Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV - Hell in a Cell 2019 (dyskusja, zapowiedź, spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

WWE PPV - Hell in a Cell

 

6 października 2019

 

Golden 1 Center

Sacramento, Kalifornia

 

220px-Cellhell2k19.jpg

 

 

 

Oficjalny utwór gali:

 

TBA

 

 

 

Karta:

 

 

 

20190916H_qsqpexw.jpg

 

Universal Championship:

 

Hell in a Cell match

Seth Rollins © vs "Diabeł" Bray Wyatt

 

 

 

20190916H_qsqpexs.jpg

 

RAW Women's Championship:

 

Hell in a Cell match

Becky Lynch © vs Sasha Banks

 

 

 

20191004H_qsqrexw.jpg

 

SmackDown Women's Championship:

 

Single match

Bayley © vs Charlotte Flair

 

 

 

20190924H_qsqpexa.jpg

 

Tag Team match

Roman Reings & "Nowy" Daniel Bryan vs Erick Rowan & Luke Harper

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • BPG

    4

  • Pavlos

    3

  • DashingNoMore

    3

  • aRo

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 360
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Patrzcie jak wszystko się zmienia - jeszcze rok temu chciałem zwolnienia Wyatt'a i ubóstwiałem Setha za bycie najlepszym ringowo workerem w main rosterze, a dziś?

Seth okazał się być głupią pizdą co udowodnił nieraz swoimi wpisami na twiterze czy w w wywiadach, a Wyatt to jedyna atrakcja WWE prócz R-Trutha dzięki, którym ten syf można dalej oglądać jako tako.

 

Liczę na to, że Fiend zgarnie pas, choć i tak za szybko został rzucony na głęboką wodę.

Beczka przegra z Saszetką i uda się na SD.

Szarlotka pokona Wieśniarę i przejmie pas SD. Bayley powinna trafić na Raw.

 

Rowan i Harper pokonają Reignsa - Daniel odwróci się od swojego partnera i okaże się, że to on jest liderem nowej stajni ,Bully Ray style, po czym brodaci będą niszczyć każdego. Nie podoba mi się to, ale jest.

 

Ogólnie cieńko, jakiegoś hype'u nie ma. Postów też.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

  CzaQ napisał(a):
Patrzcie jak wszystko się zmienia - jeszcze rok temu chciałem zwolnienia Wyatt'a i ubóstwiałem Setha za bycie najlepszym ringowo workerem w main rosterze, a dziś?

 

Nie od dziś wiadomo, że chuja się znasz :P

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie ogladam WWE od kilku lat, jednym z wielu powodow jest to ze kobiety przy kazdym tematycznym PPV musza dostac stypulacje. Te cale divas revolution to dla mnie syf, nie mialbym nic przeciwko gdyby wogole ich nie bylo. Maja wlasny MITB, RR, TLC i nawet ME WM co uwazam za zart. Te ich storyliny to tez zenada.
AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  CzaQ napisał(a):
Beczka przegra z Saszetką i uda się na SD.

Szarlotka pokona Wieśniarę i przejmie pas SD. Bayley powinna trafić na Raw.

 

Nie wiem czy to dobry tok rozumowania, ale zarówno Sasha jak i Bejli były w segmencie (intro?) otwierajacym SD wiec czuje, że tam pozostaną

Edytowane przez BPG

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

W sumie to ciekawe. Bo w Openingu był również Shane, a przecież uwalił z KO. Wypadnie z programu, ale na papierze dalej będzie w rosterze czy może po premierowym odcinku zmienią czołówkę w, co wątpię? Tak samo kierując się tym na niebieską galę powinni trafić Becky z Sethem.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może w walizce było coś zaskakującego?

 

Setha można przewidzieć, przegra z Breyem. Ale skoro Sasha, Beczka i Bajli pójdą na SD to kto miałby być z pasem na RAW?

 

Może wróci Ronda?

 

Trzeba przyznać że namieszali z tym foxem

Edytowane przez BPG

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Intro nic nie znaczy, na pewno je pozmieniają po drafcie.

 

Kto otwiera i prawie zamyka (bo potem jeszcze piącha Romka) intro? KOFI.

 

[ Dodano: 2019-10-06, 22:51 ]

Macie kolejne walki:

 

Viking Raiders and a mystery partner vs The O.C.

 

Lacey Evans vs Natalya on a Kick-off show

 

Chad Gable vs King Corbin

 

The Kabuki Warriors vs Bliss/Cross for the Women's Tag Team Championship

 

Rowan/Harper vs Bryan/Reigns is a Tornado tag team match now.

 

To ostatnie to spoko zmiana, ale reszta... Ultra bieda. Gable'a może obejrzę, reszta będzie raczej przewinięta.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Godzina 4 w nocy. Obudziłem się i zobaczyłem, że walka Fienda z Rollinsem wciąż trwa. Więc włączyłem... i była to najgorsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Ponoć gala była całkiem dobra, ludzie chwalą Hell in a Cell kobiet oraz walkę Aliego z Ortonem. Kabuki Warriors zostały mistrzyniami tag team... może obejrzę te walki ale teraz muszę ochłonąć.

Dochodzimy do punktu w którym overbooking przekracza wszelkie granice. Lesnar był bookowany na niezniszczalnego, na CoC(k) Strowman również wiele przyjął ale to co zrobili z Wyattem przekracza jakąkolwiek logikę. To już jest grzebanie wszystkiego na czym oparty jest wrestling, grzebanie koncepcji finishera oraz jakiejkolwiek resztki wiary w to, że wrestling jest prawdziwy. 10 stompów... kick-out na 1. Samo to jest kurwa niepoważne. Chairshot w głowę, kick-out na 1. Krzesełko i drabina, krzesełko i toolbox... kick-out. Na koniec krzesełko i sledgehammer... DYSKWALIFIKACJA. Tak, DQ w Hell in a Cell Matchu. A na koniec Fiend jeszcze no selluje to całe udokumentowane na kamerach zabójstwo i kończy PPV obijając Rollinsa. PPV kończymy kreawiącym Sethem. Nawet ta końcówka nie ratuje tego pojedynku. Zagrzebali Rollinsa, zagrzebali Curb Stomp(najlepszy finisher od lat), zagrzebali Hell in a Cell jako gimmick match i przebookowali postać Fienda do punktu, że wygląda to niepoważnie. Bardzo dawno nie widziałem niczego tak spierdolonego. Nie jestem nawet zły za chanty "AEW".

 

Chyba skończyłem... ale raczej mi nie ulżyło. Na pewno jednak anulowałem suba WWE Network :3

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lacey Evans vs Natalya - Powykręcajmy sobie rączki przed galą. Leniwy booking, gdzie Evansowa obija Natke, a ta ją finalnei poddaje. Słabo, bo Lacey miała kilka zwycięstw na tygodniówce, ale najwyraźniej na nic się zdały.

 

Becky Lynch vs Sasha Banks - Kilka pomysłów miały. Nawet takich, których jeszcze nie widzieliśmy, a przy tak wiekowej stypulacji, to wypada pochwalić. Z początku troszkę żmudne obijanie, ale rozkręciły widowisko. Nie przypominam sobie, żeby wcześniejszy HiaC Pań oglądało się tak dobrze.

 

Rowan & Harper vs Reigns & Bryan - Mimo chaosu, dobrze, że był to Tornado Tag Match, bo normalnego mógłbym nie przetrwać. Było przyzwoicie, ale stawiam, że na następny dzień będę tylko pamiętał akcje za ringiem zakończoną Spearem Romka. Ale wątpię. I o tym mogę zapomnieć. Ciekawe, czy to już? Koniec promocji Rowana?

 

Randy Orton vs Ali - Dobra, a Panowie to o co się pobili?

 

Bliss & Cross vs Kabuki Warriors - Tygodniówkowo, ale martwi przewaga Kabuki zakończona ich zwycięstwem. Mistrzynie zbesztane. Z drugiej strony, to od początku nie rysowało się na długi projekt, a Kabuki Warriors zostały stworzone, żeby wygrać te pasy. Wypada powiedzieć - odhaczone.

 

The OC vs Viking Raiders & Strowman - Ale zapychacz :lol: Padłem. Skupili się na zmianach na RAW i na nowym SmackDown, zapominając o Hell in a Cell. Ważniejsze od walki było to, że Fury jutro będzie na RAW, więc musieli wepchnąć Brauna gdziekolwiek. A skoro DRUŻYNA walczy ze ZLEPKIEM, to wypadałoby dać zwyciestwo OC.

 

King Corbin vs Chad Gable - Naprawdę nie oszczędzają widzów. I weź kup na tego kota w worka bilet. A, że ilość "pomysłów" na zapychacze się kończył, to dali im sporo czasu! Wypraszam sobie, przewijam. Zwycięstwo Gable mi się rysowało przed oczami od gadki ex-Barona. Spodziewałem się jednak pinu zaraz po gongu.

 

Charlotte Flair vs Bayley - Rzucaj zapychaczami - nie odwracaj uwagi tytułem 24/7. Miej zapowiedzianą walkę o pas - przedstaw komentatorów, daj 24/7... Czasami naprawdę nie rozumiem. Walka bez historii. Jakby człowiek w WWE 2K wciskał ciągle zwykłe uderzenie, to wyszłaby podobna. Charlotte z pasem to pewnie decyzja podyktowana zmianami w brandach. Taka im siedziała.

 

Seth Rollins vs Bray Wyatt - Po pierwsze - poroniony pomysł ze światłem. Po drugie - czemu walka się skończyła? Po trzecie - czy nie doszło do zamieszek, bo fani opowiadali się baaaardzo mocno za jednym z gości :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trzeba było trzymać pas z dala od Fienda a sam Fiend powinien być specjalną atrakcją dla urozmajcenia tych przynudnawych gal. Naprzykład walczy sobie Natka z Lacey a tu cyk, gasną światła i Fiend zapina sharpshootera :D

 

W jaki sposób taka nierealna postać miała by być prowadzona z tym pasem i po co? Mógłby sobie zawalczyć z takerem w Arabii :P czy tam mieć feudy z Rowanem czy Ortonem, na tygodniówkach mogły być FFH , czasem mógł udusić jakiegoś emeryta :twisted: ale po co pas

 

Szkoda w tym wszystkim Rollinsa ...

 

btw. dla kogo to w końcu jest ten ekskluzywny produkt? Dla dzieci za brutalne, Rollins znowu porzygał się krwią, a każdy człowiek powyżej 3 lat nie kupi tego co dzisiaj pokazali. Chyba, że w tej bajce są też smoki

 

edit: Rollins w sumie też jest kozak, 2 x sister Abigails i nic :lol:

Edytowane przez BPG

  • Posty:  962
  • Reputacja:   428
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  BPG napisał(a):
Trzeba było trzymać pas z dala od Fienda a sam Fiend powinien być specjalną atrakcją dla urozmajcenia tych przynudnawych gal

 

W jaki sposób taka nierealna postać miała by być prowadzona z tym pasem i po co? Mógłby sobie zawalczyć z takerem w Arabii :P czy tam mieć feudy z Rowanem czy Ortonem, na tygodniówkach mogły być FFH , czasem mógł udusić jakiegoś emeryta :twisted: ale po co pas

 

Szkoda w tym wszystkim Rollinsa ...

 

Po takim bookingu, jak dziś to nie ma go prawa nikt ujebać, nawet Lesnar.

Gościu dostał metalową walizką, krzesłem w łeb, drabiną, splasha na stół do tego z 15 stompów, na ludzki rozum tego nikt by nie wytrzymał, ale że jest budowany na monstera to nie dziwi mnie taki booking, myślałem że będzie monsterem ale nie aż takim :D Końcówka to tylko zniszczyła, dobrze że chociaż jakoś z tego wybrnął na sam koniec.

 

No niestety Rollinsa udupili i tylko Heel Turn i panika przed Findem może go uratować.

 

Ciężko będzie dać pas Fiendowi...

Bo nawet jakby go zdobył, to kto by go pokonał?! No właśnie nikt... Musieliby budować jakąś nową postać, bo bez tego ani rusz...

 

Fiend zyskał i trochę stracił.

Rollins ... no właśnie stracił i to dużo, chyba najwiecej w swojej całej karierze.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Grins napisał(a):
Końcówka to tylko zniszczyła, dobrze że chociaż jakoś z tego wybrnął na sam koniec.

 

No jakby wywieźli Fienda na noszach to już by było Harakiri na całego


  • Posty:  962
  • Reputacja:   428
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  BPG napisał(a):
  Grins napisał(a):
Końcówka to tylko zniszczyła, dobrze że chociaż jakoś z tego wybrnął na sam koniec.

 

No jakby wywieźli Fienda na noszach to już by było Harakiri na całego

 

XD

 

Fiend zyskał, trochę stracił...

Czyli na RAW to za nim publika stanie murem i będą siać chanatami że ta walka powinna być wznowiona itp. co mnie w ogóle nie dziwi.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  32
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2018
  • Status:  Offline

Tak tylko dodam, że WWE oficjalnie zmieniło końcówke walki na "Referee stopage", czyli Fiend OFICJALNIE został czysto rozjebany przez Rollinsa.

Martwie sie o zdrowie psychiczne osób bookujących to gówno, bo trzeba być niepełnosprawnym umysłowo, by zabookować cokolwiek innego niż czyste zwycięstwo Braya. A każdy kto w jakikolwiek sposób broni tego gówna, nie jest dla mnie bytem ludzkim, i nie zasługuje na jakąkolwiek atencje której tak bardzo pragnie forsując taki ściek. A widziałem pare takich polaczków, i co ciekawe tylko polaczków, bo na zagranicznych forach każdy jak jedne mąż jebie ten finisz, i słusznie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...