Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Inner Circle ma własny theme song. Nie mogli im odpalić czegoś od Fozzy?

Segment na start... Nie było lepsze od standardu, jaki niestety serwuje WWE. No dobra, Jericho podbija jakość, ale ogółem mi to nie siadło.

 

Butcher i Blade to nie przypadkowe nazwy, serio robią w rzeźni :D I dorabiają sobie jako łowcy. Filmik trochę ich ratuje w moich oczach. Trochę.

 

Cyrk z Andersonem - to żeby Cody się zastanawiał, czy to ma sens? Potem śmieszny moment z Janelą. A na koniec... ej, ta walka dalej trwa. Nie spodziewałem się :twisted:

 

Britt za majkiem wypadła strawnie. Co jest gigantycznym postępem po tym czymś na statku. Jest nadzieja.

 

Wejście Evansa przypomniało mi o La Parce.

 

Fajne promo PACa. Prosty wniosek po tym epie: róbcie więcej video.

 

Yuka wraca za tydzień. Żeby jobbnąć Britt. Jak jej theme mi nie wadzi, pasuje jej, tak puszczanie go jako tło do zapowiedzi - no niekoniecznie dobre.

 

Oby coraz częściej śpiewali theme Jericho!

 

...tyle. To chyba pierwszy raz, kiedy czułem, że mogłem to olać i nie przegapić prawie nic. Parę krótkich promosów do znalezienia na YT i tyle.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Mam wrażenie, że AEW jest zakładnikiem własnego, wąskiego kalendarza PPV. O ile feud Moxleya z Jericho oraz Cody'ego z MJF'em można sobie rozpisywać na długie miesiące i wciąż trzymać hype, tak reszta rosteru trochę cierpi na tym, że nie ma mocnych rywalizacji i wszystko opiera się na przetrwaniu tych 2-3 miesięcy z kilkoma walkami w tle. Jedynie Adam Page wybija się z tłumu bo ten okres od Full Gear dał mu fajne poprawki w gimmicku, ciekawe momenty wokół walk i ciągły rozwój postaci wraz z teasowaniem heel turnu na Omedze.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Theme song Jericho jest śpiewany coraz głośniej. On jest na zupełnie innym poziomie niż reszta. Początek show w tym tygodniu w porządku. Walka nie była przesadnie długa i nie była to walka Moxley’a z anonimowym jobberem. Wydarzenia po walce fajne, tak samo późniejszy segment z Inner Circle. Jericho pyta, kto uderza szpikulcem drugiego człowieka w oko – dobre. Santana w majkiem też wypadł dobrze, a za tydzień jego walka z Moxem. I dobrze, jedziemy dalej.

 

Dark Order i Daniels zachowują się tak, jakby to on miał okazać się Exalted One. No więc to nie będzie on. Prosta zagrywka, a fajny efekt.

 

Podobał mi się segment z PAC’iem, jak każdy z nich, ale wizja kolejnej jego walki z Omegą w ogóle mnie nie grzeje. 30-minutowej walki jeszcze mniej. A to wszystko za 3 tygodnie. Mam nadzieję, że to czas na wypromowanie matchu. Wracając do PAC’a, chłop nie położył rąk na Riho… a nie, czekaj :P Musiałem.

 

Krótki filmik z Allinem fajny. Tylko żeby coś z tego wynikło. I nie mam tu na myśli walki z Guevarą, bo to jest oczywiste. Coś więcej.

 

Ten segment z Bucksami i Pagem. No fajne, ale co, wyczarował sobie ten dzbanek? :lol:

 

Ostatni segment trochę za bardzo się ciągnął i był za bardzo dramatyczny. Tommy Dreamer w 94 przyjął 10 strzałów bambusem od ręki i z głowy. Tam chyba nawet były 2 bonusowe. Podobał mi się motyw z heelami oglądającymi całe zajście. Z drugiej strony nie podobało mi się wejście Brandi. Nagle porzuciła gimmick? W ogóle w tym temacie – szkoda, że Cody zupełnie olał to, że jego żona odstawia jakieś voodoo i terroryzuje kobiecy roster jego fedki. To taka dygresja. Wracając, mam „ale” co do tego story. Zdrada Friedmana miała miejsce wieki temu, a mam wrażenie, że od tego czasu nic się nie wydarzyło. Ogłoszenie tych stypulacji, biczowanie i tyle, a strasznie jest to rozciągnięte w czasie. Mimo wszystko dobry segment na koniec.

 

Niezły odcinek.

 

A, jeszcze Britt Baker. Najpierw dała najgorsze promo roku, potem w ramach rehabilitacji dokończyła ten heel turn z dupy, obrażając JR'a (what?), następnie przegrałą z nołnejmem. Czy oni właśnie zabili swoją złotą dentystkę? Na pluc motyw z wybitym zębem. Wyglądało to na work, więc zakładam, że tak właśnie było. Tak czy inaczej mamy złego dentyste.

Edytowane przez Rogos
I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Opener z Ortizem dla Moxa bardzo zapychaczowy, ale "eye for an eye" i wybicie Santanie oka kluczykiem do auta - najs!

 

Dark Order chcieli Orange'a? Cóż, nic dziwnego. Kto by nie chciał. Mają jednak gust.

 

"I heard she's got a thing for fat guys" - złoto z komentatorki o Baker :twisted: Takie niewinne wstawki-żarciki z motywów z neta lubię. Nic na siłę, kto wie ten wie, reszta oleje i nie straci nic.

Mogli puścić ten dziki theme Yuki na promie tydzień temu, gdzie kompletnie nie pasował, a jak już wróciła do ringu AEW, to dali jej jakąś randomową nutę? :roll:

Przynajmniej wygrała. A Britt mogła się wnerwić i pocisnąć dalej jako heel. Rozwalając jej zęba. Czekałem na ten motyw :D

 

8 man tag miał plusa - Lucha Bros z pinem. Może w końcu coś z nimi ruszy.

Omega olał Nakazawę, ale jak PAC zagroził Riho, to od razu się zgodził na walkę. Po czym Bastard wywalił, że przecież kobiety by nie zbił :twisted: Piękne. No i był plan B - on jej nie zrani, ale Nyla już tak.

 

Darby z miotaczem ognia - fajny filmik. Walkę z Guevarą bym obejrzał.

 

Sabian-Janela niewiele warte, to dali ot tak. Niech ten feud nie wychodzi poza tygodniówki.

 

Biczowanie. Nie wiem, jak to ocenić. Heelowa robota - dobra, jak najbardziej. Ale oglądało się ciężko. Nie dlatego, że takie straszne, brutalne i wgl. To się po prostu robiło... nudne. Z każdą minutą miałem coraz bardziej dość. Nie wiem, kto by tam musiał wyjść, by to naprawić. Pomysł OK, wykonanie - zieeeeeeeeew.

Mogę tylko dodać plusika - pierwszy raz Brandi nie wadziła. Pomijając zanik gimmicku.

Edytowane przez aRo

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

14 po południu i nikt nic nie pisze? W sumie się nie dziwię - słaby to był tydzień. SD pewnie sytuacji nie poprawi, bo to najgorsza tygodniówka.

 

Ostatnio ogólnikowo napisałem w temacie o NXT, więc teraz dla równowagi napiszę tutaj - AEW ma problemy techniczne z produkcją - straszne były te pauzy i czekania publiczności aż cokolwiek się w końcu stanie. Szczególnie przed ME gdzie 2 razy musieli pokazywać grafiki promujące Revolution.

 

Transgender mistrzyniąnem kobiet. Było do przewidzenia, że w końcu się zdarzy. LGBTQZXYZ się ppewnie zainteresują i przyklaszczą. Ale brzydki i mały ten pas.

 

Brandi z dupy porzuca gimmick i pewnie sam pomysł. Fail.

 

Śmiałbym się jeśli liderem Dark Order okazałby się sam... Cassidy. Są już podrzucane red herringi takie jak Danielson, ale wciąż pewnie będize to Harper.

 

Same walki - jak to tagi przewijane, a że szkoda czasu na tygodniówki, bo i booking zazwyczaj tam leży to skipałem.

 

Jeff Cobb :shock: Szkoda, że tak z dupy Matanze zapowiedzieli. Nie mógł wyjść na końcu niespodziewanie? Nawet byśmy się zastanawiali czy chce pomóc Moxowi czy dołącza do Inner Circle.. właśnie.. to on jest nowym członkiem stajni czy tylko tak przejazdem?

 

Rozjebał pasek info przy walce tag team - Omega trzeźwy 13 tysiecy dni. Page - 0 :lol:

 

Tak sobie było. W NXT nie lepiej. Jakoś mnie nie ruszyły tamte walki, a przecież chyba Takeover w weekend? Szkoda braku miejsca w karcie TO na Strong vs Dream.

Ciekawe winetki broserweightów. I to chyba tyle z pozytywów. Może pojedyńcze walki.

 

Wszyscy chyba myślami (nawet AEW) są na WMce ;d

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Z pierwszych 25 minut cieszy tylko obecność w telewizji Jacka Evansa. Kiedy on w końcu dostanie mikrofon?

 

Spoko wywiad JR’a z Santaną, który drugi tydzień z rzędu dobrze się pokazał. Ktoś tu chyba jednak słucha Vinnie’ego Rue - drużyna drużyną, ale każdy powinien mieć własną tożsamość. To był krok w tę stronę.

 

Kolejny fajny materiał od Allina. Atak deskorolką uniemożliwił mu mówienie – fajny szczegół. W ogóle sporo tych uszkodzeń ciała – oczy, gardło, ręka o której za chwilę powie Dustin, lanie paskiem – bardzo dobrze, ożywia to to wszystko. Na Revolution walka Allina z Guevarą – chętnie obejrzę. No i wracając do Dustina, jego walka z Hagerem. To mnie mało interesuje, ale przynajmniej ma sens, a Jake rozszerzy repertuar o występy w ringu.

 

Britt Baker usuwa za darmo zepsute zęby. Wciąż jest to słabe. Głównie dlatego, że heel turn był bezpodstawny. Odbył się bo tak. Późniejsza część segmentu za to spoko, mocno za sprawą publiczności. Nie wiem czy to był heel heat czy go away heat.

 

Nyla Rose wygrała pas kobiet. Nie ma siły, trzeba tutaj zamieścić pewien kadr:

 

http://shawglobalnews.files.wordpress.com/2019/11/south-park-strong-woman-competition.jpg?quality=70&strip=all&w=720%20

 

Bardziej mdłą mistrzynią niż Riho nie będzie. Powiem nawet, że to najciekawszy element dywizji kobiet. Słowo o wydarzeniach po walce. Jakiś niesmak to pozostawiło, bo to nie było zwycięstwo takiego kalibru, żeby domagać się tam traktowania jak Jericho. Ktoś rozmiaru Rose pokonał dziewczynkę 40 kg. Brawo. Rozłóżmy to trochę na czynniki pierwsze, od tyłu. Roster kobiet mający obawy – to było spoko. Przybity Kenny Omega – no ok, ale właśnie tu jest ale – każdy, kto nie ogarnia japońskich indysów i ogląda sobie Dynamite nie wie co jest między nim a Riho. No i w końcu ten Tony Khan. Czy ktoś sobie wyobraża Vince’a McMahona przytulającego jakiegoś heela z midcardu po wygraniu pasa?

 

Jericho zapowiedział debiut Jeffa Cobba. Nietypowa forma, która jednak zabiła jakikolwiek efekt zaskoczenia, niespodzianki. Nieco później okazało się, że Cobb wleciał jeszcze tego samego dnia. Nie jestem jego fanem, ale w tej heelowej formie, jako członek Inner Circle może być spoko.

 

Brandi na komentatorce chyba ostatecznie potwierdza usunięcie Nightmare Collective. Mówcie co chcecie, ale sam motyw był ciekawy.

 

Podobał mi się dzisiejszy main event. Przypominajki, wejście Jericho do loży, wejście Santany do ringu, wyjście Moxa, które zawsze jest fajne, błyskawiczny atak członka ex-LAX i rozsądne 12 minut. Było czuć, że jest tam napięcie i nie było za długo.

 

Całkiem niezły odcinek.

 

A, jeszcze jedna mała rzecz. Znowu był bardzo dobry materiał z PAC'iem. Więcej tego stuffu.

Edytowane przez Rogos
I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Openera olewam, bo dalej nie czaję, jak w TAKIEJ dywizji TT można dać pasy Omedze i Page'owi.

 

Filmik Allina klimatyczny, zapowiada walkę z Guevarą na Revolution - to chętnie zobaczę.

Poza tym szykuje się też Dustin Rhodes vs Jake Hager. To mnie mniej interesuje, ale ringowo nie są źli, to może im wyjdzie.

 

Kolejne promo Britt nie było ciekawe, ale przynajmniej dało się jej słuchać. Małe postępy.

 

Walka o pas kobiet nawet niezła. Tylko wynik mi nie leży. Nyla będzie jeszcze mniej ciekawym champem. A pas w łapach Rose wygląda jak zabawka.

 

Kolejny film PACa, kolejny plus. On i Darby wychodzą ciekawiej niż ci, co są live na tygodniówkach...

 

Po walce Friedmana Wardlow w końcu pokazał jakąś akcję. Ciekawe, jak wypadnie w klatce z Codym, bo gość to wielka niewiadoma.

 

Znowu śpiewali theme Jericho :D Ciężko się zgrać, ale nawet jak nie idzie idealnie, efekt jest fajny.

Za tydzień Moxley dostanie... Jeffa Cobba. Nie spodziewałem się, że tu trafi, bo chyba ma kontrakt z ROH? Najs! Propsy za mini winietkę, nie każdy musi go kojarzyć - a jednak była zbędna, bo wjechał na koniec odcinka.

 

[ Dodano: 2020-02-13, 18:50 ]

AEW ma problemy techniczne z produkcją - straszne były te pauzy i czekania publiczności aż cokolwiek się w końcu stanie. Szczególnie przed ME gdzie 2 razy musieli pokazywać grafiki promujące Revolution.

Mistrzu, to są przerwy na reklamy xD W wersji z TV tego nie zobaczysz, to są przerwy-wypełniacze z wersji online :twisted:

 

[ Dodano: 2020-02-13, 18:55 ]

Brandi na komentatorce chyba ostatecznie potwierdza usunięcie Nightmare Collective.

Na Dark był Luther wyzywający Havoca, więc już można było mieć wątpliwości, czy to trwa.

Edytowane przez aRo

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Brandi z dupy porzuca gimmick i pewnie sam pomysł. Fail.

 

Nie prawda. Pooglądaj filmy uzupełniające na yt i rozmowy Brandi z wyimaginowaną panią psycholog. BTW to właśnie całe AEW. Ciężko ogarnąć bo nie wszystkie materiały są w Dynamite. Może były jakieś urywki na dark ale głowy nie dam


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Ciężko ogarnąć bo nie wszystkie materiały są w Dynamite. Może były jakieś urywki na dark ale głowy nie dam

 

A i kto ogląda Dark? Takie rzeczy powinny być na Dynamite. I tak już skrócili walki (bardzo dobrze), ale można jeszcze to poprawić. MJF vs Jungle Boy - 11 minut. Serio? Friedman powinien go poskładać w max. połowę tego czasu, idzie na Codiego. Zmierzam do tego, że ucinamy im dwie minuty i mamy czas na segment.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dokładnie tak. Walki na tygodniówkach powinny trwać max 5 minut dynamicznej akcji bez zbędnych headlocków etc.

 

ps. Mel zaatakowała Kingkonga na dark. Też dziwna zagrywka, dużo to ciekawsze od jakiejś walki private party z scu mimo, że ta stajnia jest z dupy. Nie mówiąc o Luterze który chyba jest jakiś zagłubiony w dużym świecie pokazując kropke na czole i wywalając język przez 15 minut...

Edytowane przez BPG

  • Posty:  56
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2013
  • Status:  Offline

Dokładnie tak. Walki na tygodniówkach powinny trwać max 5 minut dynamicznej akcji bez zbędnych headlocków etc.

 

ps. Mel zaatakowała Kingkonga na dark. Też dziwna zagrywka, dużo to ciekawsze od jakiejś walki private party z scu mimo, że ta stajnia jest z dupy. Nie mówiąc o Luterze który chyba jest jakiś zagłubiony w dużym świecie pokazując kropke na czole i wywalając język przez 15 minut...

 

Podobno Mel zaatakowała Kong, żeby uwiarygodnić rozpad stajni, a przy okazji wypisać ją z TV, bo Kong wyjechała kręcić ostatni sezon GLOW.


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może niejasno się wyraziłem, chodziło mi o to że mogli to dać na Dynamite zamiast na Dark

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nadrabiam zaległości i muszę przyznać, że to proma Baker może nie są jeszcze doskonałe ale bardzo mi się podobają. Są inne, ciekawe A Brit bardzo dobrze to sprzedaje. To jakaś odmiana od wwe i prom na zasadzie:

 

To ja jestem najlepsza, pokonam Cię Szejna, macie kase i dajcie mi Szejne. Wszystkich już pokonałam. Nie Szarlot nie pokonałaś mnie. To ja zbudowałam tą dywizje! ALe ja Cię pokonam bo jestem niepokonana! Niee ja pokonałam juz wszystkim to pokonam i Ciebie! Nie prawda to ja jestem najlepszym mistrzem. 3 2 1 Klejmor :lol:

Edytowane przez BPG

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Jak będziecie oglądać tag team battle royal to zwróćcie uwagę jak pod koniec Guevara nadział się na superkicka. Najlepszy, kurwa, top rope superkick ever :grin:
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W tym tygodniu musi być ponad milion oglądającyh! Tymbardziej, że w tamtym tygodniu również był jeden z lepszych odcinków.

 

Aleź Rey Fenix jest zajebistym wrestlerem, czapki z głów. Tymbardziej dla takich ludzi jak ja, lubiących taki spotfest wrestling.

Edytowane przez BPG

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...