Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV - Evolution (zapowiedź, dyskusja, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

WWE PPV - Evolution

 

28 października 2018

 

Nassau Veterans Memorial Coliseum

Uniondale, Nowy Jork

 

220px-WWE_Evolution_PPV_LI_Poster.jpg

 

First-Ever All-Women's Pay-Per-View Comes To Long Island!

 

 

 

Oficjalny utwór gali:

 

 

 

 

Karta:

 

 

 

http://s6.ifotos.pl/img/20181009E_qwppqnq.jpg

 

RAW Women's Championship:

 

Single match

Ronda Rousey © vs Nikki Bella

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20181009E_qeqsnwa.jpg

 

SmackDown! Women's Championship:

 

Last Women Standing match

Becky Lynch © vs Charlotte Flair

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20181026E_qwpwqhq.jpg

 

Tag Team match

LITA & TRISH STRATUS vs Alicia Fox & Mickie James

 

 

 

http://s6.ifotos.pl/img/20181009E_qwppqer.jpg

 

NXT Women's Championship:

 

Single match

Kairi Sane © vs Shayna Baszler

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20181019E_qwpwqrp.jpg

 

Finał Mae Young Classic:

 

Single match

Toni Storm vs Io Shirai

 

 

 

http://s2.ifotos.pl/img/20181022E_qwpepqq.jpg

 

O tytuł pretendentki nr. 1 do pasa RAW lub SmackDown! Women's Championship:

 

"Historyczne" Battle Royal

(Tamina, Billie Kay, Peyton Royce, Ember Moon, Alicia Fox, Nia Jax, Dana Brooke, Asuka, Mandy Rose, Sonya Deville, Carmella, Lana, Naomi, TORRIE WILSON, MICHELLE MCCOOL, ALUNDRA BLAYZE, IVORY, KELLY KELLY, Maria Kanellis, MOLLY HOLLY, & Zelina Vega)

 

 

 

http://s5.ifotos.pl/img/20181022E_qwpepqs.jpg

 

3v3 Tag Team match

Sasha Banks, Bayley & Natalya vs The Riott Squad

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Pavlos

    2

  • N!KO

    1

  • CzaQ

    1

  • aRo

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trish & Lita vs Fox & Mickie – Nie ukrywam, smutno się to oglądało. Wejściówki wywołały uśmiech, ale walka ostudziła emocje. Nie dość, że trzeba było sprawdzać, czy dysk się nie zapchał i komputer nie zwalnia, to jeszcze babole były dość ewidentne. Danie tam Foxówny mocno namieszało. Dziewczyna wirtuozem nie jest, to i niewiele mogła pomóc starszym koleżankom. Ale czy sędziowie nie są uczeni liczyć, choćby nie wiem co? Walka skończyła się trochę wcześniej :wink:

 

Battle Royal – To jest walka dla emerytowanych wrestlerek. Puszczą wejściówkę, a potem zapomnimy, że tam są (kolejny raz wypada wspomnieć, jak dobrze wygląda Torrie). W zasadzie to solidarnie, wszystkie stare nic nie pokazały. Spodziewałem się triumfującej Jax (niestety). W końcu musieli pokazać, że nie cała dywizja to „wylansowana z dużym biustem”.

 

Toni Storm vs Io Shirai – Fuck Yeah! Nie mogla tego ugrać Io Shirai. Powod – Kairi Sane. Wstyd, gdyby MYC dostarczało tylko Azjatyckie dominatorki. Walka dupy mi nie urwała. Miały kilka rzadszych (u kobiet) akcji, ale wszystkie chyba trafiły do highlightów po walce - to znaczy wszystkie 2 :wink: Emocji nie dało się tam pokazać. A racja, ich nie było. Za mało czasu dostały.

 

Riott Squad vs Sasha, Natalya & Bayley – Całkiem niezłe tempo. Dobrze się to oglądało (Liv <3 ). Oczywiście i tu nie ustrzegły się błędów (Divas!), ale nic psującego satysfakcje. Szkoda, że Riott tego nie ugrało. Takie walki powinny być dla nich stworzone. Zlepek nie powinien mieć nic do gadania.

 

Kairi Sane vs Shayna Baszler – Zaczyna się. Nie, nie chodzi o Erę Baszler, a Four Horsewomen z MMA. Właśnie zaliczyły swoje wejście, zaraz powinny pojawić się w NXT jako postaci, a potem już tylko walka z tymi wrestlingowymi. W zasadzie to one odpowiadały za podkręcenie emocji w pojedynku i sporo tym zawodom pomogły. Kairi wyszła na waleczną, która po prostu została uśpiona, a nie się poddała. Zrobiły jej dobrze. Wcześniej, przed interwencją, walka nikogo nie interesowała.

 

Charlotte vs Becky Lynch – Skazane na kradzież tego show. Najmocniejsze story, najdłuższy czas trwania walki, przedmioty. Evolution potrzebowalo takiego zestawienia, żeby nie wyjść na totalną katastrofę. Musieli mieć jakiś argument w rękach i Becky z Charlotte go dostarczyły. Nie dość, że to była dobra walka/bijatyka, to jeszcze był to jeden z lepszych Last Man Standing Matchy made in WWE ostatnich lat (?). Nie przypominam sobie innego, w którym liczenie by mnie nie irytowało. One się po prostu tłukły, a pasiak sobie coś tam liczył. Tak to powinno wyglądać. Nie leżenie po każdym mocniejszym.

 

Ronda Rousey vs Nikki Bella – Ronda niszczyć.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

:lol:

 

Trish i Lita vs Fox i James - skip :D Wynik wiadomy.

 

Battle Royal - z tego co wiem to było o title shota, a wygrała.... Jax???? Ja pierdole typowy creative team. Zamiast robić nowe feudy to odgrzejmy wielka zła Nia Jax vs Honda...

 

Toni Storm vs Io Shirai - kolejny znany wynik przed walką. Obejrzałem wejściówki, bo Toni jest hot, a żółte mięso mnie średnio jara.

 

Riottki vs zlepek - nic dziwnego, że stajnia poległa skoro są jobberami.

 

Sane vs Baszler - zaskakujący wynik. Widocznie zaczną promować Horsewomen. Jesamym bym nabił. Byłem przekonany, że Kairi obroni i następna w kolejce heelowa Evans czy jak jej tam (ta seksowna od burleski). Chyba, że Toni dostaje title shota to to ma sens. W końcu face vs heel.

 

Szarlotka vs Beczka - Becky już bez pedalskich gogli na wejściu co jest samo w sobie na plus. Ruda wygrała, ale mogło iść w obie strony. Osobiście postawiłem na Flairową, bo skoro takie ppv to jakiś pas musi zmienić właścicielke, a przecież Ronda nie walczy z Holly Holms tylko z Bellaską, więc... :twisted:

 

Ronda vs Nikki - ładna końcówka - takedown z narożnika i "niszczycielskie" wyginanie łapki. Typowo.

 

Jeszcze na koniec wszystkie stanęły na rampie. Śmiać mi się chciało jak Nia miała wywiad po BR i popłakała się - w końcu zdobyła title shota na nic nie znaczący pas, na nic nie znaczącej gali w nic nieznaczącej walce :D Aaa i jakiś cringe'owa muzyka była na początku.

 

Pierwszy raz obejrzałem PPV w 10 minut. Rekord. Tak was doceniam lasie :*

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trish i Lita jakoś się jeszcze ruszają :P

Śmieszy mnie, że cała obsada BR dostała wejściówki, a Alicia Fox już nie.

 

Ember powinna wygrać Battle Royal. Nia tutaj #nikogo. Ivory się długo trzymała - ona ma 56 lat :shock:

 

Finał MYC trochę za krótki, nie wiem, czy to jest najlepsza walka turnieju. No i wolałem Io.

 

Sane i Baszler na poziomie z TakeOver, bardzo spoko. Nie pasuje mi tylko wynik. Nie dali się nacieszyć reignem Kairi, to mogli go w ogóle nie zaczynać :P Shayna nie musiała zostać 2x champem, by wprowadzić swoją grupę.

 

Becky i Charlotte bardzo dobrze, choć momentami mi się dłużyło, jak to w Last Men/Women Standing już być musi. No i najlepiej zapamiętam... nawiedzoną drabinę. Jedyna rzecz, która umie sprawić, że ktoś buczy na Becky :twisted:

 

ME mnie już kompletnie nie interesował. Mogli zrobić krótszy squash.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Coś ciemno na tej hali. Czyżby zasłaniali ubytki wśród publiki :D? Reakcje też jakieś głośniejsze niż zawsze. Nie żebym podejrzewał WWE o majstrowanie przy mikrofonach :)

Ale może się czepiam, bo z czasem gali przestałem mieć takie wrażenie.

 

Trish & Lita vs Fox & Mickie:

Spot z hurricanraną widać że uratowany przez Mickie, bo Trish wbrew temu co chantowała publiki już nie tak bardzo "still got it".

Generalnie Mickie to MVP tej walki. Jeśli w ogóle możemy w tak słabej walce mówić o jakimkolwiek MVP. Było jednak widać, że to ona głównie prowadziła walkę i była tym ringowym generałem, który nad wszystkim sprawował pieczę. Nawet było widać jak wołała Foxównę do przerwania tego pinu, który powinien przejść :D

 

Battle Royal:

Trochę powtórka z kobiecego Royal Rumble. Wrzucamy legendy między aktualny roster, ludzie się cieszą, bo znane twarze i muzyczki, a poziom walki mało ważny.

Szkoda że Ember tego nie wygrała. Nie tylko dlatego, że tak dałem w typerze :D Liczyłem, że w końcu na nią postawią, bo awansowała z NXT już dawno, a ciężko powiedzieć coś więcej o jej pobycie na RAW. No i byłoby to coś nowego, a nie odgrzewany kotlet z Nią.

 

MYC Final:

W końcu walka od której można oczekiwać jakiegoś poziomu.

No i było zdecydowanie lepiej niż do tej pory, ale niestety trochę za krótko. Miałem wrażenie po walce, że nie wykorzystali w pełni potencjału tej walki.

Zwyciężczyni mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się historii dwóch japonek, zwyciężczyń MYC i ich rywalizacji o to która jest lepsza.

 

Riott Squad vs Sasha, Natalya & Bayley:

Taki trochę tygodniówkowy zestaw. Może nie byłby nim, gdyby z Riott Squadu zrobili dominatorki, coś a'la kobiecego Shield. A tak mamy trochę jobber squad i zero emocji, bo wynik był oczywisty.

Suprise, suprise, Sasha spierdoliła akcję. Nowe. A niektórzy dalej się nad nią spuszczają i płaczą że nie dostaje pushu. Już wiecie dlaczego.

Podobał mi się fragment w którym Riottki zmieniały się co chwilę w mało spodziewanych przez rywalki momentach. Tak to powinno działać. Ogólnie walka dość przyjemna. Tylko tak jak mówiłem, emocji niewiele, bo byłem przekonany że Sasha, Bayley i Natalya to wygrają.

 

Kairi Sane vs Shayna Baszler:

No i znów zaskoczenie. Dwie walki spoza głównego rosteru i jedyne z zaskakującym wynikiem na gali? Wnioski wyciągnijcie sobie sami ;)

Nie spodziewałem się zmiany mistrzyni, ale wiąże się to bezpośrednio z finałem MYC i tym o czym tam pisałem (rywalizacja pań z Japonii o panowanie w NXT).

Wygląda na to, że zamiast tego dostaniemy Four Horsewomen. W sumie fajnie. W NXT nie spierdolą tej grupy (choć tam będą bez Rondy).

 

LM(W)S:

Publika krzycząca E-C-dub! gdy wrzucały krzesła na ring :D

Albo jak sędzia "przypadkiem" deptał i kopał krzesło, żeby zbliżyć je do Becky, by ta mogła wyjść z Figure-Eight Leg Lock xD

Nie ma wątpliwości - walka wieczoru. Panie dostały dużo czasu, nie oszczędzały się, w ruch poszedł sprzęt i generalnie nie było nudy.

Wynik wcale nie był tak oczywisty, przez co walka naprawdę przyniosła emocje. Nie spodziewałem się że Becky to jeszcze wygra gdy Charlotte odkopała się ze śmieci jakim została zasypana.

 

Nikki Bella vs Ronda:

Nie chciałem oglądać takiego zestawienia. Nie zasłużyło ono na walkę wieczoru tej gali. Stąd walka mi się dłużyła. Wolałbym szybki squash Rondy.

Chwalimy Rondę, że jest coraz lepsza w ringu (bo jest). Ta walka pokazała jednak jeden problem. Move-set Rondy jest baaardzo ubogi. Dobitnie to wychodzi przy dłuższej walce.

 

Czy byłą to rEwolucja? Pod względem poziomu, to powiedziałbym że typowe PPV w wykonaniu WWE. Kilka walk wartych uwagi, ale generalnie średniak. Jeśli ktoś chce oszczędzić czas, to zdecydowanie warto obejrzeć Becky vs Charlotte i ewentualnie finał MYC i walkę o pas NXT. Resztę można olać.

 

 

Na koniec muszę oczywiście powiedzieć parę słów o samym koncepcie PPV dla kobiet, bo moim zdaniem to zły pomysł. Nie kupuję tego w jaki sposób WWE robi kobiecą rewolucję. Wrzucanie ich na świecznik i ciągłe powtarzanie jakie to wszystko historyczne, to nie jest metoda. Zamiast mówić o tym wystarczy to robić. I nie organizując specjalne gale "tylko dla nich", tylko rzeczywiście traktować je na równi z facetami.

Jeśli mamy tak dobry feud jak Becky vs Charlotte, to wrzucamy go w main event gali PPV i nie robimy z tego wielkiego halo, tylko traktujemy jako coś normalnego. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że naprawdę jesteśmy po kobiecej rewolucji.


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Zacznę może post o Evolution od specjalnego stage'u... właściwie to słabego, wyglądał jak stage gal Takeover za czasów gdy odbywały się one jeszcze w Full Sail University... ale to i tak inicjatywa na którą WWE sobie nie pozwala nawet przy organizacji SummerSlam a więc uszanuje.

 

Trish Stratus & Lita vs Mickie James & Alicia Fox

No dało się to oglądać. Prawdą jest to, że walka po prostu się odbyła i prawdą są też słowa Małego o tym, że największy szacunek należy się Myszce za utrzymanie tego pojedynku w kupie. Alicia Fox oczywiście i tak zdążyła coś spierdolić no ale cóż... nie bolało to aż tak jak Cole przypominający mi, że jest byłą mistrzynią ^^

I cieszy mnie, że pojawiła się też Lexie... walczyć nie mogła ale pierwsze w historii WWE PPV kobiet nie mogło się odbyć bez niej.

 

Battle Royal

Fajny był ten BR, przyjemne 15 minut z fajną akcją. Najlepiej zapamiętałem Ember Moon, która wyeliminowała wiele osób oraz pokazała się świetnie w ringu i... IIconics. Australijki dostarczyły mi rozrywki swoim promem przed walką. Bawią mnie, choć nie wszystkie ich proma wychodzą tak dobrze jak te wyszło ^^.

Jeśli zaś chodzi o wynik... WWE zjebało ale to również nic nowego. Mogli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, umieścić w title picture kogoś nowego a także zainteresować mnie reignem Rondy Rousey... bo przyznam, że perspektywa jej potencjalnej walki z Ember ciekawi mnie naprawdę bardzo.

Cóż, postawili na Nie Jax... raczej pretendent przejściowy, teraz jestem prawie pewien, że Rousey pozostanie mistrzynią do WM'ki. Sam pojedynek... nie interesuje mnie ale na Money in the Bank dały całkiem fajną walkę więc zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Mae Young Classic Tournament Final: Io Shirai vs Toni Storm

Bardzo dobry pojedynek... ale zdecydowanie za krótki. To był finał dobrego ringowo turnieju... wypadałoby dać im chociaż te 15 minut, może nawet 20... tak to półfinały trwały dłużej niż walka kończąca całe zmagania... trochę lipa. Jestem pewien, że przy bardziej rozłożonym pojedynku w czasie byłoby jeszcze lepiej. I tak wbiły się w top 3 gali ale liczyłem na więcej.

Toni wygrywa... good... z tego co pamiętam to poza trofką wygrała title shota... no przynajmniej w zeszłym roku Kairi title shota wygrała.

PS: Io Shirai jest urocza ;3... ma słodki uśmiech... a chwilę później chciała zabić Toni triangle moonsaultem ;V

 

Riott Squad vs Sasha Banks, Bayley & Natalya

Zajebista stylówa Buntowniczek, wydaje mi się, że warto to podkreślić. Cosplay Lexie w openerze też był spoko ale Rajotki wygrywają przez nokaut w pierwszej rundzie.

W sumie chyba nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego jak bardzo lubię Riott Squad, zaczyna mi się nawet robić szkoda tego, że tyle przepierdalają bo kliknęła we mnie ta stajnia. Absolutnie żadna z tej trójki mi nie wadzi, każda wprowadza coś innego, zmienia dynamikę i mam nadzieje, że Ruby doczeka się title reignu z przyjaciółkami w roli jej personalnej ochrony(może walizeczka w przyszłym roku?).

Sam pojedynek był okej... typowy Tag Team Match. Najmniej pokazała Natalya... co w sumie nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, złą wrestlerką nie jest... no ale po prostu w ringu były lepsze. Zgadzam się z poprzednikami... Buntowniczki powinny to ugrać, to był pojedynek o pietruszkę, dlaczego stajnia przegrywa ze zlepkiem?

 

NXT Women's Championship Match: Kairi Sane© vs Shayna Baszler

Pytanie retoryczne od autora: Dlaczego Kairi wychodzi w głównym rosterze przy swoim pierwszym theme songu? Na Royal Rumble myślałem, że to był botch ale ewidentnie, dzisiejsze PPV rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości. Nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, nowy theme song jest lepszy ale stary też nie jest zły... po prostu ciekawość.

Pojedynek... w moim odczuciu gorszy niż w Brooklynie ale również bardzo dobry. Shayna jako pierwsza dwukrotna mistrzyni kobiet NXT... oj robią dobrze tym Four Horsewoman ^^. Szczerze mówiąc nie jestem jakoś bardzo zaskoczony, pierwsze PPV tylko dla kobiet więc musiało się wydarzyć coś ważnego, któryś pas musiał zmienić właściciela... stawiałem, że to będzie mistrzostwo rozwojówki.

 

SmackDown Women's Championship Last Woman Standing Match: Becky Lynch© vs Charlotte

No i proszę, drugi rok z rzędu kobiety dostarczają najlepszy Last Man Standing Match w roku... coś jest chyba nie tak :twisted:.

Świetna walka, WWE na wiele im pozwoliło i nic dodać nic ująć... showstealer. Tylko zakończenie po tym powerbombie na stół... niby ładna akcja ale czegoś zabrakło. Mam wrażenie, że WWE prędko nie powtórzy perfekcyjnego zakończenia jakie dało w walce AJ'a z Nakamurą.

Cieszy mnie obrona Becks... miałem obawy, że WWE znów zachłyśnie się Szarlotką i ponownie przerzuci pas na nią ale na szczęście nie zrobili tego. Obecny reign Irlandki jest świetny, bije ten pierwszy-face'owy na głowę, nokaut w pierwszej rundzie. Dobrze, że jeszcze potrwa bo spójrzmy prawdzie w oczy... na WM'kę Becky jako mistrzyni raczej nie wejdzie.

 

Raw Women's Championship Match: Ronda Rousey© vs Nikki Bella

W paru momentach dałem się nabrać i pomyślałem, że to będzie koniec... że Nikki znów stanie na szczycie ale na szczęście do tego nie doszło. Ze trzech walk o mistrzostwo ta była najgorsza... raczej żadne z tego zaskoczenie ale i tak było lepiej niż myślałem, że będzie. Rowdy broni i... teraz będzie walczyć z Nią Jax... jeeeeeeej...

 

Jeśli chodzi o PPV jako całokształt... mam wrażenie, że WWE potraktowało to jako coś co po prostu się odbędzie... i dobrze, że tak zrobiło bo dzięki temu wyszło im jedno z lepszych PPV głównego rosteru w tym roku :twisted:. Od początku do końca... po prostu noc przyzwoitego/dobrego wrestlingu, żadnych przekombinowanych finishów, żadnego spieprzonego bookingu... widać, że nie myśleli nad tym za dużo a to wyszło samej gali na dobre. Ja pierwsze w historii all womens PPV uważam za udane... gala na pewno wróci za rok... ja jako takie raz do roku wydarzenie akceptuje... a co. Niech kobitki mają swoje Takeover: Brooklyn.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Chcieli zacząć z przytupem. Plusik za Nitę Strauss.

 

Pierwsza walka - TRISH STRATUS & LITA vs Mickie James & Alicia Fox

Litka ledwo się rusza too dali jej zrobić swojego Moonsaulta i tyle. Trish coś tam jeszcze w ringu potrafi. Spoko, że doszło do konfrontacji z Mickie jak w przeszłości. Walka bez historii.

 

Ocena 2/5

 

Coś tam było o matce Rondy. To się Rousey zabawi w Pentagóna. :twisted:

 

Druga walka - o tytuł pretendentki nr. 1 do pasa RAW lub SmackDown! Women's Championship: Battle Royal

Każda dostała wejściówkę. Połowa to babcie. :twisted:

Illconics znowu musiały gadać kilka minut. Dobrze, że je od razu wywaliły. :twisted:

Współpraca Rose i Deville obiecująca. Wyeliminowały 3 legendy z czego dwie najlepiej wyglądające - Willson i Kelly. Szkoda, bo dosyć szybko odpadła ładniejsza część śmietanki. :P Oczywiście Mandy musiała wykorzystać okazję i wywalić kumpelę. Przez moment myślalem, że Sonya kopneła tam za ringiem Torrie, lol.

Moment Taminy i Nii skończył się, gdy postanowiły rozwalić ring. Biedna Lana nieco ośmieszona.

Carmella gdzieś mi zniknęła wcześniej. Pośmieszkowały z Ivory i przy okazji poleciała Rose.

Zaskoczyli szybką eliminacją Naomi. Dosyć późno zaczęła współpracować z Asuką widząc, że Rose z Deville sobie pomagają od dłuższego czasu.

Emocje zaczęły się pod koniec w momencie, w którym właściwie powinny. Ember ładnie wjechała w Asukę i szybko ją zaorała. :shock: Mój typ na finałową dwójkę poszedł się kochać. Taminę także pojechała dosyć bezproblemowo. Mogłem w sumie przewidzieć iż to Nia będzie tą ostatnią. Już na RAW pokazali między Ember i Jax małą rywalizację o wygranie tego BR. Szkoda "Księżyca", ale przynajmniej trafiłem w typerze ostatnią wyeliminowaną osobę. :P Zelina to taki Marella z przed kilku lat teraz. :twisted:

 

Ocena: 2+/5

 

Trzecia walka - Finał Mae Young Classic: Toni Storm vs Io Shirai

Jedna z trzech walk, które mnie tak naprawdę interesowały. Przyznam, że z przebiegu oczekiwałem ciut więcej. Oczywiście nie oznacza to, że poziom był słaby. Toni bardziej poszła w technikę, co u niej wydaje się stawać normą. Jeżeli ktoś oczekuje dynamiki na pewno będzie fanem Azjatki. Od początku pojedynek był kandydatem do walki gali i choć tak koniec końców się nie okazało to i tak wypadły przyzwoicie. Toni wygrywa, co mnie bardzo cieszy, ale mam nadzieję, że nie skreślą Shirai. Program dwóch Japonek faktycznie na papierze wygląda zachęcająco.

 

Ocena: 3-/5

 

Czwarta walka - The Riott Squad vs Sasha Banks, Natalya & Bayley

Nie wkręciłem się. Może dlatego, że nie interesowała mnie kalka z RAW. Były dobre momenty, jak współpraca Riott Squad czy nieźle rozegrana końcówka u "dobrej" trójki. Sasha po raz kolejny nieźle spartoliła akcję. :twisted: Liv za to coś szatan miotał. :?

 

Ocena: 2+/5

 

Piąta walka - NXT Women's Championship: Shayna Baszler vs Kairi Sane ©

Pojedynek, który mógł zainteresować. Urocza Japonka kontra brutalna brawlerka. Oglądało się całkiem spoko mimo mocnej dominacji Shayny. Kiedy mała zaczęła powoli stawiać opór to o wyniku przesądziły kumpele Baszler. Trochę szkoda, że zakończyło się to przez interwencję. Jeżeli faktycznie Shayna tworzy stajnię, a Toni wkrótce otrzyma shot to raczej walka Japonek idzie póki, co w odstawkę. Z drugiej strony dodajcie Kairi (bo nie wierze, że po takim czymś odpuści) i może być całkiem spoko Triple Threat.

 

Ocena: 2+/5

 

Szósta walka - SmackDown! Women's Championship: Charlotte Flair vs Becky Lynch ©

Walka wieczoru i chyba nikt się nie dziwi. Babki poszły odważnie w przedmioty i nieźle się obiły. Były kije, krzesła, drabina i stoły. Zdarzył się botch z tym ostatnim, ale to w kontekście całości zupełnie nie psuje odbioru. Charlotte padła po PowerBombie na stół, ale nawet tutaj można to logicznie tłumaczyć. Przecież babka przyjęła tyle na plecy, PowerSlam na krzesła, na drabinę, sama skakała na stół 2 razy i jeszcze oberwała poza ringiem. Szanuje blondynę za poświęcenie. Wykręciły naprawdę dobre LWS, które w wykonaniu facetów z reguły wiało nudą, a tutaj serio laski ożywiły ludzi (ECW! :twisted: ). Dobre zakończenie rywalizacji dawnych przyjaciółek. Kto teraz w kolejce?

 

Ocena: 4-/5

 

Siódma walka - RAW Women's Championship: Nikki Bella vs Ronda Rousey ©

Nie oczekiwałem niczego poza wydłużonym squashem, a potem spojrzałem na czas i zostało 20 minut. :? To już wiem, co to będzie. Bardzo długi "squash" gdzie Nikki dostanie kilka chwil przewagi dzięki siostrze albo jakieś brudnej zagrywce. I poniekąd tak było. Nikki nic nie zrobiła, co by ją chociaż na moment postawiło w roli faworytki. Zbędna walka. Wszystko wskazuje, że teraz kolej na Jax. Wydaje się, że Nią już tak łatwo rzucać Rousey nie będzie, chociaż pewno pokuszą się o jakiś hiper - ultra - super Samoa Drop. :roll:

 

Ocena: 2/5

 

"+"

- świetne Last Woman Standing. Dziewczyny się poświęciły. Nie pamiętam kiedy ostatnio ta stypulacja mnie wciągnęła

- Toni i Io całkiem spoko, choć oczekiwałem ciut więcej

- pojedynek o pas NXT zaskoczył wynikiem, ale też nieco zniesmaczyło to w jaki sposób się zakończył

- BR średnio choć Ember zaliczyła dobry występ

 

"-"

- tak jak lubię patrzeć na Ronde tak przestaje trawić jej walki. Jedna za drugą to po prostu trening z workiem

- Tag Team legend marnie. Wątpię, że nawet Alexa, by to odmieniła

- walka trójek też bez echa

 

Dostaliśmy 7 starć z czego jedno bardzo dobre i pozostałe 2 ujdą. Battle Royal ujdzie. Reszta do pominięcia. Szczerze? Myślałem, że będzie gorzej. :twisted:

 

Ocena końcowa: 2+/5

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Trish & Lita vs. James & Fox - cóż, słabe to było i mało interesujące, ale ogólnym zamysłem było przypomnieć ludkom ringowe weteranki, tak więc tylko Lisica psuła tam odbiór całokształtu. Ogólnie "babcie" dawały radę (choć szybkość w ringu już nie ta i nie ustrzegły się kilku kiksów, jak choćby ten na narożniku), ale samo rozpisanie tego starcia (ogólnie mecz do jednej bramki i face'ówki przez 3/4 pojedynku squashujące heel'ki) sprawiało, że trudno się było tym w jakikolwiek sposób ekscytować.

 

2. Battle Royal - co tu dużo mówić, w chuj chaosu, botchy i słabych, mało przekonujących eliminacji. Dobrze, że przynajmniej zwyciężczyni była wiarygodna. Jedyny dobry motyw, to jak Lana próbowała się wpierdolić pomiędzy Taminę i Jax. Nawet śmiechłem.

 

3. Storm vs. Shirai - dobra, techniczna walka, gdzie sporo się działo, a obie zawodniczki zostały rozpisane mocno i równorzędnie. Fajnie się to oglądało, bo czuć tu było ducha Indys'ów. Oby jedna i druga załapała się na kontrakt, bo widać, że dziewczyny mają skilla.

 

4. Riotki vs. Natalka, Bayley i Banks - nie było tu jakichś większych fajerwerków, ale oglądało się to o dziwo całkiem spoko. Zadymiary zostały całkiem mocno rozpisane na tle tak silnych face'ówek i każda z drużyn miała swoje momenty. Słabe było to zasłanianie własnym ciałem Sashy przez Przytulaskę. To już nawet nie to, że rywalki widziały to i nie zareagowały, ale po prostu chujowo wygląda takie wchodzenie w dwunastnicę przez Bayley, zwłaszcza pod kątem jej "feudu" z Sashą, który jest tak ciągle przerywany jak seks bez gumy.

Podoba mi się gimmickowo Morgan. Robią ją tak trochę na świrkę w stylu Harley Quinn (wizualnie zresztą też), co dla mnie zawsze będzie na propsie.

 

5. Baszler vs. Sane - z zasady nie znoszę walk "Dawida z Goliatem", bo z reguły są bookingowo spierdolone (vide: starcia Jax z Bliss'ką) i ciężko się je ogląda. To starcie temu przeczy, bo pomimo rozpisania Baszler na Juggernauta, to Sane pięknie ją kontrowała i wiarygodnie przejmowała przewagi korzystając ze sprytu i szybkości. Jedna i druga pokazały to co najlepsze w tego typu postaciach i mi oglądało się to bardzo fajnie, tym bardziej że uniknęli sztampy, gdzie przez 90% czasu jest squash na "słabszym" i Japonka miała na prawdę dużo swoich momentów.

Nienajgorszy finisz. Pomijam już kwestię kantu, ale Sane bardzo długo walczyła w tym RNC i momentami można było na prawdę dać się "podpuścić", że może jeszcze tym razem wyjdzie z tego suba :wink:

Walka zdecydowanie na plus.

 

6. Lynch vs. Flair - pomiędzy dziewczynami jest taka chemia, że nie było bata żeby to bookerzy zjebali. O dziwo, pomimo że starcie było naprawdę dobre, w klasycznych pojedynkach wychodziło im chyba nawet jeszcze lepiej, bo Last Man Standing trochę ograniczył tu szybkość akcji, a ta u tej dwójki zawsze była mocną stroną.

Uwielbiam heelową Beczkę. Jej turn to najlepsza rzecz obok Rondy (niesamowity krok na przód pod kątem marketingowym) jaka się przydarzyła kobiecej dywizji u Vince'a w tym roku. Świetnie ją rozpisują, bo walczy z takim killerem jak Jabłecznikowa niczym równy z równym i jeszcze kopie jej dupsko, a ta jej obsesja na punkcie pasa jest równie przekonująco odgrywana co schiza u Golluma na punkcie Pierścienia :wink:

Podobało mi się to, że jak kupowały bumpsy to niemal po równo - bump za bum - i nie było (jak czasem u facetów), że jeden zawodnik się większość walki poświęca, aby drugi przez to wypadł wizualnie lepiej. Tu nie było taryfy ulgowej. Cieszy kolejne zwycięstwo Beczki, ale Falir'ówka niewiele tu straciła, bo zrobili z niej mega-terminatrix, rozpisując wstawanie po mega-dewastujących akcjach (nawet po tej końcowej niemal stanęła na nogi).

Fakt, że to 150-te starcie tej dwójki - nic dla mnie nie znaczy. Dziewczyny robią takie walki i tak dobrą robotę poza ringową, że dla mnie mogą rywalizować tak długo jak tylko chcą. Z przyjemnością obejrzę każdy kolejny ich pojedynek, nawet 151-szy :wink:

 

7. Ronda vs. Bellka - słaby main event. Za mocno rozpisali Niki, która długo siłowo dominowała Rousey, co nie było ani: a) ciekawe i b) wiarygodne. Przyjemnie dla oka zaczynało się robić dopiero wtedy, kiedy Pyza przystępowała do rzucania Bellką, bo było i dynamicznie i efektownie. Trudno tego starcia (pod kątem postaci) nie porównywać do Baszler vs. Sane, tylko że walka dziewczyn z NXT dupą wciągała ten main event (trzeba tu było wrzucić Beczkę z Jabłuszkiem żeby zakończyć z przytupem).

 

Reasumując: całkiem spoko gala jak na babskie PPV. Trzy walki były kozackie, jedna spoko, dwie (pierwsze) chujowe, a main event spartolony. Ogólnie miłe rozczarowanie, bo sporo klasycznych PPV's w tym roku było dużo słabszych od Evolution. Moja ocena: mocne 3/6.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 92 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 694 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 569 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 881 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
    • Grins
      No i właśnie o tym pisałem na tym SmackDown w sumie nic się nie działo został tylko tydzień do największej gali a główny program leży po prostu wygląda to słabo przecież Punk, Rollins, Roman nie będą ratować każdej tygodniówki, ten run Ceny wygląda tragicznie i ogółem myślałem że rzeczywiście powróci już na ten ostatni last time a wychodzi na to że jego ostatnia RTWM wygląda chujowo, nie tak sobie to wyobrażałem.  Punktem tego show był program Jacoba i Knighta i ogólnie wychodzi na to że ich program ma więcej sensu niż program Ceny z Cody'm, tak samo program Priest/Drew program o pietruszkę a ma w sumie lepszy star power niż główny program, tutaj trzeba przyznać że podbudowali te programy i nie są to programy od tak z dupy liczyłem na Solo kontra Fatu jednak chyba nie teraz chcą to z organizować może dopiero na WM. Czyli wychodzi na to że Orton dostanie Solo na WM? W sumie dobrze, Randy poskłada tą nie udolną kopię Romana  Dalej liczę że Randall pojawi się na samym końcu WM sprzedając RKO Cena, na całe szczęście nie sprawdziły się plotki o Blacku bo to byłoby chujowe jakby go podłożyli Ortonowi od razu po powrocie, zaszkodziłoby to Ortonowi jak i Blackowi. Fenix odbombia jobbera  w sumie nic szczególnego musi sobie nabić statystykę ale tak jak pisałem jeśli Penta nie zdobędzie tytułu na WM to Fenix długo solo nie poskaczę na SmackDown. Jezus a oni dalej w zaparte idą i dalej pompują Flair dziś spuściła wpierdol Tiffany co oznacza że na następnym SD to Tiffany wpierniczy Flair a na WM finalnie przejebie... Serio Hunter musi mieć jakaś słabość do nazwiska Flair że dalej inwestuje w ten plastik.     
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1338 Data: 11.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Seattle, Washington, USA Arena: Climate Pledge Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      No i lecimy z przedostatnim SD przed WM, kurde naprawdę późno się obudzili w trakcie tej Road to WM, ewidentnie 3 tygodnie to za mało, żeby zbudować duży hype na takie wydarzenie, jakiś hype jest, ale czy to typowy WM Hype? No tak niezbyt imo, ale jest jak jest, lecimy dalej, jeszcze tydzień i mamy największe wydarzenie roku, zobaczmy jak podbudują je dzisiaj!   Była powtórka tego co wydarzyło się podczas segmentu z Ortonem, KO i Aldisem i mamy Nicka w ringu, więc pewnie zobaczymy jakieś ogłoszenie w sprawie Pontona. No i właśnie to mamy, Aldis zaprasza Randy'ego do ringu! Orton wspomniał oczywiście o tym, że zapłacił podwójnie jeszcze w 2023 za kolejne RKO w przyszłości i to się stało, fajnie że wyciągają takie smaczki. Randy cały czas chcę walki, a Aldis chcę szacunku, a wszystko przerywa Solo! Który w sumie znudził się gadaniem Ortona o pojedynku na WM, Orton wkurzony, że jacyś Samoańczycy mu przerwali i zaprasza ich do ringu i mamy brawl! Orton poobijany, ale na ratunek wbija LA Knight! Face'owie wygrali brawl, a potem mamy ogłoszenie tag team matchu pomiędzy Ortonem i Knightem, a Solo i Tamą, kto by się spodziewał, ale jakby totalnie nic się nie wyjaśniło, Orton dalej bez walki na WM i nie wiadomo co z nim, a ten segment był do podbudowy tej walki na tym SD, która będzie albo teraz albo w main evencie, nie wiem no taki neutral ten segment dla mnie.   Czas na Gauntlet Match o miano pretendentek do tytułów WWE Women's Tag Team! To może być ciekawy pojedynek, zaczynają Bayley i Lyra z Pure Fusion Collective! Po 3,5 minutach walki PFC wyeliminowane po Roll Upie, a teraz wbijają Nattie i Maxxine! Też czuję szybką eliminację. Jednak nie było chyba tak szybko około 4-5 minut i też eliminacja po Small Package xD, Katana i Kayden wbijają! 2,5 minuty i Katana z Kayden wyeliminowane tym razem jak należy po finisherze od Lyry, a do ringu wbijają Michin i B-Fab! Kurde tak patrzę na te zespoły to nie dziwię się, że Lyra i Bayley tak łatwo sobie lecą xDD. Około 5 minut Panie w ringu wytrzymały i po finisherze od Bayley poleciały. Wbija chyba ostatni team i chyba jedyny, który ma jakieś szanse, ale i tak marne z Bayley i Lyrą xD czyli Secret Hervice! Prawie 10 minut Panie wytrzymały, kurde nie można było tak od razu? W sensie ta walka była świetna pomiędzy The Secret Hervice, a Bayley i Lyrą, bardzo dobrze się ją oglądało, a reszta ewidentnie jedynie do odbębnienia, ten gauntlet był kompletnie niepotrzebny, mogliśmy dostać tylko ten ostatni pojedynek i wielkiej różnicy by nie było, chociaż Bayley i Lyra trochę podbudowane dzięki temu, więc może i się przydał na coś, niemniej jednak bardzo przyjemne ostatnie starcie i nawet  byłem w stanie uwierzyć, że Piper i Alba to ugrają.   Mamy mieć face to face Damiana z Drew, ale Drew atakuję Priesta podczas wejścia! A no i ochroniarze zabierają Damiana na backstage, a Drew jeszcze dostaję mikrofon. Priest vs Drew to będzie Sin City Street Fight? Kurde ciekawie, chociaż uważam, że Ci Panowie nie potrzebują stypki, żeby wykręcić dobry pojedynek co pokazali na Clash At The Castle w zeszłym roku, ale będzie to miły dodatek, a Drew dodatkowo zdejmuję opaskę i mówi, że będzie w 100% sprawny na WM, Priest wraca z backu i mamy znowu brawl! Dobry brawl, z którego ostatecznie do McIntyre wychodzi zwycięsko po Future Shock DDT na stalowe schodki! Dobrze to wyglądało, fajnie wygląda ten feud.   DIY na backu oglądają powtórkę swojej porażki i się wkurzają, a przy nich są Pretty Deadly potem jeszcze pojawiają się MCMG, kurde szkoda, że MCMG vs Street Profits o pasy WWE Tag Team będzie na SD, jak dla mnie ta walka mogłaby być na WM, no cóż, może coś się jeszcze stanie i zobaczymy ten pojedynek na WM albo jakiś wielotagowy pojedynek na WM, we will see.   Rey Fenix vs Berto, to też może być dobry pojedynek, wiec zobaczmy jak Rey pokonuję kolejnego zawodnika! Prawie 11 minut genialnego pojedynku, kurde jak świetnie się to oglądało, nawet ja się nie spodziewałem, że tak będzie, ogólnie póki co to Rey robi na mnie większe wrażenie w WWE niż Pentagon, ale to jedynie moje subiektywne odczucia, świetnie wyglądała walka, a Fenix sobie leci dalej z serią wygranych, jak na razie 2:0, po walce jeszcze Santos pochwalił Reya ulala czyżby jakiś sojusz w przyszłości? Lub feud.   Uuuaaa Roxanne wbija i będzie na SD, fajnie mnie się to podoba i od razu problem z Tiffy, dobrze to wygląda, może dzisiaj dostaniemy Roxanne vs Stratton.   Green vs Zelina meh, niezbyt mi się chcę to oglądać, ale już się poświęcę. Kurde ja sam na początku nie ogarnąłem co się stało xD, dopiero jak ring announcer powiedział, że Green przegrała przez wyliczenie to ogarnąłem, ale nawet fani to wybuczeli xD, dziwne to było i jakieś szybkie to liczenie.   Pora na segment Kodeusza! W ringu powystawiane wszystkie wersje tytułów od najstarszej, w sumie nie wiem czy jakiejś brakuję, ale dobrze to wygląda, są takie większe zmiany jedynie z tego co widzę, tych bardziej kosmetycznych to nie liczyli jako nowych wersji raczej i w sumie dobrze, nikt chyba tego nie liczy jako nowych wersji, także zobaczmy co nam Cody powie! Dobry segmencik, wspominał z kim kojarzy się dany tytuł, nie dosłownie nie wymieniał ring name'ów, ale sytuacje lub powiedzonka, z których dany zawodnik słynął, a na koniec oczywiście zakomunikował, że ten tytuł zostaję z nami czyli fanami i nigdzie się nie wybiera, w kontekście feudu nic specjalnego, ale coś trzeba było wymyślić, sam segment spoko.   Next Week: John Cena powraca! Oj tak znowu zobaczymy ten sam segment tylko na SD? Mam nadzieję, że nie, ale brawlu się nie spodziewam 2 dni przed WM, bo Cena jeszcze kontuzji się nabawi, ale beka by była gdyby podczas brawlu gość  się nabawił kontuzji 2 dni przed jedną z najważniejszych walk w jego karierze xDDD. Oooo Andre The Giant Memorial Battle Royal, prawie zapomniałem o tej walce, że istnieję xD, ciekawe kto w tym roku to ugra, może Bron, Penta, Rey Fenix? Ciężko wytypować. Katana, Kayden i Zelina vs Green i The Secrev Hervice meh. Street Profits vs MCMG o pasy WWE Tag Team i to jest pojedynek na który czekam i mam nadzieję main event przyszłego SD! Jak dla mnie bez szału jak na ostatnie SD przed WM, ale przywykłem, że ostatnie SD przed PLE to za dużo nie wnoszą, więc niech będzie.   Oj tak lecimy z walką, która spokojnie mogłaby zamykać jeden dzień WM'ki Tiffany vs Roxanne! Ponad 9 minutowy fajny pojedynek, ale publika była jakoś cicho, po walce Flair zaatakowała swoją rywalkę z WM'ki, szkoda, że tutaj Roxanne przegrała, ale no ktoś musiał, Perez dopiero wbija do main rosteru, a Tiff to jednak mistrzyni, przegrana z mistrzynią to żadna ujma dla Roxie, a walczyła jak równa z równą, no Charlotte po prostu poobijała Tiff i tyle.   Ooo komentatorzy mówią, że teraz odkrywamy karty jaka walka będzie którego dnia i fajnie, zobaczmy jak to rozłożyli. Patrząc po rozkładzie to druga noc WM jak dla mnie zapowiada się trochę lepiej, w sensie podczas drugiej nocy to każda walka mnie jara pod jakimś aspektem niekoniecznie ringowym, ale chociażby tym co się wydarzy, a podczas pierwszej nocy to niektóre walki po prostu się odbędą, co nie znaczy, że nie będą dobre, ale po prostu jakoś mam wrażenie, że pierwszego dnia upchnęli większość tych mniej ważnych albo gorzej podbudowanych walk jak walka o tytuł United States czy tytuły World Tag Team, a w przypadku drugiego dnia tylko AJ vs Logan gorzej podbudowane, ale dalej czekam na ten pojedynek, bo ringowo może być sztosik, nawet walka o tytuły WWE Women's Tag Team mnie grzeje, bo ringowo to powinno być co najmniej bardzo dobre starcie.   No i czas na main event! LA Knight i Randy Orton vs Solo i Tama, nie jestem jakoś zajarany, po prostu po raz enty wracamy do feudu New Bloodline vs najwięksi face'owie na SD poza mistrzem xD, ile razy już widzieliśmy Pontona i Knighta walczącego z New Bloodline? Zbyt wiele razy dla mnie na przestrzeni ostatniego roku. Około 9 minut solidnego tag team main eventu, w sumie taka standardowa walka, która po prostu się odbyła, Randy z Solo gdzieś wyszli sobie przez publikę klepiąc się, więc może Orton vs Solo na WM? Jest taka szansa, a po walce jak Knight spinował Tame to zaatakował go Jacob! No i w sumie Jacobem stojącym nad Knightem kończymy to SD, chciałbym taki koniec na WM, Jacob na mistrza!   Plusy: Women's Gauntlet Match Segment i feud Priesta z Drew Rey Fenix vs Berto Segment Rhodesa Roxanne vs Tiffany Main event   Neutral: Segment początkowy   Minusy: Green vs Zelina   Podsumowanie: Nie wiem jak ocenić to SD, ogólnie było dobre solidne, ale czy w kwestii road to wm też było tak dobre? Wydaję mi się, że patrząc przez pryzmat, że mamy road to WM i to już prawie jej koniec nawet to takie przeciętne, gdyby to było SD w drodze do standardowego PLE to byłoby dobre i solidne i ogółem takie było, ale jak na road to wm no to hypu przed WM mi za bardzo nie podbiło mówiąc wprost, ale można obejrzeć fajny wrestling w postaci Rey vs Berto i Roxanne vs Tiff, a także ostatnie dwa tagi w Gauntlecie świetnie się oglądało.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Windy City Riot 2025 Data: 11.04.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Chicago, Illinois, USA Arena: Wintrust Arena Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Komentarz: Walker Stewart & Veda Scott Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...