Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najglupsze Teksty na RazorMedia :)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

ok troche sie zastanawialem czy zalozyc ten temat lae po ostatnich tekstach na forum nie wytrzymalem i nie moglem se odmowic :)

 

oto moje propozycje ....hehe

 

5 najwiekszych sympatii jesli chodzi o RAW oraz o Smackdown.

 

RAW

1. Eric Bischoff

 

Smackdown

1. Bradshaw

 

To jedna z ostatnich propozycji Sixtera :)

 

Sowa11 .Zna sie na wrestlingu (jak kazdy z razormedia) .Pozatym go lubie :D

 

Ten tekst powalil mnie na kolana :) Bylo to w dziale Konkurs na Czlowieka RazorMedia...

 

Czekam na wasze propozycje

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233

  • Odpowiedzi 215
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Wee Man

    20

  • Rabol

    19

  • rey023

    18

  • Hartfan

    14

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Rey023: stworzyles 2 takie same posty. Jeden usunelem.

 

Poza tym kazdy ma prawo do sympatii jakie kto sobie zapragnie. Jak Sixter lubi Bradshawa to jego broszka.

The best there is, the best there was, the best there ever will be... Hartfan

1683510344acb5553018c.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No jak dla mnie to co napisal Sixter nie było znowu takie idiotyczne... wymienił swoją ulubioną piątkę, to że lubi Bischoffa i Bradshawa nie oznacza od razu, że jest smieszny... móglby nawet wymienić Fabulous Moolah... wszystko zalezy od tego kto kogo lubi. Nie trzeba lubić wyłącznie tych, którzy prezentują Bóg wie jaki poziom zapaśniczy (pomijając fakt, że Bischoff nie jest wrestlerem).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Wiem Hartfan wlasnie tez skasowalem jeden nie wiem jak to sie stalo juz poprawione.

Hartfan piszesz jakbym obrazil Sixtera tym postem mnie to rozbawilo i tyle przeciez nikogo nie obrzam wiec nie rozumiem o co ci chodzi

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Widac tego nie rozumiesz. Przeczytaj wpis SixKillera. Jasno to wyjasnil.
The best there is, the best there was, the best there ever will be... Hartfan

1683510344acb5553018c.jpg


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Hehehehe zajebisty temat.. zaraz jakies glupie texty walne :P

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Przeczytalem i nadal utrzymuje swoje zdanie...

NIe wazne ,nie ma co gadac na ten temat.

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Damn right. Klotnie o gowna sa najmniej tu potrzebne.
The best there is, the best there was, the best there ever will be... Hartfan

1683510344acb5553018c.jpg


  • Posty:  414
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sowa11 .Zna sie na wrestlingu (jak kazdy z razormedia) .Pozatym go lubie :D

 

No bo Sowa11 Jest cool!! :)


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

przepraszam Hartfan zagalopowalem sie i dalem ten temat w zlym dziale, moj blad.

co do Reya... jestes poprostu chamski , twoje posty odnoszace sie do mojej osoby obrazaja mnie. Nie bede sie tu teraz tlumaczyl dlaczego lubie Bradshawa czy Bischoffa bo to moja sprawa, przedstawilem swoje zdanie,chcac poznac opinie innych w temacie nowo otwartym, poplenilem blad, powinienem go wrzucic do dzialu innego, ale ciebie nic nie usprawiedliwia przed osadzaniem moich pogladow i obrazaniem mnie.Kim ty myslisz ze jestes?

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Sixter czym ja cie obrazilem???

Prosze powiedz mi czym?Jestem ciekaw....

Rozumiem jak bym cie powyzywal czy co ale tego nie zrobilem

Powiedzialem co mysle i tyle a to ze ty odebrales to tak czy inaczej to nie moj problem.

Lubisz Bradshaw'a ok np :)

 

 

p.s. jesli chcesz sie ze mna klocic to zaloz inny topic bo to nie miejsce!!!

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233


  • Posty:  414
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No to co Walka Sixter vs Rey023 specjalny sedzia Sowa11 z outsiders w federacji ring of house

  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

To jaka jest prawda ? jest udawany czy nie .Chyba do konca sami nie jestescie tego pewnii

 

 

a jak zginal Undertaker ??

 

prosba do wielkich fanów wrestlingu: wymiencie swoje chwyty z wrestlingu...

te ktore wam sie podobaja (finishery) - tylko jeden, lub zamiast niego ten ktory stosujecie lub chcielibyscie stosować w razie problemu lub faktycznej walki na gali (zarty zartami, ale pytanie ajk najbardziej powazne);

 

Pierwsze dwa to dziela El Koyote a trzeci to Big Nasha,ale i tak najglupszy post jaki widzilem na rm to "czy wrestling powinnien zostac dyscyplina olimpijska?" to poprostu wymiata tylko teraz jakos nie moglem znalesc tego posta. a tak wogole zajebisty teamt czekalem na niego :D

576009130413fce83f1b12.jpg


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Dobre Lukki :)

O tym tekscie Big Nash to wiedzialem ale tego od El Koyote to nie znalem...hehe

On chyba powiedzial to dla jaj bo ja nie widze innej mozliwosci :mrgreen:

 

Przypomnial mi sie ostatnio tekst Sowy na irc'u

"Scoot Haal to pijak"

 

hehe

 

Czasami sie zastanawiam czy Sowa moze tak specjalnie gada takie glupoty by bylo smieszniej

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233


  • Posty:  414
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

[

Przypomnial mi sie ostatnio tekst Sowy na irc'u

"Scoot Haal to pijak"

 

hehe

 

Czasami sie zastanawiam czy Sowa moze tak specjalnie gada takie glupoty by bylo smieszniej

 

No Bo Sowa to sowa

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...