Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

KSW 40: Pudzianowski vs McSweeney


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

ksw_40_beta_2.jpg?1505504149

 

Data: 22 października 2017

Miejsce: 3 Arena, Dublin, Irlandia

Transmisja: PPV

 

Walka Wieczoru

120 kg: Mariusz Pudzianowski (11-5-0) vs. James McSweeney (15-15-0)

 

Karta główna (20:00)

Mistrzostwo KSW w Wadze Półśredniej

70 kg: Mateusz Gamrot (13-0-0) vs. Norman Parke (23-6-1)

85 kg: Michal Materla (24-5-0) vs. Paulo Thiago (18-9-0)

Mistrzostwo KSW Kobiet w Wadze Muszej

57 kg: Ariane Lipski (9-3-0) vs. Mariana Morais (12-4-0)

77 kg: Maciej Jewtuszko (12-3-0) vs. David Zawada (14-3-0)

93 kg: Michal Fijalka (16-6-1) vs. Chris Fields (11-7-1)

66 kg: Anzor Azhiev (7-2-0) vs. TBA

66 kg: Łukasz Chlewicki (14-6-1) vs. Paul Redmond (12-7-0)

 

Karta wstępna (19:30)

77 kg: Konrad Iwanowski (5-1-0) vs. Paul Lawrence (3-1-0)

 

Szału nie stwierdzono. Pudzian podejmie trzeciego Brytyjczyka w swojej karierze, do tej pory szło mu z nimi bardzo w kratkę, tak samo, jak Hammerowi z Polakami - wygrana z Różalem i szybki łomot od Bedorfa. Tym razem McSweeney chyba w roli faworyta.

Na pewno warto wspomnieć o pierwszej w historii 5. rundowej walce o pas mistrzowski - swojej błyskotki bronił będzie Mateusz Gamrot w rewanżu z Normanem Parke, większość Polaków powinna ugrać zwycięstwa (Materla, Fijałka), jeżeli kogoś miałbym skazywac na porażkę to chyba znowu Saszę, jest jeszcze ten bardzo niepewny w półśredniej Irokez, ale chyba z przeciętnym Czechem sobie poradzi, jeżeli nie, może czekać go zjazd w stylu Krzysztofa Kułaka...chociaż czy to już ten etap?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    2

  • Morison

    2

  • TheVillain

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trochę się wystrzelali. W grudniu zawsze duże karty, a tu zabraknie Materli, Pudzilli i prawdopodobnie Mameda. Wyczuwam, że dlatego zostały wybrane Katowice, gdzie pewnie hala jest mniejsza. Kto tam wystąpi w ME? Musi Mańkowski, bo przecież nie Narkun.

 

Co do Dublinu, to faktycznie średnia karta. Razi mnie to, że Gamrot i Parke nie są w walce wieczoru. Gorący feud, godni siebie rywale, fajna podbudowa. Nic tylko promować. Pudzilla z Jamesem, raczej zakończą pojedynek w pierwszej, a i na papierze nie wyglądają nawet w połowie tak dobrze. Albo McSweeney urwie mu głowę, albo w parterze go Mariusz ubije. A potem rzucanie wyzwań Różalowi, na które sam zainteresowany będzie miał wyjebane. Efekt - Pudzilla pierwszym pretendentem do walki o pas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-426798
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Trochę się wystrzelali. W grudniu zawsze duże karty, a tu zabraknie Materli, Pudzilli i prawdopodobnie Mameda. Wyczuwam, że dlatego zostały wybrane Katowice, gdzie pewnie hala jest mniejsza. Kto tam wystąpi w ME? Musi Mańkowski, bo przecież nie Narkun

 

 

11 500 to serio mała hala? :twisted: :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-426826
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

A gdzie napisał mala? Jest prawie 2 razy MNIEJSZA
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-426847
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2016
  • Status:  Offline

Mariusz Pudzianowski vs. James McSweeney- Mimo przerwy i rdzy, która na pewno pojawi się na Jamesie jest przez swoje doświadczenie murowanym faworytem. Z drugiej strony po występie na Colosseum Mario mocno mnie do siebie przekonał i z chęcią bym go zobaczył w walce o pas. Wygrana z Brytyjczykiem na pewno taką furtką będzie. Co do samego przebiegu to albo McSweeney trafi w 1 albo Pudzian go zgniecie w parterze do decyzji. Walka 50/50

 

Mateusz Gamrot vs. Norman Parke- Druga odsłona zażartego konfliktu na forach społecznościowych, który miał zostać zakończony 27 maja. Na KSW 39 było może 60% tego Gamera, którego widzieliśmy w walce choćby z Barnouim. Dystans 5x5 powinien bardziej sprzyjać Normanowi, który wiele razy walczył 25 min. Dla Gamera będzie to pierwszy raz i szczerze się obawiam tej walki. Sercem całkowicie za Ankosiakiem (chyba jeszcze :twisted: ), ale głowy nie dam sobie uciąć, że Mateusz nie opadnie w rundach mistrzowskich z sił a Parke go po prostu ubije. Chciałbym się mylić, ale mam złe przeczucia co do tego starcia, ale niech będzie Gamrot- decyzja.

 

Michał Materla vs Paulo Thiago- Czegoś tu nie rozumiem, podobno mają na Cipka niezbite dowody i kwestią czasu jest jak wróci za kratki a ryzykują wypuszczeniem go z kraju? Coś ty na kilometr śmierdzi. Ale do rzeczy, niezmiernie się cieszę, że Berserker wraca do klatki i to jeszcze tak szybko. Brazylijczyk niby doświadczony i z niezłym rekordem, ale myślę, że Michał upora się z nim najpóźniej w 3 rundzie. TKO albo poddanie.

 

Ariane Lipski vs. Mariana Morais- Nie znam przeciwniczki Ariane, także się nie wypowiadam. #AndStill

 

Maciej Jewtuszko vs. David Zawada- Ciężki będzie miał powrót Irokez, ale nie z takimi sobie dawał radę. Może to się potoczyć w wiele stron, albo Jewtuszko wykombinuje coś efektownego i znokautuje Zawade, albo ten ruszy i narzuci byłemu mistrzowi KSW tempo walki i ugra na kartach sędziowski. Wolałbym zwycięstwa Iro bo zobaczyłbym go w walce z Mańkowskim. I ja wiem, że Borys by się po nim przejechał, ale powiedzmy sobie szczerze, że obecnie waga półśrednia świeci pustkami a to byłby jakiś smaczek dla starszych fanów federacji. Bo co, wygra Zawada, dostanie rewanż z Tasmańskim i skończy podobnie jak za pierwszym razem.

 

Michał Fijałka vs. Chris Fields- Sztanga wraca do KSW po wyrównanej walce z Marcinem Łazarzem, którą moim zdaniem ciężko bo ciężko, ale wygrał. Fields, czyli jeden z najbardziej znanych zawodników w MMA w Irlandii obok McGregora idzie z kategorii średniej do półciężkiej, a biorąc pod uwagę warunki fizycznie Michała, może mieć bardzo ciężko. Fijałka- TKO

 

Anzor Azhiev vs. TBA- Natrafiłem na informacje, że na Anzora jest szykowany Roman Szymański i na prawdę byłoby to fajne zestawienie szczególnie patrząc jakimi są zapaśniczymi kocurami. Azhiev wraca do kategorii 66kg po walce z Selwą, czyli tam, gdzie czuje się najlepiej. Bardzo mądra decyzja, jeszcze może wróci na tron.

 

Łukasz Chlewicki vs. Paul Redmond- Tutaj mamy kolejny powrót. Saszka wraca do dywizji 70kg i nie lada wyzwanie przed nim. Staje na przeciwko młodego, głodnego zwycięstwa rywala z mocnym uderzeniem i umiejętnościami parterowymi, których Łukasz nie posiada. Sercem za Krakowianinem, ale kolejna walka, w której boję się o naszego reprezentanta.

 

Konrad Iwanowski vs. Paul Lawrence- Sprawdzian dla młodych. Na rękę KSW na pewno byłoby zwycięstwo Iwanowskiego, ale zobaczymy jak będzie. Oczywiście za Polakiem, liczę na przyzwoity opener.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-426890
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Anton Racic (20-8) vs Paweł Polityło (0-1) – Mógł się debiutant podobać. Szedł do przodu, umiał wyjść z zapaśniczych opresji. Danie mu dwóch rund, to jednak trochę prezent na gwiazdkę (split mocno z dupy), bo jego obrona w stójce zaczynała się i kończyła na zbieraniu ciosów na twarz.

 

Konrad Iwanowski (5-2-0) vs. Paul Lawrence (4-1-0) – Hmmm, nie wiem, czy Lawrence to wygrał, bo jednak sporo plecami wycierał mate, ale wiem, że podobał mi się bardziej. Arogancki w stójce, często trafiał kiepskiego w bokserskiej defensywie Iwanowskiego. Najwyraźniej niebiański spokój na szerokości całej walki, też punktuje na kartach sędziowskich.

 

Łukasz Chlewicki (14-7-1) vs. Paul Redmond (13-7-0) – 2x 30-27 Redmond? Chyba trochę przesada. Co nie zmienia faktu, że Redmond zasłużenie wygrał. Kolejny fajny dodatek do rosteru KSW. Nieustępliwy Irlandczyk. Parł do przodu i ładnie mu wchodziły low-kicki. W trzeciej był odrobinę spokojniejszy, bo i Sasza szedł na zabój. To było być albo nie być (wygrać, albo nie wygrać) dla niego.

 

Michal Fijalka (16-7-1) vs. Chris Fields (12-7-1) – Wreszcie jednogłośnie, choć znów decyzja. Fields świentie wykorzystywał swoje warunki. W stójce potrafił ładnie punktować, a w parterze zaserwował demonstracje wielu technik. Do tej pory się zastanawiam, co było w głowie Sztangi przed Darce Chokiem. Klęknął i go odcięło. Tak to wyglądało. Bardzo słabiutki pojedynek Michała. Miał werwy na jedno obalenie, a potem praktycznie już tylko robił za worek. Nie było go stać na zryw w trzeciej, gdzie ewidentnie był w plecy.

 

Maciej Jewtuszko (12-4-0) vs. David Zawada (15-3-0) – Zawada był już o krok od UFC. Gdyby nie ten pojedynek, to oglądałbym go w sobotę, a nie w niedzielę. To on mógł wejśc do walki z Warrleyem Alvesem, ale miał już kontrakt na walke z KSW, więc tam wylądował Touhari. Gość pokazał, że mógłby być ciekawszym nazwiskiem dla amerykańskiego giganta. Nieźle się rozwija u boku Lombarda, a dla Jewtuszki, który nie walczył 2-lata, był nie do przejścia. Dziwie się, że dotrwał do końca.

 

Ariane Lipski (10-3-0) vs. Mariana Morais (12-5-0) – Spodziewałem się, że to nie wyjdzie za pierwszą rundę. Myślałem tylko, że będzie to nokaut, bo widziałem jak Morais bije i nie wygladało to dobrze. Sam rzut przez biodro fajny, ale Ariane nie panikowała, wyszła i sama udusiła.

 

Michal Materla (25-5-0) vs. Paulo Thiago (18-10-0) – Było widać u Thiago te umiejętności w grapplingu. Cięzko go tam zaskoczyć. Stójka to jednak inna bajka, a i wieku nie oszuka. Materla, domniemam, że jeszcze nie w 100% dyspozycji (będzie lepiej), ale jakby nie trafił w drugiej, to w trzeciej by coś weszło. Wątpiłem w decyzje.

 

Mateusz Gamrot (13-0-1) vs. Norman Parke (23-6-2) – Najgorsze, co mogło spotkać tą gale, to zdjęcie złota z tego pojedynku. Najbardziej gorąca rywalizacja w KSW ostatnich lat. Pojedynek wyszedł świetnie. Cios za cios, kopnięcie za kopnięcie, jak to powtarzali komentatorzy. Parke szedł do przodu, w swoim stylu, ale miałem wrażenie, że Gamrot trafia częściej. Z czasem nabierał coraz większej przewagi. Miło, że boksersko potrafi nawiązać rywalizację, i ani razu nie rzucił się po nogę. Jeśli o zakończenie chodzi, to Parke powinien wygrać. Nie jego wina, faul to faul (i to nie pierwszy tego typu). A Mateusz, mimo, że był lepszy, to pajacował z tymi otwartymi rękami za często. Co chwila odpychał, łapał za ręce, a palce latały po twarzy. W zwolnionym tempie, to wyglądało, jakby chciał mu to oko wydłubać. Wyglądało, jakby było zamierzone. Zła krew wzięła górę. Nawet na trybunach trafiło się małe awanti. Ciekawe, jak do tego podejdzie KSW. Muszą dać trzeci pojedynek. A tam emocji może być jeszcze więcej. Teraz to już bez rękawic i potłuczone szkło :wink:

 

Mariusz Pudzianowski (12-5-0) vs. Jay Silva (10-12-1) – Ależ Pudzilla umarła. Totalnie go odcięło w trzeciej. Aż przykro się patrzyło, jak Jay bezradnie siedzi przy siatce, a na nim leży martwy wieloryb. Nikt nie był w stanie mu pomóc. Gdzieś tam zaczynały się kalkulacje, żeby Pudzille utrzymać do końca, bo werdykt pewnie będzie miał przychylny. Choć dla mnie można było się pokusić na 10-8 za ostatnie 5-min. Podkreślam, że mogę być nieobiektywny, bo byłem za Jayem. Fajna postać. Niestety, rekord nie upoważnia KSW do zatrudniania go. Tu trafił z przypadku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-427154
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Chlewicki vs. Redmond - solidna bitka, gdzie tak jeden jak i drugi nie chciał odpuścić i szedł do przodu. Różnica w warunkach fizycznych zrobiła tutaj robotę, bo Saszka ze swoimi krótkimi rączkami rzadziej trafiał niż przeciwnik, choć serducha do walki jak zwykle odmówić mu nie można było.

 

2. Fijałka vs. Fields - fatalny występ szczecińskiego Berserkera, który w swoim koronnym parterze wyglądał jak dziecko we mgle na tle kreatywnego Fieldsa, który co chwila zagrażał mu próbami sub'ów. Ogólnie Michał nic tutaj nie pokazał, poza może tym, że nie dał się skończyć. Fields natomiast pokazał bardzo dobre BJJ, którym cały czas terroryzował Sztangę.

 

3. Jewtuszko vs. Zawada - Dawid wyszedł tu na pełnej kurwie i zdrowo zdemolował w stójce Irokeza, który mocno przyrdzewiał po tej przerwie. Strażak jednak przetrwał i kiedy Zawada trochę się wystrzelał, próbował nawiązać jakąś walkę, chociaż mimo lekkiego braku paliwa, Dawid i tak do końca był tu lepszym zawodnikiem.

 

4. Lipski vs. Morais - Arianka znowu kopie dupska. Szybkie skończenie i ładne wyczarowane RNC. Czyżby KSW miało swoją Rondę?

Swoją drogą szkoda Brazylijki na KSW (za dobra jest by ją tam kisili), bo ciekaw jestem jak przy swojej wszechstronności (mocarna stójka i solidny parter) pokazałaby się w UFC.

 

5. Materla vs. Thiago - ładny powrót Cipka, który po początkowych problemach parterowych z Brazylijczykiem, złapał wiatr w żagle i ładnie ujebał go przez TKO w drugiej rundzie.

Paulo może najlepsze lata ma za sobą, ale doświadczenie robi swoje, co pokazała pierwsza odsłona. Michał nie mógł dostać kogoś mocniejszego po takim rozbracie z MMA.

 

6. Gamrot vs. Parke - tak jak nie trawię Normana, tak wyjebali go w tym starciu. Gamer faulował go 3 razy w przeciągu dwóch rund (raz jajca, 2 razy palury w oczy) i skoro lekarz nie puścił Stormina dalej po faulu, to Polak powinien przegrać to przez DQ.

Sama walka mocna, kipiąca agresją i stójkowymi wojnami. Myślę, że na punkty Mateusz to delikatnie wygrywał, chociaż gdyby Sędzia odebrał punkt za faulowanie, to mogłoby już nie być tak miętowo.

To co, chyba czeka nas trylogia?

 

7. Pudzian vs. Silva - fatalnie zawalczył to Jay. Przez dwie rundy nie widać w nim było ani tej agresji, ani też tej stójki, którą pamiętałem z walk z Cipkiem, a Pudzian wyleżał go runda po rundzie. W trzeciej Silva się obudził i niemal zabił Mariusza (serio, facet wyglądał jakby zaraz miał umrzeć), ale bezsensownie wdał się w parter i G&P, zamiast odejść, poczekać aż sędzia każe Marioli wstać i zamordować go w pionie, gdzie Mario tańczył już bardziej niż Maserak w Tańcu z Gwiazdami.

Mariusz nadal o parterze ma pojęcie materacowe (uwalic się i wyleżeć) i czasami aż śmieszna było to jak chłopina nie bardzo wiedział co zrobić, będąc za plecami przeciwnika. Cardio Pudziana to nadal jego pięta achillesowa, bo Silva był bardzo bierny przez 2 pierwsze odsłony, a Pudzilla zajechał się po swoich własnych szarżach.

Co do werdyktu, to dla mnie najbardziej adekwatny byłby remis, bo dwie pierwsze odsłony poszły na konto Polaka (2x 10-9), ale trzecia wg mnie to 10-8 dla Silvy, bo Mariola niemal w niej wyzionął ducha i był totalnie na skraju skończenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-427158
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Szkoda Irokeza, bo spodziewałem się bardziej wyrównanej walki z jego strony, nawet po tak długiej przerwie, Zawada okazał się jednak dużo lepszym zawodnikiem, niż mogło się to wydawać po walkach z Borysem i Szymuszowskim, mimo wszystko szacunek dla Maćka, bo niby walczył tu tylko o przetrwanie, ale mało kto mógłby taką kanonadę ciosów wytrzymać.

 

Ale ta Ariana jest zajebista, niby to tylko jedna akcja ale zaimponowała mi bardzo, wszak pretendentka firmowana była jako wysokiej klasy grapplerka :roll:

Czyżby KSW miało swoją Rondę?

Może nie od razu Rondę, ale na pewno szczelnie załatali dziurę i pocieszyli zapłakanych fanów ubolewających nad stratą Karoliny.

 

Cipkowi trochę jeszcze brakuje do optymalnej formy, obroną przed obaleniami nigdy nie brylował, ale tym razem 2 czy 3 razy rywal ułożył go niczym dziecko do snu, w stójce Michał radził sobie już znacznie lepiej, ale mimo to nie spodziewałem się tak szybkiego nakautu, na pewno pomogło trochę szczęście, ale na punkty pewnie koniec końców też by to ogarnął.

 

Gamer faulował go 3 razy w przeciągu dwóch rund (raz jajca, 2 razy palury w oczy)

Pierwszy eyepoke mocno dyskusyjny, stream z którego korzystałem nie był najwyższej jakości, ale wydaje mi się, że nic tam mu Gamer nie zrobił, przy 2 faulach, z czego każdy dotyczył innej części ciała sytuacja wygląda trochę inaczej, ale mimo wszystko można się spodziewać krzyków i pisków Parke'a, który będzie wypominał to aż do następnej walki, pewnie nie raz wspomni też o gryzieniu w pierwszej walce :D

Co do samego pojedynku to bardzo podobały mi się poczynania obu panów i zaangażowanie, jakie wkładali w starcie, bardziej skupiałem się na Gamrocie i było widać, że bardzo chce udowodnić rywalowi swoją wyższość - po wyrównanej pierwszej rundzie, w drugiej na pewno tego dokonał, bo mimo, że był cały czas na wstecznym, to nawkładał znacznie więcej prostych (głównie prostych) niż Parke sierpów, które głównie cięły powietrze. Szkoda, że Mateusz nie załatwił tego wczoraj, bo miałby gościa z głowy, a tak niebezpieczeństwo utraty pasa będzie wisieć na nim kolejne miesiące, dla nas tylko lepiej, bo feud się przeciągnie, a i wyzwanie dla młodego Polaka niemałe :D

 

Pudzian wraca do swojej klasycznej muzyki na wejście, wraca również klasyczny Pudzian - spompowany w mgnieniu oka, aż się przypomniały jego dwurundowe boje, gdzie w podobny sposób walczył o życie, mimo to w tej walce, można powiedzieć, ze nawet mi zaimponował, bo gdy w 3. rundzie zbierał na szczękę coraz bardziej solidne ciosy byłem niemal przekonany, że ma już dość, za chwilę zwinie się w żółwika i poczeka, aż sędzia przerwie pojedynek, albo nawet odklepie ciosy, a tu o dziwo dotrwał do decyzji.

10-8 bym nie przyznał, bo według definicji jest to wyraźna przewaga jednego zawodnika na przekroju całej rundy, bądź standardowa przewaga w części z niej i dominacja podczas reszty czasu, a tu mieliśmy dominację Silvy w stójce, której było niewiele, i ostatnich 90 sekundach, gdy wylądował na górze, pozostałe (pół?) rundy Pudzi przeleżał na górze, czyli w pozycji dominującej, a że Silva również nie robił zbyt wiele, to nie można uznać, że wtedy też przeważał. No tak na chłopski rozum :P

Wiem, ze przewaga warunków fizycznych była tu kluczowa, ale Jay pokazał w starciach z MAterlą, że jednak coś potrafi, pod względem sportowym jest to jeden z lepszych łupów Mariana w całej jego karierze :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-427163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Czyżby KSW miało swoją Rondę?

 

Może nie od razu Rondę, ale na pewno szczelnie załatali dziurę i pocieszyli zapłakanych fanów ubolewających nad stratą Karoliny.

 

Wiesz, jaka federacja, taka i Ronda :D

 

Pierwszy eyepoke mocno dyskusyjny, stream z którego korzystałem nie był najwyższej jakości, ale wydaje mi się, że nic tam mu Gamer nie zrobił, przy 2 faulach, z czego każdy dotyczył innej części ciała sytuacja wygląda trochę inaczej, ale mimo wszystko można się spodziewać krzyków i pisków Parke'a, który będzie wypominał to aż do następnej walki, pewnie nie raz wspomni też o gryzieniu w pierwszej walce :D

 

Pierwszy nie jest dyskusyjny. Oglądałem w jakości a'la Gillette i paluchy w oczy były jak cholera. To jednak bez znaczenia. Parke nie wyszedł do walki nie dlatego, że nie chciał kontynuować, ale dlatego, że lekarz nie puścił go dalej. Skoro przyczyną tego było nieczyste zagranie Gamrota, to DQ było jedynym słusznym werdyktem.

 

10-8 bym nie przyznał, bo według definicji jest to wyraźna przewaga jednego zawodnika na przekroju całej rundy, bądź standardowa przewaga w części z niej i dominacja podczas reszty czasu, a tu mieliśmy dominację Silvy w stójce, której było niewiele, i ostatnich 90 sekundach, gdy wylądował na górze, pozostałe (pół?) rundy Pudzi przeleżał na górze, czyli w pozycji dominującej, a że Silva również nie robił zbyt wiele, to nie można uznać, że wtedy też przeważał.

 

A ja bym dał, bo TKO wisiało w powietrzu przez całą rundę, jak cholera, a Pudzilla wyglądał niczym Nastula w walce z Bedorfem - czyli jakby miał za chwilę umrzeć na zawał. Silva natłukł Marioli tak, że ten już do końca walki leciał desperacko w Zombie Mode. 10-9 to można dawać jak ktoś komuś funduje jeden nokdaun, a tutaj Silva doprowadził do tego, że Pudzian wyglądał jak jedna z postaci Resident Evil. Wg mnie spokojnie zasługiwało to na 10-8.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45789-ksw-40-pudzianowski-vs-mcsweeney/#findComment-427196
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...