Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 125: Machida vs Anders


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

UFC_FN_Belem_poster.jpeg

 

Data: 3 lutego 2018

Miejsce: Arena Guilherme Paraense, Belém, Brazylia

Transmisja: Fox Sports 1 / FightPass / Polsat Sport

 

Walka wieczoru

185 lbs: Lyoto Machida (22-8) vs. Eryk Anders (10-0)

 

Karta Główna (04:00)

135 lbs: John Dodson (20-9) vs. Pedro Munhoz (15-2, 1NC)

125 lbs: Valentina Shevchenko (14-3) vs. Priscila Cachoeira (8-0)

155 lbs: Michel Prazeres (23-2) vs. Desmond Green (20-6)

265 lbs: Timothy Johnson (10-4, 1NC) vs. Marcelo Golm (6-0)

185 lbs: Thiago Santos (16-5) vs. Anthony Smith (28-12)

 

Karta Wstępna (02:00)

170 lbs: Sergio Moraes (12-3-1) vs. Tim Means (27-9-1)

155 lbs: Alan Patrick (14-1) vs. Damir Hadzovic (11-3)

135 lbs: Douglas Silva de Andrade (24-2) vs. Marlon Vera (10-4-1)

135 lbs: Iuri Alcantara (34-9, 1NC) vs. Joe Soto (18-6)

 

Preeliminacje Fight Pass (01:00)

125 lbs: Deiveson Figueiredo (13-0) vs. Joseph Morales (9-0)

115 lbs: Maia Stevenson (6-4) vs. Polyana Viana (9-1)

 

 

Lyoto Machida Last 3: Derek Brunson (KO) | Yoel Romero (KO) | Luke Rockhold (SUB)

Eryk Anders Last 3: Markus Perez (DEC) | Rafael Natal (KO) | Brendan Allen (DEC)

Wiadomo, że Dragon jest na tyle uznanym w UFC zawodnikiem, że nawet kolejna z rzędu porażka nie zmusi Danki do pozbycia się go z rosteru, ale z zawodnika, który przez lata należał do ścisłego topu kategorii średniej, czy wcześniej półciężkiej, niewiele już zostało, o jego rywalu wiadomo niewiele, pokazał się z dobrej strony przeciwko Natalowi, chyba jeszcze więcej dobrego można powiedzieć o jego starciu z mniej znanym Perezem, a i tak jest zdecydowanym faworytem walki wieczoru gali w Belem. Jeśli Anders szybko przejmie inicjatywę, to na pewno będzie starał się utrzymywać walkę w stójce, powinien mieć przewagę szybkości oraz męczyć Machidę klinczami, nie widzę zbyt wielkich szans na to, by walka wieczoru dotrwała do decyzji.

 

 

John Dodson Last 3: Marlon Moraes (DEC) | Eddie Wineland (DEC) | Lohn Lineker (DEC)

Pedro Munhoz Last 3: Rob Font (DEC) | Damian Stasiak (DEC) | Justin Scoggins (DEC)

Dodson po przejściu do wyższej kategorii miał nabrać nowych sił i chęci do walki, a po świetnym początku (ile walczył z Gamburyanem? Minutę?) miał trochę pecha, bo obie wyżej wymienione porażki były decyzją niejednogłośną, w związku z tym matchmakerzy nieco zmienili podejście do Dodsona, tym razem musi stawić czoła niezbyt utytułowanemu, ale bardzo utalentowanemu Munhozowi, o którego skilu przekonał się między innymi Damian Stasiak, któremu nie dał zbyt wielkich szans, mimo, że Polak dzielnie walczył. Wydaje mi się, że nie licząc Demetriousa, to Dodson bez względu na kategorię jest zawsze bardziej dynamiczny od swoich rywali, ciężko będzie Brazylijczykowi go uchwycić i spróbować zakończyć walkę w parterze, bo na nogach przewagę powinien mieć podopieczny Jackson's MMA.

 

 

Gala w Brazylii, więc karta nie porywa, oprócz lokalnych, bardzo efektownych, lecz nie zawsze fefktywnych zawodników (Patrick, Santos, Alcantara - i każdy z nich ma przyzwoitego rywala) największe nazwisko to była pretendentka do tytułu wagi koguciej - Valentina Shevchenko, jednak została zestawiona z zawodniczką, o której nie wiem w sumie nic.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/46487-ufc-fight-night-125-machida-vs-anders/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    1

  • Morison

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejna mega-chujowa karta od UFC. Main event nie interesuje mnie kompletnie (Machida vs. No-Name) i raczej nie zamierzam go oglądać (chyba, że po walce przeczytam, że była warta grzechu).

Jedyne co mnie na dzień dzisiejszy interesuje to Dodson vs. Munhoz oraz może od biedy zobaczę, czy Santos zweryfikuje Smitha. Cała reszta "na papierze" nie wygląda zachęcająco.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/46487-ufc-fight-night-125-machida-vs-anders/#findComment-430695
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Thiago Santos (17-5) vs. Anthony Smith (28-13) – Smith swoje przyjął, ale jakoś na autopilocie potrafił się kilka razy uratować. Spora różnica klas. Santos, jak nie zepną mu się poślady, jest jednym z lepszych stójkowiczów w średniej.

 

Timothy Johnson (12-4, 1NC) vs. Marcelo Golm (6-1) – Olać ranking, Johnsona trzeba zwolnić. Gość walczy non-stop ten sam zamulony pojedynek. Oglądać się tego nie da.

 

Valentina Shevchenko (15-3) vs. Priscila Cachoeira (8-1) – Rzucajcie ręcznik. Jeszcze przed pierwszym gongiem. Wpuścić kogoś na debiut w UFC na Valentine? Podpadła komuś ta dziewczyna? Obrazila matkę matchmakerowi?

 

Lyoto Machida (23-8) vs. Eryk Anders (10-1) – No nie… Dali Andersowi nazwisko, żeby się chłopak wybił, to na przekór wszystkiemu wmoczył. Inna sprawa, że 49-46, to „delikatna” stronniczość. W tym moczu jest jeszcze trochę wartości.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/46487-ufc-fight-night-125-machida-vs-anders/#findComment-430776
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Thiago Santos vs. Anthony Smith - ale ten Smith jest chujowy. Poza twardym łbem i wyglądem rzeźnika, nie oferuje nic więcej. Nawet kiedy fartownie wylądował w tym dosiadzie, to wyglądał jakby nie wiedział co tam robić i ogólnie nie zrobił nic, dając się następnie lamersko przetoczyć.

Santos to też dla mnie nie jest materiał na top dywizji. Niby stójka mocna, ale inteligencji oktagonowej jak na lekarstwo. No bo co można powiedzieć o gościu, który nokdaunuje (w pierwszej) rywala, tamten usiłuje ciągnąć w parter, a Thiago, zamiast przywrócić walkę do stójki (co byłoby banalnie proste, bo Smith ścigał już bizony w Karinie Wiecznych Łowów), to sam jeszcze dociska Antka do gleby, nie potrafiąc w tym parterze dokończyć roboty?

Ładny finisz, bo po tym kicku na wątrobę Smith posypał się jak łupież z głowy osoby nie używającej Head&Shoulders i dobitka była już tylko formalnością.

 

2. Lyoto Machida vs. Eryk Anders - to było prawdziwe 5 rund Tańca Z Gwiazdami w oktagonie. Smok tańcował, a Młody za nim latał, niemal nie wyprowadzając akcji. Nudy jak chuj. Miałem rację planując tego w ogóle nie oglądać, tylko złamałem się bo wypadł Dodson z Munhozem i to był fatalny błąd, kosztujący mnie 25 minut życia.

Machida na spokojnie wykrwawił nie mającego pomysłu na to starcie rywala kickami, które niewiele robiły szkody, ale na kartach sędziowskich się jednak zapisywały.

Lyoto wygrał to w fatalnym stylu, głównie przez to, że Andres nie mógł się sam zdecydować, czy przyszedł tutaj tańczyć, czy walczyć. Split jednak z dupska. Nie wiem jakim trzeba być lamusem MMA żeby zapunktować to dla młodego No-Name'a.

 

[ Dodano: 2018-02-04, 23:06 ]

Valentina Shevchenko (15-3) vs. Priscila Cachoeira (8-1) – Rzucajcie ręcznik. Jeszcze przed pierwszym gongiem. Wpuścić kogoś na debiut w UFC na Valentine? Podpadła komuś ta dziewczyna? Obrazila matkę matchmakerowi?

 

Ponoć żona Łysego uciekła z nią do Vegas i tam się pobrały :twisted: A tak na serio, to już na papierze to starcie wyglądało na ponury żart (Cachoeira zawodowo zajmuje się MMA od zaledwie 2 lat, a przed tym była uzależniona od narkotyków). Efekt był jeszcze gorszy, bo Brazylijka zainkasowała ponad 200 uderzeń, sama zadając...3 :shock:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/46487-ufc-fight-night-125-machida-vs-anders/#findComment-430791
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...