.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   277
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajnie, że Danielson jobnął czysto Kowbojowi. Obawiałem się, że odjebią numer, że znowu walka potrwa pełen dystans i o przegranej Bryana zadecydują sędziowie (żeby nie musiał czysto się podłożyć tak szybko po debiucie).

 

Pasy dla Dinozaurów to zajebisty ruch (należało im się jak cholera) i cieszy mnie to bardzo. Szkoda, że sama walka była "tylko" dobra (bo widzieliśmy sporo lepszych z udziałem tych tagów). Chociaż oczywiście w tym przypadku określenie "dobra" i tak oznacza, że u Vince'a czegoś takiego się nie zobaczy.

 

Feud Punka z MJF'em jest kozacki. Byle tylko Khan poszedł na całość i podłożył Młodemu starego lisa, choćby jakimś kantem, bo obawiam się scenariusza, że MJF będzie pyszczył, a w ringu skończy się i tak na GTS'sie.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Na Rampage naprawdę dobra walka Adam Cole vs Jake Atlas, który został bardzo mocno rozpisany szkoda kontuzji na koniec walki, ale podobno nie jest groźna.

Niesamowitą reakcje zbiera Hook będzie AEW miało z niego pociechę czekam z niecierpliwością jak go poprowadzą.

Dalsza część Rampage to podbudowa Sobotniej gali AEW. Cody oficjalnie nie zdolny do walki czyt. Covid.

Będzie walka o pas tymczasowy.

Main event jak na standardy AEW nie był szałowy tylko przyzwoicie.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niesamowitą reakcje zbiera Hook będzie AEW miało z niego pociechę czekam z niecierpliwością jak go poprowadzą.

 

Mi się ten cały Hook już przejadł i przewijam jego walki. Pierwsza była naprawdę spoko, ale jak w drugiej bez mydła podłożyli mu Miśka, który miał nad Hookiem znaczną przewagę wagową oraz, jednak, rignowego doświadczenia, to był dla mnie bullshit. Walka z Solo była w miarę, ale znany z góry rezultat przekreślał jakiekolwiek emocje. Dla mnie gość jest przehajpowany. Jest dobry, ale robią z niego większą gwiazdę niż obecnie jest.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...