Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Śmierć TNA


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  483
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ostatnio czytałem że morale w szatni TNA bardzo spadły z powodu ciagłych niskich ratingów, gdyż spodziewali sie że do tego czasu podskoczą i że jedna z ważnych osób (nie wiadomo która) powiedziała że to miejsce jest kpiną i spodziewa sie upadku w każdej chwili gdyż nie maja pieniędzy by konkurować nawet w małym stopniu z produktem jakie jest WWE.

 

Wiec zadałem sobie pytanie. Czy faktycznie TNA już długo nie pociagnie i zaczynamy ogladac powolny upadek tej federacji? A może jakoś pociągną i odbiją sie od dna? Jak myślicie? Bo szczeże mówiac ja widze czarno ten scenariusz i cięzko im bedzie kiedykolwiek podjąć walke z WWE... Mimo iż daże tą federacje ogromnym szacunkiem i zdążyłem ją bardzo polubić nie jestem do konca przekonany że przetrzymają. Obym sie mylił!! Bo bedzie mi ich cholernie brakowało !!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Spinebuster

    8

  • Sinner

    3

  • Viruss

    3

  • Bonkol

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Faktycznie, w tym czwartkowym slocie cały czas mają rating w okolicach 1.0, dla porównania ECW które leci później na mniej dostępnej stacji ma czasem 3/4 razy większe ratingi. wydaje mi sie ze głównym powodem tej niemozności wybicia się TNA do szerszej publiki jest zablokowanie main eventów przez oldboyów (Jarret, Steiner, Sting), nieprzykładanie uwagi do X-Division i nie dość dużo czasu poświęconego wartościowym main-eventerom (Christian, Killings, Abyss), jedyny wyjatek to Samoa Joe. Też wydaje mi się że niewesoło się to wszystko zapowiada. Wazne będzie Bound for Glory i to co nastanie po tej gali. To chyba zdecyduje o przyszłości i istnieniu TNA (przynajmniej w takiej formie).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47612
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Może nie jest najlepiej, ale nie dramtyzowałbym aż tak. TNA podobno ciągle prowadzi "jakieś" tam rozmowy w sprawie lepszego slotu i dwugodzinnego programu, to może w końcu uda się coś wytargować, ale dla mnie TNA powinno zrobić jeszcze jedną bardzo ważna rzecz, wyjechać wreszcie z Orlando i jeździć ze swoim produktem po całym kraju :) Myśle, że będzie dobrze, ale muszą natychmiast zacząć coś robić jeżeli chodzi o te dwie sprawy, które wymieniłem, bo będzie ciężko jeżeli nie będą walczyć o swoje :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47615
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Nawet nie chcę brać pod uwagę takiej ewentualności :(

Owszem, TNA może nie śmierdzi kasą jak chociażby WWE, ale prężnie się rozwija. Niedawno rozpoczęto emisję Impactu na szeroką skalę ( Europa, Azja) co z pewnością podniesie popularność ligi.

 

Optymistycznie na tę sprawę nastawia mnie fakt, że stary roster ECW nie dał się wykupić Vince'owi, pozostając przy TNA. Gdyby było rzeczywiście bardzo źle, TNA nie byłoby w stanie zaproponować konkretnych kontraktów byłym gwiazdom hardcore'owej federacji, a ci byliby już głównymi postaciami nowego ECW.

 

TNA powoli komercjalizuje się. Oczywiście nie robi tego w tak chory sposób jak WWE, ale takie posunięcia jak chociażby planowana gra na konsole starej i nowej generacji, zapewni jej spory rozgłos.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47616
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

No tak, krótki czas trwania programu i nagrywanie w jednym miejscu też nie pomaga. Biednemu wiatr w oczy ;) I jeszcze jedna rzecz mnie wkurza, ciągłe nawiązywanie do WWE. Gdyby byli trochę silniejsi to możnaby to odczytać jako wypowiedzenie wojny a tak to wygląda to raczej to jak podgryzanie nogawek.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47618
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  483
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Nie no ja widze że oni sie rozwijają i to nawet dość szybko ale czy wytrzymają ten szybki rozwój i uda im sie przetrwac? Mam nadzieje ze tak. Co do tego ze musza sie ruszyc z Orlando to jest konieczne bo ludzie powoli sie tam wypalają no i rozreklamowali by się lepiej :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47619
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Śmierć TNA ? Przesadzacie z tym tak samo jak niektórzy z upadkiem CZW :). Zbyt szybko niektórzy liczyli na to,że TNA zacznie konkurować z WWE. Owszem federacja się dobrze i szybko rozwijała jednak ostatnio popadła w stagnację tak więc przydałoby się coś świeżego np. jakieś tournee po USA (wydaje się to bardziej możliwe niż tournee po Europie). A co do ewentualnej konkurencji TNA do WWE to jeszcze droga daleka i ciężko powiedzieć czy kiedykolwiek TNA zajdzie daleko tą drogą.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47643
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2006
  • Status:  Offline

TNA może upaść to prawda. Walki mają bardzo niskie notowania ale niewiadomo czemu. Walki są moim zdaniem bardzo ciekawe i extremalne :) JA osobiście wole oglądać TNA niż WWE ale widać że WWE to już inna klasa rozgrywek. Mam nadzieje że TNA sie nie rozpadnie bo była by to katatrofa!! :?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47645
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam gigantyczna nadzieje ze TNA przetrwa wszystko , nie zgodze sie tez ze gwiazdy jak Sting blokuja i dzialaja negatywnie , bzdura.2 godziny pomoga jak juz je uzyskaja , ale to prawda musza zaczac robic gale po calym kraju , bo tak to zle bedzie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47678
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

nie zgodze sie tez ze gwiazdy jak Sting blokuja i dzialaja negatywnie

 

A mi się jednak wydaje że blokują. Na początku po podpisaniu swego kontraktu Sting mówił w wywiadach, że cieszy się z tego że będzie mógł walczyć z młodymi świetnymi wrestlerami (wymienił Abyssa, Joe, AJ Stylesa). Bardzo by im pomogło feudowanie ze Stingiem, nawet porażka po wyrównanej walce, zostaliby podniesieni wyżej. A tymczasem Sting od początku swego przybycia do TNA ma program z uznanymi już weteranami, jak Jarret czy Steiner, którzy nic nie zyskaja po programie z nim.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47688
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  13
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.01.2006
  • Status:  Offline

Nie no, sprowadzenie Stinga do TNA miało na celu podnieść ratingi. W końcu jest w tej chwili najbardziej rozpoznawalną twarzą w rosterze TNA.

Nie oczekujmy, że taka legenda jak Sting będzie się podkładał. Może jobbnie Abyssowi lub Joe wtedy gdy jego kontrakt będzie dobiegał końca.

Przecież po przyjściu Stingera ratingi Impact!-ów wreszczie poszły w górę.

Prawdopodobnie, aby rozsławić federacje Sting dostanie pas i potrzyma go do końca kontraktu i wtedy podłoży się Joe, lub Abyssowi.

Mimo wszystko pojedynki chociażby wypalonego Steinera przyciągną pierwszego lepszego widza bardziej niż pojedynek "mało znanych" nazwisk z X Division.

O upadku TNA na pewno nie można mówić. Do tej pory notowała progres ratingów, ale zawsze może przytrafić się kryzys. Do WWE popularnością w nabliższym okresie z pewnością nie dorówna, lecz ma szansę na solidne osiągnięcia i ugruntować swoją pozycję jako druga federacja pod względem popularnościowym.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47698
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  208
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2006
  • Status:  Offline

Słabe ratingi powoduje długośc gali. Co można zrobić w 45 minut lub w godzine.

 

Będą 2 godziny to im podskoczy

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47702
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Nie no, sprowadzenie Stinga do TNA miało na celu podnieść ratingi. W końcu jest w tej chwili najbardziej rozpoznawalną twarzą w rosterze TNA

 

No tak, ale skoro on jeden wystarczył do podniesienia ratingów, to nie lepiej było dać go z kimś w miarę młodym i obiecujacym? Żeby te ratingi utrzymały się po upływie jego rocznego kontraktu?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47710
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Slabe rankingi powoduje poprostu nuda jaka jest na Impactach. W zasadzie TNA to PPV,rzadko cos ciekawego jest na Impactach.

Drugi minus to Jarret wiadomo dlaczego.

Kolejna rzecza ktora z tego wychodzi to kulejaca dywizja HW i zatrudnianie niedobitkow z WWE jak Christian czy Steiner.

Jednak dobre dywizje Tag-Team i X-Division oraz to ze wlasnie tam jest pelno dobrych zawodnikow napawa mnie spokojem o przyszlosc TNA :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47756
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  65
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2003
  • Status:  Offline

TNA nigdy nie miało i nie będzie mieć takich pieniędzy jak WWE, chyba, że wykupi ich ktoś taki jak Turner. Dlatego jeśli przetrwało czasy kiedy nie mieli żadnego kontraktu telewizyjnego, to dadza sobie rade i dzisiaj, najwyzej gdyby zrezygnowal z nich Spike, to porozwiazuja pare kontraktow. Zreszta chyba i tak maja jeden z lepszych wynikow ogladalnosci na tej stacji. Za bardzo tez nie rozumiem jak mialoby im pomoc dodanie dodatkowej godziny (a przynajmniej nie rozumiem Waszych argumentow)- 1) Skoro nie potrafia zrobic ciekawego, godzinnego programu, to jakim prawem mieliby to zrobic majac dwa razy wiecej czasu do zagospodarowania. 2) Jesli Impacty sa nudne, to juz naprawde tragedia (osobiscie uwazam, ze te gale sa calkiem niezle). Bo to one sprzedaja gale PPV, ktora jest w tej chwili głównym źródłem ich dochodów. To nie sa lata 80. Kiedy było tylko kilka PPV w roku i gale telewizyjne skladaly sie głównie ze squashy. Teraz kazdy odcinek programu ma za zadanie na tyle zaciekawic widzow, by kupili gale PPV. Ale TNA na pewno nie upadnie, moze co najwyzej troche spusci z tonu. Spike TV na pewno bedzie zalezec na tym, aby poprawic ogladalnosc programu, dzieki temu mieliby rozpoznowalny i przez to latwy w sprzedarzy dla reklamodawcow blok programowy razem z UFC.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4705-%C5%9Bmier%C4%87-tna/#findComment-47760
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...