Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC on ESPN+ 3 - Błachowicz vs. Santos


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

UFC on ESPN+ 3 – Błachowicz vs. Santos

 

Data: 23 lutego 2019 (sobota)

Lokalizacja: Praga, Czechy

Hala: O2 Arena (poj. 18 tys.)

 

Transmisja:

 

17:00 – karta wstępna (FightPass)

20:00 – karta główna (Polsat Sport / FightPass)

 

 

Walka wieczoru

 

205 lbs: Jan Błachowicz (23-7) vs. Thiago Santos (20-6)

 

Co-main event

 

265 lbs: Stefan Struve (28-11) vs. Marcos Rogerio de Lima (16-5-1)

 

Karta główna

 

205 lbs: Michał Oleksiejczuk (12-2) vs. Gian Villante (17-10)

125 lbs: Lucie Pudilova (8-3) vs. Liz Carmouche (12-6)

135 lbs: Petr Yan (11-1) vs. John Dodson (20-10)

205 lbs: Magomed Anakalaev (11-1) vs. Klidson Farias (14-2)

 

Karta wstępna

 

125 lbs: Veronica Macedo (5-2-1) vs. Gilian Robertson (5-3)

170 lbs: Carlo Pedersoli Jr. (11-2) vs. Dwight Grant (8-2)

155 lbs: Damir Hadzovic (12-4) vs. Marco Polo Reyes (8-4)

170 lbs: Michel Prazeres (26-2) vs. Ramazan Emeev (18-3)

145 lbs: Chris Fishgold (17-2-1) vs. Daniel Teymur (6-2)

155 lbs: Rustam Khabilov (23-3) vs. Diego Ferreira (14-2)

155 lbs: Damir Ismagulov (17-1) vs. Joel Alvarez (15-1)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • N!KO

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Martwi mnie tylko cardio Janka. Niby dawno już nie było starego Błachowicza, który walczył o każdy oddech, ale to jednak 5-rund. Jak do nich dojdzie, to może być różnie. Jeśli z tym nie będzie problemu, ani nie wda się w bezmyślną wymianę z Santosem, to Polak będzie trumfował. Lubię Thiago, ale gość walczy w kratkę. Już się pogodziłem z tym, żeby nie oczekiwać od niego serii wielkich występów.

 

Patrząc na zagraniczne media - Oleksiejczuk jest faworytem w walce z Gianem. Villante może nigdy nie będzie zapamiętany jako wielki fighter, ale to solidny stójkowicz, kontra gość lekko przyrdzewiały, wracający po zamieszaniu i zawieszeniu. Pieniądze bym postawił na Villante.

 

Główna karta od 20, czy tam 21, więc postaram się sprawdzić live. Jak nie całą to od walki Michała (chociaż Dodson vs Yan może skraść show)

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O cardio Janka bym się aż tak nie martwił, bo Santos pod tym względem też nie jest jakimś potworem. Ja się martwię bardziej wypowiedziami Błachowicza, że nie ma zamiaru na silę ciągnąc tego w parter, tylko wymieniać się ciosami z Brazylijczykiem... Mam nadzieję, że to zwykłe pierdolamento i przy pierwszej okazji Polak uruchomi zapasy i spacyfikuje bitnika na glebie, bo podejmowanie Thiago w stójce to jak proszenie się o nieszczęście.

 

Yan z Dodsonem powinni dać dobrą bitkę. Ciekaw jestem jak Rusek będzie sobie radził z szybkością (może nie jest ona taka jak dawniej, ale facet na nogach nadal popierdala jak mały samochodzik) Amerykanina (dobry test dla młodego prospekta).

 

Oleksiejczuk zapowiada wojnę w stójce... Głupi, albo wali ściemę. W stójce Villante nadal potrafi zdrowo przypierdolić, tak więc żeby się Lord czasem nie przejechał na takim "game planie"...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Michał Oleksiejczuk (13-2) vs. Gian Villante (17-11) – Idealnie na wątrobę. Z początku tego nie widziałem (jak zapewne większość), ale powtórka pokazała jak pięknie mu to weszło. Bomba z opóźnionym zapłonem. Super, bo na Giana raczej nie działała kiwka Polaka. Tłumacze napracowali się tam więcej niż on w walce. Przykro się tego słuchało.

 

Stefan Struve (29-11) vs. Marcos Rogerio de Lima (16-6-1) – Niby De Lima wygrał definitywnie pierwszą rundę, ale po gongu już nie wiedziałem, który był bardziej padnięty. Dyszał Brazylijczyk i jak nie wszedł żaden cep, to okazało się, że planu zapasowego nie ma. Zawsze mnie boli Struve wygrywający z kimkolwiek, ale tutaj w parterze sobie przechodził z pozycji do pozycji jak po sznurku.

 

Jan Błachowicz (23-8) vs. Thiago Santos (21-6) - Bardzo zachowawczo Janek. Spory szacunek do stójki rywala. Thiago serwował stompy, lowy, Błachowicz odpowiadał głównie middle-kickami. Szli łeb w łeb, ale czuć było tą eksplozywność Brazylijczyka. Szarża Jankowi nie wyszła, nadział się na cios i było pozamiatane. Szkoda, ale miał do niego zbyt duży respekt.

... i żeby Jozin z Bazin? :neutral:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Veronica Macedo (5-2-1) vs. Gilian Robertson (5-3) - panie nawet ładnie się kulały na glebie, ale od początku widać było zapasniczą przewagę Rudej, która w miarę łatwo sprowadzała, a Macedo ratowało tylko BJJ, bo potrafiła sprytnie sweepować rywalkę. Poza tym "nasza" Weronka dość dobrze pracowała "z pleców" i sporo z tej pozycji nawciskała łokci Gilian. Wszystko na nic, bo po którymś sprowadzeniu Robertson zdobywa plecy, szybko zapina RNC i można powiedzieć, że najprawdopodobniej zwalnia Macedo z UFC.

Tak jak zawsze lubiłem Veronice, tak od samego początku było widać, że niestety DanaLand to nie jej liga.

 

2. Petr Yan (11-1) vs. John Dodson (20-10) - kolejna dobra walka Rosyjskiego Rzeźnika. Dodson, bez względu na "zużycie", jest zajebiście niewygodnym rywalem niemal dla każdego. Tutaj też te jego wariackie szarże sprawiały sporo klopotów Yankowi i po jednej z nich nawet zaliczył dechy.

Zajebiście mi się podoba jak Rusek zagania sobie rywali pod siatkę, niemal nie wyprowadzając uderzeń, samą presją i pracą na nogach. Jest to imponujące, ale też zdradliwe, bo wyprowadza on wówczas minimalną ilość uderzeń i sędziowie mogliby bardziej docenić punchującego jak karabin maszynowy (nie ważne z jaką celnością) Amerykanina.

Cardio zrobiło robotę, bo Petr w trzeciej rundzie walił w zmęczonego Dodsona niczym w worek. Niewiele zabrakło do tego skończenia przez G&P.

Jedna rzecz mi się nie spodobała u Ruska. Po nokdaunie od razu na chama się poderwał i próbował "oddać", a to jak proszenie się o KO'sa na zimno. To nie napierdalanka na długiej przerwie w szkole. Tu należałoby zagrać chwilę na czas i zebrać siły, zamiast iść na żywioł na fali ułańskiej fantazji. Z mocniejszymi rywalami taka maniera może Yana kiedyś zgubić.

 

3. Michał Oleksiejczuk (12-2) vs. Gian Villante (17-10) - widząc te wariackie wygibasy w stójce Miśka (te kocie ruchy... :twisted: ) zacząłem się obawiać, że zaraz się nadzieje na jakąs soczysta kontrę, ale chłopak ładnie zakurwił cepa na wątrobę, po którym Villante złożył się jak puzzle (świetnie to wyglądało. Gian wyłapał, kilka sekund jeszcze funkcjonował normalnie, by za chwilę zwinąć się w kłębek... I powiedzcie mi, że nie istnieje coś takiego jak "cios wibrującej ręki" :twisted: ).

Dobry występ Oleksiejczuka. Mam tylko nadzieję, że tym razem zdążył się wyczyścić po cyklu :wink:

 

4. Jan Błachowicz (23-7) vs. Thiago Santos (20-6) - jak dla mnie to ani jeden ani drugi za bardzo nie mieli pomysłu na tą walkę i czaili się, licząc na błąd rywala (bojąc się zarazem mocniej pójść do przodu). Niestety Jano dotrzymał słowa i podjął Brazylijskiego Mordercę w stójce, co przypłacił nokautem (o dziwo - z kontry, z czego Santos nie słynie). A mówiłem - ciągnąć na chama na glebę i nie dawać Thiago możliwości do morderstwa? Co by nie mówić, to po tym nokdaunie Polak i tak dostał w chuj kredytu zaufania od Herba, bo mógł on duuużo wcześniej to przerwać przy takim młotkowaniu.

A ludki już gdybały, czy Błachowicz dostanie Jonesa jak już pokona Santosa... Jeszcze Maciek w dupie, a już mu kasze studzili. Wg mnie Reyes przejedzie Wulkanicznego i dostanie title shota (nie sądzę żeby podsiadł go Santos)

Szkoda Wiedźmina, ale głupio zagrał w grę swojego rywala, zamiast narzucić własną, a takie zagrania najczęściej nie kończą się happy endem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...