Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Polish Championship Wrestling


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

A ja mam dosyc niecodzienne pytanko. Otóż czy może którys z Was uczstniczył, albo pamięta (chyba) pierwszy wrestlingowy e-fed PCW? Bo chętnie pczytałbym sobie gale z tamtego okresu. Chodzi mi o ten zupełnie pierwszy etap PCW, gdzie występowali tacy zawodnicy jak Bane, Venom, RAM, MoD, Lord DUPA, Bullzeye i oczywiscie Tony Rock. Może którys z was cos ma na ten temat? Albo na forum są ludzie odpowiedziali za poszczególne postacie?

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 25
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Juppozo

    7

  • Przemk0

    4

  • sixter

    3

  • SixKiller

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

ja uczestniczylem w schylkowym okresie PCW kiedy ta ekipa funkcjonowala rok 98 albo 99, bo pamietam te ksywki. Tak mi sie przynajmniej wydaje ze to byl schylkowy okres bo kiedy ja sie zapisalem to ten e-fed byl juz niezle rozkrecony , a jakis czas pozniej kiedy ja dostawalem pusha ci powoli sie wykruszali. popatrze czy mi sie cos zachowalo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48372
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

Fajnie by było jakbys cos znalazł. A jaką ksywkę miałes jesli można zapytać???
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48379
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  65
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2003
  • Status:  Offline

Ja tez sie w to bawilem na samym poczatku jego istnienia, ale dlugo to nie trwalo. Nie pamietam juz nawet dlaczego. Co do tych gal, to chyba najlepiej napisac do samego Tony'ego. Ktos tutaj na pewno ma do niego namiary
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48381
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Tony nie ma tych gal ;). Chociaż nigdy nie byłem w klasycznym PCW też chciałem je przeczytać, ale nic z tego. T-Rock odciął się od e-fedów i raczej o nich z nim nie pogadacie :D. Zresztą to było 1000 lat temu, węc się nie dziwcie ;). Ale niewykluczone, że ktoś ze starej ekipy będzie miał. Sam z chęcią przeczytam :).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48384
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

PCW to byly piekne czasy ;) Pamietam, ze zaczalem bawic sie w e-fedy jesienia 1999 roku i od razu wkrecilo mnie na calego. Fakt, ze w tamtym okresie federacja ta byla juz po apogeum swej najwiekszej popularnosci (O czym swiadczy wielce prawdopodobna, lecz nie do konca potwierdzona plotka, jakoby T-Rock osobiscie "obslugiwal" dobre 3/4 aktywnego wowczas rosteru ;) ), ale zabawa byla i tak przednia ;) Gal niestety nie mam zadnych, a z checia bym sobie je poczytal, bo pod wzgledem zlosliwego poczucia humoru nikt nie mogl sie nigdy rownac z San Antoniem ;) Co do mnie, wystepowalem tam jako Shambler i zaslynalem przede wszystkim OGROMNYMI erpami (Jak powiedzial Tony, dostawalem push bardziej za ilosc niz jakosc, bo nie chcialo mu sie nawet wszystkiego czytac ;) ) i kilkoma ciekawymi feudami, m.in. z Midnight Blue, Lordem D.U.P.A i T-Rockiem. Rezultaty ww. byly rozne, glownie ze wzgledu na to, ze jako tweener bylem dosc czesto screwowany przez wlasciciela i jego gigantyczne ego ;) Coz wiecej? Pamietam, ze z biegem czasu stworzylem dwoch kolejnych wrestlerow: Maxxa Damage i ??? (Triple Question Mark :D, w zamysle lekka parodia HHH), w oparciu o moja trojke zmontowalismy nawet z Hardcore RAMem stajnie o wielce wymownej nazwie Fraction of Destruction :D, jednak poniewaz RAM wkrotce zrezygnowal, a sam pomysl okazal sie lekkim niewypalem, szybko zostal porzucony ;)

 

Moja nastepna inkarnacja to Kruk - mroczny, ubierajacy sie na czarno bohater, bedacy (kiedy dzis o tym mysle) polaczeniem najlepszych cech Undertakera i Stinga, z tym, ze speeche mial raczej w klimatach Ravena z angle'u o depresji :) Epizodycznie powrocil tez wtedy Shambler, ktory zostal zreszta lekko przez Kruka sponiewierany przy kilku okazjach. Rzecz jasna nie bez powodu, gdyz okazal sie on byc...bratem ww. Kruka (ciekawe, skad czerpalem wtedy inspiracje? :D)

 

Chlopaki wracali jeszcze potem w roznych epizodach dzialania PCW. Pamietam, ze ostatnim pojedynkiem jaki swiadomie stoczylem byl slawetny Condom On A Pole Match, w ktorym Shambler bezdyskusyjnie pokonal Felixa Castro zdobywajac jednoczesnie tytul Mistrza Internetu. Ehh, to byly czasy... :):)

 

PS. Kiedy otwarto AWF, Shambler podobno negocjowal z kierownictwem tej federacji na temat wznowienia kariery wrestlerskiej, zazadal jednak zbyt wielkich pieniedzy i rozmowy zakonczyly sie niepowodzeniem :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48387
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

ja figurowałem w PCW jako JIB i kiedy przystapielem do tego e-fedu to pamietam gwiazdami byli tacy ludzie jak Trash,Tony Rock, Bame, Venom,K-J. Po jakims czasie awansowalem i tez stalem sie main eventerem ale wielu ludzi z tej grupy juz nie bylo ale byli tacy ludzie jak Bulzeye, Snake czy Wilk i kilku innych, Shamblera tez pamietam:). Po jakims czasie zmienilem gimmick i przeistoczylem sie w Sixtera, zmienilem finishera itp:)

Jak dzisiaj na to patrze ,to bawiac sie w e-fedy tak naprawde nie mialem pojecia na czym polega wrestling, wzorowalem sie na tym co lecialo w TV i dodawalem w rpach troche siebie.

Kurcze chyba skasowalem te gale bo przszukalem caly komputer, ale pamietam ze kilka lat temu poprosil mnie o nie pewien czlowiek. Tego czlowieka z pewnoscia mozna nazwac Mr. E-fed, mam na mysli The Game'a chairmana EWF. On ma wszystkie gale PCW jakie ja dawniej mialem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48389
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam jakieś materiały z PCW.. jednak tak jak to określił Sixter są z bardziej schyłkowego okresu. Mam np: Rzeź z 23 listopada 2000, Opis Shamblera, PPV Dewolucja 2000.

 

Ja sam debiutowałem już w PECW i pozniej trafilem do PCW tylko na jedna galę (bo prowadzone przez Rabola upadlo).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48405
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  65
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2003
  • Status:  Offline

ja tam bylem jako El Loco i chyba moj pierwszy i jedyny feud mialem wlasnie ze SPoPem. Dobrze pamietam? Generalnie niezla byla zabawa, nie bylo typow ktorzy pisali swoje RP w stylu -"chuj ci w dupe", tylko naprawde sie starali, zeby wyszlo cos zabawnego.

felix Castro to byl Stinger, czyz nie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48414
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

Proszę, proszę. Nie myslałem, że znajdę kogos ze starej gwardii!

A Shamblera to pamiętam. O ile się nawet nie mylę, to bylismy przez pewnien okres z jednej stajni bodajże "V.I.P." wraz z K-J, Great Marianem, Lukkim. Hehe...

 

Pamiętam, że na pierwszej gali występowałem jako... (i to jest trochę smieszne z perspektywy czasu) PLUTON:) Szczerze mówiąc to jako laik nie wierzyłem że ktos mnie do e-fedu zapisze i takie tam. Jak powalczyłem na pierwszej mojej gali w Dark Matchu, to odrazu zapaliłem się i zmieniłem ksywkę na Jupiter. Od tamtej pory używam tego wszędzie, a oprócz PCW występowałem jeszcze w EWF (dwukrotnie). Skąd wzięła się moja "kosmiczna" ksywka? Otóż pamiętam że były to wtedy czasy kiedy zacząłem wogóle oglądac wrestling na TNT (chyba??) (a poza tym to juz chyba miejsce na inny topic), a konkretnie WCW. Imponował mi wtedy (a obejrzałem może ze trzy-cztery gale przed zapisem do PCW)... Perry Saturn.. No i chyba wszystko jasne. Teraz to jest dla mnie smieszne, ale z drugiej strony fajne:)

 

Ze starej ekipy z PCW pamiętam:

 

Bane, Venom, Tonny Rock, Michał Odważny, Iwan Grozny (potem jako Lord D.U.P.A.), Midnight Blue (potem jako Lady P.U.P.A.), K-J, Great Marian, Lukki, Silverking, Mr.X, Black Lord (i tu kojarzy mi się ksywa JiB - nie wiem czemu, może wspólna stajnia albo tag team?), Ben Dollar, Gangsta Family (Tony Stars, El Mariachi i ktos tam jeszcze), Mod, RAM (o ile dobrze pamietam to największy piroman federacji), Lukki, oczywiscie Shambler, Bullzeye (z którym odbyłem dwa sławne Baseball Bat Matche - nieskromnie dodam że oba wygrałem) i paru innych których nie wymienie bo teraz po prostu nie pamiętam.

 

W PCW bardzo podobało mi się, że naprawdę ludzie pisali RP i starali się i był jakis taki fajny klimacik. Niczym w WCW. EWF tez było super, ale porownując do federacji w realu zawsze klimat z EWf kojarzył mi się z WWF. I napewno nie sugerowałem się tu nazwą.

 

O pamiętam też Snake i Wolfa, którzy debiutowali kiedy ja powoli odchodziłem. Pamiętam też kilka fajnych segmentów. Oprócz wspomnianeo już feudu Jupka z Bullzeye'm dotyczącego wyłącznego panowania w PCW w ramach kijów baseballowych, pamiętam też feud nie pamiętam kogo, ale ten ktoś po przegraniu czegos (wiem że to brzmi ch....o:)) musiał zmieniac ksywe na stałe. I tak po pewnym czasie byli w federacji tacy wrestlerzy jak Prosiaczek czy Kubus Puchatek (nie wiem czy nie bral w tym udzialu ktos o ksywie Tommy Pain). Smieszne to bylo, ale najlepsze było to, że mimo tak pedelskich za przeproszeniem nicków, ludzie pisali dalej erpy i zabawa była super. Pamiętam tez ze miałem z Jupkiem taki segment, że niby dostałem od kogos bęcki i wylądowałem w szpitalu, a po dwóch tygodniach pojawiłem się w federacji jako gosc w białym dresie i białej masce o nicku White Guy. Trwało to ładnych parę gal, i nikt nie domyslił się ze to Jupiter. No i potem powstała stajnia V.I.P.

 

Kurde rozpisałem się nieco, ale fajnie tak powspominac. Mam nadzieje ze nie przynudziłem:)

 

Jakby co to podeslijcie jakies materiały jak macie. Moze jakis namiar na The Game???

 

pozdro

 

P.S. A co do Tonnego Rocka i jego 3/4 rostera to nie wiem czy prawda, ale jestem pewny ze to on "obsługiwał" Bane, Lorda D.U.P.E (wczesniej Iwana Groznego), Michała Odwaznego, Midnight Blue. Reszty nie wiem. Mi to nie przeszkadzało, bo zabawa i tak była przednia a raz to nawet zdobyłem PCW Heavyweight od Lorda DUPY więc nie było tak że cały czas wygrywali zawodnicy Tonnego.:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48416
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Felix Castro to byl Stinger, czyz nie?

 

Tak, który zresztą założył drugi największy i najdłuzej trwający e-fed EWF. Jakby nie patrzeć w historia e-fedów to historia PCW i EWF.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48430
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Ja tylko dużo słyszałem o PCW. Pamiętam, że chyba Rabol kazał Big Daddy'emu... myć kible :lol: . Z tym zresztą wiąże się pewna anegdota:

 

Plus/minus rok temu weszliśmy z Ravem (Wilkiem) na IRCowy kanał chyba Arki i właśnie siedział tam Big Daddy pod swoim IRCowym nickiem... i nawiązał się mniej więcej taki dialog:

 

Rave: Big Daddy?

Big Daddy: ?

Rave: Jak się czyściło kible?

 

Ile to było lat temu, a ten ciągle o tym pamiętał :lol: .

 

Nawiązując do postu Jupitera, Midnight Blue chyba nie była botem Tonego. Nie jestem pewny, bo nigdy mnie w tamtym PCW nie było, ale pod tą postacią chyba ukrywał się ktoś inny... ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48433
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

Nawiązując do postu Jupitera, Midnight Blue chyba nie była botem Tonego. Nie jestem pewny, bo nigdy mnie w tamtym PCW nie było, ale pod tą postacią chyba ukrywał się ktoś inny... .

 

Hmmm ciekawe. Teraz już nie jestem pewny na 100%. Wydawało mi sie że tak, po kto mógłby wpasc na pomysł wprowadzenia wreslera-kobiety do e-fedu (nigdy wczesniej, ani nigdy pozniej chyba to sie nie zdarzylo)? Tonny był naprawdę bardzo kreatywny i wyglądało jakby to on maczał w tym palce. Potem jeszcze zmiana gimmnicku na Lady PUPA i w gronie e-fedowców ta niby-plotka się potwierdziła (oczywiscie nie na 100%). Np. ja oficjalnie nigdy nie dowiedziałem się ze Bane, czy Lord DUPA to wymysł Rocka. Wszystko były niepotwierdzone (a może potwierdzone ale ja nigdy nie widziałem żadnego oficjalnego tekstu :D ) plotki.

 

Ale gale chętnie bym poczytał bo troche tego było Napewno nie aż tyle co w EWF (pod tym względem EWF - rules), ale przez ten początkowy okres pamiętam że były trzy dosc obszerne gale w tygodniu, plus PPV raz na miesiac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48438
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

ja przyznam kiedys sie zastanawialem w jaki sposob Game to robil, bo te jego gale byly gigantyczne, jak sobie kiedys jedna skopiowalem do worda to wyszlo cos ponad 30 stron A4 a to byla zwykla co tygodniowa gala a nie PPV. Koles chyba nic poza tym e-fedem nie robil. Swoja droga czlowiek znal sie na wrestlingu dziwi mnie ze sie nie udziela na forum, czy na wrestlefans a moze sie udziela. Jestemy totalnie anonimowi ten Game moze jest jednym z bardziej aktywnych forumowiczow ,tyle ze pod inna ksywka.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48439
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Jupek, Jupek, Jupek, Tobie sie juz wszystko pokielbasilo ;)

 

Midnight Blue (i siostry :P) to nie kto inny, jak swego czasu mocno sie udzielajaca Scarlet. Talent do RPow miala niesamowity, to i bardzo dlugo utrzymywala sie na topie ;)

 

A Tommy Pain to nie kto inny jak nasz szacowny admin J-Blow :D

 

Teraz troche czas mnie goni, ale do tematu wroce i opisze, co tam pamietam ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4782-polish-championship-wrestling/#findComment-48440
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...